Chamelleon Opublikowano 10 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 http://forum.mp3store.pl/topic/139311-ve-monk-plus-recenzja/Kilka słów o Monkach Plusach ode mnie. Trochę krytyczna recenzja więc proszę o wyrozumiałość. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 10 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 Gdyby ktoś miał ochotę, to w sklepie z elektroniką znalazłem podróbę bose: http://m.euro.com.pl/sluchawki/vivanco-sport-air-czarny.bhtml Wersja czarna i biała. Ciekawe jak grają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 http://forum.mp3store.pl/topic/139311-ve-monk-plus-recenzja/ Kilka słów o Monkach Plusach ode mnie. Trochę krytyczna recenzja więc proszę o wyrozumiałość. Dzięki dobry człowieku! Tak podejrzewałem, że będzie krytycznie... sytuacja podobna, jak z Vedia, SRS-200 były (i są!) super a SRS-300 już były "z plusem" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Akurat tu głównym problemem pewnie było Sony, które sobie nie radzi z wieloma słuchawkami portable. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chamelleon Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 W sumie może bo obecnie najmocniejsze słuchawki jakie mam to 44ohm i Sonówka daje rade ale to jest właśnie to o czy pisałem. Jak widać 64ohm'y to za dużo dla zwykłych urządzeń portable jak smartphony czy odtwarzacze typu Clip więc przestaje to dla mnie być sprzęt portable. Oczywiście można zrobić kanapkę i będzie ładniej grać ale to już mniejsza wygoda niż dobry smartphone. Podpinasz i gra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 To nie tylko kwestia omów. U mnie na SGS6 wykładają się m.in. Xiaomi Hybrid, OnePlus Icons czy Audeo, a mają po 32ohm. Macawy GT100s przy 16ohmach są tak trudne do wysterowania, że żaden telefon nie da im rady i mało który odtwarzacz przenośny. Z kolei Soundmagic E80 mają 64ohm i z S6 grają bardzo dobrze. Tak więc nie należy upraszczać tego do jednej cechy ze specyfikacji słuchawek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chamelleon Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 (edytowane) W sumie to dopiero moje 6 poważniejsze pchełki (jeśli można Monki tak nazwać) więc nie mam takiego rozeznania. W każdym razie dla mnie nie brzmią ciekawie ze sprzętem, którym dysponuję ale dobrze wiedzieć, że to nie tylko wina braku mocy. A tak apropo źródła to ciekawi mnie jak takie Asury czy PK1 będą się sprawdzać w nowej generacji smartphonów jak LG G5 z dedykowanym dac'iem. Edytowane 11 Maja 2016 przez Chamelleon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Głównie właśnie wina braku mocy, ale niekoniecznie należy to wiązać z impedancją słuchawek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gourney Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Ja tylko dodam, że takie HSA Living mają impedancję na poziomie 32 OHM, ale potrzebna jest do nich elektrownia w postaci Aune B1 żeby jakoś sensownie zagrały. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Skuteczność panowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Sorki, ale koncepcja podłączania pchelek do stacjonarnej elektrowni to trochę overkill. Maluch typu d14 czy mojo to max tego co moim zdaniem ma sens dla pcheł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gourney Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 A kiedy B1 zyskał miano stacjonarnej elektrowni? "Maluch typu d14..." - dobre . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Skuteczność panowie... Też nie - co najwyżej będzie głośno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Skuteczność plus ohmy- to dużo daje razem. Patrzymi na to i na to. Ja używam lampy do mx980 i jest bardzo git ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Dużo, ale bywa mocno mylące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 11 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 (edytowane) A kiedy B1 zyskał miano stacjonarnej elektrowni? "Maluch typu d14..." - dobre . Taka redukcja do absurdu z mojej strony. Wielokrotnie tu padał argument czułości niektórych pcheł na źródło - skoro tak, to można założyć, że najmniejsze sensowne minimum to mój prosiak na przykład A d14 to maluszek, nie czuje go w ogóle w torbie z laptopem i resztą mojego edc Edytowane 11 Maja 2016 przez hammerh34d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 12 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2016 (edytowane) Zestawiłem VE Monk+ i mx985. edit : a teraz wywaliłem cały wpis w cholerę, bo właśnie dotarło do mnie, że skoro napisałem : "dopalone na 110 (DX-80), stają pięknie w szranki z mx985 na 100 - ciężko mi się odnieść ..." to znaczy, że rozgałęźnik jest "walnięty". Wpięte były obie pary, dla wygody i szybszej zmiany. Volume 100 w DX80 na mx985 ??? Przecież łeb by mi urwało. Tak więc tego ... Trzeba to będzie zrobić jeszcze raz Edytowane 15 Maja 2016 przez paratykus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bernie Opublikowano 12 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2016 (edytowane) Jadą do mnie VE Monk i VE Monk Plus z dodatkami. Odżałowałem aż 3 duże pizze. Jak przyjadą porównam sobie stare i nowsze Monki z MX980 i AKG K319. Edytowane 12 Maja 2016 przez Bernie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michauczok Opublikowano 13 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 VE Monk i Monk+ recenzja, porównanie Przyszła pora także na moje porównanie "najgłośniejszych" w ostatnim czasie pchełek, i ich nowej, ulepszonej wersji. Porównanie takie mogło mieć miejsce dzięki uprzejmości firmy Audioheaven, za co z tego miejsca chciałem serdecznie podziękować. Jako że o brzmieniu Monków napisano już chyba wszystko, a i sam dźwięk bardzo zależy od budowy ucha, to skupię się głównie na różnicach między Monk i Monk+. Inna sprawa że te słuchawki okazały się dla mnie wyjątkowo kłopotliwe do zrecenzowania – używając ich nie mogłem skupić się na jakichkolwiek technikaliach, i zwyczajnie cieszyłem się muzyką. Oba egzemplarze dotarły do mnie w tym samym czasie, i mają na liczniku ponad 100h. Proces wygrzewania miał w mojej opinii spore znaczenie, świeżo z pudełka stare Monki zgniotły nową, ulepszoną wersję, ale z czasem ostrość górnych rejestrów(bo to było dla mnie główną wadą nówek) ustąpiła, poprawiła się także reszta pasma. Po przypadkowym wypraniu Monków+ w 60 stopniach po powrocie z majówki, nie byłem już w stanie zdecydować które słuchawki podobają mi się bardziej. Nie wiem czy to pranie coś poprawiło, ale z pewnością nie zepsuło, za co produkt Venture Electronics ma mój szacunek. Budowa Budowa słuchawek jest niemalże identyczna we wszystkich dousznych produktach VE, Monki nie są tutaj wyjątkiem. Główne różnice to przydymiona przeźroczysta obudowa Monków+, na której także znajdują się nazwa modelu i logo firmy. W poprzedniku obudowa jest czarna, a obok loga firmy znaleźć można jedynie adres strony internetowej. Najbardziej chyba istotną różnicą jest zmieniony przetwornik, o dwukrotnie wyższej impedancji 64 ohm vs 32 ohm w starym modelu.Kolejną różnicą są gąbki, M+ wyposażono w bardziej porowate gąbki, o niższej gramaturze, bardziej „przejrzyste” dla fal dzwiękowych. W komplecie dwie pary niebieskich i dwie pary czerwonych. Brakuje tu znanych z poprzednika gąbek z dziurą. Kabel także został ulepszony, wtyk jack jest mniejszy i krótszy o prawie półtora centymetra, za to brak mu zwężenia przydatnego uzytkownikom zafuterałowanych telefonów. Na splitterze nowych Monków znalazł się adres strony producenta, a nad nim znalazł się przesuwny element pozwalający na skrócenie odcinka przewodu biegnącego od słuchawki do połączenia z drugim przewodem. Mi osobiście bardziej podoba się nowy kabelek, sprawia wrażenie bardziej przemyślanego i dopracowanego. Na dodatek, Monki+ dostajemy w nowym, firmowym opakowaniu, dodam że całkiem zabawnym. Brzmienie Słuchawki były w większości używane w połączeniu z T4G, problemów z napędzeniem brak, w obu przypadkach, różnica w głośności jest niewielka mimo sporej różnicy w impedancji. Do bardziej krytycznych odsłuchów, i decydujących porównań posłużył tor stacjonarny, FCL2 po modyfikacjach, ES9018 Weilanga po coaxie, spięte IC na miedzi solid core w bawełnie, i złoconym srebrze 4N w bawełnie. Monki są słuchawkami zdecydowanie ciepłymi, z podkreślonym midbasem, grającymi w lekkie V, co sprawia , że odbieram je jako grające bardziej eufonicznie, z większą energią. Monk+ w bezpośrednim porównaniu są znacznie chłodniejsze i równiejsze, wydają się być bardziej spokojne. Dolne pasmo to mocniejszy akcent na subbas, midbasu jest zdecydowanie mniej. W normalnych warunkach, jako naczelny hejter midbasu zdecydowanie wybrałbym tą drugą opcję, jednak budowa mojego ucha sprawia, że tego najniższego basu nie słyszę dopóki nie docisnę słuchawek palcami. W użytkowaniu przenośnym, gdzie hałas jeszcze bardziej przesłania bas, dolnego pasma zwyczajnie mi brakuje. A midbas w starych monkach jakoś się jeszcze przebija, na zewnątrz sprawdza się to zdecydowanie lepiej. Średnica jest w Monk+ bogatsza w informację, mniej wycofana. Wokale są bliższe i brzmią bardziej naturalnie, za to brzmienie werbli jest czystsze i mniej natarczywe. Widać wyraźny progres. Ja to o średnicy pisać nie umiem, albo mi się podoba albo nie. Górne pasmo to zdecydowanie zwycięstwo plusów. Detalu jest znacznie więcej, jest podawany z większą swobodą i bez ostrości, która czasami zdarza się w „bezplusach”. Pochodną sposobu podania średnicy i góry jest scena, będąca w M+ bardziej kompletną, nieco większą, spójniejszą, z lepszą lokalizacją źródeł pozornych. Monk+ całościowo sprawiają wrażenie słuchawek bardziej dojrzałych i dopracowanych, o ile można coś takiego powiedzieć o pchełkach wyglądających, jakby były dodawane do kaczora donalda. Jak przystało na wyższą impedancję, mamy brzmienie bardziej detaliczne i wyrównane, dolne pasmo jest lepiej kontrolowane, a górze, szczególnie po wygrzaniu (i wypraniu) praktycznie nie zdarza się zakłuć. Niestety zostało to opłacone mniejszą muzykalnością. Monk+ to taki mały kroczek w kierunku Asura 2.0, na tyle mały, że nadal dają kupę przyjemności z odsłuchu, ale na tyle duży, że na każdym kroku można odczuć poprawę jakości względem pierwszych Mnichów. A żeby nie było tak łatwo, to dodam, że znacznie częściej używam... starych monków, mimo tego że są gorsze technicznie, i mają swoje niedoskonałości, to mają w sobie coś, co sprawia że słuchanie na nich muzyki staje się prawdziwą przyjemnością. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chamelleon Opublikowano 13 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 Czyli odczucia krótko mówiąc podobne jak u mnie - nowe Monki dojrzalsze i poprawniejsze a stare po prostu dają więcej radochy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michauczok Opublikowano 13 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 Na szczęście można sobie kupić obie pary Z czasem nowe coraz bardziej mnie przekonują, zobaczymy co będzie dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 13 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 Dla mnie Plusy sprawdzają się właśnie jak ma się czas je docenić - usiąść spokojnie i posłuchać. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 16 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2016 Dzięki uprzejmości @bigmaras 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chamelleon Opublikowano 16 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2016 Fajne, fajne. Też mierzę się z zamówieniem fajniejszych kabelków do Monków ale to chyba już po przeprowadzce bo obawiam się, że w miesiąc nie dotrą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sound John Opublikowano 16 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2016 Dzięki uprzejmości @bigmaras 20160516_193541887_iOS.jpg I jak zmienia się coś ? Duża różnica względem oryginalnego kabla ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.