Skocz do zawartości

Stereo - kontemplacje o wzmacniaczach, tych audiofilskich i DIY także.


minczin

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem tą 18" Aurasound. Kumpel z US wisiał mi akurat +/- 800 USD.

 

Okazuje się, że najmocniejszy wzmak Hypexa nie da rady. Za 2 tygodnie bede sie martwił :)

 

Jak dojdzie pochwal się zdjęciami monstra :P. Ja zdecydowałem że spróbuję zrobić sam to pcb jak nie wyjdzie będę myślał dalej ;) . Ta 18-nastka to monstrum jest powinno wystarczyć aż nadto chyba :D

Dziwię się że nikt nie włącza się w naszą "kontemplację". Ciekawe czemu? :)

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

W razie czego spokojnie go u nas odsprzedam, poza tym myślę, że jak już się zabiorę za remont i zrobię wytłumienie, to będzie okay, weź pod uwagę, że ja mam w planach aktywną korekcję akustyki.

 

Inną kwestią jest to, że jednak planuje się przesiąść na tuby, nie wiem, jeszcze jakie ale jednak - a wszystkie wysokoskuteczne woofery i tak nie ciągną z pełną mocą poniżej 40-50 Hz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kupiłem tą 18" Aurasound. Kumpel z US wisiał mi akurat +/- 800 USD.

 

Okazuje się, że najmocniejszy wzmak Hypexa nie da rady. Za 2 tygodnie bede sie martwił :)

 

Nie bedzie za wielki do Ciebie? Futryny będą wypadać :D

Lepiej zeby byl za wielki niz za maly na jego metraz bedzie ok. Teraz musisz tylko jakis wzmak kupic. A do takiego glosnika ten wzmak to bedzie monstrualne bydle. To juz taki rozmiar ze zeby to zagralo to troche mocy trzeba w niego wpompowac. I przedewszyskim bardzo solidna obudowa to podstawa.

Sluchales jakiegoś wzmaka w klasie D lub sudgena? Zastanawiam sie co by tutaj sobie zrobic i nie mam pomyslu moze bys podrzucil jakis projekt wzmacniacza jaki oplaca sie robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

 

 

Kupiłem tą 18" Aurasound. Kumpel z US wisiał mi akurat +/- 800 USD.

 

Okazuje się, że najmocniejszy wzmak Hypexa nie da rady. Za 2 tygodnie bede sie martwił :)

Nie bedzie za wielki do Ciebie? Futryny będą wypadać :D

Lepiej zeby byl za wielki niz za maly na jego metraz bedzie ok. Teraz musisz tylko jakis wzmak kupic. A do takiego glosnika ten wzmak to bedzie monstrualne bydle. To juz taki rozmiar ze zeby to zagralo to troche mocy trzeba w niego wpompowac. I przedewszyskim bardzo solidna obudowa to podstawa.

Sluchales jakiegoś wzmaka w klasie D lub sudgena? Zastanawiam sie co by tutaj sobie zrobic i nie mam pomyslu moze bys podrzucil jakis projekt wzmacniacza jaki oplaca sie robic.

 

Cześć chłopaki :)

Napiszę więcej wieczorem, masa spraw, niby wakacja a tu człowiek nie wie, za co się zabrać.

 

I tak, jak Oskar pisze - nie, nie będzie za duży. Bardziej kwestia obudowy i wzmacniacza. Swoją drogą - chwilę na ten głośnik sobie poczekam, nikt się nie odważy wziąć go w bagaż, ten napęd ładnie wychodzi na skanie na lotnisku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, ale ja bym pomyślał nad wzmakiem klasy D do tego suba. Dobra sprawność i duża moc przy racjonalnych kosztach i dobrym brzmieniu. Jak byś mógł swordfish to daj jakiś pomysł na nowy wzmak może coś podrzucisz bo chciałbym jakiegoś zrobić, a nie wiem mam pomysłów żadnych (do tego wzmaka z kolumn heco nikt mi pcb nie chce zrobić <_< więc zrobię płytkę sam jak się poduczę robienia pcb).

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Akurat w przypadku zasilania subwoofera, jeżeli chodzi stricte o jakość dźwięku - to większość wzmacniaczy w klasie D z modulatorem w okolicach 400 KHz sobie spokojnie poradzi, ze względu na takie a nie inne pasmo pracy (dajmy na to, poniżej 100 Hz). Inną kwestią jest jednak to, jak wzmacniacz zareaguje na zmienne warunki pracy, jakie "zaoferuje" mu głośnik - i to bardziej o to chodzi. A dokładnie o to, jak wzmacniacz się zachowa oddając duże skoki dynamiki, przy zmiennym sygnale itd.

 

Aha, żeby było ciekawiej - to trochę robię rozeznanie pośród głośników nie tyle tubowych, co ogólnie o wysokiej skuteczności i takich trochę niszowych.

 

Np. fajny driver super-wysokotonowy znalazłem: http://www.pioneerelectronics.com/PUSA/Professional/Pro-Speakers/ET-703 ...zobacz sobie na Mmd: 0.07 g (!!!).

Dla porównania tutaj: http://www.scan-speak.dk/datasheet/pdf/d3004-664000.pdf ...Mmd tweetera z membraną z Be z najwyższej serii Scan-Speaka Illuminator to 0.35 g. Oczywiście, Scan schodzi oktawę niżej i jest to generalnie inny zupełnie przetwornik ale ten TAD daje do myślenia. Ogólnie im więcej teraz czytam o tym wszystkim, tym bardziej mi się koncepcja na nowe głośniki zmienia ale też zmienia się z innych powodów, o których może potem napiszę.

 

Generalnie coraz bardziej to się zbliża do następującego układu:
- subwoofer: pasmo ~10-40 Hz.

- jakaś 15"-16" w paśmie 50-kilkaset Hz (obudowa zamknięta)

- CD (Compression Driver) na pasmo od kilkuset Hz do...

... i tu się zaczyna zabawa, bo możliwości jest kilka, albo jeden driver na całe pasmo powyżej kilkuset Hz, i tutaj oczywiście pytanie, czy to ma być Al, czy Be, albo też któryś z koaksjalnych driverów BMS. No i jeszcze oczywiście pytanie, czy jeżeli jeden driver to na pewno jeden driver, czy też jakiś super-tweeter i tak dalej. Sytuacje komplikuje to, że jest jeszcze nowy koaksjalny BMS: http://www.bmsspeakers.com/index.php?id=bms_4599nd

 

... ale tak czy inaczej (pomijam oczywiście kwestie sub'a), perspektywa głośników, które są w stanie oddać koncertową dynamikę z 2A3, to już jest coś :)

 

W weekend poszukam jakichś sensownych schematów. To ma być tranzystor, tak?

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Zobacz sobie fajny artykuł Passa, znalazłem przypadkiem dzisiaj: http://www.firstwatt.com/pdf/art_sony_vfet_40yr.pdf

 

To tak tytułem wstępu do schematu ;)

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem tylko jest jeden problem cena v-fetów...zabija także jakbyś mógł to nic takiego wymyślnego (tanie mosfety i bipolary wchodzą w grę, darlingtonów wole unikać, ale jak będzie coś ciekawego to czemu nie...). Nie wiem jak u mnie będzie z dostępnością w weekend bo wyjeżdżam także pisz ile wlezie (dobrych schematów nigdy za wiele), a ja przeczytam (pewnie z ciekawości co znalazłeś i tak wejdę na kompa dzisiaj i jutro :D) najwyżej pod koniec weekendu (w niedzielę rano będę w domu już).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Szczerze, jakbym miał coś składać (jeszcze nie szukałem, dopiero odkopuje się z innych spraw i tak mi zejdzie jeszcze kilka-kilkanaście h), to bym mocno rozważył coś na 2SK1058/2SJ162 albo lateralnych Exiconach.

 

Nie chcesz robić PCB? To może z lampą? Popatrz: http://www.audiodesignguide.com/Hybrid2011/index3.html

...Tyle jedyne, co tam robi tak de facto cenę to jest to interstage trafo Lundahl'a.

EDIT: tu masz ładną tabelkę z PowerMOSami: http://www.ampslab.com/components_powermos.htm

 

Ps. Zaraz się będę na żywo Minczinowi tłumaczył, czemu mu wątek puściłem innym torem ;) Coś czuje, że jutrzejszy poranek ciężkim być może...

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie chce nic skladac na 2sk i 2sj bo ich cena zabija. Nie chce tyle wydawac. Pozatym jakby cos sie im stało to bylbym troche wk...;-). Wole bjt albo darlingtony. Prosciej jest zrobic wzmacniacz bez tej charakterystycznej dla mosfetow mgielki. Chyba szarpne sie na ten wzmacniacz gilbertsa na darlingtonach. Prosty i z opisow bardzo dobrze grający. Mam tez odpowiednie trafa, radiatory i obudowę z innego wzmacniacza wiec budowa to tak naprawdę polutowanie koncowek i podłączenie ich. Jak liczylem to ok 100zl wyjdzie wiec nie tak zle.

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

To pozostaje coś na BJT albo faktycznie na Darlingtonach w takim razie. Wiesz, jak FETy pogonisz dużym prądem to nie ma problemu z "przydymieniem" wysokich częstotliwości (tutaj wiadomo o co chodzi - kwestia fluktacji pojemności itd.).

 

Który to wzmacniacz konkretnie Gilbertsa? Jeżeli faktycznie kasa jest ważna, to nie ma co wyważać otwartych drzwi.

 

U mnie projekt się ładnie krystalizuje, dużo teraz robię research w tematach, które nawet dla mnie są dość nowe, generalnie do tego, co ja chcę to nie ma co nawet podchodzić z pasywną zwrotnicą, poza tym jest wiele kwestii, jakie nie pojawiają się przy głośnikach dynamicznych albo nie mają aż takiego znaczenia (bo łatwo się je obchodzi, albo w większości przypadków nie są aż tak super ważne). Przykładowo, jeżeli chcę mieć 2" throat Compression Driver, z 10 cm membraną, a la Radian 950BePB czy dajmy na to jakiś TAD - to wtedy muszę mieć dodatkowy superwysokotonowy driver i musi on być na linii z przetwornikiem grającym w niższym paśmie - kwestia centr akustycznych, w "zwykłych" kolumnach tak naprawdę mało kto na to zwraca uwagę, ale prawdą jest też to, że większość kolumn i tak ma dość mocno pokręconą odpowiedź fazową, tutaj chodzi zarówno o punkt strojenia B-R, w tym miejscu faza się całkiem przekręca, bardzo ładna pionowa linia na wykresach, a dwa to oczywiście kwestia punktów zwrotnicy. Z mojego obecnego punktu widzenia (i też słyszenia) robienie podziału w okolicach 3KHz, tak jak to ma miejsce znowu w większości konstrukcji to jest absolutnie nieporozumienie. Cały numer polega na znalezieniu dobrego drivera, który pokryje newralgiczne pasmo od kilkuset Hz do kilku KHz a to już nie jest takie proste. Z dynamicznych głośników to można by myśleć o jakimś ATC SM75-150(S), bo nie ma on problemu, jaki jest bolączką wszystkich niemalże kopułek średniotonowych a konketnie "membrane rocking" ze wzlędu na zastosowanie tylko jednego zawieszenia.

 

W ogóle widzę też, że podejście mi się zmienia na, że tak powiem - zupełnie "nieaudiofilskie", bo teraz widzę, że do tematu trzeba podejść od niejako drugiej strony: tj. najpierw zająć się sprawami, które są podstawowe, faza (group delay), THD, IMD, power i polar response, a potem jak już się ogarnie to na papierze, to można myśleć o przygotowaniu się (także finansowym) do zakupów.
Na razie sprawdzam, jakie możliwości dają poszczególne DSP zintegrowane w niektórych wzmacniaczach z sektora pro audio, jak jest z wyborem charakterystyk filtracji itd. itp. a potem się można będzie zastanawiać, czy np. iść w stronę SET, czy nie itd. etc.

Możliwości jest co niemiara, niekoniecznie trzeba od razu iść w stronę DEQXa, jest wiele innych rozwiązań. Fajne jest tutaj to, że w zasadzie nawet, jak się wydaje dużo kasy, to wie się, za co się płaci. Z tym, że też trzeba uważać, żeby się nie wpakować w coś, co ma niepotrzebną funkcjonalność, albo np. robi wewnętrznie 2xASRC bo działa dajmy na to, na 96Khz. No cóż, im dalej w las, tym drzewa dziwniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pozostaje coś na BJT albo faktycznie na Darlingtonach w takim razie. Wiesz, jak FETy pogonisz dużym prądem to nie ma problemu z "przydymieniem" wysokich częstotliwości (tutaj wiadomo o co chodzi - kwestia fluktacji pojemności itd.).

 

Który to wzmacniacz konkretnie Gilbertsa? Jeżeli faktycznie kasa jest ważna, to nie ma co wyważać otwartych drzwi.

 

 

 

Tak wiem że im większy prąd tym fety są lepszym rozwiązaniem, również dlatego że nie potrzeba im stabilizacji temperaturowej czyli diody lub osobnego tranzystora na radiatorze.

To ten wzmacniacz

http://www.audiostereo.pl/prosty-rywal-dla-gainclona_33909.html

Podobno (nie wiem czy żartem czy nie) ale autor napisał że accuphase, mcintosh itd. się chowają...wrażenia odsłuchowe są podobno znakomite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

 

To pozostaje coś na BJT albo faktycznie na Darlingtonach w takim razie. Wiesz, jak FETy pogonisz dużym prądem to nie ma problemu z "przydymieniem" wysokich częstotliwości (tutaj wiadomo o co chodzi - kwestia fluktacji pojemności itd.).

 

Który to wzmacniacz konkretnie Gilbertsa? Jeżeli faktycznie kasa jest ważna, to nie ma co wyważać otwartych drzwi.

 

 

 

Tak wiem że im większy prąd tym fety są lepszym rozwiązaniem, również dlatego że nie potrzeba im stabilizacji temperaturowej czyli diody lub osobnego tranzystora na radiatorze.

To ten wzmacniacz

http://www.audiostereo.pl/prosty-rywal-dla-gainclona_33909.html

Podobno (nie wiem czy żartem czy nie) ale autor napisał że accuphase, mcintosh itd. się chowają...wrażenia odsłuchowe są podobno znakomite.

 

 

Widzę, że tam ktoś dał 2SA1943 i 2SC5200 - to jest chyba lepsza opcja ale - jak piszesz sam - kwestia kasy. Takie układy są też o tyle dobre, że można sobie (w miarę) swobodnie zmieniać elementy.

 

Zobacz sobie tutaj: http://www.metaxas.com/pages/technology/diy.html

 

EDIT: Zobacz sobie, co Kostas pisze odnośnie bufora ze wzmocnieniem równym 1: "The unity gain F.E.T. Buffer offers the artifice of high input impedance and low output impedance. This improves the high frequency response and isolates the Gain Stages from the following Stages.". Czyli zwrócił uwagę na to samo, na co zwrócił uwagę Peufeuu na swojej stronie i kilka innych firm (Lavardin/YBA się tutaj nasuwają). Jak się temu przyjrzeć tak obiektywnie to wychodzi na to, że o ile proste schematy są w stanie dobrze zagrać to czasami jest też tak, że mniej stopni nie zawsze oznacza lepiej, w sensie, że faktycznie coś jest na rzeczy z tą izolacją VAS do stopnia mocy, czy nawet od drivera.

 

EDIT2: Darlingtonów jednak bym unikał.

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko w tym mam pewność że to gra bardzo dobrze. Nie ma czegoś takiego że nie odpali za 1 razem itd. bo to sprawdzony projekt. Podobno to że gra tak dobrze to sprawka darlingtonów właśnie. I taką wersję chyba też wykonam. Płytka też jest gotowa więc będę miał spokój z nią. Mogę nawet wykonać płytkę z Elektroniki praktycznej (chyba tam to było) i też będzie ok. Tak jak pisałem największym problemem jest płytka bo laserówka mi padła. Reszta to tak naprawdę nic trudnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Tak, tylko weź pod uwagę ustalanie punktu pracy w Darlingtonach, na to trzeba uważać.

 

Ja bym jeszcze zobaczył na https://www.passdiy.com/project/amplifiers - może tam znajdziesz coś dla siebie. Swoją drogą - zastanawiam się, czy dałoby się zrobić kopię SITa ale nie na SITach, bo one są dostępne tylko dla Passa ale właśnie na V-Fetach, jakie są dostępne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tamtąd spodobał mi się jedynie de-lite ze względu na swoją prostotę i pomysłowość (przeglądałem już te artykuły wiele razy). Sczerze to myślę o lampach ostatnio. Podoba mi się ciepły dźwięk więc myślę że lampy to może być krok w dobrym kierunku. Tylko tu znowu mam inny problem mianowicie trafa głośnikowe (zastanawiam się skąd kupić jakieś tanie trafa o dobrym paśmie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pozwolę się podpiąć pod temat ;)

Potrzebuję jakiegoś taniego wzmaka do 300zł. Kolumny do końca nie wybrane jednak na 90% będą to KEFy C40 albo Dali 104 (chodź jestem otwarty na jakieś propozycję).

Raczej przydało by się coś w miarę neutralnego lub cieplejszego. Wstępnie zastanawiałem się nad Denonem PMA-500V ale trudno znaleźć coś w ładnym stanie, ew. Onkyo A-8250 albo A-8450 jak uda się wyrwać. Podoba mi się też PMA-560 ale nie wiem czy nie będzie za jasny do tych kolumn. Normalnie złożył bym sobie jakieś DIY jednak za tą kwotę wystarczy mi na sam transformator :P Ewentualnie w grę wchodzą jakieś modyfikacje/tuning.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denony 300V, 500V i 700V są awaryjne i trudno je serwisować. Słuchałem któregoś z tych onkyo , ale nie pamiętam którego i szczerze mówiąc nie podobało podczas odsłuchu wydawało mi się że ma dziurę w górnym basie niższej średnicy (mogła to być tez wina pomieszczenia, ale nie sądzę). Jesteś w błędzie że wystarczy ci na sam transformator. Jeżeli masz 300zł. i obudowę to spokojnie starczy ci to na wzmacniacz DIY (oczywiście jakiś na normalnych częściach, a nie na np. v fetach czy coś podobnego). Za tę kwotę można spokojnie złożyć wzmacniacz na mosfetach (np. irfp240 itp.) lub na bjt (typu np. 2sa1943, 2sc5200). Najgorsza i najdroższa do zrobienia jest obudowa (oczywiście jeżeli nie masz jakiegoś dawcy) potem jest już z górki.

Ja osobiście polecam wzmacniacze w klasie A, nie jest to bujda że dźwięk jest lepszy. Mało jest wzmacniaczy w klasie AB które grają porównywalnie do dobrych wzmacniaczy w klasie A. Poza tym zobacz jak prosty może być wzmacniacz DIY w klasie A http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic954605.html (tylko że ja bym z niego wywalił ten stabilizator w zasilaniu) kompletnie nie potrzebny. We wzmacniaczu DIY głównym kosztem jest obudowa, najprościej jest kupić jakiś wzmacniacz na dawcę (można od razu trafo z niego wykorzystać tylko musi być mniej więcej dopasowane napięcie). Nie napisałeś najważniejszej rzeczy ile metrów miało by to nagłośnić? Od siebie mogę powiedzieć że jeżeli ktoś nie szaleje to te 8w może nagłośnić ok 15-20m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja robie cos skrajnie odmiennego. Cos takiego http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic954605.html

Spodobal mi sie juz kiedys, ale plytka mi kompletnie nie pasuje. Czesci juz mam tylko pozostala plytka ktora bedzie mi pasowac (tak naprawde to juz byla tylko program sie zawiesil i wszystko poszlo sie...) :-) . Moim zdaniem to taki podrasowany jlh, mysle ze powinno byc calkiem niezle. Co tak dlugo Ciebie nie bylo ;-) tesknilismy (przynajmniej ja):-P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Bywalec

Nie było mnie... bo trochę spraw na głowie i ogólne zamieszanie powakacyjne...

 

A mi chodzi po głowie jednak jakaś porządna końcówka mocy, coś w klasie A, ale chyba nie S-E, i coś w miarę mocnego. Przeglądam sobie na eBayu, co jest teraz ciekawego i w sumie nic specjalnego...

 

EDIT: Czego to chińczycy nie wymyślą: http://www.ebay.com/itm/150W-2-0-Channel-Power-Amplifier-Board-Kit-HIFI-DIY-Ref-Switzerland-Famous-AMP-/281688870050?hash=item4195f70ca2 ...nawet obudowę podobną mają. Inna kwestia, że nam ten układ i faktycznie - powinno to być to :)

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i skończyło się u mnie na dwóch wzmacniaczach - Denon PMA-560 oraz PMA-520A :P

Porównuję łeb w łeb i nie mogę się jeszcze do końca zdecydować którego zostawić. PMA-520A jak dla mnie gra bardziej naturalnie, z lepszym wypełnieniem. Młodszy brat jednak też nie chce za bardzo odpuścić i się broni w kilku aspektach ;) Finalnie chyba jednak pozostanę przy tym drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności