Skocz do zawartości

tkszwast

Zarejestrowany
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutral

O tkszwast

  • Urodziny 11.03.1990

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    Galaxy S5
  • słuchawki
    Grado SR60i

Ogólne

  • Lokalizacja
    Rzeszów
  1. Jest dość prawdopodobne, że masz rację, ponieważ spotkałem się już w kilku miejscach z przypuszczeniami, według których OGG Vorbis na Spotify nie jest tworzone z FLACów czy WAV tylko z mp3 320kbps, a to by wyjaśniało specyfikę brzmienia. Teraz porównuję sobie na spokojnie do Tidala HiFi i różnica jest odczuwalna. Niestety, z racji sporych braków w bazie jestem skazany na Spotify .
  2. Bardzo przepraszam za przejęzyczenie, zwróćcie uwagę na godzinę dodawania wpisu .
  3. Kupiłem te słuchawki w x-komie i na szybko dzielę się kilkoma refleksjami. Słuchawki nie są jeszcze wygrzane, więc pewnie brzmienie ulegnie zmianie. Grajek to Galaxy S5. 1. Galaxy S5 zgodnie z jedną z recenzji internetowych ociepla ich brzmienie, przez co staje się łagodniejsze w odbiorze. 2. Podobno na tym grajku nie ma szczegółowości...jeśli ten dźwięk nie jest szczegółowy, to nie wiem jaki jest w tej cenie... 3. Pięknie wybrzmiewają zwłaszcza talerze i gitarowe solówki, zakochać się można. 4. Sylabizacja? Na S5 nie słyszałem. 5. Izolacja...z dołączonymi piankami podróż w rzeszowskim MPK nie stanowiła żadnego dyskomfortu psychicznego mimo, że autobusy zawalone ludźmi do ostatniego miejsca (tak, testowane w przedświąteczną sobotę na trasie do Tesco i galerii handlowych). 6. Na co dzień korzystam z serwisów streamingowych, jednak dla potrzeb tego testu skorzystałem z ALACów (odtwarzaczem był Poweramp). Kolejny komentarz w tej sprawie napiszę po testach w biurze i po kilku(dziesięciu) godzinach odsłuchu.
  4. Dwa razy pisać nie musieliście... Levele zamówione .
  5. Po kilku tygodniach sprawdzania, testowania, porównywania itp. mogę przystąpić do swojego osobistego, w 100% subiektywnego porównania serwisów streamingowych: 1. Spotify + wygodna, estetyczna aplikacja na Androida, często aktualizowana, + w pełni funkcjonalna aplikacja na PC, + zdecydowanie najlepsza baza (z mojej perspektywy najbardziej drażniący jest brak całości dyskografii Nightwisha). +/- jakość dźwięku - niby OGG 320kb/s, ale niektóre utwory brzmią jakoś tak hmm...dziwnie, nie jestem w stanie powiedzieć skąd to wynika 2. Wimp + jakość dźwięku (320kb/s AAC w opcji za 20zł), + dedykowana oferta w Play i T-Mobile, + przejrzysta aplikacja na PC, + bardzo dobra baza, niemal tak duża jak Spotify. - moim zdaniem kiepska, toporna aplikacja na Androida 3. Google Music All Access + jakość dźwięku (320kb/s mp3), + białe kruki w bazie (między innymi dyskografia Rogera Watersa solo), + aplikacja na Androida działająca z S-View cover od Samsunga, - brak aplikacji na PC, - nieprzyjazny interfejs aplikacji na Androida, - mało intuicyjna obsługa, - słabe możliwości edycyjne playlist. - jakość w streamingu to loteria, czasem potrafi uznać, że łącze 40Mb jest za słabe i streamuje 128kbps - braki w bazie jeśli chodzi o polskie utwory (zrozumiałbym jakieś braki jeśli chodzi o niszowe tytuły, ale tak banalne jak "Duety" Libera czy druga płyta Sylwii Grzeszczak?!) 4. Deezer + bardzo dobra baza, + częste i dobre promocje (sam miałem szczęście 6 miesięcy free za zakup Galaxy S5), + propozycje od edytorów Deezer, które są naprawdę sensowne, + fajna aplikacja na Androida - jakość dźwięku to loteria - brak aplikacji na PC (wersja beta bardzo ograniczona). AKTUALIZACJA Na forum użytkowników sprzętu Bluesound udało mi się trafić na dość ciekawego posta. Wynika z niego, że Spotify zamawia u wytwórni płytowych utwory w jakości stratnej, po czym jeszcze raz konwertuje je na swój format. Taki zabieg uczyniłby zadość deklaracjom, że wszystkie utwory dostarczane są z bitrate 320kb/s, jednak istnieje możliwość, że były dekodowane z innych formatów bądź niższego bitrate. To wyjaśniałoby coś, co nazwałem "dziwnym" brzmieniem Spotify. Ten sam autor pisze, że WiMP zamawia w wytwórniach utwory w formacie FLAC, po czym sam konwertuje je do ALAC i AAC 320kb/s, co ma zapewnić najlepszą jakość. Jeśli to prawda, to mobilnym audiofilom (zwłaszcza tym z T-Mobile i Play) polecam WiMP, a reszcie (czyli pewnie jakiemuś 95% odbiorców) Spotify .
  6. No właśnie chodzi o to, że Levele przez społeczność audiofilską zostały przyjęte bardzo ciepło, bo słuchawki jak na bebechy w nich umieszczone nie kosztują fortuny. Wiadomo, taki moloch jak Samsung wynegocjuje u chińcyków dużo lepsze ceny niż mała manufaktura dla audiofili. Póki co, z tego co przeczytałem kilka recenzji to ich największą bolączką jest to, że są dosłownie bezlitosne dla słabo zrealizowanych nagrań, a raczej dobiera się słuchawki do repertuaru, a nie repertuar do słuchawek .
  7. Pendragon, Zmierzyłem dla Ciebie objętość folderu przed i po pobraniem albumu, o którym pisałeś. Wynika z tego, że jeden utwór zajmuje 8,3MB stąd nie wydaje mi się, żeby była to jakość niższa niż 320kb/s.
  8. Drodzy forumowicze, Poszukuję słuchawek dokanałowych do swojego Galaxy S5. Słuchawki będą wykorzystywane dość sporo, gdyż codziennie korzystam z transportu miejskiego i lubię długie spacery z muzyką w uszach, stąd powinny być bardzo wygodne. Wstępnie swoją uwagę skupiłem na trzech modelach: 1. Samsung Level In 2. Westone W10 3. Westone UM Pro 10. Zanim wybiorę się w długą jak dla mnie podróż do Warszawy celem osobistego odsłuchu chciałbym poznać Wasze uwagi na temat tych modeli. A może coś innego? Z góry dzięki za propozycję! PS. Dodam tylko, że są to słuchawki na zewnątrz więc nie muszą być wyjątkowo analityczne (źródłem będzie telefon z zainstalowanym Spotify). PS2. Miałem już Audeo i nie byłem z nich do końca zadowolony (może dlatego, że słuchałem na zielonych filtrach i nie miałem sprzętu do ich bieżącej pielęgnacji, stąd jedna słuchawka bardzo szybko zaczynała grać ciszej od drugiej).
  9. Loudness war to zjawisko, nad którym niestety musimy przejść do porządku dziennego, bo niestety jako garstka miłośników dźwięku w dobrej jakości nic już z tym nie zrobimy. Jak sprawdziłem na podawanej w podpisie użytkownika hibi stronie, teraz właściwie większość nowo wydanych albumów podlega temu zjawisku, stąd nie ma sensu wrogo nastawiać się do albumu, bo to tylko psuje dobry humor z odsłuchu. Szkoda gdybać co by było gdyby album został zrealizowany inaczej, bo i tak nie będzie. Natomiast co do ustawienia głośności na stały poziom w urządzeniach mobilnych z mojego punktu widzenia jest to zło konieczne, którego i tak bym nie wyłączył, bo wystarczy, że pojadę w dłuższą trasę komunikacją publiczną, zdrzemnę się a głośność się zmieni podczas snu - gwarancja pobudki z silnym bólem głowy.
  10. Co do bitrate poszczególnych utworów w serwisach streamingowych trzeba zajrzeć na strony internetowe poszczególnych właścicieli serwisów streamingowych. Widzimy tam, (oczywiście porównując abonamenty za 20zł) że: Spotify deklaruje jakość 320kb/s OGG, WiMP deklaruje jakość 320kb/s AAC, Deezer deklaruje jakość DO 320kb/s nie wiadomo jakiego formatu. Jako, że wiadomo jakie są realia przepustowości internetu i która opcja pod tym kątem jest lepsza zarówno dla serwera jak i użytkownika możemy uznać za pewnik, że mówimy o VBR. W związku z powyższymi deklaracjami wyłącznie Deezer ma prawo "serwować" użytkownikom płacącym 20zł utwory o bitrate niższym niż 320kb/s. W przypadku Spotify i WiMPa byłaby to niezgodność usługi z umową. Co do problemów, jakie niektórzy użytkownicy forum, zwłaszcza pendragon doświadczają (zdecydowany spadek jakości) proponuję zresetowanie aplikacji, ponieważ czasem zdarza się, ze aplikacja Spotify nie zapisuje ustawień wyższej jakości i hurtem pobiera utwory w niższej. Żeby tego uniknąć, przed korzystaniem z aplikacji włączam ją, ustawiam wszystko tak jak trzeba, wyłączam bez jakiegokolwiek odsłuchu, resetuję sprzęt, włączam ponownie i wtedy korzystam. U mnie po takim zabiegu wszystko zaczęło działać prawidłowo i 350 utworów, które pobrałem na telefon waży 3,5 gigabajta, czyli średnio 10 megabajtów na piosenkę. Przy takiej wadze danych można przyjąć, że jest to bitrate 320 kb/s.
  11. Dzięki Panowie za dyskusję, wybrałem Spotify i już wyjaśniam dlaczego: Deezer - dyskwalifikacja za brak aplikacji offline na komputer, a nie używam Chrome'a żeby instalować jakieś pluginy (aplikacja, która jest nie pozwala na odtwarzanie w wyższej jakości niż podstawowa, czyli tak jakby jej nie było) oraz problemy z jakością bazy. WiMP - co prawda mam abonament T-Mobile, a po rozwianiu wątpliwości co do różnic w jakości w abonamentach za 20zł był to jedyny argument przemawiający za WiMPem, ale po włączeniu tej usługi i przejechaniu autobusem trasy Rzeszów - Krosno (licząc z dojściem na przystanek jakieś 2 godziny) z pełnej baterii zrobiło się 15% - tak się nie będziemy bawić. Spotify - najmniej irytujący z nich wszystkich a przy okazji cieszący oko stabilną aplikacją i ładnym interfejsem. The winner takes my 20zł . A co do różnic między Foobarem a Spotify to tutaj nie podejmuję polemiki, bo moim zdaniem również Foobar gra lepiej. Tyle, że dużo więcej roboty z ogarnięciem własnej kolekcji mp3. Trzeba je zgrać, otagować, poukładać w playlisty a i tak nie uda się doścignąć zalet Spotify - mimo wszystko sporo większej bazy utworów to raz, a dwa własna playlista na wszystkich urządzeniach bez konieczności ręcznej synchronizacji to mega wygodna rzecz dla kogoś, kto na przemian korzysta z czterech kompów i komórki. Oczywiście w domowym zaciszu stara, poczcziwa, "klockowa" wieża Technicsa i muzyka z CD wygrywa ze wszystkim opisanym .
  12. Skoro Spotify i WiMP w abonamencie za 20zł grają tak samo to pozostaje mi wybrać. WiMP ze względu na to, że jestem abonentem T-Mobile, albo Spotify za całą resztę...ciężki wybór...
  13. Ja pamiętam aplikację WiMP na iOS, wyglądała jak 100 lat za murzynami w stosunku do Spotify (stan na lipiec 2014). Z resztą do dzisiaj moim zdaniem aplikacje od Spotify są dużo lepiej napisane i po prostu robią to co mają robić nie utrudniając życia userowi, a przy okazji są miłe dla oka. Co to baz to dzisiaj się wiele zmieniło, teraz różnią się właściwie pojedynczymi wykonawcami i trzeba po prostu przepatrzeć każdy pod tym kątem. Także jak dla mnie Spotify czy WiMP to ciężki wybór. Deezer ze względu na loterię w jakości i brak porządnej aplikacji na kompa odpada.
  14. Co mnie osobiście drażni we wszystkich serwisach tego typu to z lekka burdel w bibliotece utworów. Dla przykładu zespół Łzy z Anią Wyszkoni, a ten sam zespół z nową wokalistką traktowane są jako dwa oddzielne zespoły i trzeba dłużej szukać zanim się znajdzie pożądane utwory (jeden zespół nazywa się "Łzy" a drugi "Lzy"). Takich przykładów jest jeszcze więcej oczywiście. No, ale i tak dużo wygodniej jest mieć wszystko otagowane z dodanymi odpowiednimi okładkami w dobrej rozdzielczości niż samemu wszystko robić zgrywając swoją kolekcję z płyt.
  15. Napisałem, ze jako aplikacja wygrywa Spotify ze względu na to, że wygląda na najbardziej dopracowaną, jest przyjemna dla oka i wygodna, do tego wsparcie społeczności nieporównywalnie większe niż u konkurencji + niekwestionowana popularność. WiMP również jak dla mnie jest bardzo dobry, jednak mam wrażenie, że Twórcy mogliby bardziej przyłożyć się do aplikacji od strony estetycznej. Co do muzyki, którą słucham to odpowiadają mi zarówno WiMP jak i Spotify. W WiMPie o zespole Metallica nic nie słychać, z kolei Spotify nie ma większości dyskografii Nightwisha i tak można się licytować. Skoro jakość dźwięku jest w obydwu przypadkach taka sama to prawdopodobnie zdecyduję się na WiMPa za sprawą tego, że jestem abonentem T-Mobile. Słucham na Samsungu Galaxy S4, który sądząc po recenzjach gra dość fajnie, do tego na dzień dzisiejszy Sennki CX300 i Sony MDR-10RC (niedługo Westone W10 albo UM Pro 10), także myślę, że na tym sprzęcie nie odczułbym HiFi. Na Spotify Premium, tez nie wszystko jest w 320kb/s . Z ciekawości porównałem objętość pięciu albumów z totalnie różnych segmentów po ściągnięciu przez WiMP i Spotify, objętościowo różniły się 20MB, czyli można przyjąć że trafiłem na same 320-stki. Co do Deezera to wiem, że kosztem teoretycznie największej bazy utworów spora część z nich to nie jest nawet 320kb/s, dlatego ten serwis pominąłem całkowicie. Wydawało mi się, że Spotify daje gwarancję jakości wszystkich plików deklarując 320, a nie "do 320". Jeśli to prawda to wygra WiMP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności