Skocz do zawartości

Phonak Audeo PFE 112 Perfect fit.


piotrus-g

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Mocno mnie poryło ale kupiłem sobie drugi komplet Audeo do schowania na czarną godzine . Nie produkują ich już i gdyby coś się moim stało .... ;)

Patrzyłem na ebay i ledwo 3 aukcje nowych , u nas są jeszcze w kilku sklepach .

 

W temacie doków dogoniłem nimi króliczka , chciałbym tak dogonić w temacie słuchawek dużych i najlepiej za podobną kase .

Mam HD650 i kocham je ale łapie sie na tym że często nawet w domu wybieram Phonaki szczególnie gdy potrzebna jest izolacja .

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Mam do was pytanie odnośnie tych słuchawek. Chciałbym się dostać do wnętrza i mam pewien problem. Nie mogę zdjąć tej nakładki na "nodze" by dostać się do śrub. Czy ona jest wklejona, czy siedzi tylko na zatrzaskach? Macie jakiś sposób by zdjąć ten element i niczego nie uszkodzić? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym za sprawą cennych rad autora wątku i całej ekipy spotkanej w sklepie Audiomagic (Panowie wiszę każdemu z osobna browara, jak nie więcej i oczywiście serdecznie pozdrawiam) stałem się posiadaczem Audeo. Co prawda na miejscu oczarowały mnie Westone UM-1 jednak trochę dzięki sugestiom, trochę dzięki nastawieniu, że skoro jechałem 400 kilometrów po Audeo to kupię Audeo, ślepo postawiłem na Phonaki. Czy było warto? Z każdą minutą utwierdzam się w przekonaniu, że tak.

 

W Westone można się zakochać od pierwszego usłyszenia, są przyjemne, cieplutkie, miłe dla ucha, świetnie leżą i kapitalnie izolują, natomiast Audeo to trudna miłość. Trudna, ale wielka. Ich dźwięk jest specyficzny, zupełnie inny od wszystkiego, co do tej pory słyszałem, z początku wręcz odpychający. Dopiero po kilku piosenkach mój słuch bardziej zaprzyjaźnił się z Phonakami, a po wymianie filtrów na szare w końcu udało się osiągnąć efekt WOW.

 

Jestem póki co laikiem jeśli chodzi o IEMy i to moje pierwsze słuchawki z tego segmentu (wcześniej zdarzyły mi się jedynie krótkie testy SM E10 i Monster&Nokia WH-920) jednak w porównaniu do w/w modeli i słuchawek dołączanych do telefonów Audeo brzmią KRYSTALICZNIE czysto. Nic się nie zlewa, wszystko jest dokładnie tam, gdzie ma być. Bas bardzo przyjemny dla ucha, wyraźnie zaznaczony choć miejscami na szarych filtrach mogłoby być go troszeczkę więcej, średnica brzmi tak, że dopiero teraz odkryłem jak brzmią niektóre wokale w pełnej krasie. Tony wysokie to "wiśniówka na torcie" w tych słuchawek. Ideał. Po prostu ideał. Więcej detali opiszę jak słuchawki dojdą do siebie i poznam je lepiej.

Edytowane przez tkszwast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym za sprawą cennych rad autora wątku i całej ekipy spotkanej w sklepie Audiomagic (Panowie wiszę każdemu z osobna browara, jak nie więcej i oczywiście serdecznie pozdrawiam) stałem się posiadaczem Audeo. Co prawda na miejscu oczarowały mnie Westone UM-1 jednak trochę dzięki sugestiom, trochę dzięki nastawieniu, że skoro jechałem 400 kilometrów po Audeo to kupię Audeo, ślepo postawiłem na Phonaki. Czy było warto? Z każdą minutą utwierdzam się w przekonaniu, że tak.

 

W Westone można się zakochać od pierwszego usłyszenia, są przyjemne, cieplutkie, miłe dla ucha, świetnie leżą i kapitalnie izolują, natomiast Audeo to trudna miłość. Trudna, ale wielka. Ich dźwięk jest specyficzny, zupełnie inny od wszystkiego, co do tej pory słyszałem, z początku wręcz odpychający. Dopiero po kilku piosenkach mój słuch bardziej zaprzyjaźnił się z Phonakami, a po wymianie filtrów na szare w końcu udało się osiągnąć efekt WOW.

 

Jestem póki co laikiem jeśli chodzi o IEMy i to moje pierwsze słuchawki z tego segmentu (wcześniej zdarzyły mi się jedynie krótkie testy SM E10 i Monster&Nokia WH-920) jednak w porównaniu do w/w modeli i słuchawek dołączanych do telefonów Audeo brzmią KRYSTALICZNIE czysto. Nic się nie zlewa, wszystko jest dokładnie tam, gdzie ma być. Bas bardzo przyjemny dla ucha, wyraźnie zaznaczony choć miejscami na szarych filtrach mogłoby być go troszeczkę więcej, średnica brzmi tak, że dopiero teraz odkryłem jak brzmią niektóre wokale w pełnej krasie. Tony wysokie to "wiśniówka na torcie" w tych słuchawek. Ideał. Po prostu ideał. Więcej detali opiszę jak słuchawki dojdą do siebie i poznam je lepiej.

owocnego słuchania zatem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tkszwast - "[...]wiśniówka na torcie[...]" ?!? Dobre, dobre... :D

 

Zacząłem znowu intensywnie słuchać audeo, jak doszły do mnie hf3 (których nota bene też słucham intensywnie), ponieważ wyszedłem z założenia, że jednej pary się będę pozbywał...im dłużej jednak słucham, tym bardziej rozważam zostawienie obu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie mi pytanie totalnego nowicjusza, ale to moje pierwsze tego typu słuchawki i nie mam pojęcia co robię nie tak. Otóż jakoś tak je zakładam, że idąc słyszę, czuję właściwie każde uderzenie buta o podłoże, każdy stawiany krok odczuwam w słuchawkach, a leżąc w zupełnej ciszy ze słuchawkami w uszach (jedynie podłączone do telefonu) mam wrażenie, że czuję w nich własny puls. Co robię nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy chodzeniu występuje efekt mikrofonowy. Mniej więcej chodzi o to, że kabel przy ocieraniu o np. ubranie przenosi szumy do ucha. A co do bicia serca to zdaje się, że wynika z izolacji słuchawek. Na pierwszą przypadłość powinno pomóc ściągnięcie słuchawek tym ruchomym elementem między słuchawkami a spliterem. Przesuń go bliżej twarzy, tak by było nadal komfortowo ale nie zostało dużo wolnego kabla. Gdybyś miał jakiś klips do słuchawek to mógłbyś też kabel przypiąć do ubrania by nie latał swobodnie. Zbyt wiele nie da się poradzić na tą przypadłość.

 

Wysłane z mojego Nexus S za pomocą Tapatalk 2

 

Edytowane przez jamesik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że słyszy te dźwięki to nie żaden efekt mikrofonowy. Tak jak napisał Inszy to zasługa dobrego osadzenia słuchawek w uszach i odcięciu dźwięków zewnętrznych.

Proponuję zapoznać się z hasłem pod tytułem "efekt okluzji".

http://www.earcom.pl/10-2-48-Efekt-Okluzji.htm

Do autora pytania. Z czasem przestaniesz zwracać na to uwagę bo widać jest to dla Ciebie nowe "doznanie" i uszy lepiej wyłapują te dźwięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, Audeo to ostatnie słuchawki, które posądziłbym o efekt mikrofonowy. Od 3 lat używam ich we wszystkich możliwych konfiguracjach, we wszelkich możliwych warunkach zewnętrznych i nie przypominam sobie abym chociażby raz zauważył występowanie tego efektu.

 

Natomiast faktycznie, nie są to słuchawki, które nadają się do słuchania 'out of the box'. Trzeba przywyknąć, przegryźć się, poużywać różnych gumek i wtedy można z nimi bardzo dobrze żyć.

Chociaż oczywiście nie są one idealne i mają pewne wady :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam, mi się od razu dobrze słuchało. Miały być upgradem PL30 i się pięknie sprawdziły.

Natomiast efekt mikrofonowy faktycznie występuje. W taką pogodę ocieranie kabla o kołnierz kurtki potrafi dać się we znaki, choć źle nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam, mi się od razu dobrze słuchało. Miały być upgradem PL30 i się pięknie sprawdziły.

Natomiast efekt mikrofonowy faktycznie występuje. W taką pogodę ocieranie kabla o kołnierz kurtki potrafi dać się we znaki, choć źle nie jest.

 

U mnie były upgrade'm RE2. Pierwszy odsłuch head-directów to był dopiero dramat - totalna decha, szczęśliwie po popracowaniu EQ zyskują sporo. Podobnie jak Audeo, które są już w ogóle bardzo podatne na equalizację.

 

A co do PL30, to właśnie sobie je nabyłem, bo chodziły za mną od 2 lat gdzieś - bardzo fajne słuchaweczki, tylko midbassem w okolicy 200Hz troszkę zbyt walą jak na mój gust, ale i tak fajnie się ich słucha - szczególnie jak na przedział cenowy. Nie wiem czy scena nawet nie szersza niż w Audeo.

 

Widzę, że kolega ma chyba podobne preferencje jeśli chodzi o brzmienie ;-) a jakich końcówek używasz na audeo (bo filtry, rozumiem, że szare oczywiście)?

 

EDIT: co do efektu m. - ja zawsze noszę kabel pod koszulą, swetrem etc., to zawsze go redukuje dodatkowo.

Edytowane przez mx19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry oczywiście szare, a i końcówki w tym samym kolorze prosto z zestawu ;) Czasami jeszcze pianki Comply P (tulejka T100, ale wchodzą), ale jednak z moimi kanałami na dłuższą metę się nie sprawdzają.

Natomiast z Audeo nigdy nie korzystam z eq. Szczególnie dół robi się strasznie pokraczny. Ale jak się dobierze odpowiedniego grajka, to po prostu się nie nudzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhm, ja comply (standardowe audeowe) trzymam w woreczku w szufladzie. Niestety wyraźnie psują odsłuch. Natomiast z tipsów ciągle używam jaysów M (chociaż myślę ostatnio czyby nie nabyć S - o 1mm są mniejsze), silikony phonaka sprawiają, że audeo grają troszkę bardziej 'in your face' i niski bas dostaje minimalnie lepsze zejście i fakturkę, ale są trochę za bardzo intensywne, na jaysach są nieco bardziej wygładzone, ciut bardziej oddalone i zyskują troszeczkę więcej powietrza. Chociaż wiadomo - są to różnice subtelne.

 

Co do EQ - ja podbijam najniższe pasmo (akurat w clixie2 to 50Hz) zauważalnie i trochę obniżam 3kHz/4kHz - tu jest moje największe zastrzeżenie, bo potrafią być lekko kłujące w tym obszarze pasma (np. z clipem+ na rockboxie, nie jestem w stanie nad tym zapanować, w ogóle niezbyt potrafię je zgrać z nim) i to jest jak dla mnie największa wada audeo.

Jeśli chodzi o pokraczność basu po equalizacji, to myślę, że to przede wszystkim kwestia grajka i jego EQ - clix2 ma tę zaletę (a może wadę dla niektórych), że nie zmienia prawie w ogóle charakterystyki brzmienia danego zakresu pasma, tylko je pogłaśnia/przycisza.

 

A z jakim sprzętem parujesz swoje pfe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Comply P do audeo są b. dobre, bo nie zamulają dźwięku, jak chociażby seria T, ale często mi się zsuwają z tulejki. Muszę chyba dokupić Shure Olives, albo wrócić do tipsów, które są nieźle wykonane (choć do wygody tipsów mee to im jednak daleko)...a jeśli chodzi o eq, to jakiś czas temu odkryłem, że to zbrodnia popełaniana na dźwięku ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba już nieźle zajeździłeś tulejkę w tych Comply ;) I tak, seria P jest o wiele lepsza niż T. Natomiast Oliwki jakoś nie leżały mi w uchu, ciągle był jakiś dyskomfort. Teraz może się skuszę na nowe końcówki Westone.

 

A z jakim sprzętem parujesz swoje pfe?

Głównie Hippo Biscuit, dalej iMod Video (czasem z dziurki, czasem przez Fiio E6), na końcu N2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności