Skocz do zawartości

Microlab 6c i 7C


lebron

Rekomendowane odpowiedzi

Nie maja być głęboko wbite, ale maja zapewnić bezpośredni kontakt z tą podłogą, by móc te drgania przenieść... przyklejenie kolumn do standu to bardzo dobry pomysł, świetnie do tego celu nadaje się masa blue tac, do kupienia w sklepach z artykułami papierniczymi. Używać klejów z wiadomych względów bym nie polecał ;) .

 

Ja poszedłem w maksymalnie ciężkie standy , których waga wraz z monitorami które na nich stoją wynosi ok 24kg sztuka (w zupełności wystarcza dla monitorów na szerokopasmówce). Drgania wygaszane są przez stand, dlatego nie potrzebuję przenosić ich na podłogę, dlatego standy ustawione są na podkładkach filcowych i odizolowane dzięki temu od wpływu drgań z zewnątrz.

 

Zawsze chodzi o wytłumienie drgań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie taki eksperyment - weź coś co drga - wiertarkę - i połóż na stół, wszystko będzie się telepać. Potem przymocuj jakoś na sztywno do niej kolec, oprzyj tym o stół i włącz. Całe drgania przejdą na maleńką powierzchnię styku, kolec będzie się wbijał w drewno, ale stół nie będzie się telepał.

 

ed. nie, kolce nie są do dokładnego przenoszenia drgań, a do zminimalizowania tego efektu.

 

Ciężkie kamienie jak marmur też mają sens, ba taki zbity, ciężki blok niełatwo wprawić w drgania. Dlaczego kolumny im cięższe tym lepsze? Bo drgania głośników są wtedy w minimalny sposób przenoszone na materiał.

 

Dokładnie "zawsze chodzi o wytłumienie drgań", są na to różne sposoby.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o tym kolcu co piszesz z wiertarką to jest dokładnie to co napisałem w kwestii kolców... wiertarka czy przyklejona, czy przymocowana do stołu stworzy z nim jeden ośrodek, o masie wielokrotnie przekraczającej masę wiertarki i wbrew pozorom wszystko wciąż będzie drgało, ale ze zdecydowanie mniejszą amplitudą, gdyż energia drgań zostaje rozłożona na większą masę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celem adaptacji akustycznej pomieszczeń jest zminimalizowanie wpływu konstrukcji pomieszczenia na działanie głośników. W świetle tego stwierdzenia, jaki sens ma celowe i kontrolowane przenoszenie drgań paczek na podłogę poprzez kolce? Docelowo chcemy odizolować wibracje głośnika od wszelkich powierzchni. Po to standy są ciężkie - głośnik ma za małą energię, żeby je wprawić w wibracje. Idealną sytuacją jest źródło dźwięku zawieszone w przestrzeni, nie mające żadnego kontaktu fizycznego z jakąkolwiek powierzchnią ale wiadomo - jest to niemożliwe do wykonania.

 

Kolce nie mają przenosić wibracji na większą masę, mają izolować te wibracje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o tym kolcu co piszesz z wiertarką to jest dokładnie to co napisałem w kwestii kolców... wiertarka czy przyklejona, czy przymocowana do stołu stworzy z nim jeden ośrodek, o masie wielokrotnie przekraczającej masę wiertarki i wbrew pozorom wszystko wciąż będzie drgało, ale ze zdecydowanie mniejszą amplitudą, gdyż energia drgań zostaje rozłożona na większą masę.

 

Musisz z tym kolcem to sobie wyobrazić, albo po prostu przetestować, efekt wwiercania o którym napisałem może być dla dużych sił, nie tych w audio. Chodziło o pewną zasadę przenoszenia sił, nie ma tam absolutnie żadnego mocowania.. Jest jeszcze coś takiego jak rezonans dla konstrukcji i materiałów, gdzie małe drgania potrafią wprawić w ruch całe mosty, a w pokoju jest kupa różnych rzeczy.

 

Fajna dyskusja o standach, kolcach itp, ale w kontekscie, badz co badz, komputerowych pierdziawek microlaba to zdecydowanie przerost formy nad trescia.

 

Zakładam, że słuchałeś tych kolumn na odpowiednim źródle, odpowiednio ustawione.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchalem troche duzych zestawow stereo z podlogowkami, ktore sa kilkadziesiat razy drozsze od tych zabaweczek, jak i tych tanszych. Sam jeden posiadam. Sluchalem monitorkow DIY (nieporownywalnych nawet do majkrolabow) na swietnym napedzie za grube pieniedze. Sluchalem tez kilku modeli tych komputerowych pierdziawek polecanych przez was na rownic z solo 6/7c, ale akurat majkrolabow nie, tu masz racje. Wiem czego sie po nich mniej wiecej spodziewac.

Nie mowie ze graja zle jak za swoje pieniadze (trzeba pamietac ze producent wycenil je poczatkowo na 200zl), ale prosze Was, chlopaki oszczedzcie wstydu. W jednym temacie praktycznie mnie wysmialiscie mnie, jak powiedzialem ze kabelki w porzadnym stereo potrafia zrobic roznice, a teraz dyskutujecie o wymianie kabelkow w srodku gownianego monitorka za 200 zl, o dociazaniu ich piaskiem, struganiu specjalnych standow ze specjalnych materialow, i innych smieci pseudoaudiofilskich. To sa zabaweczki za 200 zl, nic wiecej. Nie wiem z czego wynikaja wasze pomysly. Moze nieznajmosci tematu stacjonarnego audio, moze nadmiaru wolnego czasu, czasami mam nawet wrazenie ze z czystej glupoty. Pokoj odsluchowy sobie jeszcze postawcie obok domu do odsluchu, sa tego warte ;>

A tak serio to jakas troche lepsza dzwiekowka, rozstawienie zeby mialo rece i nogi mniej wiecej, i tyle im do grania potrzebne.

 

Generalnie chodzi o to, ze sa to glosniki komputerowe i nic wiecej.

Edytowane przez I60R
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mam genius 2000x i uważam, że naprawdę fajnie grają (można czerpać naprawdę dużo przyjemności). Zważywszy swoją cenę i zastosowanie. Jednak do dobrych kolumn nie ma co ich porównywać. I jakbym miał teraz kombinować do nich standy z marmuru przyszykowywać do nich specjalnie pomieszczenie, kupował droższe od nich kable to bym chyba był nieźle zbzikowany. Wystarczy je dobrze rozstawić tam gdzie nic się nie będzie trzęsło i podłączyć dobre źródło i ******łami nie należy się przejmować.

 

Inna sprawa jak mamy dobre kolumny. Wtedy każdy element zaczyna mieć znacznie. Słuchałem kolumn za 5k zł ustawionych na środku pokoju, byle jak i jak dla mnie zagrały bardzo przeciętnie. Właściwie to wolałem moje geniusy :lol: mimo, że nie tak dokładne i szczegółowe. Mamy tu dużo relatywizmu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z aktywnych kolumn? Na polskim rynku już chyba nic się nie znajdzie.

 

Co do standów. Zacząłem się zastanawiać nad jakimiś dla moich Geniusków. Albo przynajmniej nad kolcami dla nich. Bo póki co, stoją na szafce rtv. Która gra razem z nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja mówię raczej o używkach bo z nowego sprzętu nie znajdziesz raczej nic lepszego od tych microlabów, może na podobnym poziomie, ale nie lepszego. Po za tym jeszcze jest coś takiego jak charakter grania. Microlaby mogą Ci się spodobać, a mogą Ci też nie podejść. Nie słuchałem ich lecz podobno grają ciemno i naturalnie (niech mnie ktoś poprawi, jeśli źle zapamiętałem).

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jako posiadacz Solo6c i trochę droższego stereo to mogę powiedzieć, że Microlaby spokojnie łoją większość konkurencji do 1000zł w grupie "głośniki komputerowe" jak i "stereo do salonu". Ktoś powie, że można przecież kupić używki, jasne, ale stare kolumny to w zasadzie kot w worku, bo większość tego co stoi na allegro było podczas swojego żywota majstrowane w środku, a poza tym do pasywnych kolumn trzeba dokupić wzmacniacz, który przecież nie będzie kosztował 50zł. W swojej cenie to nadal są killery i jeżeli nie chce Ci się szukać przez pół roku kolumn i wzmacniacz na rynku wtórnym to nie pozostaje Ci nic innego jak kupić Microlaby. Solo mają tylko jeden minus, potrzebują odpowiedniego rozstawienia, podstawek i lepszych kabli, ale i tak warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jako posiadacz Solo6c i trochę droższego stereo to mogę powiedzieć, że Microlaby spokojnie łoją większość konkurencji do 1000zł w grupie "głośniki komputerowe" jak i "stereo do salonu". Ktoś powie, że można przecież kupić używki, jasne, ale stare kolumny to w zasadzie kot w worku, bo większość tego co stoi na allegro było podczas swojego żywota majstrowane w środku, a poza tym do pasywnych kolumn trzeba dokupić wzmacniacz, który przecież nie będzie kosztował 50zł. W swojej cenie to nadal są killery i jeżeli nie chce Ci się szukać przez pół roku kolumn i wzmacniacz na rynku wtórnym to nie pozostaje Ci nic innego jak kupić Microlaby. Solo mają tylko jeden minus, potrzebują odpowiedniego rozstawienia, podstawek i lepszych kabli, ale i tak warto.

 

Bardzo dobre podsumowanie, dziekuje. Ciemny charakter jak najbardziej powienien mi podpasować. Szukanie kolumn i wzmacniacza odpada, nigdy nie wiadomo na co sie trafi, więc jutro zasuwam do sklepu i biorę ten zestawik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako głośniki komputerowe są warte wydania takich pieniędzy btw. dudniące logitechy kosztują drożej. Lecz jak myślisz o jakimś stereo pod muzykę, to raczej idzie się w zupełnie inną stronę.

 

Dla jasności, nie czepiam się nikogo, ale czytając takie rzeczy łapię się za głowę. Syler czy Ty miałeś te kolumny? Granie bardzo muzykalne, to nie są monitory... Znakomity wybór DO SŁUCHANIA muzyki stereo w cenie 400zł za 6c. Do mniejszych pomieszczeń nie ma co się pchać w duże pudła. Prezentacja muzyki równa, bardzo przyjemne oddanie dźwięku.

 

Co do stojaków pod kolumny to rozstawienie Solo jest dość istotne, nie powinny stać blisko ściany z oczywistych powodów, grając z odległości 2-3m od słuchacza jest świetnie, na bliższe odległości również nie można narzekać. Jak się ma odpowiednie biurko można dać na biurko, jak jest z tym problem to na stojakach można odpowiednio rozstawić, na odpowiedniej wysokości.

 

A co do audio - voodoo, kolumny nawet wielkości 6c przy głośnym graniu potrafią generować drgania, standy powinny być solidne, ale przesadzać nie ma co, bo owszem nie ma tam wielkich mocy. Za to czytając o audiofilskich drogich kablach (dobre kable można mieć za nie tak duże peniądze) tylko się parszywie uśmiecham, testując kiedyś u znajomego i czytając o wielu ślepych testach gdzie po kolei wszyscy oblewali. Tyle ode mnie, a autorowi radzę podchodzić ostrożnie i rozmyślnie do każdej opinii tu napisanej.

 

Dopisek: sory pisałem z przerwą, nie zauważyłem późniejszych postów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xar ale ja się z Tobą zgadzam, więc nie wiem w czym rzecz :ph34r:

 

I po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że na geniusach 2x30W słuchałem na minimalnych stopniach głośności, jak chciałem poszaleć to wrzucałem 1/4 1/3 obrotu gałki. Siedząc przy komputerze naprawdę nie będzie się rozkręcać sprzętu i kupowanie dużych kolumn jest przesadą... Nawet 6c są już trochę przymocne ;) do zastosowań komputerowych. Właśnie odległość 2-3 metrów będzie dla nich minimów, żeby było optimum. I jak najbardziej nie potępiam kupowania do nich podstawek itd. Jeśli ma to nam pomóc w zorganizowaniu pokoju to jak najbardziej warto. Tylko po prostu nie ma co przeginać w 2 stronę. Jak ktoś szuka czegoś best of best i ma większy budżet i chce kupić używki to się idzie inną drogą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz w kwestii "best of the best" ?

 

Według mnie nie ma sensu pchać się w pasywny system jeżeli nie ma się tych dwóch tysięcy złotych (cały czas mówimy o używkach) lub jednego z elementów wokół, którego będziemy budowali nasz system.

 

Zbudujmy sobie przykładowe zestawy:

 

Microlab Solo6c - koszt samych kolumn - 400zł plus ewentualna wysyłka, odtwarzacz CD - 150zł, lepszej jakości przewody (głośnikowe i interkonekt) 2m - 40zł

 

Razem: 590zł

 

Arcus TM75 - używane z allegro - 400 zł plus ewentualna wysyłka, odtwarzacz CD - 150zł, wzmacniacz - 200zł, przewody głośnikowe i interkonekt (każdy po 2m) - 40zł

 

Razem: 790zł

 

Oba zestawy powinny zagrać na podobnym poziomie z tym, że w przypadku Arcusów przydałoby się zwiększyć fundusze na wzmacniacz, bo za te 200zł ciężko dostać coś sensownego co nie zdegraduje dźwięku tych bądź co bądź świetnych kolumn.

 

Jak widzisz koszta są nieporównywalne, a trzeba wziąć też pod uwagę, że w systemie pasywnym mamy dodatkowy "mebel" w postaci wzmacniacza.

Edytowane przez Riddick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Riddick zapewne słuchałeś więcej zestawów ode mnie i masz racje. IMO ja nie jestem obyty w temacie więc w żaden sposób nie należy brać moich słów jako wykładni.

 

Mimo wszystko dla chcącego nic trudnego, a mogą być różne zdania na temat tego samego sprzętu. Tutaj nie ma w sumie gotowych "idealnych rozwiązań"...

 

Tańsze głośniki wcale nie muszą grać gorzej od tych droższych i bardziej popularne nie muszą nam się bardziej podobać niż te wygrzebane z jakiegoś komisu. Całkowicie zgadzam się jednak w kwestii, że jak ktoś nie chce poświęcać swojej energii na szukanie stereo dla siebie to kupuje microlaby i ma wszystko w głębokim poważaniu ;)

 

Zestaw stereo się nie kupuje codziennie i moim zdaniem warto czasem zainwestować w jakiś droższy zestaw np. t-amp + Klipsch RF52 + dobre źródło razem to wyjdzie ok. 1500zł ale mamy stereo na lata... i jak to nie zagra lepiej od microlabów to ja już nie wiem co zagra lepiej :)

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności