Skocz do zawartości

Schiit Vali - budżetowa lampowa hybryda od Schiita.


Destruktor

Rekomendowane odpowiedzi

Nowość od znanej marki:

 

vali-front(2).jpg

 

vali-back.jpg

 

vali%20pcb(1).jpg

 

Źródło - http://schiit.com/products/vali

 

Szczerze mówiąc zastanawiam się czy dobrze zrobiłem że zamówiłem lekko tańszego magni. Cena 120$ niezwykle zachęca, choć czy doczekamy się dystrybucji w kraju - można mieć wątpliwości.

 

Pierwsza recenzja - http://www.changstar.com/index.php/topic,1160.0.html

Wnioski - geniusz, ideał i tak dalej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Odświeżam starocia, może ktoś kiedyś będzie poszukiwał informacji. Na razie wstępnie, po godzinie odsłuchu.

 

Dźwięk pełny, dobrze kontrolowany. Na razie podłączałem jedynie HM5- lepiej zachowuje się dolne pasmo. Lubię te słuchawki, a z tym wzmacniaczem nie poznaję. Dostały kopa od dołu, nie tracąc nic ze średnicy i góry. Ładnie ta parka się zgrywa, może poza tym, że niska impedancja HM5 powoduje, że w przerwach między utworami nie ma ciszy, jest delikatny szum.

 

Jako źródło służy WaveIO i EVO DAC- ta parka stoi raczej po jasnej stronie mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tego cudaka u siebie przez trzy dni. Sorry ale nie dało się tego słuchać. To coś produkuje bardzo silny nalot dodatkowych składowych w dźwięku. Ma sztucznie rozjaśnioną średnicę. Daje efekt jakby ktoś nagrał głos i odtworzył jednocześnie z kilku ścieżek. No kupę zvalili w tej fabryce odchodów, że palce lizać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie to; ale przyznaję, że szitowa szkoła brzmienia wyjątkowo mi nie podchodzi więc trzeba wziąć na mnie poprawkę.

Jest grono wyznawców shiita lecz chyba nawet dla nich vali to już będzie lekka przesada z narzucaniem własnego charakteru brzmienia przez klocek( ;) ) audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie on grał bardzo... lampusiowo :). To najwłaściwsze określenie jakie znajduję. I do tego sposób montażu lamp, one są tam wlutowane na wygiętych pinach i sobie sprężynują jak obudowę delikatnie ruszyć, to porażka. Bo to słychać w dźwięku jak mikrofonują. To sprzęt dla tych którzy chcą usłyszeć magię lamp po taniości. Tę rolę spełnia w sam raz. Ale nie jest to konstrukcja z gatunku wybitnych.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno oczekiwać od wzmacniacza za 119 zielonych, żeby grał wybitnie. Ile z tego jest na same podzespoły? Są same lampy kosztujące porównywalne pieniądze.

 

Efekt mikrofonowania jest, ale jak nie dotykasz obudowy, nie ma tego problemu, więc nie jest to dealbreaker.

 

Cały czas odnośmy się do wartości urządzenia. A moim skromnym zdaniem, w tej kategorii cenowej gra naprawdę dobrze.

Nie jestem audio wyczynowcem, gotowym do wydania dziesiątek tysięcy na sprzęt. I to nie kwestie finansowe o tym decydują, ale to, że mam inne priorytety. Ot chociażby 2oo.

 

To jest także związane z filozofią podejścia do audio. Powyżej pewnego poziomu jakościowego, pewnie też i cenowego, zmiany już nie są kosmiczne, a jedynie kosmetyczne. I mimo przetestowania na własnych uszach wielu drogich sprzętów, wciąż nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla ich wysokich cen.

 

Wracając do tematu małego Schiita, jeśli ktoś ma ochotę na zasmakowanie lampy, niekoniecznie w wydaniu diy, to Vali jest fajnym wyborem. Nie jest wielkim wzmacniaczem do ustawienia w audiofilskim ołtarzyku, nie będą do niego pasowały kabelki za grube tysiące. Ot jest po prostu i spokojnie mógłby być wyżej wyceniony, ale z jakiegoś powodu firma tego nie robi. Może także dlatego, żeby właśnie szersza publiczność mogła złapać bakcyla lampy i w jakiś sposób przywiązała się do marki.

Edytowane przez hafis
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gorąco, brak większej ilości wolnego czasu nie pozwala na poskładanie wszystkiego w jedną całość.

 

Wracając do efektu mikrofonowania- nie istnieje dopóki nie podnosimy urządzenia. Dotykanie, pukanie w obudowę nie robi na nim wrażenia.

 

Grzeje się niemiłosiernie. Żaden z posiadanych przeze mnie tranzystorów w klasie A nie oddawał tyle ciepła co ten mały skubaniec.

 

Podoba mi się to co robi z dźwiękiem. Wypełnia go, może trochę zaokrągla, ale nie przesadnie. Bas jest, raczej multifakturowy, nie ciągnie się w nieskończoność. Gitara basowa wybrzmiewa ładnie, stopa za to skrócona do niezbędnego minimum.

 

Wokal fortepian i gitary nabierają nowego znaczenia. Stają się bardziej "intymne". Takie przyjemne głaskanie bębenków.

 

W cichszym momentach może przeszkadzać szum wzmacniacza w niskoomowych słuchawkach.

 

Wszystkie uwagi zebrane na WaveIO/Evo DAC/HM5. Każda inna konfiguracja może wprowadzić nowe zmienne.

Edytowane przez hafis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Słucham shiit vali na beyerach dt 250 ohm i nie ma szumów. Wzmacniacz świetnie się zgrał z chłodnym cowonem i9 i takstarami HD 661 w muzyce elektronicznej. Świetna głębia dźwięku i ten bas, oszczędny ale świetnie rozseparowany. Dźwięk jest dla mnie pełny i nasycony więc warto go łączyć z zimniejszymi źródłami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności