lsd Opublikowano 3 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2023 Dziekuje wszystkim za spotkanie, w szczegolnosci @Corvin74 za organizacje, katering, @kurop, @Mayster oraz wszystkim innym za przytachanie ogromnej ilości sprzętu, a takze. Bylo czego posluchac. Byłem mocno spóźniony, ale udało mi sie spedzic mimo wszystko sporo czasu na odsluchach. Najwiecej czasu spedziłem z Unique Melody Mest III z dystrybucji Audeos oraz ich starszego brata Unique Melody Mest Indigo, który ma meecie pojawil sie dzieki @Filip77. Z racji upodobania do jasniej grajacych słuchawek, musiałem przekroczyć pewnego rodzaju barierę psychiczną by oderwać się od uwielbianej przeze mnie realizacji Odinów, ale wydaje mi się, że warto. Mesty III o ciemniejszej prezentacji wydają mi się atrakcyjną alternatywą. Ich mocno nasycony dźwięk i barwa po chwili adaptacji coraz bardziej zniewala. Złagodzona na mój gust góra pozwala na odkręcanie poziomu głośności przy relatywnej inkrementacji fun'u. Bardzo przyjemne słuchawki do długich odsłuchów. Być może nie są super efekciarskie, ale chciałbym je mieć tak dla kontry przy Odinach. Indigo w zasadzie bardzo podobny dźwięk być może z lekko bardziej otwartą górą, ale ciut mniej masywnym ogólnym przekazem. Miałem dylemat które lepsze. Wróciłem także do osłuchu doków Spirit Torino, jako, że na AVS wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Wtedy się nimi delikatnie zachłysnąłem, ale to być może aura całego wydarzenia. Wczoraj także bardzo fajnie mi zagrały i uważam, że sa nadzwyczaj korzystnie wycenione, ale porównując choćby do wspomnianych Mestów, brakuje im tej barwy i jakiegoś ściśle określonego charakteru. Niby mają wszystko, ale zarazem kazdy z flagowcow robi cos od nich zdecydowanie lepiej. Wiem ze to zupelnie inna liga cenowa, ale sam w sumie tlumie porownania jakie zrodzily sie w mojej glowie w stolicy. 6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2023 Dziękuję organizatorom i uczestnikom za przybycie oraz sprzęt użyczony do odsłuchów. Miło było znów się z wami spotkać. Pizza też spoko. Punkt odniesienia: Burson Conductor 3X Performance + Burson Super Charger + HiFiMAN HE-1000se. Wszystkie utwory przesłuchane na burku odtwarzane były za pomocą Amazon Music. HiFiMAN Arya Organic - wpasowują się idealnie między Arya a HE-1000se. Mniej szczegółów i bardziej syczące "S" niż w hekach. Jak komuś budżet nie pozwala na heki to mimo wszystko proponuję poczekać i jednak dołożyć do wyższego modelu. Sennheiser HD800 - Dla osób wrażliwych na wyostrzoną górę w hekach, HD800 będą bardziej łagodne. Czuć, że to wybicie pasma jest jednak w innym miejscu. Mniej szczegółów niż w hekach. Jednak preferuję planarne granie zarówno na średnicy jak i bass. Słuchawki moim zdaniem bardziej pod lampę. Bardzo fajnie zagrały z Feliks Audio ENVY. Przy muzyce elektronicznej trochę odpłynąłem i nie chciałem ściągać ich z głowy. Scenicznie nie jestem przekonany czy lepsze od heków. Musiałbym zbadać sprawę w domu na nagraniach z koncertów i w grach. Aune AR5000 - fajne, że próbują, ale same słuchawki nieco zbyt przytłumione. Może w przyszłości wydadza coś ciekawszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
telemach Opublikowano 3 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2023 Ja również dziękuję za bardzo przyjemne spotkanie i szerokie możliwości wymiany doświadczeń. Może w przyszłości uda się przytargać więcej sprzętu do porównań. Jak chodzi o utwory to ciężko tak wrzucać bez opisu bo w moim przekonaniu utwory do testowania właśnie tym się wyróżniają że każdy wie co dany kawałek ma mu pokazać albo od którego momentu. Nie chodzi o to że kawałek jest dobrze zmasterowany tylko że ma być jak narzędzie które wyciąga wady lub zalety. Dla mnie takim wzorcowym jest : "My silver lining" - First Aid Kit bo puszczony z Tidal nie jest masteringowo wysokich lotów i właśnie o to chodzi; zwykle brzmi tak sobie i właśnie dopiero jak zaczyna brzmieć energicznie i muzykalnie bez zlewania się i sklejania to widać że sprzęt daje radę inny przykład : "Walk on the wild side" - Tok Tok Tok gdzie dudnienie obnaża słabości słuchawek i na nausznych potrafi zacząć odczuwalnie wibrować powietrze między przetwornikiem a uszami natomiast na IEMach jest OK ale też czuć różnicę między słabszym zestrojeniem BTW : nie miałem okazji słuchać ale dostałem dzisiaj linka do tej ciekawej playlisty : 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadekBe Opublikowano 4 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2023 Dzięki @telemach, @HappyBlack i @gucio-chan. Rodzynki dodane do listy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Praedo Opublikowano 4 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2023 Siemanko!!!Wielkie DZIĘKUJĘ za organizację @Corvin74 Jak i za całą masę sprzętu, prze wszystkim @kurop i @Mayster, jak i wszystkim, którzy się pojawili:) Bylem nastawiony na wąskie spektrum poszukiwań kabla i ew. Dap'a dlatego też nie rozpiszę się na temat wszystkich bajecznych zabawek. Ale dzięki Wam znalazłem czego potrzebuję i jestem bardzo zadowolony z tego spotkania Mogę wrzucić listę swoich kawałków testowych z tidal i qobuz:) https://tidal.com/playlist/ddb13ee4-7325-4666-ac03-b38e7caa71a0https://open.qobuz.com/playlist/11247994Pozdrawiam:DWysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvin74 Opublikowano 5 Grudnia 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 Cześć Wszystkim Bardzo dziękuję wszystkim, którzy byli na naszym spotkaniu. Jak zwykle było miło i sympatycznie - jak widać da się😁 Oczywiście wielkie dzięki dla niezawodnych @kurop i @Mayster za sprzęt do testów. Wszyscy którzy przytaskali swój - macie wkład w nasze spotkania - aż chce się znów organizować kolejne. Na co zwróciłem uwagę: 1. Moondrop Venus - fajne w tym budżecie.... ale patrz punkt 2 2. GoldPlanar GL2000 - super... tylko czuć że potrzebuję kupę prądu... jak masz słabszy wzmak, patrz pkt 1 3. Moondrop Para - w tej cenie chyba kiler... 4. WOO AUDIO WA8 ECLIPSE - super sprawa, słuchałem Przemka wersji na zmienionych lampach... kurcze wart grzechu, tylko mocno się grzeje - pytanie jak to wpływa na elektronikę w środku? 5. Dawno nie słuchałem HD800, a były dwa egzemplarze z innymi kablami - można żyć z takimi słuchawkami.. Na koniec... zastanawiam się nad kolejnym meet... może maj? 4 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
telemach Opublikowano 5 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 12 godzin temu, Praedo napisał(a): Mogę wrzucić listę swoich kawałków testowych z tidal i qobuz:) https://tidal.com/playlist/ddb13ee4-7325-4666-ac03-b38e7caa71a0 jak chcesz usłyszeć mocne 'Fever' to zapuść sobie : https://tidal.com/browse/track/11347408 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Praedo Opublikowano 5 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 jak chcesz usłyszeć mocne 'Fever' to zapuść sobie : https://tidal.com/browse/track/11347408 Zaraz sprawdzę, dzięki:D To Ty mi mówiłeś o kablu penon?Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
telemach Opublikowano 5 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 1 minutę temu, Praedo napisał(a): Zaraz sprawdzę, dzięki:D To Ty mi mówiłeś o kablu penon? Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka Penon oraz NiceHCK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 5 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 (edytowane) 9 godzin temu, Corvin74 napisał(a): 5. Dawno nie słuchałem HD800, a były dwa egzemplarze z innymi kablami - można żyć z takimi słuchawkami.. Bezapelacyjnie...do dzisiaj jedne z najlepszych słuchawek na rynku i bezsprzecznie najlepsza relacja jakości do ceny (używki). Do tego kupujesz 9 godzin temu, Corvin74 napisał(a): 4. WOO AUDIO WA8 ECLIPSE - super sprawa, słuchałem Przemka wersji na zmienionych lampach I masz zestaw marzenie. I svarny, otchłanie czy borsuki paczą z zazdrością Edytowane 5 Grudnia 2023 przez Palpatine 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kr666mka Opublikowano 5 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2023 Dziękuję wszystkim za meet Wszystko co pomierzyłem można znaleźć u mnie w linkach w sygnaturce (a wyszło w sumie 16 słuchawek). Mi osobiście najbardziej podeszły Caldery, AR5000 i Empy na alcantarach, TH616 też bardzo ciekawie grało. AR5000 zasługuje tutaj na szczególną uwagę, bo powiedziałbym, że cena/jakość tego debiutu jest naprawdę atrakcyjna 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zear Opublikowano 6 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2023 @Corvin74 Czy mógłbyś napisać dwa zdania na temat Moondrop Venus vs Moondrop Para? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tytus1988 Opublikowano 20 Grudnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2023 Tak jak zmierzając na ostatnią MiTę we Wrocławiu w czerwcu odczuwało się klimat wakacji, tak tym razem rzeczywiście było czuć atmosferę zbliżających się Świąt za sprawą padającego śniegu, który kreował piękne, białe krajobrazy. W takich nastrojach przybyliśmy na spotkanie, gdzie czekało na nas mnóstwo wspaniałych skarbów audio przywiezionych przez Kolegów. Nie zabrakło wśród nich nowości, o których wspomnę pokrótce poniżej. Zaczynajmy :)) AUNE AR5000 Przetwornik: dynamiczny 50 mm Pasmo przenoszenia: 5 - 41800 Hz Impedancja: 28 Ω Skuteczność: 108 dB @ 1 kHz/1 Vrms THD: 0,03% @ 1 kHz (100 dB SPL) złącza: 2 x 3,5 mm Cena: 1499 zł Na początku zamierzałem się bliżej zapoznać ze słuchawkami od Aune, które są pierwszym modelem wokółusznym tego producenta i w swoim pułapie cenowym rywalizujący z takimi kultowymi modelami, jak Hifimany Sundara (po ostatnich obniżkach producenta także w wersji Closed), czy Sennheisery HD600/650. Niestety, podczas spotkania nie miałem ich okazji skonfrontować ze wspomnianymi słuchawkami dynamicznymi. Jednak cechy charakterystyczne ich brzmienia mam w pamięci, szczególnie w kawałkach "N.I.B.", czy "Paranoid" od Black Sabbath. Spróbowałem ich przy Woo Audio WA8. Przede wszystkim zrobiła na mnie generowana na słuchawkach od Aune przestrzeń. Była ona odczuwalnie głębsza od tej, jaką potrafiły zaoferować wspomniane modele Sennheisera. Przez to zdecydowanie bardziej narzucała się na nich holografia z precyzyjniej rozmieszczonymi wykonawcami bez wrażenia ich stłoczenia. Poza tym przekaz posiadał większą dawkę energii, którą było słychać zarówno w strunach gitary basowej Geezera Butlera, uderzeniach w werble, talerze, a także samej stopie Billa Warda. Fizyczność przekazu dała o sobie znać również w popisach perkusyjnych Johna Bohnama w "Moby Dick". W takich chwilach obraz muzyczny, który na pierwszy rzut ucha był neutralny (także jeśli chodzi o temperaturę barwową, jak i pastelowość przypominając HD800), stosunkowo płaski, nabierał trójwymiarowości, większej masy i bezpośredniości, co bardzo mi się podobało🙂 Z drugiej strony odczuwalne było pewne wygładzenie, które nawet mogło być odbierane przez niektórych jako przytłumienie, powodujące delikatne ukrycie detali, co było słyszalne przy przejściu na Sundarę Closed epatującą zdecydowanie bardziej szczegółowością i fakturami poszczególnych źródeł pozornych. Z drugiej strony pozwala to na złagodzenie pewnych mankamentów nagrań, a także samego szumu taśmy, co w starszych nagraniach potrafi być atutem. Jeśli ktoś oczekuje od słuchawek wygody, zdolności kreowania przestrzennego spektaklu z dużą ilością powietrza podobnego do AKG K812, który nie będzie stawał się meczący nawet podczas długich sesji, a zarazem dostarczy odpowiednią dawkę emocji wtedy, kiedy trzeba, to AR5000 powinny być godną uwagi opcją do sprawdzenia. Z własnej strony zaznaczam, że WA8 na początku gra dosyć jasno i dopiero po zgaśnięciu drugiej diody na panelu zaczyna nabierać przyjemnego ciepełka. Niestety, ze względu na dość szybko uciekający czas, miłe towarzystwo i dużo innych sprzętów nie zdążyłem już wrócić do nich. Będę bardzo wdzięczny Szymonie za możliwość ich zabrania przy okazji następnego spotkania, bo zaciekawiły mnie i z przyjemnością posłucham na nich muzyki także w innych konfiguracjach🎶🥰🎶 ZMF BOKEH Przetwornik: dynamiczny 50 mm LCP Impedancja: 80 ohm Skuteczność: 103 dB SPL/1mW Cena: 1100$ Natomiast jeśli ktoś oczekuje zanurzenia się w przekazie muzycznym, który będzie odstępstwem od neutralności, oferując odczuwalnie więcej ciepła oraz dużą dozę intymności, bliskości z wykonawcami, to na pewno warto będzie skierować swój wzrok na najnowsze słuchawki od Zacha. ZMF Bokeh, bo tak dość fotograficznie brzmi ich nazwa, odróżnia od poprzednich modeli dynamicznych użyta membrana z ciekłokrystalicznego polimeru zamiast z biocelulozy. Natomiast ich przetwornik otrzymał opatentowany przy okazji stworzenia ostatniego dynamicznego flagowca Atrium System Damping (ASD), który ma zapewnić optymalne wykorzystanie jego potencjału skrytego wewnątrz drewnianych zamkniętych muszli. Inaczej niż w dotychczasowych modelach zostały w nich zastosowane gniazda 3,5 mm zamiast mini xlr 4-pin. Ze względu na swoją niską jak na ZMFa impedancję oraz wysoką skuteczność jest on predystynowany do zastosowań mobilnych z przenośną aparaturą audio, chociaż nadaje się także do stacjonarnej. Przy takiej miałem z nimi kontakt na AVS, gdzie zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie w połączeniu z dedykowanym zestawem Aune, tj. S9c Pro na 2 x ES9068A oraz wzmacniaczem S17, oferując brzmienie po cieplejszej stronie neutralności z bardzo przyjemnym w odbiorze tembrem typowym dla słuchawek Zacha. Poza tym bardzo ucieszyła mnie obecność zamiast wcześniejszych Byłem ogromnie ciekaw, czy drugie podejście do nich okaże się równie owocne... i na ostatnim MiTcie była ku temu okazja🙂 Posłuchałem ich najpierw przy WA8, aby porównać z Denonami D7000. Przewagą dawnego japońskiego flagowca były walory sceniczne (szczególnie szerokość), otwartość dźwięku, a podbicie na midbasie dodawało sporej dawki funowości do przekazu, a przy tym delikatnie osłodzić średnicę. Z drugiej strony bas w najnowszych ZMF-ach schodził niżej i potrafił przyjemniej pomruczeć, m.in. w "Marrakesh" od Blissa, nie przejawiając skłonności do zamulania. Średnica była bliższa, intymniejsza, a nawet trochę lepiej wypełniona niż na Denonach, chociaż za sprawą łagodniejszych sopranów miała odrobinę bardziej analogowy charakter. Soprany były w większym stopniu jej przedłużeniem, co jest charakterystyczne dla większości modeli od Zacha (poza neutralnymi Auteur). @pabloj powinny się spodobać Następnie przeszedłem z nimi pod znany mi z AVSu wzmacniacz Aune S17. Akurat zwolniły się najnowsze otwarte Fostexy TH616 ltd i z chęcią zabrałem je do stanowiska. Bezpośrednie porównanie na "Sorceress (Live)" Opetha różnice w obrębie midbasu. Na TH616 było go bardzo dużo, co pokazywała bardzo fizyczna i mocno zaznaczająca się w przekazie stopa perkusji oraz fizyczność gitary basowej. Na ZMF-ach była ona mniejsza, chociaż ten obszar pasma był równiejszy, a także bardziej rozdzielczy i szczegółowy. Miał też on lepsze nasycenie, większą gęstość niż na otwartych Fostexach. Średnica i soprany pokazały dobitniej różnice w strojeniu. TH616 oferowały wyraźną Vkę, odczuwalnie większą od tej, jaką pamiętam z TH610, oddalając dość mocno pierwszy plan, a wraz z nim w tym kawałku Opetha, m.in. wokal Davida Isberga. Na Bokeh był zdecydowanie cieplejszy, pełniejszy, plastyczniejszy, lepiej wyodrębniony z tła oraz bliżej położony niż na słuchawkach japońskiego producenta. Góra pasma również różniła się dość znacząco. Na TH616 struny gitar i perkusję charakteryzowała odczuwalnie większa metaliczność, srebrzystość, szczupłość względem ich bardziej trójwymiarowej reprodukcji na ZMF-ach Bokeh. Przejście na repertuar klasyczny pokazało różnice jeszcze dobitniej. W albumie "Vivaldi: The Four Seasons" z udziałem Janine Jansen jej skrzypce na TH616 były oddane w podobnej manierze. Ich wybrzmienia okazały się odczuwalnie suchsze, bardziej matowe, jak i całe pozostaje instrumentarium, chociaż walory sceniczne były więcej niż dobre. ZMFy Bokeh czarowały natomiast piękną paletą ciepłych barw, soczystością i przyjemnych delikatnie złącacym się blaskiem instrumentów strunowych w wyższych oktawach. Gdyby dodać do tego przestrzeń z TH616 byłoby wręcz idealnie ZMF Bokeh mają w sobie dużo uroku zarówno z Atrium oraz Caldery i biorąc pod uwagę ich cenę, bardzo muzykalny, ciepły charakter, który wielu osobom (nie tylko miłośnikom ZMFów, ale też Denonów oraz Sony, m.in. Z7) powinien przypaść do gustu. Rozdzielczość i szczegółowość jest typową dla słuchawek z tego pułapu cenowego, porównywalna z Denonami D7000. MOONDROP PARA: Skuteczność: 101 dB/rms Impedancja: 8Ω±15% Pasmo przenoszenia: 15-53 kHz Cena: 1399 zł Venus: Pasmo przenoszenia: 6 Hz-80 kHz Impedancja: 18Ω±15% Skuteczność: 100 dB/Vrms Cena: 2820 zł W przypadku tych słuchawek od Moondropa zdecydowałem się na połączenie ich krótkiego opisu w jednym podpunkcie ze względu na duże podobieństwo w charakterze brzmienia zarówno pod względem neutralnej charakterystyki zbliżonej do otwartych Sundar, jak i porównywalnych ze sobą technikaliów pomimo dwukrotnej różnicy w cenie. Słuchałem ich również w połączeniu z Aune S17. Różnice jakie odnotowałem przyrównałbym do tej, jaką można byłoby odnieść podczas porównań między STAXami L300 (Venus) oraz STAXami SR-5 (Para). Wyżej pozycjonowany model oferował więcej basu, obfitszą średnicę, która łagodniej przechodziła w soprany oraz trochę lepszą stronę techniczną, jak rozdzielczość oraz walory sceniczne. Model Para zagrał mniej koherentnie, ale bardziej bezpośrednio, potrafiąc odrobinę mocniej wciągnąć w wir muzycznych wydarzeń, posiadając za sprawą mocniej zaakcentowanej góry bardziej ekscytujący przekaz, co potrafiło czynić różnicę nawet w klasyce, jak "Histoire du Tango: Border 1900" z udziałem Anne Akiko Meyers oraz Jasona Vieaux. Zarówno struny jej skrzypiec Vieuxtemps Guarneri "del Gesu", jak i gitary wspomnianego muzyka były szczuplejsze, ale zarazem sprawiały wrażenie mocniej naciągniętych niż te z modelu Venus. Taki szczuplejszy w całym paśmie przekaz przekładał się także w pewnym stopniu na trochę lepszą separację, z mocniej zaznaczonymi krawędziami dźwięków mocniej doświetlanymi przez soprany, a także wręcz lepszą czystość od wyżej pozycjonowanego modelu. Nie jestem zaskoczony, że model PARA zrobił na Kolegach tak dobre wrażenie. W sumie patrząc na samą specyfikację, a także przez pryzmat ceny dosyć ciekawą opcją wydaje się nabycie Moondrop PARA, a następnie podjęcie prób zmodyfikowania jej brzmienia przez użycie innych padów oraz wykorzystanie wkładek akustycznych, aby upodobnić ich sygnaturę do tej ze słuchawek Venus. Na pewno takie, jak i bardziej zaawansowane zabiegi mogą przynieść ciekawe efekty @Zearwarto je sprawdzić Abyss Diana MR - Sapele Wood Impedancja: 30 omów Skuteczność: 91 dB/mw Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 30 KHz Waga: 360 g Cena: 15 500 zł Kolejną z nowości były Diany MR od Abyss. Słuchawki są stosunkowo lekkie, wygodne, chociaż pady nie przylegały mi zbyt dobrze do głowy. Pomimo tego z przyjemnością można spędzić na nich długie godziny. Na pewno uwagę zwraca ich oryginalne wykończenie na froncie muszli z drewna Sapele, które bardzo mi się spodobało. Dlatego poprosiłem Radka, aby pomógł mi w wykonaniu ich zdjęcia na tle pięknie prezentującego się Feliksa Envy, z którego planowałem ich posłuchać. Ostatecznie tego nie zdołałem ich sprawdzić w tym połączeniu, ale podpiąłem je pod sprzęty, które zrobiły na mnie znakomite wrażenie, tj. najnowszy Lotoo Mjolnir oraz SPL PHONITOR XE. Tym co zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie w ich przypadku do gładkość oraz niezwykle przyjemna w odbiorze barwa dźwięku. W dużej mierze przypomniały mi się Kennertony Thekk, ale z dodatkiem delikatnego ciepła, które dodawało większej barwności źródłom pozornym i polepszało ich różnicowanie. To zdecydowanie odróżniało je od dawnych pierwszych Dian od @radzik55, których brzmienie było odczuwalnie zmatowione. Posiadały też mniejszą scenę z bliższym pierwszym planem, ale również większą fizyczność brzmienia. Na Dianach MR miałem w dużej mierze wrażenie, jakbym słuchał muzyki za kryształową szybą - wszystko było można dostrzec za sprawą znakomitej czystości, rozdzielczości nawet lepszej niż w Aryach Organic porównywalnej z HEK-ami, a z drugiej nie dawało się go poczuć. Być może użycie wzmacniacza o jeszcze większej mocy zmieniłoby to, chociaż z drugiej strony są to słuchawki predystynowany zgodnie z deklaracjami producenta do aparatury przenośnej. Porównywane bezpośrednio z nimi HEKi oferowały przekaz zdecydowanie bardziej angażujący, o porównywalnej porcji ciepła, z większymi, bliżej położonymi źródłami pozornymi, trochę większej soczystości, lepszej plastyce szczególnie w połączeniu symetrycznym z SPL. Jak najbardziej mogę się zgodzić z @Corvin74, że korzystając z jednej, jak i drugiej dziurki można osiągnąć różne efekty soniczne. Sygnał płynący z PHONITORA niesymetrycznie jest bardziej pastelowy mniej dociążony, nasycony, a zarazem bardziej przestrzenny i napowietrzony od tego, z jakim przystaje nam się mierzyć po wpięciu do dziurki symetrycznej. Wtedy przybywa basu, niższa średnica staje się bardziej nasycona, organiczna i plastyczna, a soprany delikatniejsze, chociaż nadal bardzo dźwieczne. W dużej mierze HEKi w tym połączeniu przypomniały mi brzmienie słuchawek na AVS pod dCS-em Liną, która też posiadała niezwykle naturalny w odbiorze tembr i wspaniale ciche, czarne tło. Sprawdziłem też na nim m.in. ATH-AWKT i wrażenie pozostało niezmiennie znakomite. Z pewnością Diany MR mogą stanowić ciekawą opcję, gdy ktoś jest wielbicielem marki i posiada AB-1266 Phi TC. Bardziej wyczynowy flagowiec o większej dynamice, scenie, neutralniejszej temperaturze barwowej będzie doskonale sprawdzał się przy krótszych chwilach z muzyką oraz bardziej rozrywkowym repertuarze, a Diana MR nada się idealnie wtedy, gdy przyjdzie ochota na relaks lub słuchanie muzyki w tle OLLO S5X Przetwornik: dynamiczny Impedancja: 50 omów Skuteczność: 108 dB/mw Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 KHz Waga: 414 g Cena: 2490 zł Ollo S5X od @kajo1971 zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie od pierwszego kontaktu z nimi na początku tego roku. Są one słuchawkami po cieplejszej stronie neutralności, dość pod tym względem porównywalne do Sennheiserów HD650, a także HD660S/2. Jednak tym, co je wyróżnia od nich jest niżej schodzący bas, którego jest więcej niż w nich, mocniejszy impakt oraz dźwięk bardziej rozdzielczy, plastyczny o lepszej głębi sceny od wspomnianych modeli. Poza tym Ollo potrafią się bardzo dobrze skalować z torem, co pokazały przeprowadzone pod koniec spotkania krótkie porównanie przy trzech Astell&Kernach, tj. ACRO CA1000, CA1000T oraz SE300, o którym wspominał szerzej @Spawn. Przy pierwszym z nich przekaz był względem pozostałych najjaśniejszy, z większym naciskiem na wyższą średnicę oraz otwarte, dość mocno rozświetlające przekaz soprany. Nie odczuwało się chłodu, ale po przejściu na pozostałe dwa Astele brakowało trochę ciepła na średnicy, szczególnie do znakomitego pod tym względem SE300 na kościach r2r, których aplikację w jego przypadku uważam za znakomitą. CA1000T w dużej mierze można uznać spośród nich za najbardziej uniwersalny, łączący w sobie dynamikę, energetyczność i ekspresję przekazu z CA1000 oraz więcej ciepła, pełniejszy bas i średnicę, która w swoim wyższym regionie jest odrobinę łagodniejsza, jak i same soprany z SE300. Ponadto ich odbiór jest odrobinę gładszy niż na wersji tranzystorowej. Natomiast jeśli komuś zależy na muzycznej esencji, to odkrywanie muzyki z SE300 sprawi dużo radości. Przekaz względem dwóch pozostałych okazał się najcieplejszy, najgładszy, najlepiej wypełniony, znakomitej równowadze między basem, średnicą i sopranami, a także bardzo dobrej scenie. W "Temptation" Chantal Chamberland od pierwszych chwil było słychać lepszą separację między muzykami, a przy bezpośrednim przejściu z ACRO CA1000/T większe przestrzenie jakie ich dzieliły oraz szerszą rozsunięcie na niej. Wokal Chantal Chamberland był zarazem spokojniejszy na Ollo niż przy pozostałych dwóch konfiguracjach, ale zarazem posiadał większą głębię, płynność, delikatną "karmelowość", a przez to większą dawkę zmysłowości. Pomimo odczuwalnego wygładzenia oraz zdecydowanie ciemniejszego przekazu niż na wersji tranzystorowej, a nawet lampowej, ilość informacji podana w takim gęstym, ale zarazem bardzo klarownym sosie była dla mnie większa niż na pozostałych. Jeśli ktoś jest miłośnikiem muzyki akustycznej, w tym szczególnie jazzu, mniejszych składów klasycznych będzie urzeczony ich przekazem. Natomiast osoba oczekująca więcej pikanterii w przekazie powinna zwrócić uwagę na dwa pozostałe modele lub ewentualnie flagowego SP3000. A już zupełnie na koniec jeszcze dwa zestawy Kolegów, których wcześniej nie miałem okazji posłuchać GOLDPLANAR GL2000 i iBasso DX220 Max Te słuchawki zrobiły na mnie dobre wrażenie przy pierwszym podejściu, gdy miałem je wypożyczone od @x86, jak i kolejnym podczas meetu. Dla mnie są one ogniwem pośrednim między Aryami, a HEKami za sprawą swojej bardzo dobrej przestrzenności, znakomitego organizowania sceny dźwiękowej, znakomitych w swoim pułapie technikaliów oraz delikatnej dawce ciepła, dzięki czemu przekaz jest przyjemny w odbiorze i nie męczy nawet podczas dłuższego słuchania muzyki. Umożliwia to również bardzo dobry komfort. W połączeniu z iBasso DX220 Max naturalizm bywał bardzo dobitny i nie jestem zaskoczony @Weird_O, że tak bardzo je lubisz TempoTec V6 i Monolith by Monoprice Portable Haedphone Amplifier🎶 Jest to zdecydowanie ten komplet, którego lepiej nie rozłączać. Najpierw @telemachdał mi do posłuchania samego TempoTeca V6. Na widocznym kawałku z Audio Technicami AWKT było dla mnie zdecydowanie zbyt jasno, za szczupło na basie i średnicy, która była podkreślona w wyższych rejonach. Dodatkowo aktywne soprany stawały się ostre iipotrafiły stawać się dominantą. W pewnym stopniu AWKT przypomniały mi Sony MDR-R10 bass light na padach z dużym otworem. W tym wypadku nie było jednak aż tak ostro. Natomiast po podłączeniu Monoprice'a przekaz zupełnie się zmienił i nabrał bardzo dużo ciała. W tym momencie AWKT pokazały bas znakomity jakościowo, obfity, świetnie wypełniony, znakomicie rozbudowany akustycznie i mocno uderzający. Wokal wokalistki nabrał zdecydowanie większej łagodności (szczególnie na wyższej średnicy), a także stał się dużo głębszy, pełniejszy, ciemniejszy... bardziej naturalny. Przez to przekaz zyskał na muzykalności, a przy tym jeszcze lepszej dynamiki i rozmachu, dzięki czemu można byłoby słuchać muzyki długo, gdyby nie dobiegająca godzina 17.00. Niestety, jak to bywa... wszystko co dobre szybko się kończy i tak też jest z MiTami we Wrocławiu. Dziękuję @Corvin74 za organizację wydarzenia, zatroszczenie się o poczęstunek (ach, ta pizza🍕😉), @kurop, @Mayster oraz każdemu Koledze z osobna za zabranie z sobą wspaniałych sprzętowych skarbów, a przede wszystkim możliwość spędzenia czasu we wspólnym gronie, co jest dla mnie zawsze bezcenne i czekam na te spotkania, jak na Święta A jeśli o nich mowa... korzystając z okazji chciałbym życzyć Wszystkim, aby w tym wyjątkowym czasie mogły się spełnić Wasze zarówno mniejsze, jak i większe marzenia (nie tylko związane z audio)🎁🌲🎁🎶☃️ 🙂 I na dokładkę jeszcze trochę zdjęć @RadekBe playlista, do której lubię najczęściej sięgać https://tidal.com/playlist/e52ff023-42ff-43cb-a299-a1072fbad4a2 18 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvin74 Opublikowano 30 Kwietnia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia Szukajcie a znajdziecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.