Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez SlawekR

  1. Jestem chętny na 30-50 metrów. I raczej bliżej tej górnej granicy. Z poprzedniego zamówienia rozlazł mi się na różne projekty w trymiga. I może coś z jakichś wtyczek, jeśli byłaby taka opcja jak poprzednim razem, ale to jeszcze do ustalenia.
  2. Z tych dwóch wybrałbym V-linka. Pomijając potencjalne występowanie, czy też nie występowanie, różnic dźwiękowych (oba interfejsy pracują w trybie asynchronicznym). To przy założeniu podobnej ceny, V-link będzie po prostu praktyczniejszy, posiadając zarówno coaxiala jak i wyjście optyczne. Hiface ma tylko coaxiala. Rozumowanie słuszne, jeśli mamy do wydania określoną kwotę, to zawsze lepiej ją zainwestować w ten element toru, który da potencjalnie największą zmianę na plus. Aczkolwiek w tym konkretnym przypadku, Kolega nie posiada żadnego interfejsu, żeby móc podłączyć swojego DACa, więc cokolwiek kupić musi. A jeśli tak, to tutaj rozsądek znowu podpowiada żeby zainwestować w interfejs asynchroniczny, co z kolei pozwoli mu "odpieprzyć" się od jakości kabla USB. Dalej kierując się rozsądkiem, pewnie nie ma co przesadzać i z grupy interfejsów asynchronicznych, znowu warto wybrać konstrukcje możliwie tanie i sprawdzone. Z tego wynika, że wybrał całkiem rozsądną drogę, kierując się ku dwóm rozważanym sprzętom. Tak patrząc to nie ma co go ganić za wybór "audiofilskiego badziewia" jak to określiłeś na początku, bo ani to produkty audiofilskie, ani jakoś nie mają ceny z kosmosu, ot całkiem rozsądny wybór, dla kogoś kto nie posiada w swoim komputerze żadnego wyjścia cyfrowego. Takie jest moje zdanie.
  3. Modowane czy nie, różnica jest taka, że te modowane są składane z kilku różnych, czasem z jednych wezmą fajną opcję, ale przy okazji, wetnie im coś innego. Jeśli wersja modowana opiera się na sterach od karty, która flexijacka nie miała, jakiś Auzentech na przykład, to i nie będziesz tego miał teraz w opcjach. Jeśli miałeś Paxy i na nie instalowałeś kolejne, to to może być przyczyną. Najpierw trzeba te pierwsze odinstalować z systemu do czysta, inaczej cuda się mogą dziać. W sterownikach X-Fi tak to już jest. Z tego co pamiętam, można w necie znaleźć opisy jak odśmiecić system ze sterowników X-Fi, przed zainstalowaniem kolejnych. Jeśli masz kartę z flexijackiem, zainstalujesz do niej dedykowane sterowniki, na czystym systemie, w którym nie ma pozostałości po innych sterownikach X-Fi, to cudów nie ma, opcja musi się pojawić w "settings".
  4. Którą wersję Gamera posiadasz? Najlepiej zarzuć zdjęciem, bo coś mi się wydaje że masz wersję bez "flexijacka". EDIT I jaką wersję sterowników masz zainstalowaną? Standardowe, czy jakieś modowane? Gdyby wszystko było jak należy, to w SETTINGS powinieneś mieć do "zaptaszkowania" opcję spdif na flexijack. Tu masz linka do FAQ Creative na ten temat: http://es.creative.com/knowledgebase/10874.asp
  5. L-4e6s 1. Forza Lazio 10m 2. jamelo 10m 3. SlawekR 8m 4. meehooj 3 metry 5. FlameRunner 3m 6. Brestinder 5m 7. Sorbet 1 m + 4 szt. REAN NYS352BG RCA (43-025) 8. bambooosh 10m + 3szt 44-160 REAN NYS373-0 RCA (PHONO) PLUG Black shell, gold contacts, black ring + 3szt 44-162 REAN NYS373-2 RCA (PHONO) PLUG Black shell, gold contacts, red ring + 3szt 43-249 MINIATURE JACK PLUG 3.5mm 3-pole, black plated, gold contacts + 1szt 43-213 NEUTRIK NTP3RC-B 3.5mm 3-pole right-angled plug, black 9. Slawo10 - 4m L-4e5c 1. Forza Lazio 10m 2. Pawlo 6m 3. Azahiel + WojtekC 20m (mieszkamy w jednym mieście i się znamy więc) 4. bruno63 10m 5. sheffunio 10m 6. jamelo 10m + 2 szt. NYS228BG + 2 szt. NP3X-B 7. SlawekR 10m + 8 szt. 43-025 REAN NYS352BG RCA + 4 szt. 43-249 MINIATURE JACK PLUG 8. meehooj 6 m (+ 2 m CANARE LV-61S CABLE Violet + 2 mCANARE L-4CFB CABLE Black + 2 x Canare RCAP-C4A RCA) 9. Pasiasty 8m 10. Daniel C 10m 11. FlameRunner 6m + 2 szt. NYS228BG + 1 szt. NP3X-B (ludzie, pozamawiajcie trochę tych wtyczek, już powyżej 10 sztuk jest zniżka ) 12. Antonio92 5m + 3x 43-249 + 2x 43-025 13. Brestinder 10m 14. piotrus-g 10m (dodatkowo: 39-651 1szt.39-653 1szt 43-249 4szt.) 15. dinus 6m (poproszę dodatkowo NEUTRIK NP3X-B JACK PLUG Stereo) 16. retter6 15m + 2x "43-025 REAN NYS352BG RCA" + 1x NYS228BG +44-162 REAN NYS373-2 RCA (red) + 44-166 REAN NYS373-6 RCA (blue) 17. Anarchist 10m 18. Andrewek 5m 19. Kacpik 6m + 2x Jack 43-249 (mały) 20. Bamboszek 6m + 2x Jacka 43-249 21. Slawo10 - 6m EDIT Mała modyfikacja, dodałem wtyczki do mojego zamówienia
  6. Gdyby się nie uzbierało chętnych na L-4e6s, na odpowiednią ilość, to ostatecznie przerzucę moje zamówienie 8m z L-4e6s, na L-4e5c.
  7. LISTA L-4e6s 1. Forza Lazio 10m 2. jamelo 10m 3. SlawekR 8m L-4e5c 1. Forza Lazio 10m 2. Pawlo 6m 3. Azahiel + WojtekC 20m (mieszkamy w jednym mieście i się znamy więc) 4. bruno63 10m 5. sheffunio 10m 6. jamelo 10m 7. SlawekR 10m Mała zmiana w ilości pierwszego kabelka
  8. Jestem chętny po 10 metrów jednego i drugiego. Od przybytku głowa nie boli .
  9. "Te" pliki ALAC głównie po to są stworzone, żeby, jako jedne z nielicznych (niestety), z kompresją bezstratną, działały na wszelkiej maści sprzęcie Apple. Niestety odnosi się do "nielicznych", a nie do kompresji bezstratnej, to żeby była jasność.
  10. A, no to masz odpowiedź. Foobar w najnowszej dostępnej stabilnej wersji. Mykasz tego dlla do katalogu komponentów w Foobarze i już. Działa, nie trzeba żadnych kodeków w systemie instalować.
  11. "To" to znaczy co? Jako, że zadałeś pytanie pod moim postem , więc pytanie pewnie odnosisz do któregoś fragmentu mojej wypowiedzi. Ale nie bardzo wiem o co pytasz, bo nie użyłeś cytowania niestety. Jeśli pytasz o system w MacBooku to jest to najnowszy Lion. A jeśli pytasz o odtwarzania ALACów w najnowszej wersji Foobara, to tak, będzie działać bez problemu. W tym momencie jak piszę tego posta w każdym razie działa Plugin co prawda "wyparował" z oficjalnej strony repozytorium dodatków do Foobara, ale można go wyszukać bez problemu po nazwie samego pliku: foo_input_alac.dll i pobrać choćby stąd: http://pl.rghost.net/76677 Wrzucasz do katalogu z komponentami i już możesz dodawać do Foobara pliki ALAC i je odtwarzać.
  12. A jeśli ktoś przypadkiem korzystać z Maca, to niezmiennie do konwersji Flaców do Alaców polecam program XLD. A w kwestii odtwarzania ALACów PCtowym Foobarem, to wystarczy malutki plugin w postaci DLLa i też będzie gadać. Ja tam osobiście jadę zasadniczo na ALACach, ale to głównie w związku z tym, że pół na pół używam PCta i MacBooka, więc tak jest po prostu łatwiej i bardziej uniwersalnie. Potwierdzam, nawet jeśli Itunes, czy to na Macu czy na PC, zmusimy jakąś sztuczką, do odtwarzania natywnego Flaców, to i tak nie będą się one nijak synchronizować z innymi odtwarzaczami Apple, więc pozostaje niestety tylko konwersja.
  13. Sądzę, że Kolega ov_Darkness miał na myśli zintegrowane scalone wzmacniacze low power, a nie generalnie wzmacniacze operacyjne jako kostki. Te ostatnie przecież można zaaplikować tak wieloma metodami, także w konstrukcjach "potężnych", że nie sposób, "wcisnąć" je w ramy zintegrowanych konstrukcji niskonapięciowych. A wracając do wątku głównego, to faktycznie, całkiem małym nakładem można uzyskać bardzo interesujące wyniki. Doświadczenie podpowiada mi, że tak z 80% sukcesu w takich wzmacniaczach to zasilanie, a akurat zasilanie bateryjne (akumulatorowe), całkiem przypadkiem, jest całkiem blisko zasilania idealnego.Pprzynajmniej zestawiając je z typowym, tanim, zasilaczem sieciowym. A tak w ogóle, to fajny link, sporo ciekawych informacji, zarobiłeś plusika, dzięki
  14. ****o prawda. Jest zdecydowanie na odwrót. Doków możesz słuchać bardzo cicho, a to, że przetworniki są bliżej bębenka o niczym nie świadczy, Nie obchodzą mnie testy specjalistów co słuchają po 10 godzin 100dB. Ja tam uważam, że każde rozwiązanie, byle używane z rozsądkiem i umiarem, będzie ok. Nie ważne czy to doki, czy inne, jak ktoś będzie przeginać, to wszystko mu może zaszkodzić. No i przy dokach istotną kwestią jest higiena. Jednak kanał słuchowy nieco się przytyka tymi słuchawkami i nie jest zachowana jego naturalna wentylacja, więc konieczność dbania, zarówno o słuchawki, jak i o uszy, jest raczej oczywista .
  15. Jeśli mowa o telefonach z pełną klawiaturą qwerty, to w tym przedziale cenowym, to chyba tylko Nokie E71 i e72, wchodzą w grę z rozsądnych urządzeń i wartych polecenia.
  16. Jak będziesz miał odpowiedniego DACa, to podłączysz. Dobrym przykładem może być ESI Dr DAC W większości przypadków karta muzyczna i DAC działają na tej samej zasadzie. Różnice sprowadzają się do możliwych dodatkowych funkcjonalności procesora DSP Audio w karcie muzycznej (pozycjonowanie i wirtualizacja 5.1 na słuchawki itd), a który to procesor, pełni też rolę interfejsu wejściowego. W typowym DACu zewnętrznym, interfejs wejściowy jest "czysty" nie ma żadnych dodatkowych sprzętowych efektów wbudowanych.
  17. Przez ten kabel przepływa prąd o natężeniu maks 300 mA, przy napięciu 12V, przy 15V będzie jeszcze mniej, to tak tytułem statystyk. Przekrój kabla jest istotny wyłącznie w kwestii maksymalnego natężenia przepływającego prądu, a on akurat jest znikomy. Napięcie nie ma tu wiele do rzeczy, co najwyżej izolacja kabla i jej odporność na przebicie, może się wiązać z maksymalnym dopuszczalnym napięciem. A wracając do tematu głównego, czyżby następny Kolega szukał "magii" kabla zasilającego, tyle że tym razem po stronie niskonapięciowej? To taka choroba, która przenosi się z innego forum, że nie wskażę palcem, którego . To takie kolejne szukanie zasilania idealnego, czyniąc modyfikacje od "d...y" strony, za przeproszeniem. Ale tym razem akurat mam dla Ciebie rozwiązanie, co się producentom cudownych kabli zasilających nie spodoba, oj nie spodoba. 1. Kupujesz wtyczkę za 1,5zł. Dostępne w każdym sklepie elektronicznym bo rozmiar jest standardowy. 2. Do tego dowolny kabelek jaki sobie wymyślisz, może być szyna tramwajowa, może być sznur od żelazka, może być czyste srebro. Byle jak najkrótszy, bo jak wiadomo, brak kabla zawsze będzie lepszy od dowolnego kabla., choćby był ze złota. W zasadzie jak się uprzesz to możesz prawie dolutować wtyczkę bez użycia kabla, jak kupisz odpowiednią konstrukcję. 3. No właśnie tu przechodzimy do sedna, czyli do "odpowiedniej konstrukcji", czyli do akumulatora żelowego na 12V, najlepiej 7,2Ah albo i więcej jeśli chcesz, to za kolejnych złotych 50 do 60. I z tych trzech "kosmicznie drogich" komponentów, zestawiasz sobie zasilacz absolutnie idealny, nic lepszego jeszcze nie wymyślono w kwestii źródła napięcia stałego. Gwarantuję, że będzie to lepsze rozwiązanie, jak wymiana samego kabla w fabrycznym zasilaczu, na jakiś "audiofilski". Nawet taki za 1000zł nie będzie się umywał do rozwiązania, które opisałem. A szczegóły już opisałem właśnie i to nawet na tutejszym forum http://forum.mp3stor...38-nuforce-hdp/ Przykro mi bardzo, że to nie pozwala się wykazać zwolennikom audiofilskich kabli zasilających i ich pędowi ku poprawie "audiofilskiego samopoczucia" przez wymianę kabla i odbiera chleb producentom takich "cudownie grających kabli na zasilaniu", burząc ich całą misterną sieć marketingową. Chociaż nie, wcale mi nie przykro, tylko żartowałem, że im przykro . Nie wiem, czy to co napisałem, będzie się mieścić w Twoim określeniu "logicznego wytłumaczenia". Pozostaje mi mieć nadzieję, że tak. Możesz sobie przestać zawracać głowę "wąskim gardłem", bo je po prostu omijasz za niewielką kwotę i to w sposób absolutnie definitywny i najlepszy z możliwych, jaki tylko udało się człowiekowi wymyślić. Tyle, że to będzie takie nieuadiofilskie, że fuj... Nie będzie można sobie oka nacieszyć takim ślicznym audiofilskim kablem zasilającym, na przykład w oplocie ze skóry lamparta, no żal normalnie .
  18. To nie do końca tak. V-link ro bardzo dobry asynchroniczny konwerter USB-Spdi. Bardzo dobry, bo zrealizowany wedle wszelkich reguł sztuki. Dzięki temu na pewno sprawdzi się jako źródło cyfrowego sygnału audio z komputera w każdej możliwej konfiguracji. CZyli to taki bezpieczny zakup, szkody na pewno nie przyniesie, a czasem może "wyprowstować" niektóre problemy z którymi boryka się komputer. Szczególnie może to być istotne w połączeniu z przetwornikami mało odpornymi na jakość źródła sygnału przychodzącego. Dobrym przykładem będą tu wszelkie przetworniki NOS, pracujące bez oversamplingu i takie które odbudowują sygnał zegara z przychodzącego strumienia danych. W takich konfiguracjach V-link może mieć działanie zbawienne. Ale są też konfiguracje, gdzie może okazać się elementem zbędnym, który do niczego się nie przyda, poza dublowaniem już istniejących mediów transmisyjnych, patrz przykład wyżej. Krótko mówiąc, abo USB w HDP jest wystarczająco dobrej jakości, albo przetwornik jest wystarczająco odporny na sygnał przychodzący, albo jedno i drugie W HDP dużo więcej pozytywnego daje zmiana zasilania, z zasilacza impulsowego, na zasilanie akumulatorowe. Robi tej konstrukcji dużo dobrego, szczególnie sekcji analogowej, czyli w przypadku gdy używamy HDP jako przedwzmacniacza i wzmacniacza słuchawkowego. Wspominałem o tym w tym wątku: http://forum.mp3stor...38-nuforce-hdp/ A tu widzisz, musisz sobie ostatecznie odpowiedzieć czy aby Ci się jego wzmacniacz słuchawkowy czasem właśnie nie przyda. A jest całkiem dobry, co prawda nie używałem go z HD650, ale z HD600, z którymi spisuje się znakomicie, także w roli słuchawkowca. A już ze wzmacniaczem akumulatorowym robi się na tyle dobrze, że zaczynam mieć problem z polecaniem czegokolwiek z podobnego przedziału cenowego, ba i w cenie ze 2 razy większej mogło by być trudno, no może Bursona warto by rozważyć. Ale to jednak drugie tyle cenowo. Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc "wymienić wzmacniacze". Valhalla to lampowiec, tam można lampy wymieniać co najwyżej, a HDP to z kolei przykład takiej skali integracji, źe wymienianie tam czegokolwiek graniczy raczej z niemożliwością. Pewnie chodziło Ci o zasilacz, ale o tym to już wspomniałem wyżej. Według mnie, jak nie ma solidnego domu bez porządnych fundamentów, tak nie ma dobrego sprzętu grającego, bez porządnego zasilania. G...nem zasilisz, g..no dostaniesz, ot co. A jeśli już rozmawiamy o Valhalli to nie wiem czy nie optowałbym raczej za Lyrem, jako bardziej uniwersalnym, ale tu patrzę trochę z perspektywy Yamah YH-100 ortodynamików, które posiadam, więc jestem trochę "skrzywiony" przez nie. Jeśli mowa o PCcie, bo używam równolegle MacBooka do muzyki, co widać zresztą na zdjęciu, to ważne żeby zapewnić, od strony softu, zgodność bitową i częstotliwości próbkowania czyli bitperect. Przepustowości USB raczej nie uwalisz bo jest sporo większa niż potrzeba, no chyba że masz naprawdę wolny komputer. Co do softów o których wspominasz, to cóż, testowałem wszelkie tego typu patenty, odtwarzacze audiofilskie itp w testach równoległych A/B, jawnych, ślepych, jak tylko się da. I pozwolisz, że spuszczę zasłonę milczenia na moje zdanie w tej kwestii A jeśli już potrzebujesz coś na poprawę samopoczucia, taki spokojniejszy sen w nocy, to już lepiej kup tego V-linka do kompletu i skorzystaj z dobrodziejstw składania sygnału od nowa poza komputerem i z transmisji asynchronicznej. Przynajmniej będzie to mieć jakiś realny i racjonalny sens.
  19. Kolega nieco zamieszał, zarówno HD jak i HDP to są przetworniki ze wzmacniaczem słuchawkowym. HD nie ma normalnych wejść cyfrowych, a wyłącznie USB i to wyłącznie odróżnia go od HDP, a nie brak wzmacniacza. Co do reszty się zgadzam, skoro autor wątku nie zamierza korzystać z wbudowanego wzmacniacza słuchawkowego, to zakup HDP mija się z celem, po co płacić za coś, czego się nie wykorzysta. Aczkolwiek akurat zmiana na HD też wiele tu nie da, poza obcięciem funkcjonalności dodatkowych wejść. Więc to raczej nie tędy droga. Tak, "ktoś" porównywał. Ba nawet porównywał i to dokładnie przez tydzień, wejście USB w HDP, z konwerterem asynchronicznym Musical Fidelity V-link, bardzo dobrym zresztą. I ten ktoś mówi Ci, że różnica wynosi dokładnie 0,0% i jest nie do odróżnienia, przy założeniu że oba sprzęty USB są skonfigurowane identycznie, to znaczy do pracy w 24 bitach, gdyż domyślnie V-link tak właśnie pracuje, inaczej nie potrafi. Nuforce dodatkowo potrafi pracować w 16 bitach i tak się defaultowo ustawia. Po ustawieniu konfiguracji identycznie, różnica wynosi jak wyżej napisałem. Takie jest moje zdanie i jeszcze dwóch osób biorących udział w odsłuchach. Pomimo, że generalnie jestem zwolennikiem asynchronicznego konwertera USB, jako bardziej bezpieczniejszego, to w tym przypadku muszę powiedzieć, że różnic nie stwierdziłem. Jeśli chodzi o kable jakie użyłem w V-linku, to dwa różne optyczne średniej klasy, jeden koaksjal również średniej klasy. Dokonałem też porównań potencjalnych różnic przy zastosowaniu różnych mediów transmisji danych cyfrowych. Co akurat było dość łatwe, gdyż V-link podaje sygnał równolegle na oba wyjścia jednocześnie. Przełączenie w HDP koaksjal/optyk następuje automatycznie po wyjęciu/podłączeniu wtyczki kabla optycznego. Wyniki testów porównawczych: Różnica wyniosła dokładnie 0,0000000%. Mało tego, interfejs wejściowy w HDP jest tak dobry, że nie dość że nie było różnicy, to nie było słychać żadnego pyknięcia przy szybkim przełączaniu wejść. Nie dość że nie dało się wychwycić różnicy, to nie dało się wychwycić chwili kiedy testujący przepinał kabel. Muzyka po prostu grała dalej w sposób absolutnie niezmieniony. Ponownych testów dokonałem zmieniając zasilanie w HDP z fabrycznego zasilacza impulsowego na zasilanie akumulatorowe, co dodatkowo ułątwiło testy porównawcze, gdyż z akumulatorem dźwięk zyskuje na klarowności, naturalności i rysowaniu sceny. Wnioski, mimo to, w 100% pozostały bez zmian. Słuchawki użyte w teście to Sennheisery HD600. Mam nadzieje, że tak szczegółowa relacja Cię satysfakcjonuje. Dziękuję za uwagę EDIT A gdybyś jednak nie był przekonany, bo mało prawdopodobnym jest żeby tak się akurat złożyło, że ktoś robił dokładnie takie testy i to akurat teraz, więc pewnie ściemnia. To poniżej zdjęcie wykonane przez "ktosia" podczas pisania tego posta
  20. Dziękuję uprzejmie za Twój głos w dyskusji. Jako, że jestem człowiekiem świadomym swoich ułomności, nauczyło mnie tego wieloletnie doświadczenie przy budowie przetworników cyfrowo-analogowych. I wiem jakie psikusy potrafi człowiekowi spłatać mózg, żeby usłyszał to co chce usłyszeć. Jeśli byś poczytał moje wypowiedzi na innych forach, a wszędzie posługuję się tym samym nickiem, więc łatwo je namierzysz, to byś się o tym przekonał, że jestem realistą, nie znoszę audio voodoo i staram się nie rzucać słów na wiatr i pisać tylko to co udało mi się potwierdzić w miarę miarodajnymi metodami i staram się opierać się zawsze na racjonalnych przesłankach i znaleźć fizyczne wytłumaczenie określonych zjawisk. Więc odpowiadam na Twoje bezpośrednie pytanie, tak potwierdziłem to w ślepym teście, akurat w takiej sprzętowej konfiguracji przeprowadzić stosunkowo łatwo. Ba, powiem więcej, jeśli byłbyś skłonny odpowiedzieć mi na PW jaką do Ciebie wysłałem na Audiohobby, dokładnie minutę wcześniej niż ty mi tutaj odpowiedziałeś, więc nie było to ukartowane z mojej strony , to jest duża szansa, że będziesz mieć szansę przekonać się na własne uszy, co do moich spostrzeżeń z posta pierwotnego . Jest to dla Ciebie propozycja do zaakceptowania? A wracając do moich spostrzeżeń, widzisz robiłem równolegle testy na porównanie natywnego USB w Nuforce HDP z konwerterem USB-Spdif V-Link od Musicala i tam mi się wydawało, że słyszę różnicę. Ale sobie nie wierzę i też przeprowadziłem ślepe testy i obaliłem ten mit, że coś słyszę innego. Ale w przypadku zmiany zasilania w HDP różnica jest, jest zasadnicza, nie wyimaginowana i bardzo przekrojowa, jeśli mógłbym tak to określić. Przekrojowa, to znaczy w bardzo wielu aspektach, taka mocno kompleksowa, a jeśli chodzi o ślepe testy, to zawsze staram się "namierzyć" jakąś konkretną różnicę, po której stosunkowo łatwo udaje mi się określić co gra. Jeśli takiego konkretnego elementu nie udaje mi się wyłowić, to "polegli na polu chwały" i różnicy dla mnie nie ma i kropka. Ale w tym konkretnym przypadku różnicę taką namierzyłem i trafiam praktycznie bez pudła. A dotyczy ona sposobu prezentacji basu. Na oryginalnym zasilaczu impulsowym bas, szczególnie w niższych rejestrach, jest nieco poluzowany, taki na granicy kontroli z lekką dozą braku tejże, kontroli co brzmi czasem może efektownie, bo łupnie mocniej, ale niezbyt naturalnie. Po przejściu na zasilanie akumulatorowe, bas otrzymuje kontrolę absolutną, jest niesamowicie zdyscyplinowany, ale w żadnym razie nie pozbawiony energii i wypełnienia. I to jest ten znak rozpoznawczy, którym trafiam w ślepym teście, z czego idzie zasilanie. Generalnie ma to rozsądne wytłumaczenie praktyczne, a nie voodooo. Akumulator świetnie sobie radzi z szarpnięciami prądowymi i to nawet bardzo dużymi. Zasilacz impulsowy reaguje na takie szarpnięcie z opóźnieniem, stąd możliwa różnica w prezentacji basu. Bez dobrych fundamentów nie ma solidnego domu, z zasilaniem jest tak samo, bez porządnego zasilania, nie ma porządnego odtwarzania muzyki. Jeśli w DACu pływa napięcie odniesienia, to będzie źle konwertował, jeśli wyjściowy stopień analogowy nie ma solidnych podstaw zasilających, to będzie mulił. Itd, itp, to jest akurat czysta fizyka. Czy ta odpowiedź Cię satysfakcjonuje? I tak jak napisałem, jest duża szansa abyś przekonał się "nausznie", dokładnie na tym zestawie ze zdjęcia z posta pierwotnego. Całkiem przypadkowo nawet fajnie się złożyło, bo napisałem do Ciebie w innej sprawie, w kwestii odsłuchów grupowych. Pozdrawiam EDIT Obiecane cyferki: Praca po USB, słuchawki Sennheisery HD600 podłączone do wyjścia wzmacniacza słuchawkowego, w zależności do ustawionej głośności 0,28-0,3A Wejście cyfrowe, brak sygnału (pauza) 0,26A, odtwarzanie dźwięku, wartości jak przy USB, czyli 0,28-0,3A Uwaga: urządzenie, pomimo wyłączenia przełącznikiem na panelu przednim, nadal jest "pod prądem", pobiera wtedy 0,2A. Co oznacza, że potrzebny jest dodatkowy wyłącznik na kablu od akumulatora, albo po zakończonych odsłuchach trzeba wyciągać wtyczkę zasilającą inaczej akumulator będzie rozładowywany. Reasumując, w przypadku akumulatora 7,2Ah 12V, urządzenie będzie pracować na jednym cyklu ładowania równiutko 24 godziny. Chyba nie najgorzej, a zawsze można kupić akumulator 18Ah. EDIT2 Po podłączeniu HDP do zewnętrznego wzmacniacza i zmianie zasilania już nie ma aż tak spektakularnej różnicy. Jednoznacznie prowadzi to do wniosków ,że część analogowa systemu (wzmacniacz słuchawkowy) zyskuje na zastosowaniu akumulatora najwięcej. Piszę o tym dla porządku. To znaczy, jeśli ktoś używa HDP wyłącznie w roli DACa, to wtedy nie musi się aż tak sadzić na zasilanie akumulatorowe. Ale jeśli korzystamy ze wszystkich elementów, to zdecydowanie warto. Szczególnie, że koszt takie zmiany, nie jest porażający.
  21. Preferuję najprostsze rozwiązania, o ile są dostępne, a w tym przypadku jak najbardziej. Ładuję akumulator zasilaczem od HDP . Akurat różnica napięć jest taka pomiędzy nim a akumulatorem, że świetnie się do tego nadaje. Tylko oczywiście trzeba kontrolować czas i stan ładowania, warto mieć woltomierz, bo zasilacz siłą rzeczy nie ma do tego żadnej dedykowanej automatyki. Prąd ładowania też nie jest przesadzony, co jest istotne, zważywszy że zalecany maksymalny prąd ładowania dla tego akumulatora nie powinien przekraczać 1,5A. Typowy prostownik samochodowy więc raczej się do tego nie nadaje, no chyba że ma dostępne regulacje prądu ładowania. Można też dokupić dedykowaną ładowarkę do tego typu akumulatorów, przykład pierwszy z brzegu: http://sklep.avt.pl/...2v+do+90ah.html kolejny przykład: http://sklepwideo.pl/details.php?id=za100526 jeśli ktoś nie czuje się na siłach, czy też nie posiada wystarczającej wiedzy i doświadczenia w tym względzie, żeby sobie takową ładowarkę samodzielnie "wystrugać" . Jeśli chodzi o czas pracy na akumulatorze, to specjalnie dla Was wykonam dziś pomiary poboru prądu podczas pracy HDP, więc będziemy mieć jasność.
  22. Skoro jest dział z modyfikacjami, więc może i warto tutaj o tym wspomnieć. Każdemu posiadaczowi Icona HD/HDP polecam spróbować, szczególnie że koszt jest po prostu śmieszny, a realizacja modyfikacji prosta jak budowa cepa Kupujemy 12V akumulator żelowy, koszt od 50 do 60zł, do tego kawałek kabla i wtyczkę, kolejne 5zł. Łączymy to ze sobą i mamy... zasilanie akumulatorowe do naszego Icona. Najlepsze z możliwych źródło napięcia stałego dla naszego sprzętu. A czy warto, cóż, jedyne co mi się ciśnie na usta, to "kurza twarz, jak to gra". Nie mam ochoty się rozpisywać, wolę słuchać muzyki A tak poważnie, to różnica jest kolosalna. Szczególnie poprawia się budowanie sceny, kosmos normalnie. Absolutna kontrola basu, a zarazem piękne wypełnienie. Generalnie dźwięk robi się niesamowicie naturalny i prawdziwy. Inaczej, przedtem to był tylko dźwięk ze sprzętu grającego, a teraz gra po prostu muzyka. Nigdy bym nie przypuszczał, że to małe czarne pudełko może tak zagrać. A sporo już sprzętów w życiu słyszałem i to niekoniecznie takich najgorszych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności