Skocz do zawartości

Modowanie CAL!


Corvus5

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odpisywałem wczoraj, bo byłem zajęty słuchaniem muzyki, słuchowisk i dźwięków.

 

Wstępnie przedstawię zmianę w dźwięku przy samym przysunięciu obu luster. Pojawia się wysoka góra. Dźwięki graja aż do 17kHz. Moje ucho nie słyszy od 18kHz, więc mogę uznać, że mam pokryte całe pasmo. Talerze grają bardzo szerokim pasmem. To nie jest już 8kHz czy 10kHz. Jest o wiele wyżej. Całe pasmo od 10kHz w górę wprowadziło nowy plan. Utwory bardzo różnią się produkcją w tym paśmie. W jednych znajdziemy tu chór, który wyłania się z dźwięku skrzypiec, w innych pogłosy od wokalu z equalizowanymi pozostałymi instrumentami, żeby nie wchodziły na to pasmo. Pojawią się delikatne szarpnięcia od gitary basowej, ciche puknięcia. Przytkane utwory dostają jeszcze trochę luzu. Są produkcje, które nic nie zyskują, ale jest ich mniej niż kilka procent. Nie jestem w stanie pojąć jak są wyciągane detale z głosu przy delikatnym śpiewaniu. Nie porywa, ale brzmi lepiej dla ucha.

 

Po tym włączyłem linkowany tu niedawno test holofonii z Tokio. Jest gęściej niż przy strojeniu na 10kHz. Nie ma powabu, ale... no właśnie. Ta gęstość daje przyjemne wrażenie. Skuter czy motocykl miał moc. Lokalizacja jest o wiele lepsza. Słyszę, że jest kilka metrów ode mnie na lewo, jak przejeżdża i zakręca. Samochody z przodu też są lepiej zlokalizowane mimo zmienionej barwy. Do tego w ostatnich sekundach filmu można usłyszeć, że samochód przejeżdża za naszymi plecami. Wcześniej ta lokalizacja była niemożliwa, mimo że słuchawki inne próbki przechodziły w porządku. Inne dźwięki z nagrań holofonicznych brzmią lepiej, np. fireworki pięknie wybrzmiewają górą.

 

Chcę przy tym wspomnieć o paśmie częstotliwości. Z początku słychać dołek na górze przy 8kHz. Zdolność ucha do przenoszenia dźwięków nie jest w pełni utylizowana, ale przeczytałem link od Gdaka i odpowiada to Diffuse-field equalization. Po kilkunastu minutach się przyzwyczaiłem. Słabsze sybilanty proszą o podgłośnienie dźwięku, ale staram się ograniczać. Na początku czułem dyskomfort przez obecność dźwięków rzędu 15kHz, ale to może kwestia mniejszego poziomu cukru. Mimo wszystko np. dzisiaj też czuję lekkie kłucie w skroniach.

 

Po tym przeszedłem znowu na drugą dziurkę w karcie. Nie obsługuje ASIO ani KS, ale nie zauważyłem jeszcze słyszalnej różnicy, gdy robiłem niedawno testy. Coraz bardziej słyszę różnicę między dziurkami. Tylnia jest opisywana następująco:

As a rule, SBLive Rear outputs have much better Signal To Noise Ratio (SNR), Total Harmonic Distortion (THD) and Channel Separation (acs) since they use the I2S Codec.

Sterowniki Creative rozciągają stereo na tym wyjściu, a kx źle działają na moich chipie. Na Windowsowych sterownikiach nie słyszałem różnicy między dziurkami. Ostatnio pojawiła się różnica. Tylnia dziurka grała łagodniej na górze. Podpiąłem teraz, używam też przedłużki, nie z CAL, ale trochę lepszej i grubszej. Na lustrze zestrojonym pod 15kHz słychać osłabienie góry, jest lżejsza, ale mam wrażenie, że ograniczona z góry. Próbuję się przyzwyczaić od godziny, ale nadal jest za słaba.

 

Po próbie z dziurką pozbyłem się przedłużki szukając różnic, które Majkel tak łatwo wychwytuje, a mi się nigdy nie udało. Czuję różnicę, ale nie jestem jej pewien. Pokryło dźwięk klimatycznym nalotem. Tak, jakby osłabiona lekko góra przy drugiej dziurce dostała to, czego trzeba. Całe pasmo do tego wydaje się bardziej zrównoważone. Dołek na 8kHz? Nie słyszę go w ogóle. Sama góra zrobiła się bardziej klimatyczna, a dźwięk bardziej żywy. Głos jest bardziej punktowy i w samym centrum jest ostrzejszy. Przy przedłużaczu (2m) nie było tej ostrości w centrum dźwięku, choć góra była obecna.

 

Chciałbym posłuchać jak wygląda wzorcowa lub bardzo dobra lokalizacja dźwięków w słuchawkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

1. ...Moje ucho nie słyszy od 18kHz, więc mogę uznać, że mam pokryte całe pasmo....

 

2. ...Po tym włączyłem linkowany tu niedawno test holofonii z Tokio....

 

3. ...Na początku czułem dyskomfort przez obecność dźwięków rzędu 15kHz....Mimo wszystko np. dzisiaj też czuję lekkie kłucie w skroniach.

 

4. ...Po próbie z dziurką pozbyłem się przedłużki szukając różnic, które Majkel tak łatwo wychwytuje, a mi się nigdy nie udało.

 

5.....Chciałbym posłuchać jak wygląda wzorcowa lub bardzo dobra lokalizacja dźwięków w słuchawkach.

 

1. Słyszy , słyszy , moje słyszy resztkowo 19kHz , to twoje jest lepsze bo młodsze. Dawno, dawno temu słyszałam 21kHz.

Przetwornik nie przetwarza już tego , albo na małym poziomie . Poczytaj o supertweeterach , kupują je jak ciepłe bułeczki

dużo starsi goście niż Ty.

 

2 . Daj ten link , proszę...

 

3 . Po modzie na przestrzeń będzie Ci tego brakować... Ten mod potrzebuje bardzo dużo wysokich, bo je wycina częściowo

Już pisałam , że będą bardzo potrzebne

 

4. Kwestia ćwiczeń i doświadczenia. Ucho + mózg = bardzo czuły miernik

 

5. Wzorcowa ? Pożycz Shure530 i posłuchaj nagrań binauralnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że słyszę, ale jeszcze się o tym nie przekonałem. Czytałem, że typowy słuch nie ma więcej niż 20kHz, a przeważnie 18kHz i przeważnie z wiekiem ulega degradacji do 15kHz. U mnie odblokowanie góry w dwóch utworach dało mi wrażenie lekkości jak wtedy, gdy słuchałem tego, gdy miałem z 6 czy 10 lat.

 

http://otophonics.com/demo/ Opisywałem tu ostatnie demo.

 

Mod na przestrzeń. Hm... obecnie mam wrażenie, że mam duże pogłosy w wielu utworach, ale słucham. Jak przyjedzie w tym tygodniu Beres, to może wyjść za duża góra. No ale DAC przyjdzie w tym tygodniu albo w ogóle nie przyjedzie.

 

Może to kwestia ćwiczeń, a może sprzętu. Mam wrażenie, że część osób ma jasne CALe (może seria 7H z Denona). U mnie dopiero po rozjaśnieniu wyszła strata w dodatkowym kablu. Wcześniej to było tylko przeczucie, złudzenie, jakieś voodoo ;)

 

Jakbym miał pod ręką, to już bym słuchał tych Shure. Jak w tą sobotę spotkanie w Katowicach dobiegnie do końca, to posłucham nieco sprzętu. Jestem bardzo ciekaw jak wysoko mogą startować CALe po tym modzie.

 

Co do obecnego brzmienia, to jest czasami odrobinę anemiczne. Życia bym mu dodał. Podejrzewam, że to źródło może brzmieć jak martwe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że słyszysz 18khz nie znaczy, że jest to odtwarzane z należytym natężeniem. W ogóle posługiwanie się czystymi sinusami do strojenia słuchawek to imho nietrafiony pomysł - to muzyka ma dobrze grać, a nie wszystkie sinusy być słyszalne :). Swoją drogą to ja już z 18kHz czasem mam problemy :D. Jeszcze niedawno pamiętam jak słyszałem 19kHz... Ech to były czasy :P.

A propos okolic 10kHz to pod koniec mojego obcowania z CALami musiałem zbiłem ten zakres o 2dB, bo mi góra nieprzyjemnie syczała i suma sumarum lepiej jak jest nieco wycofana góra niż zbyt narzucająca się.

BTW Corvus5 prawdziwą poprawę góry to Ty usłyszysz dopiero jak zmienisz źródło :). Niech to będzie chociażby Audigy 2 ZS, różnica jak dla mnie naprawdę spora.

1. Słyszy , słyszy , moje słyszy resztkowo 19kHz , to twoje jest lepsze bo młodsze. Dawno, dawno temu słyszałam 21kHz.

Przetwornik nie przetwarza już tego , albo na małym poziomie . Poczytaj o supertweeterach , kupują je jak ciepłe bułeczki

dużo starsi goście niż Ty.

Po pierwsze i najważniejsze kobiety lepiej słyszą od facetów. Z tego też względu jedynym wytłumaczeniem kupowania supertweeterów przez osoby starsze to czysty snobizm, pomijając już sam fakt, że DACi z reguły wycinają wszystko powyżej 20kHz, o ograniczeniach samych płyt audio nie wspominając :).
Chciałbym posłuchać jak wygląda wzorcowa lub bardzo dobra lokalizacja dźwięków w słuchawkach.
Nie istnieje coś takiego. Słuchawki to zawsze jakiś kompromis. Prawdziwą przestrzeń słychać na kolumnach, a słuchawki nigdy takiej nie osiągną. Strój słuchawki pod własne upodobania i tyle. Nagrania binauralne na SE530 istotnie mogą zabrzmieć lepiej niż na jakichkolwiek nausznych czy wokółusznych słuchawkach, ale co z tego skoro pozostałe (czyli 99% muzyki) zagra lepiej na "dużych" słuchawach.

 

BTW mam cichą nadzieję Corvus5, że udasz się z przerobionymi CALami na najbliższy katowicki meet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te sinusy podawałem z czystej ciekawości. W końcu gdyby coś się zmieniło, to bym uznał za poprawę, ale z tą amplitudą masz rację. To tylko w celach poznawczych ;) Przy wyższych częstotliwościach szły chyba tylko IMD, bo coś koło 1 czy 2kHz brzęczało ;)

 

2 miesiące temu miałem Beresa przez 2 tygodnie, ale górę to on dla mnie tłumił bardziej niż obecna karta i dusił dźwięk. Nie tylko ja mam takie wrażenie, ale też Grado Fan coś z tym powinien zrobić. Moja karta dźwiękowa gra nieco lepszą górą niż T60. Audigy 2 ZS mogłoby być znaczną poprawą, szczególnie patrząc na wstępie na test RMAA. No ale mogłem pozwolić sobie na coś więcej, a docelowo miało to być do netbooka za granicę, a się okazało, że zostaję.

 

Mówisz Caleb, że odcinają powyżej 20kHz? Z tego, co pamiętam, to filtr wbudowany w DAC (nie wiem czy 7520, ale chyba 7510) był przesuwany, by wycinał od 100kHz. Co jest na wzmacniaczu, to już nie wiem. W sumie nie czuję jakieś potrzeby słuchania tych 20kHz. 15kHz to i tak już dużo.

 

Mówisz, że osłabiałem 10kHz o 2dB. Tu to tak działa, że osłabiło 7,5Hz, a wzmocniło 15kHz. Nic nie syczy, jest jaśniej, ale nie kłuje w uszy. Kłuło tylko odrobinę przy pewnym źródle ;)

 

Mam pełną świadomość, że samo słuchanie nagrań binauralnych nie ma prawie nic wspólnego z muzyką i o ile Shure530 mógłbym posłuchać (choć mam lekką awersję do małych przetworników), to i tak bym w znacznej mierze posłuchał muzyki.

 

Oczywiście, że przerobione CAL wezmę na meet. Może się zbiorę i pojadę do Będzina po wełnę owczą, ale na razie mi się nie chce. Są jeszcze rzeczy do zmiany. W międzyczasie muszę lepiej przytwierdzić płytkę, bo przy takich odległościach muszę to robić z obu stron, a jeszcze pilnuję, żeby cewka miała chociaż 1mm dla powietrza. Mocniejsze uderzenie w słuchawki i płytka może wędrować o 1mm. Bas jest mały i słaby, że zacząłem przez sterowniki podbijać o 1-2dB. W miniony weekend robiłem porównanie do innych CALi i różnica była, ale wszystko nie było najlepiej nastrojone, a rzeczy ustawione na przeczucie. Muszę wyrównać bas, bo to tak, jakby pokazywać pacjenta po udanym przeszczepie serca, ale mu w tym czasie połamać nogi ;)

 

Aż jestem zdziwiony przy takich pozytywnych opiniach stockowych CALi jak recenzja Piotra Ryki: http://audiohobby.pl/topic/8/1141 Z tego wynika, że teraz CALe mogą być całkiem niezłą konkurencją i z chęcią bym sprawdził na ile im to wychodzi. Mam też podejrzenie, że stare wersje CALi miały przetwornik 7H nawiązujący do Denonów D1000, a nowe CALe mają gorzszy 8H, który gra jeszcze cieplej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do DACów to możliwe, że Beresford jest przystosowany pod DVDAudio czy SACD, ale DACi montowane w CDPlayerach często wycinają powyżej 20kHz z prostej przyczyny - płyta CD umożliwia teoretycznie zapis do 22.05kHz. W praktyce te 20kHz jest juz nieźle "zaschodkowane", a co dopiero coś powyżej, więc się po prostu wycina śmieci.

Mówisz, że osłabiałem 10kHz o 2dB. Tu to tak działa, że osłabiło 7,5Hz, a wzmocniło 15kHz. Nic nie syczy, jest jaśniej, ale nie kłuje w uszy. Kłuło tylko odrobinę przy pewnym źródle wink.gif
Nie, mi chodziło o stockowe CALe :). BTW tych moich presetów słuchałeś bez żadnych modyfikacji słuchawek czy z Twoimi przeróbkami?

Jeśli chodzi o wełnę owczą to może warto odwiedzić po prostu babcię czy dziadka. Bywa że mają kołdry z wełny owczej ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem tych presetów ze zmodowanymi do 10kHz tak, że trochę sybilanty już zaczynały słabnąć. Takie ustawienie powinno podbijać 10kHz, a osłabiać 5kHz, gdzie 7,5kHz jest częstotliwością graniczną. W takim przypadku Twój preset powinien mi nawet pomóc, a przynajmniej nie zaszkodzić, ale tak nie było. Najdziwniejsze, że nie czuję obecnego podbicia 5kHz, mimo że górka na pomiarach zrobiła się spora. Gdybym miał inne CAL pod ręką, to można by spróbować zequalizować zwykłe i porównać. Prawdopodobnie wyszedłby słaby efekt albo nawet gorszy niż na stockowych CAL, ale można próbować, bo to tylko kilka minut, żeby przenieść gotowy preset. W dodatku RMAA potrafi odejmować charakterystyki, więc wychodzi gotowa różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW mam cichą nadzieję Corvus5, że udasz się z przerobionymi CALami na najbliższy katowicki meet :)

Jak zdąży. Mam nadzieję. Połowę pracy już ma za sobą.

Z tego też względu jedynym wytłumaczeniem kupowania supertweeterów przez osoby starsze to czysty snobizm, pomijając już sam fakt, że DACi z reguły wycinają wszystko powyżej 20kHz, o ograniczeniach samych płyt audio nie wspominając

Byłam dokładnie tego samego zdania jeszcze niedawno temu. Nie chce dywagować , czy to przechodzi kościami , odbiór skórą czy jeszcze inaczej.

Czy to polepsza dźwięk , to ja nie wiem , bo zestawu z nim nie słyszałam (źródłami nie są oczywiście płyty CD).Pewnie coś jest w tym bo to działa , były japońskie badania ( niedawno , jest to w necie , i goście pod wpływem tego zupełnie inaczej testy rozwiązywali , szybciej byli zmęczeni itp.) - pogarsza samopoczucie i koncentracje.

Teraz , Caleb , uważaj , mój kolega ma prawie 50lat , jest melomanem ( nie jest audiofilem ! ) słyszy max 14kHz

( sama go zbadałam programem z netu ). Ten właśnie kumpel opowiadał o jakiejś płycie CD ( zapytam się jak będzie )

gdzie w utworze był wstawiony dźwięk cięcia szkła diamentem. Mówi że jest naturalny dopiero ze wzmacniaczy o paśmie

przenoszenia 40kHz. Nie mam powodu mu nie wierzyć. O co tu chodzi ? Przecież nie może tego słyszeć.

Prawdziwą przestrzeń słychać na kolumnach, a słuchawki nigdy takiej nie osiągną.

Więcej wiary, Caleb , właśnie to zmieniamy. Już na Hd595 są zaczątki holofonii ( słychać instrumenty wyżej i niżej ).

 

Nagrania binauralne na SE530 istotnie mogą zabrzmieć lepiej.....

Jeśli tego jeszcze nie słyszałeś , to super , będzie to taki twój pierwszy raz :rolleyes:

Pierwszy raz jest najlepszy. Ja otworzyłam buzie... z wrażenia oczywiście.

Nie musi być SE530 , dokanałówki bez nadmiaru basu starczą , w ostateczności pchełki.

Na nausznych nie próbuj , bo spiepszysz efekt , a pierwszy raz musi być super... :P

Nagrania są w necie , trudno znaleźć , ale są...

Mam nadzieję zmienić to że ich jest tak mało ( założe temat o głowie manekina na tym forum ;) ) , ale najpierw praca magisterska :(

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrania binauralne znam, zaskoczyły mnie już na stockowych CALach. Np. na epkach jest najwyżej lokalizacja kąta, a w CAL dochodzi odległość. Nie problem usłyszeć jak paczka zapałek wędruje z góry głowy w okolicy tylnej kieszeni w spodniach. Tylko że jest to fragment przekazu. Bardzo ciężko usłyszeć mi coś z przodu, a jak niedawno wrzuciłem na uszy HD555 i 595 przy kiepskim wzmacniaczu, to mimo wszystko muzyka pokazała się równo przede mną. Nawet zabawa w opóźnianie kanałów (ITD) nie dała mi nic takiego. Już nieco mi pomaga zmiana poziomów (ILD). Może chodzi o HRTF, ale to jest tylko to określania kąta w pionie. Poza tym z badań wynika, że ucho w ciągu kilkunastu dni trwałem zmiany kształtu małżowiny, a więc modyfikacji HRTF potrafi się nauczyć nowego brzmienia i pamiętać stare. W efekcie nie ma problemów z przestrzenią w żadnej z dwóch kombinacji, gdzie mimo wszystkiego druga kombinacja z modyfikacją małżowiny na początku powodowała dezorientację.

 

dodano:

Spróbowałem wprowadzić efekt "head-shadowing". Kanał różnicowy (S) z filtrem 4kHz, Q=0,25, -15dB. Zbiło dźwięk. Może znów będę zapinał DSP od konwersji dźwięku z głośników na binauralny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż jestem zdziwiony przy takich pozytywnych opiniach stockowych CALi jak recenzja Piotra Ryki....

 

Piotr R. należy do grona gradowszczyków , propaguje gradowszczyzne. Nie czytałam. Nie mam siły.Pewnie porównał

CAL! do grado , jak zwykle pięknie i kwieciście. Nie czytałam. Założe sie o piwo , że gradosy wygrały.

Jak zeuqualizujesz w/g tego co słyszy i pisze to pójdziesz w maliny.

Lepiej wierz swojemu uchu i pomiarom (nawet jak mało dokładne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdak: Niestety nie wszystko w audio ma sens :). Wszystkie renomowane kopułki 1" grają do 20kHz (pomijam tu wszelaką chińszczyznę), nawet byle Tonsile. 3/4" oczywiście potrafią nieco więcej. Mój tweeter ponoć przenosi do 40kHz (Vifa XT19), tylko że właściwie to nic z tego nie wynika. Ściągnąłem sobie specjalnie album "The Slip" Nine Inch Nails w jakości 192kHz (albo 96kHz, już nie pamiętam) i różnicy nie wyłapałem w stosunku do FLACa. Karta Audigy 2 ZS, więc łyka materiał próbkowany >48kHz.

Ten właśnie kumpel opowiadał o jakiejś płycie CD ( zapytam się jak będzie )

gdzie w utworze był wstawiony dźwięk cięcia szkła diamentem. Mówi że jest naturalny dopiero ze wzmacniaczy o paśmie

przenoszenia 40kHz. Nie mam powodu mu nie wierzyć. O co tu chodzi ? Przecież nie może tego słyszeć.

Liczby nie kłamią :). Na CD nie zapiszesz 40kHz, choćbyś się zes... ;) Hasło "wzmacniaczy o paśmie 40kHz" mogło być skrótem myślowym - w sensie wzmacniaczy lepszych niż jakieś przeciętniaki, itp ;).
Więcej wiary, Caleb , właśnie to zmieniamy. Już na Hd595 są zaczątki holofonii ( słychać instrumenty wyżej i niżej ).
Tu wiara nie ma nic do rzeczy. Instrumenty wyżej i niżej to ja słyszę nawet na Grado SR-60 i bynajmniej nie o to tutaj chodzi :). Chodzi o spójność sceny, uczucie realizmu, itd. Tego nie dostarczą Ci żadne słuchawki ze względu na sposób nagrywania płyt - właśnie pod kolumny, a nie słuchawki. Binaural to oczywiście inna bajka, ale tego typu realizacji jest jak na lekarstwo. Przejdź się kiedyś do salonu z dobrym sprzętem (niekoniecznie hiper-drogim) i posłuchaj dobrze zrealizowanej płyty - zrozumiesz o co chodzi :).

 

Mam Shure'y SE420 (takie odbasowane SE530) - myślę, że mogą się nadać. Na dysku coś miałem nagranego binauralnie, więc zaraz sie zabieram za odsłuchy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przejdź się kiedyś do salonu z dobrym sprzętem (niekoniecznie hiper-drogim) i posłuchaj dobrze zrealizowanej płyty - zrozumiesz o co chodzi :).

 

2. Mam Shure'y SE420 (takie odbasowane SE530) - myślę, że mogą się nadać. Na dysku coś miałem nagranego binauralnie, więc zaraz sie zabieram za odsłuchy :).

 

1. Bardzo dobrze rozumiem o co chodzi. Zgadzam się całkowicie. Tylko gdzie ja to postawie ( pomijam to, za co to kupie ) ?

W pomieszczeniu 4X5 m2 ??? No chyba że wszystko wyłożę kratkami z jajek. Ale wtedy wszyscy popukają się w czoło.

Teraz mnie rozumiesz moją sytuację ( i wielu innych słuchawkowców ). Chce żeby słuchawki grały lepiej. Da się.

2 .Nadadzą się znakomicie.

 

Edit : Lepiej = podobnie do zestawów głośnikowych.

 

Ide słuchać Bob Marley & The Wailers , Legend , mam nadzieje że dobrze zrealizowana , na senkach.

Dla większej holografii wspomogę się tym co dał Yah , Caleb niszczysz mi marzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL w porównaniu wyszły niesamowicie dobrze. Przebiły SR-60. Startowały do HD600 i DT-880 i prawie tam dotarły.

 

Pisząc bardziej precyzyjnie, to myślę o czymś, co wypcha dźwięk przede mnie. On mi tylko czasem wychodzi przede mnie. Nawet próbowałem DSP kolumny->słuchawki, kilka próbek HRTF itp. Tył poznam, jest ciemniejszy, ale przód zawsze brzmi po prostu niemal w głowie. Myślę, że same wypchanie dźwięku do przodu albo nie jest trudne, jeżeli się wie jak, albo ja mam jakieś problemy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 CAL w porównaniu wyszły niesamowicie dobrze. Przebiły SR-60.

 

2 Startowały do HD600 i DT-880 i prawie tam dotarły.

 

3 Pisząc bardziej precyzyjnie, to myślę o czymś, co wypcha dźwięk przede mnie.

 

1 Jest to bardzo możliwe

 

2 Jak zwykle Piotr pobredza.

 

3. Jutro po południu dzwięk zostanie popchnięty do przodu. Obiecuje. Ty skończ equalizację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdak: ja mam 12m^2 i nie narzekam :). Chociaż przyznaję bez bicia, że znosząc kolumny na dół do dużego pokoju wrażenia są przyjemniejsze - przede wszystkim mniej kłopotów z rozstawieniem, zarówno sprzętu jak i samego siebie ;). Swoją drogą dobre akustycznie pomieszczenie wcale nie musi być obleśnie wyłożone pudłami po jajcach. Po prostu nie może być puste, im więcej pochłaniaczy w postaci dywanów, obrazów, książek i innych dupsów tym lepiej. Mały pokój nie jest od razu skazany na porażkę! Swoją drogą zestaw głośnikowy niezawsze znaczy lepiej niż słuchawki, ale te pierwsze mają większe możliwości :).

 

Aurvany faktycznie zjadają Grado, ale tylko po modyfikacjach :P. Stockowe się mogą schować :P. Wypchać dźwięk możesz jakimś procesorem dźwięku - nie mnie pytaj jakim. Sama modyfikacja muszli czy zabawa equalizerem nic tu nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasu mam mało i w sumie mam na to dwa dni. Myślę, że do tego czasu zrobię tylko equalizację dołu. Może znowu wyskok z patentem Matsushity: US Patent 4097689. Próbowałem nawet przesuwania kanału centralnego w czasie, ale nic konkretnego nie wyszło. W sumie go tylko opóźniałem, nie sprawdziłem odwrotności, no ale cóż. Ten wygląda ciekawie, ale z samego tekstu ciężko zrozumieć całą ideę.

 

dodano:

Ten patent to bardziej binauralne podejście z pogłosem. Może lepiej 4136260.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieram się za korekty. Obecne pomiary, kanały L i P są odwrotnie podpisane, a jeden pomiar bez ściągniętych padów.

pomiar_11a.png

pomiar_11b.png

W moim odczuciu po prostu jeden kanał gra lekko stłumiony, a drugi górą (biały/fioletowy).

 

dodano:

Wyciągnąłem całe wypełnienie z obu muszli. Basu jest trochę więcej, ale jakość jest zła. Gitara basowa nieobecna, uderzenie jest, ale dziwne, zlewa się dół, czasem buczy, ociepla. Tylko góra klarowniejsza, płytka w kacji.

 

dodano 2:

Podejrzewam, że to muszla drga. Wziąłem płatek higieniczny i rozdzieliłem na 2 warstwy. Kiedyś wstawiałem miękką wewnętrzną stroną do środka. Teraz wstawiłem odwrotnie na wzór dynamaty. Dałem na jedną muszlę: coś jest lepiej z basem. Dodałem na drugą: jest na pewno lepiej. Ach ten plastik.

 

Syntezowany bęben basowy po znacznym podgłośnieniu wykazuje ochłodzenie barwy, ale może sięgam granicy. Średnica wtedy bardzo wychodzi.

 

Spróbuję ukształtować bas. Jest jakaś zależność między średnicą dziurki a przepuszczanym dźwiękiem? Jedno źródło podaje jeszcze dodatkowy rezonans na dole pasma. W innych źródłach się nie spotkałem z tym.

biphonic.gif

 

dodano 3:

Wypełniłem dodatkowo jeszcze brzegi muszli tak, żeby odizolować ją od objętości wewnątrz i potrzymać płytkę, żeby sama nie próbowała wpaść. Prawa strona grała mi ciszej, a przy próbie testu RMAA po prostu trzaskała od pewnego poziomu. Rozebrałem, puściłem dźwięk i jest dobrze, złożyłem to też dobrze. Grają podobnie. Dół jest zaznaczony, dynamiczny. Przy pomiarach wyszła teraz pewna różnica między kanałami w dole. Mam dwie górki: 450Hz i 1kHz. W jednej słuchawce przejście jest liniowe, a w drugiej jest dołek.

 

dodano 4:

Zastanawiam się czy może dodać jeden otwór tylko dla cewki. Płytka w końcu jest oddalona o ok 1mm od powierzchni tyłu przetwornika.

 

dodano 5:

Dodałem otwory, ale nie zauważyłem zmiany. Wrzuciłem pełne wypełnienie. Bas zmalał, ale jakościowo nie zmienił się. Z pełnym basem średnica i trochę góra była za mała, a po wypełnieniu średnica nieco wyszła i z górą, odmuliło lekko wokal. Gdyby tak dodać basu bez zabarwiania wokalu. Hm...

 

dodano 6:

Użyłem trochę plasteliny do wypchania ścianki na boku tam, gdzie płytka ma najmniejszy kontakt. Wyszło, że mimo dodania tych 2-3mm nie ma tam nadal kontaktu. Dodałem wypełnienia na brzegach. Zapomniałem o tym, która muszle poprawiłem. Lewa basiła, prawa nie. Myślę, że prawą poprawiłem, a się okazało, że lewą, gra głośniej. Zrobiłem to na prawej. Gra trochę przedziwnie. Bas nie głośny, ale obecny, bęben basowy na szybki attack. Średnica aż po górę ma mniej pogłosów. Nie wiem czy coś góry straciłem, ale mimo pełnego wypchania drugiej komory mam większy bas conajmniej tak mocny jak bez wypełnienia, czyli znowu uszczelnienie brzegów poprawiło dźwięk. Pierwsze wrażenie było, że doszedł przyjemny lekki rezonans na dole. Sprawdzanie pasma na słuch prawie nie wykazało konkretnych różnic. Może 50Hz lekko podbija względem 60Hz i wyżej, ale to nie jest więcej niż 1dB. Bywały większe podbicia tej częstotliwości. Co jest ważne, to wcześniej spotykałem się, że schodząc do 60Hz i niżej bas przechodził z drgania dźwięku na prawdopodobnie drgania muszli tak, jakby jeden dźwięk się wyłączał, a powoli włączał drugi. Teraz mam coraz płynniejsze te przejścia.

 

dodano 7:

Zwiększam głośność i już bas nie zmienia tak barwy. Co innego, może głośno grać, a syntezatory się wyrabiają ze wszystkim. Słucham tak chwilę i mam wrażenie, że coś to wpływa mi na zatoki i je odtyka. Zapach jak przy deszczu (jest wilgotno) i tak głębiej się oddycha. Dużo góry nie ma, ale średnica się skróciła, a poza tym można głośno słuchać i wszystko jest. To, co miałem na stockowych CAL brzmiała jakby kompresja mocy przy większych głośnościach. Teraz to w ogóle nie występuje.

 

dodano 8:

Zmiana dziurki na tylną bez przedłużacza. Lekki pogłos na samej górze. Wcześniej słyszałem łagodniejszą górę, a teraz słychać, że to lekki pogłos. Dodało uśmiechu, bo już bas jest krótki ile się tylko w CAL da, a środek już też. Po zmianie dziurki przy obecnych CAL jest bardziej wesoło :)

 

dodano 9:

Ta zmiana podchodzi pod dodanie powietrza. Instrumenty wybrzmiewają z taką lekkością, jak wiatr lekko muskający nasze uszy w lekkim lesie. Utwory, które przymulały, a ostatnio traciły przymulenie, przeszły same siebie. Tego się absolutnie nie spodziewałem. Wszystko chce grać. Stockowe CALe grają basem przez drgania muszli, a średnicę przez odbicia w muszli. Samo tłumienie odbić dusiło mi dźwięk pewnie dlatego, że nie miałem góry. Czuję niesamowicie równe pasmo po tym wszystkim. Ktoś to musi posłuchać. Ilość nowych instrumentów mnie zatkała. Już nie ma niczego w tle, co by się chowało. Wszystko jest i gra wszystkim. Zobaczymy za kilka dni, ale mam przeczucie, że nie będę ich rozbierał aż do meetu w sobotę.

 

dodano 10:

Mrówki po scenie w sumie nie chodzą, ale gdy gra partia ponad 10 skrzypiec, do tego wiolonczela, bębny talerze itp, to słychać, gdy ktoś przewija sobie w trakcie kartkę z miejsca na scenie, gdzie chwilowo nie gra żadna partia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo !!!

Do meetu ich nie rozbieraj , moda na przestrzeń chwilowo nie podaję , bo cie jeszcze zakorci i rozbierzesz.

W sumie w tym modzie na przestrzeń w muszlach to sie już nic nie robi , tylko na zewnątrz.

Dziurka dla chłodzenia cewki nie jest konieczna , 1mm przestrzeni wystarczy.

Wykres co podałeś jest dla innego typu słuchawek , ale podbicie na basie muszą mieć każde dobre. Czym niżej to podbicie , tym lepiej , ale CAL ma driver tylko 40mm i nie zejdzie tak nisko jak drivery 50mm czy jeszcze większe.

 

 

No dobra , podaje , zdążysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby sie wam zachciało robic kolejnego stacjonarnego meet'a gdzies w sierpniu to dajcie znac ;)

 

 

Edit, boze to topic apropo modowania... trzeba isc spac. To w ramach nierobienia off topa dodam ze zlokalizowalem sobie welurowe pady do hfi w polsce, 72zł za pare z dt251 bayerków. Tak sobie mysle ze moze dałoby sie tez cos do cal! zlokalizowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to połowa modu na przestrzeń , reszta po tym meecie , bo nie zdążysz.

Pomysł pochodzi od HD595 , gdzie przestrzenność uzyskali stosując specjalny plastikowy wypust kierujący ( rozpraszający wysokie ) na małżowinę.

Rysunek wyjaśnia wszystko . To jest widok od strony pada . Pad narysowany częściowo ( czarna gruba krecha )

Płytka stoi pionowo wklejona i ma wejść pod pad. Wysoka na 8-10 mm , długa na 3-4 cm , z przodu słuchawki i niżej.

Płytka ze sztywnego plastiku , albo aluminiowej blachy ( 0,5mm-1mm).

Efekty będą zaskakujące. :) Już nie będzie grania w głowie. Reszta , też prosta , po tym meecie.

p_ytka.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to połowa modu na przestrzeń , reszta po tym meecie , bo nie zdążysz.

Pomysł pochodzi od HD595 , gdzie przestrzenność uzyskali stosując specjalny plastikowy wypust kierujący ( rozpraszający wysokie ) na małżowinę.

Rysunek wyjaśnia wszystko . To jest widok od strony pada . Pad narysowany częściowo ( czarna gruba krecha )

Płytka stoi pionowo wklejona i ma wejść pod pad. Wysoka na 8-10 mm , długa na 3-4 cm , z przodu słuchawki i niżej.

Płytka ze sztywnego plastiku , albo aluminiowej blachy ( 0,5mm-1mm).

Efekty będą zaskakujące. :) Już nie będzie grania w głowie. Reszta , też prosta , po tym meecie.

 

 

a nie lepiej zeby juz przygotował płytke? i sie tym pobawił ... oczywiscie z zaplombowaną muszlą.

 

zawsze moglibyscie pozniej sobie to poporownywac na meet'cie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem dwie płytki z tego samego, co lustro. 4cm i odmierzyłem po 1cm, ale wyglądało za cienko, więc mam dwie płytki 4x2cm. Pod kątem 45 stopni, pod padami. Wrażenia? Przy skrajnie bocznych instrumentach mam wrażenie pieszczenia przodu uszu wysokimi częstotliwościami. Przesuwa to trochę te instrumenty do przodu, ale odrobinę. Co do wokalu na środku i innych instrumentów, to może troszkę też przesuwa. Muszę dłużej posłuchać. Trochę to zabrało ilościowo góry, ale jak mówię: muszę posłuchać.

 

dodano:

Pierwsza poprawka. Nie mogą być pod materiałem przy padach. Jest spadek góry. Po połowie godziny przeniosłem je pod poduszki, więc powinny mieć mniej tłumienia. Jest poprawa w brzmieniu. Może to efekt cofnięcia tej wady, ale jest inne wybrzmiewanie talerzy i góry. Trochę dłuższe, ale nie takie same jak przy spowalnianiu słuchawek przez dodanie odbić w muszli. Czuję, że trochę góra rozmywa przez pogłos, co odrobinę mnie męczy. Nie mam już tak dużego uczucia dźwięku w głowie, nie ma dużej różnicy, choć jak sobie przypomnę te HD595, to boczne skraje sceny są już całkiem podobne, choć jak kształt sceny był _ (typowa produkcja) lub trochę _/\_ (orkiestra), to teraz w pierwszym przypadku mam V, a w drugim coś na miarę normalnej -. Czy głębokość się zmieniła, to nie jestem teraz w stanie powiedzieć, ale scena się zawęziła i nie ma skrajnie bocznych miejsc. Czy to brzmi ciekawie, to nie wiem. Ciągle czuję jakiś dyskomfort po blaszce.

 

dodano 2:

Płytki musiałem ściągnąć. Głowa mnie zaczęła od tego boleć. Kontynuowałem słuchanie bez nich i po 5 minutach ból zniknął.

 

dodano 3:

Przestawienie płytki na przód lub na dół niewiele zmienia. Rozmycie jest wyczuwalne już po kilku sekundach i jest nieprzyjemne. Pozbycie się płytek poprawia dźwięk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem dwie płytki z tego samego, co lustro. 4cm i odmierzyłem po 1cm, ale wyglądało za cienko, więc mam dwie płytki 4x2cm. Pod kątem 45 stopni, pod padami. Wrażenia? Przy skrajnie bocznych instrumentach mam wrażenie pieszczenia przodu uszu wysokimi częstotliwościami. Przesuwa to trochę te instrumenty do przodu, ale odrobinę. Co do wokalu na środku i innych instrumentów, to może troszkę też przesuwa. Muszę dłużej posłuchać. Trochę to zabrało ilościowo góry, ale jak mówię: muszę posłuchać.

 

dodano:

Pierwsza poprawka. Nie mogą być pod materiałem przy padach. Jest spadek góry. Po połowie godziny przeniosłem je pod poduszki, więc powinny mieć mniej tłumienia. Jest poprawa w brzmieniu. Może to efekt cofnięcia tej wady, ale jest inne wybrzmiewanie talerzy i góry. Trochę dłuższe, ale nie takie same jak przy spowalnianiu słuchawek przez dodanie odbić w muszli. Czuję, że trochę góra rozmywa przez pogłos, co odrobinę mnie męczy. Nie mam już tak dużego uczucia dźwięku w głowie, nie ma dużej różnicy, choć jak sobie przypomnę te HD595, to boczne skraje sceny są już całkiem podobne, choć jak kształt sceny był _ (typowa produkcja) lub trochę _/\_ (orkiestra), to teraz w pierwszym przypadku mam V, a w drugim coś na miarę normalnej -. Czy głębokość się zmieniła, to nie jestem teraz w stanie powiedzieć, ale scena się zawęziła i nie ma skrajnie bocznych miejsc. Czy to brzmi ciekawie, to nie wiem. Ciągle czuję jakiś dyskomfort po blaszce.

 

dodano 2:

Płytki musiałem ściągnąć. Głowa mnie zaczęła od tego boleć. Kontynuowałem słuchanie bez nich i po 5 minutach ból zniknął.

 

dodano 3:

Przestawienie płytki na przód lub na dół niewiele zmienia. Rozmycie jest wyczuwalne już po kilku sekundach i jest nieprzyjemne. Pozbycie się płytek poprawia dźwięk.

 

Źle zrozumiałeś , ale dobrze zrobiłeś . Płytka ma być goła , nie pod materiałem padów , ma być jak gdyby oświetlana

wysokimi tonami z kopułki przetwornika i odbijać te wysokie ( w mmniejszym stopniu średnie , basu wcale nie odbija )

w kierunku małżowiny , tak aby padały na ucho z przodu i z dołu ( jak byś patrzył w dół i przed siebie - z tego kierunku

mają padać odbicia ) Kąt 45stopni. Nie inny. Tu nie ma dyskusji. 45 stopni. Płytka może być troche bliżej przetwornika , ale tak co by nie dotykała ucha , lepiej jak ją oddziela od twarzy pad.

Scena się zawęża , bo sie oddala od Ciebie w przód , wykręca się z takiej _/\_ na taką V

Jak to zauważyłeś , znaczy że bardzo dobrą orientację dzwiękową masz.

Dokładnie tak ma sie wykręcić. Zawężenie jest wadą , niestety , poprawia się to regulując długość płytki ( zmniejsza się jej długość ) . Nie dziwi , że głowa boli , młode ucho masz ,dobry odbiór wysokich masz ( Yoda ) , głowa boli

bo bardzo dużo wysokich idzie ( płytka działa !!! ) z przedziału 14kHz - 20kHz . Od tego boli.

Jak założysz szmatkę ( tak , tak po prostu szmatkę na powierzchnię tam gdzie driver jest osłonięty jest siatką ) to tak ubędzie wysokich , że bardzo polubisz płytkę. I nie będzie głowa boleć.

Szmatka nie jest zwykła ( nie, nie jest magiczna , tylko wycięta w specjalny kształt , tak że zasłania tylko część przetwornika ) , działa podobnie do modu z gąbką od Casio , tyle że jej głównym celem jest nie ścinanie wysokich ( chociaż robi to bardzo silnie ) a kierunkowanie dzwięku na małżowinę i płytkę.

Działanie tej szmatki jest identyczne do chamskiej blachy z drogich Ultrasonów i jest o tyle lepsze , że tłumi jeszcze odbicia drugiego rzędu wewnątrz muszli ,a blacha z drogich Ultrasonów nie.

Jest to mój własny mod ( nie znałam jeszcze wtedy konstrukcji Ultrasonów ) szmatka + płytka + odsunięcie padów ( tak aby nadać kąt driverowi ). Stosuje się go go wtedy , kiedy słuchawki są na tyle małe , że nie można ich przemieścić na głowie w przód i w dół , albo jeśli nie da się fizycznie przemieścić drivera. Słuchawki z centralnymi driverami zawsze grają w głowie ( chyba że są zastosowane "sztuczki" tego typu ). Często użytkownicy nieświadomie ( podświadomie ) przemieszczają słuchawki w przód , potem twierdzą że ten model jest tak dobry że gra na twarz. Zwykle gradomani.

Nie wystarczy przemieścić tylko w przód, trzeba jeszcze trochę w dół , bo scena będzie z przodu ale wysoko , przesunięcie w dół powoduje jej obniżenie na wysokość oczu. Ot i cała ( prawie- nie opisywałam głębokości sceny i o co tam chodzi) tajemnica przestrzenności słuchawek.Kształt szmatki narysuje jutro. Póżno jest bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałem wcześniej tych CALi bez płytki. Sprawdziła to też osoba na utworach, które ma przesłuchane od bitu do bitu. Przy części produkcji dźwięk miał scenę typu /\ ale tak, że wokal był poprzedzony chórem, który był bardzo blisko na obu kanałach tak, że wokalista był nimi zakryty, ale to może takie produkcje. Dodanie płytki w odczuciu tej osoby zabrało góry.

 

Wracając do eksperymentów, to dałem te płytki i zmieniałem pozycje padów wokół ucha. Same płytki po 5 sekundach wywołują ucisk w głowie od dźwięku. Przesunąłem pady na przód, małżowiny ciągle w padzie. Poluzowałem pałąk i opuściłem o wiele niżej. Negatywne uczucie z płytki zniknęło, dźwięk jest inny. Jak przykładam pady na normalną pozycję, to mi przyciąga dźwięk do głowy, ale robi się też nieco dokładniejszy i jaśniejszy, jest więcej górnej średnicy, która uderza w środek głowy. Kolejne odstawienie padów na pozycję przód-dół lekko łagodzi dźwięk, a uderzenie w głowę znika. Tylko jakiś dołek w barwie się robi i ściąga wiele instrumentów w dół pasma łącznie z wokalem.

 

dodano:

Próbowałem kilku pozycji. Miałem ciągle płytkę. Znalazłem, że uczucie wbicia w głowę mam przy wysokim położeniu i z obniżaniem się to zmniejsza. Tył to więcej średnicy, ale o tym wiem już od małego z doświadczenia. Najlepsza pozycja to duże obniżenie pałąka z pozycji 5 na 9, że pady siedzą na gorze na małżowinie. Lekko do przodu. Środek przetwornika jest teraz skierowany w okolice skrawka (łac. tragus). Ucierpiała trochę szczelność pada, a ostrość spadła, ale jest akceptowalna.

 

dodano 2:

Po tym ściągnąłem blaszki i uderzyła mnie góra. Zbiłem głośność o 6dB, żeby nie ogłuchnąć. Wpadłem, że tu może chodzi o odbicia od podłogi, które przy głośnikach mogą się robić, a w słuchawkach ich nie ma. Chciałem je teraz wstawić prostopadle do ucha. Były równolegle, bo jakoś tak są w HD595, bo wcześniej się zastanawiałem jak i musiałem na nie spojrzeć. Teraz w sumie nie wepchnę ich pod pady, bo mają 2 cm szerokości, ale położyłem przy padach i na uszach się trzyma.

 

Jaki efekt po zmianie ukierunkowania odbić? Magicznie. To słowo kojarzy mi się bardziej z ciepłym, acz detalicznym graniem. Tutaj jest inaczej. Góra jest magiczna. W skronie nic nie boli. Wcześniej może płytka przez odbicia mnie tam "łaskotała" aż do bólu. Sybilanty są rozmazane, ale wysoka góra jest ciągle precyzyjna. Sprawia uczucie rześkości i wszechobecności dźwięku. Dźwięku, który jest naturalny, a nie sztucznie odegrany w słuchawkach.

 

Elektroniczne trance kawałki produkcji I've Sound, które bardzo lubię słuchać brzmią jakby grany na dworze, gdzie wykonawcy rozkładają się przy ścieżce w parku i grają. I mimo, że w nagraniach płytowych perkusja elektroniczna jest w całości samplowana, a gitary elektryczne podawane większej obróbce, to nie brzmi to sztucznie. Nie narzekałem na sztuczność. Utwory były ciemne, a rozjaśnienie już nadeszło. Teraz to brzmi relaksacyjnie. Jest podobne jak nagranie binauralne, tylko że wrażenie przestrzeni jest nawet lepsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę , że wyświetleń dużo , postów mało , czyli wszyscy czekają na Corvusa , co mu wyjdzie.

Obiecałam narysować mod na przestrzeń , szlachtujący drogie Ultrasony. Nieco póżniej niż obiecywałam , przepraszam.

Zanim przejdę do rzeczy , chciałam podziękować Corvusovi za ogrom pracy i chęci. Za myślenie i analizę też.

Długo myślałam dlaczego trzeba przesunąć dzwięk w dół. Do przodu wiadomo i jest to proste. Ale dlaczego w dół ?

Dlaczego bez tego scena dzwiękowa jest dużo powyżej oczu, tak jak byśmy byli w środku stadionu , a artyści na trybunach ?

Naprawdę dlugo nad tym myślałam , analizowałam dyfrakcje na małżowinie itp. W sumie nie doszłam do tego , i do dzisiaj nie wiedziałam.

Dzisiaj już wiem , dzięki tobie Corvus , odbicia dzwięku od podłoża !

Nie tylko w pomieszczeniu odsłuchowym , ale w studiu nagraniowym , albo na koncercie LIVE. Mikrofony to zbierają.

To jest właśnie burza mózgów o której pisałam. SZACUN , Corvus , SZACUN !

 

A teraz dla wszystkich mod na przestrzeń. Jest w miarę uniwersalny , przerabia za kilka , kilkanaście zł większość

dobrych pasmowo słuchawek w przestrzenne, " niegrające w głowie". Rysunki wszystko wyjaśniają , wiele można jeszcze poprawić więc próbujcie ,nie zepsujecie słuchawek !

 

Opis do rysunków : rysunek pokazuje wygląd moda przed założeniem pada , pada nie ma na rysunku.

Szmatka( rys.) jest okrągła i ma wycięty klin , jak kawałek tortu , ma średnicę ok 5cm większą niż driver. Czym większe wycięcie , tym mniejszy spadek na wysokich , ale przestrzenność gorsza. Radzę wyciąć klin 30 stopni i stopniowo o 10 stopni powiększać . Ja lubię bardzo silne wycięcie prawie 100 stopni, bo mi brakuje wysokich. Z boku przykładowe szmatki.Materiał szmatki ważny jest bardzo. Taki jak bawełniana koszulka jest za cienki. Taki jak sztruks ( gruby prążkowaty materiał troszeczkę za gruby , ale może być ) . Używam takiego czarnego weluru podobnego do delikatnego meszku , kolor nie ma znaczenia , ale ładnie wygląda. Do prób szmatkę przykleić plastrem ( małe kawałeczki ) , na koniec butaprenem.Jakie tony ma szmatka przepuszczać i jej porównanie do blachy z drogich Ultrasonów robiłam wcześniej.

 

Płytkę już opisywałam wcześniej , dodam że można spróbować minimalnie wklęsłą lub falistą , lekko odchylać od położenia pionowego. Jeśli jest za wysoka i przeszkadza , ciąć bez skrupułów i przesunąć bliżej drivera.

Ja robiłam próby na prostej. Czuje w tej płytce jeszcze trochę możliwości , jest do dopracowania.

 

Gąbka odchylająca pady a tym samym driver o kąt ok 5 stopni w dwóch płaszczyznach na raz ( HD800 :D )

jest paskiem o grubości przynajmniej 2cm - 3cm . Dlatego taka gruba bo jak pad ją naciśnie to sie skurczy.

Końce gąbki ścięte w płaszczyżnie drivera pod skosem , aby pad płynnie się podnosił ( aby nie powstała dziura między padem a słuchawką , jak by powstała , wepchnąć watę )

 

Mam cichą nadzieję , że jeśli wszyscy popracujemy razem , to head-fi będzie linkował mp3store ( niech sie uczą polskiego) , a nie odwrotnie. Pamiętajcie , DIY nie boli , a daje ogromną frajdę.

bez_pada.JPG

szmatka.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności