Skocz do zawartości

Filmy czyli co ostatnio oglądałeś?


Harmony Korine

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio odświeżyłem sobie "Zagubioną autostradę" i znowu miałem wrażenie, że Lynch do dzisiaj musi mieć niezłą bekę myśląc o swoich widzach i ich próbach interpretacji tego filmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja natomiast byłem wczoraj na.. Barbie!

 

Gorąco polecam.


Niesamowicie mądrze głupkowaty, pełny auto ironii. Dobry, nie tani humor. Pod względem scenografii prawdopodobnie nie będzie miał sobie równych, przez długi, długi czas.. Jest cukierkowatość, jest plastik, ale cóż - inaczej trudno to sobie wyobrazić.

Bardzo fajny soundtrack.

 

8/10 , choć trudno byłoby mi wytknąć mu jakieś konkretne wady.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2023 o 16:43, Spawn napisał(a):

Daj znać czy dobry ten Oppenheimer

Niezły, chociaż z kina wyszedłem z dupskiem na swoim miejscu, a więc nie urwało. Wizualnie bardzo przyjemny, plastyczny, widać że nakręcony na filmie 70mm. Jednak nie jestem w stanie przeboleć pośpiesznego montażu scen dialogowych. Ujęcia skaczące, chaotyczne, pourywane. Aktorsko i fabularnie bardzo dobrze, chociaż niczego innego bym się nie spodziewał. Historia znana, postacie znane, w miarę przystępna forma dla szerokiej publiczności.  7/10

Edytowane przez PEN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy potraficie coś obejrzeć, wysłuchać i w ogóle odebrać całościowo bez dzielenia na składniki?

Zawsze mnie zastanawia co oznacza 7/10, 4/10? Co to jest dziesięć w czymś tak niepoliczalnym jak sztuka? Ja wiem, że każdy chce zgrywać i uchodzić za znawcę, fachowca, konesera. Tylko po co?

Edytowane przez Rafacio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rafacio napisał(a):

Wy potraficie coś obejrzeć, wysłuchać i w ogóle odebrać całościowo bez dzielenia na składniki?

Zawsze mnie zastanawia co oznacza 7/10, 4/10? Co to jest dziesięć w czymś tak niepoliczalnym jak sztuka? Ja wiem, że każdy chce zgrywać i uchodzić za znawcę, fachowca, konesera. Tylko po co?

Możliwe że każdy punkt to odniesienie do filmu np. Punk t 1 za muzykę 2 za aktorów którzy tam grają 3 za fabułę 4 za to co użyto w filmie jakieś fajerwerki 5 Jak oddziałowuję na widza trzyma ciągle w napięciu czy spać można. itd. Każdy pewnie może punktować według własnego uznania tak samo jak udiophil słuchawki jeden powie LOL drugi Bee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analiza przez dekonstrukcję. Film jest formą sztuki, ale dzieli się na składniki. Tak jak na zdjęciu czy obrazie jesteśmy w stanie ocenić kompozycję, dobór kolorów, odwzorowanie detali itp. Bez tego recenzje filmów, płyt, książek i wielu innych form sztuki zamykałyby się w dwóch-trzech zdaniach. X/10 to subiektywna ocena oparta o prostą skalę, gdzie 10 to ideał bez skaz. I nie chodzi o uchodzenie za znawcę a wyrażanie swojego, subiektywnego i jak najbardziej podważalnego zdania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PEN napisał(a):

a wyrażanie swojego, subiektywnego i jak najbardziej podważalnego zdania. 

Jakże można podważyć subiektywną opinię? Przecież to niemożliwe. Przynajmniej w temacie sztuki. Inną podważalną, subiektywną opinią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie na tym polegają (polegały) DKFy? Do dzisiaj pamiętam te spiny o to co, komu, jak i dlaczego bardziej lub mniej pasuje w danym filmie. I tak samo można o każdej, innej formie sztuki. Pisząc "podważalnego" miałem na myśli zdolnego do konfrontacji, możliwego do zmiany pod wpływem argumentów - tak lepiej?

Edytowane przez PEN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Ale przykładowo, gdy mi się jakiś film spodoba to nie przekonasz mnie, że jest c**jowy. Zwłaszcza, że ja nigdy nie skupiam się na tym co piszesz. Oglądam film. I albo nie wiem, kiedy zleciał, albo bardzo czekam, żeby już się skończył. To jest moje kryterium oceny. Gdzieś mam sposób montażu, grę aktorską itp. Skoro film mnie wciągnął to chyba wszystko było ok? Tak samo muzyki nie rozbieram na czynniki pierwsze. Są jakieś emocje i "ciary" albo nie ma. Co tu rozkminiać? I po co?

Edytowane przez Rafacio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenne spostrzeżenie. Podejście emocjonalne jest cechą osób wrażliwych, i dobrze. Co do przekonywania, to da się, wierz mi, byłem tam. Nie raz zostałem przekonany, lub przekonywałem. Wystarczy na opinię zareagować sugestią, np. "A czy zwróciłeś uwagę na...", albo "Możliwe, że przeoczyłeś to a tamto" itd. Ludzie nie są maszynami i podczas oglądania filmu może umknąć im fragment dialogu, jakiś detal, coś co sprawia, że zmienią perspektywę, odbiór, a co za tym idzie swoją opinię. Możliwe jest też, że ktoś ma zwyczajnie zbyt wysokie, lub zbyt niskie oczekiwania wobec danego filmu, lub dowolnego innego dzieła. Dodam tylko, że ja jestem trochę "popsuty" pod względem analizy dzieł wszelakich i nie potrafię już inaczej. Zajęcia z poetyki robą z mózgiem dziwne rzeczy i to na całe życie.  

 

@NuYam - Nie ma się co śmiać, chociaż kim ja jestem aby Ci tego zabraniać. @Rafcio porusza dość istotną kwestię odbioru dzieła w sposób emocjonalny, "czysty", w sensie nie skażony analizą. I szczerze, trochę mu zazdroszczę, bo ja tak nie potrafię. To taki sposób patrzenia na rzeczy jak dziecko patrzy na świat (i jestem tu daleki od wmawiania komukolwiek infantylnej postawy), w sposób całościowy, bez dzielenia na składniki, z charakterystyczną dla dzieci wrażliwością. Mam wrażenie, że brakuje mi (nam?) takich zdolności, że zatracamy je bezpowrotnie w procesie społecznego formowania.

Edytowane przez PEN
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, neonlight napisał(a):

 

Tak czysto subiektywnie daję 8,5/10, bo mogę i lubię zgrywać, i uchodzić za znafcę. 😁

Widziałem ten fillm dobry jest bo taki naturalny bez marvela i johnny wicka itp. i na faktach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przydługi ten Oppenheimer. Całkiem mi się podobał, ale skoro powoli rozmyślałem która godzina to oznacza, że moim zdaniem za długi. I mimo, że jak wcześniej wpsominałem nie znam się na technice filmowej to faktycznie te przeskoki między różnymimomentami w Zyciu Oppenheimera troszkę za częste były. Poza tym super. Jednak przy Mission Toma C. nie wiem, kiedy mi czas zleciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności