A z Hugh Hefnerem to ściema!

[wrq]

dzięki, to mi wystarcza

[PACZANGA]

O przenajświętszy kalafiorze, stworzyłem potwora...

 

...no może przesadzam, potwór z tego nikły ale rozmowa czysto "imprezowa" przerodziła się w głęboką analizę męskiej seksualności. Niektórzy ładnie się wpasowali, zadając pytania "a ciekawe czy by mi się chciało? A kto mówi że musiał się grzmocić? A ci z bloku to nie dostają? itd.itp.".

I pozostają Ci którzy lekko się zagubili w internecie.

Szczerze to jest mi bez różnicy czy Hugh "zapuszcza dalej wojownika o czerwonej głowie w różowy kanion" a może "stuka się grzybami z innym wojakami" (lub po prostu "poleruje wiatrówkę ").

Ważne jest to że jest ikoną, ikoną która w głowach wielu młodych chłopców jest spełnieniem samczych ideałów- a to mi wystarczy żeby się z tego podchichrywać.

 

 

A teraz na temat, bo zrobił się offtop.

 

Co do Hefnera to podejrzewam że ta cała kariera "pana w szlafroczku" musi świetnie procentować na starość. Żadna gumka ani pasek go nie ciśnie- pewnie ma wzorowy przebieg potrzeb fizjonomicznych (a wszyscy wiem jak czasami zwykły "numer dwa" może zaburzyć romantyczną chwilę). Podejrzewam że czyste "baniaki" świetnie wpływają na jego gadkę, zero dekoncentracji.

Jednak dalej obstaje przy tym że jest w decydującym momencie stawia na pieszczoty aniżeli na "konika polnego symulowanie". Lepiej zagrać bez ryzyka niż przeliczyć się w kalkulacji.

Miss Maja albo Lipca, na bank ćwiczyła pływanie, a przecież to sport na wytrzymałość-nie ma litości.

[wkamil]

O przenajświętszy kalafiorze, stworzyłem potwora...

 

A nie o to Ci chodzilo?

[PACZANGA]

Ojj wkamil, ty mój mały psychologu...wstydliwie przyznam się że tak . Setny ubaw.

[wkamil]

Nie wstydz sie swojego dziecka

[regis221]

Wypowiadacie się z pozycji autorytetu jak byście mieli conajmniej dr n.med....

To jest bardzo złożona sprawa, z resztą jak każda dziedzina medycyny i patofizjologii(a seksuologia, urologia, ginekologia i andrologia są czterema odrębnymi dziedzinami), dlatego dajcie sobie spokój z tym żałosnymi wywodami nie mając podstaw prócz wikipedii i discovery...

 

Roz*******a mnie jak wiele obecnie osób uważa się za ekspertów w dziedzinach seksuologii i farmakologii nie mając najmniejszego pojęcia o tym o czym mówią, cytując nierzadko artykuły z forbes'a/21 wieku/innych czasopism naukowych i telewizji czy internetu...

To nie jest budowlanka, gdzie przy odrobinie szczęścia człowiek bez podstaw wykona robotę/wysunie wnioski podobne do tych, co inżynier budownictwa...co oczywiście zdarza się bardzo, bardzo rzadko i w prostszych kwestiach

 

Przeczysz w tym poście sam sobie. Chciałbym Cię widzieć w roli kierownika budowy. Ciekawe jakbyś sobie poradził.

Edytowane 30 Kwietnia 2012 przez regis221

[gumiak9]

W sumie zastanawiam się czy mi by się chciało. Pół życia otoczony super laskami, ciągle chętne...mi chęci pewnie uszłyby po roku. Ciągle pukać barbi itp pustaki. Zatęskniłbym za celulitem, nierównymi piersiami - krótko za normalną kobietą.

W Polsce mamy za dużo cellulitu, więc wole barbi Paczanga nie myślałeś o tym by zrobić konkurencje dla dziadka? Jesteś mądry, masz błyskotliwe teksty o żądłach i mieszkasz w stolicy polskiego dupcingu czyli Wrocławiu. Jak będziesz potrzebował kogoś do rekrutacji i oceny predyspozycji zawodowych to jestem chętny, znam sie na rzeczy

 

Edytowane 30 Kwietnia 2012 przez gumiak9