Tomiz Opublikowano 17 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2012 Witam, chciałbym poruszyć temat zdrowego słuchu. Jakie waszym zdaniem słuchawki bardziej szkodzą na słuch? - bo oczywiście każde w pewnym stopniu to robią. Jakie macie odczucia co do dokanałówek, nausznych, pchełek itp. Ja mam złe wspomnienia po pierwszych dokach ep-630 i po około roku słuchania czułem, że mam gorszy słuch. Czasami pytałem ludzi co do mnie mówią bo nie słyszałem. Licze na wpisy z własnych doświadczeń, a nie ze sloganów, że to jest lepsze a to gorsze. Dzięki pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4ndr3 Opublikowano 18 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2012 Trochę nie ten dział. Przeniosłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 18 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2012 (edytowane) Dokanałowe z dużą izolacją są najlepsze dla ochrony słuchu. Ale nic nie zastąpi słuchania muzyki na odpowiednio niskim poziomie. Wiadomo, większość IEMów jest wstanie wygenerować ponad 110dB spl przy 100mW. Także słuchu starczyło by Ci na kilkadziesiąt minut słuchania, pytanie tylko po co... 1. Polecam wizytę u audiologa i zrobienie pomiaru słuchu 2. Polecam umycie uszu odpowiednim preparatem lub u audiologa (no joke) 3. doki plus bardzo niska głośność. są osoby na forum, które wyciągnęły się z wad słuchu słuchając muzyki na bardzo niskich poziomach (bliskich ciszy) Edit: Dodam jeszcze że doków używam ponad 4 lata, wcześniej korzystałem z pchełek. Największy ubytek zauważyłem kiedy zamontowałem audio w samochodzie i co dziennie gdzieś jeździłem. Przesunęło mi się postrzeganie wysokich tonów lekko. Teraz nie odczuwam takiego problemu. Od pół roku korzystam sporadycznie z autka Edytowane 18 Lipca 2012 przez piotrus-g Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 18 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2012 Dłuższe odsłuchy przy dobrze izolujących dokach powodują wzrost temperatury w kanale słuchowym, co powoduje kilkukrotnie szybsze namnażanie się bakterii. Teoretycznie najlepiej używać słuchawek o konstrukcji otwartej oraz słuchać na niskim poziomie głośności, ale... dzisiaj przebywamy zwykle w hałaśliwym otoczeniu, więc jest to raczej niemożliwe. Tak więc używając słuchawek otwartych odruchowo podkręcamy głośność, by zagłuszyć dźwięki zewnętrzne. W takim wypadku zdrowsze jest używanie dobrze izolujących doków, bo mimo szybszego namnażania się bakterii (co nie jest szkodliwe przy regularnym myciu uszu), możemy słuchać muzyki na mniejszych głośnościach. Niestety są też pewne wady odcięcia od świata zewnętrznego jak np. wpadanie pod samochody, ale to już dotyczy tematu zdrowia innych narządów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dJ_w0jT3k_69_pL Opublikowano 19 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 np. wpadanie pod samochody hehe, mój kolega dostał lusterkiem od autobusu w łeb który trąbił a ten nic kilka szwów miał z tej okazjiot taka mała dygresja 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
D@rkSid3 Opublikowano 19 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 Montessa, to oznacza że trzeba się pilnować. Zależy to od konkretnego człowieka. Ja w dokach na rowerze jeżdżę i jeszcze nic mnie nie trafiło. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 20 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 (edytowane) Montessa, to oznacza że trzeba się pilnować. Zależy to od konkretnego człowieka. Ja w dokach na rowerze jeżdżę i jeszcze nic mnie nie trafiło. Najlepsze jest stwierdzenie -> "jeszcze" A tak serio to najważniejsze jest by nie przesadzać z ilością i głośnością muzyki, dbać o higienę ucha (ale też bez przesady i w umiejętny sposób ), no i wizyty u audiologa. A to na czym słuchasz to już drugorzędne znaczenie. Jak zaczynałem przygodę z audio słuchałem na pchełkach na bardzo małych głośnościach. Słuch mi się przyzwyczaił i nabrałem takiego zdrowego nawyku. Edytowane 20 Lipca 2012 przez MrBrainwash 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skubej Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Hm napiszę że ma dość duże znaczenie jak słuchawki grają (pasmo przenoszenia) na pchełkach można sobie zepsuć szybko słuch, przez ich dziwne pasmo (tanie pchełki). Są słuchawki które grają przyjemnie na wysokich głośnościach bo na wyższych głośnościach grają równiej dla nas, słuch różnie odbiera dźwięk w zależności od głośności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minicomp Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 (edytowane) Niekoniecznie. Jak mialem clipa i sluchalem cicho to czulem taki niedosyt nie bylo tej energii wiec podglaszalem. Na touchu i fiio e1 na dokach slucham na skale tam okolo 30 na maks 4 a przewaznie na 2 i niczego mi nie brakuje. Mysle ze tu wieksza wage ma zrodlo i w sumie samo napedzenie sluchawek. A jak nie podglosnisz tanich pchelek i do czego nie podepniesz to i tak nie beda przyjemne. Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2 Edytowane 24 Lipca 2012 przez minicomp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasiasty Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Hm napiszę że ma dość duże znaczenie jak słuchawki grają (pasmo przenoszenia) na pchełkach można sobie zepsuć szybko słuch, przez ich dziwne pasmo (tanie pchełki). Są słuchawki które grają przyjemnie na wysokich głośnościach bo na wyższych głośnościach grają równiej dla nas, słuch różnie odbiera dźwięk w zależności od głośności. Pasmo przenoszenia nie ma tu nic do rzeczy. I chciałbym zaznaczyć dla informacji wszystkich, którzy do tej pory uważali, że pasmo przenoszenia jest istotne - otóż nie jest. Jest to jakaś dziwna wartość podawana przez producentów bez jakiejkolwiek kontroli - nie mówi o niczym, nie odnosi się do niczego. Jeżeli chcielibyśmy zobaczyć na wykresie jak mogą grać słuchawki patrzymy na charakterystykę częstotliwościową w postaci wykresu zależności amplitudy (ciśnienia SPL) od częstotliwości. Jeżeli chcemy się dowiedzieć jaki jest UŻYTECZNY ZAKRES CZĘSTOTLIWOŚCI, często mylony z 'pasmem przenoszenia' mamy lipę, bo prawie nigdy nie jest podawany. To ten parametr określa zakres, w którym słuchawki (głośniki) grają z tolerancją ciśnienia 3 dB. To znaczy, że kiedy idąc w dół częstotliwości głośność przetwornika spada o te 3 dB mamy pierwszą granicę, a od góry jest druga (mam nadzieję, że jasne). W przypadku opisów marketingowych słuchawek dochodzi do wielu nadużyć głównie z powodu tego, że charakterystyki mają zafalowania o wiele większe niż 3 dB gdzieś w środku użytecznego zakresu. O ile w przypadku głośników da się w miarę sensownie opisywać te spadki na krańcach pasma, bo głośniki są projektowane, żeby grały równo, o tyle w przypadku słuchawek jest to niewykonalne i stąd to nieszczęsne 'pasmo przenoszenia'. Osobiście radzę w ogóle nie patrzeć na ten parametr, bo nie mówi zupełnie o niczym. W zamian polecam wyszukiwać wykresy charakterystyk słuchawek, a już najlepiej wodospadowe (CSD). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minicomp Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Od nie odnosi sie do niczego troche sie zgubilem, ale jeszcze to przemysle. Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisciu Opublikowano 4 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2012 (edytowane) Wielu z was tylko nie wspomnialo, ze doki psuja słuch, ale również wszelkie konstrukcje zamknięte. Z faktu że większe ciśnienie dziala w naszym uchu. Stad ten super bas . Sam kiedys jeszcze nie zdawalem sobie z tego sprawy aż do czasu szkolenia z bhp. Jako inżynier w zawodzie zgadzam sie z tym w 100% i mam to sens. Uswiadomiony zostalem tym punktem widzenia przy okazji rozmowy o ochronie słuchu w pracy i jak trudno jest w dzisiejszym czasie to udowodnic że miało to miejsce przez pracę właśnie, glownie dlatego, że w dzisiejszym społeczeństwie dużo osób posiada mp3 i właśnie sluchawki. Skutki odczuc można co prawda dopiero po latach, to pewne, ale ja przy swojej swiadomosci wole już zapobiegac niż potem zalowac i pisac o leczniczych wlasciowsciach m.in. dokow. Ale kazdy ma prawo wyboru, gdyz to jego życie i niech nie decyduja za niego inni. Ps. Pisalem z telefonu, wiec przepraszam za błędy. Edytowane 4 Sierpnia 2012 przez lisciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 4 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2012 (edytowane) Wielu z was tylko nie wspomnialo, ze doki psuja słuch, ale również wszelkie konstrukcje zamknięte. Z faktu że większe ciśnienie dziala w naszym uchu. Stad ten super bas . Sam kiedys jeszcze nie zdawalem sobie z tego sprawy aż do czasu szkolenia z bhp. Jako inżynier w zawodzie zgadzam sie z tym w 100% i mam to sens. Uswiadomiony zostalem tym punktem widzenia przy okazji rozmowy o ochronie słuchu w pracy i jak trudno jest w dzisiejszym czasie to udowodnic że miało to miejsce przez pracę właśnie, glownie dlatego, że w dzisiejszym społeczeństwie dużo osób posiada mp3 i właśnie sluchawki. Skutki odczuc można co prawda dopiero po latach, to pewne, ale ja przy swojej swiadomosci wole już zapobiegac niż potem zalowac i pisac o leczniczych wlasciowsciach m.in. dokow. Ale kazdy ma prawo wyboru, gdyz to jego życie i niech nie decyduja za niego inni. Ps. Pisalem z telefonu, wiec przepraszam za błędy. Większe ciśnienie (SPL?) działa nam w uchu używając słuchawek zamkniętych(w tym doków), i to nam niszczy słuch ? Hm, nie. Dzięki zamkniętej konstrukcji mamy mechaniczną odgrodę, która tłumi nam hałas z zewnątrz, dzięki czemu możemy ciszej słuchać tak, by to miało sens(byśmy cokolwiek słyszeli). A może o innym ciśnieniu mówisz ? Bo właściwie nie wyjaśniłeś o co chodzi z tym ciśnieniem. Ktoś mi kiedyś próbował mówić, że: -doki są niezdrowe, bo "energia kierowana jest bezpośrednio na bębenek" -słuchawki są niezdrowe, bo promieniowanie magnetyczne jest bliżej głowy, niż w głośnikach -doki są niezdrowe, bo coś tam z kosteczkami i przewodnictwem kostnym (to słuchawki przewodnictwa kostnego są zabójcze!) ... i parę innych kwiatków. Edytowane 4 Sierpnia 2012 przez wrq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Evadi Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Kiedyś miałem bardzo niemiłą przygodę, a mianowicie wybrałem się na wakacjach na dyskotekę. Nieświadom niczego bawiłem się w pobliżu jednego z głośników, co dotarło do mnie za późno. Po powrocie na pokój tel. komórkowy czy zegarek dziwnie harczały. Wtedy skapnąłem się że z moim słuchem jest coś nie tak i z samego rana popędziłem do laryngologa. Dodam jeszcze że w uszach strasznie szumiało. Lekarz przepisał lek o nazwie Betaserc (czy coś takiego, mogłem pomylić nazwy). Na szczęście dzięki tak szybkiej reakcji słuch doszedł do swojej formy, a badania słuchu wykazały brak poważniejszego uszczerbku. Od tamtego czasu bardzo szanuje swoje uszy. Ale jak to się ma do tematu? Ano przygoda ta nauczyła mnie szanować swój słuch. Z doświadczenia najlepiej słucha mi się na dokach gdyż tłumią hałas z zewnątrz i dzięki temu głośność mam ustawioną na niskim poziomie. Kiedyś używałem pchełek oraz otwartych nausznych, ale często aby zewnętrzny hałas nie zakłócał muzyki podgłaśniałem. Po kilku godzinach katowania uszu decybelami przez jakiś czas zmysł słuchu był przytępiony. Na dokach tego efektu nie zauważyłem. Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zrobiono mi wycisk ucha bo planuję customy i nic nie zapłaciłem. Pytam się czemu a on (specjalista) że inwestuje w nowego klienta - powiem wam że dało mi to do myślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 Hibi, gdzie zrobiłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 miasto z opisu, audiofon czy jakoś tak w ośrodku zdrowia// Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 O to fajnie. Dzwoniłem kiedyś do Geers w Czewie i był problem, nawet nie wiedzieli o co chodzi. Dobrze, że w Audiofon jest możliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gourney Opublikowano 2 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 Z Geersem jest różnie - dzisiaj dzwoniłem do Chorzowa i Pani była dobrze zorientowana (chyba, bo ja laikiem jestem )...ot, taki mały OT . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
860lacov Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Taki mały odkop. Przewaliłem całą masę stron i wypowiedzi odnośnie szkodliwości słuchawek. W zasadzie niemal wszystkie wypowiedzi krążyły wokół głośności dźwięku, a nie rodzaju słuchawek. Poruszany był także temat zwiększania ilości bakterii przy słuchawkach dousznych i zamkniętych. Ja chciałbym dowiedzieć się czegoś w tym temacie, ale związanego z czasem jaki spędzamy w słuchawkach. Z racji mojego uzależnienia od komputera niemal każdą wolną chwilę spędzam przed komputerem i jeśli robię coś konkretnego to słucham w tle muzyki, a w innych przypadkach oglądam filmy. W zasadzie 99% czas spędzonego przed komputerem mam też słuchawki na głowie. Przed komputerem potrafię siedzieć w zasadzie przez 2, 4, 6, 18 godzin. Zależy ile mam czasu. Są przerwy związane z potrzebami fizjologicznymi To co ja chcę wiedzieć to czy 10h w słuchawkach może stanowić problem? Pomijam katowanie chorych poziomów głośności bo przeważnie zamykam się 30% możliwości moich słuchawek (Sennheiser HD650). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ermac Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Też się podepnę do tematu. Nieraz producenci podają informację że słuchanie powyżej 85 db uszkadza słuch itp. Zalecają głośność z przedziału 62-80 db. Teraz pytanie Ile to jest i jak to zmierzyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 860lacov, Twoje słuchawki mają welurowe pady, które "oddychają", więc nie powinny być nawet przy dłuższym używaniu ani niekomfortowe, ani niezdrowe dla skóry. Oczywiście mogą zdarzyć się pojedyńcze wypadki, np związane z uczuleniem na kurz, roztocza, które w jakimś stopniu będąc w/na nausznicach, przy ciągłym kontakcie alergenu ze skórą mogłyby spowodować jakieś zmiany skórne. W większości wypadków takie uczulenie objawia się jednak smarkaniem, a potliwość okolic uszu nie jest na tyle duża, by przyprawiać o kłopoty biednego uczulonego użytkownika słuchawek. HD650 są otwarte, więc bardziej wentylować się nie będą (pozostaje jedynie opcja "słuchawek" typu AKG K1000, ale to raczej humorystycznie o tym wspominam). Ucho ma czym oddychać w otwarych słuchawkach, nie masz się czym przejmować. @up, Takie jest prawo. Jeśli środowisko pracy przekracza ten poziom natężenia, pracownik powinien nosić słuchawki ochronne. Np w regulaminach przeróżnych targów (np edykacyjnych) podawane są informacje o zakazie emisji sygnałów głośniejszych niż 85 dB. W jakiś sposób zmierzono (wydaje mi się, że chodzi o moment początku działania refleksu akustycznego), że natężenia powyżej 85 dB mogą być szkodliwe (przy odpowiednio długich czasach ekspozycji, braku zapewnienionego czasu na regenerację itd). Niektórzy podają też próg 80 dB. Prawdą jednak jest, że jeśli nie przekroczysz 80 dB, to możesz słuchać całe życie non-stop, a nie wpłynie to na stan Twojego słuchu. Jak to mierzyć. Bardzo trudno. W warunkach domowych i dla zwykłych melomanów właściwie niemożliwe. Po prostu staraj się słuchać możliwie cicho (ale zachowując odpowiedni komfort). Jeśli zauważysz, że muzyka potrafi Cię męczyć, to być może słuchasz jej zbyt głośno. I w ten sposób, słuchając SWOJEGO ORGANIZMU możesz dowiedzieć się, czy nie słuchasz przypadkiem za głośno. Dlaczego od 62-80dB? Zbyt ciche słuchanie wypacza obraz muzyki, wszystko brzmi wtedy inaczej. W niektórych wypadkach to może być korzystne, jednak z pewnością brzmi to inaczej niż jak wyobrażali to sobie realizatorzy, którzy mają zwyczaj raczej słuchać głośniej niż ciszej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ermac Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 @up Zawsze stosuję się do tej zasady. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz. W swoim xonarze używam cały czas głośności z zakresu 14-16% W panelu karty słupki nie przekraczają progu -10 db Ciekawi mnie po prostu ile to jest db. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xdog Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Na innerfidelity (allgraphs.pdf) i na personalaudio.ru (czy jakoś tak), są dane ile V potrzeba by osiągnąć odpowienio 90 lub 94db (dla uproszczenia 92db) [te dane tam są mierzone, obstawiam mikrofon w głowie] Ogólnie muzyka popularna (pop,rock etc) ma średnią głośność na poziomie -10db maksymalnej głośności; muzyka klasyczna/akustyczna ma gdzieś z -20db (jest to lepiej opisane na blogu newavguy) Napięcie maksymalne na wyjściuj żródła trzeba sobie znaleść (najczęściej jest to 1V lub 0.3V w przypadku sprzętu konsumenckiego) Dalej jest wzór delta db=20*log(V/Vref), co w przybliżeniu oznacza że przy podwojeniu napięcia głośność wzrasta o 6db. Dla przykladu Sennheisery HD600 wymagają ok 0.25V dla 92db na max -> 82db rock Asus xonar na wyjściu słuchawkowym, bez wzmocnienia daje ok 1V (z extra gainem +18db coś około 6-7V), co oznacza że dla sennheiserów HD600 daje przy popie średnią głośność ok 94db. W przypadku muzyki akustycznej te wartości są zaniżane To wszystko jest z dokładnością kilku db (chociażby dane z innerfidelity i tej ruskiej strony różnią się o parę db), nagrania też potrafią mieć różną głośność. Ale personalnie dla mnie są one w miarę poprawnie: Tj przy słuchaniu HD600 z telefonu, mogę ich słuchać spokojnie kilka godzin (ergo bezpieczna bariera 85db) przy 1V (wyliczając ponad 90db) po godzinie już czuć zmęczenie uszów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Jakoże ogromna większość sprzętu nie ma w specyfikacji informacji nt. napięcia na wyjściu, mało kto może sobie coś takiego dla siebie policzyć. Jestem oczywiście świadomy tego, kiedyś sobie liczyłem takie rzeczy i to tylko powoduje przerażenie jak niektórzy są w stanie głośno słuchać... wtedy liczby bolą. Niestety jest to bardzo niedokładne i daje jedynie orientacyjne pojęcie na temat możliwych do osiągnięcia natężeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.