Skocz do zawartości

holdegron

Bywalec
  • Postów

    456
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez holdegron

  1. Sorki, rzadko tu zaglądam. Tak jak pisałem wcześniej - być może z 32-omowymi słuchawkami 2850 coś pokaże. Natomiast nie uważam że jest on (2850) w jakiś sposób lepszy do niskich impedancji niż wzmak na TPA6120. To "zgrywanie się" zaczynam między bajki wkładać powoli. Przesłuchałem sporo wzmacniaczy i wniosek mam taki - tak jak słuchawki różnią się między sobą bardzo (na pierwszy rzut ucha to słychać) to wzmacniacze różnią się na granicy subiektywnego postrzegania. Więcej tu gra wstępne nastawienie, marka i co najważniejsze - cena. Jeśli niuanse są warte wielkich pieniędzy - wola kupującego. Inna sprawa to wzmacniacze robione "pod słuchawki". Popularne HD555/595 są dobrym przykładem ponieważ mają brzuszek na impedancji i łatwo, przez zwykły rezystor na wyjściu, uzyskać modyfikację dźwięku. Ze słuchawkami o płaskiej impedancji to nie przejdzie... Tak sobie myślę że dawniej, kiedy każdy aparat grający miał pokrętła bass i treble było łatwiej. Każdy mógł sobie wyregulować wg własnego widzimisię. Następna sprawa - "słuchawki potrzebujące dużo prądu (mocy)". Słuchawka to nie materac dmuchany gdzie można napchać więcej lub mniej powietrza. Pobór prądu jest ściśle określony przez prawo Ohma. I nie da się wtłoczyć więcej prądu żeby lepiej zagrało. Kłopot mogą mieć co najwyżej rachityczne wzmaki o wydajności pojedynczych miliamperów. Małe podsumowanie - wzmacniacze o "pływającym" napięciu wyjściowym i dużej impedancji wyjścia nadają się do poszukiwań "zgrywania". Tu wpływ na dźwięk będzie miało wiele czynników zewnętrznych jak np parametry kabla, jego pojemność i indukcyjność. Jak dla mnie nie tędy droga. Wzmaki o niskiej impedancji wyjścia i trzymające za mordę napięcie zagrają bardzo podobnie niezależnie od producenta. Jednocześnie pokażą (czasem niestety) prawdziwą twarz podłączonych słuchawek. Mam po sąsiedzku dostęp do Beyerdynamic A1. To tranzystorowy wzmak za 1000 Euro. Jest konstrukcją przeznaczoną m.in. do studia i jest liniowy, nie boi się różnych słuchawek. Niejednokrotnie testowałem na ślepo słuchawki i nie udało mi się wykazać którego wzmaka słucham. Może słuch mi się już "uśrednił" (45 lat). I na koniec - nie, nie uważam że H4 będzie lepszy do 32-Omowych słuchawek, w tym Grado. Grado mają płaską impedancję i z moim wzmakiem, czy to H1-H3 czy H4 zgrają "swoim" dźwiękiem. Jeśli szukasz wzmaka który coś zmieni w dźwięku tych słuchawek musisz poszukać coś innego. Pozdrawiam Świątecznie, Bobby
  2. Ja mogę parę słów o Sony. Menu działa szybko, bez zacięć. Zwisów systemu nie stwierdzono (100%). Błędów softu nie stwierdzono. Używam Sony i dla mnie jest to udany player ze świetnym dźwiękiem.
  3. Ano, ano, też to wcześniej pisałem. Wczesna Metallica zagrała strasznie marnie, pukanie na basie, brak wypełnienia. Owszem, produkcje z dużym basem brzmią przyjemnie ale sporo jest takich że słuchać się odechciewa. Ja "odkryłem" doki Panasonika HJE170 - i powiem że to jest to. Wiem że większość nawet na Panasa nie spojrzy, a to błąd... Radzę posłuchać, tylko dokładnie model 170 - nie 120 czy 270 bo te grają inaczej. "Ride the lighting" na tych dokach brzmi perfekto. Bobby
  4. No qrcze napiszcie coś o tych K540 bo mnie zaciekawiły okrutnie i rad bym je nabyć jeśli opis jakiś będzie...
  5. Uprzejmie proszę o wypowiedź nt K540. Najlepiej w porównaniu do popularnych modeli typu HD380, HD595 Jaki dźwięk, jaka wygoda ?
  6. Możesz rozwinąć myśl "brudy z kabla" ?
  7. Ludziska, zrozumcie wreszcie że impedancja słuchawek NIC nie mówi o łatwości wysterowania. To efektywność (skuteczność) określana w dB/V o tym stanowi. Mogą się trafić 600-omowe słuchawki o skuteczności 120db i zagrają ze wszystkim. A 32-omowe o skuteczności 95db bez wzmaka ani bekną. Bobby
  8. Odsłuch 380tek potwierdził wcześniejsze wypowiedzi. Blisko im do HD650, są dość ciemne ale przekaz nie traci na szczegółowości. Osobiście lubię takie granie, nie lubię słuchawek "obsypujących" słuchacza sopranami. Jedyne co mi niezbyt podeszło to lekka zapaść na mid-basie. Starsze nagrania (choćby Metallica) gdzie bas jest słaby i ulokowany w średnim zakresie brzmią nieco bez wypełnienia. Za to nowsze produkcje z normalnym basem są miodzio. Dobra jest izolacja od otoczenia, niestety kosztem komfortu. Subiektywnie dla mnie jest nie do przyjęcia takie hermetyczne "opakowanie" ucha. Słuchawki godne polecenia. Bobby
  9. Drogi kolego dflt - cóż to za farmazony o etyce ? Posiadam HD650 i na potrzeby testu pożyczyłem HD380pro. Na podstawie odsłuchu wyraziłem swoje zdanie o poprawnej współpracy tych słuchawek ze wzmacniaczem. Nie użyłem żadnej formy autoreklamy. Czy jeśli ów tekst napisałby ktoś inny to by było OK ? To jest forum gdzie każdy wyraża swoje subiektywne zdanie. A moje zdanie jest takie że HD650 i 380 są ciemnymi słuchawkami i zasilanie ich z jasnego wzmacniacza jakim jest Holdegron tworzy świetny balans tonalny. A Ty, jak sam piszesz, "słyszałeś że mówią" coś o Holdegronie. Posłuchaj i wtedy będziesz mógł się wypowiedzieć a nie "strzelać" że to czy tamto jest lepsze. Pozdrawiam, Robert
  10. Abyś się nie zdziwił... H1 basowy ? Raczej narzekają że bas płaski i konturowy - dla basolubów za mały. Z takimi HD380 (jak i np z HD650) zgrywa się jak ta lala. Bobby H.
  11. He he, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Oni przecież sprzedają też słuchawki więc dorabia się ideologię marketingowo. Jeśli HD380 są faktycznie niezłe a przy tym tanie to nie opłaca się ich przedstawiać/lansować. Za mało zarobku...
  12. Może to teoria spiskowa ale podejrzewam że ktoś tu spreparował te wykresy. Tylko po co ?
  13. Panowie - skąd wzięliście te wykresy z Headroom - jakoś nie mogę ich tam znaleźć. Ba, 380tki nie są nawet nijak opisane ani wyszukiwane na tej stronie. Bobby
  14. Ten akku jest oryginalny, w moim S639 jest identyczny. I jest lutowany do PCB. A jeśli baterka pada czy się gra czy nie - to raczej wina jakiejś usterki w plajerku. W stanie czuwania bateria ma trzymać sam nie wiem ile - u mnie po pół roku nieużywania była nadal na full.
  15. To że niepozorne (brzydkie jak kto woli) to nawet na plus. Mojemu koledze żule wytargali EX500 z uszu, w parku. Ładnie się błyszczały...
  16. Panasonic RP-HJE120 Natknąłem się niedawno na słuchawki dokanałowe Panasonica – model HJE120. Szukałem jakiś tanich słuchawek do telefonu, a dokładnie radia w telefonie. Kupiłem najpierw Memorex’y (30zł) które grały poniżej oczekiwań i na szczęście zaraz padła jedna słuchawka. Wymieniłem zatem na rzeczone Panasy. Panasy kosztują… przeczytacie na końcu. Słuchawki wyglądają bardzo skromnie i plastikowo. Są dostępne w kilku kolorach. W zestawie są tylko słuchawki i komplet tipsów, nic ponadto. Kabelek jest cienki i miękki, prawdę mówiąc trochę się obawiam o jego trwałość. Wtyk typu L niklowany. Drut ma 1,2m. Tipsy są nieco mniejsze niż u konkurencji np. Sony – L ma rozmiar M a S jest naprawdę mikro. Tipsy są stosunkowo twarde. Teraz to co mnie zaskoczyło na maxa – dźwięk. Mając w pamięci doświadczenia sprzed kilku lat z innymi dokami Panasa nie spodziewałem się rewelacji – no może poprawne brzmienie. A tu niespodzianka ! I to jaka ! Dźwięk nawiązuje do sławnych już EX85 Sony. Jest duży, wyrównany i przestrzenny. Bas jest głęboki i konturowy – żaden miś taki. Jest żylasty i wielobarwny. Bez dudnienia. Przy basowych kawałkach jest „pneumatyczny” – daje popalić. Średnica – neutralna. Wokale niezmiernie przyjemne. Soprany – mniam – bez sybilizacji, zróżnicowane, dokładnie oddają niuanse. Nie są uwypuklone. Przestrzeń – tu nie ma rewelki, są lepsze w tym temacie słuchawki lecz źle nie jest. Bezpośrednio porównywałem z Sony EX85 i EX500. EX500 są lepsze ale też wymagają więcej od źródła, są chłodniejsze i bardziej „syczące”. EX85 są lepsze pod względem przestrzeni – to prawdziwe czarusie. No i bas w 85 jest po prostu inny, miększy. Brzmienie jako całość jest bez zarzutu. Od czasów EX85 które uważam za mały cud w grupie cenowej nie wpadły mi w ręce (uszy) słuchawki mające taki potencjał. Wystarczy im kilka godzin aby soprany nabrały poleru i stały się dźwięczne. Użytkowo – w terenie – też jest dobrze. Efekt tąpania jest znikomy. Efekt mikrofonowy – standard. Efekt wiatrowy (gwizdanie) bardzo mały. Tłumienie dość dobre gdyż jest konstrukcja zamknięta. Nie ma, jak w EX85, tych „wentylatorów”. Doki są malutkie i pod czapkę, na zimę, jak znalazł. Udały się te słuchawki Panasonikowi. Tym razem stworzyli „normalnie” grające w-uszniki. Tylko tyle czy aż tyle ? Przesłuchałem już sporo różnych modeli najróżniejszych firm. Większość miała jakieś aberracje, mniejsze lub większe. Subiektywnie stwierdzam że HJE120 grają lepiej niż np. Sennheiser IE7 które są dla mnie wielkim niewypałem. Tania konkurencja jest „wciągana nosem”. A teraz bęc – słuchawki kosztują 35 zł. Lećcie do sklepu…
  17. Trudno powiedzieć o dużych różnicach w dźwięku między H4 a resztą oferty. Zaznaczam jednak że jest to moje odczucie a nie twierdzę że mam nadzwyczajny słuch. Poza tym wiele zależy od słuchawek - z moimi zenkami HD650 nie czuję różnic które określały by typ wzmacniacza. Być może z niskoimpedancyjnymi słuchawkami sprawa będzie nieco inna i A-klasowy charakter da znać o sobie. HD650 nie wymagają zbyt wiele od wydajności wzmacniacza. Generalnie ten układ (2850) jest dedykowany do impedancji z okolic 32 Ohm. Co prawda ciągnie 300 Omów bez kłopotu ale (być może) z większym prądem wyjściowym na niskiej impedancji pokaże coś od siebie. Bobby
  18. Witajcie. Po wielu zapytaniach o możliwość zakupu kompletnego wzmacniacza na bazie AVT 2850 - oto jest ! Od dziś dostępny jest gotowy wzmak. Konstrukcja bazująca na popularnym AVT 2850 czyli układ na elementach dyskretnych (tranzystory, nie układy scalone) pracujący w klasie A. Projekt z modyfikacjami wg Audiostereo czyli tranzystory wejściowe 2SK170 Toshiby. Zasilacz stabilizowany wg mojego patentu. Całość umieszczona w obudowie aluminiowej Hammond co jest bardzo korzystne ze względu na dobre oddawanie ciepła. A że jest to A-klasa więc ciepła produkuje dość sporo. Spożytkowanie obudowy jako radiatora dało nadspodziewanie dobry efekt. Układ nie nagrzewa się nadmiernie i dość szybko osiąga równowagę termiczną i ustalony, niski DC offset. Wzmacniacz wygląda dokładnie tak samo jak Holdegron H2, ma wymiary: szerokość 16, wysokość 5, głębokość 22 cm. Cena tego wzmaka to 449 zł. Jeśli wydaje się wysoka proszę wziąć pod uwagę że suma wszystkich elementów a zwłaszcza obudowy daje konkretną sumkę. Do tego trzeba poświęcić duuużo czasu na montaż. Zapraszam do zadawania pytań i dyskusji. Bob
  19. Hej Generalnie zgadzam się z opisem autora. Sam kiedyś posiadając K701 wybrałem się na odsłuch HD650. Decyzja zmiany zapadła dość szybko - AKG to słuchawki dużo mniej uniwersalne niż Senny. K701 epatują sceną i sopranami ale dla mnie (subiektywnie) HD650 dają spójniejszy i gładszy dźwięk. Ja używam ich z moim wzmacniaczem dual-mono co skutkuje sceną nieznacznie tylko węższą od K701. HD650 przez mniejsze rozpasanie na sopranach realizują ideę mniej=lepiej. Pozorne stłumienie daje większy wgląd w niuanse nagrania. Zenki dobrze zagrają z neutralnym, szybkim wzmakiem z dobrą sceną. Wtedy wypadkowa dźwięku jest OK. Pamiętać też należy że HD650 sprzedawane aktualnie to wersja "druga", nigdy oficjalnie nie ogłoszona. Wersja pierwsza była jednym wielkim bumboxem, wersja aktualna to ponoć zmodyfikowany przetwornik HD580. W sieci można znaleźć fotki i opis różnic. Wygodę też oceniam lepiej w Sennach. Poprzez rozgięcie pałąka można dopasować bardzo wygodnie słuchawki do czaszki. Jak dla mnie - Sennheiser górą. Bob
  20. To nie Holdegron H1 tylko baaardzo wczesna wersja (na oko sprzed 4 lat).
  21. Cóż, pewnie masz rację. Ja miałem to szczęście że zaprojektowany zasilacz wraz z resztą PCB wzmacniacza nie wykazywał nigdy tendencji do wzbudzania. Pod pojęciem wydajność prądowa mam na myśli zdolność zasilacza do szybkiego podania wymaganej dawki prądu. Z mojego doświadczenia wynika że pojemności umieszczone tuż przy kostce wzmacniacza "wirtualizują" zasilanie i wówczas impedancja oraz szybkość zasilacza nie są zbyt istotne. Ale każdy ma swoje teorie więc nic tu nie krytykuję bynajmniej. Logo jest trawione z laminatu - to stosunkowo prosty sposób na estetyczny symbol. Oczywiście lakier na to. U mnie kiedy braknie jednego z napięć puszcza przekaźnik wyjściowy. Układ zasilany jest symetrycznie +/- 12V. TPA bezpośrednio po stabilizacji a preamp ma układ tzw wirtualnego zasilania. Wyczytałem też że u Ciebie sprzężenie między TPA a preampem jest poprzez pojemność. U mnie połączenie jest galwaniczne, pojemność jest na wejściu. Ta różnica może też być powodem odmiennego brzmienia. Z rezystorami na wyjściu to trochę śliska sprawa. W większości przypadków układ się bez nich obędzie ale zdarzają się słuchawki o wrednym module impedancji i wzbudzenie gotowe. Z kolei rezystor w połączeniu z falującą charakterystyką impedancji powoduje słyszalną modulację. Tak źle i tak niedobrze... Ja stosuję rezystor 5 Omów, bezindukcyjny. To bezpieczny kompromis. Bob
  22. Tak przypuszczałem że powodem różnic dźwiękowych jest preamp. W przypadku dyskretnego stopnia możliwość kształtowania charakteru dźwięku jest dużo większa. Odnośnie zasilania w tym konkretnym przypadku jestem zdania że zabawa ze symetryzowaniem oraz DC-servo to trochę nieporozumienie. Rozrasta się tylko układ. A zastosowanie typowego symetrycznego zasilacza zwalnia od kombinowania z ww patentami. Wydajność prądowa/impulsowa zasilacza też nie jest jakaś krytyczna zważywszy na raczej mały pobór prądu. Przy niskich impedancjach słuchawek i głośnym odsłuchu to co najwyżej 100 mA. W takich przypadkach za wystarczający rezerwuar energii służą pojemności umieszczone blisko TPA. Mam na koncie konstrukcję z zasilaniem akumulatorowym (symetrycznym). Wydajność była na poziomie 25A w impulsie. Nie znalazło to przełożenia na słyszalną zmianę dźwięku. Może co najwyżej działało na psychikę słuchacza ;-) Poziom szumów który generuje scalony stabilizator to mocno demonizowane pojęcie. Typowa, pełna aplikacja LM317/337 daje zasilanie z szumem na poziomie -120 dB. TPA6120 plus np OPA2134 dają realny odstęp sygnału od szumu na poziomie 105-110 dB z monolitycznym zasilaniem. Takie jest moje zdanie o zasilaniu. Pytanko - dajesz jakieś rezystory na wyjściu ? Piszesz też że dokonujesz pomiarów urządzenia - czym mierzysz zniekształcenia i pasmo ? Bob
  23. No ciekawe co piszecie - właśnie przetestowałem konkretnie ten egzemplarz który był na testach. Ani z HD650, ani z EX500 ani z MDR24 nie jestem w stanie zauważyć efektu "przesteru" lub innych zniekształceń. Nawet na max. Porównując z wyjściem z SA7001 które jest bardzo niezłe - ta sama skala dźwięku, ten sam brak zniekształceń. I jeszcze to że jak dotąd nikt z użytkowników nie zauważył takiego problemu - a gra u ludzi ponad 400 sztuk. Chyba ktoś by to "wyczaił" ? Nie znam szczegółów konstrukcji PreII. A wysokie impedancje - jak mi się wydaje - nie są problemem w mojej konstrukcji. Sam używam HD650 - 300 Omów a mój kolega K240 - 600 Omów. Jak dla mnie dźwięk jest OK. Porównywałem np z A1000 Beyerdynamic'a o którym opinie są jednoznaczne - typowe studio. Gdyby konstruktor PreII uchylił rąbka tajemnicy - możemy przeanalizować powód różnic. Bob
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności