maba Opublikowano 31 Lipca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Zmieniasz na diode i zmieniasz baterie, bodajże. Co do noża, dobry ale niebezpieczny. Ale wydaje mi się, że lepiej mieć niż nie mieć ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Zmieniasz na diode i zmieniasz baterie, bodajże. Co do noża, dobry ale niebezpieczny. Ale wydaje mi się, że lepiej mieć niż nie mieć ;] Najlepiej do samoobrony ze sobą nosić np. śrubokręt... Serio Krzywdę można zrobić, za nóż można beknąć, a ze śrubokręta zawsze da się jakoś wytłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebus_p Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Sebus uratowałeś honor forum; nosisz przy sobie jakiś folder Maba pamietasz? Ja uratowałem? Ja się z moim hunterem, aż głupio czuję ! Lecz, więcej mnie nie potrzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 31 Lipca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 za nóż można beknąć no risk - no fun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Ryzyko, ryzykiem, ale 2 lata w zawiasach się nie uśmiecha Chociaż ja też swój czasami noszę przy pasku, to na codzień będę miał ze sobą jakąś kosę dopiero jak kupię jakiegoś składaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoseArkadio Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Zmieniasz na diode i zmieniasz baterie, bodajże. Co do noża, dobry ale niebezpieczny. Ale wydaje mi się, że lepiej mieć niż nie mieć ;] Mini zasilana jest z baterii AAA wiec diody nie uciagnie, ja uzywam baterii do pilotow (ma napiecie chyba cos ok.6V), kiedy ja przerabialem nie bylo zbyt wiele mocnych diod, teraz chyba jeszcze raz ja przerobie na diode o wiekszej ilosci swiatla. Co do noza swieta prawda a ja bym jeszcze dodal - oby nigdy nie pojawila sie sytuacja kiedy trzeba by go uzyc................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
świstak Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 noze to jakas sciema, zaloze sie ze wiekszosc z nas (bo ze mna wlacznie) nie zdecydowalaby sie na pchniecie nim w sytuacji krytycznej, a prawdziwego bandziora i tak to nie odstraszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olix Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Ryzyko, ryzykiem, ale 2 lata w zawiasach się nie uśmiecha Chociaż ja też swój czasami noszę przy pasku, to na codzień będę miał ze sobą jakąś kosę dopiero jak kupię jakiegoś składaka Hmmm... wytłumaczcie mi jak to jest. Jeśli ktoś na nas napadnie i nam zagrozi, chcąc nam coś ukraść to nie możemy go poczęstować chociażby ostrzem scyzoryka w ramach samoobrony na dzień dobry? Wiem, że zabójczą bronią scyzoryk nie jest, ale chcę zaspokoić swoją ciekawość i niewiedzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebus_p Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Nie... Możesz się bronić równoważną siłą... Choć, PIS chce wprowadzić (jak już tego nie zrobił i czekamy na wejście ) możliwość obrony swojej posesji na podobnej zasadzie jak w Stanach ! Co pozwoli nam na strzelanie, może nawet porzucacie tymi swoimi nożami w momencie, gdy obcy człowiek wkroczy na twoją posiadłość i pomimo ostrzeń nie opuści go, traktujesz to jako zamach na swoje dobra i życie... W USA możesz strzelać... Co przekłada się na największy procent śmierci w wyniku postrzelenia! Jako ciekawostkę powiem, iż w Kanadzie też tak jest, a tam odsetek ten jest dużo niższy, co oznacza... Popieprzeni, impulsywni Amerykanie, a może facet tylko sprzedawał odkurzacze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 31 Lipca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 Wiem, że zabójczą bronią scyzoryk nie jest Mylisz się.. chyba nie wiesz, ile może uczynić mały nóż jeśli pchniemy w odpowiednie miejsce - dlatego cięcie jest bezpieczniejsze, najlepiej żeby napastnika unieszkodliwić (nadgarstek, brew itd). Ale znów nie wiadomo, kto jak zareaguje na nóż - albo ucieknie albo dostanie większej kur.. noze to jakas sciema, zaloze sie ze wiekszosc z nas (bo ze mna wlacznie) nie zdecydowalaby sie na pchniecie nim w sytuacji krytycznej W obronie życia/zdrowia człowiek zrobi wszystko.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoseArkadio Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Mialem okazje sie o tym przekonac i nikomu tego nie zycze. W wielu przypadkach dzwiek otwieranego Mikova + odpowiednia postawa skutecznie zniechecaly napastnika do dalszej zaczepki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Znalazłem w piwnicy pistolet hukowy Możliwe, że się nada w "ciemnych miejscach". Po wystrzale przez 30 sekund nie słychać nic oprócz pisku w uszach. Tata twierdzi, że docelowo miało być to na ptaki A oto co noszę w kieszeniach: http://img518.imageshack.us/img518/1751/p1010758pu0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Hmmm... wytłumaczcie mi jak to jest. Jeśli ktoś na nas napadnie i nam zagrozi, chcąc nam coś ukraść to nie możemy go poczęstować chociażby ostrzem scyzoryka w ramach samoobrony na dzień dobry? Wiem, że zabójczą bronią scyzoryk nie jest, ale chcę zaspokoić swoją ciekawość i niewiedzę. Nie, jak napisał Sebus. To jest właśnie w naszym prawodawstwie chore. Będę nosił ze sobą do samoobrony nóż, bejsbola, siekierę, broń palną, gaz pieprzowy i kastet. Będę używał adekwatnie do broni przeciwnika... Nie...Możesz się bronić równoważną siłą... Choć, PIS chce wprowadzić (jak już tego nie zrobił i czekamy na wejście ) możliwość obrony swojej posesji na podobnej zasadzie jak w Stanach ! Co pozwoli nam na strzelanie, może nawet porzucacie tymi swoimi nożami w momencie, gdy obcy człowiek wkroczy na twoją posiadłość i pomimo ostrzeń nie opuści go, traktujesz to jako zamach na swoje dobra i życie... W USA możesz strzelać... Co przekłada się na największy procent śmierci w wyniku postrzelenia! Jako ciekawostkę powiem, iż w Kanadzie też tak jest, a tam odsetek ten jest dużo niższy, co oznacza... Popieprzeni, impulsywni Amerykanie, a może facet tylko sprzedawał odkurzacze . Tak i bardzo żałuję, że chyba nie zdążą już znowelizować kodeksu karnego na tyle ile chciał tego minister Ziobro. Pamiętacie taką akcję z dziadkiem, którego chcieli skroić na przystanku? Jakieś dresiwo chciało go skroić, przestraszony pociągnął nożem do zbierania po udzie i przeciął kolesiowi tętnicę udową. Powiesił się w więzieniu... Jakkolwiek to zabrzmi, niektórzy twierdzą, że potencjalnego złodzieja na swojej posesji lepiej zabić niż zranić.... O.o świstak -> ja nie wiem co bym zrobił w sytuacji stresowej. Mógłbym stanąć jak wryty i się nie ruszyć, mógłbym zacząć uciekać, albo wyciągnąć nóż i bez ceregieli wbić kolesiowi w podbrzusze... Nigdy nie deklaruję co bym zrobił w sytuacji w której nigdy nie byłem i w której zdrowy rozsądek zazwyczaj zawodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Jeszcze ja nie byłem ;] to tak: lewa kieszeń: Zen Micro, czasami słuchawki prawa kieszeń: telefon, portfel prawa mała kieszeń: różaniec(no co?), pendrive - swoją drogą, pendrajw już jest mocno porysany od różańca ^^ w tylnych kieszeniach zazwyczaj nic, albo czasami portfel(gdyby nie miał pamiątkowej naszywki Iron'ów, to już bym dawno miał jakiś mniejszy). No i resztę wydanąw sklepach często odruchowo "w tył" wsadzam. O czasami jeszcze biorę klucze - wsadzam gdziekolwiek ;] Strasznie mnie denerwuje bimbanie się rzeczy w krótkich spodniach - zwykle mam po dwie kieszenie z przodu zamiast tylnich i czasami muszę wsadzić tam portfel. Co do noża, czasami jeszcze noszę taki stufunkcyjny scyzoryk z biedronki(tak, LOL.) przydaje się czasami :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polaczek Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 ja tylnich keiszeni nie używam w ogóle-bo co to za komfort siedzieć przez pół dnia w szkole na czymś co się w dupe wbija? a do tematu: odtwarzacz zawsze w lewej, takie przyzwyczajenie z deskorolki, bo jeżdze na prawą nogę, więc lewa kieszeń bezpieczniejsza. w prawej mam telefon, w prawej górnej(tej malutkiej) mam klucz. to jeżeli chodzi o set dżinsy+tiszert. bo jak mam bluzę, to odtwarzacz w lewej kieszeni, a w prawej portfel. klucz i telefon bez zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 A co do tej obrony, równoważna siła, to troche głupie stwierdzenie. Bo jeśli idzie na mnie napakowany dres z gołymi pięściami, to jakie je mam szanse używając też tylko pięści? Tutaj raczej nie można mówić o równoważnych siłach, przecież on ma nade mną ogromną przewagę. Użycie noża, lub podobnej broni w pewnym sensie równoważy siły - z nożem już można drechowi jakoś dać radę. Anyway, te przepisy są imo idiotyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zawsze można sobie pomóc gazem, po oczach, jakiego kombosa wypłacić i w nogi :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter6576 Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Ja się kiedyś broniłem kawałkiem rynny z dachu. Kradli mi z podwórka w nocy drewno, wyszedłem zobaczyć co to za dźwięki a tu kolesie deski do żuka ładują. Dostał bym dechą w łeb, ale, że ciężka była to zanim się zamachnął to dostał rynną. Na szczęście uciekli. Jak bym miał nóż przy sobie to nawet bym go nie wyjął. Jeszcze miałem inną sytuację jak w parku dostałem łomot to też noża nie wyjąłem. Mnie nóż jest potrzebny nie do samoobrony tylko do jakichś pierdół typu przecięcie sznurka czy coś w tym stylu. Zapalniczka również wykorzystuję w innych celach niż podpalanie fajki. Za dużo problemów jest jeśli ktoś się zdecyduje bronić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 To jest właśnie moim zdaniem niepojęta rzecz. Boisz się wyjąć nóż w obronie własnego zdrowia, tylko dlatego że obawiasz się konsekwencji prawnych. Kocham polskie władze!! EDIT:a gdyby tak nosić jakiś mały dezodorant(pianke do golenia :EE) i w razie czego psikać po oczach, kopniak i w nogi? :E Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebus_p Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 The pGo... kombinujesz ! Pieprz możesz sobie nosić bez żadnych konsekwencji i tak samo go używać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
D@rkSid3 Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Albo jak dać dezodorant + zapalniczka?? Kuku potrafi zrobić, ale efekt czegoś takiego jest znacznie lepszy i napastkik prędzej się przestraszy niż coś nam zrobi. Tak mi sie wydaje. A w kieszeniach: Prawa przednia duża - telefon i czasem Sansa Prawa przednia mala (o ile nie jest za mała) - T20 Prawa tylna - husteczki Lewa przednia- portfel (różne duperel w nim) i czasem guma do żucia Lewa tylna - klucze od linki do roweru, klucze na smyczy przyczepionej do szlufki od spodni. Słuchawki zawsze na szyji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Kumpel od pewnego czasu nosi dezodorant, który podpala ogniem i takim "miotaczem" straszy napastników. Najlepiej ten wielki lakier do włosów za 2.39 z marketu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 ja jak jechałem z kumplami pociągiem z wycieczki z Gdańska to kindżałem który kumpel sobie kupił jako pamiątkę broniliśmy się przed pijanymi poborowymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 A co do tej obrony, równoważna siła, to troche głupie stwierdzenie. Bo jeśli idzie na mnie napakowany dres z gołymi pięściami, to jakie je mam szanse używając też tylko pięści? Tutaj raczej nie można mówić o równoważnych siłach, przecież on ma nade mną ogromną przewagę. Użycie noża, lub podobnej broni w pewnym sensie równoważy siły - z nożem już można drechowi jakoś dać radę. Tylko zauważ, że 'napakowany' fighter jest gorszy od tego 'bez sztucznych mięśni'. Tak więc łatwiej obronić się przed bezszyjnym dresem, który jest cholernie wolny i zazwyczaj ma nierozciągnięte mięśnie, więc łatwo go 'unicestwić'. Nasz gość z PO, który ćwiczy z firmą ochroniarską i ma już swoje lata, stwierdził że gdyby spotkał na drodze trzech bezkręgowych dresów to dałby im rade. Lecz gdyby spotkał 'normalnych wymiarów' to wolałby uciekać Albo jak dać dezodorant + zapalniczka?? Kuku potrafi zrobić, ale efekt czegoś takiego jest znacznie lepszy i napastkik prędzej się przestraszy niż coś nam zrobi. Tak mi sie wydaje. To spóbuj go użyć.. Niczym to wyciągniesz, otworzysz, zapalisz zapalniczke (jeszcze może się nie zapalić, albo źle odpalić deo) to już będziesz leżał, a kolo będzie Cię napie.. w parterze. Taka prawda. Najlepszym do obrony (głównie do postraszenia lub umiejętnego cięcia) jest nóż. Batonem nie wiele zrobimy jak nie umiemy, gaz nie zadziała w złej pogodzie, a broni nie będziemy za sobą nosić.. IMHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 To jest właśnie moim zdaniem niepojęta rzecz. Boisz się wyjąć nóż w obronie własnego zdrowia, tylko dlatego że obawiasz się konsekwencji prawnych.Kocham polskie władze!! Tylko, że polskie władze chcą te bzdurne przepisy zmienić (znaczy się PiS) Obecnie obowiązujący kodeks karny został wydany 1997 roku za rządów SLD, rządu Cimoszewcza i prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Został napisany tak, że jest interpretowany właśnie w ten sposób. Bez komentarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.