Skocz do zawartości

FIIO D03K - Taishan


Fatso

Rekomendowane odpowiedzi

Oki rozumiem, ale wciąż mam wrażenie, że jak podłącze odac+o2 do np. dt990pro to te słuchawki nie pokążą się z dobrej strony - dlatego chcę mieć trochę więcej sprzętu. Nie bronię iść wyłącznie w odac/hifimediy + o2 - które ma dodatkowe zalety użytkowe jak zajmowanie bardzo mało miejsca czy użycie ampa przenośnie w niektórych wypadkach (bo do typowego portable trochę brakuje).

 

Ja na pewno nie poszukuję najlepszego możliwego zestawu - tylko dobrego i muzykalnego. No chyba, jak z nieba spadnie sporo pieniążków, to nie widzę powodów, by nie sprawdzić w wolnym czasie hifimanów czy staxów.

 

Ogólnie też się liczą aspekty użytkowe w audio - np. podobało mi się kiedyś zestawienie audinst+forum608 - lecz jednak buczenie, czy nie do końca równo grające kanały były wystarczające, by pozbyć się tego kwadratowego klocka.

 

Nie słuchałem większości : ] Pewnie, że jak ktoś słuchał zamulaczy to musi minąć pewien czas by się przestawić, lecz jakość to rekompensuje. B-) W audio jest zawsze coś za coś. Neutralność to nie jest coś co porywa w pierwszej minucie. Niektórzy nigdy jej nie docenią.... Nie jest lekiem na całe zło. Trzeba się nauczyć korzystać z jej dobrodziejstw. Nauczyć się słuchać. Dla ludzi siedzących w tym hobby od dłuższego czasu może to oznaczać pozbycie się uprzedzeń. Sztuka doceniania drobnych rzeczy. Tak jak to na PW ktoś mi powiedział. Mrówka na ekranie HD o wysokiej rozdzielczości z nasyconymi kolorami, pokazana w specjalnym ujęciu wygląda atrakcyjniej niż mrówka spotkana na żywo. To samo z obrazem lasu itd. Czasem fikcja jest ciekawsza niż prawda, bo prawda nie jest dla nas niczym nowym.

Myślę, że niekonieczne chodzi o przestawienie, ale o to, że nie każdy polubi neutralność. Poza tym też mi chodzi o fakt, że niektórzy mówią o zbyt chudej średnicy odaca. Czy jest to kwestia wyłącznie gustu, czy braku odaca w tym aspekcie do lepszej neutralności nie wiem, bo sam takiego porównania jeszcze nie mam. Może recenzje w przyszłości nowych sprzętów choćby w zakupku, coś ciekawego wniosą do tematu. Bo recki maciuxa różnych wzmacniaczy w porównaniu do o2 niosą wartościowe porównania.

 

Co do mrówki... Mrówka taka z telewizora jest bardziej przyjazna i nie jest denerwująca, bo nie wchodzi pod nogawkę i nie gryzie :) Więc na żywo można nie docenić piękna przyrody, nie powiem mrówki, bo zabrzmiałoby to jak coś w stylu dendrofilii :D Prawda może być bolesna, tj. zbyt mocno nagłośniony koncert, czy instrumenty przeszywające na wylot.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy słabych nagraniach i przy słabych słuchawkach ten zestaw zagra słabo - tak jest z każdym sprzętem, wyjątkiem są sprzęty niższej jakości które tuszują błędy, ale też tuszują samą muzykę.

Ja swoje zdanie bez szczegółów, ale w miarę ogólnie wyraziłem w swoim artykule na blogu http://audiowash.blogspot.com/2013/06/wzmacniacz-objective-2-wrazenia-z.html [edytowałem i doprecyzowałem poprzednią wersje tekstu]

Prawda może być bolesna - ale dla mnie stanowi wyższą wartość niż kłamstewka.

 

Kiedy jest dobra realizacja, realistycznie grające słuchawki to nie ma dla mnie większej przyjemności niż transparentny tor, czystość, swoboda, naturalność są niedoścignione w stosunku do dowolnej "synergii".

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można mieć takie podejście można mieć inne -choćby takie, że liczą się wyłącznie synergie - oczywiście liniowo grający tor daje wrażenie w miarę dobrej synergii ze wszystkim, nie zmieniając brzemiania słuchawek na bardziej czy mniej zrównoważone, poprzez korektę ich częstotliwości. Też niektórzy uważają, że elementy toru, które zbyt selekcjonują inne elementy lub nagrania są słabe. Ponadto neutralny tor to chyba nie w domyśle, odac+o2, bo o nie przekazywaniu wszystkich niuansów i szczegółów też można wyczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oblivion ludzie słyszą to co spodziewają się usłyszeć, jeśli spodziewają się, że O2 nie przekaże jakiś tam szczegółów to ich nie usłyszą. Jeśli skupią się na "odchudzonej średnicy" to tak ją odbiorą, jeśli pomyślą o jasnym sprzęcie (i ostatnio słuchali ciemnego) to taki on będzie, jeśli wiedzą, że słuchają sprzętu za 500zł to na tyle go ocenią. Mózg przedstawia 0,001% informacji do świadomych treści i na podstawie przekonań i innych czynników je wyciąga. O2 jest bardziej rzetelny w przekazywaniu informacji.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) A to teraz wiem dlaczego nas katujesz tak tym zestawem oDAC+O2. Doputy, dopuki wszyscy o tym usłyszą. A podprogowo też działasz.? :D

Bo na mnie działa.

Edytowane przez jd1210
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe. Odkryłeś mój brudny sekret ; P

 

A tak serio na mnie najbardziej zadziałały ślepe testy.

 

Badania statystyczne wskazują na to, że większość ludzi w ślepym teście wyżej ocenia akuratny, przezroczysty sprzęt niż koloryzujący. Tyczy się to nie tylko wzmacniaczy, czy DACów, ale też sygnatury słuchawek. Większości podoba się bardziej akuratny dźwięk.

 

Linki do tych opracowań na podstawie tych badań:

 

http://seanolive.blogspot.com/2013/04/the-relationship-between-perception-and.html

 

http://seanolive.blogspot.com/2012/05/more-evidence-that-kids-even-japanese.html

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że tu już każdy indywidualnie powinien wybrać co mu się podoba, jakiego grania chce słuchać. Zawsze jest wybór i można w każdej chwili zmienić sprzęt i poglądy.

Fajnie by było mieć jednocześnie tak jak pisał oblivion 2-3 tory i wtedy jest punkt odniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hę? Oblivion ludzie słyszą to co spodziewają się usłyszeć, jeśli spodziewają się, że O2 nie przekaże jakiś tam szczegółów to ich nie usłyszą. Jeśli skupią się na "odchudzonej średnicy" to tak ją odbiorą, jeśli pomyślą o jasnym sprzęcie (i ostatnio słuchali ciemnego) to taki on będzie, jeśli wiedzą, że słuchają sprzętu za 500zł to na tyle go ocenią. Mózg przedstawia 0,001% informacji do świadomych treści i na podstawie przekonań i innych czynników je wyciąga. O2 jest bardziej rzetelny w przekazywaniu informacji.

 

Z tymi 0,001% to już farmazony totalne ;) To, że percepcja się zmienia, bo mózg musi się dostosować do wykresu częstotliwości nowych słuchawek to trwa z godzinę powiedzmy (jeśli jedne słuchawki po drugich były słuchane). Zaś autosegustia na podstawie tego co ludzie piszą nie istnieje - co najwyżej subiektywne przekonanie, że Ci ludzie mają rację, jeśli nasze porównania pokazują to samo, mimo, że nie mamy sprzętu odpowiedniego na testy. Każdy swój sprzęt chwali, więc woli z góry założyć, że Ci co piszą pochwały na jego temat mają zawsze rację, a Ci co go negują to podstawieni ludzie firm sprzedzających inne sprzęty audio ;)

W sumie dostosowywanie do częstotliwości słuchawek służy zmiane częstotliwości do naturalnej, by dobrze słyszeć maksymalnie wszystko - ale to też ma swoje granice, bo jeszcze nigdy nie zauważyłem, żeby mózg mi ograniczył w słuchawkach podbitą wyższą średnicę, takie zawsze będą cięły po uszach na głośniejszym poziomie głośności. Podobna sprawa zachodzi ze smakami, po kwaśnym słodkie inaczej smakuje i odwrotnie, wszystko służy chwilowej zwiększeniu tolerancji na intensywność danego smaku, pewnie mózg ma taki cel, żeby móc jeść rzeczy, które są nie dobre smakowo (generalnie naukowcy zakładają, że wszystkie takie rzeczy służyły ludziom pierwotnym do łatwiejszego dostosowania się do otoczenia i przetrwania w złych warunkach, też ciekawe, że jak ktoś zasmakuje w luksusie to po początkowej radości mu się znudzi i nie będzie różnicy między życiem na większej stopie finansowej, a niższej - człowiek wraca do swojego stanu mentalnego w jakim był przed zyskaniem czegoś lepszego - ale czy to oznacza, że starczy clip+ksc75 + wiedząc, że nowy zestaw nie da więcej radości - popijać winko i starać się czerpać więcej przyjemności z odsłuchu, oj chyba nie do końca tędy droga ;) Orfeusz+winko - to może będzie to ;) )

Kiedyś pisałeś o testach naukowych, że po 10 kubkach nie można odróżnić pepsi i coca coli - no, bo przy takiej dawce cukru smak się otępia szybko na określony czas.

 

POST z serii "Niekończąca się opowieść" #0009

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ślepych testach to wielu przeciętnych ludzi (czyli nie użytkowników takich for) nie odróżni Orfeusza od słuchawek za 100zł (część ludzi tylko zauważa, że niektóre słuchawki mają więcej basu - część ludzi uważa za lepsze słuchawki te, które mają więcej basu, niezależnie od jego jakości - stąd najwyraźniej popularność beatsów). Trzeba robić ślepe testy na ludziach co rozwijają percepcję latami. Inaczej to są show, a nie naukowe testy. Było kiedyś w tych obalaczach mitów - tester zawodowy trunków, a przeciętni ludzie. On odróżnił dokładnie wiele rodzajów trunków w ślepym teście, przeciętne osoby osiągnęły gorsze wyniki.

Edytowane przez oblivion
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się zdaje, że wasze ostatnie posty zbytnio nie dotyczą FiiO D03k. Idźcie z tym gdzieś indziej. :D

 

Kurde, kupiłbym tego FiiO (albo w ogóle jakiegoś DACa), bo nie wszystko mam na CD i czasem podpiąłbym sobie laptopa pod domowe Hi-Fi, ale sęk w tym, że laptop jest dla mnie zbyt głośny... Przeszkadzałby mi w słuchaniu... Ja pierniczę, co za dziadostwo. Rozkręciłem, odkurzyłem, trochę pomogło, ale chyba nigdy już nie będzie tak cichy, jak po przyniesieniu ze sklepu. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,autosegustia na podstawie tego co ludzie piszą nie istnieje" to jak nazwać to http://forum.mp3store.pl/topic/99877-o-wszystkim-i-o-niczym/page-67#entry962382

Tu jest świetny przykład właśnie jak zasugerowano gościowi koniec świata. Poprzez prasę, radio, telewizję i internet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to, że jak Ci powiem, że samolot spada Ci na głowę to nie będziesz panikował i widział samolotu, co najwyżej jak uwierzysz to będziesz przeczuwał, że może Ci spaść na głowę - na oczy tego nie zobaczysz (no chyba, że ktoś by zwariował).

 

Chodziło mi o to, że jak ktoś napisze, że np. clip+ to najbardziej neutralny odtwarzacz, a ja w to uwierzę, to nie zmieni to mojego odbioru clip+ sonicznie, tylko może zmienić mój osąd o tym grajku, że jest najbardziej neutralny. Zaś odbiór soniczny jaki był taki będzie - clip+ nagle się nie zmieni w colorfly C4, bo mózg equalizera do poglądów sonicznych wbudowanego nie ma.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oblivion - Pamieć smaków i zapachów jest najmocniejsza jaką mamy i nawet przy krótkim kontakcie może być przechowywana przez wiele lat, pamięć słuchowa zaczyna zanikać po 0.2 sek. Nawet w odniesieniu do wina masz wiele przykładów, że nawet eksperci są bardzo subiektywni w swoich odczuciach, a jeśli chodzi o dźwięk, to nawet ludzie którzy ćwiczą i zawodowo się tym zajmują inżynierzy dźwięku, nie są wolni od błędu wywołanego oczekiwaniem (czasem słyszą nałożony efekt podczas gdy nie został on włączony ; ) ). Mogą ćwiczyć całe życie, ale to nie zmieni sposobu w jaki działa nasz słuch. Różnego typu testy pokazują, że ludzie nawet z certyfikowanym słuchem wykładają się w ślepych testach. Wracając do tamtych badań to można je interpretować tak, że istnieje tendencja, że wraz doświadczeniem bardziej zwracamy uwagę na jakość i wybieramy tory z mniejszą ilością basu.

 

Nie słuchałem C4 ale z opisów wynika że mocno ingeruje w brzmienie. Niektórzy twierdzą, że z niektórymi słuchawkami brzmi jak dobra komedia....

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z winami udowodniono ostatnio, że tak naprawdę człowiek często nie jest w stanie odróżnić tych drogich od tych tańszych :D

 

A co do dźwięku pamięć soniczna dotycząca dźwięku jest bardzo rozbudowana.

 

Ucho może rozróżnić i sklasyfikować do 400.000 różnych dźwięków. Rozróżnia przemieszczanie się dźwięku o 2-3 stopnie kątowe, tak więc nie w kij dmuchał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeśli chodzi o dźwięk, to nawet ludzie którzy ćwiczą i zawodowo się tym zajmują inżynierzy dźwięku, nie są wolni od błędu wywołanego oczekiwaniem (czasem słyszą nałożony efekt podczas gdy nie został on włączony ; ) ).

Dowody proszę ;)

 

Z doświadczeniem bardziej zwracamy uwagę na jakość i wybieramy tory z mniejszą ilością basu, lecz różnego typu testy pokazują, że ludzie nawet z certyfikowanym słuchem wykładają się w ślepych testach.

Nie byłbym taki pewien, wiele osób po czasie zwraca się w stronę ciemnego brzmienia. Może to wynikać z wyćwiczenia słuchu i większej wrażliwości na wysokie, które jak wiadomo są tymi tonami, które przy głośniejszym odtwarzaniu zużywają nieodwracalnie słuch - stępiając słyszalność sopranów.

Po drugie jakie testy. Źródła proszę :)

 

Z winami udowodniono ostatnio, że tak naprawdę człowiek często nie jest w stanie odróżnić tych drogich od tych tańszych :D

Kiedyś "udowodniono", że jajka są niezdrowe, bo mają dużo cholesterolu. Dzisiaj uważa się, że cholesterol z jajek się nie wchłania. Więc raz jedne badania mówią jedno, raz drugie. Wyniki najczęściej zależą od hipotezy, którą na siłę naukowiec chce udowodnić - szczególnie, że sponsorzy za to płacą często (vide koncerny farmaceutyczne itp, więc jak badania nie będą dobre dla firm, to potem naukowiec nie dostanie dotacji, poszukają bardziej "ugodowego", potrafiącego tak zrobić metodologię, żeby wyniki miały być takie jak wszyscy "zainteresowani" chcą).

Generalnie wiele badań naukowych to kpiny, szczególnie jakieś pseudo testy na przeciętnych osobach - jeśli by testowano na ludziach z ulicy czy różne DACi brzmią inaczej to pewnie wyszłoby, że "udowodniono, że każdy DAC brzmi tak samo" - gdyby testowano na ludziach np. z for audio to byłoby "udowodniono, że DACi mogą brzmieć inaczej w percepcji".

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblivion, ale tutaj wychodzi, że człowiek jest podatny na sugestie oraz inne procesy mentalno-socjoligiczne.

 

Dlatego ja uważam, że ślepe testy są bardziej szkodliwe niż jawne, a dla równowagi powinno się przeprowadzać oba z należytym spokojem i procedurami bezpieczeństwa by możliwie najbardziej unikać pomyłek i te dwa wyniki konfrontować ze sobą, ale wcześniej nie używać technik socjologicznych itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta można zasugerować, że jedno wino jest droższe i potem typ stwierdzi "tak to lepsze", ale jego smak jaki odczuwa na bank się nie zmienia o 180 stopni. Zasugeruj przeciętnej osobie, że słuchawki za 50zł kosztują 1000, a te za 1000 50zł - to może stwierdzi, że te za 50zł lepsze (i niekoniecznie stwierdzi tak, bo tak uważa, ale pomyśli przed odpowiedzią, że lepiej będzie powiedzieć, tak, a nie inaczej, żeby nie wyjść na głupka bez gustu, czy nie obrazić Twoich słuchawek/Twojego doświadczenia). Zasugeruj coś takiego osłuchanym ludziom z forum - doświadczonego człowieka tak się nie oszuka.

Więc jak dla mnie te metodologie badań naukowych to często kpiny - badania naukowe na temat audio mogą robić audiofile, jak będą robić to naukowcy to często nie będzie w tym żadnego sensu, bo sami się nie znają na tym i pojęcia nie mają, więc niby jak cokolwiek mogą badać w tej dziedzinie.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dam teraz przykład trochę cięższego kalibru i z trochę innej dziedziny.

 

http://www.youtube.com/watch?v=1rHxA43Bt0k

 

Czwarta minuta. Chłopak siedzi w klasie pełnej ludzi, dostał sugestie, że nikogo nie widzi i jego umysł przefiltrował tak pomieszczenie, że nikogo nie zobaczył : D. Nasza świadomość (tym bardziej słuchowa) to wierzchołek góry lodowej i potrafi na różny sposób filtrować docierające informacje w sposób, który dla kogoś kto się o tym nie zastanawiał i nie badał jest nie do pomyślenia. W czasie hipnozy jesteśmy bardziej podatni na sugestie, ale w czasie czuwania one też oddziałową na naszą podświadomość. Sama hipnoza to nic innego jak stan wzmożonej koncentracji i w zasadzie dużo się nie różni od tego co na co dzień dzieje się w naszych umysłach. Można powiedzieć, że wszyscy śpimy na jawie bo nie jesteśmy świadomi wszystkiego, a nasza percepcja jest wybiórcza co wynika z jej natury.

 

Z wiekiem jesteśmy co raz mniej wrażliwi na soprany, bo wraz z zużyciem słuchu, przestajemy je słyszeć. Nasza percepcja wysokich tonów tak jak wszystko inne może się zmieniać pod wpływem różnych czynników - stanu emocjonalnego, sugestii, oczekiwania, adaptacji itd.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrB - on jest w transie hipnotycznym (został zahipnotyzowany). Jak słuchasz audio - to nie jesteś w transie, a przynajmniej nie tak głębokim, by sugestie wpływały na percepcje.

Są wrażliwsi bo stępia się słyszalność sopranów? Sam sobie zaprzeczasz : )

Nie zaprzeczam sobie. Przemyśl to. Słuch się stępia tylko od słuchania głośnego. Był już ktoś na forum kto stwierdził, że od słuchania na słuchawkach zaczyna lepiej słyszeć (słuch mu się poprawił-miał jakieś problemy wcześniej z niedosłuchem).

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pokazały przytoczone badania, bez żadnej sugestii na ślepo osoby ze zdrowym słuchem wyczują różnicę między kiepskimi a dobrymi słuchawkami. Ty mówisz tutaj o osobach mocno stronniczych typu fani bassssssssssssssssssu.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta można zasugerować, że jedno wino jest droższe i potem typ stwierdzi "tak to lepsze", ale jego smak jaki odczuwa na bank się nie zmienia o 180 stopni. Zasugeruj przeciętnej osobie, że słuchawki za 50zł kosztują 1000, a te za 1000 50zł - to może stwierdzi, że te za 50zł lepsze (i niekoniecznie stwierdzi tak, bo tak uważa, ale pomyśli przed odpowiedzią, że lepiej będzie powiedzieć, tak, a nie inaczej, żeby nie wyjść na głupka bez gustu, czy nie obrazić Twoich słuchawek/Twojego doświadczenia). Zasugeruj coś takiego osłuchanym ludziom z forum - doświadczonego człowieka tak się nie oszuka.

Bez żadnej sugestii na ślepo osoba ze zdrowym słuchem raczej wyczuje różnicę między kiepskimi a dobrymi słuchawkami. Ty mówisz tutaj o osobach mocno stronniczych typu fani bassssssssssssssssssu.

 

 

Niestety tych fanów basu to naprawdę sporo. Niektórzy przeciętni ludzi potrafią wyczuć lepszość słuchawek szybko - inni nie. A niektórzy to fani dyskotekowego brzmienia jako "referencji".

Jeśli dwa przedmioty A i B będą podobne i zasugerujemy, że jeden jest lepszy to ktoś może przytaknąć automatycznie (na podstawie bycia ugodowym w społeczeństwie czy wstydu przed "złym" wyborem), nawet jeśli ledwo wyczuwa różnice między nimi. A nawet może znaleźć określone fakty to potwierdzające, bo zawęża percepcję w poszukiwania lepszośći przedmiotu A nad przedmiotem B.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności