Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Modowanie CAL!


Corvus5

Rekomendowane odpowiedzi

Plik ściągnąłem. Niesymetryczność wygląda tak:

Niesymetryczne.png

 

Dzisiaj po przerwie podłubałem w słuchawkach, ostatnie brzmienie było fatalne. Mam wrażenie, że jakiekolwiek symetryczności w otworach dla membrany powodują nakładanie się rezonansów i nieprzyjemny efekt, ale to jest szczegół, nie będę tego tak dziwnie analizował. Coraz dalej pogrubiam pady. Już mam symetryczne odsunięcie i nie czuję rezonansu w średnicy jak przy wcześniejszym odsuwaniu, a słaby dźwięk po odsunięciu robi się bardziej naturalny. Mam pod ręką tylko grube płytki z miedzią, trzeba je ostro piłować, a cienkie to można ciąć. Wziąłem grubą tekturę (nie karton), oblepiony aluminium, wsadzam, że się trzyma na rozpór i zmieniam odległość, choć bardzo mało precyzyjnie. Mam problemy z wyznaczeniem docelowej odległości. Potem może spróbuję przepchać przez to śrubki, żeby lepiej wypozycjonować. Ogólnie ze wszystkim (częściowe zalepienie membrany, mocno pogrubione pady, płytyki) jest ciekawie, nie wiem dokładnie czemu. Trochę może góra wyraźniej zaznaczona w wokalu, ale bez ostrości. Po prostu lekka kompresja w górę. Włączam Sabre Dance w wykonaniu Vanessy Mae, który wydawał mi się wyprany z barwy (mam obecnie SB!Live) i teraz góra gra żywiej. Skrzypce nie są wyblakłe, mają swój impet i charakter. Mam delikatny problem z odróżnieniem trąbek od skrzypiec w tle, bo pogłosy lecą i tona dźwięków, a barwa się miesza. Tego utworu tak nie znałem. Po wsłuchaniu się to jest koncert, a nie szara i bezduszna papka.

 

dodano:

Z tego wynika, że mam teraz przeciwieństwo tego, co zrobiłem ponad tydzień temu. Teraz mam dźwięk miękki z pogłosami (coś jak Beres), a miałem przy wcześniejszym modzie CALi dźwięk ostrzejszy, ale bez pogłosów. Ten ostry był dobry do elektroniki, łagodny jest za to bardziej uniwersalny, spokojniejszy i więcej wyciągający z muzyki barwę. Najlepiej chciałoby się mieć oba i przestawiać jednym pstryknięciem palca ;) Spróbuję się przekonać do tego łagodnego grania, bo więcej brzmi na tym dobrze. Tak samo Beres wyciągał średnicę, że nawet studnia na wokalu brzmiała normalnie. Za pierwszym razem brzmiało to jak kompresja w górę, a ostatecznie ożywiło dźwięk i kilka osób potwierdza ten końcowy efekt. Teraz mam to samo, ale na górze i to z poziomu słuchawek.

 

Granie ostrzejsze wydaje się duszeniem dźwięku, który wyciska głośniejsze partie, a dolne ścisza. Coś jak ekstender.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Majkel , nie mów że nie da sie zrobić wzmacniacza przeźroczystego , szczególnie do słuchawek.

Można się bardzo zbliżyć do tego ideału. Ja z tym walczę od ponad dwóch lat.

Nie piszę o lampowych tylko na opamp'ach. Bawię się trochę elektroniką , ale gdybym miała wybierać

scalaki do audio , to bym Ciebie prosiła o radę. Więc chyba sobie jaja robisz.

Jaja nie, ale tekst miał w sobie nutę prowokacji. :) Można ciągnać temat dalej - który obecny na rynku wzmacniacz jest przeźroczysty? Problem polega na tym, że po ten przymiotnik bezczelnie sięgają różni konstruktorzy, a nieświadomie - różni użytkownicy. Generalnie, wzmacniacz przeźroczysty to taki, przez który wszystko słychać. Tymczasem, te rzekomo przeźroczyste, często zamiast być otwartym oknem na muzykę, są takim zamkniętym świetlikiem zaledwie, z brudną i pokrzywioną szybą. :) To ja już wole witraże (lampy?).

Majkel , pisałeś że drivery od CAL po otwarciu muszli " furkotają " ? To bardzo źle świadczy o nich ,

albo złe wygrzewanie było.

Nie mam pojęcia jak z wygrzaniem, natomiast zupełnie mnie nie dziwi zachowanie przetworników w reżimie, do jakiego nie zostały przewidziane. To tak jakby głośnik basowy odpalać bez obudowy i na bas narzekać.

Wygrzewałeś je za mocno na basie ?

Nie mam szans wygrzać "za mocno", bo mój sprzęt nie wpompuje w nie ani połowy mocy maksymalnej 1W na kanał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie odpalanie CALi bez muszli nie zmieniło tak dużo dźwięku. Tylko go trochę zmiękczyło i zabrało dynamiki. Nic nie poprawiło, ale nie było tragicznie. Na ślepo mógłbym nawet nie zauważyć.

 

Co do modów i tych blaszek. Wokal często ma taką żywą barwę, jakby ktoś mi ściągnął pady i kazał słuchać żywego głosu. W dodatku CALe mają fajny znacznik gdzie powinna ta blaszka być, bo jest takie wyrzeźbienie na nią i chyba ta pozycja jest najlepsza :) Fajnie słychać w starszych utworach efekt nagrywania wokalu i chórów w pomieszczeniu, gdy nie nagrywało się w dźwiękoszczelnym studiu i dodawało się pogłos. Wokalista z przodu, a potem nagrania z odległości metra lub dwóch, gdzie jest więcej pogłosu z pokoju. W starych nagraniach Jarre słychać jakiś wysoki przydźwięk przez cały czas, zauważalne podczas ciszy. Wady analogowego zapisu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z tym walczę od ponad dwóch lat.

Wiem , Majkel , wiem , choć nie byłam przy urodzeniu małego , to byłam na chrzcie tego dziecka... :)

Szacun za wiedzę , szacun za wytrwałość ! A i życzenia dla Ciebie ( trochu spóźnione ...)

Czekam teraz na twój przenośny wzmak lampowy do mp3. Mam lampki , takie z sowieckich balonów , jak coś to pisz , chętnie służę elementami i skromną wiedzą. Nie żartuje wcale ( jak żartuje to pisze ;) )

Nie mam szans wygrzać "za mocno", bo mój sprzęt nie wpompuje w nie ani połowy mocy maksymalnej 1W na kanał.

A tu to sie Majkelu nie zgadzam , bo jak dasz połowę z tej hipotetycznej 1W to przy np 10 kHz poczujesz smród palonej cewki ,a przy np 100Hz , przy mniejszej mocy po godzinie grania z membran zostaną smutne flaczki i szczelina cewki zapcha się papierowym pyłem. Mam na myśli moc ciągłą (RMS), tylko taką uznaje za miarodajną.

Dla tych słuchawek 100mW to jest bardzo dużo.

Masz rację co do drivera z CAL! , że nie został zrobiony do grania w otwartych , mnie tylko chodzi o to , że to trochę ogranicza jego możliwości (a są takie co dają rade i nie pierdzą ani furkoczą całkowicie otwarte - membrana sztywniejsza)

 

Corvus

rysunek wszystko wyjaśnia , ta niesymetryczność celowo zrobiona jest ( aby przestrzenność uzyskać - TAK, TAK tak się robi przestrzeń w słuchawkach) , wnioski napisze jak kompa dostane na dłużej.

Fajnie słychać w starszych utworach efekt nagrywania wokalu i chórów

To już zasługa nie płytki ( ona ma podgłośnić wysokie ) ale chyba tego odsunięcia padów. Tyle tylko , że idealnie będzie odsunąć tylko tylną część pada , aby nadać przetwornikowi KĄT względem ucha tak jak jest w sennheiser HD800 ( i kilku innych topowych słuchafonach). Wszystko po kolei...Czas Ultrasonów dobiega końca...

 

Co do J.M. Jarre , to może być źle wyfiltrowana harmoniczna podkładu głowicy zapisu. Może nagrywali na taśmę , a potem zdigitalizowali ?

A może błędy przy zmianie próbkowania przy masteringu ? Nie ważne , ważne ,że płytka działa , a ty słuchasz dobrej muzyki ( Oxygene ???)

 

Brestinder ,

blacha z puszki po piwie jest za cienka i za lekka , będzie drgać od basu ( chyba ) , może lepiej tworzywo ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taki zarcik był, niewiecie czy jakis browar wydał swoje piwo w limitowanej drewnianej puszcze? ;]

powaznie sie zastanawiam czy jest sens zakladac cokolwiek, w sumie przydałoby sie troche uspokoic dół pasma, ale dobre zrodlo załatwia to bardzo dobrze.

Btw. Gdak cos sie tak tych ultrasone uczepił ;), rozumiem jakbys rozmawial długo z userem rasta ktory ma swegorodzaju ultrasonomanie juz, ale mimo wszystko doskonałe nie są, a ze nie są to nie ma co na nie najezdzac.

Ja swoje wkoncu potraktowałem 2 warstwami foli bąbelkowej i ładnie to hula terazw sumie nie bede szalał zbytnio z nimi juz, recabling zrobie i sie pobawie jeszcze przytłumianiem tych otworków.

 

do tygodnia przyjdą mi sony mdr-cd1700, w nich myślę ze będę miał spore pole do popisu.

 

Topowe hp1000 philipsa tez maja przetwornik pod katem... super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corvus

rysunek wszystko wyjaśnia , ta niesymetryczność celowo zrobiona jest ( aby przestrzenność uzyskać - TAK, TAK tak się robi przestrzeń w słuchawkach) , wnioski napisze jak kompa dostane na dłużej.

Nie wiem, czy jest to notoryczne w innych słuchawkach, ale takie przestawienie może, zakłócać balans, choć nie musi. Z przodu słyszę bardziej wysokie, z tyłu średnie.

 

To już zasługa nie płytki ( ona ma podgłośnić wysokie ) ale chyba tego odsunięcia padów. Tyle tylko , że idealnie będzie odsunąć tylko tylną część pada , aby nadać przetwornikowi KĄT względem ucha tak jak jest w sennheiser HD800 ( i kilku innych topowych słuchafonach). Wszystko po kolei...Czas Ultrasonów dobiega końca...

No właśnie odsunięcie tylko tylnej części pada dało mi już poprawę, ale teraz pierwszy raz zauważyłem dalszą poprawę przy odsunięciu całego pada i może kiedyś spróbuję jakoś dalej. Ba, nawet jak zawsze szczelność padów poprawiała dźwięk, to tu lekkie odciągnięcie muszli, by pady jeszcze stykały poprawia górę, bęben basowy nie traci impaktu, a poprawia się echo. CALe mają małe pady i małe muszle, driver 42mm.

 

Co do J.M. Jarre , to może być źle wyfiltrowana harmoniczna podkładu głowicy zapisu. Może nagrywali na taśmę , a potem zdigitalizowali ?

A może błędy przy zmianie próbkowania przy masteringu ? Nie ważne , ważne ,że płytka działa , a ty słuchasz dobrej muzyki ( Oxygene ???)

Wcześniej udało mi się wychwycić do tego włączanie taśmy przy odtwarzaniu sampli. Ułamek sekundy przed samplem zaczynał się większy szum i zrywał w pewnej chwili po. Jarre się bardzo ożywił. W utworach innych wykonawców głosy z tła potrafią mnie zatkać. Realność jak na otwartym basenie, gdzie krzyczą dzieci. Dzięki za dokładne informacje i pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL_2_chambers_01.jpg

 

Brakuje mi tylko odpowiednich śrubek, a tych ok mam tylko 2. Muszę lepiej zestroić albo zrobić tak samo po lewej stronie, bo nowy prawy kanał gra wyraźnie ciszej.

 

Do tego zauważyłem, że zbytnie wypchnięcie padów przez kołnierz z tyłu zamiast wciskania płatków tak rozciągnęło przestrzeń, że się zgubiła. Jest dziwna. Może jak Ultrasone? Nie spodobało mi się to i wróciłem do krótszego odstępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL_2_chambers_01.jpg

 

Brakuje mi tylko odpowiednich śrubek, a tych ok mam tylko 2. Muszę lepiej zestroić albo zrobić tak samo po lewej stronie, bo nowy prawy kanał gra wyraźnie ciszej.

 

Do tego zauważyłem, że zbytnie wypchnięcie padów przez kołnierz z tyłu zamiast wciskania płatków tak rozciągnęło przestrzeń, że się zgubiła. Jest dziwna. Może jak Ultrasone? Nie spodobało mi się to i wróciłem do krótszego odstępu.

 

 

 

w ultrasone przestrzen wyglada tak, ze znajdujesz sie w kuli, a dzwieki sa naokoło ciebie. Kula ta ma ograniczone granice, całe szczescie nie powstaje echo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem , Majkel , wiem , choć nie byłam przy urodzeniu małego , to byłam na chrzcie tego dziecka... :)

No chyba jednak musisz przetłumaczyć mi tę metaforę z polskiego na nasze. ;)

A tu to sie Majkelu nie zgadzam , bo jak dasz połowę z tej hipotetycznej 1W to przy np 10 kHz poczujesz smród palonej cewki ,a przy np 100Hz , przy mniejszej mocy po godzinie grania z membran zostaną smutne flaczki i szczelina cewki zapcha się papierowym pyłem. Mam na myśli moc ciągłą (RMS), tylko taką uznaje za miarodajną.

Dla tych słuchawek 100mW to jest bardzo dużo.

No właśnie, a ja wygrzewam muzyką typu rap (The Roots, zum Beispiel). W niej proporcje dźwięków 40~200Hz do 10kHz są przepastne na korzyść basu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wygrzewałem większość czasu na uszach, kilkaset godzin. Raz próbowałem wg opisu tutaj, żeby puścić głośniej i przytkać szczelnie słuchawki o siebie. Teraz jest, że mają być luźne. Raz basem, raz górą. Po moich zabawach z zatykaniem membran widzę, że wygrzewanie po prostu rozluźnia membrany tam, gdzie są za sztywne. Trzeba je powyginać przy różnych poziomach. To mi daje świetny pomysł. Posprawdzać słuchawki przy muzyce plus stały podkład napięcia. Powinno być gorzej.

 

Co do 2 komór: otwory do drugiej komory są niesamowicie ważne. W pierwszych prostokątnych płytkach miałem to załatwione, ale w nowej na zdjęciu mam wszędzie dookoła tłumienie. Dźwięk się trochę dusił jak przy zbytnim zmniejszeniu objętości. Ściągnięcie jednego tłumienia z czterech dało poprawę. Teraz orkiestralne nagrania są świetne. Wprawdzie nie sprawdzałem jak z tym żywym wokalem, który miałem wcześniej, ale teraz jest bardziej stonowane, za to obecność hali koncertowej daje sobie znać. Flet czy obój gra przepięknie magicznie. Skrzypce mają moc. Wprawdzie skrzypce, altówki, wiolonczele i kontrabas odróżniam wg własnej wyobraźni, ale wiolonczele grają mocnym ciałem, a na to altówka i skrzypce jest na innym planie. Lokalizacja w przestrzeni? Od pewnego czasu wyciągałem brzmienie CALi do przodu zawężając scenę wszerz, a wyciągając od słuchawek. Jest więcej z przodu, ale to może dalej pady. Orkiestra nie ma plastiku. Chciałoby się odważyć i powiedzieć, że plastikowa muszla gra plastikowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mi daje świetny pomysł. Posprawdzać słuchawki przy muzyce plus stały podkład napięcia. Powinno być gorzej.

 

Sorry , ale to bardzo , bardzo zły pomysł.

Podkład stałego napięcia ( prądu ) bardzo szybko niszczy słuchawki , dopuszczalne są bardzo niewielkie

składowe stałe na wyjściu wzmacniaczy słuchawkowych ( kilkanaście mV ).

Objawia się to bardzo dużym wzrostem zniekształceń , nawet przy małym poziomie sygnału , deformacją

resora membrany , a na końcu demagnetyzacją magnesu i utratą czułości.

No chyba że magnes nie jest neodymowy tylko samarowy.

 

EDIT : właśnie zbieram ( w myślach ) wszystkie dostępne info o przestrzenności w słuchafonach

i zamieniam to na jakiś zrozumiały ( mam nadzieję ) tekst. Czas Ultrasonów ...

 

Brestinder

wiesz dla czego mam wielką antypatie do ultrasone ? A no dla tego : żerowanie na naiwności kupujących ,

wmawianie super technologii , która jest niczym więcej niż kawałkiem odpowiednio nawierconej żelaznej

blachy to jest poziom reklamy "inteligentnego" proszku do prania co sam znajduje brud.

Niechęć moja jest jest tym większa , że od wielu lat jestem wegetarianką , a wiesz przecież z czego

Ultrasone robi pady... Dla mnie ta firma wyciąga kasę , szlachtując niewinne barany oraz portfele kupujących.

Mam nadzieję , że Corvus doprowadzi mod do końca i "CAL!+Corvus mod" zagrają tak przestrzennym

holograficznym dźwiękiem , że ultrasony będą marną popłuczyną tych zmodowanych CAL!

Ps. jak zamienisz w sygnaturze cenę na ultrasony z ceną na PHILIPSY ( i na odwrót )

to będzie prawidłowo. To te twoje philipsy grają przestrzennie , nie ultasony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry , ale to bardzo , bardzo zły pomysł.

Podkład stałego napięcia ( prądu ) bardzo szybko niszczy słuchawki , dopuszczalne są bardzo niewielkie

składowe stałe na wyjściu wzmacniaczy słuchawkowych ( kilkanaście mV ).

Zgadza się, a najlepiej, jak tej składowej stałej nie ma w ogóle. :)

a na końcu demagnetyzacją magnesu i utratą czułości.

No chyba że magnes nie jest neodymowy tylko samarowy.

Nic podobnego. Nie da się rozmagnesować magnesu neodymowego samym polem magnetycznym bez rozgrzania go do odpowiedniej temperatury. Pytałem o to przedstawiciela firmy Epcos kiedyś, bo sam byłem ciekawy. Być może ferrytowe tak mają, ale w słuchawkach obecnie ich chyba już nie ma?

Brestinder

wiesz dla czego mam wielką antypatie do ultrasone ? A no dla tego : żerowanie na naiwności kupujących ,

wmawianie super technologii , która jest niczym więcej niż kawałkiem odpowiednio nawierconej żelaznej

blachy to jest poziom reklamy "inteligentnego" proszku do prania co sam znajduje brud.

Dla mnie ten S-Logic ma jedną bardzo głupią cechę - sposób działania zależy od kąta, pod jakim jest pałąk na Twojej głowie. Inaczej - jak dasz pałąk bardziej do tyłu, to dźwięk inny, a jak dasz do przodu, to znowu inny. Po prostu otworki się przemieszczają względem ucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To te twoje philipsy grają przestrzennie , nie ultasony.

 

 

No to to sie wie, te philipsy graja bardzo przestrzennie, dla nich sie cal! pozbyłem, bo mi przyjemniej graly, ale ceny mimo to nie zamienię, bo ultrasone graja dużo lepiej. Co do padów, to tylko te najwyższe modele (editionX) maja pady ze zaszlachtowanych zwierzątek,

nie rozumiem na co wrzucasz, sony R10 maja jagnięcą skórę na padach, dla przykładu oczywiście. Zmienie w nich pady na welurki, zmienię kabel... posłucham i pewnie

rzucę na ebay, jacyś fanowie z head fi się na pewno znajdą.

 

Co do technologi wywierconej dziury, to faktycznie, polozenie na głowie ma duze znaczenie, temu tez chce welurki, przy takim docisku jaki serwuje pałak, sluchawki sie beda swietnie głowy trzymac, fabryczne pady

sa lekko mowiac tragiczne, a jak czytam opinie ze w edition9 wersja z barania skórą jest jeszcze twardsza, to zaczynam watpic.. bardzo.

 

Co do tych otworów, co je sobie s-logic nazwali, no jakoś to trzeba było nazwać, w sumie nie zauważyłem zęby inne marki korzystały z tego patentu, to ze panowie z ultrasone wykorzystali to jak zewnętrzna cześć ucha odbiera dźwięki, to tylko pochwalić ich można za to, a niech se to reklamuja jak chcą, wazne ze działa i ze mam co przytykac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba jednak musisz przetłumaczyć mi tę metaforę z polskiego na nasze. ;)

Chciałam przez to powiedzieć , że śledzę twoją pracę od prawie dwóch lat , na tym i innych forach

czyli nie od początku , ale już dość długo.

 

Zgadza się, a najlepiej, jak tej składowej stałej nie ma w ogóle. :)

Do tego się dąży jak do asymptoty , dlatego bardzo cenię sobie BurrBrowny z laserową korekcją

niezrównoważenia :)

.. Nie da się rozmagnesować magnesu neodymowego samym polem magnetycznym bez rozgrzania go do odpowiedniej temperatury. Pytałem o to przedstawiciela firmy Epcos kiedyś, bo sam byłem ciekawy. Być może ferrytowe tak mają, ale w słuchawkach obecnie ich chyba już nie ma?

A powiedział Ci że ta "odpowiednia" temperatura wynosi 40 stC ? Chyba że materiał jest klasy M,H lub SH

Poza tym neodym rozmagnesowuje się od WŁASNEGO pola magnetycznego jeśli stosunek wysokości płytki

do jej średnicy jest mniejszy niż 0,4 ( czy coś koło tego )

Nie twierdzę , że rozmagnesuje się całkowicie, ale strata 20% pola to tyleż samo mniejszy SPL

Dlatego też Behringer ( inne firmy też ) w lepszych modelach daje magnesy SmCo , o połowę mniejszym polu , ale za to

potężnej koercji i wysokiej temperaturze. Te są bardzo stabilne w czasie , ale 20-krotnie droższe od neodymowych.

Feryt wchodzi nadal w grę , wszystkie tanie soniacze , panasoniki , philipsy są na ferrycie. Tak do 100zł ferryt króluje.

W soniaczach niektóre droższe też mają. Jak bym dodała wszystkie inne badziewia za 4 zł , to ferryt jest w 80%

driverów.

 

fabryczne pady sa lekko mowiac tragiczne, a jak czytam opinie ze w edition9 wersja z barania skórą jest jeszcze twardsza, to zaczynam watpic.. bardzo.

 

Tak trzymaj ... Przechodzisz na jasną stronę mocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brestinder - nie jest twardsza. Jest wyraźnie miększa i gładsza, ale słuchawki i tak przepłacone.

 

Temat DC w scalakach, jego zależność od tego co we wzmacniaczu siedzi, ustawienia głośności, itp. - zostawiam na inny wątek. ;) W każdym razie można pokręcić gałą, i z 4mV zrobi się 350mV przy niektórych układach. W ogóle to ostatnio odkrywam uroki odcinania składowej stałej - tylko statystycznie na około 10 typów kondensatorów sprzęgających do użytku sonicznie nadaje się jeden. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawiłem się trochę odpowiedzią impulsową po stronie komputera i trochę posłuchałem, potem się tego pozbyłem, mimo że dało się uzyskać jakość lepsza niż jakikolwiek korektor. Gdyby kogoś to interesowało, to mam zrobiony odpowiedni profil do DSP foo_convolver do Foobara. Niby nawet pokazuje mi, że podbija powyżej 10kHz o 20-30dB, ale nawet zapięcie identycznego korektora nawet z T-RackS +12dB i podobnym paśmie daje ostrzejszy efekt i bardziej głośny, a odpowiednio dobrana odpowiedz impulsowa nie daje takich przeostrzeń. Mimo wszystko rozwiązania w samych słuchawkach brzmią dla mnie o wiele lepiej, wyłączyłem i dalej kombinowałem.

 

Używałem tektury ze sztywnej 1mm okładki z zeszytu. Na to aluminium zaklejone taśmą z drugiej strony, żeby trzymało. Zauważyłem, że przyciśnięcie aluminium po tych kilku dniach poprawiło górę, zrobiłem to samo w drugiej słuchawce i też jest ok. Próbowałem dodać metalową płytkę, ale miałem tylko jedną, a poza tym czasami driver przyciągał. Miałem w międzyczasie problem z balansem. Zwiększyłem wytłumienie dookoła na maksimum i postawiłem wprowadzić lepszy balans robiąc otwory w płytce. Dziurka o średnicy 1,4mm i już bas zaczął wychodzić. Druga dziurka i jest lepiej. Potem powiększyłem do 2mm. Skończyło się na czterech otworach 2,4mm na krawędziach płytki. Otwory umieszczone jak wierzchołki prostokąta. W tym czasie poprawiałem też płytkę.

 

Przykleiłem aluminium na klej i usunąłem bąbli powietrza ile tylko się da. Pozbyłem się wytłumienia dookoła muszli w pierwszej komorze, bo musiałem to jakoś ściągnąć. Jest chyba lepiej. Jest w miarę neutralnie. Niżej zestrojone gra dla mnie nieprzyjemnie jasno, a wyżej zestrojone jest troszkę nienaturalne. Trochę dobrego dały te otwory, wyciągnęły trochę średnicę. W komorze 2. tłumienie. Może skraca bas, może jest go mniej. Nie wiem. Powoli przestawiam się na ciepłe granie, ale przyjemne ciepłe granie, gdzie nie potrzeba mocnej góry i tak próbuję to teraz zestroić. Przesłuchałem kilka utworów, w tym kilka nowych, które dawno nie słuchałem.

 

W jednym utworze zauważyłem bardzo dziwną przypadłość. Utwór puszczony głośniej i tak przeciętnie gra. Ściszony o 15dB i wszystko ciszej, ale... talerze się nie ściszyły, wyszły ponad dźwięk. Kiedyś na CAL też słuchałem cicho, bo mi sprawiało więcej przyjemności, ale tu jest to bardzo zaznaczone. Nie wiem, czy do powiedzenia ma tu driver, czy może nowa konstrukcja muszli. Po wcześniejszych próbach mam wrażenie, że to przez zbytnie ciśnienie w komorze góra robi się mniej klarowna i ją przydusza w jakiś sposób. Przy małych głośnościach widocznie wszystko rozchodzi się dobrze, a przy dużych średnica plus bas lub góra już nie. Może powiększę te otwory lub poczekam do soboty na wełnę owczą.

 

PS. A może zadziałała po prostu nieliniowa charakterystyka ucha, która przy zwiększaniu głośności wymaga zrobienia U.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corvus ,

jak Ci idzie odsuwanie padów ? No i może pomęczyłeś plikiem słuchawy ? Dało to coś w bioceluzie ?

 

Szykuje właśnie jakieś rysunki , jak przesunąć dźwięk z drivera bez wyciągania go.

Staram się też o jakąś lepszą cyfrówkę , która ma jakieś dobre makro , to zrobie zdjęcia

jak zmodowałam ( no brat zmodował ) driver malując kopułkę drivera bardzo cienko lakierem.

Jest teraz sztywniejsza i nie tłumi wysokich tonów , tylko wypromieniowuje.

Niestety w CAL tak nie da się zrobić , bo lakier wsiąknie w biocelulozę i rozlezie sie po całej membranie.

 

Co do płytki odbijającej to jesteśmy w zgodzie , tak samo odsuwanie padów ( przez wepchnięcie paska lub pasków gąbki pod pad) jak najbardziej popieram. Zmniejsza to trochę bas , ale dodaje "powietrza" , usuwa też nieprzyjemne rezonanse

między membraną drivera a powierzchnią ciała ( ucha ) które są w wyższym basie.

Napisze Ci dla ciekawości moj mod drivera , który jest odwrotnością twojego.

Tylko nie sugeruj się niczym , bo modowanie słuchawek robi się pod własne preferencje

i tak ma być !

Otóż Ty Corvus zaklejasz otwory z tyłu drivera , ja je wręcz otwieram !

 

Z tyłu drivera są te otwory zakryte jakby sprasowaną watą. Biorę skalpel i bardzo ostrożnie wycinam w tej wacie okrągłe

otworki (samym czubkiem skalpela) , tak żeby było widać membranę . Resztę drivera wyklejam materiałem z worka jednorazowego od odkurzacza Zelmer ( bardzo dobry materiał akustyczny , a do tego cienki ). Boki muszli też tym wyklejam. Na butapren. Myśle że mata Dynamat będzie lepsza , ale droga jest.Ale otworków nie zaklejam , dalej widać membrane.

Po co otwieram te otworki ? Wyobraż sobie że prąd sinusoidalny (np. 50 Hz ) w cewce zaczyna popychać membrane do TYŁU. Cofa sie ona do punktu maksymalnego wychylenia , potem prąd zaczyna spadac i membrana wraca do punktu spoczynkowego ( no prawie bo jest rozpędzona i pójdzie dalej , ale to temat typu damping factor we wzmacniaczu ).

Tyle że wraca ona pod wpływem nie prądu ( który maleje ) , a siły sprężystości oraz ciśnienia powietrza powstałego

między nią , tą watą w której wycinam otworki. Ja zmniejszam to ciśnienie , dzięki temu membrana MOŻE wracać

wolniej , a tym samym driver może przetwarzać niższy bas. Nie jest go więcej , po prostu niżej schodzi.

Oczywiście mamy możliwość wpływać na sprężystość ( resora ) membrany przez wygrzewanie basowe.

Ta metoda jest znana i najlepiej opisał to gradofan ( dokładnie to jest idealna metoda - niestety teorii gość nie napisał , mam nadzieje to poprawić ;) ).

Konkretny przykład - driver ( fi 50mm ) schodził do 37Hz , a po wycięciu otworków do 34 Hz.

Po co mi tak nisko schodzący bas? uważam że jest to warunek konieczny ( ale nie wystarczający! ) do uzyskania przestrzeni w słuchawkach. W moim mieście jest taki wielki kościół gotycki ( Jasna Góra :) ), są tam czasem koncerty.

Dzwięk rozchodzi się po wielkim obiekcie i wraca po kilkudziesięciu milisekundach ( a mikrofony to echo nagrywają ).

Ale wraca głównie bas i to ten najniższy , bo reszta ulega interferencji i wygaszaniu na kolumnach , rzeżbach , ławkach , kopule kościoła. I stąd wiesz że koncert jest w wielkim kościele , a nie na wielkiej sali koncertowej. Na słuch.

 

pozdrawiam

 

Ps . Corvus , świetna robota z tymi śrubkami do strojenia płytki , jestem pod wrażeniem

 

Wypełnienie drugiej komory poprawia kontrole basu ( krócej trwa ten bas i nie zalewa )

 

Bas się zmniejsza nawet po niewielkim odsunięciu padów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to ostatnio odkrywam uroki odcinania składowej stałej - tylko statystycznie na około 10 typów kondensatorów sprzęgających do użytku sonicznie nadaje się jeden. ;]

 

Tobie zawsze służę pomocą ;)

Tak , tylko jeden. Teflonowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisze dziurki za przetwornikiem w odniesieniu do ultrasone, otóz, mam ja ich tam po 10 na słuchawkę. 9 jest okrągłych, tez zatkanych jakimś materiałem, głęboko tam hen hen prawie przy przetworniku, oraz jeden niezatkany. Po zatkaniu 5 dziurek, tych z materiałem, na sluchawke dzwiek sie bardzo miło poprawił, spadly sybilanty, bas dostał wypełnienia, przedtem głownie grało to samym niskim, srodek tez sie ocieplił, gdy dodałem do tego jeszcze pozadnie zaklejone gabką otwory od szumnego slogic'a odpowiadajace za srednice i góre, to otrzymałem cos co gra juz bardzo bardzo fajnie.

 

No i tak sie zastanawiam, jaki sens u mnie miałoby takie dziurawienie tych otworków, teoretycznie mam jeszcze 4 dziurki z którymi mógłbym się pobawić, tyle ze ewentualne nawroty sybilizacji.. piekło ;]

 

Dzieki tez za info o tych workach zelmerowskich, sie pobawie teraz, jeszcze z tym.

 

 

A właśnie, zęby nie było niedomówień, dziurki zapycham wata, mocno ubitą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corvus ,

jak Ci idzie odsuwanie padów ? No i może pomęczyłeś plikiem słuchawy ? Dało to coś w bioceluzie ?

Odsuwanie padów skończyło się na tym, że zbytnie ich odsunięcie przez wsadzenie kawałka tekturki za bardzo rozciągnęło dźwięk, że zrobiła się groteska i lokalizacja jest zupełnie niemożliwa. Może to przez odbicia tektury. Próbowałem zmieniał wypchanie z przodu i z tyłu na górę i dół, ale bez większych różnic, więc to pominąłem, bo obecnie nie słyszałem wyraźnej różnicy, a na pewno poprawy. Zauważyłem, że dla mnie może być ważne, żeby dźwięk docierał też do tylnej, schowanej części małżowiny usznej. Próba przesuwania padów przez robienie ze słuchawek wokółusznych słuchawek nausznych mimo starań o zachowanie szczelności dała słaby efekt. Mam ponadprzeciętną wrażliwość powierzchni skóry, więc może kiedyś spróbuję to wykorzystać.

 

Na 2 noce zapiąłem ten plik na słuchawki, raz trochę ciszej, później na głośność lżejszego słuchania. Nie chciałem przesadzać w obawie o spalenie słuchawek. Dźwięk był z cicha wyczuwalny z odległości 2 metrów. Poza tym od 17-18kHz robiła się dla mnie cisza. Efekt? Chyba nie były to jedyne zmiany w słuchawkach, które robiłem w tym czasie, ale mam wrażenie, że po drugiej nocy trochę je wyciągnęło na górze jak lekka kompresja w górę. Jeżeli była zmiana, to bardzo marginalna i musiałbym chyba z tydzień wygrzewać, żeby mieć pewność ;)

 

Co do płytki odbijającej to jesteśmy w zgodzie , tak samo odsuwanie padów ( przez wepchnięcie paska lub pasków gąbki pod pad) jak najbardziej popieram. Zmniejsza to trochę bas , ale dodaje "powietrza" , usuwa też nieprzyjemne rezonanse

między membraną drivera a powierzchnią ciała ( ucha ) które są w wyższym basie.

To "powietrze" pasuje, natomiast moje pierwsze próby sprzed tygodni mówiły, że równoległe odsunięcie daje mocny rezonans koło niskiej średnicy, a pochylenie tylko do przodu zmniejsza go o połowę. Obecnie po usunięciu wypchania czuję się po prostu nieswojo.

 

Napisze Ci dla ciekawości moj mod drivera , który jest odwrotnością twojego.

Tylko nie sugeruj się niczym , bo modowanie słuchawek robi się pod własne preferencje

i tak ma być !

Otóż Ty Corvus zaklejasz otwory z tyłu drivera , ja je wręcz otwieram !

Gwoli ścisłości to jak kilka dni odkleiłem moją taśmę z tyłu drivera, to póki co do tego nie wróciłem. Zniknęły rezonansy, dźwięk się rozluźnił, aczkolwiek mam wrażenie, że jest o jedną dziurkę za dużo. Po zaklejeniu nawet niepełnym góra dźwięku brzmiała jak z ep-630, choć usunąłem głównie przez pojawienie się rezonansu przy wyższym basie po zaklejeniu.

 

Próbowałem w swoich rozważaniach dodać element sztywności i bezwładności membrany, ale nie mam o tym większej wiedzy, żeby na ślepo snuć wnioski. Trwałych zmian mechanicznych nie chcę wprowadzać, choć już raz pobieżnie powiedziano mi o możliwości modyfikacji mebran. Do tego bodajże wiercenie otworów z tyłu to chyba kramer-mod m.in. pod KSC75, jeżeli dobrze kojarzę.

 

 

Ps . Corvus , świetna robota z tymi śrubkami do strojenia płytki , jestem pod wrażeniem

 

Wypełnienie drugiej komory poprawia kontrole basu ( krócej trwa ten bas i nie zalewa )

Po tym zabiegu głębokość tylnej komory sięga kilku mm. Wstępnie 7mm, ale to się zmienia od strojenia. Wypełnienie drugiej komory skróciło bas nie w jakiś drastyczny sposób, ale jednak trochę na plus.

 

dodano:

Kolejny raz po otwarciu i odsuwaniu muszli nie słyszę na pierwszy rzut ucha różnicy. Pobawiłem się padami. Zrobiłem pierścienie z tektury i je wsadziłem w pady. Już wcześniej miałem złe doświadczenia z 5cm kawałkami tektury, ale dałem szansę większym kawałkom. Ubyło niskiego basu. Potem zacząłem zalepiać membranę, ale w nieco inny sposób, który bardziej przypomina moje pierwsze zalepienie: zrobiłem dużo powietrza do opływu, a nie szczelnie zamykałem. No i podostrzało troszkę i jeszcze bardziej, ale jakoś muliło. Pady wypychałem dodatkowo płatkami i polepszyło to szczelność. Maksymalne wypchanie pokazało w końcu wykop bębna basowego, ale coś mi nie pasowało. Usunąłem tekturę, dałem jeden płatek, żeby zbalansować dźwięk. Wywnioskowałem, że dobre tłumienie przy padach jest bardzo ważne. Brak tłumienia bardzo rozmywa dźwięk i nie da się tego skorygować po drugiej stronie membrany. Do tego tak się skończyło, że mam ciepły dźwięk. To pewnie przez te 4 otwory w płytce już po 3mm. Zacząłem słuchać.

 

Zapiąłem na próbę profil z odpowiedzią impulsową, która już niedawno wygenerowałem i bardzo rozjaśniał 10-20kHz przy zachowaniu proporcji reszty pasma. Do ściągnięcia na http://corvus.elsat.net.pl/cal/CAL05%20fix%20time.wav. Wzmocnienie profilu na +12dB i można suwakiem regulować obecność korekty. 50% jest w miarę ok, 100% jest już znaczna i czasami za bardzo obecna, choć niezawsze. Może ktoś zauważy coś ciekawego w nim. Ogólnie pobudza membranę do drgań powyżej 10kHz. Mam wrażenie, że wraz ze zmianą precyzji słuchawek zmieniają się przeostrzenia. Wcześniej taki sposób nie przeostrzał, a teraz miejscami mam wrażenie, że jest czasami przyostro.

 

dodano 2:

Nie miałem plasteliny i nawet w pobliskim Tesco nie było, ale już mam. Zacząłem wylepiać i różnica jest. Jeden róg już dał efekt, a z każdym następnym rósł. Tylko jedna muszla zrobiona i... różnica w pogłosie i wykopie. Druga muszla zrobiona. Średnica się jakoś rozjaśniła. Włączam nowe utwory i pierwsze przykuwa bas. Bęben basowy ma dynamikę, bas słychać wyraźnie i jego fakturę. Średnica wydaje się czasami cichsza, by po chwili pokazała się z chłodnej strony. Wokal bez większych zmian. Wzięło gdzieś tą rozdymaną średnicę i bas. Już się nie wzbudza. Barwa nie ma dla mnie większego znaczenia. Ważne, że muzyka daje odpowiednią frajdę. Nie jest to szczyt możliwości. Utwór, który zalewał basem, że się prosił o powyższy profil odpowiedzi impulsowej, teraz ma po prostu głośniejszy bas, ale już tak nie zalewa, więc jest do zniesienia.

 

dodano 3.0000001:

Wraz ze zwiększaniem głośności rośnie już góra. Nie trzeba cicho słuchać. W sumie aż się prosi o zwiększanie głośności. Razem z nią około 6kHz wychodzi lekko na przód, co słychać w lekko zaznaczonym dole hihatów. Z utworów, które mają bałagan w paśmie, jakby ktoś przy resamplingu nie robi anty-aliasingu, można usłyszeć nowe dźwięki. Ogólnie muzyka sprawia już pewną przyjemność. Słychać rytm, a nie same dźwięki. Przy tych zmianach niektóre utwory słuchałem ze 100 albo i więcej razy. Nudziło mnie to powoli, a to wymaga odejścia od słuchania utworu czasem na bardzo długi czas, żeby go trochę zapomnieć ;) Tutaj za 101. razem słuchałem tak, jakbym to dopiero słyszał. Sprawia taką przyjemność i o to mi chodzi. Reakcje mam czasami jakbym zmienił źródło na lepsze (większy damping factor?). A to tylko dodanie plasteliny do istniejącego układu.

 

dodano 4:

CALe zawsze po podgłośnieniu i złączeniu muszli wydawały z siebie lekkie mruczenie, a przy odwróceniu fazy była cisza. Teraz grają. Dźwięki wydostają się przez tylną część muszli - tam, gdzie, jest 2. komora. Nie jest to tylko bas. Jak w utworze gitara akustyczna zalewała się w tle, a teraz jest trochę zaznaczona, to przykładając ucho do muszli słychać wszystkie pozostałe detale. Nie wiem, czy to kwestia średniego wytłumienia tyłu, czy może płytka wpada w drgania i przekazuje je do 2. komory.

 

dodano 5.123:

Zmieniałem tłumienie. Zwiększyłem 2 razy i góra zrobiła jakaś przybita. Zła strona. Usunąłęm. Jest góra, ale taka rozlazła trochę. Zmieniłem tłumienie na nie takie zbite. Prawie jak wata. Rozszarpałem wszystko na drobny mak. Wsadziłem i sprawdziłem. Góra brzmi całkiem dobrze, ale średnica się wysunęła. Dodałem takie rozszarpane tłumienie lekko wszędzie koło plasteliny. Poprawiło średnicę. Ogólnie gra ciekawie, szczególnie elektroniczny impulsowy bas w pewnych wykonaniach, ale jest problem. Bas osłabł w mocy. Myślałem, że to subsoniczny zmalał, ale przepuściłem dzisiaj przez ucho sinusoidy od 30-200Hz i jak wcześniej była górka koło 50-70Hz, to teraz wszystko jest liniowo, tzn. 30Hz cicho, 40Hz o 3dB ciszej, 50Hz już normalnie i tak aż do 200Hz niezmiennie. Nie ma tej górki. Trochę szkoda.

 

Natomiast wczoraj miałem jeden problem Scorpions - Wind of Change z albumu Deadly Sting: The Mercury Wars z 1997 roku. Gdy pojawia się gitara basowa, to wczoraj mi zanikała po ok sekundzie. Po prostu mi że Foobar pokazywał bas 70-80Hz na stałym poziomie -30dB, to dźwięk gitary basowej cichł aż do kompletnej ciszy i pojawiał się z kolejnym basem. Sprawdzałem przez wygenerowanie sinusa i innych kształtów na dole pasma, ale wszystko wydawało się stabilne w stanie ustalonym. Nie zwróciłem uwagi jak na początku. Teraz tak nie mam. Gitara basowa jest cały czas obecna. Oby się znów nie rozjeżdżała.

 

dodano 6:

Ważna jest szczelność. Jest płytka. Jak zacząłem wcześniej dodawać plastelinę, to była duża poprawa. Teraz wypełniłem wszelkie rogi za płytką watą, którą robię przez rozszarpanie płatków. Tędy droga. Bas jest lepszy. Próbowałem tłumić przez dodanie tłumienia przed plastelinę, ale poza średnicą zjadało to górę.

 

Wnioski? Prawie to samo można zrobić przez same wytłumianie ścianek i watę bez płytki, natomiast jednego to nie da. Góry. Z dobrze zrobioną płytką kontrola dźwięku jest prosta. Bas ginie w 2. komorze, wysokie się odbijają, a ilość tłumienia średnicy reguluje się przez wielkość otworów. Ciarki przechodzą od głośnego słuchania. Każdy dźwięk jest na innym planie. Bas uderza, instrumenty na skosie, wokal na środku. Trochę dużo u mnie wybrzmiewa, ale to pewnie dlatego, że już nie mogłem powiększyć otworów powyżej 3mm, bo nie mam większego śrubokręta pod ręką. Góra jest jasna.

 

Mam tylko z górą drobny problem. Używam póki co lekkiego zalepienia membrany, ale problem od strony dźwięku wygląda tak, że nie jest bardzo precyzyjna. Oczywiście często słychać, że ze zwiększaniem bitrate to się poprawia, aczkolwiek mimo tego niektóre płyty nawet we flac pozostawiają pewien niesmak. Co w zamian? Bas obecny w każdym utworze i w dodatku lepiej kontrolowany. Taki ACDC - Thunderstruck nie ma już lodowatego brzmienia. W każdym utworze wokal zajmuje pasmo aż po górę, instrumenty siedzą w średnicy, talerze luźne na górze. Coraz częściej fortepian przypomina instrument perkusyjny, ostatnio to pokazał w Van Halen - Right Now. Wrzucając coś bardziej popowego i napchanego dźwiękami jak Spice Girls - "Spice up your life" otrzymujemy dostęp do nowego tła. Słychać coś na miarę werbla, ale granego na rękach. Do tego pojawiają bongosy. Talk Talk - It's My Life brzmi coraz lepiej i przestrzenniej. Kiedyś wychwalałem bardziej wersję No Doubt i czytając, że oryginał jest lepszy, wątpiłem, że nowa wersja gorsza. Z kolejnymi modyfikacjami słuchawek wersja Talk Talk jest coraz lepsza. Dzisiaj zaczynam słyszeć m.in. pokład fortepianu za wokalem. Jasne pady i talerze relaksacyjne, na syntezowanych instrumentach spokojny pogłos, gitara basowa ładnie zaznaczona, choć cicha.

 

Jedyna różnica na minus jest w głośności. Spadek skuteczności o ok 9dB, ale w tych słuchawkach to żaden problem, bo są wydajne.

 

Prawdopodobnie w tą sobotę porównam z Jeycamem te CALe z też rekablowanymi conducfilem, ale bez przeróbek. Narzeka na ich straszne mulenie, a że nie słyszał moich ani razu, to będzie najlepsze porównanie. Może do tego czasu będzie świeży Beresford.

 

dodano 7 ;)

Wyciągnąłem pady z HD-3030.

hd3030combined.jpg

 

Same HD-3030 grają nieciekawie. Zrolowana góra, mniej basu ale maja impuls przy bębnie basowym, choć jest to chłodny impuls. Założyłem na CALe, które okazały się 1 cm za małe. Może to zmniejszać szczelność. Pady są nauszne. Efekt? Mniejszy bas na starcie, mniejsza wygoda, bo jest nacisk na uszy, ale... po chwili słuchania i przestawienia się jest lepsza o góra. Jakbym ściągnął z niej tłumienie. Każde wypowiedziane "s" w Spice Up Your Life to już nie szum, a skomplikowany dźwięk. Talerze w Thunderstruck są jasne, chór na początku wybrzmiewa jasną górą. Trochę rozprasza echo na bębnie basowym. Mam wrażenie, że wystarczy wytłumić przestrzeń między przetwornikiem a uchem i się uzyska to, co w padach z CAL, które mają gęstą siatkę. Nie będę jej ciął, chyba że miałbym zapas 10 oryginalnych padów ;) Poza tym to trochę poprawia wygodę, bo w CAL ucho lekko dotyka tej siatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co powiecie na presecik do foobara? :>

modyfikacje to kabel "schutz" + po egzemplarzu gabeczki do komor - oczywiscie luzno wlozonej :)

 

 

edit:

da rade wywalic poprzednie posty?

btw powinna byc blokada na forum, ze nie da sie napisac postu pod postem w tym samym temacie w ciagu powiedzmy 15 minut - zapobiegaloby to takim sytuacjom...

 

edit: 12:51 - zmienilem delikatnie preset - tamten byl ciut ostrawy. aha zrodlo to sb audigy 2zs. gwoli wyjasnienia: preset raczej dla tych, ktorym studnia i wycofana srednica przeszkadza w oryginalnych CAL. swoja droga takie granie mi sie bardziej podoba niz wyequalizowane grado ;]

cal.zip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caleb, czy ten profil pasuje u ciebie na szerokim gronie utworów? U mnie daje połowiczny efekt słuchania przez słuchawkę telefoniczną. W sumie trochę się przydaje do słuchania orkiestry, gdzie zmniejszenie niskich tonów rozluźnia instrumenty. U mnie np. mały dołek wychodzi koło 2kHz. Nie podchodziłbym foobarowym korektorem pod 5kHz i wyżej. Wyraźnie przeostrza sybilanty i talerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze mi się z nim słucha dobrych realizacji, nagranych z dużą dynamiką - np Milesa Davisa czy koncertówki "Wehikuł czasu" Dżemu. Źle natomiast brzmią płyty splłszczone przez tzw. "loudness war". Do dużo prostszego presetu, który teraz wrzucam doszedłem o dziwo nieco później - i z moich obserwacji sprawdza się w niemal wszystkim. Niestety płyty dobrze nagrane, z większą sceną tracą na powerze - coś za coś... I kolejny plus jest taki, że takie coś można sobie zrobić prawdopodobnie na każdym odtwarzaczu mp3 ;)

cal1.zip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze mi się z nim słucha dobrych realizacji, nagranych z dużą dynamiką - np Milesa Davisa czy koncertówki "Wehikuł czasu" Dżemu. Źle natomiast brzmią płyty splłszczone przez tzw. "loudness war". Do dużo prostszego presetu doszedłem o dziwo nieco później - i z moich obserwacji sprawdza się w niemal wszystkim. Niestety płyty dobrze nagrane, z większą sceną tracą na powerze - coś za coś... Plus jest taki, że taki preset można sobie zrobić prawdopodobnie na każdym odtwarzaczu mp3 ;)

 

 

I temu suche modowanie jest lepsze... zwreszta EQ z foobara sobie nie zaplikuje na cd'eku. Taki off top Eq Flat fana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o "loudness war", to zauważyłem, że sprecyzowane CALe potrafią z tego wyciągnąć jeszcze dźwięki, aczkolwiek racja, że to i tak trochę pogarsza, jeżeli ma się do porównania wydania starsze. Dźwięk traci moc, bo nie ma basu. Staram się teraz unikać polepszania orkiestry przez osłabianie dołu. Wokal robi się chudy, a to mi się nie podoba. Stwierdziłem, że lepsze jest ciepłe brzmienie, ale precyzyjne w dziedzinie czasu. Daje to równie realny dźwięk, a bas daje właśnie ten power. Do tego jestem trochę zszokowany jak mp3@128kbps potrafi mieć ładną średnicę, a dźwięk masę. Tylko góra jest zwykle zapiaszczona, ale nie rozlewa się.

 

Obecnie może trochę przytłumiłem bas, bo już od 100 do 50Hz liniowo spada o jakieś 3dB, co mi raczej nie odpowiada. Natomiast czekam na odpowiednie źródło. U mnie SB!Live gra teraz lepiej niż T60, ale też nie jest łatwo zachować mi kontrolę nad wymuszonym korektorem w sterownikach. T60 za to podbija mi bas, a górę ma mniej klarowną, trochę zapiaszczoną. Wcześniej to mi się wydawało lekko z tą górą, ale teraz jestem tego bardziej pewien. Tak samo ponad połowa moich produkcji muzycznych pokazała poważne błędy w niektórych instrumentach: czasem za bardzo rozlazły bas, nieraz za duży pogłos.

 

Poszukałem nowych plików z holofonią i trafiłem na http://otophonics.com/demo/ . Demo na samym dole z Shinjuku w Tokio u mnie brzmi po prosto miodnie. Lekkość prawie taka jak przy nieuszczelnionych padach z HD-3030 (to, że bas na takim zestawieniu traci to inna rzecz). Sam kształt przestrzeni tutaj trochę mi nie odpowiada, ale barwa dźwięku przejeżdżających samochodów jest bardzo lekka. 2:00 jest piękne, 2:07 naturalne. Nie wiem ile w tym korekty barwy, ale u mnie orkiestra jeszcze tak lekko nie gra.

 

Nie wiem jak lepiej ustawiać bas. Czy lepiej mocniej tłumić 2. komorę i dać więcej otworów, czy mniej tłumić i dać tych otworów mniej. Obecnie mam 6 otworów o średnicy 3mm. Ostatnie dodanie tłumienie po rogach dla szczelności właśnie osłabiło bas o te 3dB, ale w rzeczywistości to po prostu podniosło górę o 3dB, bo już bardzo ściszam Foobara. Ok 10% głośność w systemie i Foobar na -18 lub -21dB, a przeciętnie siedzę na -15dB, a w niektórych modach musiałem nawet na -6dB słuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności