Skocz do zawartości

Windows, zakup


_dorian_

Rekomendowane odpowiedzi

Pomóżcie moi mili z tematem- czy można kupić działający i legalny klucz (OEM,ESS) niekoniecznie w sklepie komputerowym w cenach zaczynających się od 335 zł? Nie jestem w temacie odkąd kupuję laptopy z zainstalowanym w wersji OEM. Dlaczego to jest takie niejasne, Microsoft swoje, prawo sprzedaży swoje...na allegro wysyp jakichś totalnie tanich kluczy od 20 zł, przez 100 zł aż po pełną cenę, i wiedz kto tu sprzedaje jakieś niepotrzebne klucze z wersji z kilkoma a kto jakieś lewe. Kiedyś przed laty sprzedawano wersje OEM za jakieś 1/3 ceny z półki sklepowej i wszystko działało i było na legalu, teraz to ja nie wiem co za sajgon, w necie artykuły o nachodzeniu ludzi kupujących na allegro przez milicję, takich ciuli pod drzwiami domu o 5 rano to ja nie chcę :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z sytuacją, że ktoś kupi wersję BOX na kilka komputerów, ale nie wykorzysta wszystkich? Może wg Microsoftu sprzedaż pozostałych jest nielegalna, ale nie wg prawa konsumenckiego, w Niemczech sądy się nie pier...i jadą równo z takimi bezprawnymi praktykami korporacji.

Edytowane przez _dorian_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz żadnej pewności, że "sprzedawca" z allegro nie jest firmą-atrapą, zarejestrowaną na pana spod budki, który sprzeda - nawet załóżmy oryginalny, a nie wygenerowany klucz - kilkunastu osobom, a MS może go zablokować powiedzmy za pół roku i co? Że ma nalepkę, to oryginalny? Takie nalepki klepią w chinach za kilka złotych od sztuki. Wierzysz, że ktoś sprzedaje hurtowo oryginalnego Windowsa za 20zł, nawet 100zł i na tym zarabia, podczas gdy u oficjalnych dystrybutorów jest on za 600zł? Jeśli już chcesz taniego Windowsa to popytaj np. u zaufanego, lokalnego dostawcy internetowego. Tak jak ja zrobiłem. Dostawca istnieje od 15 lat, prawdopodobnie będzie istniał dalej - gdyż już ma swój sklep komputerowy, oraz rozszerzył swoje usługi na szeroko rozumianą łączność i telekomunikację jak np. systemy monitoringu. Ma fizyczne budynki, dostałem dowód zakupu, oryginalną płytkę z hologramem. W razie czego wiem gdzie się udać, ewentualnie gdzie wysłać policję. Sklepy internetowe powstają i znikają. Przez neta albo kupujesz od oficjalnego dystrybutora albo... no wiesz gdzie się wybrać. Wydawanie pieniędzy na coś co w 95% przypadków jest piratem to strata pieniędzy.

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie moi mili z tematem- czy można kupić działający i legalny klucz (OEM,ESS) niekoniecznie w sklepie komputerowym w cenach zaczynających się od 335 zł? Nie jestem w temacie odkąd kupuję laptopy z zainstalowanym w wersji OEM. Dlaczego to jest takie niejasne, Microsoft swoje, prawo sprzedaży swoje...na allegro wysyp jakichś totalnie tanich kluczy od 20 zł, przez 100 zł aż po pełną cenę, i wiedz kto tu sprzedaje jakieś niepotrzebne klucze z wersji z kilkoma a kto jakieś lewe. Kiedyś przed laty sprzedawano wersje OEM za jakieś 1/3 ceny z półki sklepowej i wszystko działało i było na legalu, teraz to ja nie wiem co za sajgon, w necie artykuły o nachodzeniu ludzi kupujących na allegro przez milicję, takich ciuli pod drzwiami domu o 5 rano to ja nie chcę :]

kiedyś kupiłem z myszką w zestawie co podchodziło pod OEM za 100 zł.

walić M$ jak nie kupujesz do firmy ;)

ich licencje są niezgodne z czymkolwiek także :)

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie zmieniła się wykładnia licencjonowania OEM i zasadniczo dopuszczalna jest sprzedaż wyłącznie z nowym komputerem przez system buildera. Nie sprzedaje się luzem, z myszką itp. Jeszcze niedawno zasady były inne. I każdym mógł kupić luzem, będąc samemu dla siebie system builderem. Klucze z Allegro za kilka złotych to bym omijał szerokim łukiem. Nawet jeśli zadziała klucz, to nie znaczy że system będzie użytkowany zgodnie z licencją. Należy pamiętać, że kupując klucz, nie kupuje się rzeczy (produktu), tylko licencję na użytkowanie oprogramowania. A kupując na allegro to kupuje się w zasadzie obietnicę licencji, czyli kota w worku. Na ten przykład, nigdy nie wiadomo, czy klucz sprzedawany luzem nie pochodzi z licencji do komputerów odnowionych. A ta z racji na niską cenę, ma ściśle narzucone ograniczenia co do instalowania i aktywacji na konkretnym sprzęcie. I co z tego że zadziała na nowym komputerze, jak jej użytkowanie nie będzie zgodne z warunkami licencyjnymi, czyli de facto, prawidłowej licencji dla tej konfiguracji będzie brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów windows xp/vista/7 znajomi programiści, śmiali się z microsoftu i cały czas jechali na piracie, podejrzewam, że dalej jadą ale kontakt z nimi mi się urwał.

Twierdzili, że samej oryginalności systemu nikt nie sprawdza. Zrobili nawet na nim jakiś program dla polskiego fiata, który działał lepiej niż stworzony przez tą firmę. I to wszystko na piracie.

 

Ja pamiętam sytuację gdy MS uruchomił darmową aktualizację systemu do win10 dla wszystkich legalnie kupionych systemów, czyli sami wiedzą, że proceder występuje i jedyne co mogą zrobić to w taki sposób utrudnić życie posiadaczom.

 

Jedynym sposobem by narobić sobie kłopotów w Polsce związanych z prawami autorskimi, to udostępnianie plików w internecie, i to zarówno wrzucając je na serwisy np.chomikuj (samobójstwo chomikuj sam nakierowuje policje na użytkownika, dla mnie patologia jeżeli spojrzeć czym tak naprawdę ten serwis jest i z czego się utrzymuje) jak i ściągając coś przez torrenta. Nie ma możliwości ściągać poprzez niego i jednocześnie nie udostępniać pliku, owszem to jest mały % ściągniętego pliku ale prawo jest łamane. Jak jest z wrzucaniem plików na serwisy hostingowe i ich udostępnianie innym np. za pomocą peb to niewiem.

Swoją drogą ciekawa sprawa sporo osób kupuje oryginalnego windowsa/kupuje go zainstalowanego na laptopie, no bo jak to tak mieć pirata, jeszcze mnie złapią itp. A potem ściąga utorrenta i na czilku pobiera różne rzeczy, a to jest znacznie bardziej niebezpieczne niż piracka winda.

Edytowane przez Sound John
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów windows xp/vista/7 znajomi programiści, śmiali się z microsoftu i cały czas jechali na piracie, podejrzewam, że dalej jadą ale kontakt z nimi mi się urwał.

Twierdzili, że samej oryginalności systemu nikt nie sprawdza. Zrobili nawet na nim jakiś program dla polskiego fiata, który działał lepiej niż stworzony przez tą firmę. I to wszystko na piracie.

 

Ja pamiętam sytuację gdy MS uruchomił darmową aktualizację systemu do win10 dla wszystkich legalnie kupionych systemów, czyli sami wiedzą, że proceder występuje i jedyne co mogą zrobić to w taki sposób utrudnić życie posiadaczom.

 

Jedynym sposobem by narobić sobie kłopotów w Polsce związanych z prawami autorskimi, to udostępnianie plików w internecie, i to zarówno wrzucając je na serwisy np.chomikuj (samobójstwo chomikuj sam nakierowuje policje na użytkownika, dla mnie patologia jeżeli spojrzeć czym tak naprawdę ten serwis jest i z czego się utrzymuje) jak i ściągając coś przez torrenta. Nie ma możliwości ściągać poprzez niego i jednocześnie nie udostępniać pliku, owszem to jest mały % ściągniętego pliku ale prawo jest łamane. Jak jest z wrzucaniem plików na serwisy hostingowe i ich udostępnianie innym np. za pomocą peb to niewiem.

Swoją drogą ciekawa sprawa sporo osób kupuje oryginalnego windowsa/kupuje go zainstalowanego na laptopie, no bo jak to tak mieć pirata, jeszcze mnie złapią itp. A potem ściąga utorrenta i na czilku pobiera różne rzeczy, a to jest znacznie bardziej niebezpieczne niż piracka winda.

 

 

Mam wrażenie, że pytanie z postu pierwotnego dotyczyło kwestii, co zrobić żeby kupić legalnie licencję i mieć co do niej 100% pewności, a nie jak kupić najtaniej, na zasadzie ślizgania się po niewiadomych i wedle zasady "jakoś to będzie i być może przejdzie przy kontroli". Odpowiedź jest prosta, Na dziś, żeby mieć 200% pewności, kupując nowy system do już posiadanego komputera, powinniśmy się zaopatrzyć w boxa z wiarygodnego źródła, albo licencję elektroniczną od autoryzowanego partnera Microsoftu, jeśli takowa licencja jest dostępna na dany produkt. Wszystkie inne to śliski temat. Pociecha jest taka, że box na dziś kosztuje praktycznie tyle samo co OEM, różnica sięga od 0 do 10%.

 

Oczywiście jest cała masa zawiłości, tak samo jak są różne zawiłości w prawie w różnych kwestiach, tak samo jest w licencjonowaniu oprogramowania Mógłbym na ten temat walnąć elaborat na 10 stron i jeszcze byśmy nie wyczerpali tematu. I jak ktoś biegły to się w tym orientuje. Ale jak ktoś nie jest biegły, a chce mieć pewność, to powinien trzymać się "jasnej strony mocy". Zakup klucza na allegro, najpewniej chińskiego pochodzenia, za ułamek ceny detalicznej, nie spełnia tego warunku.

 

A już kluczową kwestią jest, jeśli sprzęt ma służyć do pracy i kupujemy go do firmy, wtedy licencje na oprogramowanie powinny być możliwie pewne. Bo w przeciwnym razie, też można sobie narobić problemów.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego że zadziała na nowym komputerze, jak jej użytkowanie nie będzie zgodne z warunkami licencyjnymi.

i co z tego, kto licencję czyta

 

jasne że autor chce jak najtaniej kupić działający legalny os.

jak mu sprzedawca wystawi paragon to o nic więcej bym się nie martwił.

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z sytuacją, że ktoś kupi wersję BOX na kilka komputerów, ale nie wykorzysta wszystkich? Może wg Microsoftu sprzedaż pozostałych jest nielegalna, ale nie wg prawa konsumenckiego, w Niemczech sądy się nie pier...i jadą równo z takimi bezprawnymi praktykami korporacji.

 

Oj, nie tak to wygląda. Na przykładzie Niemiec Ci opowiem jak to jest. Bywa faktycznie, że firma ma nadwyżkę licencji bądź bankrutuje i co? I wtedy pojawia się firma handlująca używanymi kluczami. Przede wszystkim jest to firma, która musi mieć uprawnienia microsoftu i silnie z nim współpracuje. W Polsce nie ma takich firm (przynajmniej nic mi nie wiadomo ale zawsze można na infolinie ms zadzwonić), w niemczech są dwie. Taka firma aby skupić licencje musi najpierw na to uzyskać zgodę microsoftu. Można skupić TYLKO licencje kupione przez poprzednią firmę od zarejestrowanego oficjalnego dystrybutora microsoftu. Jeżeli kupione w sklepiku na rogu to nie ma takiej możliwości. Jak dostanie zgodę dokonuje skupu i przekazuje do ms pełną papierologie wraz z kluczami. Następnie microsoft werfyfikuje wszystko, deaktywuje klucze i generuje nowe dla firmy, wystawia papiery i daje zgodę. Formalności multum dlatego nikt w to się bawi w Polsce. Często microsoft odwala też wnioski z uwagi na brak interesu, zapewne szukając gdzieś jakiś uchybień.

Nie patrz na system operacyjny przez pryzmat zakupu przedmiotu. To nie czajnik czy telewizor. System operacyjny to stos opatentowanych własności intelektualnych a instalując go na komputerze akceptujesz wszystko co ms sobie zażyczy.

 

Reasumując w mojej ocenie zaryzykuje stwierdzenie, że 99% kluczy sprzedawanych na allegro są NIE legalne. Jak chcesz mieć legalny system to tylko i wyłącznie autoryzowany partner MS, otworzysz sobie książeczkę z kluczem i będziesz się cieszył oryginałem. Jak chcesz przyoszczędzić to lepiej aktywuj crackiem z internetu bo w przypadku kontroli różnica żadna czy będziesz miał system za 100zł z allegro czy z crackiem.

Edytowane przez bigmaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież są urzędy które sprawdzają legalność oprogramowania w firmach. Grozi za to kara grzywny, więzienia oraz rekompensaty dla podmiotu który to oprogramowanie sprzedaje. Najczesciej jest to wielokrotność ceny takiego oprogramowania ale może być że np będą chcieli procentu z zysków uzyskanych przez ich oprogramowanie. Pisanie że ktoś się śmiał bo pracował na nielegalnym oprogramowaniu bo nikt nie sprawdza jest podejściem mocno dziecinnym pasującym do przedszkolaków. To że nikt ich nie sprawdził nie oznacza że nikt nie sprawdza.

 

Zamiast płacić 30zł za ściemnioną wersje oem od janusza biznesu z allegro można ściągnąć z torrentów za darmo i też się będzie pracowało dopóki nikt nie sprawdzi. Cena windowsa jest stała i nie ma "tańszych" wersji. Jak przyjdzie kontrola to mail z allegro że kupiłeś od jakiegoś gościa o śmiesznym nicku nie jest dowodem zakupu uprawniającym do użytkowania takiego oprogramowania.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jasne że autor chce jak najtaniej kupić działający legalny os.

jak mu sprzedawca wystawi paragon to o nic więcej bym się nie martwił.

 

 

I co z tego że zadziała na nowym komputerze, jak jej użytkowanie nie będzie zgodne z warunkami licencyjnymi.

i co z tego, kto licencję czyta

 

jasne że autor chce jak najtaniej kupić działający legalny os.

jak mu sprzedawca wystawi paragon to o nic więcej bym się nie martwił.

 

 

Pozwolę sobie być odmiennego zdania.

 

Za posiadanie i użytkowanie licencji odpowiada w pierwszej kolejności użytkownik. W przypadku problemów on będzie ponosić konsekwencje. Oczywiście może skarżyć sprzedawcę z powództwa cywilnego, jeśli w związku z tym poniesie straty, ale to jest kwestia wtórna. Odpowiada zawsze użytkownik. Tak jest skonstruowane prawo, zakup w dobrej wierze stanowi oczywiście okoliczność łagodzącą. I użytkownik zazwyczaj poniesie tylko koszt zakupu realnej licencji lub jej trzykrotnej wartości, w zależności od ugody z producentem (licencjodawcą). Ale to on odpowiada, bo licencja na użytkowanie to umowa zawierana między producentem (licencjondawcą) a użytkownikiem (licencjobiorcą). Sprzedawca to pośrednik, który jeśli złamie prawo to też poniesie oczywiście konsekwencje, ale to nie chroni nijak użytkownika. I wynika to zarówno z teorii jak i praktyki.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W firmach tak, lecz oni nie mieli założonej działalności.

 

Nie te czasy. Wiele się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat w tej dziedzinie. FIrmy mogą być kontrolowane przez firmy uprawnione do audytu opgramowania a są też takie, którę wręcz obligatoryjnie muszą się takim audytom poddawać aby uzyskać np. niezbędne cerytyfiakty do prowadzenia działalności.

Z użytkownikiem domowym jest nieco inaczej, firma zewnętrzna do domu bez twojej zgody oczywiście nie wejdzie ale wystarczy, że będzie uzasadnione podejrzenie, że takowe opgrogramowanie posiadasz i już wówczas może ruszyć procedura związana z policją i prokuraturą. Tego typu przypadki co raz częściej występują i fakt w przeszłości tego nie było, zaczeło się od kilku lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne że autor chce jak najtaniej kupić działający legalny os.

jak mu sprzedawca wystawi paragon to o nic więcej bym się nie martwił.

 

 

I co z tego że zadziała na nowym komputerze, jak jej użytkowanie nie będzie zgodne z warunkami licencyjnymi.

i co z tego, kto licencję czyta

 

jasne że autor chce jak najtaniej kupić działający legalny os.

jak mu sprzedawca wystawi paragon to o nic więcej bym się nie martwił.

 

 

Pozwolę sobie być odmiennego zdania.

 

Za posiadanie i użytkowanie licencji odpowiada w pierwszej kolejności użytkownik. W przypadku problemów on będzie ponosić konsekwencje. Oczywiście może skarżyć sprzedawcę z powodztwa cywilnego, jeśli w związku z tym poniesie straty, ale to jest kwestia wtórna. Odpowiada zawsze użytkownik. Tak jest skonstruowane prawo, zakup w dobrej wierze stanowi oczywiście okoliczność łagodzącą. I użytkownik zazwyczaj poniesie tylko koszt zakupu realnej licencji lub jej trzykrotnej wartości, w zależności od ugody z producentem 9licencjodawcą). Ale to on odpowiada, bo licencja na użytkowanie to umowa zawierana między producentem (licencjondawcą) a użytkownikiem (licencjobiorcą). Sprzedawca to pośrednik, który jeśli złamie prawo to też poniesie oczywiście konsekwencje, ale to nie chroni nijak użytkownika. I wynika to zarówno z teorii jak i praktyki.

i tyle w temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co z sytuacją, że ktoś kupi wersję BOX na kilka komputerów, ale nie wykorzysta wszystkich? Może wg Microsoftu sprzedaż pozostałych jest nielegalna, ale nie wg prawa konsumenckiego, w Niemczech sądy się nie pier...i jadą równo z takimi bezprawnymi praktykami korporacji.

 

Oj, nie tak to wygląda. Na przykładzie Niemiec Ci opowiem jak to jest. Bywa faktycznie, że firma ma nadwyżkę licencji bądź bankrutuje i co? I wtedy pojawia się firma handlująca używanymi kluczami. Przede wszystkim jest to firma, która musi mieć uprawnienia microsoftu i silnie z nim współpracuje. W Polsce nie ma takich firm (przynajmniej nic mi nie wiadomo ale zawsze można na infolinie ms zadzwonić), w niemczech są dwie. Taka firma aby skupić licencje musi najpierw na to uzyskać zgodę microsoftu...

 

 

I tu wracamy do tego co napisałem, zakup od autoryzowanego partnera Microsoft, daje pewność że kupujemy licencję w sposób prawidłowy. Oczywiście zdarzają się sytuacje bardziej skomplikowane, jak ta opisana ze zbankruowaną firmą, ale tutaj ponownie wracamy do sytuacji, że żeby mieć pewność, trzeba kupować od specjalistów, którzy są w tym zorientowani i jest duże prawdopodobieństwo że nie wpuszczą klienta na minę. Pan Zdzisiu z Allegro niekoniecznie zalicza się do tej grupy, nawet jeśli wystawi paragon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aukcja zgodna jest z regulaminem ALLEGRO oraz zasadami odsprzedaży MICROSOFT !!!

Produkt sprzedawany zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE

z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych (wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11).

Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11 art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych nabywca licencji, podobnie jak każdy następny, mogł powołać się na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpania prawa do rozpowszechniania, a w konsekwencji są uprawnionymi nabywcami kopii programu komputerowego.

Wyrok jest wykładnią prawa tj. dyrektywy 2001/29/WE (art. 4 ust. 2). Mówi ona wprost - prawo producenta do wyłącznego rozpowszechniania wygasa wraz z chwilą sprzedaży oprogramowania licencji po raz pierwszy - wszelkie próby zablokowania odsprzedaży przez producenta są po prostu nielegalne.

Informuję iż odsprzedaży Oprogramowania (Oryginalne Licencje, pakiety oprogramowania w wersji OEM/BOX ) na terenie

Unii Europejskiej dokonywać mogą legalnie firmy jak również osoby fizyczne i jest to zgodne z prawem obowiązującym w UE.

tu masz wyjaśnione przez sprzedawcę, dostajesz fakturę paragon. M$ może cmoknąć cię w ..upę

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bigmaras jeżeli istnieje ,,uzasadnione podejrzenie" to psiarskie w tym kraju mogą wszystko. Nigdy nie słyszałem o sytuacji by sprawdzili komuś kogo znam dysk twardy bo chcą sprawdzić oryginalność zainstalowanego softu.


@up A prawo UE, ma pierwszeństwo nad prawem Polskim, więc wystarczy powołać się na powyższy przepis.

Edytowane przez Sound John
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Aukcja zgodna jest z regulaminem ALLEGRO oraz zasadami odsprzedaży MICROSOFT !!!

Produkt sprzedawany zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE

z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych (wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11).

Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11 art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych nabywca licencji, podobnie jak każdy następny, mogł powołać się na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpania prawa do rozpowszechniania, a w konsekwencji są uprawnionymi nabywcami kopii programu komputerowego.

Wyrok jest wykładnią prawa tj. dyrektywy 2001/29/WE (art. 4 ust. 2). Mówi ona wprost - prawo producenta do wyłącznego rozpowszechniania wygasa wraz z chwilą sprzedaży oprogramowania licencji po raz pierwszy - wszelkie próby zablokowania odsprzedaży przez producenta są po prostu nielegalne.

Informuję iż odsprzedaży Oprogramowania (Oryginalne Licencje, pakiety oprogramowania w wersji OEM/BOX ) na terenie

Unii Europejskiej dokonywać mogą legalnie firmy jak również osoby fizyczne i jest to zgodne z prawem obowiązującym w UE.

tu masz wyjaśnione przez sprzedawcę, dostajesz fakturę paragon. M$ może cmoknąć cię w ..upę

 

 

Nie dyskutujemy o tym kto ma prawo sprzedawać i odsprzedawać licencje, a o tym jaka forma licencji, trafi do jakiego klienta i na ile jest ona zgodna z samymi warunkami danej umowy licencyjnej. A licencje, czyli prawo do użytkowania oprogramowania, różnią się od siebie funkcjonalnością, a co za tym idzie i ceną. Jeśli ktoś sprzeda licencję do komputerów odnowionych, za ułamek ceny pełnej wersji, do komputera nowego to użytkownik będzie oprogramowanie używał niezgodnie z warunkami umowy EULA. Czyli tak jakby licencji nie miał. I czy przejdzie to przez 1 czy przez 20 sprzedawców, powołujących się na dyrektywy unijne, to nadal nie zmieni warunków samej licencji. I to jest istota kwestii, a nie czy wolno odsprzedawać używane licencje. Jest bardzo dużo form licencjonowania, OEM/BOX/MOLP/MAPS, skończywszy na NFR. I co z tego że klucz jest klucz, jeśli podlega pod inną formę licencjonowania, z której w danych warunkach korzystać nie wolno.

 

Zresztą ja odpadam, nie znam się, zarobiony jestem... to jest jak z tym kawałem, podczas oglądania meczu mamy tylu specjalistów trenerów, ilu jest oglądających. Skoro wszyscy, a nie tylko jeden z dyskutujących, są tutaj autoryzowanymi specjalistami licencjonowania Microsoft, posiadającymi wieloletnią praktykę w wykonywaniu audytów oprogramowania, to po co ten wątek? Więc ja odpadam, bo szkoda czasu :).

 

EDIT

 

A te zacytowane farmazony z aukcji, to są na użytek Allegro, które wiedząc o zawiłościach licencyjnych nie lubi w ogóle zajmować się sprzedażą licencji na portalu, właśnie ze względu na dużą specjalistyczność form licencjonowania. Ale z tego cytatu dyrektyw nie wynika dla kupującego, że licencję będzie użytkować zgodnie z jej zapisami, skoro tak naprawdę nic o niej nie wie, poza otrzymanym kluczem. Dowiaduje się tylko tyle, że sprzedający potencjalnie ma prawo w ogóle do odsprzedaży licencji zgodnie z dyrektywami unijnymi. A czemu akurat nikt nie przeczy. Ja też nie mam zastrzeżeń, niech sobie sprzedaje co chce, wolny kraj mamy. Ale wiedzę nie o tym akurat staram się Wam tutaj przekazać. Jak ktoś odkupuje paliwo do malucha, w pełni legalnie, to nadal wcale nie znaczy, że może nim zasilić śmigłowiec. Bo to nie jest właściwy rodzaj paliwa.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Aukcja zgodna jest z regulaminem ALLEGRO oraz zasadami odsprzedaży MICROSOFT !!!

Produkt sprzedawany zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE

z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych (wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11).

Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 lipca 2012 r. w sprawie C-128/11 art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych nabywca licencji, podobnie jak każdy następny, mogł powołać się na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpania prawa do rozpowszechniania, a w konsekwencji są uprawnionymi nabywcami kopii programu komputerowego.

Wyrok jest wykładnią prawa tj. dyrektywy 2001/29/WE (art. 4 ust. 2). Mówi ona wprost - prawo producenta do wyłącznego rozpowszechniania wygasa wraz z chwilą sprzedaży oprogramowania licencji po raz pierwszy - wszelkie próby zablokowania odsprzedaży przez producenta są po prostu nielegalne.

Informuję iż odsprzedaży Oprogramowania (Oryginalne Licencje, pakiety oprogramowania w wersji OEM/BOX ) na terenie

Unii Europejskiej dokonywać mogą legalnie firmy jak również osoby fizyczne i jest to zgodne z prawem obowiązującym w UE.

tu masz wyjaśnione przez sprzedawcę, dostajesz fakturę paragon. M$ może cmoknąć cię w ..upę

 

 

Na aukcjach piszą też że faktura vat marża uprawnia Cie do skorzystania z gwarancji co jest nie prawdą tak że wiesz....

 

Najważniejsze jest to że że jak Tobie się ktoś będzie dobierał do tyłka to Ty będziesz odpowiadał a nie ktoś kto Ci to sprzedał (on pewnie też ale to nie zmienia Twojego położenia). Jak sprzedam Sławkowi pistolet ze spiłowanymi numerami i go policja przydybie to on będzie odpowiadał za nielegalne posiadanie broni a mnie jak złapią to za nielegalny handel bronią ale tak czy inaczej Sławek beknie nawet jak mu fakture na takie magnum 44 wystawie ;) Chcesz kupować tanio oprogramowanie, wolna droga ale wiedz że nie masz 100% pewności że za to nie bekniesz, trzeba sobie z tego zdawać sprawę i tyle.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spawn Jeżeli występują określone przepisy prawne to mikrosoft może się cmoknąć.

Tak samo jak SławekR może sprzedać ci broń palną rozdzielnego ładowania wyprodukowaną przed 1885 rokiem albo replikę tej broni.

Edytowane przez Sound John
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spawn Jeżeli występują określone przepisy prawne to mikrosoft może się cmoknąć.

Tak samo jak SławekR może sprzedać ci broń palną rozdzielnego ładowania wyprodukowaną przed 1885 rokiem albo replikę tej broni.

 

Nie kumasz widze :) To że można sprzedać oprogramowanie nie oznacza że sprzedajacy na allegro ma prawo do sprzedaży tego co akurat sprzedaje.

 

Bardziej obrazowo. Ide do saturna, kupuje sobie Battlefielda, pograłem i Ci sprzedaje. Moge? Moge, jest to legalne.

 

Ściągam Battlefielda z torrenta, nagrywam na płytke i Ci sprzedaje. Moge? Nie mogę?! Ale dlaczego? Przecież można sprzedawać gry.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności