Skocz do zawartości

PEN

Zarejestrowany
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez PEN

  1. A więc odpowiadam po kolei. "Po c**j wy się tak katujecie?" - Bo aby wyrobić sobie opinię o filmie, najpierw trzeba go oglądnąć. "Co niektórzy chcą takimi tekstami pokazać?" - Rozczarowanie, zawiedzione oczekiwanie, niezadowolenie itp. Odczytywanie intencji naprawdę nie jest takie trudne. "Co do Indiany od razu piszę - nie oglądaj. Po co ci to? Żeby znów napisać, jak się wymęczyłeś?" - To że Tobie coś się nie spodobało, nie znaczy że nie spodoba się innym, przestań mierzyć innych swoją miarą. I w zasadzie w czym przeszkadza Ci to, że komuś coś się nie podoba? Chyba że czyjaś negatywna opinia o filmie, w jakiś bezpośredni sposób, wyrządza Ci krzywdę, wtedy to zmienia postać rzeczy.
  2. Podoba mi się takie kreatywne wykorzystanie tego niewielkiego akwenu wodnego 😉
  3. Po latach wróciłem do "Grobowca świetlików". Chyba mój ulubiony film studia Ghibli. Mimo tego, że ma już swoje lata i może trochę "obrósł kurzem", to nadal wzrusza.
  4. Fotomontaż. 😁 Tak jakby HDR. Właściwie to tylko jeden RAW z wyciągniętymi cieniami. BTW, w zasadzie tak, typowy HDR jest formą fotomontażu, tak samo jak posklejane z kilku fotografii panoramy czy focus/noise-stacki i nie widzę w tym nic złego, bo bez korzystania z technik fotomontażu nie dałoby się pokazać wielu ciekawych rzeczy.
  5. Udało się złapać wczoraj kawałek bezchmurnego nieba. Strzelone nad zalanym wyrobiskiem nieczynnej żwirowni. 30x90 sekund. A do tego Misumena vatia, malec znaleziony w ogrodzie.
  6. Göransson odwalił kawał dobrej roboty.
  7. Cenne spostrzeżenie. Podejście emocjonalne jest cechą osób wrażliwych, i dobrze. Co do przekonywania, to da się, wierz mi, byłem tam. Nie raz zostałem przekonany, lub przekonywałem. Wystarczy na opinię zareagować sugestią, np. "A czy zwróciłeś uwagę na...", albo "Możliwe, że przeoczyłeś to a tamto" itd. Ludzie nie są maszynami i podczas oglądania filmu może umknąć im fragment dialogu, jakiś detal, coś co sprawia, że zmienią perspektywę, odbiór, a co za tym idzie swoją opinię. Możliwe jest też, że ktoś ma zwyczajnie zbyt wysokie, lub zbyt niskie oczekiwania wobec danego filmu, lub dowolnego innego dzieła. Dodam tylko, że ja jestem trochę "popsuty" pod względem analizy dzieł wszelakich i nie potrafię już inaczej. Zajęcia z poetyki robą z mózgiem dziwne rzeczy i to na całe życie. @NuYam - Nie ma się co śmiać, chociaż kim ja jestem aby Ci tego zabraniać. @Rafcio porusza dość istotną kwestię odbioru dzieła w sposób emocjonalny, "czysty", w sensie nie skażony analizą. I szczerze, trochę mu zazdroszczę, bo ja tak nie potrafię. To taki sposób patrzenia na rzeczy jak dziecko patrzy na świat (i jestem tu daleki od wmawiania komukolwiek infantylnej postawy), w sposób całościowy, bez dzielenia na składniki, z charakterystyczną dla dzieci wrażliwością. Mam wrażenie, że brakuje mi (nam?) takich zdolności, że zatracamy je bezpowrotnie w procesie społecznego formowania.
  8. A nie na tym polegają (polegały) DKFy? Do dzisiaj pamiętam te spiny o to co, komu, jak i dlaczego bardziej lub mniej pasuje w danym filmie. I tak samo można o każdej, innej formie sztuki. Pisząc "podważalnego" miałem na myśli zdolnego do konfrontacji, możliwego do zmiany pod wpływem argumentów - tak lepiej?
  9. Analiza przez dekonstrukcję. Film jest formą sztuki, ale dzieli się na składniki. Tak jak na zdjęciu czy obrazie jesteśmy w stanie ocenić kompozycję, dobór kolorów, odwzorowanie detali itp. Bez tego recenzje filmów, płyt, książek i wielu innych form sztuki zamykałyby się w dwóch-trzech zdaniach. X/10 to subiektywna ocena oparta o prostą skalę, gdzie 10 to ideał bez skaz. I nie chodzi o uchodzenie za znawcę a wyrażanie swojego, subiektywnego i jak najbardziej podważalnego zdania.
  10. Niezły, chociaż z kina wyszedłem z dupskiem na swoim miejscu, a więc nie urwało. Wizualnie bardzo przyjemny, plastyczny, widać że nakręcony na filmie 70mm. Jednak nie jestem w stanie przeboleć pośpiesznego montażu scen dialogowych. Ujęcia skaczące, chaotyczne, pourywane. Aktorsko i fabularnie bardzo dobrze, chociaż niczego innego bym się nie spodziewał. Historia znana, postacie znane, w miarę przystępna forma dla szerokiej publiczności. 7/10
  11. Ostatnio odświeżyłem sobie "Zagubioną autostradę" i znowu miałem wrażenie, że Lynch do dzisiaj musi mieć niezłą bekę myśląc o swoich widzach i ich próbach interpretacji tego filmu.
  12. Polowania na robactwo ciąg dalszy.
  13. Pogoda dopisała. Widok z zapory na Bystrzycy. 07/07/23 około 23:30.
  14. Coś z pogranicza macro/portretu/fotografii funeralnej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności