Skocz do zawartości

Album A.D. 2014


Compton

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji zbliżającego się końca 2014 roku, chciałbym się dowiedzieć, jakie w tym okresie urzekły Was albumy, na co zwróciliście szczególną uwagę lub na co w tym roku wyczekiwaliście?

Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.

Ja od siebie mogę dodać album odkryty całkiem późno, ale jak dla mnie, to jest nr 1 na ten rok:

Tringvall Trio - Beat

http://www.deezer.com/album/8079068

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może mi łatwiej będzie zrobić takie zestawienie szersze i dać parę wyróżnień dodatkowych.

Ranking najlepszych albumów:
1. Behemoth - The Satanist - album, który poza byciem perfekcją muzyczną, nawrócił mnie na całą twórczośc zespołu, w ogóle otworzył mi furtkę tego typu muzyki
2. Virgin Snatch - We Serve No One - piękny album thrashowy, manifest przeciw władzy i sytuacji politycznej
3. Devin Townsend Project - Sky Blue - podniebna podróż po niebie, od pocżatku do końca chwyta mnie za serce i nie puszcza
4. Decapitated - Blood Mantra - "groovy as fuck", potężne riffy z mega polotem i radochą gry wyczuwalną w każdej nucie
5. Rise Against - Black Market - mimo przejścia w stronę mainstreamowego rocka, nadal mają w sobie urok, punkowe zacięcie i wkładają serce w to, o czym grają i spiewają
wrzuciłbym drugie pięć spokojnie, ale się ograniczę

Utwór roku - Behemoth - Ora Pro Nobis Lucifer
Riff roku - Decapitated - Blood Mantra
Koncert roku - no tu się długo wahałem, ale jednak znowu wstawię szatanistów - Behemoth w Stodole 10 października 2014, chyba najlepsze show w moim życiu, czysta perfekcja
Debiut roku - Killer Be Killed - pierwsza supergrupa, którą faktycznie nazwę supergrupą, taka mieszanina stylów i gatunków stworzyła rewelacyjnie przyjemnie słuchający się album, czekam na więcej!
Powrót roku - tutaj dwa:
1. Slipknot - dwie tony sentymentu, nadal bardzo czesto słucham, a najnowszy album całościowo staje obok Vol. 3 jako najlepszy album w karierze (cyferki w tytułach - przypadek?), bez hitów i bengerów, jednak z piękną atmosferą, klimatem, spójnością. Nowi muzycy dają radę.
2. J Mann do Mushroomhead - nowy album co prawda w pierwszej piątce się nie zmieścił, ale słuchanie wszystkich trzech wokali naraz + zaczerpnięcie starych klimatów daje mega radosną michę :)

Nadzieje na 2015 - że będzie mnie stać na te wszystkie koncerty, bo pod tym kątem zapowiada się cudownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej rzadko się czymś mocno jaram, więc naogół trudno wskazać faworytów ale...

 

1. Bear McCreary - Black Sails OST - jeden z najlepszych soundtracków jakie słyszałem w przeciągu ostatnich lat, czysta poezja, album tworzący zamkniętą całość.

2. Truckfighters - Universe - mniej stonerowy niż poprzednie albumy ale po kilku odsłuchach przyjemnie się wkręca.

3. John Garcia - John Garcia - co tu dużo pisać, stonerowa legenda ciągle żywa. Ulubione kawałki: Rolling Stoned i 5000 Miles.

 

To by było chyba tyle na chwilę obecną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi faworyci w randomowej kolejności:

 

Man on the Rocks - Mike Oldfield (miły rockowy smaczek od instrumentalnego geniusza)

Once More 'Round the Sun - Mastodon (jestem zawiedziony realizacją, ale zachwycony wieloma ciekawymi pomysłami zespołu, który wciąż prze naprzód - swoją drogą live są świetni)

The Satanist - Behemoth (świetna realizacja, gęsta atmosfera, równe utwory, spójność - krótki opis tego albumu)

Blood In Blood Out - Exodus (kawał dobrego thrashowania całkiem odmiennego od poprzednich dokonań zespołu)

Alive - Hiromi Uehara (zakochałem się w realizacji i muzyce, album porywa i nie daje się wyrwać ze swoich szponów)

Golden Age - Nir Felder (bardzo przyjemny debiut jazzowego gitarzysty)

GoGo Penguin - v2.0 (niezwykle energetyczny album, którego grzech nie polecać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój top Polska: 1 Lunatic Soul- Walking on A flashlight Beam

2 Artur Rojek-Składam się z ciagłych powtórzeń

3 Pchełki -Pan Hopsiup (odkrycie roku?)

4 Osada Vida - The After Effect

5 Disparates - Popołudnie

 

Świat : 1 L'Arpeggiata - Music For A While

2 Royksopp - The Inevitable End

3 Rpwl - Wanted

4 Marketa Irglova - Muna

5 Gazpacho - Demon

Na razie tyle pewnie jeszcze coś sobie przypomnę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc :lol:

 

Zestawienie najlepszych moim zdaniem:

 

1. Swans - To be Kind :win:

2. Aphex Twin - Syro :win:

3. Jack White - Lazaretto :win:

4. Pink Floyd - Endless River

5. The Glitch Mob - Love Death Immortality

6. Kasabian - 48:13

7. Lenny Kravitz - Strut

8. Tycho - Awake

 

Największe rozczarowania (bez rankingowo)

 

Accept - Blind Rage

SBTRKT - Wonder Where We Land

Machine Head - Bloodstone & Diamonds

Foo Fighters - Sonic Highways

Deadmau5 - While 1<2

Robert Plant - Lullaby...

Edytowane przez malina_CK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Iced Earth - "Plagues of Babylon" . Dopływ świeżej krwi na przedostatniej płycie wyszedł zespołowi na dobre. Jak dla mnie ich najlepsze płytka. mój absolutny nr 1 w tym roku.

2. Wolf - "Devil Seed" Po średniej ostatniej płytce ta jest o niebo lepsza. Dużo bardziej agresywna i świetna muzycznie.

3. Sanctuary - "The Yer the Sun Died"

4. Behemot - "The Satanist"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Metallica - ...And Justice For All :P

A tak na poważnie, to chyba na mnie nic nie zwróciło zbytniej uwagi.

Coś tam jednak przykuło moją pamięć do deski tego roku, a jest to:

 

Ryan Adams - Ryan Adams - świetny album ale całkowicie do bani zrealizowany

The Pineapple Thief - Magnolia - album na krótką metę może się podobać, po wysłuchaniu kilku/kilkunastu razy zaczyna się nudzić

Aaaa no! Jeszcze Mayhem - Esoteric Warfare - ale to bajka dla niegrzecznych dzieci wyłącznie.

 

Więcej grzechów nie pamiętam, choć sodomią jest to, że prawie zakochałem się w twórczości Ryana Adamsa - tej przeszłej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co przedstawię, moim zdaniem, najlepsze polskie płyty:

Curly Heads - Ruby Dress Skinny Dog (bardziej rockowa odsłona Dawida Podsiadło/y)

Tune - Identity (po świetnym debiucie przyszedł czas na kolejny album, na koncertach materiał się świetnie sprawdza)

Artur Rojek - Beksa (świetne teksty i muzyka)

Luxtorpeda - A morał tej historii mógłby być taki, mimo że cukrowe, to jednak burak (energia i życiowe teksty)

Rozczarowanie:

Dr Misio - Pogo (oprócz tytułowego utworu, reszta mnie niezbyt przekonała, niestety musiałem przez chorobę odpuścić ich wczorajszy koncert w Remoncie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już wielkich albumów bo nie ma już wielkich zespołów.... Ta epoka się skończyła. Przypomniał nam o tym Endless River Pink Floyd..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Nie ma już wielkich albumów bo nie ma już wielkich zespołów.... Ta epoka się skończyła. Przypomniał nam o tym Endless River Pink Floyd..

 

Może i mało ambitnie ale dla mnie ex aequo:

 

Jessie Ware - Tough Love

Pink Floyd - The Endless River

[ok, Jessie Ware była bardzo dobra]

 

Tak, Endless River - za którymś tam podejściem bardzo mi podpasował. :)

 

Nic mnie w roku zeszłym nie urzekło niestety.

Wymienię The Endless River i The Breeze.

 

jezu, mam nadzieję że żartujecie.

 

proszę, powiedzcie że żartujecie.

 

Ben Frost - A U R O R A

不失者 & Peter Brötzmann - Nothing Changes No One Can Change Anything, I Am Ever-Changing Only You Can Change Yourself

 

pink floyd uplasował się na ostatnim miejscu na mojej liście.

[dark side of the moon i wish you were here szanuję jak po****ny, żeby nie było]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@up

Aurora jest również na mojej liście najlepszych albumów 2014 :)

 

Poza tym:

 

The War On Drugs - Lost In The Dream

https://www.youtube.com/watch?v=oKIFQah_TO4

 

Wovenhand - Refractory Obdurate

White Lung - Deep Fantasy

Gus Gus - Mexico

Andy Stott - Faith In Strangers

Kayo Dot - Coffins On Io

Swans - To Be Kind

The Future Sound of London - Environment Five

Brian Eno & Karl Hyde - High Life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Lepiej późno niż wcale.... ale dopiero teraz dotarł do mnie następujący materiał:

 

homepage_large.de40ce7c.jpg

 

 

Jeśli ktoś lubi elektronikę, syntetyczne brzmienia, w stylistyce: Amon Tobin, Aphex Twin, Tomboy, Moderat...

Edytowane przez malina_CK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam, witam.

 

Czy tu są jacyś miłośnicy goa/psytrance'u?

Napewno ktoś się znajdzie, wierzę. Ja tam czasem słucham i nie przyznaję się do tego w towarzystwie:).

Polecam ten album z całego serca. To jest konkretna, mroczna jazda, bez bullshitu i śmiesznych, radosnych motywików. No kurde.

 

alienoma-the-abyss.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności