holdegron Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Witajcie. Po wielu zapytaniach o możliwość zakupu kompletnego wzmacniacza na bazie AVT 2850 - oto jest ! Od dziś dostępny jest gotowy wzmak. Konstrukcja bazująca na popularnym AVT 2850 czyli układ na elementach dyskretnych (tranzystory, nie układy scalone) pracujący w klasie A. Projekt z modyfikacjami wg Audiostereo czyli tranzystory wejściowe 2SK170 Toshiby. Zasilacz stabilizowany wg mojego patentu. Całość umieszczona w obudowie aluminiowej Hammond co jest bardzo korzystne ze względu na dobre oddawanie ciepła. A że jest to A-klasa więc ciepła produkuje dość sporo. Spożytkowanie obudowy jako radiatora dało nadspodziewanie dobry efekt. Układ nie nagrzewa się nadmiernie i dość szybko osiąga równowagę termiczną i ustalony, niski DC offset. Wzmacniacz wygląda dokładnie tak samo jak Holdegron H2, ma wymiary: szerokość 16, wysokość 5, głębokość 22 cm. Cena tego wzmaka to 449 zł. Jeśli wydaje się wysoka proszę wziąć pod uwagę że suma wszystkich elementów a zwłaszcza obudowy daje konkretną sumkę. Do tego trzeba poświęcić duuużo czasu na montaż. Zapraszam do zadawania pytań i dyskusji. Bob Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2010 (edytowane) To swietnie jakaś nowa konstrukcja, a jak gra w porównaniu do Twoich wcześniejszych wzmaków ? Edytowane 14 Sierpnia 2010 przez Robert73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aegis Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2010 To swietnie jakaś nowa konstrukcja, a jak gra w porównaniu do Twoich wcześniejszych wzmaków ? Podłączam się do pytania, szukam dobrych wzmacniaczy stacjonarnego i przenośnego w adekwatnych do jakości cenach. Wiem, że to jak pytać matkę które dziecko kocha bardziej - ale czy mógłbyś porównać te konstrukcje (chyba, że można je sobie odsłuchać ) i podać szczegóły tego H4? Na Twojej stronie jeszcze nic o nim nie ma. :] Pozdrawiam, pierwszy raz tu po zalogowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
holdegron Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Trudno powiedzieć o dużych różnicach w dźwięku między H4 a resztą oferty. Zaznaczam jednak że jest to moje odczucie a nie twierdzę że mam nadzwyczajny słuch. Poza tym wiele zależy od słuchawek - z moimi zenkami HD650 nie czuję różnic które określały by typ wzmacniacza. Być może z niskoimpedancyjnymi słuchawkami sprawa będzie nieco inna i A-klasowy charakter da znać o sobie. HD650 nie wymagają zbyt wiele od wydajności wzmacniacza. Generalnie ten układ (2850) jest dedykowany do impedancji z okolic 32 Ohm. Co prawda ciągnie 300 Omów bez kłopotu ale (być może) z większym prądem wyjściowym na niskiej impedancji pokaże coś od siebie. Bobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Violet Opublikowano 20 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2010 Jakieś zdjęcia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Foma Opublikowano 20 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2010 Haldegronie, czyli Twoim zdaniem H4 jest ze wszystkich Twoich dostępnych wzmacniaczy najlepszym przyjacielem słuchawek 32 Ohm.? (....czytaj Grado) Jeśli tak to czym to się przejawi w praktyce? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Violet Opublikowano 20 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2010 Odpowiedzi brak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
holdegron Opublikowano 21 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 Sorki, rzadko tu zaglądam. Tak jak pisałem wcześniej - być może z 32-omowymi słuchawkami 2850 coś pokaże. Natomiast nie uważam że jest on (2850) w jakiś sposób lepszy do niskich impedancji niż wzmak na TPA6120. To "zgrywanie się" zaczynam między bajki wkładać powoli. Przesłuchałem sporo wzmacniaczy i wniosek mam taki - tak jak słuchawki różnią się między sobą bardzo (na pierwszy rzut ucha to słychać) to wzmacniacze różnią się na granicy subiektywnego postrzegania. Więcej tu gra wstępne nastawienie, marka i co najważniejsze - cena. Jeśli niuanse są warte wielkich pieniędzy - wola kupującego. Inna sprawa to wzmacniacze robione "pod słuchawki". Popularne HD555/595 są dobrym przykładem ponieważ mają brzuszek na impedancji i łatwo, przez zwykły rezystor na wyjściu, uzyskać modyfikację dźwięku. Ze słuchawkami o płaskiej impedancji to nie przejdzie... Tak sobie myślę że dawniej, kiedy każdy aparat grający miał pokrętła bass i treble było łatwiej. Każdy mógł sobie wyregulować wg własnego widzimisię. Następna sprawa - "słuchawki potrzebujące dużo prądu (mocy)". Słuchawka to nie materac dmuchany gdzie można napchać więcej lub mniej powietrza. Pobór prądu jest ściśle określony przez prawo Ohma. I nie da się wtłoczyć więcej prądu żeby lepiej zagrało. Kłopot mogą mieć co najwyżej rachityczne wzmaki o wydajności pojedynczych miliamperów. Małe podsumowanie - wzmacniacze o "pływającym" napięciu wyjściowym i dużej impedancji wyjścia nadają się do poszukiwań "zgrywania". Tu wpływ na dźwięk będzie miało wiele czynników zewnętrznych jak np parametry kabla, jego pojemność i indukcyjność. Jak dla mnie nie tędy droga. Wzmaki o niskiej impedancji wyjścia i trzymające za mordę napięcie zagrają bardzo podobnie niezależnie od producenta. Jednocześnie pokażą (czasem niestety) prawdziwą twarz podłączonych słuchawek. Mam po sąsiedzku dostęp do Beyerdynamic A1. To tranzystorowy wzmak za 1000 Euro. Jest konstrukcją przeznaczoną m.in. do studia i jest liniowy, nie boi się różnych słuchawek. Niejednokrotnie testowałem na ślepo słuchawki i nie udało mi się wykazać którego wzmaka słucham. Może słuch mi się już "uśrednił" (45 lat). I na koniec - nie, nie uważam że H4 będzie lepszy do 32-Omowych słuchawek, w tym Grado. Grado mają płaską impedancję i z moim wzmakiem, czy to H1-H3 czy H4 zgrają "swoim" dźwiękiem. Jeśli szukasz wzmaka który coś zmieni w dźwięku tych słuchawek musisz poszukać coś innego. Pozdrawiam Świątecznie, Bobby 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvus5 Opublikowano 21 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 To "zgrywanie się" zaczynam między bajki wkładać powoli. Przesłuchałem sporo wzmacniaczy i wniosek mam taki - tak jak słuchawki różnią się między sobą bardzo (na pierwszy rzut ucha to słychać) to wzmacniacze różnią się na granicy subiektywnego postrzegania. Nie zgadzam się. Mając kilka tysięcy złotych kupiłbym lepsze źródło i dobry wzmacniacz, bo zysk jest tu o wiele większy niż w słuchawkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 21 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 To "zgrywanie się" zaczynam między bajki wkładać powoli. Przesłuchałem sporo wzmacniaczy i wniosek mam taki - tak jak słuchawki różnią się między sobą bardzo (na pierwszy rzut ucha to słychać) to wzmacniacze różnią się na granicy subiektywnego postrzegania. Nie zgadzam się. Mając kilka tysięcy złotych kupiłbym lepsze źródło i dobry wzmacniacz, bo zysk jest tu o wiele większy niż w słuchawkach. Ciekawa koncepcja - z ktora nijak sie nie zgadzam. Roznice miedzy zrodlami/wzmacniaczami sa zdecydowanie mniejsze niz miedzy sluchawkami - i to te ostatnie sa najczesciej ograniczeniem systemu a nie zrodlo czy wzmacniacz (pomijajac przypadki ekstremalne) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
holdegron Opublikowano 21 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 Kolego Corvus5 - to moje spostrzeżenie i nie narzucam go bynajmniej nikomu. Ale jeśli wydaje Ci się że "wybitna" elektronika spowoduje że dane słuchawki zagrają lepiej niż mogą - to dość śliska teoria. Miałem w moim życiu ponad 50 modeli słuchawek, a z tymi testowanymi uzbiera się ze sto. Na tej podstawie wysnuwam wniosek o roli wzmacniacza w dźwięku słuchawek. Widzę że kolega Dawindyk podziela moje zdanie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvus5 Opublikowano 21 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 Nie twierdzę, że to zła teoria. Może zabrakło jakiejś emotikony, ach ten język pisany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.