Skocz do zawartości

Vibez


getz

Rekomendowane odpowiedzi

Zgaduje ze masz flac'i kompresowane w okolicach level 8? Przekompresuj do level 5 - wiele na wielkosci nie stracisz a problemy z przewijaniem/przeskakiwaniem znikaja jak reka odjal. Problem mocniejszej kompresji flac'ow dotyczy podobno wiekszej ilosci playerow

 

Zle zgadles. Wszystko robione na level 4.

 

Moze wersja stanowi dla Vibeza problem, robilem "reference libFLAC 1.1.1 20041001" z dbpowerampa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Zle zgadles. Wszystko robione na level 4.

 

Moze wersja stanowi dla Vibeza problem, robilem "reference libFLAC 1.1.1 20041001" z dbpowerampa.

 

Probowales przekompresowac to np. autflac'iem albo foobarem? U mnie (i nie tylko) po zmianie z level 8 na level 5 wszystkie problrmy znikly - moze cos z ta biblioteka jest nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem resety na Meizu M6 na jednym utworze bez względu na dobrany level, a była to biblioteka 1.1.2, czyli nowsza, a i tak doszli już do FLACa 1.2.0, który wyszedł pod koniec sierpnia. Widać z tego, były jakieś bugi. Ja np. jeszcze zauważyłem artefakty w jednym utworze przez moment słuchanym z płyty Audio CD zgrywanej z flaczków 1.1.2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam przynajmniej od pół roku w dBPowerampie dekoder v 1.1.4 . :)

 

I jak teraz zajrzałem teraz na ich stronę , to widzę że jest już do ściągnięcia

FLAC Release 9 1.1.4 , a ja mam chyba jeszcze Release 7 .

 

v 1.1.1 którego używasz Rafie ( jak sama sygnatura wskazuje jest on z przed trzech

lat ) rzeczywiście może sprawiać najróżniejsze kłopoty i zawiechę playerów .

U mnie po instalacji 1.1.4 nastąpiła wyrazna poprawa dla Vibeza i Karmy

( w tym pierwszym nie mam jakichkolwiek problemów w przeskakiwaniu do tyłu na FLAC-u

- zarówno przy interface "głównym" z wskaznikami wychyłowymi jak i "liście odtwarzania "

- prędkość przechodzenia i wczytywania nowego utworu nie różni od tej dla plików w MP 3 lub WMA

, nie ma nawet drobnego poslizgu czasowego który można zaobserwować w Karmie )

 

Natomiast w "zrockboxowanym" iHP-120 przy przyskakiwaniu do tyły na v 1.1.4 player

mi się już nie zawiesza ( co kiedyś było nagminne :( ) aczkolwiek w przeciwieństwie do

Vibeza czy Karmy na pewno nie jest nadal płynne . Często player na takie polecenie

w ogóle nie reaguje . Dlatego w przypadku Irivera uwarunkowałem się już i niemal

automatycznie pauzuję player zanim wybiorę nowy utwór / listę odtwarzania we FLAC-u .

(może najnowsza wersja kodera v 1.2.0 o której pisał Majkel przyniesie tu jakiś przełom ? )

Natomiast dla Vibeza i Karmy dla biblioteki w FLAC v 1.1.4 na pewno nie jest to już potrzebne . :)

 

PS

Zle zgadles. Wszystko robione na level 4.

 

Dla FLAC-u poziomem domyślnym jest jednak "5"-tka . Chyba jednak

najlepiej wybierać zawsze ten poziom "upakowania" - jest na pewno najbardziej

zgodny ze wszystkimi dekoderami. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, moj flac troche juz traci myszka, niemniej jednak najwyzsze co jestem w stanie uzywac z dbpoweramp

to 1.1.2, albowiem najnowszy 1.1.4 jest kompatybilny wylacznie z dbpoweramp R12, a ja twardzo trzymam sie przy

starszej wersji R11.5, dlatego ze z nia dziala z kolei kodek o nazwie "Apple Lossless (iTunes)" czyli frontend do Apple

iTunes, ktorego z R12 uzywac juz sie nie da.

 

Kodeka dbpoweramp ALAC nie uzywam, z tego wzgledu, ze kiedystam (jak Apple wprowadzalo gapless do iPodow)

byly problemy z jego niekompatybilnoscia z iTunes - zmienila sie struktura naglowka mp4 i pliki zakodowane

dbpwowerampowym ALACiem, nie byly kompatybilne z nowa wersja iTunes.

 

Biorac pod uwage, ze moja glowna "baza muzyki" opiera sie na tandemie iTunes / ALAC, to jednak tutaj musze

zachowac za wszelka cene pelna zgodnosc przy konwersji... flac u mnie jest podchodna glownej biblioteki - powstaje

z przygotowanego wczesniej materialu w ALAC.

 

Wracajac do Vibeza, poki jeszcze jest, zrobie reencode do flac 1.1.2 / compression level 5 i zobacze co z tego wyjdzie :)

 

Dziekuje za wszystkie podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albowiem najnowszy 1.1.4 jest kompatybilny wylacznie z dbpoweramp R12, a ja twardzo trzymam sie przy

starszej wersji R11.5, dlatego ze z nia dziala z kolei kodek o nazwie "Apple Lossless (iTunes)" czyli frontend do Apple

iTunes, ktorego z R12 uzywac juz sie nie da.

 

Możesz w taki razie korzystać z dekodera FLAC w Media Monkey ,

musisz tylko uaktualnić program do najnowszej wersji , bo w tych nawet

z przed kilku miesięcy właśnie z FLAC-iem były spore kłopoty

>> http://www.mediamonkey.com/faq/index.php?s...&artlang=en

 

PS . Nie możesz :unsure: , nie doczytałem że konwertujesz z ALAC .Przepraszam :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raf, ja już to pewnie nie raz pisałem. Gra przestrzennie, w miarę dynamicznie, wyraźnie, ale bezbarwnie na średnicy i z takim swoistym duszeniem dźwięków. U mnie taka prezentacja wywołuje niedosyt, a w dłuższym okresie zmęczenie. Dźwięk jest wybrakowany harmonicznie, jakby player robił kompresję stratną w locie do nienajwyższego bitrate. Słowa "rich" i "natural" są tu kompletnie nie namiejscu. Niech gość pisze "spatial, dynamic, well extended", a nie używa słów, które są pojmowane zgoła inaczej przez większość potencjalnych czytelników. "Rich" bardziej pasuje do Rio Karmy, albo clixów, ale nie Vibeza. On jest "poor".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w przypadku nawigacji kółkiem przez pierwsze dwa trzy tygodnie

miałem poważny problem aby wcelować w jego środek , więc podzielam

opinię że przynajmniej na samym początku zaprzyjaznienie się z Vibezem

wcale nie musi być takie łatwe .

 

Co do drugiej Twojej uwagi Majkelu to wkraczamy na bardzo śliski obszar analizy

semantyczno - filozoficznej . :D Nie wiemy bowiem czy autor recenzji jest

Rousseau`istą który waloryzuje naturalnosc jako coś pozytywnego , czy też

zwolennikiem poglądu Kanta że natura jest czyms złym - odwrotnością

ludzkiej prawdy moralnej i społecznej .

 

Podobne wątpliwości mam w przypadku analizy Twojej opinii o charakterystyce brzmienia Vibeza ,

neutralny to on chyba nie jest , wyrazisty emocjonalnie na pewno , - ale czy wyrazisty oznacza

także bogaty ? Oto jest pytanie . :)

 

W każdym razie i ja i Vibez bardzo przeżywamy fakt że produkt Trekstora nie

przypadł Tobie do gustu . Idziemy zatem spać nucąc sobie piosenkę :

 

Smętny ja , smetny ja

Smętne serce moje

Smętny i mój Vibez

Smętniśmy oboje . :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie z kolei wydaje, ze wiem, z ktorego kierunku mniej wiecej pije majkel. Pisalem o tym kilka postow temu, ze

porownujac brzmienie do duzego iPoda mam wrazenie jakby cos obcinalo Vibeza troche z gory i dolu, a dodatkowo

jakby muzyka podawana byla w wezszym scenowo mixie, przez co calosc jest bardziej zbita... ten sam material mu-

zyczny podawany jest na mniejszej przestrzeni... wieloinstrumentalne kawalki, np. Oldfield traca nieco takiej jakby

magicznosci i przestrzennosci, jaka daja mu playery grajac wieksza scena gdzie caly mix jest szerzej rozlokowany

w przestrzeni... lepiej sie lokalizuje instrumenty w przestrzeni, szczegolnie np. tam gdzie jest duzo, talerzy, cymbalkow,

trojkatow itd. przeklada sie to tez w jakims stopniu na rozdzielczosc takze w przypadku takich elementow jak wybrzmiewanie.

Na szerzej grajacym playerze czuc jak te dzwieki sie schodza na przyklad... na weziej jest tak, ze one jakby od razu sie

na siebie nakladaja.

 

Przy czym, mimo tych uwag, player nadal mi sie podoba, i te moje zastrzezenia do takiego sposobu prezentacji materialu

muzycznego, nie wystarczaja zeby powiedziec mu "nie, dziekuje". Zlosliwcy moga doszukiwac sie tu braku konsekwencji,

patrzac na ogloszenie sprzedazy w Komisie, tu jednak chcialem zaznaczyc, ze powod tej niespodziewanej transakcji jest

nieco inny, po prostu wczoraj przypadkiem znalazlem na ebay swiezo refurbowana Karme prosto z Karmalimbo... dysk

i bateria brand new... i chyba tez jakas wyprzedaz, bo pomijajac koszty wysylki, zaplacilem bez paru zlotych tyle samo

co za Vibeza na allegro :) Grzech nie skorzystac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie z kolei wydaje, ze wiem, z ktorego kierunku mniej wiecej pije majkel. Pisalem o tym kilka postow temu, ze

porownujac brzmienie do duzego iPoda mam wrazenie jakby cos obcinalo Vibeza troche z gory i dolu, a dodatkowo

jakby muzyka podawana byla w wezszym scenowo mixie, przez co calosc jest bardziej zbita... ten sam material mu-

zyczny podawany jest na mniejszej przestrzeni...

 

Ja tam nie mam żadnych wątpliwoście że poza wspólnym mianownikiem krytyki Vibeza

pijecie w przeciwnych kierunkach .

 

Tobie w Vibezie nie podoba się mniejsza niż iPodzie selektywność dzwięku i węższą panoramę

, natomiast Majkel we wszystkich swoich wypowiedziach podkreśla że Vibeza gra bardzo szeroko

czysto , tyle że bezbarwnie . Obawiam się więc , że ostrze jego krytyki dotknełoby w równym

( jeżeli nie większym stopniu ) także charakterystykę brzmienia iPoda .

 

Bowiem jest tak, że brzmienie to przede wszystkim różnice dynamiki i mikrodynamiki .

Mamy stereofonię panoramiczną ( rozsunietą horyzontalnie ) i stereofonię natężeniowo

-pogłosową (odddalającą lub przybliżającą ślad wertykalnie w kierunku sluchacza )

Krótko mówiąc pierwsza będzie zawsze trochę na bakier z drugą > mamy szeroką

scenę muzyczną kiedy żaden instrument czy ślad nie wybija się wyraznie ponad inne

ślady i nie przekraczają wirtualnej lini głośników ( krótko mówiąc dynamika i mikrodynamika

wszystkich dzwięków jest w miarę znormalizowana ) , lub też mamy głębokość sceny

kiedy natężenie dzwięku jest dynamicznie zróżnicowane ( dzwięk głośniejszy zawsze odbierać

będziemy jako bliższy , cichszy jako dalszy - podstawowe prawo psychokustyki )

 

Wzmacniacz w którym charakterystyka brzmianiowa będzie miał zarówno mocnego "kopa"

w postaci dynamicznego ataku jak i długie wybrzmiewanie dzwieku bedzie grał zarówno

"kolorowo " jak i " energetycznie" . To że dzwięk bedzie odbierany nie tylko jako dynamiczy

ale także kolorystycznie zróżnicowany jest związane z tym że przy "normalnym" słuchaniu

przyzwyczajeni jesteśmy do opóznień , odbić , nakładania się fal i które bardzo wzbogacają

i różnicują dzwięk . A że takich opóznień w przypadku słuchawek po prostu nie ma

jedynym zródłem zróżnicowania barwowego będą właśnie większe lub mniejsze

różnice dynamiczne i mikrodynamiczne.

 

Mamy więc wybór - krótki i precyzyjny dzwięk dający szeroką i " znormalizowana" natężeniowo

scenę stereo łatwo dającą zlokalizowac się w przestrzeni , lub też duże różnice dynamiki i mikrodynamiki

dające w efekcie dzwięk mniej precyzyjny ale za to barwowo ciekawiej zróżnicowany i zdecydowanie bardziej plastyczny

- zmiany natężeniowe przybliżają lub oddalają dzwięk na osi poziomej , trudno tu może mówić o wirtualnej lini głośników

, ale od czasu do czasu crach spektakularnie może "wystrzelić " nam pod samym nosem , a tomy niepokojąco

odezwać się zza prawego lub lewego ucha . Tu pod względem przestrzennym niemal wszystko jest możliwe :D

, ale ma to także swoją cenę - z powodu naturalnego zjawiska maskowania dzwięków cichszych przez głośniejsze

trudno też mówić o super precyzji - cześć dzwięków będzie docierała do nas nieco stłumiona lub rozmyta.

 

Jeżeli o mnie chodzi to moze ze względu na sposób nagrywania muzyki której najczęściej słucham

( klasyka lub jazz realizowane są na znacznie szerszym diapozonie dynamicznym niz

rock czy pop ) zdecydowanie preferuję panoramę i rozciągniętą horyzontalnie scenę stereo.

niż player z bardzo wyrazistą i zróżnicowaną mikrodynamiką który buduje scenę w głąb .

Nigdy przed wami nie ukrywałem że na Karmie mam na stałe włączony Auto Gain Control

na Medium - dzięki temu zabiegowi normalizacji scena muzyczna mi się wyraznie "wypłaszcza"

i wyrównuje . Dzwięk Karmy bez włączonego AGC jest natomiast dla mnie zbyt wąski a nawet "kiszkowaty"

Żeby nie byc gołosłownym - kiedy słucham "Heres To Life" Shirley Horn to oprócz głosu wokalistyki

chciałbym także obok głosu wokalistyki słyszeć wszystkie smaczki brzmienia orkiestry mistrzowsko

zaaranżowanej przez Johnny Mandela. Na Karmie bez włączonego AGC mam podany bardzo blisko

wysuniety głos wokalistyki i bardzo niewyrazny , schowany za jej plecami plan orkiestry . W przypadku Karmy

z AGC , Irivera H 120 , czy Vibeza mogę natomiast sledzić jednocześnie i jedno i drugie .

 

Wracając do Trekstora - rozmumiem Majkela że Jemu taki sposób prezentacji może się nie podobać

, ale mój Boże - charakterystyka brzmieniowa nigdy nie jest constans - może radykalnie się przekształcić

ze zmianą materiału muzycznego ( czyli tego na jakim zakresie dynamiki był realizowany ) , poziomu głośności

( im wyższy volume tym subiektywnie zwieksza się także dynamika i zróżnicowanie brzmieniowe

docierających do nas dzwięków ) użytych słuchawek ( te "bliskouszne" raczej nie przepadają za zbyt dużym

zróżnicowniem dynamicznym - bo gubią się wtedy wyraznie szczegóły , te "dalekouszne" - pałąkowe lub

monitorowe wręcz przeciwnie - lubią i to bardzo ) wreszcie ... czasu (pojawia się pytanie ile zostaje z takiego

zróżnicownia dynamiczno-kolorystycznego w powiedzmy 30 minucie słuchania - uszy i mózg przy takiej

charakterystyce brzmieniowej bardzo szybko się męczą i włącza się naturalny mechanizm obronny

kompresji "usznej " )

 

Mnie sposób prezentacji Vibeza akurat odpowiada , choć Karma ( oczywiscie z odpalonym AGC :D ) brzmi

rzeczywiście bardziej kolorowo , żywiej i ciekawiej zwłaszcza na słuchawkach w rodzaju PX-100 . Na IEM-ach

brak precyzji dzwięku w Karmie zaczyna mi już nieco przeszkadzać , ale to nie są chyba akurat słuchawki

dla tego playera . W sumie jestem bardzo zadowolony z obu odtwarzaczy i kazdy cenię za coś innego .

Urządzeń doskonałych , które dobrze by zagrały w każdej konfiguracji po prostu nie ma . Pamiętam

że kiedyś u Ogórka podpinaliśmy Moonlighta Majkela do Karmy ( i HD 595 ) trzema różnymi interkonetami

- wzmacniacz przy każdym z nich grał po prostu diametralnie innym dzwiękiem , nie zawsze ciekawym.

Pytanie brzmi które z wcieleń "Moonlighta" było tym prawdziwym ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja nie bardzo wierzę w zależności między rozmiarami, barwą i odległością. Dla mnie są to parametry niezależne. Ja patrzę z punktu uświadomionego matematycznie elektronika, myślącego kategoriami zniekształceń THD, IMD, itp. Najprostszym testem byłoby pożyczyć getzowi Vteca V39 (getz - zagadaj do ksy, bo temat jest szerszy, tylko skrzynkę PW miałeś ciągle zapchaną) i niech porówna z dźwięk V39 do Vibeza. Ja nie słyszę, choć wiem, że to robię z pamięci, różnic w prezentacji przestrzennej między tymi dwoma playerami, natomiast zdecydowanie słyszę różnice w prezentacji kolorystycznej i przejrzystości. W V39 dźwięki nie są ani odbarwione, ani przyduszone. Przestrzeń i dynamika są dla mnie podobne. Poza tym ja nie prowadzę żadnej krucjaty przeciw Trekstorowi, a takie spory o jego dźwięk tylko pomogą ewentualnym czytelnikom. Chodzi o to, że są tacy jak getz i tacy jak ja, jeśli to ten drugi przypadek, to bezkrytyczne pisanie peanów na temat dźwięku Vibeza może wywołać rozczarowanie. Całkiem możliwe, że granie iPodowe to też nie moja szkoła dźwięku. Przy czym ja wcale nie preferuję jednej konkretnej szkoły grania. Rio Karma, iRiver ifp, clix2, V39 to różnie grające playery, ale spełniające wymagane przeze mnie minimum. Zgadzam się, że ich cechy będą miały większe znaczenie na słuchawkach typu PX100. Te słuchawki nie podkolorowują, natomiast potrafią zagrać barwnie, jeśli tylko takowy materiał dźwiękowy im się poda. To samo jest z HD595, one wzbogacają nieco muzykę pogłosowo i rezonansowo w dole średnicy, ale harmonicznie niczego nie poprawią. Szare jest nadal szare. Z koloryzującymi słuchawkami jest przeważnie ten problem, że grają trochę na jedną nutę, a to męczy.

Co do Moonlighta i kabli - tak naprawdę to źródło reaguje na kabel, a nie wzmacniacz, a na Moonlighcie to słychać, bo prezentuje w miarę przyzwoity poziom dźwięku. Na którym kablu jest najwięcej prawdy? Na tym, na którym najbardziej się podoba. :D Bo ja bardziej Rousseau jestem. :lol: Tak na poważnie to najlepszy jest srebrny. Wczoraj do mnie przyszedł interkonekt z czystego srebra i jestem w lekkim szoku do dziś. Niech się schowa firmowy miedziak za 400zł, którego niedawno u kolegi słuchałem. :P No ale to inny temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie z kolei wydaje, ze wiem, z ktorego kierunku mniej wiecej pije Majkel

 

Cóż, ja nie bardzo wierzę w zależności między rozmiarami, barwą i odległością.

Dla mnie są to parametry niezależne

 

Majkelu - ja zaczynam podejrzewać że posądzenia Rafa sa całkowicie niesłuszne i Ty

jesteś całkowitym abstynentem . :D Już bowiem lekkie otępienie alkoholowe bardzo

szybko uzmysławia jak te wszystkie atrybuty materii są blisko ze sobą związane .

Najprostsza droga do zaprzyjaznienia się teorią Einsteina i współczesną fizyki - trzeba zacząć pić .

Wtedy nawet wyrafinowane teorię w rodzaju tej o światach równoległych wydają się jasne

jak słońce , przejrzyste i całkowicie zrozumiałe

 

Zresztą "pod wpływem" nie trzeba też zbytnio przejmować stereofonią ,

czy dynamiką odtwarzacza , bo już lekki rausz znacznie ogranicza ich percepcję.. :D

A mimo to pod wplywem wszystko brzmi lepiej : pod wpływem MP 3 128 kb/s czasami

brzmi lepiej niż WAV , a im bardziej jestesmy wstawieni tym bardziej zaczyna

nam byc już wszystko jedno z jakiego odtwarzacza słuchamy muzyki . No nie ?

 

Jeżeli wątroba nam już na takie ekscesy nie pozwala , to zawsze możemy sobie

walnąć jakiegoś Red Bulla . Może dzisiaj wieczorem kupię sobie dwie zgrzewki tegoż

i przeprowadze jak to wyostrza percepcję na Vibezie a jak na Karmie . :lol:

 

Srebny interkonet to tylko półśrodek - chcesz być prawdziwym miłosnikiem dobrego

brzmienia to musisz inwestować przede wszystkim w siebie a nie sprzęt .

Każdy kompromis to zgniły kompromis . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc dzięki raf_kichu dołączyłem do grona posiadaczy tegoż wynalazku :> (mam nadzieję, że na dłużej).

 

Pierwsze wrażenia - zapuszczam muzykę, przerzucam do następnego utworu, tylko czemu to się wyłącza... :/ Mogę tylko potwierdzić spostrzeżenia rafa (na Vibezie zostały jego pliki) odnośnie niektórych FLACów.

 

Dźwięk od razu wydał mi się dosyć przyjemny ale nie mam jeszcze za bardzo co komentować póki nie oswoję się bardziej z playerem i nie podłubię trochę w ustawieniach.

 

Co do wyglądu/jakości wykonania - nic nowego chyba nie powiem jeśli stwierdzę, że ten cholerny wypolerowany tył da się szybko zniszczyć nawet przy bardzo uważnym użytkowaniu. Momentalnie łapie ślady palców, wszelkie zabrudzenia, rysuje się (wystarczy dosłownie przesunąć player po stole). Przetarłem go szmatką z mikrofibry ale najlepiej wyglądałby jakby go w ogóle nie używać :P Także następny zakup to z konieczności pokrowiec bo niedługo tył Vibeza może wyglądać jak lodowisko po zawodach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Po wlaczeniu Vibeza na wyswietlaczu pojawia mi sie "BOOT 00000002 media error" po czym wylancza sie. Wczesniej zawieszal sie na odtwarzaniu utworow i pojawialo mi sie okienko "pominieto uszkodzony utwor". Nie mam pojecia co mam zrobic restartowanie nie pomaga...

 

Czy komputer widzi odtwarzacz? Jesli tak to ustaw go w trybie ums i sprawdz dysk odp. narzedziami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was slucha Vibez wylacznie z FLAC. Pytanie czy i ewentualnie jak czesto Wam sie zawiesza?

Stwierdziłem, że przy niektórych plikach ogg też się to zdarza :/

Niestety moj lubi wrecz nalogowo jak sie chodzi po utworach i chce sie cofnac albo do poczatku albo na poprzedni utwor...

a i czasem mu sie zdarza ot tak po nacisnieciu play... wlaczam.. wchodza na album... play all i klops :(

Po dłuższej zabawie Vibezem wydaje mi się, że niestety podobne zachowanie może być wynikiem jakiegoś kolejnego buga. Nawet jeśli akurat odtwarzany plik nie jest ogg ani FLAC to zdarza się nieprawidłowa reakcja na wciśnięcie "wstecz". Czy któryś z posiadaczy Vibeza mógłby w trakcie odsłuchu (FLAC, ogg, mp3) pobawić się trochę menu, niech kilka razy np. wejdzie do menu, wybierze Informacje, O utworze i potem spróbuje wyjść poziom wyżej raz za pomocą kliknięcia na środek kółka ("OK") a raz za pomocą kliknięcia "wstecz". Zauważyłem, że jeśli raz już został wywołany taki błąd próbując np. przeskoczyć do poprzedniego utworu we FLACu to potem może się on powtarzać aż do wyłączenia playera pomimo słuchania np. mp3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzilem dysk odp. narzedziami ale caly czas to samo:/ chyba nie pozostaje mi nic innego jak oddanie go na gwarancje szkoda bo odebralem go w poniedzialek i po tygodniu musze sie z nim pozegnac...

 

Może spróbuj po prostu jeszcze przeinstalować firmware .

 

Możesz go pobrać z tej strony >

http://www.trekstor.de/downloads/produkte/...-04_rc5_all.zip

 

( nie zapomnij jednak naładować przedtem akumulatora )

 

Po dłuższej zabawie Vibezem wydaje mi się, że niestety podobne zachowanie może być

wynikiem jakiegoś kolejnego buga. Nawet jeśli akurat odtwarzany plik nie jest ogg ani FLAC to

zdarza się nieprawidłowa reakcja na wciśnięcie "wstecz". Czy któryś z posiadaczy Vibeza mógłby

w trakcie odsłuchu (FLAC, ogg, mp3) pobawić się trochę menu, niech kilka razy np. wejdzie do menu,

wybierze Informacje, O utworze i potem spróbuje wyjść poziom wyżej raz za pomocą kliknięcia na

środek kółka ("OK") a raz za pomocą kliknięcia "wstecz". Zauważyłem, że jeśli raz już został wywołany

taki błąd próbując np. przeskoczyć do poprzedniego utworu we FLACu to potem może się on powtarzać

aż do wyłączenia playera pomimo słuchania np. mp3.

 

Ja niczego takiego nie mam ani na FLAC-u ani na ogg . W tym drugim wypadku

opóznia się natomiast natomiast wyswietlanie interface`u (pisaliśmy o tym wielokrotnie na forum )

, dlatego mam dobrane jasnozielona lub jasnoniebieską tapetę i wrzuconą jaskrawość 40%

- przy takich parametrach wyswietlacza "mulenie " staje się wyraznie mniejsze .

Może problemy z cofaniem i zawieszaniem playera u Ciebie ma taką samą praprzyczynę

jak problemy z ogg - tj przy maksymalnej jaskrawości czy jakims wymyslnym schemacie wyswietlania

w postaci wizualizacji PMU nie wyrabia :huh: ? Mam taką propozycję: podepnij Vibeza po MTP

- wtedy można właczyć normalnie playback i sprawdz czy takie same kłopoty sa nadal przy zasilaniu

sieciowym . Jeżeli tak przyczyną jest widocznie "bug" energetyczny Vibeza , jeżeli nie bardzo

możliwe cze coś nie tak jest z waszymi tagami plików FLAC lub Vorbis ( być może są to zresztą

te same tagi Xiph.org )

 

Jeszcze jedna sprawa - sprawdzcie proszę swoje ustawiena EQ . Przy parametrycznym

equalizerze bardzo łatwo zapętlic procesor na ustawieniu absolutnie niewłaściwym .

(pisze o tym bo chyba nawet Majekel nie ustrzegł się tej pomyłki )

J est bowiem tak ze filtry equalizera Vibeza można ustawić w sumie na 20 oktaw ( 5 x 4 Q)

-trzzeba z tego rozumnie korzystac ponieważ wszystkich oktaw w paśmie akustycznym (20 Hz -20kHz )

jest tak naprawde o połowę mniej . Jeżeli więc jedno podbicie ustawimy np na 500 Hz + 6dB a drugie

na 800 Hz - 2dB a szerokośc ustalimy na cztery oktawy , to tak naprawdę prawie te same

częstotliwości jednym filtrem pobijamy , a drugie obcinamy . Procesor playera ma w takim wypadku

prawo po prostu trochę zgłupieć . Dlatego starajmy się tak używać ustawień EQ żeby filtry na siebie po

prostu nie nachodziły :) Robiąc tak w najlepszym razie będziemy maskrowac po prostu dzwięk , a po co .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Po wlaczeniu Vibeza na wyswietlaczu pojawia mi sie "BOOT 00000002 media error" po czym wylancza sie. Wczesniej zawieszal sie na odtwarzaniu utworow i pojawialo mi sie okienko "pominieto uszkodzony utwor". Nie mam pojecia co mam zrobic restartowanie nie pomaga...

 

Polecam wyciągnąć baterie na dłużej.

 

U mnie jak Vibez siadł w pierwszy dzień to pomogło. A byłem pewien, że klękł :).

A kiedyś jak znalazł "uszkodzony utwór" to uciekło mi 8 gb muzyki.

 

Vibez jest po prostu jak kobieta, trzeba akceptować jego fochy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego takiego nie mam ani na FLAC-u ani na ogg . W tym drugim wypadku

opóznia się natomiast natomiast wyswietlanie interface`u (pisaliśmy o tym wielokrotnie na forum )

, dlatego mam dobrane jasnozielona lub jasnoniebieską tapetę i wrzuconą jaskrawość 40%

- przy takich parametrach wyswietlacza "mulenie " staje się wyraznie mniejsze .

Ok, dzięki za sprawdzenie. Ja natomiast nie odnotowałem zamulenia interfejsu tylko przy przeskoku utwór w tył player potrafi się po prostu wyłączyć :/ Czasami też już przy próbie wejścia do menu albo w przypadku użycia przycisku wstecz w trakcie poruszania się po nim. Tapetkami się jeszcze nie bawiłem, jest jakieś niebieskie tło, jaskrawość była ustawiona na 60% (zmniejszę i sprawdzę co się stanie).

Może problemy z cofaniem i zawieszaniem playera u Ciebie ma taką samą praprzyczynę

jak problemy z ogg - tj przy maksymalnej jaskrawości czy jakims wymyslnym schemacie wyswietlania

w postaci wizualizacji PMU nie wyrabia :huh: ? Mam taką propozycję: podepnij Vibeza po MTP

- wtedy można właczyć normalnie playback i sprawdz czy takie same kłopoty sa nadal przy zasilaniu

sieciowym . Jeżeli tak przyczyną jest widocznie "bug" energetyczny Vibeza , jeżeli nie bardzo

możliwe cze coś nie tak jest z waszymi tagami plików FLAC lub Vorbis ( być może są to zresztą

te same tagi Xiph.org )

W takim razie podepnę Vibeza do komputera i sprawdzę. Przygotowałem też kilka nowych FLACów do testów i zobaczymy.

Jeszcze jedna sprawa - sprawdzcie proszę swoje ustawiena EQ . Przy parametrycznym

equalizerze bardzo łatwo zapętlic procesor na ustawieniu absolutnie niewłaściwym .

Dziś słuchałem korzystając z presetów i niestety ww efekty występowały :/ Zaczynam się zastanawiać czy to nie jest jakaś wada tego konkretnego egzemplarza.

 

EDIT: Wrzuciłem nowe FLACzki i odtwarzał je dobrze, przewijanie i przejścia pomiędzy utworami w obie strony normalnie działały. Pliki były przekonwertowane z APE przy pomocy dBpowerampa i libFLAC 1.1.4 Tylko że chwilę wcześniej player wyłączył się podczas nawigowania po menu w celu wybrania utworów do odtwarzania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzilem dysk odp. narzedziami ale caly czas to samo:/ chyba nie pozostaje mi nic innego jak oddanie go na gwarancje szkoda bo odebralem go w poniedzialek i po tygodniu musze sie z nim pozegnac...

 

A probowales go jeszcze raz sflashowac? Widac dane na dysku z poziomu komputera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności