Skocz do zawartości

Philipsy SHH9700.


druga_strona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 132
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

mam z5 i SHe 9700.

Zgrywają sie******scie, tylko słuchawki są deliktane. Po kilku mies. jedna mi popękała, skleiłem, ale gra trocheciszej niż druga, co mnie w****ia.

Dziwi mnie opinia Rolandsigera o tych słuchawkach. (chyba, że Shhi SHE to dwa różne modele)

Według mnie, grają znacznie lepiej od JBl220.

Odrobinę lepsze, ale tylko odrobinę, są qJays.

SHE9700 IMO grają podobnie do denonów 551.

I tak podpinałem je do MxM'a i nie, dla mnie wzmak nie daje słyszalnej różnicy, oprócz tego, że jest głośniej. Dopiero na dużych słuchawkach 500+ PLN jest różnica (bo player się przy nich dusi i bez wzmaka nie da rady)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Moje mają 0.6m, przedłużki nie używam, bo mi się zje... psuła :/

Jak dla mnie mają niezłą izloację (nie tak dobrą jak qjays, czy cx'y, ale dobrą), niestety, jak wszystkie tego typu słuchawki (w senise doki) wypadają mi z uszu niezależnie od wilkości użytych gumek (na największych jest najlepiej).

Basu na chłodnej Z5 jest w sam raz, nie włazi na średnicę, która jest sympatyczna, góra nie kłująca, ogólnie rzecz biorąc, to bardzo przyjemne, muzykalne słuchawki.

Słucham muzyki bardzo różnej, od rocka (Tool, NIN, Fera Factory), poprzez wszelkiego rodzaju elektronikę (od happy hardcore, po nosie i aggrotech), po neoclassical, neofolk i dark ambient. Sprwdzają się super, słychać najdrobniejsze dźwieki w nagraniu. (porównywalnie/lepiej niż na k81dj, zauważalnie słabiej niż qjays, czy k271 Mk2). Muzykę mam w MP3, 192kbps, lub powyżej (zazwyczaj jest to 192 VBR V2 z fb2k, bo nim kompresuję z CD lub FLAC)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprwdzają się super, słychać najdrobniejsze dźwieki w nagraniu. (porównywalnie/lepiej niż na k81dj, zauważalnie słabiej niż qjays
tak z ciekawosci i rozwiania moich watpliwosci - wychwytujesz na philipsach najdrobniejsze dzwieki w nagraniu, ale jednak slabiej/gorzej niz w q-jaysach? bo mi w tych ostatnich wlasnie brakowalo szczegolow. wiele dzwiekow ktore na sprzecie domowym czy shure'ach se420 slysze to na jaysach ich w ogole nie bylo. jesli na shh jest z tym jeszcze gorzej to z gory wiem, ze philipsow kijem nie tkne ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Co by nie tworzyć nowej recki dodam coś od siebie w kwestii 9700. Zaczne może jednak od tego, że bardzo ciężko jest wypowiadać się, zwłaszcza w kwestii dźwięku, nie mając porównania do innego sprzętu. Trzeba mieć punkt bazowy/punkt odniesienia by móc coś trafnie określić. Przykładem niech będzie niedawna dyskusja na SB, gdzie to okazało się, że co dla jednego jest kolorem "wyblakłym niebieskim" dla innego jest kolorem turkusowym (odnośnie D2+). Tak samo jest w kwestii dźwięku, ile uszu tyle opinii.

 

Tak więc opisy (racjonalnie krótkie) będą dwa. Zacznijmy od opisania SHH9700 bez odniesienia ich gry do żadnych innych słuchawek, czyli opcja w przypadku gdy są to nasze jedyne słuchawki, by zobaczyć jak różne mogą być wrażenia odnośnie tych samych słuchawek:

W zasadzie grają bardzo przyjemnie, pomimo słabego wygrzania (jakieś 6-8h). Jak już wiele osób pisało, bas, którego jest przyzwoicie sporo nie nachodzi na resztę pasma, przez co nie zakłóca obioru muzyki. Mógłbym rzecz, że niczego im w zasadzie nie brakuje, jest bas, są średnie, jest góra, tyle, że szumią, ale doki tak już mają. Tak więc można by ich słuchać przez dłuższy okres czasu nie mając im zbyt dużo do zarzucenia... jednak do czasu gdy nie poznamy czegoś innego, innego brzmienia, które być może będzie nam bardziej odpowiadało. Tak więc jeżeli mają to być nasze jedyne słuchawki, to zwłaszcza ze względu na stosunek jakość/cena mogę je z czystym sumieniem polecić (po prostu rewelka).

 

Jak widać opis ten jest bardzo prosty, w zasadzie wiele nam nie mówi. Tak więc teraz opisze jak grają SH9700 w odniesieniu do CAL!:

Od razu rzuca się w oczy (a w zasadzie to uszy) ciemność tzn. to jak ciemne są to słuchawki, kto nie wie co to znaczy musi posłuchać dwóch odmiennie różnych typów słuchawek a od razu wyczuje różnice. Ciężko mi to opisać, to się po prostu czuje, a określenia takie jak "jasność, ciemność, zimno, ciepło" pojawiają się w głowie same, doświadczenie też robi swoje. SHH są bardzo ciemne, wysokie tony nie są tak wyraziste jak na CAL!, scena jest węższa. Brakuje paru smaczków, które dają mi CAL!, jednak na SHH da się czasem zauważyć więcej szczegółów (to z racji konstrukcji słuch. dokanałowych i odległości membrany od uszu), takich których na CAL! w ogóle nie da się zauważyć, jednak w większości przypadków jest to odczuwalne na granicy percepcji. Wątpie by po dłuższym wygrzaniu z ciemnych zrobiły się jasne, tak więc wątpie by ich gra zmieniła się na tyle, by powyższy opis był nieadekwatny do ich aktualnego brzmienia. Co ciekawe chyba moje pierwsze słuchawki, które po otwarciu z pudełka grają przyjemnie, bez kłującej góry i płaskiego basu.

O ile uważałem się za basshead`a (jak się okazuje chyba błędnie, gdyż to że lubie bas to za mało by określać się mianem bashead`a) to ciemne słuchawki mi nie odpowiadają na tyle, by korzystać z nich jako głównych sł. do codziennego słuchania. CAL! dużo bardziej mi odpowiadają.

 

Są to moje doznania, z którymi nie każdy musi się zgodzić, mam jednak nadzieje, że są one zbieżne z odczuciami innych użytkowników tych słuchawek, poprzez co nie będe nikogo wprowadzał w błąd, jednak dużą wage odgrywają tutaj osobiste preferencje w kwestii dźwięku. Odsłuchu dokonywałem na SB Live, i7 oraz iP. Swoją drogą stwierdziłem (odsłuchu dokonywałem tak od ok. 12 do 2 w nocy), że iPhone gra identycznie jak i7 (oczywiście na flat). Być może jestem głuchy, ale nie wyłapałem żadnej różnicy pomiędzy nimi.

 

[EDIT]

na Cal!'ach nie słyszałem (ale sprawdzę w niedługim czasie jeszcze raz), z tego co widzę na SHH też nie, za to na mdr-nx3 słyszę różnice i to wyraźnie ;) iPhone jest jaśniejszy od i7, nie jakos kosmicznie, ale jest jasniesjszy i wszystko co sie z tym wiąże (mniej basu, więcej góry). Dodatkowo wokal jest minimalnie bardziej wycofany w stosunku do i7.

 

SHH9700 IMO najlepiej słuchać z wyłączonym EQ, a jeżeli mocno doskwiera nam ich ciemna gra, można deko obniżyć dolne rejestry, podnieść środek i nieznacznie wysokie, aaaa no i surround +2. Swoją drogą CAL! bardziej mi odpowiadają na i7 właśnie dlatego, że troche podbarwiam je w EQ, co na iPhone było by ciężkie do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to są zdjęcia.

 

P1010001.JPG

Z tego co wyczytałem SHE również są podzielone, z tą różnicą (w stosunku do SHH), że kabel po prostu jest symetryczny. Te podróbki są w jednym kawałku...

 

P1010002.JPG

Wtyk, beznadziejne wykonanie, ponadto nie jest pozłacany (powinien).

 

P1010004.JPG

Tutaj mały rzut oka na słuchawkę...

 

P1010005.JPG

...a tutaj porównanie. Podróbki SHE (po lewej) vs moje SHH (po prawej). Marko mam a aparacie dość słabe, więc nie widać znacznej różnicy, ale na żywo napis "PHILIPS" na podróbkach jest bardzo rozlany.

 

P1010006.JPG

Na tym zdjęciu widać już wyraźną różnicę między tymi szparami. W podróbkach (po lewej) jest ona jakby zalana lakierem, w oryginalnych (po prawej) to po prostu jest szpara...

 

Brzmienia Wam na fotografii nie pokażę, ale mogę powiedzieć tylko, że słuchając tego wyrobu nie mam żadnych wątpliwości, że to fake. Grają jak słuchawki z odpustu - płytko, bez głębi, o jakimkolwiek basie już nie wspominając.

 

A to link do aukcji, na której zostały kupione: http://allegro.pl/item560857301_philips_sl...cja_od_1zl.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... można było domniemywać, że słuchawki nie są oryginalne (brak zdjęc rzeczywistego przedmiotu, żadnych informacji na temat gwarancji, sprzedający jest osobą fizyczną, na dodatek z małą ilością pkt.), nie mniej jednak trzeba walczyć o swoje, gdyż produkt nie jest zgodny z opisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... można było domniemywać, że słuchawki nie są oryginalne (brak zdjęc rzeczywistego przedmiotu, żadnych informacji na temat gwarancji, sprzedający jest osobą fizyczną, na dodatek z małą ilością pkt.), nie mniej jednak trzeba walczyć o swoje, gdyż produkt nie jest zgodny z opisem.

Flash, z naszymi było podobnie - jakieś niewyraźne zdjęcie, gwarancja na 7 dni, sprzedający to także os. fizyczna, ale komentarze ok i dużo. Na szczęście SHH są ( były ) tańsze, więc podróbek nie było, ale skoro za 129zł w MM można kupić SHE9700, ktoś musiał wziąć się za podrabianie... Ale jaki zonk, widziałem tę aukcję powyżej i nawet myślałem o nich, ale brak fotek, komenty oraz brak słowa o gwarancji zniechęciły mnie. Na szczęście nasze SHH to oryginałki...

 

Andy, nie ma co - niech się ojciec bije, ale... na aukcji nie było SŁOWA o tym, że to oryginalne słuchawki. Fakt, choćby z powodu niepozłacanej wtyczki możesz się wykłócać. Proponuję, byś założył temat w dziale "Słuchawki" o podróbkach SHE9700 i wrzucił te zdjęcia, które pokazałeś powyżej, ku przestrodze. Warto też dodać tam ostrzeżenie o tym użytkowniku z Allegro - w końcu sam sobie na to zasłużył.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności