Skocz do zawartości

Fisher Audio promocja czy wałek ?


wojtek10611

Rekomendowane odpowiedzi

O proszę, syn marnotrawny powrócił i od razu na powitanie popsuł słuchawki ;d

 

Moja teoria jest taka, że to kilkuletnie leżaki magazynowe wykonane z ekomateriałów, które już się zaczęły biodegradować ;) Albo po prostu były magazynowane w kiepskich warunkach (temperatura, wilgotność).

 

Jeśli elementy pałąka zaczynają pękać, to radziłbym to czym prędzej odsyłać, bo za miesiąc trzeba będzie dorabiać części na drukarce 3d... albo wręcz robić przeszczep driverów do innych obudów.

 

Wychodzi więc na to, że to takie lepiej grające hm5, z gorszymi padami, w rozlatującej się obudowie, tańsze o 50zł... Jeśli po modach z hm5 da się wycisnąć porównywalną jakość brzmienia, to kiepski deal. Jeśli nie, to dyskusyjny. A myślałem, że Fischery mają nieco lepszą jakość wykonania niż Brainwavzy...

 

 

Dla mnie pady nawet lepsze - bo te hybrydy welurowe są. Headband jest cały i w dobrym stanie - starłem tylko pseudo skórkę, która się kruszyła w rękach - faktycznie - jakby latami leżała - albo jakąś chemią dostała. Klejące się plastiki muszli umyłem. Metal - na pocieszenie - z dobrej ruskiej nierdzewnej stali. Wygląda jak szczotkowane aluminium. Dla mnie - pomijając początkowe wq......... bomba. Miałem też HM5 i FSP - jak Under i Crisis śmiem twierdzić, że FA-003 dźwiękowo od FSP nie odstają. A wygoda niebo lepsza. No i (s)cena ....

Edytowane przez manuelvetro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł wątku jak najbardziej odpowiedni..

Też tak czułem - czemu dałem poniekąd wyraz w moim pierwszym tutaj poście. Niemniej - po paru godzinach słuchania / kiedy wszystkie drobne usterki już "naprawione" /warte każdej wydanej złotówki. Świetnie grają. Słucham sobie losowo z dużej biblioteki - gęsty metal, klasyczny jazz, rock, Elvis, polska alternatywa, depeche mode, Inxs, etc. I zbieram sobie powolutku szczękę - z każdą chwilą bardziej chcąc odszczekać, co złego napisałem o tych słuchawkach parę postów wcześniej. Świetna decyzja zakupowa - mimo drobnych upierdliwości. Może i nawet lepsza niż dt 880 32 ohm, które IMO są ekstra, a są w moim wyprzedanym audio świecie - referencją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post #170 http://www.head-fi.org/t/652243/fischer-audio-fa-003ti-official-announce/165#post_12081781 - gość miał przez kilka lat zwykłe FA-003 i wersję Ti i z tego co pisze, to obie pękają w tych samych miejscach. Z jego wypowiedzi wynika także, jak również ze zdjęć, że te elementy są niezbędne (na logikę to po coś tam są, te kapsle "L" i "R". Tutaj link do zdjęć wrzuconych wcześniej przez hibiego: http://s1075.photobucket.com/user/rswoboda1/media/Broken%20headband%20clips/IMG_20151116_104720_zpsidahstqo.jpg.html?sort=3&o=1

 

 

Temat na iBood'zie dot. naszej partii: http://pl-pl.forum.ibood.com/products/30521-160629/sluchawki-nauszne-fischer-audio/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam chyba jednak trochę szczęścia, bo u mnie tylko te plastiki przy headbandzie się kleją - lewy tylko odrobinę prawy dość mocno. Czy dobrze rozumiem, że ten element, którego zdjęcie wrzuciłem (ten klejący plastik przy samym headbandzie), ma tylko rolę maskującą i jest 'zbędny'? Bo miałem je zwracać/reklamować, ale ich granie na tyle mi się podoba, że chciałbym je zostawić i chyba mi zastąpią dt770, choć muszę jeszcze porównać bezpośrednio z nimi i hp100.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zobaczcie jak moje wyglądają.

1. Lewy plastik:

image.jpg

2. Prawy plastik:

image.jpg

3. Prawy z innego kąta:

x1a.jpg

 

Mam wielkie obawy, że to może pęknąć w przeciągu nawet kilku dni, co myślicie? Chyba znaczna część z Was też ma w takim stopniu to popękane, nie? I też podbijam pytanie Piotrus'a - czy te elementy są w jakimkolwiek stopniu kluczowe, czy jak pękną, to można o nich zapomnieć i tyle? Ewentualnie czy będzie łatwo znaleźć te części jako zamienne?

 

Swoją drogą: cześć! To mój pierwszy post na tym forum, chociaż odwiedzam już nie zliczę od ilu lat - świetne miejsce z mnóstwem doświadczonych osób, dzięki za to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się zregenerować.

Po pierwsze wszystkie elementy ogumowane mają pod gumą matowy albo błyszczący plastik. Nie ze wszystkiego guma schodzi, więc po takim zabiegu będziemy mieli niektóre elementy ogumowane, inne matowe, a jeszcze inne błyszczące... ale finalnie wygląda to dobrze.

Do regeneracji użyłem ściereczki materiałowej namoczonej w spirycie oraz drugiej namoczonej w ciepłej wodzie... i lecimy na zmianę.

Mój pałąk wygląda jak nowy, więc jego nie ruszałem.

 

To co mi się złuszczało to:

- 1 z 4-ech elementów łączących pałąk z muszlami - elementy konstrukcyjne

- 2/2 maskownice trzymające obicie pałąka - element głównie ozdobny, jako jedyny jest spękany

- 2/2 plastiki na muszlach

 

Resztę przetarłem, ale się nie złuszczała.

 

Najważniejszym konstrukcyjnie punktem pałąka jest plastik z oznaczeniami R / L i u mnie jest w stanie idealnym, ale nie ma specjalnie problemu, żeby zastąpić go np blaszką i 3x śrubka + nakrętka.

 

DSC0044JP_sqaxwxp.jpg

 

DSC0045JP_sqaxwxh.jpg

 

DSC0046JP_sqaxwxr.jpg

 

DSC0047JP_sqaxwxx.jpg


edit: z Softami HM5 to są na prawdę wybitne słuchawki i osobiście się cieszę, że je nabyłem... iBood mógłby mi oddać co najwyżej za zużyty spirytus :\

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że poświęciłeś trochę czasu na opisanie procesu regeneracji :)

Rozumiem, że jej głównym celem było zmycie tego klejącego się nalotu/gumy, tak? U mnie pod tym względem nie jest źle, bo jedynie jedna z muszli na zewnątrz się delikatnie klei. Jedyne co mnie martwi, to te plastikowe elementy trzymające obicie pałąka - u Ciebie chyba są jeszcze bardziej popękane niż u mnie, dobrze widzę? (nie do końca wyraźne zdjęcia)

 

Nie ma się co martwić w moim przypadku generalnie? Bo jeszcze godzinę temu byłem zdeterminowany odsyłać. Ale grają bajecznie... Pierwszy raz mam chyba coś lepszego na uszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YopiYop - zgadza się, u większości z nas te elementy mają przynajmniej rysy/drobne pęknięcia. W linku prowadzącym do dyskusji na iboodzie wynika podobnie. Crysis twierdzi, że to nie są niezbędne elementy - ja tam się nie znam, ale może tak być. Moje HM5 po ok. roku nie mają w tych miejscach żadnych pęknięć.

 

Mają natomiast pęknięcia w odpowiednikach Fischerowych kapsli "L" i "R". Crysis o tych elementach pisze jako o kluczowych, co by się zgadzało z tym, co wrzuciłem w swoim poprzednim poście i zdjęciami wstawionymi na zagranicznym forum przez pewnego użytkownika tych słuchawek. Wychodzi na to, żejeśli te elementy pękną, to słuchawki się rozlatują. Wobec tego, co z tego, że są metalowe widełki, skoro słuchawki trzeba i tak potem łatać jakoś po swojemu. Nie wiem, kto to projektował...

 

Grają naprawdę bardzo dobrze. Ciekawe, dlaczego nie mogli zrobić pałąka w całości tak jak to robi Beyerdynamic, czy nawet taki jaki jest w niektórych modelach Superluxa...

 

 

/EDIT: Tutaj kolejny niepokojący komentarz recenzenta: http://journeymangeek.com/index.php/product-review-the-fisher-audio-fa-003-ti/

Przypuszczam, że też chodzi o te elementy "L" i "R".

 

/EDIT 2: Teraz pytanie, na ile to pękanie to kwestia przypadku czy nieodpowiedniego traktowania słuchawek, a na ile powszechna wada. Na head-fi pracownik Fischera twierdził, że wraz z nowym pałąkiem wyeliminowali drugą najczęstszą wadę po problemach z kablem (nie wiem, co to za problemy). Co z tego, skoro być może nic nie zrobili z kolejną wadą i to poważną jakby nie patrzeć.

 

P.S. Jestem też ciekaw co z posiadaczami np. słuchawek Kennerton Magister, które to swoje kosztują, a bazują na bliźniaczej konstrukcji pałąka przecież. I te elementy "L" i "R" są też chyba plastikowe? Może jednak są lepszej jakości? Tego typu usterka w takich luksusowych słuchawkach byłaby tym bardziej dla mnie nie do pomyślenia.

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

crysis94, zmywałeś to jedynie ze względu na nieprzyjemną lepkość tych materiałów, zgadza się? Jeśli możesz, to potwierdź również, że nie ma się co przejmować delikatnymi pęknięciami/pajączkami tych górnych plastików przy pałąku, bo wciąż się trochę waham - nie chcę, żeby zaraz mi się to na dobre rozsypało. A gdyby już, to trzeba będzie to jakoś naprawić, czy obejdzie się bez tych dwóch elementów, skoro oceniasz je jako nie "niezbędne"?

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, dlatego tak dopytuję. Skoro mimo delikatnych pęknięć niektórzy jednak je zostawiają, to chyba gra warta świeczki, tylko pytanie jakie są ewentualne rozwiązania tego problemu. Czy można to zlać, bo jak się złamie to niczego to w funkcjonowaniu słuchawek nie zmieni, czy trzeba z czymś kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam... to są MASKOWNICE.

Całą noc słuchałem bez nich (zdemontowane), bo u mnie one najbardziej się lepiły.

Dopiero dzisiaj wziąłem się za renowację jak potwierdziłem, że są tego warte.

U mnie elementy KONSTRUKCYJNE są bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że całkiem możliwe, iż właśnie te elementy konstrukcyjne są wciąż słabym punktem tych słuchawek i ewentualnie się zwyczajnie rozlecą. Być może nie będzie to tak duży problem, jeśli wystarczy tak jak piszesz - jakaś blaszka, żeby to było solidne, bo wygląd to już drugorzędna sprawa - w tej cenie się nie wybrzydza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przeleje odpowiedź na pewne zapytanie PW, bo zostałem zasypany podobnymi na PW.

Pan X:

Heyah,
To jak to w końcu z tymi kapslami (R/L) jest? Pękną i po zawodach? Wtedy trzeba sobie robić jakieś swoje własne i kombinować z klejeniem słuchawek? Ten metalowy pałąk nie jest w jednej całości z widełkami? Ludzie piszą, że jak im te kapsle pękały, to słuchawki były bezużyteczne i musieli kupować nowe (można na części sam pałąk, ale on za 88 dolców jest...)
Pozdro. Niezła robota z tym czyszczeniem.

 

 

Ja:

Metalowy pałąk jest w 2-óch częściach łączonych elementem L / R - nie widzę problemu, żeby skręcić to blaszką i króciutkimi śrubkami za kilka zł w budowlanum... a można też druknąć w 3D - w październiku/listopadzie zeskanuje na wszelki wypadek ten element... chyba, że sprzedam wcześniej, albo nie będzie mi się chciało :F

 

---

 

To było o R/L.

Natomiast element, który wszyscy mamy popękany to MASKOWNICE.

A pęknięcia na nich u mnie są bardziej widoczne, bo zmyłem grubą warstwę gumy ;)

Edytowane przez crysis94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za miesiąc będzie płacz, że się pałąk rozleciał i zaczną się poszukiwania dawców do przeszczepu ... No ale to przecież wybitne słuchawki, więc warto :P

 

Ja tylko przypomnę, że żonglowanie sprzętem jest tutaj na forum dość powszechną praktyką, a z odsprzedażą takich rozlatujących się słuchawek będą spore problemy.

 

Wierzę, że w tej cenie Fischery mogą grać super, ale szczerze mówiąc wolałbym już dopłać 3-4 stówki do czegoś lepiej wykonanego...

 

Sorry za psucie radości z zakupu, ale z niedowierzaniem patrzę na to co się tutaj wyprawia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że w ogóle nie przeczytałeś tego co piszę (nie pierwszy raz... :ph34r:).

Pęknięcie mają tylko maskownicę, ale o tym już przeczytałem w tematach starszych i nie iBoodowych, więc to jest "w normie"... o ile w ogóle można to tak nazwać...

Wszystkie elementy konstrukcyjne są BEZ ZARZUTU.

Problemem jest tylko złuszczające się gumowe pokrycie plastików (pewnie od przetrzymywania w dużej temperaturze), które właśnie u siebie usunąłem :>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez zarzutu w obecnym stanie. A co, jeśli jednak te elementy L/R faktycznie po czasie pękają? Wtedy słuchawki nam się rozlatują i trzeba sobie jakoś radzić. Dla mnie tak czy siak nie jest to ciekawa perspektywa. Ok, może być tak, że słuchawki swoje wytrzymają. Ale myślałem, że w tym modelu nie trzeba będzie się martwić o to, że się po pewnym czasie rozleci. Po to chyba poprawili ten pałąk. A tu wyjdzie, że naprawili jedną wadę, a drugą olali. Nawet jeśli można sobie z tym stosunkowo łatwo poradzić, to wciąż jest to wada. Ja na przykład nie znam się na DIY.

 

Cóż, w tej cenie z iBooda, to i tak pewnie nie ma co narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu się znać - nie znałem się na stawianiu zadaszeń, a przed wczoraj jedno postawiłem i już się znam. Męską rzeczą jest używanie śrubokręta i wiertarki :F

 

Ale kabelki dalej będę zlecał, bo moje są brzydkie xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Mogę mieć do siebie pretensję, że nie zrobiłem dokładnego rozeznania przed zakupem. No ale zobaczymy, może z nimi tak źle nie będzie. Bez maskownic da się żyć, więc tu nie ma problemu. To, że coś się lekko klei, też mi akurat nie przeszkadza. Jedynie dobrze by było, jakby się gąbka z pałąka nie starła, ale nawet i to bym przeżył.

 

Dźwiękowo, powtórzę - rewelacja. No ale ja jestem fanem HM5. Jeśli ktoś wciąż poszukuje swojego brzmienia i nie jest do Fischerów przekonany, to w takim przypadku nie wahałbym się ze zwrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności