Rafacio

Uważam, że specjalne dodawanie zniekształceń to nie już hifi. Tak niby robi Audio GD. I wiem, że wielu się to podoba, ale to nie jest hifi. Lampy w konstrukcjach hybrydowych też służą dodawaniu zniekształceń. Też moim zdaniem nie jest to hifi. Już bardziej widzę konstrukcje całkowicie lampowe, co prawda ja w życiu bym takowej nie chciał, ale lepsze to niż mieszanie lamp z tranzystorami, bo mniej bezsensowne.

Nie słyszałem susvar, ale dziwi mnie jedno. Słuchawki za 30k i każdy egzemplarz gra inaczej?

Sprawny.

Metal to metal. A czy death, black trash itd.? Ma być dobry, a te nowe zajawki to wtórne ****o. Co jest super w taki mbaest? To już lepiej Suffocation sprzed prawie trzydziestu lat posłuchac.

Ale czego może być nie słychać przykładowo w Utopiach które 100 dB osiągają przy mocy 1 miliwat? Kondensator to kondensator. Ma swoje parametry i tyle. Jak będzie innej firmy taki sam to co za różnica. Z opampami chwilę się bawiłem ale nie zanotowałem żadnych różnic. Point to point to kleci ten kto nie umie robić płytek. Sam tak robiłem zwrotnice kiedyś do moich wytworów kolumnowych. Potem wystarczy tą prowizorkę szumnie nazwać montażem przestrzennym i audiofil ugotowany.

Nie wiedziałem. Różni ludzie pisali że obudowa na być maksymalnie sztywna i nie drgać. Od grania są głośniki, a przenosząca drgania obudowa to błąd. No ale może masz rację choć pierwsze słyszę.

Muszą to słabe być kolumny skoro drgają.

A co przed czym one chronia?

Przecież już masz porzadne.

A co to za wzmacniacz? Bo Utopie wymagania mocowe mają żadne. W sumie poza jakimiś he6 czy K1000 itp. to raczej nie jest żaden problem by napędzić.

A wg. mnie to panie nuda, dłużyzny, nic się nie dzieje.

Po wczorajszym głębokim czyszczeniu uszu muszę stwierdzić, że PRO2900 (pozostałe zresztą też) są genialne. Faktem jednak jest, że żaden "brud" im nie ucieknie. Już mi nie szkoda firmy AKG. Niech giną. Jest Ultrasone.

Po wczorajszym dniu spokojnie mogę polecić ci do sprawdzenia Ultrasone PRO2900. A może nawet PRO1480i.

Brother Dege razem z 16 Horsepower i Wovenhand od dłuższego już czasu moja muzyczna miłość. I gdyby nie autor cytowanego wpisu to w życiu bym na taką muzykę nie wpadł. Dzięki. A o poranku przy kawie, po stoczonej już walce z zapchaną kanalizą leci to, a PRO2900 rozrywa to na elementy pierwsze, na najmniejsze istniejące cząstki muzyki.

Bo chciałeś coś innego. A to jest bardzo inne. Inaczej tego nie mogę ująć, bo czasami grają mi tak, że lepiej, dokładniej się nie da, a czasami chciałbym je wyrzucić, bo stają się za dokładne i wtedy 90 procent nagrań okazuje się, że ma pełno brudu. Źle nagrane bębny, gitary. PRO2900 są jeszcze bardziej bezlitosne, a tej właśnie chwili cudownie wręcz grają Coroner - Grin. Tyle, że praktycznie są otwarte.

Nic o tym nie wiem Iluzjonista (2006) - Filmweb

PRO750. Jest nawet na bazarku.

W czasach, o których pisze o BT nawet Jackowski nie wiedział zapewne.

Trochę przykro byłoby Adamsowi, że w jakiś sposób został do Krzywego porównany. Sory. Już się wyłączam. Ale jak czytam Krzywy to mam przed uszami jego beznamiętny sposób śpiewania, jego płaski głoś nie wyrażający śpiewem żadnych emocji itp. Mam uczulenie, a niestety towarzystwo za młodu jak również radio zmuszało do słyszenia tego.

Krzywy to fatalny głos, fatalna dykcja i brak umiejętności śpiewania.