robson15 Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Witam,chciałbym zacząć ''wygrzewanie'' słuchawek za pomocą tego : http://jlabaudio.pl/info/50/wygrzewanie-sluchawek i mam 3 pytania Czy wystarczy wygrzewać np 5 godzin przez 5 dni czy co daje 25 h czy 40 jak na początku - ''Większość słuchawek wymaga przynajmniej 40 godzin pracy aby osiągnąć w pełni swoje parametry'' Jeśli chodzi o poziom głośności to ustawić także medium w systemie czy na maxa i ustawić w playerze na medium? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Słuchaj muzyki, na tym polega wygrzewanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 (edytowane) Nie czytaj tamtych bzdur. Rozciągnąć membranę można czymkolwiek, większe wychylenia przy większej głośności zrobią to po prostu szybciej. Ustaw głośność taką, żeby nie było żadnych przesterowań w dźwięku i jak bardzo chcesz możesz zostawić sobie na noc. Sprawę, czy coś obiektywnie się zmienia pomijam, to tylko logiczne rozumowanie. Subiektywnie - po prostu posłuchaj słuchawek trochę czasu i się przyzwyczaj. Edytowane 27 Października 2014 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelmat33 Opublikowano 5 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Pierwsze słyszę o wygrzewaniu słuchawek. Czy po takim zabiegu działają lepiej? Z drugiej strony takie wygrzewanie po jakimś czasie może się zrobić samoistnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miki_w1 Opublikowano 5 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Pierwsze słyszę o wygrzewaniu słuchawek. Czy po takim zabiegu działają lepiej? Z drugiej strony takie wygrzewanie po jakimś czasie może się zrobić samoistnie.Dokładnie Słuchajcie muzyki i tyle, słuchawki się wygrzeją i będą grały minimalnie lub zdecydowanie inaczej. Wystukane w skale dłutem stożkowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 No ja mam z tym duży problem, bo z jednej strony nie wierzę w wygrzewanie nie na głowie (bo niby nawet kurde jak ocenić po 12h pod kołdrą co się zmieniło w stosunku do tego co było wcześniej?),z drugiej zaś pamiętam kiedy kupiłem shp1900 - przez pierwszą godzinę brzmiały jak popsute,sybilowały chyba od 1kHz i ogólnie wokale dawały efekt harmonijki robionej za pomocą grzebienia i papierka. Chciałem je od eazu oddać, ale po godzinie efekt nagle zniknął. Ta przygoda każe mi wierzyć, że membrany mogą się "ułożyć", ale jakoś to nie uwiarygadnia u mnie tego całego voodoo wokół grzania. Najlepiej gdyby trafił się ktoś z aparaturą pomiarową i sprawdził na kilkunastu rzekomo najbardziej podatnych modelach słuchawek (na head fi ktoś się podjął ale zbadał jeden albo maks kilka modeli o ile pamiętam). W przypadku superluxów 668b które posiadam, jestem bardziej niż pewny, że to moje ucho się "wygrzało" a nie odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Kup JVC HA-S680, to wszystko zrozumiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Kup JVC HA-S680, to wszystko zrozumiesz Mówisz, że kupując i dosłu****ąc prze godzinę a potem, po wygrzaniu pod kołdrą przez x godzin zauważę różnicę? Z ciekawości pytam. Najrzetelniej byłoby chyba mieć dwie identycznie brzmiące sztuki i jedną wygrzać a drugą nie i potem porównać. Albo naukowo podejść i zwykresować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Nie mam pewności czy słyszę różnice po wygrzaniu słuchawek, szczególnie te pozytywne i czy nie są one spowodowane moim nastawieniem na zmiany, ale wygrzewanie to fakt i trudno z nim polemizować. Swoją drogą jakiś czas temu miałem taki epizod, że po kilkunastu godzinach wygrzewania w pewnej chwili stwierdziłem, że dźwięk pogorszył się. Odłożyłem sprzęt i na drugi dzień miałem wrażenie, że jest lepiej niż wcześniej Wiem jednak, że są osoby wrażliwe co zapewne słyszą znaczniej więcej ode mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 (edytowane) W JVC HA-S680 jedna godzina wygrzewania nie zmieni nic. Tam dźwięk przechodził małą metamorfozę od dudniącego i mulącego po wyjęciu z pudełka, do przyjemnego grania z powerem basowym i bez szczególnych braków w reszcie. Tak, jak lubię wysokie, tak te z JVC były dla mnie spoko. Po 80-90 godzinach już nic się chyba nie zmieniało, ale do tego czasu no to bezsprzecznie wygrzewanie im dodawało jakości. Edytowane 6 Grudnia 2014 przez FeX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Ale mówisz o grzaniu na uszach? Z tym się zgadzam. Zostawianie na noc uważam za voodoo. Oczywiście moje zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 (edytowane) JVC HA-S680 nie dało się zwyczajnie wygrzewać na uszach. Po wyjęciu z pudełka grają tak, że masz ochotę je tam z powrotem schować. W grę wchodziło tylko wygrzewania nie połączone z odsłuchem. Co do ogólnego wygrzewania, to zawsze wolę po prostu słuchać. Przetwornik i tak dojdzie to optymalnej formy. Edytowane 6 Grudnia 2014 przez FeX 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grubbby Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Ze zostawianie na noc to voodoo kiedys udowodnilem sobie na dt990 pro. Tez przechodzily mit dlugiego wygrzewania. Mialem swoje i nowke. Po 10 godzinach dzwiek sie ustabilizowal a wszystkie dalsze zmiany wynikaly z padow. Po zamianie padow nagle moj stary egzemplarz gral jak nie wygrzany 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malina_CK Opublikowano 6 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 Właśnie dlatego powstaje problem w sklepach. Kumpel który był sprzedawcą w sklepie RTV dział:(audio /stereo/hifi/) opowiadał, że często trafiał się klient, który pytał o konkretny model słuchawek bo naczytał się pozytywnych opinii na temat własnie tego modelu, wszelkich polecajek, ochów/achów. Po czym prosił o otwarcie pudełka i możliwość przetestowania. Nie trzeba się domyślać jakie było jego zdziwienie, gdy usłyszał jakość poniżej oczekiwanego poziomu. W takim wypadku za słuchawki podziękował i wyszedł. A koledze Markowi pozostała jeszcze jedna rozpakowana para już nie "nowych" słuchawek. A wiadomo, że taki przypadek nie jest odosobniony. Od dłuższego czasu doków w sklepach się po prostu nie otwiera i nie można ich stestować przed za kupem. Może dobrze - może nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Webizek Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Mam bezprzewodowe Sennhisery i nic nie musiałem wygrzewac A tak na marginesie to polecam te marke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robsonek Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Mam bezprzewodowe Sennhisery i nic nie musiałem wygrzewac A tak na marginesie to polecam te marke Jak to nic? Wbrew pozorom masz jeszcze więcej do wygrzania w tych bezprzewodówkach niż w najzwyklejszych "kablowcach" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomm Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Mam bezprzewodowe Sennhisery i nic nie musiałem wygrzewac A tak na marginesie to polecam te marke Jak to nic? Wbrew pozorom masz jeszcze więcej do wygrzania w tych bezprzewodówkach niż w najzwyklejszych "kablowcach" Bo miedź w kablu się łatwiej wygrzewa niż fale! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 O patrz - przeca tam się musi kwarc ułożyć w układach. Do tego można kupić audiofilski szprej do uzdatniania powietrza coby lepiej przewodziło. Tylko koniecznie najpierw pokój suszarką wygrzać!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robsonek Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 A baterie ? Ja tam w ogóle bym takich słuchawek nie zakładał, słyszałem gdzieś, że gościowi wybuchły takie słuchawki na głowie, bo miał gorączkę - sekcja zwłok wykazała, iż było to spowodowane właśnie diametralną różnicą temperatur między zimnymi, niewygrzanymi bateriami w słuchawkach bezprzewodowych a głową Czasem trochę cykam się być audiofilem a Wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 audiofilski szprej do uzdatniania powietrza To żyła złota! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 8 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 A baterie ? Ja tam w ogóle bym takich słuchawek nie zakładał, słyszałem gdzieś, że gościowi wybuchły takie słuchawki na głowie, bo miał gorączkę - sekcja zwłok wykazała, iż było to spowodowane właśnie diametralną różnicą temperatur między zimnymi, niewygrzanymi bateriami w słuchawkach bezprzewodowych a głową Czasem trochę cykam się być audiofilem a Wy? Audiofil nie używa słuchawek bezprzewodowych. Za to baterii tak, bo zasilanie z nich pozwala uniknąć brudów z sieci energetycznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lirick Opublikowano 9 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 Polecam tak: wyjąć z pudełka, posłuchać 1-2 godziny, zostawić na parę godzin żeby same grały, i znowu trochę posłuchać. Taki cykl można powtórzyć kilka razy. Wtedy po pierwsze będziemy wiedzieli czy coś się zmienia, a po drugie nie będziemy musieli się męczyć z ciągłym słuchaniem, o ile brzmią słabo. Wygrzewanie od razu po wyjęciu z pudełka, bez poświęcenia dłuższej chwili na odsłuch, to dla mnie jakiś absurd, bo nawet nie wiemy co wygrzewamy. I nie trzeba do tego jakichś specjalnych dźwięków, wystarczy zwykła muzyka ustawiona na poziomie głośności takim z jakim normalnie słuchamy, minimalnie głośniej może być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robsonek Opublikowano 9 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 A baterie ? Ja tam w ogóle bym takich słuchawek nie zakładał, słyszałem gdzieś, że gościowi wybuchły takie słuchawki na głowie, bo miał gorączkę - sekcja zwłok wykazała, iż było to spowodowane właśnie diametralną różnicą temperatur między zimnymi, niewygrzanymi bateriami w słuchawkach bezprzewodowych a głową Czasem trochę cykam się być audiofilem a Wy? Audiofil nie używa słuchawek bezprzewodowych. Za to baterii tak, bo zasilanie z nich pozwala uniknąć brudów z sieci energetycznej. MiLordzie, Ty tak na poważnie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 9 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 Ja już nie wygrzewam. Ostatnio jak chciałem ten proces przyspieszyć i zamiast piekarnika użyłem mikrofali to wszystko co z plastiku ... spłynęło. Jedyny plus tego był taki, że poznałem dosyć dokładnie anatomię budowy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 9 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2015 (edytowane) 1. Pady się wyrabiają. (Zmiany mogą być spore) 2. Zawieszenie driver'a się wyrabia. (Przeważnie do kilku pierwszych minut/godzin) 3. Materiał ulega "zmęczeniu". (Efekty po dziesiątkach i setkach godzin grania i/lub leżakowania, mogą być nierównomierne w różnych egzemplarzach) 4. To zmęczenie materiału może być też chwilowe (patrz metoda Gradofana, późny etap vs. słuchawki, które trochę poleżały i "odpoczeły") 5. Mózg się wygrzewa. (Przywyczajenie się do dźwięku, przeważnie od kilku minut do kilku dni, zależy od wprawy ) 6.. Zmiany temperatur mogą wpływać na dźwięk (Z dworu w zime przy -15, a temp, pokojową 22-25st.) 7. W niektórych słuchawkach to słychać w innych nie. Jedne są podatne inne grają po bożemu od początku. Ot taka moja teoria A doświadczenia miałem różne, jestem za tym, że czasami coś może być na rzeczy. Aczkolwiek nie dam sobie ręki uciąć, czy niektóre przypadki to była prawda czy placebo. Edytowane 9 Lutego 2015 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.