Skocz do zawartości

maciux

Weteran
  • Postów

    5925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    93

Treść opublikowana przez maciux

  1. maciux

    Superlux HD660

    Muszę przyznać, że słuchawki mnie bardzo interesują. Nie odzywałem się bo miałem wątpliwości. Nie wiem czy jestem osobą dostatecznie "znaną", a aktualnie jestem w trakcie wyrywania nieszczęsnych ósemek, przez co się "lekko" nie nadaję. Jeśli będzie jeszcze za jakiś czas możliwość ich przetestowania, to się na to piszę
  2. Od siebie polecam słuchawki Fostex TH-7B, które są znacznie lepsze niż CAL!. Solidniej wykonane, wygodniejsze, pozbawione wad konkurenta. Może to potwierdzić kilka osób na forum
  3. Nie wiem czy byłbym w stanie wydać 1200 zł za taką pierdziawkę małą, nawet jakby rzeczywiście brzmiała tak świetnie
  4. Dokładnie! Frajda, frajda, frajda. Zdobywanie doświadczenie ma duży wpływ na odbiór muzyki, rozumienie potrzeb i preferencji. Ja np. aktualnie zostałem wchłonięty przez Grado, mam już trzecie słuchawki tej firmy i ani myślę o wymianie. Z tego powodu trochę żałuję, że mnie przystopowały i jakoś nie mogę iść dalej, a jak już idę to jest to dalej Grado Czekam na przypływ funduszy, ale wyższe wymagania i ta "samoświadomość" audio, sprawę utrudnia. edit: Handel to główna siła napędowa mojego "gonienia króliczka"
  5. Pewnie sam soxmod zdałby egzamin przy podniesieniu padów - wyciąć dłuższe fragmenty i dosyć obficie wepchnąć pod pady. Mnie ciekawi czy rzeczywiście odklejenie naklejki "acoustic damper" zmienia brzmienie. Moje miały już odklejony i jakoś nie chce mi się wierzyć, że ta mała naklejka może mieć jakikolwiek wpływ.
  6. Czik: Masz rację. Dźwięk jest bardziej stłumiony, miśkowaty. Ja używałem ich z Audinstem, więc sprawdzało się całkiem nieźle. Jeśli dobrze pamiętam, to gąbka jest po prostu wsunięta pod pad, więc warto sprawdzić to czym pisze retter6. Te superluxy mają jeszcze jedną łatwą opcję modyfikacji, odklejanie "acoustic dampera", jakiejś magicznej naklejki
  7. Zacznij od skarpetkowego moda. Te słuchawki są wręcz do tego stworzone: Odmierz odpowiedni kawałek - wyczujesz to - lepiej dłuższy niż za krótki, potem można dociąć. Ciętą stronę wkładasz do środka, tę oryginalną zaciągasz na kopułki. Nie trzeba szyć, trzyma się. Gorzej w upały, chociaż oryginalne pady są równie kiepskie w wyższej temperaturze. Im grubsza skarpetka, tym dalej ucho - tym cieplej
  8. Za 250 zł? Polecam inne słuchawki. Panasony są dosyć specyficzne - mają sporą przestrzeń i podbitą niską średnicę. Nie jest to typowe "uderzenie" (niski bas, wycofana średnica, podbita góra) na dzisiejsze standardy. Postaraj się jeszcze posłuchać ich na innym sprzęcie, chociaż według mnie są łatwe do napędzenia, niewybredne. Na wszystkim trzymają poziom, wątpię czy E6 spowoduje, że ich brzmienie Ci się spodoba i dostaną "uderzenia".
  9. Tak. wojna na decybele. Warto porównać sobie głośność realizacji Chesky records z jakimkolwiek innym masowym nagraniem
  10. Tylko, że ja na przykład nie używam replay gain, a utwory, których słucham, są dosyć mocno zróżnicowane pod względem głośności. Zdarza się np. ze przeskakując z takiego Wootena na Meshuggę muszę zredukować głośność o połowę. Nie ukrywam, że bałbym się zaczynać od tego domniemanego optimum
  11. Hmm... to również jest ciekawy sposób i chętnie spróbuję. Jednak moim zdaniem mamy pewne przyzwyczajenie do zwiększania głośności, czyli jak zwykle do ułatwiania organizmowi działania, przez co ściszanie jest trudne. Twoja metoda to niezły trening woli i tym samym uszu edit: Zastanawiam się tylko czy ten początkowy, nagły, wysoki poziom głośności nie jest szokiem dla uszu.
  12. maciux

    Artis

    Sprzedałem Artisowi słuchawki Panasonic HTF600. Bezproblemowo. Szybka wpłata, konkretny i miły kontakt. Polecam!
  13. jaceks64: Ciekawe zdjęcie. Te walkmany soniacza mają świetny design. Sam spróbuję niedługo dorwać E11 do testów. Ile to czasu śmiga na baterii? Przenośny, ale domowy zestaw. Nie wyciągnę Grado na ulicę Sansa clip+ 2GB (Microsd 16GB) + Fiio E17 + Grado SR80i
  14. Warto zaczynać słuchanie od niskiego poziomu db i stopniowo przechodzić wyżej. Słuch się szybko "przyzwyczaja", im niżej zaczniemy tym dojdziemy niżej na skali. To jest też dobra technika na ustawianie sprzętu na próbach - od najniższych poziomów na wzmakach w górę. Uczy też perkusistów opanowania
  15. Dobrze "powiedziane" regis221. Cukrzycowo-zawałowa analogia jak najbardziej na miejscu. Sam borykam się teraz z małym piskiem, prawdopodobnie spowodowanym w dużej mierze przez źle rosnące (wyżynięte?) ósemki. Które idę na dniach usuwać ;/ Graliśmy wtedy w skandalicznie ciasnych miejscach, a mojej basowej yamaszce trochę brakowało mocy by przebić się przez stado pijanych gitarzystów, wokalistów, perkusistów i bębniarzy. Sam też byłem w stanie wskazującym... Znalazłem zdjęcie. Uszy mnie bolą na sam widok, około 7h ciągłego grania. Z mojej lewej perkusista - jakieś 10 cm od pieca. Z tyłu conga z 15 cm. Ani to brzmiało, ani grało, ale alk się sprzedawał.
  16. Właśnie porównuję sobie SR80i i SR60i... hmm.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Bad and Quiet

      Bad and Quiet

      A jakiś imod + nie dodający nic od siebie wzmacniacz nie znajduję się pod ręką?

       

    3. maciux

      maciux

      Niestety nie. Tylko jw.

    4. maciux

      maciux

      Co ciekawe, kopułki SR80i są minimalnie większe. Zastanawia mnie czy to kwestia modelu czy całej serii.

  17. Dyskomfort i ból to chyba wspólne wszystkim objawy (ale racja, masochiści). Żałuję, że miałem okazje tego doświadczać. Granie pijackich koncertów po ciasnych klubach było fatalne. Jeden raz już mnie nawet mdliło od dźwięku. Tak to jest jak się dostaje pieniądze za granie dopóki ludzie się bawią. Oni czasem po prostu nie wiedzą kiedy trzeba już wyjść. Myślałem, ze granie repertuaru po raz trzeci jest zrozumiałym sygnałem
  18. Grado to słaba okazja + 20 zł za wysyłkę. i po padach można wnioskować, że są zajeżdżone. Wstrętnych padach.
  19. ...i jeszcze http://digitaletech....fake-copia.html Czasem żałuję, że ACTA nie weszła :\
  20. Masz teraz promo w mp3store na 669. Może się skusisz i je zrecenzujesz? Na czysto rockbox nie ingeruje w brzmienie (a jeśli już to minimalnie), ale ma bardzo praktyczny interfejs i mnóstwo sensownych opcji. Testuję go dopiero od wczoraj, ale bardzo mi się podoba.
  21. Te pęknięcia pałąka nie pogarszają w żaden sposób funkcjonalności. Właściwie, pęka tylko plastikowa owijka metalowego pałąka. Jakość plastiku to według mnie ich największa wada.
  22. Słuchawki są z kiepskiego plastiku, mają twarde pady i do tego plastik na pałąku ma tendencję do pękania. W kwestii padów pomagał skarpetkowy mod. Miałem te słuchawki. A chłopaki na head-fi potrafią przesadzać Dalej nie widzę żadnego sensu w używaniu ich jako portable, ale to Twój wybór. Niech Ci służą. Sprawdź je najpierw bez Fiio, ale moim zdaniem będą potrzebowały więcej mocy. To przecież słuchawki studyjne
  23. Popieram opinię użytkownika Marcel1609. To stacjonarne słuchawki, do tego delikatne i duże. Mają sztywne pady, tendencje do trzeszczenia. Plastik jest kiepskiej jakości. Gdybym spotkał na ulicy kogoś z nimi na głowie, podszedłbym i zapytał po prostu: "Dlaczego?" Z tego co pamiętam, SL były jasne - z wyraźną górą. Sansa jest cieplutka. Nada się.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności