Skocz do zawartości

Gdak

Zarejestrowany
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Gdak

  1. Gdak

    Problem z Zen Aurvana

    Może zapchała się woszczkiem z ucha ? Masz w zestawie szpatułkę do czyszczenia.
  2. Zachęcona bardzo , ale chciałam zobaczyć co jest w środku przetwornika. I dowiedzieć się np. z czego robiona jest membrana. Nie rozpruję przetwornika , bo szkoda mi ich ... Może producent pokazał co jest w środku dokładnie. Szukałam wiele razy , ale znalazłam tylko na tajwańskich stronach przetwornik rozbebeszony. Niestety zdjęcia słabej jakości i tylko z jednej strony...
  3. ...chodzi o niską żywotność pchełek... Czasami mogę przesadzić , bo też kierują mną emocje (np. szczera nienawiść do Grado ), ale w kwestiach słuchawek staram się pisać technicznie i jasno. Zanim coś napiszę , to to przemyślę 3 razy . Gdyby tak nie było to miała bym już +1000 postów . Ale ja wolę treść i jakość w postach (jak u Mistrza Getz'a ). Co do MX500 , to świadczy tylko o ich dobrej jakości. Poza tym nie możesz specjalnie porównać ich z pamięci do tych z przed 4 lat , chyba że masz taki słuch jak Mozart Może byś zmienił zdanie porównując bezpośrednio twoje i takie same nie używane. Ja twierdzę , że małe słuchawki ( pchełki doki ) wygrzewają się ( i zużywają ) kilkakrotnie szybciej niż duże nagłowne. Napisałam nie po to , by się droczyć , tylko po to , aby ktoś nie przedobrzył z wygrzewaniem pchełek . Bo idzie to dużo szybciej. Co do tweeter'ów wysokotonowych , to Twoje porównanie nijak ma się do pchełek , bo mają rozmiary kilku centymetrów. Do tego wykonuje się je z żywicy zbrojonej jedwabiem ( także ceramika , beryl , diament ), a nie z folii mylarowej. Jedwab jest jednym z najbardziej wytrzymałych włókien naturalnych , mylar to dokładnie to samo tworzywo z którego są robione butelki PET ( od wody mineralnej , coca-coli ). Dalej twierdzę że przy intensywnym słuchaniu pchełki mają krótką żywotność. Niech roztrzygnie Władca Pchełek. Siekiera. Będzie wiedział lepiej niż Ty czy ja , jaka jest żywotność pchełek przy intensywnym słuchaniu ( chodzi o degradację dźwięku , pierdzenie itp , a nie o totalny pad przetwornika czy kabla )
  4. Jak masz wzmacniacz żle zrobiony ( czytaj chłam ) to tak będzie. Stare lampowce miały zasilanie anody prosto z sieci. Ale to nie byłby szum , tylko brumienie albo sporadyczne trzaski. Musiała to by być stara prymitywna konstrukcja lampowa OTL z rezystorem do słuchawek. To jedyna możliwość. Ale te czasy dawno minęły. Nie ubliżam twojemu sprzętowi. Posłuchaj jeszcze raz.Może to ciśnienie w uszach.
  5. Na tyle osób znalazł się tylko jeden ( Garp ) z odrobiną zdrowego rozsądku ??? Kable i listwy zasilające nie mają żadnego wpływu na dzwięk. Tak to jest właśnie audio-voodo , rodzaj choroby psychicznej , ciągłego polepszania dzwięku ( tak jak ciągłe mycie rąk ). Szpilki napięcia do 500V wsiąkną w kondensatorach zasilaczy impulsowych lub nie przejdą przez transformatory , za nimi jeszcze dalsze filtry i stabilizacja. Do zabezpieczenia przed silniejszymi impulsami ( aby przebicie od spawarki sąsiada nie uszkodziło sprzętu ) wystarczy zwykła listwa komputerowa z warystorem i bezpiecznikiem. Cena ok. 30zł - 50zł . Edit : sorry Pasiasty , Ty też myślisz
  6. chyba że mowa o PS1k lub GS1ki :] gdzie po jednym tygodniu pada przetwornik Co do armaturek - nie wygrzewają się. A o zużyciu pierwszy raz słyszę, aczkolwiek nie wykluczam. Aurvany swoją drogą to naprawdę śmieć, więc jakoś się nie dziwie że ten cały mechanizm mogło licho wziąć, ale nie wydaje mi się żeby w poważniejszych słuchawkach następowało aż tak wyraźne zużycie materiałów. Swoją drogą, jaką miałaś pewność że filtry w tych rocznych aurvanach nie były zapchane, efekt zmulenia to właśnie oznaka zużytego filtru akustycznego, który mógł się np zapocić przez ten cały rok. Zapocić i zakurzyć !!! Jest to całkiem prawdopodobne , aż dziw bierze że o tym nie pomyślałam. Nie miałam okazji porównać wybebeszonych przetworników z Aurvan , ze zdjętymi filtrami bo to by dało odpowiedź na do tej pory nie roztrzygnięte pytanie czy armatury się wygrzewają czy nie. Te różnice były minimalne na poziomie 1 dB w wysokich tonach , więc nawet leciuteńkie zapchanie to tłumaczy. Dzięki za wskazówkę i wspólne wnioski ...Jak Budda pozwoli to kiedyś rozbebeszymy nowe i używane i dojdziemy do tego Ja nie uważam Aurvan za śmieć ( jeśli chodzi o wykonanie ) , pomijając ich granie Ale miałam do czynienia na razie tylko z trzema modelami armatur , więc to niewiele. PS. Masz jakieś powazne schematy armatur ( ale nie prymitywne poglądowe ) lub precyzyjne zdjęcia makro od producentów , rozebranych armatur ( tylko nie te amatorskie , bo mam ) , albo materiały które producent używa. Korespondowałeś z Knowles'em , to może masz. Daj linki na priv , jak możesz ( proszę ładnie )
  7. Muszę w takim razie go zmienić.... O już. Teraz nikt się nie pomyli Fajnie że się na coś przydałam...
  8. To super że się nie wygłupiłam . I do tego złapałam o co Ci chodzi z tą emulacją Jeszcze spróbuje pomóc. Nero może być darmowy. W obecnej chwili wersje dołączane do nagrywarek nie mają emulatora ( nero expres ) Ale przypominam sobie ( bo stara już jestem ... ) , że wersje z przed 10lat były pełne i dołączali je do nagrywarek. Wystarczy , że masz taką nagrywarkę ( może być zepsuta i leżeć na półce ) i płytę , i masz nero legalne , z emulatorem. Był też taki program , z obrazkiem owieczki , był za darmo , tylko było ograniczenie prędkości wypalania do 4X , chyba to było cloneCD , tylko stare , nie to co jest teraz. Jak chcesz mieć legal , to może też być połączenie darmowego Neroexpres ( do nagrywarki ) + Alkohol 52% ( legalny do użytku domowego ) pozdrawiam Agnieszka
  9. Grucha , może się wygłupię , bo na kompach to się zupełnie nie znam , ale jak byś zrobił tak : W zwykłym nero wybrał jako wypalarkę nero image recorder , wypalił te wawy jako audio cd , a potem plik obrazu podłączył do emulatora dawanego razem z nero ???
  10. Czym mniejsze przetworniki ( a pchełki są małe ! ) , tym cieńsza membrana i tym szybciej się wygrzewa. Pchełki mają czas wygrzewania mierzony w godzinach. Ma to także drugą stronę medalu. Żywotność pchełek jest bardzo mała ok 1-2 lata . Niektóre zdychają jeszcze szybciej . Tanie modele Sony , przy głośnym słuchaniu już po 3 miesiącach są do wyrzucenia ( lub odsprzedania ) , bo zaczynają mulić , a nawet pierdzieć. Sony pchełki mają miękkie i cienkie membrany. Grado wygrzewają się długo , mają grubsze membrany ( i sztywne !!! = zaleta ), dlatego są bardzo trwałe . I choć nie lubię tej firmy bardzo , to uczciwie trza przyznać , że są to słuchawki na wiele lat. Tylko ten dzwięk i cena .
  11. Dzięki za uznanie , ale to nie jest mój wzmak , tylko gościa Greg'a J. Szekeres'a Nawet ta przeróbka nie jest moja , bo podobnie modyfikowany Szekres był już pokazywany na Headwize. Przeróbka polega na wyprowadzeniu sygnału ze wzmaka przez dużo większą pojemność ( to daje ten większy bas ) , a do tego składaną ( mniejszy wpływ pasożytniczy kondensatorów ). Dzięki temu nie trzeba ładować kasy w drogie kondensatory BlackGate Dodam , że faktycznie nie jest to wzmacniacz w normalnym rozumieniu , bo wzmacnia on prąd a nie napięcie. Daje to efekt taki , że nawet ze słabym (w znaczeniu mocy ) słuchawki dostana duży prąd , dokładnie taki jak będą potrzebować. Dla tych co lubią się bawić i robić poszukiwania dzwięku ( np. żonglować opampami ) polecam ekperymenty z różnymi tranzystorami mos , lub obniżeniem napięcia do 9V , a nawet 5V i zmianą opornika R4 na 15 Ohm lub nawet 10 Ohm. Co do synergii z konkretnymi słuchawkami , to ja specjalnie w to nie wierzę , po prostu te HP1000 lepiej z tym grają na basie. Brestinder , pomyślimy nad wzmacniaczem ( brat pomyśli ) , ale do takiego cuda jak te sansui , to poszukamy takiego czegoś z extra elementami , takimi co najstarszym audiofilom się nie śniło Wszystko na elementach dyskretnych , bez jednego scalaka. Chętnie te prostsze Sansui przygarnę , cena nie gra roli tyle że na dwa miesiące już mam budżet zaplanowany
  12. brawo hasos , wygrzałeś słuchawy i zauważyłeś różnicę.... a są tacy co nie wierzą w bzdury o wygrzewaniu. Caleb , nie twierdzę , że nie da się wygrzać słuchawek na basie , jak były wcześniej męczone tonami średnimi i wysokimi. Twierdzę , że lepiej jest najpierw zacząć od Bacha ... znaczy od basu To jest tylko moja teoria i nie mam na nią dowodów empirycznych ( tzn nie porównywałam nigdy wygrzanych na te dwa różne sposoby ) , ale Ci tą teoryję przedstawie : Doszliśmy do tego że drga ta membrana w różnych miejscach , oraz że staje się miększa pod wpływem tych drgań. Weżmy teraz ton 500Hz , pod jego wpływem drgać będzie tak , że mniej więcej na środku będzie najbardziej łamana i tam się zmiękczy ( będziemy ją męczyć długo tym jednym tonem ). Teraz chcemy ją zmiękczyć na basie , czyli przy samym brzegu i podajemy ton np.25Hz . Aby to wyszło , musi być sztywna cała membrana , a jest miększa już na środku. I teraz to zmiękczenie się nasili , membrana będzie też giąć się na środku , a dla 25 hz ma być jak sztywny tłok ( gięcie ma być tylko na brzegu - jak w normalnym głośniku ). Tak więc taka membrana będzie się jeszcze bardziej zmiękczać na środku i przy okazji będzie więcej THD na basie. Odwrotnie robiąc - jest OK - bo najpierw zmiękczamy brzeg , a dopiero potem kolejno środek i centrum przy cewce. a jeszcze się Chciałeś wiedzieć skąd mam dane jak są robione drivery ? a no najczęściej to je wyjmuje i oglądam... można też o nich poczytać , tu oryginalny patent Sennheisera na przetwornik ( zgłaszał ten patent pracownik na swoje nazwisko ) są rysunki do pooglądania jak ktoś nie ma ochoty czytać ... fallow Tego typu plików schematów i patentów mam setki na dysku... Ciekawostką jest , że mam tylko jeden patent firmy Grado , mówi on coś o pałąku do słuchawek . Więcej patentów tej firmy nie znalazłam. Może nie umiem szukać. US5471437.pdf
  13. kopaczmopa , z całą odpowiedzialnością stwierdzam , że są bardziej szczegółowe i rozdzielcze na średnicy niż Knowles 26877. Poważnie Do 595 niestety już nie startują , nawet z kablem z platyny Z ex85 robią miazgę po wymianie kabla . Wszystko mają wielokrotnie lepsze , nawet bas. Jak się zima skończy to będę je brać na zewnątrz zamiast doków.
  14. No i kabel zmieniony. Na najzwyklejszy w świecie kabel mikrofonowy stereo. Firmy Lextan najprawdopodobniej ( kabelek kupił jakiś czas temu brat ). Wtyk zmieniony na czarny złocony neutrik ( dzięki jawor121 ). Teraz czy zaszła jakaś zmiana ? Mogę porównać bezpośrednio , bo mam drugą parę. Słuchawy stały się minimalnie głośniejsze. Bas jest lepszy . Zdecydowanie lepszy. Tyle , że nie jestem pewna , czy jest to efekt kabla , czy wyrobienia się gąbek padów . Jest to pewnie to i to , bo po miesiącu pady dograły się z uszami wyśmienicie. Po wymianie kabelka ( przedwczoraj ) pojawiły się też zaczątki zjawiska masowania uszu . Nie twierdzę , że teraz są to basowe słuchawki , bo nie są , ale gdzieniegdzie , rzadko , ale jednak pojawiły się drgania subsoniczne Srednica nadal doskonała , jeśli do tej pory uważałam Creative Zen Aurvana za mistrzostwo średnicy to z całą odpowiedzialnością mówię , że SHP5401 są lepsze. Góra stała się gładsza i mniej ostra , jest świetnie , mam tylko nadzieję , że już nie będzie się wygładzać , bo pazur jest jej mocną stroną. Nie sądzę że jest to wpływ kabla , pewnie jeszcze się wygrzewają. W każdym razie wyjęłam całkowicie tą cieniusieńką ligninę z pod pada i nic nie kuje. O jakimkolwiek syczeniu nie ma nawet mowy. Nie powinnam tego robić , bo to nie ta klasa słuchawek , ale kos UR40 nie ma do nich startu. A doki o nazwie EX85 ( doki tak chwalone przez Rolandsingera ) dają dźwięk będący marną popłuczyną dzwięku SHP5401. Pod każdym względem są lepsze. I co ciekawsze , usłyszy to każdy , nawet z drewnianym uchem , bo różnica co najmniej klasy dźwięku ( po wymianie kabla i wtyku ). EDIT : Nie mylił się ten gość z Head-fi . Te słuchawy to jest cholerna rewelacja.
  15. 100% opad szczeny Do tej pory myślałam że moje kossy DIY to trzeci na świecie model słuchawek wielodrożnych ( Wharfedale ,AKG ) , a tu kolega ma Sansui Jakie lata produkcji . Ile kosztowało , ile może teraz kosztować ? Może kasy potrzebujesz ? Daj opis dzwięku , może zdjęcia. Ja trochę się zawiodłam na tej mojej konstrukcji , ale może za dużo chciałam wycisnąć.Może słaby driver basowy ? Gra poprawnie , bardzo przestrzennie , ale ...... Dalej twierdzę , że przyszłość słuchawek jest w wielu przetwornikach. Ja mam trzy : 50mm z sunfire ( bass ) , 33mm z Philipsów ( średnie ) , 14 mm Sony ( wysokie ).
  16. To kup raczej coś gotowego , w ładnej obudowie , dasz chłopakom zarobić. Nie będzie kosztować 20 zł , satysfakcji z własnej roboty też nie będzie. Ja też mam lewe ręce jeśli chodzi o obudowę i wykończenie. Ale coś czuję , że to lenistwo jest. Stare niemieckie przysłowie mówi : Ćwiczenie czyni mistrzem .
  17. To będzie bardzo trudne do zrozumienia , ale że jesteś inteligentnym gościem , to spróbuję. Przetwornik od słuchawek tylko z pozoru jest podobny do głośnika. Głośnik jest najczęściej ( nie czepiaj się - są szerokopasmowe) tylko do odtwarzania części pasma , np. tweeter , woofer. To po pierwsze. Po drugie ma elastyczne zawieszenia z pianki , gumy , gumowanego papieru , gumowanej szmaty itp. Te zawieszenia się uelastyczniają. W przetworniku do słuchawek nie ma zawieszeń jako takich ( nie czepiaj się - AKG w dwóch modelach robiło ). Zawieszeniem jest sama membrana , tłoczona w specjalny kształt. Na rysunku masz wszystko . Jak gra przetwornik tony 20kHz , to sztywna jest membrana między punktami A-A a jak gra bas to ma być sztywna między punktami B-B . To jest bardzo podobne do pojemności przewodu elektrycznego , która nie jest zlokalizowana w jednym miejscu , a rozłożona. Tutaj elastyczne zawieszenie rozkłada się prawie po całej mebranie , do tego zależnie od tonów jakie są właśnie odtwarzane. tak więc przy odtwarzaniu sopranów będzie się uelastyczniać w okolicy punktów A , a na basach w okolicy punktu B ( przy brzegach ) Pozdrawiam , Agnieszka no właśnie , gdzie jest getz ??? tylko z Nim chciała bym mieć dzieci
  18. Zapytam brata , ale nie będzie z tym chyba problemu , bo typowe kolumny mają 8 lub 4 Ohm , a są do nich proste końcówki mocy. Co najwyżej napięcie mniejsze musi być , żeby słuchaw nie sfajczyć. No i przewody do takiej małej oporności przetworników - to już nie jest sprawa banalna. Zaciekawiłeś mnie. Dlaczego są dwudrożne ? Mają dwa przetworniki w każdej muszli ? Dwa ortodynamiki ? Nie znam ich. Napisz coś , albo link daj. Cena części = ok 20 zł . Nauka płynąca z samodzielnego złożenia = bezcenne. A na uniwersalnej to nie łaska ? A nawet na kawałku tekturki i na pajęczynkę ? No chyba że ma być wersja jak najmniejsza , to poproszę brata i zaprojektuje w Protelu te kilka elementów
  19. Nie neguję pozytywnego wpływu wygrzewania na brzmienie słuchawek. Rozbawiło mnie rozdrabnianie się na poszczególne składowe, które wpływają negatywnie lub pozytywnie na słuchawki. Szczerze mówiąc potraktowałem to jako dobry żart, tym bardziej, że osoba konwersująca się nieźle "wkręciła" . Jeśli faktycznie sądzisz, że "wygrzewanie" muzyką pop daje zupełnie inny docelowy efekt na słuchawki niż powiedzmy jazzem to ja jednak postoję. IMO efekt voodoo i tyle, co oczywiście nie umniejsza istnienia efektu "wygrzewania" jako samego w sobie. Nie zrozumieliśmy się . Efekt w 90% przypadków jest pozytywny , ale nie zawsze . Czasami wygrzewanie pogarsza dzwięk. Przykład : armatura z Aurvana Zen się wygrzewa czy nie ? Wygrzewa się jak najbardziej , ale ja powiem że raczej się zużywa. Roczne ,często używane aurvany są gorsze ( mniej szczegółowe ) niż nówki z pudełka. Ta sama partia słuchawek , tak samo grały na początku. Tylko jedne sobie leżały w szafce. Rozbawiło Cię rozbijanie na poszczególne składowe ? Odpowiedz jest bardzo prosta . Membrana drga w różnych miejscach w zależności od wysokości tonu. Możesz to Sam zobaczyć obserwując otwarty przetwornik lupą , jak gra sinusoidy o różnych częstotliwościach. Na basie drga prawie cała membrana ( zmiększcza sie na obrzeżach ) , a na wysokich tuż przy samej cewce , w centrum. Teraz jest jasne ? Nie prawda. Wcale nie taki sam. Ja nie twierdzę że jazz czy rock czy pop inaczej wygrzeją słuchawki , to zależy jakie tony w danej muzyce dominują. To częstotliwości wygrzewają a nie Diana Krall czy Doda Ale jak ktoś słucha upierdliwie drum & bass , a druga np. ciągle indyjskich ragg Hariprasada Chaurasii to te dwie osoby po trzech miesiącach będą miały diametralnie inne słuchawki. O tym pisał Piotr Ryka i to nie jest voodo , choć kiedyś też się śmiałam z tego , bo nie rozumiałam.
  20. dobre pliki masz ... z tym szumieniem to zrób sobie taki eksperyment : puść szum ze słuchawek na maxa a jednocześnie ustaw muzyke z radia tak cicho , że ledwo coś będzie w tym szumie słychać . Siądź przed kompem i zajmij się czymś. Po godzinie zauważysz , że całkiem dobrze słyszysz radio , a szum jest dużo ciszej. W mózgu znajdują się procesory DSP tysiące razy lepsze , niż ten w Audigy , one uczą się tego szumu , robią w locie FFT , odejmują szum i słyszysz normalnie radio. Tylko to jest nie zdrowe. Bardzo niezdrowe dla audiofilskiego słuchu. Bardzo niedobry dla audiofilskiego słuchu jest też cichutki , ale ciągły szum kompowych wentylatorów.
  21. nie , szumy się nie odciskają , po pracuje duża powierzchnia membrany ( praktycznie cała ) nie wiem co Ci odpowiedzieć , bo nie wiem co to jest medium warble , ale to będzie równie dobre co te moje pliki... Co do tego zakrywania szmatami , to normalnie owiń bawełnianym T-shirtem , albo załóż na muszle skarpetki. Tylko czyste mają być . I do pudła. Pamiętaj o tym ,że biały szum po kilku godzinach przestaje być słyszalny , ale wtedy już zaczyna się uszkadzanie słuchu.
  22. http://gilmore2.chem.northwestern.edu/projects/showfile.php?file=szeke1_prj.htm c3 = 4700uF + 1000uF + 100nF ceramik c2 = 2*470uF + 22uF i HP 1000 pięknie gra na basie . wszystko na temat
  23. Problem polega na tym , że ja to wszystko na poważnie... Caleb , mam już iść do lekarza ? To nie jest wcale kwestia przyzwyczajenia. Słuchawki się wygrzewają. Możesz to sprawdzić kupując za 8 zł dwie pary chińskich pchełek , wcale ich nie słuchać , jedne podłączyć na dwa dni pod różowy szum , potem porównać jedne i drugie. Jak się poświęcisz i tak zrobisz , to wtedy pogadamy. Sine wave ( czysty ton ) jest szkodliwy bo odciśnie się trwale na membranie. Tak samo jak nie chciała bym słuchawek po jakiejś panience blacharce , co słucha disco bo taka muzyka odbija się trwale na membranach. Jak piętno. Pisał już o tym p. Piotr Ryka.
  24. właśnie będę zmieniać kabel ... wnioski jutro
  25. Tak zupełnie poważnie , to temperatura wygrzewania jest bardzo ważna. W niskiej membrana wcale się nie zmiękcza , tylko ma tendencje do pękania W wysokiej tj powyżej 40stopni mylar jest już bardzo podatny na zjawisko płynięcia i membrana się nie uelastycznia , tylko wyciąga. Daje to początkowo bardzo słodki dzwięk , potem pierdzący. Słuchanie szumu , czy to różowego czy białego , jest bardzo szkodliwe dla słuchu. Podobnio dużo bardziej niż normalny hałas. Dobrze wycisz słuchawki przy wygrzewaniu. Po kilku godzinach można dostać korby. Powodzenia !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności