Dla mnie góra w M11 jest bardzo wygładzona niemal jakby miała rolloff, porównuję to np. do DX160, który ma znacznie bardziej iskrzące soprany. Ale ma to swoje zalety, bo M11 przyjemniej się słucha z armaturowymi dokami, natomiast z nausznymi słuchawkami wolę DX160, bo z M11 bywa trochę za nudno. DX160 przy M11 jest bardziej angażujący i podkolorowany, choć nie ma takiego wyrafinowania dźwięku ani precyzji i czytelności basów ani szerokiej sceny. Rzeczywiście neutralność i szlachetność brzmienia to co mi się od razu narzuca jak słyszę M11 Plus...
No ale DX160 który jest lekkim karzełkiem w porównaniu do cegly M11 raz że ma więcej mocy na wyjściu a dwa, że trochę dłużej gra na o połowę mniejszej bateri🔋 😳