Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

FIIO D03K - Taishan


Fatso

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie nigdy nie robię z miejsca właściwych testów, najpierw zawsze słucham nowe cacka dla przyjemności by przyzwyczaić uszy i podświadomość do nowego brzmienia. Mam jeszcze jednego zawodnika prócz O2 do testów : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem do niektórych z Was w tym temacie bo planuje zmienić daca ale im więcej przeczytam tym gorzej z decyzją ... :D nie znalazłby się ktoś kto pozyczylby mi tego fiio na chociaż dzień? :)

Jestem ciekawy jak wypadnie z moim obecnym cubem bo faktycznie chyba smsl będzie niepotrzebnym wydatkiem :)

Druga sprawa to da się jakoś inaczej podłączyć daca, który przykładowo nie ma USB do lapka bez konwertera?

 

 

Telepatycznie nabazgrane przy użyciu SGS vol. II

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli brać jako kryterium jakość/cena D03K i UAE23 są nie do przebicia. AUNE/SMSL jednak ma i barwę i naturalność i jakość.

 

Jest jeszcze musiland i firestone, ale tego pierwszego za słabo pamietam aby porównać, a tego drugiego nie znam.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym kryterium to Fiio D03K wygrywa zdecydowanie, UAE23 nie słyszałem.

Musiland 02 kosztuje 500 zł z hakiem, Fiio 140 zł. Oba grają bardzo podobnie. Fiio gra trochę ciszej więc w połączeniu z Klonem jest lepsza regulacja głośności, lepsza płynność na potencjometrze. Na korzyść Musilanda przemawia tylko średnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podłączę swoje Brainwavz M3 bez wzmacniacza do line out, to nie będzie katastrofy? Recenzent twierdzi, że nie.

 

podłączenie się słuchawkami do Lineouta nie powoduje wrażenia wejścia do lasu. Jest cicho, dokładnie tak jak ma być.

 

Jako ciekawostkę dodam, że integrę Realteka mam naprawdę słabą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie skąd Ty masz Lyra ;) oh schit!

Git recka. Szkoda tylko, że nie ma porównań do E07k czy Cube, bo to taka konkurencja dostępna lokalnie.

 

Skądinąd : D

 

Nie mam E07K i Cube u siebie, a z pamięci to raczej nie wypada przy takich urządzeniach robić porównań. Są też to trochę inne urządzenia, z już wbudowanym wzmacniaczem. Tutaj właściwie efekt będzie zależeć od wzmacniacza.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FiiO i Cube to fajne karty, ale każde na swój sposób ogranicza dźwięk. Tutaj ten zestaw to dobry DAC i referencyjny wzmak - inna para kaloszy. Jak się słucha mocno skompresowanej muzy i się ma mało wymagające słuchawki to taki E07k może wystarczyć, jak się słucha lepszej muzyki, ale słuchawki nie są dalej wymagające to wtedy można zatrzymać się na Cube i np. wymienić op-ampa. Lecz jak mamy muzykę wysokiej jakości i dobrze oddające niuanse słuchawki, ale np. trochę za jasne, to wtedy taki FiiO D03K + O2 są jak znalazł!

 

Nie dzielę sprzętu na klasy. Bardziej ważne dla mnie jest dopasowanie pod względem technicznym lub charakteru (jeśli ktoś lubi bawić się w synergie, bo ja wolę transparentne tory i szukanie synergii między muzyką<--->gustami<--->słuchawkami ; ) ).

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tem audio-ekstremistą i nie dzielę sprzętu na klasy. Bardziej ważne dla mnie jest dopasowanie pod względem technicznym lub charakteru (jeśli ktoś lubi bawić się w synergie, bo ja wolę transparentne tory i szukanie synergii między muzyką<--->gustami<--->słuchawkami ; ) ).

Tak, z tymi klasami to dość subiektywne, tzn. może nie tak subiektywne, ale nawet jakby podzielić słuchawki czy DACi lub wzmaki na 10 klas jakościowych, to dla różnych osób dane sprzęty będą się znajdować 2-4 klasy w przód czy tył. Poza tym gusta w czasie też się zmieniają. Ponadto dochodzą różnice odsłuchów, podłączanych słuchawek, dampingu czy również transportu oraz kabli, które potrafią namieszać.

 

Transparentny tor to dobra rzecz, ale to jednak nie do końca droga na skróty do audio nirwany - skróci się poszukiwania do sluchawek, ale warto potem potestować tory, żeby słuchawki grały w pełni możliwości i podług gustu.

Ponadto 1 tor to trochę mało, bo można przypadkiem przekreślić jakieś słuchawki, które będą wyjątkowo techniczne i będą grały dobrze dopiero z czymś muzykalnym. No i dochodzą kwestie synergii i innych dziwnych przypadków, że jedne rzeczy się ze sobą nie zgrywają, mimo, że nie powinny. Dlatego najlepiej mieć chociaż drugi tor jeszcze, choćby przenośny, jeśli chce się zachować minimalizm.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko nie zamierzam tutaj dyskutować, tylko zdanie wyraziłem, jak w tej chwili to widzę. Również to takie ogólne spostrzeżenia, na pewno nie skierowane w Twoją stronę, bo sam masz doświadczenie w audio i swoją "filozofię". To tylko takie ogólne twierdzenia skierowane dla osób, które zaczynają przygodę audio - i nie każdy musi się z tym zgadzać, może przecież wybrać inną drogę - a która jest słuszna dla każdego to będzie wynikać z jego doświadczeń niż raczej jedynej właściwej drogi (chociaż oczywiście niektórzy przekonują, do różnych dróg jako jedynych właściwych, od tego, że tor audio ma dążyć do realności czy np. przyjemności wyłącznie). Również to też zależy do czego kto dąży - niektórzy chcą mieć dobre audio w określonej cenie/opłacalności, niektórzy z czasem chcą co raz bardziej to upgradować i w sumie wydaje mi się to lepsze niż odrazu się rzucać na głębiny i kupować drogie sprzęty - najlepiej preferencje brzmienia, opinie ukształtować na tańszych sprzętach i potem można mniej "wtopić" dobierając droższe zabawki. Więc chętnie usłyszę Twoje zdanie - choćby na PW, jeśli tak boisz się offtopu czy raczej rozpoczęcia nowej wojny forumowej (tudzież mam nadzieję, że nie z mojej strony, bo ja jestem jak wiadomo bardzo przyjazny i miły w obyciu :P) :)

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie się zgadzam :)

 

Jestem jak najbardziej za wyrabianiem sobie własnej opinii. Najlepiej o najsłabszym ogniwie łańcucha, czyli głośnikach/słuchawkach, które to najbardziej wpływają na efekt końcowy wręcz dominują ten efekt. A na jakim sprzęcie najlepiej sobie wyrabiać taką opinie? : ]

 

Wiem, że chcesz powiedzieć neutralnym/transparentnym, że taki tor pokaże jak naprawdę grają słuchawki - ale jeśli będą grały nie tak jak trzeba, to błędem byłoby je odrazu przekreślać. Wg mnie tor "synergiczny" będzie lepszy, bo również synergia, obok odpowiedniego napędzenia służy wyciągnięciu ze słuchawek tego co najlepsze. Tor całościowo powinien grać naturalnie lub na modłę danej osoby - jedni lubią więcej czy mniej basu itp.

 

Na kierowaniu się tylko opiniami innych to wiadomo, że daleko się nie zajdzie, chyba, że ma się farta i trafi się i podobny gust/krzywa słyszenia/repertuaru muzycznego - a, żeby te wszystkie rzeczy się zgadzały to naprawdę trzeba mieć duży fart. No chyba, że ktoś z działu 'Co kupić' spyta, poradzą mu i kupi i w związku, że nie ma porównania do niczego w lepszej klasie słuchawek, więc odrazu słuchawki będą się wydawały lepsze jakościowo, choć też nie konieczne dające więcej radości niż jego poprzednie tańsze słuchawki.

 

Producenci słuchawek też by mogli wykresy podawać, zamiast suche dane, które jedynie dają informacje o napędzalności czy czułości, bo już choćby samo pasmo przenoszenia częstotliwości jest tak subiektywnie podawane przez producentów, że często jest wręcz wymysłem i im droższe słuchawki tym pisze się im na pudełku wyższy zakres pasma przenoszenia, żeby przyciągały niedoświadczonych konsumentów. Większe cyferki, które mają robić wrażenie na konsumencie.

 

Jak ktoś chce stworzyć idealne słuchawki przy torze transparentnym dla siebie to powinien się zabrać za projektowanie ich :D Dobór reszty klocków pozwala ingerować w brzmienie słuchawek, żeby zbliżyły się do naturalności tak jak sobie ją wyobrażamy i daje nam największa przyjemność, jednocześnie zgodna z krzywą słyszenia :)

 

Generalnie to każdy dochodzi do własnej filozofii z czasem, czy w życiu czy audio - kwestia tylko czy ją ukrywa, przedstawia czy narzuca, wypowiadając ją na każdym kroku, np. jak to określone słuchawki danych marek są beeeeee.

 

W audio w sumie chodzi, żeby muzyka dawała radość - niektórzy szukają emocji, niektórzy lubią analizować szczegóły, niektórzy chcą prawdę, a niektórzy nie do końca w zamian za np. bardziej przystępną relaksującą prezentację - dlatego na rynku tak wiele sprzętu, że każdy może przebierać.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli muzyka ma sprawiać mi radość, to chcę aby była to sama muzyka, bez zniekształceń sygnału. Chcę aby słuchawki też się do tego zbliżały. Chociaż przewiduje u siebie posiadanie słuchawek które po prostu lubię.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu widzimy sprawę nieco inaczej - ja upraszczam sobie, że w korektor się nie bawię (co najwyżej korektor z foobara, żeby zobaczyć jak zmiana jakiejś czestotliwości wpłynie na dźwięk), ale jak wiem, że czegoś brakuje to można to "stuningować" zmianą jakiegoś elementu toru :) Jak na żadnym sprzęcie co mam w domu nie grają tak jak chcę - sprzedaję - co najwyżej wracam do tego po czasie, jeśli mam nadzieję, że z lepszymi klockami uzyskam być może takie granie jakiego szukam. "Lepsze" słuchawki na pewnym poziomie to kwestia prezentacji niż autentycznej wyższości. Bo wiele audiofilskich słuchawek ma wykresy z większymi lukami niż te słuchawki z przedziału cenowego około 1000.

 

3. perpcepcja dźwięku nie koniecznie się zmienia - raczej się nudzi. No chyba, że ktoś co weekend chodzi na hałasotekę(dyskotekę) i stwierdza, że HD650 mają co raz mniej wyższych tonów, więc zmienia na Grado czy coś w tym stylu :P

 

4. wiesz ten wyrzut endorfin to miałem jak dostawałem klocki lego mając 6 lat :P Teraz nie ma nic, co najwyżej jest rozczarowanie :P Jedyny dobry zakup to, które gra dla nas lepiej. Ale to prawda z tym, że zawsze jak się kupi coś lepszego to na oku jest jakiś wyższy upgrade, jeśli budżet się odpowiednio zwiększy - ale to juz kwestia hobby i nie poprzestawanie na "dobrym", a szukanie "najlepszego" - do którego się nigdy i tak nie dojdzie. Ale to też nie jest jakieś hobby, że sprzęt trzeba co chwilę kupować, co wlezie, a jedynie jak pojawi się jakiś sprzęt warty zainteresowania. Bo jakby kupować byle jak najwięcej to już byłaby mania zbieractwa :) I wtedy w każdym pokoju po kilka DACów i słuchawek - i niektórzy tak robią, jak patrzę na profile forumowiczy z headfi. Za czymś takim nie jestem - bo co chwilę nie chce mi się słuchawek przełączać- żeby np. wybrać dane słuchawki do danej muzyki.

Edytowane przez oblivion
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to że kosztowny wyszukany, wychuchany tor już w inaczej nagranym albumie może się tak dobrze nie sprawdzić, ba może popsuć to co najważniejsze. Moim zdaniem o wiele prostsze mieć jeden wysokiej jakości (wierności) wzmacniacz i właśnie "dla zabawy" poużywać sobie różnych efektów i EQ. Posiadanie przezroczystego źródła daje spokój, bo przestajemy przejmować się "synergią" i to jest właśnie cenne dla ludzi, którzy takie rozwiązanie wybrali.

 

Od początku chodziło oto by uzyskać jak najwierniejszy dźwięk, kiedyś nie było to takie proste bo nie było odpowiedniej technologii, albo była droga. Przemysł zrobił konsumentom "hobby", bo to nakręcało sprzedaż. Jednak kiedy technologia poszła na przód i sprzęty pod względem jakości bardzo się upodobniły, wtedy branża audio odmówiła poddania się naukowemu spojrzeniu i racjonalnym kryteriom, zaczęła sprzedawać kota w worku, licząc na to, że mechanizmy psychologiczne zrobią resztę. No i zadziałało....

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli faktycznie jest tak jak pisałeś kiedyś, czyli, że hifimediy+o2 z odpowiednimi słuchawkami jak X1 (czy inne też dają radę z EQ w tym zestawieniu?), może być dobre- szczególnie przy słuchaniu nowej muzyki, bo czasem się może zdarzyć, że z danymi słuchawkami coś zabrzmi przeciętnie, a z innymi znakomicie. Więc EQ mógłby to wyeliminować konieczność sprawdzania wszystkiego z róznymi hełmofonami.

Wcale nie uważam, że trzeba mieć tor za majątek - choćby dobry DAC z ampem - 2 ampy takie jak o2 i e09k - i już jest trochę zestawień do porównań i jeszcze można użyć zestawu przenośnego.

 

Jak dla mnie 1 tor to spore uproszczenie :) Bo, że będzie to miało taką uniwersalność, żeby zagrały na najwyższym poziomie z ciemnymi i jasnymi słuchawkami nie jestem przekonany - a jak wiadomo, niektóre słuchawki lubią brzmienie tranzystorowe, a inne lampowe.

Dźwięk się nie zmienił. Początkowo byłeś nim zachwycony, a potem Cię znudził? To jest właśnie zmiana percepcji : P Nuda to brak emocji, brak emocji to brak hormonów we krwi/mózgu. ; ). Lecz oprócz tego mechanizmu są też inne, które wpływają na zmianę percepcji. Jak mnie muzyka nudzi, to nie zmieniam wzmaka/DACa tylko muzykę : ]

 

Dokładnie, na nudę nie będziemy cierpieć, jeśli nie poprzestaniemy na znanej muzyce. Ciekawe te spostrzeżenia z emocjami/hormonami.

 

 

Co do szukania "najfaniejszych" zniekształceń - to chyba nie uważasz transparentności za najlepszy odpowiednik żywej muzyki? Wypełnienia raczej brakuje w odacu, żeby to brzmiało dość realnie.

Kiedyś robiono sprzęty bardziej analogowe i ciepłe - wystarczy spojrzeć na płyty winylowe. Dla niektórych jest to dużo lepsze niż neutralne źródła, choćby poprawne, grające z dobrym wypełnieniem. Do dzisiaj niektórzy wolą brzmienie winyla, szczególne Ci na tym wychowani. Więc gdyby ujednolić sprzęt do jednego brzmienia - nie byłoby to dobre dla konsumentów. Choć sytuacja w grajkach pokazuje, że rynek się spłyca i ujednolica w niektórych segmentach- że obecnie trudno o dobrej jakości ciepły grajek - kiedyś była np. vedia v39, iriver e10, które majątku nie kosztowały, teraz jest mniejszy wybór i większość grajków idzie w jasną stronę, jakby na rynku były tylko basowe słuchawki.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używamy różnych słuchawek dla różnych sygnatur dźwięku, można w nie ingerować, ale nie trzeba. Można je lubić za to jakie są. To wynika z tego o czym mówiłem już. Dla mnie posiadanie przezroczystego toru wprowadza spokój. Nie szukam synergii, bo w tym momencie jest ona dla mnie nie istotna.

 

Co do szukania "najfaniejszych" zniekształceń - to chyba nie uważasz transparentności za najlepszy odpowiednik żywej muzyki?

 

Nie.

 

 

Wypełnienia raczej brakuje w odacu, żeby to brzmiało dość realnie.

 

Skąd ten wniosek?

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukam uzasadnienia - widzę to jako jedyne wyjście dla w miarę obiektywnego oceniania pary słuchawek. Nie wiem co tu ma kasa do rzeczy - skoro to hobby to nie powinni być miejsca na takie skąpstwo ;) Miejsca to wiele nie zajmuje, więc nie jest problemem.

Skąd ten wniosek?
Z porównań do droższych DACów na headfi. A dla Ciebie hifimediy+o2 z większością słuchawek daje odpowiednie nasycenie?

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie każdy kto szuka sprzętu, angażuje się w jego testy. Ja patrzę przez pryzmat siebie samego z przed 2,5 roku gdzie nie wiedziałem że tak to się rozwinie, szukałem po prostu najlepszego możliwego źródła za najmniejsze pieniądze. Żałuje, że nikt mi wtedy nie powiedział o tym o czym jest mowa np. w blogu Nwavguya, jego słowa brzmią mi w głowie bo opisywały moją podróż. Właściwie nie narzekałem na dźwięk swojego pierwszego zestawu. Po prostu brakowało mi czystości dźwięku, a tą czystość wyśrubowaną znalazłem w tym torze co obecnie mam.

 

Wcześniej nie było osoby, która by mi to ładnie wyjaśniła. Czytanie recenzji o "synergiach" tylko mieszały mi w głowie.

 

Jak ktoś słuchał zamulaczy to musi minąć pewien czas by się przestawić na obiektywny tor, lecz jakość to rekompensuje. B-) W audio jest zawsze coś za coś. Neutralność to nie jest coś co porywa w pierwszej minucie. Niektórzy nigdy jej nie docenią.... Nie jest lekiem na całe zło. Trzeba się nauczyć korzystać z jej dobrodziejstw. Nauczyć się słuchać. Dla ludzi siedzących w tym hobby od dłuższego czasu może to oznaczać pozbycie się uprzedzeń i sztuke doceniania drobnych rzeczy związanych z jakością, a nie tylko sygnaturą.

 

Tak jak to na PW ktoś mi powiedział.

 

Mrówka na ekranie HD o wysokiej rozdzielczości z nasyconymi kolorami, pokazana w specjalnym ujęciu wygląda atrakcyjniej niż mrówka spotkana na żywo. To samo z obrazem lasu itd. Czasem fikcja jest ciekawsza niż prawda, bo prawda nie jest dla nas niczym nowym.
Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności