Karmazynowy

Astell i flagowce co 6 lat? 😆 To by ze dwa wypuścili do tej pory w swojej historii a sam pamiętam z 6. Momentami Astell tak strzelał nowymi modelami i liniami, że straciłem orientacje co jest gdzie pozycjonowane.

Jak podłączysz Mojo do pc i do ładowania jednocześnie to po pierwsze: już tak się nie grzeje jak Mojo 1 więc na luzie można używać a po drugie Mojo sobie doładuje baterie do maksa, a potem po ok. 1h przepnie się na desktop mode, zmieni się kolor diody z tyłu na purpurowy i w tym trybie omija baterie i ciągnie sobie z ładowarki prund. Watts twierdzi na headfi, że może tak być podłączony 24/7.

Myslę, że cieżko będzie znaleźć słuchawki, które mogą się wybitnie nie zgrać z Mojo 2 bo on zagra tak jak chcesz i to w nim najlepsze! Dlatego nie dziwię się, że jako "bazę" dla jego standardowej charakterystyki wybrano bardziej neutralne strojenie.

No ok, to jak to gra? Moim zdaniem Mojo 2 ma dosyć neutralne strojenie, gra naturalnie, w takim analogowym sznycie, dynamicznie z dobrze zaznaczonym basem. Dźwięk nie jest ani chudy, sterylny ani ciepły czy ciemny a raczej dobrze zrównoważony i dosyć angażujący. Z pamięci powiedziałbym, że charakterystyką plasuje się pomiędzy Mojo1 a Hugo2. Pragnę zaznaczyć, że porównanie będzie z pamięci, aczkolwiek M1 miałem bardzo długo i to 3 razy... No więc M2 jest praktycznie w każdym aspekcie lepszy: najbardziej słyszalna zmiana to chyba wielkość sceny i ogólnie obszaru dźwiękowego. Tam gdzie M1 grał dosyć blisko, wąsko (choć dobrze wgłąb), M2 jest bardziej swobodny i obszerny scenicznie. Nie ma tu jednak żadnych pogłosów, scena nie jest pompowana sztucznie więc może być różna w zależności od utworu. Holografia też wydaje mi się lepsza, łatwiej o lokalizację dźwięków, które teraz bardziej nas otaczają. To co rzuciło mi się w uszy to to, jak M2 wyłapuje plankton z tła, a więc ciche, drobne detale na dalszych planach są ładnie zaprezentowane, nie trzeba się wysilać żeby je usłyszeć - podobne odczucia w tym aspekcie miałem w Hugo i Qutest a nie przypominam ich sobie z M1. Na pewno jednak M2 nie jest aż tak wyżyłowany technicznie i detalicznie jak Hugo 2. Co do basu to zdecydowanie posiada lepszą kontrolę, nie ma podbicia w jego wyższym zakresie jak w M1, jest bardziej wyrównany i mniej bułowaty - a więc przez to też wydaje się lepszy technicznie, z większym kopem i być może zejściem. Kolejna sprawa to dynamika, też została poprawiona i czuć, że to mały wariat, który wyrywa się do grania a nie do usypiania.Zmiany pewnie nie są tak gigantyczne jak może sugerować opis, ale ich suma składa się na taki obraz, że M2 jest zdecydowanie bardziej dojrzałym i dopracowanym urządzeniem niż jego poprzednik. No i teraz ktoś może powiedzieć (np. ja zanim dostałem M2), że ja to wolałem cieplejszy, porobiony dźwięk oryginalnego Mojo... i tu na scenę wchodzi DSP! W zasadzie to kilkoma klikami możemy zasymulować sobie brzmienie prekursora zachowując przy tym wszystkie poprawione aspekty. Co lepsze, możemy poprawić sobie ubytki lub obciąć naddatki w ulubionych słuchawkach - coś pięknego, a przy tym nie słychać degradacji dźwięku czy dynamiki, głośność również pozostaje bez zmian. Trzeba jednak pamiętać, że to nie pełny EQ a raczej możliwość adaptacji pasma na wzór z monitorów studyjnych. Podsumowując... jak ktoś był fanem Mojo to powinien brać nowego bez zastanowienia. Jak ktoś nie był... to teraz może zostanie bo to po prostu świetny technicznie sprzęt, nadal kompaktowy, nadal dosyć mocny jak na swój rozmiar, za to o bardziej neutralnym strojeniu i z bezstratnym EQ, który poza poprawą SQ, jest w mojej ocenie najważniejszym ulepszeniem. Na papierze obsługa EQ wygląda na upierdliwą ale uwierzcie jest bardzo intuicyjna i sprawna. A i co jeszcze warte wspomnienia - można teraz Mojosa bezproblemowo używać jako sprzęt stacjonarny bez obaw o żywotność baterii.Karmazyn approved. 🏆 Ale kulek im nie wybaczę...

Bardzo dobrze, dopóki grał. 🥺 Niestety chyba ZDECH, wczoraj grał normalnie a dziś bardzo, bardzo cicho. To słuchawki mi zdechły nie Mojo, także... gra bardzo dobrze! 😆 Napiszę później coś więcej.

Ian McDonald, King Crimson and Foreigner Co-Founder, Dead at 75 🥺

up

Czy udało się wam wprowadzić Mojosa w tryb "desktop"? Po tym jak bateria się naładuje, to przy podłączeniu do PC kulka od MODE powinna zmienić kolor na magenta wg instrukcji, jednak u mnie cały czas biała.

Kulki już się nie kręcą

Po uwzględnieniu inflacji to M2 (2600zł) jest tańszy niż M1 (2500zł) na premierę te 7 lat temu. To w sumie aż anomalia w świecie audio.

K1000 mają zaskakująco sporo basu gdy się je dobrze napędzi. Niestety i oczywiście jest to w większości wyższy bas, niskiego tam nie ma. No i trzeba mieć na uwadze, że były dwie (lub więcej) rewizji, które się ilością basu różniły.

No co, dostałem swoje 500 rabatu to reszcie musieli obciąć.😆 (Żart)

Napisz coś więcej 🙏

A jak się ma już słuchawki to można 500 rabatu? 😅

Czy coś planujecie z okazji premiery Mojo2? Pre/promo?

Oficjalnie https://chordelectronics.co.uk/mojo-2 2600 zł https://www.q21.pl/chord-mojo-2.html

up

Ja słuchałem go po otg z Oneplus 7 pro. Działa bez problemów.

Album z 2021 brzmiący jak z 80s? Nawet podobny kicz w klipie ale wpada w ucho. 😅

Trochę więcej info o EQ: I mocy I gabarytach (to samo co Mojo1) więcej: https://www.son-video.com/article/haute-fidelite-streaming-et-reseau-dac-audio-portables/chord-electronics/mojo-2#fiche_Caracteristiques

A no jest, w sumie to są 3 usb. Tylko nie wiem czy ładowanie nie obsługuje tylko to jedno micro. Tak sugeruje zdjęcie.

Co na plus: - tone control function - new cross-feed mode with 4 settings - Advanced DSP allows integrated tone adjustment over all frequency bands = sterowane kulkami? - Intelligent Desktop Mode - improves charging speed, reduces power loss by 75% Na minus: - usb micro (nadal!), ja wiem, że po to aby zapewnić kompatybilność z Poly no ale bez jaj - Abolishes coupling capacitors to achieve higher neutrality (?) = sygnatura w stronę Hugo?

W takim połączeniu gramofon jest DAC-iem. Po co Xduoo w takiej układance?

up