Salicylowy Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Ja będę płacił 1250 + egzaminy + 100zł za tryb przyśpieszony (teoria w 2 tygodnie ). Co do czasu czekania na kolejny egzamin to kumpel zdawał drugi raz w czerwcu i niestety potrącił na pasach staruszkę, która walnęła głową w maskę i na szczęście jakoś się pozbierała. Wiem, że się nie powinno śmiać z tego, ale... Następny egzamin ma dopiero we wrześniu, a chcę tylko dodać, że mieszkam w 150 tysięcznym mieście, a nie prawie dwumilionowej Wa-wie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolec Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 A ja mieszkam w mieście 15 tysięcznym A co do tego przyspieszonego kursu, to ja miałem teorię w trzy tygodnie bez żadnego dopłacania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salicylowy Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 To u mnie bez dopłacania jest 5-6 tygodni i w dodatku połowa wykładów na 8 rano. Katorga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daroq Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Narzekacie na wygodę w samochodach w ośrodku egzaminacyjnym? Spróbujcie zdawać kat. A na 15- sto letnim Gienku ( Suzuki GN 125). Jedyna rzecz, która jest w nich w pełni sprawna to... hmm, klakson? Ale i tak nie ma co narzekać, jeszcze ładnych parę lat temu zdawało się na polskich wynalazkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Czytałem kiedyś, że w ośrodkach są przeważnie starsze motocykle, coby je mogli dławić na przepustnicy (cel: brak niekontrolowanych przyspieszeń). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolec Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Kurde, ciągle mi wychodzą jakieś 3 błędy na testach, a za jakiś miesiąc egzamin.. trzeba popracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Ja sobie na kilka dni przed egzaminem 2x zrobiłem wszystkie pytania - potem na egzaminie jakoś poszło. 1 błąd miałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 ja mam za półtora tygodnia egzamin a nawet się testami jeszcze nie przejmuje, ostatnio jak robiłem to miałem bodaj 4 błędy pytań się idzie nauczyć. U mnie na egzamin czeka się nie więcej niż 21 dni.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specialdefect Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 ja testow sie pouczylem na wewnetrzny na kursie a potem je odlozylem. Dopiero na 2 dni przed egzamem wzialem przerobilem na sucho a potem na kompie sobie robilem egzaminy i udalo mi sie zdac bez bledu. Kij z testami jazda to jest dopiero czad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MICha Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 orientujecie się może, czy weszły nowe przepisy dotyczące prawka na motor (A)? czy jest nadal normalnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolec Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Normalnie tzn? Powiedz mi czego chcesz się dowiedzieć, zapytam kuzyna albo wujka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KHOT Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Marudzicie, zdać teraz prawko to pryszcz i samochód nie ma tutaj znaczenia (ja zdawałem na putno 1gen z opcją "brak sprzęgła"). IMO bardzo źle się stało, że jest tak mocno poobcinany plac - nie ma kompletu manewrów, bo potem lądują tacy na ulicy i nie potrafią w prostym miejscu normalnie zaparkować, a wjechanie gdzieś tyłem to już zupełna magia dla nich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Jest dokładnie na odwrót. Jeżeli się uczy parkować przy "słupkach" to nie ma stresu. Jak na egzaminie i na jazdach trzeba sobie zaparkować kilka razy obok innego auta, to zwraca się większą uwagę na to jak się kręci kierownicą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 tak KHOT, a wszyscy którzy nie zdają nie powinni zostać kierowcami i mieć kategoryczny zakaz wsiadania za kółko, bo przecież zdanie prawka to pryszcz ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Generalnie największy problem w zdawaniu prawka to taki że na egzaminie na byle ******łę cię uwalą dlatego trzeba mieć oczy dookoła głowy a już broń Boże nie jeździć tak jak inni kierowcy, gdyż przeważnie jadą oni tak jak się jeździ prościej a nie tak jak wymaga tego egzamin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolec Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 a już broń Boże nie jeździć tak jak inni kierowcy, gdyż przeważnie jadą oni tak jak się jeździ prościej a nie tak jak wymaga tego egzamin. Chyba się troche pogibilem.. Może to przez te piwa ale kompletnie nie skumałem o co ci chodzi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Zakładając że jedziesz czerwonym samochodzikiem to jako zdający egzamin musisz pojechać mniej więcej czerwonym torem jazdy, natomiast jeżeli skrzyżowanie jest puste to kierowca po prostu pojedzie niebieskim torem, a w tym miejscu egzamin już jest przerwany. Albo druga sytuacja, taka jak ja miałem na 1szym egzaminie: Stoję sobie w kolejce na pasie w prawo i zapal się czerwona strzałka, wszyscy się przetaczają b.powoli i skręcają w prawo (i tak jest wydzielony pas włączenia) natomiast mi egzaminator hamuje samochód mówiąć że przy strzałće trzeba stanąć, nawet jak stałem 4m wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 zamiast zatrzymać się przed zieloną strzłką zwykle jedziesz. na egzaminie się zatrzymujesz. jak masz pieszego i go nie potrącisz i możesz jechać jedziesz.. na egzaminie wszedł na przejście- stoisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolec Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Aa, ok skumałem o co biega Sorki, ale chyba serio pjdę spać, bo czas reafowania mi się znacznie wydłużył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 zamiast zatrzymać się przed zieloną strzłką zwykle jedziesz.na egzaminie się zatrzymujesz. jak masz pieszego i go nie potrącisz i możesz jechać jedziesz.. na egzaminie wszedł na przejście- stoisz. No jasnowidz kurcze, wypisz-wymaluj moje dwa poprzednie egzaminy i powody ich zakończenia, nawet kolejność się zgadza btw. edytowałem poprzedniego posta, jest ładny rysunek EDIT: Ale fajnie cenzura działa, teraz zamiast wulgarnego określenia kobiety lekkich obyczajów na literę "k" wstawia "kurczę" a nie gwiazdki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 @wtd- bo to najczęstszy powód nie zdania egzaminu- ******ły.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KHOT Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 tak KHOT, a wszyscy którzy nie zdają nie powinni zostać kierowcami i mieć kategoryczny zakaz wsiadania za kółko, bo przecież zdanie prawka to pryszcz ;] Bez przesady. Faktycznie może za mocno napisałem, tylko jeżeli przeciętnemu "miszczowi" kierownicy zostaje niewiele ze zdanego prostego egzaminu co widać później na ulicy, kiedy idiota nie potrafi zaparkować swoim tjuninkowanym golfem na 10 metrach krawężnika, bo prościej wjechać pod kątem 45 stopni, albo stanać metr od chodnika to już wolę żeby do końca życia gnił na placu. Dobrzy przejdą w końcu i coś z tego zapamiętają. Co do cytatu, to tak, oczywiście: kto nie zdał nie ma prawa siadać za kierownicą i nie ma litości. Sam zdałem za czwartym razem (padałem na zatoczce, koleś z linijką mierzył, 20 cm max od krawężnika mogłeś stanąć), mam teraz za sobą wiele kkm i uważam, że plac powinien być jak najsurowszy, żeby ludzie uczyli się dobrze parkować normalnie, a nie licząc obroty kierownicy według pozycji tylnego słupka samochodu. Zamotane, ale też niedzisiejszy jestem, a jeszcze mnie czeka jazda dzisiaj o północy... *po czym nasz bohater zapadł w długi, głęboki sen na wygodnej klewiaturze* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specialdefect Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Mnie samego uczyl instruktor łuku tak żebym zdał czyli na pamiec. Koperte tlumaczyl mi na ilosc obrotuw itp. Nie zmienia to faktu ze same manewry na miescie wykonywalem dobrze i kiedy tylko odbiore prawko to zamierzam pojechac na placyk i podszkolic sie samemu w parkowaniu, cofaniu. Chce opanowac dobrze lusterka bo wiem ze to podstawa. Lubie jezdzic i nie chce odstawiac maniany na miescie. Wlasciwie to prawdziwy egzamin rozpoczyna sie dopiero jak zdasz i sam zaczynasz jezdzic. Cala odpowiedzialnosc spada wtedy tylko na Ciebie. Jestem zdania że kwestia prowadzenia samochodu ma zwiazek z pewna odpowiedzialnoscia i dojrzaloscia. I powiem wam ze nawet jak sie jezdzi dobrze, asekuracyjnie to i tak zawsze mozna trafic na jakiegos debila. Sam ostatnio jechalem z kumplem(ja jako pasazer) za gosciem ktory chyba byl konkretnie pijany. Slalomy na drodze, kierunkowskazy w przeciwna strone. Powiem wam ze po mniejszych miejscowosciach kupe ludzi jezdzi pijanych albo bez prawka. Takie sa realia. Smutne ale prawdziwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Generalnie największy problem w zdawaniu prawka to taki że na egzaminie na byle ******łę cię uwalą dlatego trzeba mieć oczy dookoła głowy a już broń Boże nie jeździć tak jak inni kierowcy, gdyż przeważnie jadą oni tak jak się jeździ prościej a nie tak jak wymaga tego egzamin. Dokładnie. Dzisiaj (18.07) zapisałem się na egzamin. Najbliższy termin: 29.08. Wrocław Zakładając że jedziesz czerwonym samochodzikiem to jako zdający egzamin musisz pojechać mniej więcej czerwonym torem jazdy, natomiast jeżeli skrzyżowanie jest puste to kierowca po prostu pojedzie niebieskim torem, a w tym miejscu egzamin już jest przerwany. Albo druga sytuacja, taka jak ja miałem na 1szym egzaminie: Stoję sobie w kolejce na pasie w prawo i zapal się czerwona strzałka, wszyscy się przetaczają b.powoli i skręcają w prawo (i tak jest wydzielony pas włączenia) natomiast mi egzaminator hamuje samochód mówiąć że przy strzałće trzeba stanąć, nawet jak stałem 4m wcześniej. Obie te rzeczy zostały mi wpojone w trakcie jazd, także teraz przyzwyczajony już jestem do jeżdżenia jak idiota Bez przesady. Faktycznie może za mocno napisałem, tylko jeżeli przeciętnemu "miszczowi" kierownicy zostajełyskawicznie prostuję kierunek jazdy niewiele ze zdanego prostego egzaminu co widać później na ulicy, kiedy idiota nie potrafi zaparkować swoim tjuninkowanym golfem na 10 metrach krawężnika, bo prościej wjechać pod kątem 45 stopni, albo stanać metr od chodnika to już wolę żeby do końca życia gnił na placu. Dobrzy przejdą w końcu i coś z tego zapamiętają. Co do cytatu, to tak, oczywiście: kto nie zdał nie ma prawa siadać za kierownicą i nie ma litości. Sam zdałem za czwartym razem (padałem na zatoczce, koleś z linijką mierzył, 20 cm max od krawężnika mogłeś stanąć), mam teraz za sobą wiele kkm i uważam, że plac powinien być jak najsurowszy, żeby ludzie uczyli się dobrze parkować normalnie, a nie licząc obroty kierownicy według pozycji tylnego słupka samochodu. Zamotane, ale też niedzisiejszy jestem, a jeszcze mnie czeka jazda dzisiaj o północy... *po czym nasz bohater zapadł w długi, głęboki sen na wygodnej klewiaturze* KHOT, plac to fikcja. Nauczenie się poprawnego wykonywania łuku to kwestia wykucia odpowiednich momentów robienia pełnego obrotu kierownicy/prostowania jej. Nauczono mnie jeździć w ten sposób (przy jeździe tyłem): W momencie, gdy drugi słupek jest w połowie prawej szyby, robię szybko jeden pełny obrót. Teraz patrzę już tylko na tylną szybę. W momencie, gdy słupek na końcu docelowej koperty przekroczy powierzchnię brudu w ślepym polu wycieraczki (spód szyby), błyskawicznie prostuję kierunek jazdy. (W ramach 'spodobaj się egzaminatorowi' mam w tym momencie z uwagą zerknąć w boczne lusterka). Ewentualne korekty stosuję używając tegoż brudu na tylnej szybie jako celownika tak, aby słupek przy końcu docelowej koperty znajdował się tuż obok tej powierzchni brudu. No, ale działa. Podobnie jest z parkowaniem 'bokiem' Widzę koniec samochodu w połowie tylnej szybki - kręcę do oporu. Kieruję wzrok na lusterko wsteczne - gdy samochód z tyłu cały 'przejdzie' na lewą stronę szyby, prostuję. Gdy róg przedniego samochodu znajdzie się około lusterka - kręcę w drugą stronę No i wychodzi idealnie Tak mnie instruktor nauczył Autko to tandetna Panda. Takie luksusy jak obrotomierz czy tylne zagłówki są jej obce I, prawdę mówiąc, powinienem dostać prawo jazdy do prowadzenia wyłącznie tego samochodu Zresztą jak większość moich kolegów - takie metody stają się standardem, przynajmniej w drugiej największej szkole we Wrocławiu (znajduje się w budynku mojej szkoły więc na starcie najbardziej mi odpowiadała). Tak czy siak 30h jazd z instruktorem to niewystarczający czas, żeby opanować samochód, Na to trzeba miesięcy, lat... Ale wciąż, poruszając się po mieście zgodnie z przepisami wszystko wychodzi mi praktycznie doskonale 1250zł za kurs (pierwsza pomoc+teoria+praktyka+breloczek ) i 134zł egzamin łączony. Kurs teoretyczny trwa niecałe dwa tygodnie. Przyszedłem dwa razy - na badania i na wzięcie materiałów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 znaczy, mnie uczono tak wszystko na 207 np. łuk: jazda do przodu to żaden problem, ale już łuk robić tak, że gdy widzę w tylnej szybie drugi słupek robie pełny obrót kierownicy i dopóki auto nie jest proste nie kręce. potem w tylniej szybie sobie celuje w słupeczek na końcu koperty.. tylko, że jest problem, bo w rzeszowie są 4 łuki, każdy jest inny, więc jak na jednym zrobisz pełny obrót to walniesz w słupek. Ja jeździłem z dwoma instruktorami, jeden nauczył mnie właśnie na obroty kierownicą, drugi uczył na wyczucie.. u pierwszego wychodziło, drugi przestawił raz słupki do przodu. i co? nie wyszło ani raz więc potem nauczyłem się tak, że jak jestem w połowie łuku i dalej nie widzę słupka kończącego łuk w bocznej szybie to jest nadal dobrze nie da się raczej nauczyć tego sposobem. parkowanie koperty.. uczyłem się tak, że widząc, w tylniej bocznej szybie, że tył auta się kończy kręce na maxa, gdy widzę w lusterku drugi bok auta prostuje koła. gdy będę miał tył auta z przodu na wysokości przedniego koła wtedy skręcam na maxa w drugą strone aż nie wyrównam auta..tylko też robi się lipa jak trzeba to zrobić na wyczucie, bo z tyłu albo przodu nie ma innych aut.. źle się uczyć sposobami.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.