Skocz do zawartości

V-Jays


Azahiel

Rekomendowane odpowiedzi

Z technicznego punktu widzenia dla mnie: aiwa shellz = jays v-jays > koss ksc75

Kossy i Jaysy na pewno mają bardziej bezpieczny, przyjemniejszy przekaz, dlatego mogą trafić w gust osoby osłuchanej jak również nie siedzącej w temacie.

Zależy też od gatunku. Do klasycznej, jazzu, akustycznej, ambientowej oraz wokalnej wolę zdecydowanie aiwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale przy części muzyki z gatunku Guitar/Piano/Trumpet Jazz i jakichś free jazz movements czy fusionów aż tak bardzo mi to nie przeszkadza. Tak samo z klasyką. Część potrzebuje solidnego, dolnego uderzenia, podczas gdy pozostałe odmiany mogą bez tego dobrze funcjonować

 

Dla mnie w tych przypadkach liczy się główne danie, czyli trąbka, pianino lub gitara

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między aiwa a v-jays jest taka, że te pierwsze to słuchawka telefoniczna, a te drugie to słuchawki do muzyki. KSC to małe, wygodne zamulacze do biegania. < Arthass wybacz, hejt wygrał ze mną :P >

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między aiwa a v-jays jest taka, że te pierwsze to słuchawka telefoniczna, a te drugie to słuchawki do muzyki. KSC to małe, wygodne zamulacze do biegania. < Arthass wybacz, hejt wygrał ze mną :P >

 

A o co mam się obrażać? Co najwyżej mogę współczuć nieszczęścia :P Wady słuchu to poważne schorzenie :P

 

A tak na serio doskonale rozumiem, że nie są to słuchawki łatwe w odbiorze, i też nie do wszystkiego się nadają. Trzeba znaleźć pod nie odpowiednie źródło, ale ogólnego charakteru się nie zmieni. Podobnie nie każdemu podpasuje brzmienie armatur i nic na to się nie poradzi (swoją drogą określenia "słuchawka telefoniczna" używał chyba Roland w odniesieniu do Audeo).

Typowa sytuacja love/hate. Jeśli ktoś nie wie czy jest fanem analitycznego brzmienia to bezpieczniej wybrać v-jays.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak quincy jones okey, ale wiesz jak jest sporo kontrabasu to niestety odpadają shellz. Dla mnie niestety one są cudne, ale tylko to 2 gatunków muzycznych na krzyż. Co do Ksc- na pewno nie zgodzę się że to zamulacze.

Niby tak, ale przy części muzyki z gatunku Guitar/Piano/Trumpet Jazz i jakichś free jazz movements czy fusionów aż tak bardzo mi to nie przeszkadza. Tak samo z klasyką. Część potrzebuje solidnego, dolnego uderzenia, podczas gdy pozostałe odmiany mogą bez tego dobrze funcjonować

 

Dla mnie w tych przypadkach liczy się główne danie, czyli trąbka, pianino lub gitara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSC to nie są totalne zamulacze, ale trochę mulą, ja bym ich już nie mógł słuchać. Na pocieszenie można powiedzieć, że w porównaniu do innych słuchawek z tej ceny, to jeszcze nie są takie złe, modele sony mulą jeszcze bardziej. Nie wiem jak ludzie mogą tego słuchać i wydawać na to pieniądze.

 

KPP grały dla mnie trochę lepiej niż KSC, ale tam też muł był obecny. Obie pary są dobre jako pierwsze niezobowiązujące słuchawki, lecz jak się człowiek osłucha to takie V-ki czy Tracksy to minimum z którego nie chce się schodzić.

 

Dla KSC są chyba mody, możliwe, że poprawiają sytuacje, ale ja nie lubię tak kombinować.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie dałbym znaku równości między Aiwami i Vkami - ani też nie są dla mnie lepiej grające od KSC75 znacznie bliżej Aiwą do KSC21. Szególowe granie gdzieś mi umknęło. Zamiast malowania ołówkiem w stylu KSC75 czy V-jays portrety-malowane-olowkiem-trudno-u.jpg

Aiwy zagrały na poziomie połącz kropki.

Z tym że dla mnie. Mogliśmy słuchać na innych sprzętach innej muzyki. Bliżej mi : "Różnica między aiwa a v-jays jest taka, że te pierwsze to słuchawka telefoniczna, a te drugie to słuchawki do muzyki". Aiwy to taki Clip - tanie i gra i to w miarę poprawnie, nie kaleczy uszu więc jest dobre.

Bardzo żałuję, że KSC75 praktycznie nie mają konkurencji w swoim typie :)

Zamulacze? Jak im damy złe źródło - zresztą wszytko jak źle zgramy ze sobą nie zabangla. Posłuchajcie KSC75 na E2Cowona, iT4 czy czymś starszym np iHP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam V-Jays'y dość długo i sporo na nich słucham. Dwie uwagi co do nich:

 

1.

Słuchawki podlegają łatwo obserowalnemu wygrzewaniu. Poczatkowo balans tonalny mają przesunięty w strone niższych tonów i zaskakują "kopnięciem" w dole pasma. Potem pasmo się wyrównuje. Dochodza wysokie (nie wyższa średnica!) a tym samym brzmienie się trochę rozjaśnia. Jednak w żadnym przypadku nie można mówić, że wysokie kłują uszy albo, że jest ich w nadmierze co można wyczytać w niektórych reckach.

 

2.

Nie wiem jak na innych uszach ale na moich ma bardzo duże znaczenie na ilość wysokich tonów jak słuchawki są ułożone. U mnie muszą być przesunięte lekko w tył w stosunku do położenia "optymalnej wygody", by ilość wysokich była maksymalna (albo jak wolicie odpowiednia do reszty pasma).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSC75 odrobinę zamulają (choć nie na każdym źródle), ale dzięki temu też ładnie maskują niedoskonałości materiału. A analogia z clipem bardziej pasuje w przypadku 75-tek :) moim zdaniem oczywiście.

 

Osobiście ciekaw byłbym zdania na temat shellz jakiegoś posiadacza meizu. Kilku posiadaczy iRivera e10 chwaliło sobie aiwy, także z chińczykiem mogłoby być jeszcze ciekawiej.

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się ciągle zastanawiam czy sprzedawać, bo leżą gdzieś zakopane na półce. Ciągle jednak mam jakiś wewnętrzny opór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jest to, że te same słuchawki raz wylądowały w rozczarowaniach, a raz w oczarowaniach u tej samej osoby ;)

 

To jest właśnie to co Maciux poruszył w statusach, jest tyle różnych czynników wpływających na odbiór dźwięku, że nawet ciężko o czymkolwiek rozmawiać.

 


Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś za pierwszym razem mi V-ki niepodeszły, ale miałem inne źródło, synergii nie było i byłem pod wpływem KPP i Shellz + pewnie kilka innych czynników - więc V-Jays miały pecha ;)

 

Oraz wszyscy Ci którzy przeczytali Twoją opinię i w nią uwierzyli. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FiiO E12 to idealny kompan dla V-Jays, aż zacząłem zaglądać do portfela z myślą czy sobie ich nie sprawić. Portfel na ten pomysł nie jest tak entuzjastyczny jak ja ;)

Teraz żałuję, że nie wziąłem używek - chociaż były chyba jeszcze jedne w komisie, ale coś klejone.

Zdaje się, że sheffunio ma w komisie v-jaysy wystawione, także nic straconego...prawdę powiedziawszy sam się nad nimi zastanawiam, bo ostatnio "musiałem" się ich pozbyć, a te słuchawki bardzo mi pasowały ... także pod względem wygody użytkowania, bo uszy się w nich nie pociły, a mózg nie gotował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś za pierwszym razem mi V-ki niepodeszły, ale miałem inne źródło, synergii nie było i byłem pod wpływem KPP i Shellz + pewnie kilka innych czynników - więc V-Jays miały pecha ;)

 

Oraz wszyscy Ci którzy przeczytali Twoją opinię i w nią uwierzyli. :P

 

Trzeba pamiętać, że to wszystko jest subiektywne i relatywne :P

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha! Rzeczywiście :P

 

Jakoś za pierwszym razem mi V-ki niepodeszły, ale miałem inne źródło, synergii nie było i byłem pod wpływem KPP i Shellz + pewnie kilka innych czynników - więc V-Jays miały pecha ;)

dlatego za wybaczeniem, nie biorę recek na poważnie ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testy to zawsze wskazówka, uszu nie zastąpią. Ja testuję sprzęt na neutralnym, ciepłym i zimnym źródle żeby chociaż w małym stopniu zwiększyć jego wiarygodność. Oceny również dokonuję w kontekście potencjalnego odbiorcy, stąd wolę nazywać to testami, niż recenzjami, co jest właściwie z definicji niepoprawne, ale jednak świadczy o treści typowo subiektywnej. Kiedyś dołożę do tego jeszcze pomiary ;)

 

W sumie V-Jays też trudno wszystkim polecać, są specyficzne i dla mnie wymagają odpowiedniego źródła, a w większości konfiguracji nie są dla mnie. Test niedługo :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trochę inne zdanie :P

V-jays właśnie zagrają fajnie z rozmaitych źródeł. Ale tylko na kilku rewelacyjnie. Mówiłem już kiedyś o tym jak grały z LittleDotI+ E12 właściwie gra podobnie tylko z mniejszym rozmachem. na LDI+ goniły MS1i :woot: co mnie samego wprawiło w zdumienie i pewnie bym nie uwierzył jakbym nie usłyszał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię, że może się podobać granie ze źródeł neutralnych i jasnych, kiedy dół jest bardziej syntetyczny i masywny, średnica sterylna i ostrzejsza wyższa średnica - w takiej konfiguracji brzmienie jest dalej dobre, ale jednak nie moje. Ja wolę v-JAYS karmić takim E12, NuForce'ami - tam gdzie troszkę wypycha się średnicę, ogrzewa przekaz :)

Myślę, że FiiO X3 też zgrałby się z V-kami świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności