Skocz do zawartości

audionanik

Bywalec
  • Postów

    5708
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    119

Odpowiedzi opublikowane przez audionanik

  1. Słuchawki wysokoimpedancyjne są najlepszym „wymarzonym” i „komfortowym” partnerem dla wzmacniaczy napięciowych; co prawda trzeba im zapewnić nieco więcej wzmocnienia napięciowego, ale bez przesady - większa ilość zwojów w cewce (niż w niskoohmowcach) zapewnia im dużą siłę oddziaływania z magnesem, a więc wysoką skuteczność już przy niskim natężeniu prądu. Mały prąd to z kolei małe spadki napięć na kablu i oporności wyjściowej wzmaka - żyć nie umierać, same rarytasy. Jak czytam ciągle te brednie, że wysokoohmowce są wymagające dla wzmacniaczy, to mi ręce i cycki opadają.

  2. 6 minut temu, LeonidK napisał(a):

    przy większych kontrastach dynamicznych brakuje zapasu mocy

    Mocy? Jakiej kuna mocy? Wysokoimpedancyjne odbiorniki są łatwiejszym obciążeniem dla wzmaka niż niskoimpedancyjne. Przez te słuchawki przy sygnale 4V popłynie max ok. 6,6mA i pobiorą max ok. 26,6mW mocy.

    Wzmak daje pewnie ciulowy przyrost napięcia w jednostce czasu.

    • Like 1
  3. 30 minut temu, Play napisał(a):

    A które z obecnie produkowanych słuchawek można uznać za taki zawodnik T1V1? Bo te jednak ciężko jest dostać z drugiej ręki.

    Nie znam.

    16 minut temu, Undertaker napisał(a):

    Ta Bajerowa tesla przy złych realizacjach może i owszem potrafiła zaSSSSyczeć niemiłosiernie, tak jak trafiło się na normalne utwory to trudno było ją pobić.

    No niestety tu nie ma miętkiej gry i letkiego życia. T1v1 od razu na dzień dobry wyjaśniają, które nagrania zostały sumiennie zrealizowane. Moje 990 mają górę ładniejszą, ale już nie tak prawdziwą, to samo odnosi się do kilku innych nauszników (i nie tylko sopranów) - choćby hekse.

    20 minut temu, Suszec napisał(a):

    Chyba jedna sztuka wisi w komisie właśnie ;)

    Jest u mnie i mam wątpliwości czy wróci…

    • Like 1
  4. 24 minuty temu, bakus1233 napisał(a):

    Myślałem, że pod tym względem to Staxy będą najlepsze

    Też tak kiedyś myślałem, ale to mija (nie wszystkim).

    Staxy mają dziwną holografię; projektowane przez nie źródła są płaskie jak witraże, niezróżnicowane dynamicznie, ich wybrzmienia nie zanikają i odlatują w dal tylko kończą nagle żywot jak odcięte nożem...dalej mi się nie chce wymieniać.

    40 minut temu, bakus1233 napisał(a):

    T1v1 nie słuchałem. Czy one są podobne brzmieniowo do T90? 

    Nie. T90 nie są neutralne; są też jaśniejsze, bardziej konturowe i pikantne.

    T1v1 zaś, to trochę takie miększe, audiofilskie oblicze Prawdy.:D

  5. W dniu 1.11.2023 o 23:40, bakus1233 napisał(a):

    Takie trochę HD800 :D

    Tylko, że HD800 grają z torem o naturze twardego tresera. Wtedy dopiero z tych rozmemłanych (choć szczegółowych i rozdzielczych) słuchawek popłynie coś sensownego. No chyba że idziemy w krainę bajek, to podpinamy lampę i cieszymy się przez jakiś czas jak łysy z grzebienia.

    Tylko po co? skoro jak do tej pory jeszcze nie powstały lepsze słuchawki od T1V1? Ja takich przynajmniej nie słyszałem. Pisząc "lepsze" nie mam na myśli preferencji, czy jakichś wodotrysków, tylko najwyższą wierność odtwarzania. Miałem je dwukrotnie na własność, wielokrotnie słuchałem też nie swoich egzemplarzy i choć nie zawsze im było po drodze z moimi kaprysami, to zawsze je doceniałem za...poprawność, no i tą wspomnianą wierność połączoną z precyzją lokalizacji źródeł.

    Po wielu zderzeniach ze srajendami mam je znowu na głowie i choć ta akuratność może nie każdemu przypaść do gustu (jak mi onegdaj), to niedocenianie tego wzorca neutralnej poprawności i rozdzielczości zostawmy audiofilom specjalnej troski.

    Co ciekawe mają podobną lub nawet wyższą czułość (i skuteczność ofkoz) niż dt990 edyszyn 250ohm.

    Żółty i max ciemny zielony kolor (niebieski przy bardzo cichych nagraniach) na mojo2, to dla mnie już wystarczająco.

    Uprzedzam atak drogimi planarami magneto czy tam eletrostatami - one nie mają tej dynamiki co elektrodynamiki...choć w sumie t1v1 też niestety nie są pod tym względem zbyt narowiste...

    • Like 2
  6. 1 godzinę temu, amrowek napisał(a):

    CD  to nie jest, plik też

    Analog też raczej to nie jest. Analogowy jest prawdopodobnie tylko nośnik. Cały proces zapisu i obróbki w tych latach, to już cyfrowy był z tego co pamiętam.:P

    • Like 1
  7. Chyba już troszkę was ponosi z tym wychwalaniem hd580/600 i hd650…

    12 godzin temu, Suszec napisał(a):

    są one niedoścignionym wzorem naturalnego i realnego brzmienia.

     

    12 godzin temu, Suszec napisał(a):

    Co rusz czytam o jakichś nowych modelach i w recenzjach często się pojawia zdanie typu „świetne technikalia, super scena, bas schodzi do piekła, góra pięknie zwiewna ALE słuchawki nie mają naturalnej barwy takiej jak HD600/HD650”… 

     

    12 godzin temu, Suszec napisał(a):

    Trudno mi sobie wyobrazić w jaki sposób Sennheiser mógłby poprawić ten model

     

    45 minut temu, marekhall napisał(a):

    słuchawki, które służą jako punkt odniesienia, jeśli nie niedościgniony wzorzec.

    No ejjj!!!?!!!??? Przestańcie, bo Bakuś kupi je dwudziesty siódmy raz, żeby znowu sprawdzić. 

    • Like 1
    • Haha 4
  8. 14 minut temu, neonlight napisał(a):

    Sorry, ale nie da się pominąć akustyki pomieszczenia

    Dźwiękowcy to nie audiofile:D mają bardziej praktyczne, nazwijmy to tak, podejście do dźwięku - a jak fala bezpośrednia z monitorów skutecznie zagłusza te odbite i w ogóle wpływ pomieszczenia, to się nie szczypią tylko jadą z koksem.

  9. 6 minut temu, Roo_Volt napisał(a):

    Grado są bardzo dobre dla relatywnie wąskiego repertuaru

    Nie znajdziesz u siebie jakiejś płyty z transkrypcją King Crimson na ukulele? Na Grado to będzie petarda!

     

    8 minut temu, retter napisał(a):

    A Wy dalej toczycie wojenki co lepsze?

    Nie; chyba nie uważałeś, siadaj.

    8 minut temu, retter napisał(a):

    Cieszcie sie!

    Cieszymy się.

    • Haha 1
  10. 2 godziny temu, kubachim napisał(a):

    moim zdaniem separacja leżała

    To prawda, jak jest ich więcej to instrumenty włażą na siebie, robi się jazgot, bałagan i japowyjstwo. Separacja w przestrzeni leży, ale ta cecha (wiem że to nie separacja, ale nie mam nazwy), która odpowiada za odróżnianie charakteru, barwy, klimatu, nastroju w jakim wypowiadają się poszczególne źródła jest taka że ho ho! No chyba że znowu pojawi się ich więcej😂...

    1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

    nie jestem w stanie zrozumieć fenomenu tej marki.

    Nikt nie jest w stanie.

    Pozostajemy zatem z okrzykiem na ustach:

    "NIC NIE GRA JAK GRADO!!!!!"

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności