audionanik

Dokładnie.
Jak sam się zabije, to luz, jego wybór.

@bakus1233 Nic mu nie zazdroszczę, ale jedno mnie zaniepokoiło: podobnie, jak ja, ten facet pije yerba mate. Mam nadzieję, że to nie przez tą yerbę taki pomysł strzelił mu do głowy? Jakby co, to mój lęk wysokości podziałałby jak neutralizator  

Generalnie ryzyko jest relatywnie duże, nawet niezależne od człowieka - wystarczy podmuch wiatru silny, deszcz. Przecież pogoda może się w trakcie takiej wspinaczki też zmieniać, no i wiadomo, że wystarczy, że jakieś niedomaganie u wspinającego wystąpi - nawet zwykłe kichnięcie może wystarczyć albo upierdliwa mucha/osa   - w odruchu odmachnie ręką i już. Może sporo czynników wystąpić, których nie przewidzisz i to wszystko bez uwzględnienia zwykłego błędu ludzkiego.

No i słaby z niego dawca nerki byłby nawet  , bo jakby upadł z b. wysoka, to za wiele by z niego chyba nie zostało.