Skocz do zawartości

Rock Progresywny


kamokeg

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Zna ktoś solową płytę Jakszyka "The bruised romantic glee club"? Podobno mało Canterbury, dużo AOR... Ale słuchałem tytułowego utworu i dla mnie perełka... Aż boję się płyty kupować, żeby się nie zawieść.

Odnaleziona przypadkiem, jak sobie absolutnie genialną "Scarcity of Miracles" Jakszyk Fripp Collins przypomniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się płyta Jakszyk Fripp Collins Scarcity of....... genialna wałkuję ją gdzieś od roku a Goblina też lubię zwłaszcza jako tło muzyczne do włoskich horrorów z lat 70/80.

 

Wysłane z Huawei P6 przy użyciu Topatalk

Edytowane przez progmarky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś znał coś podobnego do "Scarcity of miracles" to byłbym wdzięczny :) Z nowszych tylko niektóre kawałki Jonathana Wilsona mi przychodzą do głowy, swoją drogą momentami świetny rock progresywny.

 

Co do Jakszyka samego, ten kawałek mnie zaintrygował (mocno kojarzy mi się z twórczością Mirka Gila), ale niestety recenzje nie zachęcają...

 

Z innej beczki, typowo włoskie progresywne szaleństwo, znają Banco del Mutuo Soccorso?

Niby znane, a znajomych fanów proga zadziwiłem.

 

Sorki że się udzielam, trzeba rozruszać temat :)

Edytowane przez miki_w1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam 2 płyty Fripp/Sylvian np Damage.Kawał solidnego grania.Z Węgier Solaris Nostradamus.No Man Returning Jesus.No i genialna płyta panów Barbieri/Hogart Not the Weapon But The Hand bardziej Art Rock.No i płytę Lizard Master&M bardzo karmazynowa.

 

Wysłane z Huawei P6 przy użyciu Topatalk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam 2 płyty Fripp/Sylvian np Damage.Kawał solidnego grania.Z Węgier Solaris Nostradamus.No Man Returning Jesus.No i genialna płyta panów Barbieri/Hogart Not the Weapon But The Hand bardziej Art Rock.No i płytę Lizard Master&M bardzo karmazynowa.

 

Wysłane z Huawei P6 przy użyciu Topatalk

Fripp/Sylvian znam. Ogólnie wszelakie projekty Frippa już dawno przesłuchane.

Barbieri/Hogarth też znam i bardzo lubię. Niestety, odnoszę wrażenie że przyjęta była dość chłodno, pewnie przez odejście od stylu obu panów.

Solaris, No-Man (jedyny projekt Wilsona jakiego nie słuchałem) i Lizard do przesłuchania, dzięki!

 

Z projektów Wilsona najbardziej lubię Storm Corrosion, duet z zafascynowanym ostatnio rockiem progresywnym (na niektórych kawałkach "Heritage" i większości "Pale Communion Opeth) Akerfeldtem. Minimalistyczna muzyka, przywodząca na myśl karmazynowego króla co najwyżej z Islands czy kawałka "Moonchild". Jednocześnie nowoczesna, lekko ambientowa.

Edytowane przez miki_w1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem o projekcie Davida Sylviana Nine Horses może Ci podejść trochę jazzu ambientu avangarde.

http://m.youtube.com/watch?v=eRV255s5Utg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tym razem płytka od której nie mogę się oderwać.Szwedzka grupa Beardfish.I co z tego że grają jak kapele z lat 70tych.Mozna znaleść tu prawie wszystko od Yes po Zappę.Polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kevin Ayers: dobre, bardzo dobre. Nie znałem, dzięki :)

Beardfish: oczywiście że znam. Nie wiedziałem jednak, że na ten rok zaplanowali nową płytę... Na razie w 2015 posucha, a tu taka dobra płyta! Jedna z lepszych na pewno w ich karierze, a może i najlepsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele nazwisk wymienionych tu artystów można spotkać na płytach Ayreon. Nie wiem czy to jest prog czy coś innego, głupie dyskusje na temat przynależności gatunkowej często odbierają mi chęć do zabierania głosu, ale stwierdziłem, że w sumie nie obchodzi mnie czy ktoś mi przyzna rację. Marillion, Katatonia, The Gathering i wiele innych głosów odgrywa różne role na płytach Ayreona. Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2015 zapowiada się całkiem całkiem 27.02 premiera nowej płyty Stevena Wilsona :)

Edytowane przez progmarky
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Beardfish nie dla mnie. Co do roku 2015 to KC mógłby coś wypuścić - wtedy ten rok byłby ciekawy, a tak dalej mam lata posuchy prog-rockowej jako że nic "nowego" mi nie podchodzi...

 

Dziś chyba najlepszą rzeczą jaka u mnie poleciała był Blodwyn Pig i ich płytka z różowiutką okładką i zacną świnką na niej.

A teraz leci Irish Coffe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KC raczej nic nigdy nie wypuści. Może ewentualnie pod szyldem jakiegoś kc projekt...

 

Z 2015 natknąłem się jeszcze na zespół Franck Carducci. Połączenie od lekkiego rocka aż do proga w stylu Rush. Wokal lekko kojarzy się z Pendragon, ale wypada lepiej :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności