Skocz do zawartości

Offtopiczna Kawiarenka AKG.


paratykus

Rekomendowane odpowiedzi

Z płytą, dużo racji. Wiedziałem jak będzie wyglądać, bo sledzilem od początku jej powstawanie.

No, ale na razie ni cholery nie chce mi zaskoczyć.

Żeby OT nie było - to pewnie dlatego, że nie słuchana na M220...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do ostatnich postów w Klubie AKG, "okołomuzycznych", niemniej jednak się wiążących poniekąd ze słuchawkami Austriaków...

 

Bardziej muzycznie niż sprzetowo. Bardziej elektronicznie. Bardziej dla fanów elektroniki - tej starej, klasycznej i tej nowej. Żeby ktoś nas nie posądził (oskarżył/skazał????) na wieczne potępienie za odstąpienie od tzw. reguł. Tudzież Regulaminu.

 

;)

 

I nie sugerujcie się tytułem. Ten wątek tworzę dla fanów elektroniki maści wszelakiej, słuchających ich nie tylko na sprzęcie AKG. Piszcie, wylewajcie tutaj opinie, zachwyty, żale. Byleby elektroniczne.

 

Fan elektroniki by Depeche Mode i pochodnych.

 

:)

 

 

 

========================

 

 

 

Czekając sobie na kolejną walkę Fonfary (z Cleverlym) słucham sobie...

 

Dla ortodoksów Jarre'a - niestrawna. Dla mnie...inna. Słucham tej płyty od dwóch dni ;) Dzięki uprzejmości mojego kolegi, którego recka tej własnie płyty pojawi się niebawem na jednym z polskich wortali miałem okazję jej posłuchać 2-3 dni przed oficjalną premierą. Dzisiaj już mogę pisać. To nie jest "Rendez Voux", to nie jest "Oxygene". Ale to dalej jest Jarre. Jarre w innej postaci.

 

Płyta trochę niespójna. To, co stworzył z Vincem Clarke'em ("Automatic" part 1&2) - mistrzostwo. "Suns has Gone" z Mobym - też. Albo zamykający płytę ""The Train & The River" - z fortepianem w tle. Nie z elektronicznymi klawiszami, ale z takim zwykłym fortepianem.

 

@Lordzie Rayden

 

"Zero Gravity". Tangerine Dream. Posłuchaj tego. Dla tego jednego kawałka kupisz tą płytę :) Poza tym Pete Towhnsend, John Carpenter, Massive Attack...

 

Jeden kawałek mi nie pasuje do całości: " "If...!" (Little Boots) - jest zbyt miałki, zbyt popowy. Nie wiem, co Michałowi odbiło, by go na tym albumie zamieścić.

 

Tak, jak napisałem powyżej: nie oczekujcie solowego Jarre'a. To nie to. Ale słucha się tego dobrze. I tak naprawdę nie o tym chciałem. Ta właśnie płyta pokazuje potencjał drzemiący w M220.

 

Mam droższe od nich słuchawki (lepsze?). Ale... ale jeślibym na dzień dzisiejszy musiał któreś z nich sprzedać to... "emki" byłyby ostanimi w kolejce. Chociaż nie są technicznie lepsze od 701/990 (bo nie są). Są od nich przyjemniejsze. I bardziej muzykalne. I chyba tylko to się liczy.

 

Ja nie śledziłem jej powstawania. Wstyd byc może się przyznać, ale nawet nie wiedziałem jaka jest jej geneza. Dopiero jak ją dostałem w swoje łapki (kilka dni temu) przeleciałem wzrokiem po tytułach i zajarzyłem, że to nie jest "the best of", co raczej "Jarre with..."., ale odpaliłem, przesłuchałem pierwszy raz, po czym zapętliłem sobie obydwie części "Automatic" słuchając ich 5-6 razy. Na chwilę obecną dla mnie to numer jeden na tej płycie. Ale całościowo to nie jest Jarre jakiedgo znam (znamy), to są "duety". Nie ma na tej płycie niczego pokroju mojego ukochanego "Rendez Vous IV", co nie zmienia faktu, że mało której płyty wydanej w tym roku tak dobrze mi się słucha :) I to chyba nawet nie zaleta M220, zresztą sprawdzę ją sobie dzisiaj na siedemsetjedynkach i DT990.

 

BTW: po przesłuchaniu tej płyty, po kolejnym przesłuchaniu "Automatic" jeszcze bardziej żałuje, że drogi Vince'a i Martina w DM się rozeszły :(

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam z rana w Kawiarence AKG :). Moderatora - Barristę proszę o nieczyszczenie tych postów, bo było by to nieludzkie.

 

To wydawnictwo zacząłem śledzić ze względu na Zero Gravity. Ostatnio przypomniał mi o nim Kolega z Krakowa, fan Elektroniki. W sumie , tylko taki szaleniec z "Wizją" czyli J.M.Jarre mógł tak zamieszać i jeszcze firmować to swoim nazwiskiem. Jest jakoś tak,że koncerty JMJ sprzedaje klasycznie czyli swoje kawałki znane i lubiane a na płytach eksperymentuje. Zaczął od ZooLook |(głosy), Costeau (ambientowa woda), Metamorphoses, Aero, Theo and Thea... A teraz postanowił chyba zrobić "projekt Jarre". Bo w sumie nie jest to JMJ. Podobno Mistrz twierdzi,że 80 procent to jego pomysły. Ale wygląda to tak,że JMJ podgrywa jako muzyk sesyjny dla poszczególnych artystów z kręgu szeroko rozumianej Elektroniki. ZG to kawałek w stylu nowoczesnych Tangs, raczej nie sięgający analogowo-sequencerowej przeszłości. I więcej w nim słychać TD niz JMJ. Nie wiadomo też ile było w tym ręki Thorstena Quascheninga a ile Edgara Froese . Ale i tak najbardziej mi ten utwór pasuje i chciałbym singla, gdzie trwa on 20 minut co najmniej. Bo te 6.46 to mało.

 

Z innych rzeczy podoba mi się kawałek z Pete Townshendem z The Who, mimo pewnej dyskotekowej otoczki. Ale to zaskakujące powiązanie elektronicznego disco z gitarą i głosem PT tworzy niesamowity nastrój. Mroczny.

 

Van Buuren to typowy dla niego przestrzenny romantyczny trance do podskakiwania. Jarre jakoś się w to wpisuje (zawsze miał jakąś "dyskotekę" w zanadrzu jak Rendez Vous IV). Choć słabo go tam słyszę. No chyba,że ten elektroniczny fortepian to Jarre. Mam nadzieję. Bo już go widzę jak gra dla podskakujących ludzi na wielkiej sali w świetle laserów razem z AvB. I to jego solo przyciąga uwagę.

 

Kawałek z Vince Clarke dobry. Dużo Jarre'a w drugiej części. Znowu kawałek z Little Boots przywodzi mi na myśl... Margaret (taka lala z reklamy Playa). Jednak nie do końca. Słyszę w nim echa electro - pop i OST Drive. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Little_Boots - no i jest electro pop - wyczułem bez czytania biografii.). Bardzo elektroniczny jest kawałek z FB., piękna piosenka Moby (kojarzy mi się z niemieckim electro popem).

 

Jednym słowem zaskakujący projekt. Jarre pokazuje nam Nową (i trochę Starą) Elektronikę

Edytowane przez Lord Rayden
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już ciągniemy temat OT dotyczący J.M.J., to dla mnie jego twórczość skończyła się na Zoolook. Potem to była tandetna muzyka i odcinanie kuponów od renomy wypracowanej na wcześniejszych płytach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wygląda to tak,że JMJ podgrywa jako muzyk sesyjny dla poszczególnych artystów z kręgu szeroko rozumianej Elektroniki.

 

 

Otóż to. Miałem (mam) te sam odczucia przełsu****ąc tą płytę.

 

:)

 

 

ZG to kawałek w stylu nowoczesnych Tangs, raczej nie sięgający analogowo-sequencerowej przeszłości. I więcej w nim słychać TD niz JMJ. Nie wiadomo też ile było w tym ręki Thorstena Quascheninga a ile Edgara Froese . Ale i tak najbardziej mi ten utwór pasuje i chciałbym singla, gdzie trwa on 20 minut co najmniej. Bo te 6.46 to mało.

 

I teraz już wiesz dlaczego Ci tą płytę poleciłem.

Z innych rzeczy podoba mi się kawałek z Pete Townshendem z The Who, mimo pewnej dyskotekowej otoczki. Ale to zaskakujące powiązanie elektronicznego disco z gitarą i głosem PT tworzy niesamowity nastrój. Mroczny.

 

Exactly. W ogóle JMJ z Towshendem, Carpenterem to jakiś kosmos. Coś zupełnie nowego, innego...

 

Kawałek z Vince Clarke dobry. Dużo Jarre'a w drugiej części. Znowu kawałek z Little Boots przywodzi mi na myśl... Margaret (taka lala z reklamy Playa). Jednak nie do końca. Słyszę w nim echa electro - pop i OST Drive. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Little_Boots - no i jest electro pop - wyczułem bez czytania biografii.). Bardzo elektroniczny jest kawałek z FB., piękna piosenka Moby (kojarzy mi się z niemieckim electro popem).

 

Tak jak od obydwu części "Automatic" nie potrafię się "odkleić", tak do "If...!" za Chiny nie potrafię przekonać.

Jak już ciągniemy temat OT dotyczący J.M.J., to dla mnie jego twórczość skończyła się na Zoolook. Potem to była tandetna muzyka i odcinanie kuponów od renomy wypracowanej na wcześniejszych płytach.

 

 

 

... które swoją drogą były genialne.

 

;)

Edytowane przez Thomm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeby było na temat - dla mnie oxygeny najstrawniejsze. I do tego na K551 najstrawniejsze. K121 grają żwawiej, ale nie do końca to- ja wolę słyszeć wszystkie efekty, a k121 trochę tę i tak gładką muzykę wygładzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie Panowie żeby nie czyścić bo nieludzkie, to po ludzku przeplatajcie posty kontekstem AKG, co by fanklub nadal fanklubem AKG był ;). Wtedy wszystko będzie na legalu w porządalu.

 

 

Yes Sir!

 

:)

 

(napisane z M220 na głowie) Może być? ;)

 

Kubo, chyba trochę klimaty nie w Twojej elektronice, ale też Ci tą płytę polecam - rzeczywiście to kolejny eksperyment JMJ, ale naprawdę fajny/oryginalny. Ja też sobie dzisiaj z tą płytą poeksperymentuję zresztą na Q701, chociaż wydaje mi się, że może być na tych słuchawkach zbyt chudo, M220 jednak bardziej dociążają przekaz - nawet na welurach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem osobie takiej jak JMJ należy się osobny wątek można go młodym nie tylko przypomnieć, ale przybliżyć

poza ty tylko sprzęty mają swoje osobne tematy a muzyka jak już to tylko gatunku, może warto rozpocząć dzielenie

się wiedzą i pasjami muzycznymi.

A byłbym zapomniał wprawdzie swoje K701 sprzedałem, ale jak tylko pojawi się okazja to pewnie spróbuję M220 :)

Edytowane przez saudio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saudio, koniecznie na welurach z BD, wtedy będzie to kierunek "w deseń" K701.

 

 

(napisane z M220 na głowie) Może być? ;)

 

Kubo, chyba trochę klimaty nie w Twojej elektronice, ale też Ci tą płytę polecam - rzeczywiście to kolejny eksperyment JMJ, ale naprawdę fajny/oryginalny. Ja też sobie dzisiaj z tą płytą poeksperymentuję zresztą na Q701, chociaż wydaje mi się, że może być na tych słuchawkach zbyt chudo, M220 jednak bardziej dociążają przekaz - nawet na welurach.

 

 

Dyskusje stricte o muzyce w odpowiednim dziale. Tu winniśmy rozwodzić się myślę najpierw nad sprzętem, potem nad muzyką, tj. w takiej właśnie kolejności, jak rasowi audiofile :ph34r:;)

Po prostu nie chcę bardzo ciekawych Waszych postów usuwać z tego wątku, ot sekret cały.

 

Sprawdzę. Generalnie wychowałem się na JMJ za sprawą ojca, także klimaty "pierwotne" można byłoby powiedzieć. Ale jako że na mieszkaniu jestem, a część sprzętu mam rozdarte między również i biurem, mam tu głównie S16 + DF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam wszystkim Essentials& Rarities zwłaszcza Rarities tym którzy chcą poznać początki JM,

nie są to jakieś hity ale pokazują jak zaczynał i eksperymentował młody JMJ.

Ja bym wolał kawiarenkę muzyczną, wiecie mamy "czego słuchasz w tym momencie," ale tam jest galimatias,

a fajnie się podzielić wspólnymi zainteresowaniami muzycznymi, tylko warto od raz zadbać o porządek w kawiarence,

bo pewnie nie wszyscy bedą zainteresowani aby wypić kawę przy każdym stoliku, bo wolą np. dobrą herbatę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falco, powiadasz...

 

 

Wiem, oklepane :D Ale słuchać mogę tego bez końca. I mam to na mojej tzw. "workmusic" w telefonie.

 

BTW: Kubo, dzięki za przeniesienie postów :) Wiesz dobrze, że nie chciałem śmiecić w Klubie AKG, stąd ten wątek.

 

:)

Edytowane przez Thomm
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kawiarni jak wiadomo można dostać także herbatkę. Prosiłbym o trzymanie poziomu wpisów. Bez piwa i wódki. Co najwyżej dolewka koniaku do kawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saudio, przeniosłem, bo widać FeX nie załapał idei wątku :).

 

No ale nic, jadę z koksem:

Leci pierwszy utwór Electronica - powiem tak, moim zdaniem JMJ próbuje jak może połączyć stare z nowym.

Leci drugi utwór z M83 - fatalna realizacja, kompletnie nie klei się to konstrukcyjnie. DF są tu bezwzględne dla tego utworu i nie chodzi o tonalność.

Leci trzeci - już znacznie lepiej.

 

...ale co tam, dam szansę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem merge postów, ale forum chyba dostało czkawki bo zjadło posty Tomka i teraz wyszło, że nie on założył wątek. Wyedytowałem zatem drugi post w tym temacie, aby treści nie zginęły. Wybacz Tomku problemy techniczne.

 

 

Ależ nie ma żadnego problemu. Nie ważne kto napisał pierwszy post, ważne, że wątek nie zginął :)

 

Dolewam sobie śmietanki do kawy słuchając symfonicznej wersji "Rock me Amadeus" Falco:

 

 

I teraz wyobraźcie sobie (usłyszcie?), co ja czuję z tymi elektroniczno-symfonicznymi M220 na uszach... Odjazd, orgazm. Stargazm (jak mawiał Manu). O.K. robię repeat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możemy zrobić jeszcze tak, że jeszcze raz założysz i wtedy przeniosę całość.

 

Tak sobie myślę, czy Ty aby na pewno chcesz te słuchawki wysłać w świat? Plus obawiam się co by było, gdyby na Twojej głowie pojawiło się coś wyższych lotów. FeX już sprzedawał nerkę za Omegi 009 ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cały czas czekam na Electronica bo zamówiłem z kilkoma innymi płytami :(

 

Up. Powiem ci jedno Evilu to co HE1000 robią z elektroniką to przeniesienie na wyższy poziom

tego co robiły HD800.

 

Raczej nie ma na co czekać coś się obawiam. Oczywiście de gustibus.

 

Gdybym miał być szczerym to co prawda bez odsłuchów HEk, ale w tej cenie i z takimi problemami natury QC niespecjalnie mnie przyznam przekonują. Dlatego też gdybym miał wybór, to póki co wolałbym HD800 z po prostu dobrego toru i ten ostatni etap to sprawa, którą będę może kiedyś jeszcze chciał przekopać.

 

 

Temat z nerką dawno nieaktualny, nie chciałbym mieć SR-009, no chyba, że przestałbym słuchać w ogóle innych słuchawek...

Ale teraz na poważnie, jak wiele basu mają te AKG? Do jakiś innych znanych słuchawek porównanie bym prosił :)

 

Nie ten wątek Panie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak sobie myślę, czy Ty aby na pewno chcesz te słuchawki wysłać w świat? Plus obawiam się co by było, gdyby na Twojej głowie pojawiło się coś wyższych lotów. FeX już sprzedawał nerkę za Omegi 009 ;).

 

 

Wyślę je. Za jakiś tydzień pójdą w świat - do FeX'a a potem do Lorda. I przyznaję - zrobię to (tak jak mi napisałeś) pro publico bono ale... zrobię to z ciężkim sercem (taka jest prawda), bo na chwilę obecną i od miesiąca to moje ukochane słuchawki, coś bez czego nie potrafię słuchac muzyki. I będę czekał aż do mnie wrócą. "Katując" się w tym czasie Q701 i DT990. "Emki" to moje ukochane słuchawki, tyle. Sorki za wyrażenie, ale one nie są w stanie żadnego nagrania spieprzyć - jak bardzo bym sie nie starał. I wierzcie mi, jako osoba zawsze rozkładająca wszystko na czynniki pierwsze i szukająca dziury w całym nie potrafię znaleźć w nich słabego punktu, czegoś gdzie mógłbym powiedzieć "mam cię!".

 

Tak Kubo, wyślę je na odsłuchy. Nie robię z gęby cholewy. Ale zrobię to z ciężkim sercem. I nawet nie pytaj jak bardzo ciężkim.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności