Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez SlawekR

  1. Znaczy Note jest takim sobie źródłem i właśnie on wymaga synergii od słuchawek. Słuchawki same z siebie powinny mieć w miarę żywiołowy charakter do tego telefonu. Jakieś słuchawki, coś pokroju któregoś modelu Flare Audio, na ten przykład nieźle się synergizują z Samsungami. Chociaż i nie każdy Flareski lubi, ale to inna historia.
  2. Tu bym się nie zgodził. Dobre słuchawki to dobre słuchawki, SE846 czy W60 grały lepiej od gorszych modeli już na Xperii Z3. Moim zdaniem, inwestycja tej samej kwoty w lepsze słuchawki daje większy impakt z poprawie brzmienia, niż inwestycja w lepszy odtwarzacz. Wolałbym topowe słuchawki używać z telefonem, niż przeciętne słuchawki w dobrym odtwarzaczem. Oczywiście dobre słuchawki też zyskują ze źródłem, ale nie o tym akurat dyskutujemy, bo to jest kolejna eskalacja ceny. Poza tym kluczowym słowem przy dokach jest synergia. Może się okazać że synergiczny zestaw z tańszym źródłem, zagra lepiej niż przypadkowy zestaw dobrany wyłącznie wedle klucza dobre źródło. To tyle w kwestii dobre słuchawki + źródło. Co do FLC8n, o których wspomniał @StAc to poza konfigurowalnością, nie mają nic ciekawego do zaoferowania w kwestii jakości dźwięku. Ale to moje zdanie.
  3. Do sprzedania mam jedne z moich ulubionych słuchawek, które przy okazji nie urywają łba budżetem, Earsonicsy ES3. Dźwiękowo cenię je bardziej od Shurów SE846, czy Westonów W60. Niesamowita naturalność przekazu, brak zgryźliwości na górze, a jednocześnie przy tym całkiem spora szczegółowość. Duży dynamizm przekazu z racji na lekkie zaakcentowanie najniższego dołu. A to wszystko okraszone niesamowitym, jak na doki, kreowaniem przestrzeni. Sprzedaję tylko dlatego że udało mi się dorwać drugi egzemplarz, nówkę sztukę w przyzwoitej cenie, wypust na 2019 rok. Różnią się obudową, która obecnie jest lekko przeźroczysta i futerałem. Dźwiękowo grają tak samo. Słuchawki kupiłem na forum, od Kolegi z tego ogłoszenia, posłuchałem i od razu się zakochałem w brzmieniu: Słuchawki, tak jak tam zresztą stoi w opisie, miały klejoną obudowę (górną pokrywkę) w jednym miejscu, była pęknięta, ktoś musiał je przenosić razem z kluczami i przycisnąć razem. być może usiadł na takim zestawie i obudowa pękła. Nie wpływało to nijak na walory użytkowe i dźwiękowe, ale jako że mam opracowaną już wcześniej technologię, to pokrywkę odlałem z akrylu technicznego i wymieniłem. Obecnie nie ma więc mowy o żadnym klejeniu, tyle że dekielek jest matowy i bez kropkowanych napisów. Słuchawki poza tym są jak fabryczne, a nawet lepiej, bo użyty przeze mnie akryl jest lepszej jakości. Słuchawki były czarne, są czarne, tu się nic nie zmieniło. Słuchawki były kupione na Thomanie w 2017 roku, za kwotę 399 Euro. Ja chciałbym za nie otrzymać 700zł. W tej cenie, nie ma ludzkiej możliwości aby dorwać tak dobrze grające słuchawki. Jest to oferta dla kogoś, kto rozumnie szuka świetnie grających słuchawek w cenie, która łba nie urywa. To spokojnie mogą być "te ostatnie" doki. Ja swoich (drugiego egzemplarza) nie sprzedam już na pewno, bo to nie ma sensu. Za dobrze grają, a relatywnie niedużo kosztują. Dla zainteresowanych możliwość odsłuchów na miejscu w Krakowie (Wrocławiu), a jest co posłuchać, wiem że jak ktoś posłucha to od razu kupi Polecam też poczytać recenzje, gdziekolwiek i jakiekolwiek. Wszystkie mają ten sam przekaz i wnioski końcowe. Słuchawki poza tym nie są wymagające co do źródła, grają z przysłowiowego kija od miotły. Wysyłka możliwa, kurier lub paczkomat. Koszt 15zł, przy płatności Revolutem wysyłka gratis. Odbiór osobisty/odsłuchy w Krakowie, jak najbardziej. (Tymczasem dostępne też we Wrocławiu, szczegóły w jednym z wpisów niżej).
  4. Tyle że tutaj mówimy o upakowaniu kilku bloków logicznych, w jednym bloku fizycznym, sprzętowym, na przykład w jakiejś kości programowalnego procesora DSP (patrz rozwiązania Chorda). Fizycznie jest to jeden układ scalony, w którym wydzielone są umowne obszary zajmujące się różnymi operacjami numerycznymi. Trudno w takim przypadku mówić o wzajemnym (transformatorowym) zakłócaniu się wydzielonych bloków logicznych, bo podział wewnątrz fizycznie praktycznie nie istnieje, istnieje tylko umownie, na papierze. Tak samo jak nie zakłócają się różne sekcje tego samego procesora Intela o ultra wysokiej skali integracji, bo to fizycznie nadal ta sama kość. Co innego integracja przez upakowanie kilku fizycznych układów, o różnym przeznaczeniu, w jednym miejscu. Wtedy wiadomo, wszystkie te zjawiska które opisujesz zachodzą, choćby przez osobne ich zasilanie. I trzeba bardzo, ale to bardzo uważać, z jednej strony, faktycznie żeby nie były ekstremalnie blisko, milimetr, dwa, ale i nie za daleko, od 2 cm w górę. To w sam raz przykład na szynę I2S. Okolice 10 mm byłyby w sam raz. Bo propagacja zakłóceń WCZ bardzo już przysiada, ale nie jest na tyle daleko, żeby sygnał roboczy przesyłany równolegle zaczął się zniekształcać i żeby mocno siał radiowo po okolicy, z linią przesyłową jako anteną.
  5. Jak to czytam, to od razu nasuwa się mi się skojarzenie, czujesz się jak nie przymierzając turysta który pojechał na wczasy z biurem Neckermann Gdzieś jest, za ileś jest, ale nie wiadomo, za ile, jak długo i kiedy wróci...
  6. Jest jeszcze kwestia, że są różne "All in one", wynikające z różnych motywacji. Pierwsza to żeby tanio i w prostej aplikacji się dało upchać w jakimś urządzeniu, na przykład telefonie, czyli duża część populacji budżetowych konstrukcji. Na podkreślenie ponowne zasługuje słowo tanio. I jest druga motywacja "all in one", bo tak wynikało z logiki inżynierskiej, na przykład konstrukcje Chorda lub desktopowe kostki Sabre. Ta pierwsza motywacja daje korzyść ekonomiczną, niekoniecznie jakościową, ta druga może dać i jakościową. Co do podejścia do skali integracji, to są kwestie można rzecz światopoglądowe, chociaż to chyba niewłaściwe słowo. Lepiej powiedzieć nadające się do rozważań akademickich i trudno określić kto ma rację, chociaż do mnie przemawia relacja im wyższa częstotliwość tym lepiej żeby były krótsze drogi sygnałów -> mniej ciepła i zakłóceń. Z jednej strony piszesz większa skala integracji tym większa szansa na interferencje wzajemne między blokami funckjonalnymi, z drugiej strony ja bym napisał im większa skala integracji, tym właśnie mniejsza szansa na sianie zakłóceniami o częstotliwościach radiowych po okolicy przez linie przesyłowe między blokami, poza tym prościej zasilić i odfiltrować zasilanie. Do tego mniejsze szanse na rozjazd fazy przesyłanych sygnałów. A dla cyfrówki ma to znaczenie niebagatelne. Zakłócenia między blokami funkcjonalnymi owszem, ale tu z kolei im wyższa częstotliwość robocza, tym propagacja zakłóceń z poszczególnych bloków na mniejsze odległości. Jak widać są to rozważania z pogranicza akademickiego, a prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, najlepiej nie przeginać w żadną stronę. Na ten przykład, dla mnie jest oczywiste że I2S nie służy do przesyłania sygnałów na duże odległości. A znam przypadki, że ludzie usilnie ciągną takie sygnały na dziesiątki centymetrów. A to aż się prosi później o problemy. Poza tym słanie sygnałów zegarowych o wysokich częstotliwościach pomiędzy odległymi blokami roboczymi, to też wyzwanie. Bo taki przebieg wygląda później jak wszystko, tylko nie jak prostokąt. A im wyższa częstotliwość tym trudniej. A już jeśli mają być tymi zegarami bloki synchronizowane to już całkiem przegwizdane. A jak wszystko zintegrowane w kupie, to te problemy odpadają na dzień dobry. Jak widać wszystko ma swoje wady i zalety. A wracając na Ziemię. Xmosy, szczególnie te nowsze są ok, też je lubię, są dobrze zaprojektowane, co mają robić robią, trzeba im tylko zapewnić dobre zegary referencyjne i przyzwoite zasilanie. Sterowniki, cóż. Jakby to powiedział @audionanik "ja się nie znam ja mam Maca". I problem z głowy Żaden sterownik windowsowy, tak mi nie pasował zarówno dźwiękowo jak i funkcjonalnie jak te natywne z MAC OS. @audionanik pewnie potwierdzi.
  7. hop. Można się coś potargować, mogę w rozliczeniu przyjąć jakiegoś małego DACa na USB-C do telefonu, ewentualnie coś z Bluetoothem.
  8. Z moich doświadczeń wynika, że urządzenia korzystające z dedykowanych sterowników pod Windows, w 90% korzystają tak naprawdę z przebrandowanych sterowników Theysycona. Mało kto zajmuje się własnym developmentem, wszyscy kupują od firmy jak wyżej + własny branding. Większy wpływ na dźwięk upatrywałbym bardziej w samej aplikacji sprzętowej, w zasilaniu, filtracji zakłóceń itp, jak w samym sterowniku. Ewentualnie rozwiązania oparte o FPGA, ale takie które integrują w sobie jednocześnie konwerter USB-I2S z dalszym przetwarzaniem sygnału aż po konwersję cyfrowo-analogową, mogą mieć znaczenie, ale to głównie w konsekwencji skali integracji, gdzie wszystko odbywa się na jak najkrótszej drodze sygbału i w jednym miejscu. A co z kolei można pokusić się o jak najwyższą częstotliwość przetwarzania sygnału cyfrowego po drodze -> mniejszy wpływ numerycznych błędów przetwarzania. Temat jest dość rozległy, ciekawy i niestety wielowątkowy, wiele czynników w sumie może składać się na efekt końcowy. Ale ponownie bardziej skłaniałbym się ku wpływowi elektroniki jako całości, jak softu na wejściu. Jeśli inżyniersko konstruktor zapewni rozumne rozwiązania sprzętowe w samym przetworniku, odpowiednie buforowanie sygnału, ewentualnie pełną odbudowę zegara taktującego i pracę w wysokiej domenie zegarowej, tym potencjalnie mniejszy wpływ powinny mieć sterowniki, bo ich wpływ będzie uśredniany. Potencjalnie inny wpływ będzie sterowników konwertera USB i samego konwertera jeśli na końcu przypniemy na ten przykład Sabre, a inny wpływ jeśli jakiegoś generic DACa R2R. Przy tym drugim, to wpływ na dźwięk będzie mieć nawet wiatr za oknem
  9. SlawekR

    Trochu śmiechu :d

    @THABAL To że ludziom przy takich tematach nerwy puszczają i później syf się robi w wątkach , to jedna sprawa. Jest jeszcze drugi aspekt, z którego mało kto sobie zdaje sprawę. 99% wstawek obśmieszających polityków robią za kasę agencje PR. Później zwykli ludzie, to dystrybuują w różnych miejscach, na forach itp. na zasadzie działania virali. I przyczyniają się do realizacji płatnej kampanii. I robią to całkiem nieświadomie, często w dobrych intencjach. Tyle że nie liczą się intencje, bo dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane, liczą się skutki. I nie ma powodu abyśmy świadomie, czy też nie, stawali się bezwolnymi narzędziami w rękach specjalistów od marketingu politycznego. Szczególnie teraz przed wyborami, gdzie takie kampanie marketingu politycznego będą nasilone. Następnym razem jak się chce wstawić coś, warto się zastanowić skąd się to w ogóle mogło wziąć, a przy polityce trzeba uważać podwójnie, bo prawdopodobieństwo że źródłem jest płatny marketingowiec od polityki jest bardzo duże, szczególnie teraz. Nie bez powodu gruba kasiora idzie na taki marketing i gdzieś tego skutki muszą się objawić.
  10. Używałem około roku i w sumie złego słowa powiedzieć nie mogę, tylko tipsy trzeba dobrać właściwe, żeby seal był, bo seal w tych słuchawkach to podstawa. Ale tak poza tym dźwiękowo, paradoksalnie, lepsze od Jabry 65t. A które to sama firma promuje jako topowe. Moim zdaniem 65t grają bez wyrazu, a Elite Sport dają emocje i powera. Co akurat przy słuchawkach które z założenia mają towarzyszyć ćwiczeniom jest jak najbardziej zrozumiałe. Z aplikacji do monitorowania ćwiczeń nie korzystałem, więc się nie wypowiem. Od tego mam Garmina Fenixa 5. W słuchawkach, moim zdaniem, to przerost formy nad treścią, taka funkcjonalność.
  11. 1. W ustawieniach TV, np. tzw. poziom czerni HDMI. 2. Włączone układy kompensacji ruchu, zawsze można wyłączyć, albo ustawić na słabsze działanie.
  12. Jabra Elite Sport w założonym budżecie powinno dać się dorwać. Soundsport Wireless nie proponuję, bo to by była kryptoreklama Poza tym wykracza poza budżet. A tak poważnie, to doradzałbym posłuchać, bo to mogłoby by być dokładnie to. Przynajmniej jako punkt odniesienia.
  13. SlawekR

    Trochu śmiechu :d

    Czym różni się mózg od rozumu? Mózg mają wszyscy...
  14. Do góry. Cena 450zł, aktualne do piątku, później jadę na urlop.
  15. Z doków z NC słuchałem Sony WF-1000X i Jabra Elite 65E. Mam nadzieję, że nie pomyliłem oznaczeń, ale chyba takie były. Jedne i drugie do moich customów ES5, pod względem odcięcia od otoczenia, nie miały kompletnie startu, normalnie niebo a ziemia, przepaść. Oczywiśćie to nie ta półka cenowa i docelowe zastosowania, ale daje pojęcie jakie są możliwości pasywnego wyciszenia, jeśli doki są dobrze dopasowane do ucha. Już najtańsze Westony z serii W przy zastosowaniu fabrycznych pianek True Fit dają znacznie lepsze wyciszenie.
  16. Noise Canceling w dokach to tak sobie działa. Osobiście, jeśli miałbym wybierać doki z silikonami i z aktywnym NC, a doki z dobrze spasowanymi piankami i z pasywnym wyciszaniem, to wybrałbym te drugie. Stawiałbym więc na opcję z Comply. Co do Flares Pro, to z tym "nic lepszego w tej cenie nie znajdziesz" też dość ostrożnie, bo one jednak mają swój charakter i nie każdemu pasują dźwiękowo. Odsłuch wcześniej wskazany.
  17. Do sprzedania mam jedne z moich ulubionych słuchawek True Wireless, Bose Soundsport Free. Dla mnie to ścisła czołówka wśród słuchawek tego typu, zaraz obok Sennheiserów MTW. A sprzedaję ponieważ ostatnio mam ponownie zajawkę na słuchawki przewodowe i bezprzewodówki głównie leżą i się kurzą. Słuchaweczki są w komplecie fabrycznym (pudło, futerał, kabel, 3 pary tipsów), cena jaka mnie interesuje to 480zł 450zł 420zł. Odbiór osobisty Kraków, ewentualnie wysyłka Paczkomat/kurier. Przy szybkiej płatności Revolutem, wysyłka gratis. Słuchawki oczywiście oryginalne, a o czym wspominam, ze względu na krążące po rynku egzemplarze "oryginalne inaczej".
  18. Pisząc "gorszą" miałem na myśli ogólny czas działania, a nie pojemność. W danej konfiguracji działa krócej i tyle. Używałem oba i różnica jest znacząca. Znacząca na tyle, że warto o niej wspomnieć. Wydajniejszy procesor w codziennym użytkowaniu nic nie daje, za to baterię zżera. Ekran jest niby większy, ale ponownie różnica użytkowa nie jest duża. Za to baterię każdy odczuje, zawsze i wszędzie i niezależnie od użytkowania. A jak już telefon ma problem dotrwać do wieczora, to jest to problem. Przynajmniej dla mnie osobiście. Z V30 mi się to nie zdarzało, z V40 już tak.
  19. V40 do tego ma lepszy aparat, lepszy ekran, za to gorszą baterię.... niestety. Dźwiękowo V40 i V30 to takie same telefony.
  20. Jeśli już o podróbach Senków, pierwszy z brzegu przykład: Tu naprawdę nie ma filozofii. Jeśli firma znana, to ją podrabiają. Trzeba uważać i tyle. Pytanie: czy słuchawki Sennheiser podrabiają na potęgę? Odpowiedź: tak, słuchawki Sennheisera podrabiają na potęgę. To samo tyczy się Shure, AKG i zapewne kilku innych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności