Skocz do zawartości

paratykus

Bywalec
  • Postów

    3519
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez paratykus

  1. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Moja dooopa stoi na rozdrożu - jedna połówka chce w lewo, druga w prawo. Weź mnie oszczędź 😄
  2. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Ło kufa, te 800 Hz puszczone przez kolumny po 5 minutach wpędziłoby mnie do grobu, serio.
  3. Ja jestem zagorzały "psiarz" ale ze względu na to, że czasami całe dnie musiałby siedzieć w domu sam, wybrałem rok temu kota, bo kuweta i nie nudzi się sam w domu. Nie piszczy też o 5 rano na dwór,ani o 23-ej kiedy ja sobie akurat na Forum siedzę i słucham muzyki 😉 Przyuczany do szelek i smyczy był później niż 2 koty córki, ale zachowuje się na tych "przyrządach" najlepiej. Myślę, że to cechy osobnicze plus to, że ma świra na moim punkcie. Ze mną na smyczy chodzi prawie jak pies, ale rodzinki to już tak nie słucha 😉
  4. Jeśli zakładamy, że kot będzie "mobilny" - szelki to mus i warto przyzwyczajać go od małego. Mój bardzo często jeździ ze mną nad morze (z południa Polski). Teoretycznie mógłbym go cały czas trzymać w transporterze przez te 7-8 godzin, ale to trochę ... sami wiecie. A tak to na każdym postoju zapinam go gdzieś na MOP-ie do ogrodzenia przy trawie na 6-metrowej lince i sobie zwiedza okolicę, a jak czas mnie nie goni to sobie razem chodzimy. W domu, kiedy sygnalizuje, że chce do ogrodu ( nie jest kotem puszczanym "luzem" na dwór ) to w momencie kiedy zobaczy szelki w mojej dłoni, zapiernicza od razu na parter i wisi na klamce drzwi wyjściowych. Jak podchodzę to sam się kładzie i nadstawia głowę żeby jak najszybciej założyć szelki. Mruczy przy tym jak szalony i jest zachwycony. Tak więc w jego przypadku szelki kojarzą się z czymś baaardzo przyjemnym.
  5. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Akurat jestem nad morzem to jutro spytam ...
  6. Mam syna z częściowym autyzmem i zespołem Aspergera - nie wyobrażam sobie żeby On pozwolił sobie cokolwiek wetkąć w uszy ... dokanałówki ??? Nie, no ... bez jaj.
  7. Spać to trzeba umieć ...
  8. paratykus

    Trochu śmiechu :d

    Spacery nie są "gupie". Wiem, że piszesz z przymrużeniem oka. Ja po Covidzie przechodząc z salonu do kuchni ( 10 m) miałem tętno 150-160. Teraz robię spacerowo (per pedes) 16 km i jest OK. Rowerem 50 km - żaden problem. Gdybym słuchał lekarzy : "proszę się oszczędzać", paaanie jest pan w grupie ryzyka zawałowo-covidowego" itp. to nigdy nie dotarłbym do maksimum możliwości wydolnościowej organizmu. Trochę przypadku było w tym, że na dłuuuugiej trasie rowerowej w czerwcu zostawiłem plecak żony na ławce przy ścieżce rowerowej gdzie mieliśmy przerwę. Powrót po plecak ( dowód osobisty, kardy kredytowe, cała żona "na blacie" + jazda do gościa, który zabrał plecak do domu ), przekonały mnie, że nie wolno słuchać lekarzy tylko swojego organizmu. Cały czas się monitorowałem, tętno miałem na poziomie 150-160, przy prędkości ok. 50 km na godzinę... Gość od plecaka dostał 50 zet za pomoc, a ja dostałem praktyczną poradę - dociąż się na maksa, a organizm zrobi co tylko może żeby wydolić ... Amen
  9. paratykus

    Trochu śmiechu :d

    "Każden jeden" waży tyle ile chce według tego co przyswaja. Jak żarłem (będąc na kuracji sterydowej) niewyobrażalne dla mnie wcześniej ilości jedzenia - przy wzroście 166 cm ważyłem wtedy 89 kg. Miałem problem ze schodzeniem po schodach bo brzuch, ale bardziej tłuszczowe wałki pod oczami ( witka Eskimosi!) uniemożliwiały mi patrzenie w dół. Kiedy zakończyłem łykanie sterydów, po 3 m-cach wróciłem do wagi 55 kg. Cholesterol - to jest jakieś dziwne, raz bo podobno nie ma teraz zły czy dobry ... Skoro uszczelnia naczynia to znaczy, że przyczyny trzeba szukać w tym dlaczego nam się naczynia rozszczelniają, dwa - teraz na uczelniach medycznych od 1-go roku robi się wałkowanie mózgu studentom. Nie mają myśleć holistycznie o organizmie tylko farmaceutycznie. I nie jest to żadna tajemnica. Trochę tam o fizjologii organizmu jest na 1-m roku (przecież to podstawa jak 2x2 w matmie), potem tylko urabianie pod koncerny. To jak ogarnąć taki biedak ma homeostazę homo sapiens ? Ma wryte pod beret, że na "To" to ta tabletka, a na "Tamto" to inna ... I już. Nie, nie jestem płaskoziemcem. To co piszę wynika z moich ścisłych kontaktów z medykami rocznik 1960 i 1990. To są ludzie z innych planet. Manu, jeśli Twój organizm zadecyduje, że musi użyć cholesterolu do uszczelnienia naczyń to sobie wytworzy je nawet z trawy ( jeśli w akcie desperacji przerzucisz się na nią ). Dalszej dyskusji nie podejmuję. Napisałem co napisałem. Wszystkich pozdrawiam :-)
  10. Robin Hood i Szmaragdowy Król - Audiobook - Jakub Ćwiek. - Storytel Słuchowisko. Fajna obsada i aranże muzyczne "Łąki łan" na podstawie soundtracka Clannad do RH z 1984 r.
  11. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Panowie ... Panowieeee... Loooz. Jak będę umierać to chcę być ciężko chory, a nie zdrowy. Jaki jest sens umierać kiedy jest się "w miarę zdrowym". Przecież to szkoda jest, tak się z tym życiem "w miarę zdrowym" rozstawać. Inna inszość kiedy jest się starym i ciężko chorym, wtedy śmierć jest uwolnieniem od cierpienia :-) Amen 😉
  12. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Kawę gotuję, tzn. zalewam wrzątkiem 6 czubatych łyżeczek w garnuszku (z miarką) 1000 ml, gotuję na wolnym ogniu przez 2 minuty. Trzeba uważać, bo ma tendencję do kipienia ( jak mleko-odwracasz się i wtedy kipi 😉 ) więć stoję i jak się burzy to mieszam. W okresie od wrześnie do marca dodaję CKM czyli cynamon, kardamon w ziarenkach i imbir. Cynamon i imbir mogą być w wersji sproszkowanej-mielonej. Dodaję te składniki w tym okresie, bo kawa działa wychładzająco, a CKM ma działanie rozgrzewające. Można też zaszaleć i do powyższych proporcji dodać "ociupinę" mielonego, suszonego chili (tego pikantnego). Nie mam na myśli przyprawy chili (mieszane składniki) tylko ostrą, pikantną papryczkę. Smacznego. PS. Wlewanie do kawy "mleczka" to barbarzyństwo.
  13. Jeśli film będzie zrealizowany tak jak muzyka to warto czekać :-)
  14. Oko w oko czyli świnia dzika. Było dosyć grubo, bo 137 mm ... Surowy plik.
  15. Przesłuchałem płytę 2 razy na Pionku XDP-100R i Anew X-One. Ten zestaw sam z siebie gra dosyć rasowo i przestrzennie, ale płyta zrobiła na mnie duże wrażenia. Gdzieś mi mignęło w necie, że HZ nagrał w sumie 3 CD, ale nie mogę tego teraz znaleźć. Ktoś coś ?
  16. Nowy Człowiek w rodzinie. Blenda, 50-ka, Canon.
  17. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    I dobrze. Ty jesteś, ja jestem. I sobie bądźmy. Obok, gdzieś ...
  18. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Ło,Audionaniku...jezdeśmy Kolegami mimo zupełnie innych poglądów ?Cenne to jest ... Chyba !
  19. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    LEMa - przeczytałem od deski do deski. Pierwszy kontakt z "Astronautami" w wieku lat 10-u skończył się raczej "Fiaskiem" 😉 Powrót po 20-u latach był już bardziej owocny. Lem to bardziej futurolog niż filozof, ale niech Wam będzie ... Z rzeczy Lema, które czytałem po wielekroć ( kiedy nie było internetu i dostępu do zagranicznych książek ) to między innymi "Dzienniki gwiazdowe", "Opowieści o pilocie Pirxie", "Bajki robotów", a największe wrażenie zrobiły na mnie "Eden" i "Powrót z gwiazd". Nie można pominąć też tego, że Lem był znakomitym felietonistą, drukującym głównie za granicą - kiedy do tych felietonów nie było u nas dostępu. Teraz, wiadomo, jest dostęp do wszystkiego. I taka ciekawostka - kiedy czytałem "Niezwyciężonego" ( daaawno temu ) nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak słuchowisko nagrane w binauralu, które polecam : O Solaris nie wspominam, bo wiadomo ... Ekranizacja Tarkowskiego podobała mi się bardziej niż Soderbergha. Zresztą obie wersje są okrojone.
  20. Trochę prywaty - rysunki w większości mojej córki. Animacja poklatkowa - chłopak córki. Pianino, kompozycja - Tomasz Kowalczyk.
  21. paratykus

    O wszystkim i o niczym #2

    Ja wiedziałem, że tak będzie, ja wiedziałem, że tak będzie : Dla forumowych mocarzy wszelakiego intelektu. Przeczytajcie jego książki. Potem się "wymądrzajcie" Bez odbioru bufony 😉 Neon ... lubię Gości z Forum ... No, ale jakieś granice przyzwoitości i skromności istnieją. Niech sprzedają 30 mln książek to z chęcią posłucham ich mądrości :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności