Skocz do zawartości

octavarium

Zarejestrowany
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez octavarium

  1. Tak w sumie jeśli te wszystkie doniesienia się potwierdzą i hd660s zachowają gęstość brzmienia plus te wszystkie nowe dodatki;) to może być bardzo duża presja na planary z przedziału do 5k. Nawet jeśli już tylko bardzo niewiele zabraknie do poziomu LCD-2 to sennki będą faworytem, wiadomo: wygoda nie będzie podlegała dyskusji+cena wciąż w okolicach 40% ceny dwójek Audeze. Tak czy inaczej intrygują nowe sennki bardzo...
  2. Od 2-3 dni coraz więcej realnych posiadaczy, z pierwszych wrażeń można wywnioskować vs hd650: -bardziej otwarta, rozdzielcza średnica. -bogatsza góra ale wciąż smooth -dół bardziej rozciągnięty i ponoć na prawdę punchy -nie mają zupełnie nic wspólnego z hd700, ani brzmieniowo, ani konstrukcyjnie -pady głębsze, kształt bardziej eliptyczny, bardzo wygodne. -droższe;) Znalazłem też taką ciekawą impresję: mimo zdecydowanie bardziej bogatej w detale średnicy to jeśli preferowałeś HD650 bardziej od hd800 to wciąż będziesz lubił bardziej hd660s od hd800. Rozumiem z tego, że motyw przewodni hd650 został zachowany? Nie zbyt dużo pisze się natomiast na temat skali tych zmian ale przynajmniej wszyscy podkreślają, że są one wyraźnie słyszalne, nie są to na pewno niuanse na granicy percepcji.
  3. Kupię moduł AM3 do Fiio X7, rozważę też zakup AM5
  4. A ja tam lubię to klasyczne wzornictwo serii 6XX, nowe-czarne na prawdę sympatyczne, co do brzmienia- minimalnie bardziej otwarta średnica (umownie8-10%) plus mały kroczek w kierunku neutralności (umownie 5%) w odniesieniu do 650-ek i będzie hicior na kolejne 15 lat;)
  5. Finalne spostrzeżenia, słuchawki mają w tej chwili na liczniku 25-27h. Są zmiany, całe pasmo od wyższego środka w górę delikatnie się cofnęło, wciąż fortepian i trąbka mają sporo wyższych składowych ale już nieco mniej tam iskrzy, dźwięk się nieco przybliżył ale wciąż zachowana jest niezła rozdzielczość. Mają sporą dozę neutralności ale jednak puszczają do nas planarne oczko: "będzie przyjemnie"...cholera, to przecież tak jak chciałem;) Oceniam je jednak bardziej jako słuchawki dla melomana niż miłośnika soundtracków. Z podobnej półki cenowej miałem jedynie PM3 i to niestety będzie z pamięci ale e AR to w moim odczuciu półka wyżej w każdym aspekcie. Poza tym od lat nie kupiłem nowych słuchawek, co nie pozostaje bez znaczenia;)
  6. Za 2-3 m-ce nie będzie śladu po ucisku lub...po słuchaniu odkładaj na "prawidło" nieco większe od Twojej głowy, wtedy proces skrócisz do 2-3 tyg
  7. W DE wyceniane są na 700€: http://www.blackpearls-shop.de/ACOUSTIC-RESEARCH-AR-H1-HIGH-END-HEADPHONE Pociągnę jeszcze trochę temat Acoustic Research...w odniesieniu do hd650 i LCD2F. DAP po kilkunastu godzinach grania nonstop odpoczywa, H1 mają w tej chwili na liczniku jakieś 15-16h i od kilku godzin grają z HeadAmp GS1 na przemian, głównie z sennkami. Stacjonarka jednak pokazuje nieco większe różnice, wzmacniacz był dobierany do HD650 więc H1 znalazły się tutaj niejako w "obcym" środowisku...ale dają radę, nie zawsze ale dają AR chcą być neutralne i w porównaniu do sennheisera oraz audeze idą w tym właśnie kierunku, raczej nie uświadczymy tu tłustej, oleistej otoczki na średnicy, soczystość brzmienia to nie jest ich domena. Ma to swoje plusy, ma też i minusy, Herbie Hancock, Kari Bremnes, Caecilie Norby, Aga Zaryan, Bill Connors i podobne czyli dobrze zrealizowany jazz/pop brzmi zjawiskowo, w niektórych aspektach AR przewyższają tutaj obydwóch przeciwników. Co do wygrzewania, ciężko mi określić na ile występuje tutaj zjawisko akomodacji słuchu, a na ile słuchawki rzeczywiście ulegają procesowi wygrzewania ale odnoszę wrażenie jakby się nieco "ucywilizowały", brak w tej chwili odczucia pewnej stanowczości na wyższej średnicy/górze o której pisałem wcześniej. Co do minusów : słabiej zrealizowane płyty rockowe będzie słychać, dramatu jednak nie ma, te słuchawki na pewno nie wykoszą nam połowy płytoteki. Zdecydowałem, że AR zostają. W mojej ocenie gdyby kosztowały 250€ mniej to po prostu trzeba by je mieć, a tak tylko moja rekomendacja do posłuchania, ich mocną stroną jest to, że nie mają ewidentnych i dyskwalifikujących wad i wydaje się, że nie będą grymasiły przy doborze odtwarzacza czy wzmacniacza.
  8. Jeszcze nie kupiłem, cena wyjściowa to 5,700NOK ale sklep zaprzyjaźniony , często od nich coś wypożyczam, czasem kupię więc liczę na nieznaczny upust
  9. Opinia na temat AR-H1 będzie moją subiektywną i należałoby wziąć poprawkę na to iż jestem zwolennikiem ciemnego, gęstego, dociążonego brzmienia. Co do wygody: nie jest źle, jednak po 2-3 godzinach pojawia się uczucie punktowego ucisku z góry i staje się też odczuwalny ucisk samych słuchawek na boki głowy, nie jest to jednak dyskwalifikujące, pady są wygodne i prawdopodobnie z czasem uczucie ucisku będzie malało, przy krótkich odsłuchach do 1-1,5h sprawa jest całkowicie pomijalna. Akcesoria: skromnie, szkoda, że nie ma drugiego kabla zbalansowanego, ten w standardzie z wtykiem 3,5mm sprawia dobre wrażenie, wygląda na w miarę solidny.Poza tym jest woreczek na słuchawki i adapeter 3,5/6,3 i...to wszystko. Brzmienie: to nie są słuchawki z gatunku specyficznych czyli takich "koniecznie lepiej posłuchaj przed zakupem", całe pasmo jest potraktowane bez specjalnych przywilejów ani też nie zanotowałem wyróżniających braków dla poszczególnych podzakresów, wydają się też dosyć przyjazne dla wszelkiej maści urządzeń przenośnych i innych DAPów: co do napędzenia to X7 z modułem AM2A nie ma większych problemów, z mocnejszymi powinno być jeszcze lepiej, AR podłączone do mocnego wzmacniacza stacjonarnego zyskują minimalnie na wypełnieniu, jednak jak wspomniałem nawet z X7/AM2A nie ma zadyszki. Gatunki: świetnie radzą sobie z jazzem , bardzo dobrze wypada syntetyczny pop, dobrze- cięższy rock/metal, interesująco wypadają realizacje nieco przebasowione np: płyta Agi Zaryan- Picking Up The Pieces , która na różnych systemach bywa "przykryta" przez niskie częstotliwości tutaj zabrzmiała niemal referencyjnie . Oceniam je jako w miarę uniwersalne z akcentem na lżejsze klimaty. Co zasługuje na uwagę? Separacja źródeł jest na bardzo wysokim poziomie, słychać pogłosy ze studia, duży stopień realizmu czyli ułudy obcowania z żywym instrumentem, scena nie jest oszałamiająca ale plany są bardzo wyraźnie zaznaczone. Poza tym czystość w całym zakresie, brak wyostrzeń, rozdzielczość i spora ilość informacji ale bez odkrywania muzycznego planktonu z 6 planu, przekaz jest spójny, nie mamy wrażenia życia każdego instrumentu niezależnym bytem, jest muzykalnie. Mankamenty? Jak dla mnie to są słuchawki...takie zwyczajne, grają po prostu dobrze, jeśli szukałbym czegoś aby im wytknąć to życzyłbym sobie minimalnie większego dociążenia oraz minimalnego wycofania newralgicznego przełomu średnicy/góry. Dla dobrego zrozumienia: to nie są jasne słuchawki, nie jestem jednak pewien na ile postępujące skrzywienie kilkuletnim używaniem HD650, LCD2, LCD3 odgrywa przy tej opinii rolę;) Na tą chwilę słuchawki zostają ze mną, mam jednak jeszcze trochę czasu na decyzję...
  10. Parę kolejnych spostrzeżeń: bas na pewno nie tektoniczny, nie ma mowy o zejściu w czeluście piwniczne jednak nie odczuwa się tutaj zbytniego odchudzenia, co do repertuaru to zacząłem spokojnie Charles Mingus-Mingus Moves i zauważam, że jak jazz z lat 60-70 ubiegłego wieku przy niektórych konstrukcjach (AQNH, P7, PM3...) tracił swój specyficzny urok, klimat to tutaj...też traci ale w dużo, dużo mniejszym stopniu, jest spora doza neutralności, trąbka zachowuje swoją lekko chropowato-piskliwy charakter, nie ma mowy o smooth-jazzowym wypolerowaniu. Było też trochę syntetycznych brzmień +zmysłowy kobiecy wokal: Malia/B.Blank- Convergence i tu muzyka bardzo ładnie płynęła, całość przekazu ani zbytnio oddalona ani przybliżona, detal i rozdzielczość na na prawdę wysokim poziomie. Na razie gram z X7, jutro cięższe brzmienia i stacjonarka nabiurkowa;) Cholera, na pewno X7 jest kompatybilny z AR H1 i to bardzo....
  11. To nie wiem czy zdążę, mam je do niedzielnego wieczora, potem zwrot albo....zakup.
  12. Zawitały do mnie kilka godzin temu, nie odpychają na pierwszy strzał.......eee jak to jest z planarnymi driverami, wygrzewamy czy nie? Para którą mam ma 0h przebiegu. Jutro-pojutrze popełnię mini-review AR H-1 vs LCD2F vs HD650;) jednak już teraz kilka słów wrażeń po otwarciu pudełka i założeniu na głowę: na zdjęciach przypominają nieco PM3 ale są wyraźnie większe, wykonanie bez wnikania w ultra detale -na prawdę porządne, wygoda: po 45min daję 9/10...zobaczymy jak będzie z perspektywy kilku h. Co do brzmienia zupełnie świeżych: bas ładnie zdefiniowany, na pewno bez ciągot do rozwlekania, raczej zwarty ale z minimalną nutą zaokrąglenia, średnica czytelna, góry łącznie z wyższą średnicą (jak dla mnie) ilościowo sporo. Generalnie oceniam w ramach pierwszych wrażeń-jest przyzwoicie-nie ma dziadostwa.
  13. Czyli więcej informacji na średnicy plus niższe zejście- nie mam absolutnie nic przeciwko, tym bardziej, że zazwyczaj czytelne i detaliczne średnie tony to także lepsza przestrzeń. Jeśli tak by to miało wyglądać to pierwszy się ustawiam w kolejce. Może to "dynamiczna" odpowiedź Sennheisera na planary z przedziału 2,5-5kzł?
  14. BHA-1 już nie mam ale...z LCD-3 po balansie synergia niemal doskonała, LCD-2 tylko dobrze ale nie słuchałem nigdy po balansie, HD650- to także poprawne połączenie ale generalnie trzeba przyjąć za pewnik ponadprzeciętne możliwości układu BHA1/balanced/LCD-3. Odniosłem też wrażenie, że wyjście single-ended w Brystonie pełni funkcję dekoracyjną, mój obecny GS-1 zamiatał Brystonem (HD650, LCD-2) aż miło, a koszty nabycia HeadAmp'a to tylko 30% BHA-1, rozmiarowo na biurku to też 30% Brystona- to oraz sprzedaż LCD-3 zaważyły o wymianie głównego wzmacniacza na mniejszy;) Ale żeby było jasne: z LCD-3+BHA-1 to najlepsze do tej pory co dane było mi usłyszeć ze słuchawek.
  15. octavarium

    Fiio X7 II

    No i ma ktoś, słuchał już, lepszy od mark I ? Cicho jakoś...
  16. To ja dzisiaj różnorodnie, czasem trochę ostrzej czasem mniej: https://www.youtube.com/watch?v=Dzsnunj-5gg https://www.youtube.com/watch?v=qtZJiQSmJ9g
  17. Kupię Audeze LCD-2F w stanie co najmniej dobrym.
  18. Zastanówmy się może w jakich okolicznościach byśmy sobie życzyli regulacji barwy? Z mojego punktu widzenia wygląda to tak: w swojej płytotece (cd, pliki) posiadam może 3-4 wydawnictwa gdzie pokusiłbym się o niewielką korekcję, w przemyślanie zestawionym torze o w miarę neutralnej charakterystyce ingerencja wydaje mi się zupełnie bezcelowa. Jeśli w swoich zbiorach natomiast posiadamy wiele garażowych wydań, bootlegów i innych gdzie realizacja pozostawia sporo do życzenia to raczej system będzie budowany pod maskowanie niedociągnięć, a nie ich eksponowanie. Nie widzę tutaj po prostu pola dla stosowania pokręteł bass/treble....chyba, że ktoś mnie zechce uświadomić w tym temacie.
  19. Słabo pamiętam...ale chyba ostatni wzmacniacz z pokrętłami miałem gdzieś pod koniec lat '80 ubiegłego wieku, jeszcze takie teraz są?
  20. Jednocześnie byłem w posiadaniu LCD2,LCD3,HD650 i obecnie zostały już tylko trójki Audeze i HD650, wzmacniacze to: Bryston BHA-1,Naim Headline/NAPSC i gwiazda wieczoru, a raczej ostatniego tygodnia:HeadAmp GS-1, który kapitalnie synergizuje z 650-kami. Kilka ostatnich miesięcy to testowanie różnych konfiguracji i dochodzę do podobnych wniosków, że HD650 potrzebują bardzo dobrego wzmacniacza/toru aby pokazać co potrafią, a jak się okazało na końcu tej drogi to nie Sennheisery są ograniczeniem ale zazwyczaj to co do nich podłączymy. Bryston, faktycznie robi z HD650 co chce ale i podobnie potrafi je napędzić GS-1 , porównanie w tej chwili łeb w łeb LCD-3/BHA-1 vs GS-1/HD650 nie pozostawia złudzeń w istotnej kwestii: im lepszy wzmacniacz tym HD650 niebezpiecznie zbliżają się do poziomu wielokrotnie droższych planarów. Co do otwierania góry w HD650 to byłbym ostrożny, estetyka brzmienia tych słuchawek jest taka, a nie inna i w tym tkwi ich siła, gdyby miały tylko odrobinę (umownie 10-15%) lepszą rozdzielczość to nie miałbym żadnych wątpliwości co wybrać: bo cena , wygoda użytkowania oraz dostęp do akcesoriów to 10 gwiazdek dla Sennheisera, tutaj Audeze leżą i kwiczą
  21. Słuchawki, które miałem/mam na własność: 1.LCD-3F 2.LCD-2F 3.HD650 4.HD800 5.AQNH 6.SR-407 7.HD600 8.PM-3 9.HD595 Słuchawki, które słuchałem u kogoś lub w salonie czyli "przez chwilę": 1.T90 2.AQNH (mod by gabler) 3.HE-500 Słuchawki, których nigdy nie słuchałem 1.HE90/HEV90 2.HE-1000 3.SR009 4.HE-1 5.LCD-4
  22. Mają też wejście analogowe więc daczkami można się pobawić, swego czasu grałem na RS180 i ostatecznie jako źródło do nich wybrałem M2Tech HiFace 384/32bit, bardzo fajny dac- wygląda jakby się miał za chwilę rozsypać ale grało to u mnie bezproblemowo prawie 2 lata. Wtedy jeszcze nie było black/red ale pierwsza ważka do m2tech'a nie miała startu.
  23. Czyli wszystko po staremu Słuchałem u gablera jego modowanych nh i muszę przyznać,że w znacznym stopniu torem i modami udało mu się te przywary zneutralizować,muzyka elektroniczna brzmiała już na prawdę bardzo dobrze,trzeba powiedzieć sobie jednak jasno:do jazzu,np. spod znaku ECM to audioquesty raczej nigdy nie będą się nadawały. Poza tym umówmy się, gdyby nie luzik w dolnych rejestrach,spowolnienie,zaokrąglenia tu i tam to resztę aspektów NH mają na tak wysokim poziomie,że chodziłyby w innej wadze i 2k w sh to byłaby za nie cena okazyjna;) Tak czy inaczej te gablerowe nh grają klasę lepiej od moich,kiedyś, więc można i da się ale odniosłem wrażenie,że to koniec ich możliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności