Interwojt Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Oto dane techniczne iRivera T30 z jednej z aukcji Allegro: Wbudowana pamięć Flash 1 GB USB 2.0 Odtwarzanie plików MP3/WMA/ASF/OGG wyświetlanie informacji ID3 TAG Dyktafon Nagrywanie do MP3 w czasie rzeczywistym Rozbudowane ustawienia jakości nagrywania Nagrywanie z zewnętrznego źródła dźwięku Nagrywanie z funkcją zwiększenia czułości(AGC) Nagrywanie z rozpoznaniem sygnału(SAD) Odtwarza do 18 godzin Zasilanie baterią AAA Łatwy w obsłudze interfejs obsługi GUI Odtwarzanie Play List MP3 Rozbudowany korektor (10 predefiniowanych ustawień+własne) Wyświetlanie polskich liter w tytułach utworów Źródło: http://www.allegro.pl/item248400535_nowy_i...a_wyklady_.html Może ktoś mi powie, jak się zwiększa czułość nagrywania (czyli, jak rozumiem, czułość mikrofonu)??? Czy taka opcja jest w koreańskim firmware 1.75??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 AGC = Automatic Gain Control i oznacza, ze player sam kontroluje czulosc mikrofonu dostosowujac ja do glosnosci dzwiekow w otoczenia. Jedyne co mozesz zrobic jako uzytkownik to wlaczyc tryb AGC albo go wylaczyc. Okreslenie 'Nagrywanie z funkcją zwiększenia czułości' jest delikatnie mowiac mylacym przetlumaczeniem tego terminu z angielskiego na nasze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamil.stec Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 AGC = Automatic Gain ControlJedyne co mozesz zrobic jako uzytkownik to wlaczyc tryb AGC albo go wylaczyc. a jak to się da wyłączyć?? bo w moim T10 chyba tego nie ma.. albo nie wiem jak to się wyłącza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 w T10, T20 i T30 tego nie było... w T50 i T60 chyba też nie ma (ale głowy nie dam, kto wie, nie zwróciłem uwagi w każdym razie) iFP-ek ma AGC... ale prawdę powiedziawszy takie AGC o kant wiecie czego można rozbić z technicznego punktu widzenia działa ono dokładnie tak samo, jak nałożenie limitera + normalizacja, zrobiona na kompie (np. via Audacity)... nie licząc może tego, że: - AGC na iFP-ku ma mniejsze możliwości - AGC na iFP-ku nakładane jest na nieskompresowany materiał - nakładając AGC na kompie mamy dwie kopie materiału: "oryginał" i "po AGC" do wyboru, nakładając AGC na iFP-ku nie mamy wyboru gdyby AGC działało na zasadzie zwiększenia czułości mikrofonu (czytaj: stały odstęp sygnału od szumu) - wspaniale, ale nie działa, działa jak zwyczajne zwiększenie głośności więc i szum się zwiększa razem z cichym sygnałem... a poza tym nie wyrabia przy zbyt szybkich zmianach głośności i "trzaska" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Nie mam ani T10 ani T30, ale zajrzalem do instrukcji - o AGC nigdzie ani slowa. Co nie oznacza, ze AGC nie ma - moze byc zaimplementowany i dziala ZAWSZE, nie mozna go wylaczyc. Trzeba by sprawdzic empirycznie W T30, jako ze ma line-in, jest jeszcze taki dziwolag w ustawieniach jak 'line-in volume' z opisem: you can control volume for recording from voice (zakres od 0 do 31(?!)) Sugeruja, ze mozna ustawic poziom glosnosci przy nagraniach glosu, ale wierzyc mi sie nie chce. Moze z mikrofonu zewnetrznego? Koncowy wniosek: jesli nie klamia i agc jest, to musi byc wlaczone na stale. ps. i znowu wyszlo, ze nie ma to jak ifp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 nie, AGC na pewno nie jest w serii T na stałe załączone... poza tym w sumie nic nie wyszło poza tym, że inaczej się nagrywa na iFP-ku a inaczej na serii T... oraz że iFP-ek ma jedną w zasadzie bezużyteczną funkcję (właśnie AGC) po prawdzie, do nagrywania wykładów znacznie lepszy jest dowolny odtwarzacz z serii T niż iFP-ek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 ....gdyby AGC działało na zasadzie zwiększenia czułości mikrofonu (czytaj: stały odstęp sygnału od szumu) - wspaniale, ale nie działa, działa jak zwyczajne zwiększenie głośności więc i szum się zwiększa razem z cichym sygnałem... a poza tym nie wyrabia przy zbyt szybkich zmianach głośności i "trzaska" zawsze myslalem, ze agc - automatyczna regulacja/kontrola wzmocnienia ma glownie na celu zapobieganie przesterowaniom (i znieksztalceniom z tym zwiazanym) oraz 'zglosnienie' zbyt cichych fragmentow co w sumie dawaloby jakas normalizacje poziomu nagrania i na dodatek bez znieksztalcen, odstep od szumu jest tu moim zdaniem sprawa drugorzedna (ale nie bede sie upieral bo nie znam definicji technicznej agc) i pewnie ze byloby idealnie gdyby to tak dzialalo, pamietam takie magnetofony kasetowe (ZK-..., Grundig) sprzed 20 lat ktore tez mialy cos w rodzaju agc - automatycznie dopasowywaly poziom glosnosci nagrania, i jakos to sie sprawdzalo, w ifp tez to dziala, choc przy nagrywaniu muzyki (poroniony pomysl,wiem, ale to tylko byl test) rzeczywiscie nie wyrabia szybkosciowo, przy nagraniu mowy - jest ok. Ja jednak bym sie upieral, ze w T jakas tam odmiana agc jest zaimplementowana... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 zawsze myslalem, ze agc - automatyczna regulacja/kontrola wzmocnienia ma glownie na celu zapobieganie przesterowaniom (i znieksztalceniom z tym zwiazanym) oraz 'zglosnienie' zbyt cichych fragmentow co w sumie dawaloby jakas normalizacje poziomu nagrania i na dodatek bez znieksztalcen, AGC- ma bardzo wiele możliwych znaczeń są , bo pod do tego worka wrzuca się zarówno wszystkie kompresory i limitiery (oraz ich wszystkie możliwe kombinacje ) > czyli jest to regulacja poziomu głośności materiału już zarejestrowanego , jak i oczywiscie to o czym Ty mówisz - czyli ustawienie poziomu głośności nagrywania . Przy nagrywaniu taką regulację i tak trzeba zawsze wykonać , bo przecież zupełnie inny jest poziom głośnosci rozmowy którą się nagrywa , solowego recitalu czy koncertu rockowego - a chodzi o to żeby wszystkie te trzy rejestracje miały z grubsza podobny poziom głośności i nie trzeba ich już było dodatkowo podbijać na zewnętrznych edytorach dzwięku. AGC w MD czy Iriverach to właśnie automatyczna regulacja poziomu głośności nagrywania połączona z limitierem który w razie gwałtownego nieprzewidywanego skoku dynamiki nie dopuści do przesteru . W MD jest z reguły kilka ustawień trybu AGC - inny poziom funkcjonuje dla muzyki , inny dla gadania , jeszcze inny dla koncertu - w tym wypadku dochodzi zmniejszenie czułości mikrofonu zewnętrznego Regulację AGC można włączyć także przy nagrywaniu przez kabel cyfrowy Warto też zauważyć że urządzenia które mają AGC , mają przeważnie także ręczną regulację poziomu nagrania z koniecznym w takim wypadku wskaznikiem poziomu nagrania ( iFP jest akurat wyjatkiem od reguły ) Prawdziwa bieda jest wtedy , kiedy nie ma ani automatycznej ani ręcznej regulacji , a jedyną możliwością "wcelowania " w odpowiedni poziom jest skalibrowanie czułości zewnętrznego mikrofonu poprzez potencjometr zewnetrznego wzmacniacza do którego jest podłączony i czujną uwagę dzięki odsłuchowi na wyjściu słuchawkowym rejestratora (MD-ika lub empetrójki ) Tak czy inaczej w tym wypadku jesteśmy zupełnie bezbronni wobec możliwych pików dynamiki które mogą bardzo brzydko i niestety raz na zawsze i nieodwołalnie rozwalić nam nagranie dzięki trzaskom których nie da się usunąć Dlatego , mimo że wiekszość osób które bawią się nagrywanie i tak chyba zwykle ręcznie nastawia poziom wysterowania sygnału wchodzącego (bo do AGC ma bardzo ograniczone zaufanie ) , to z wskaznika poziomu sygnału wchodzącego i limitiera który chroni clippingiem nikt dobrowalonie nie zrezygnuje . Te rzeczy wydają się przy nagrywaniu po prostu niezbędne . Co do szumu , to warto jednak zauwazyć że konwertery analogowo cyfrowe w empetrójkach są często zaledwie 10 bitowe , lub w najlepszym razie 12 bitowe Chcemy więc tego czy jesteśmy zmuszeni do nagrywania na maksymalnych poziomach dynamiki bo maksymalna rozdzielczość dziesięcio lub góra - dwunastobitowa i tak jest przeciez bardzo , ale to bardzo skromna . W przeciwnym wypadku wpadamy w pułapkę że sygnały o niskim poziomie zostaną opisane zaledwie kilkoma bitami , a poziom odchylen od idealnej sinusoidy , czyli zarówno zniekształcenia jak i szum , będą nam towarzyszyć juz stale . Takich nagrań nie da się przecież poprawić konwersją do wyższej rozdzielczosci bitowej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 dzieki getz, a jednak dobrze podejrzewalem ze agc nie jedno ma imie... i tylko nie podoba mi sie wasze dolowanie ifp-ka, ze 'bezuzyteczna funkcja', ze 'wyjatek od reguly ' - ja to widze w pozytywnych barwach, ze funkcja sie przydaje i ze jest ifp jednym z niewielu ktore w ogole maja reczna regulacje i agc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 to podam jeszcze inny przykład szum da się z nagrania odfiltrować - choćby Audacity potrafi to równie dobrze co CoolEdit/Audition... ale tylko w wypadku NIE używania AGC (szum musi mieć stały poziom) więc nagrywając na iFP-ku z AGC pozbawiasz się możliwości odfiltrowania szumu... -- więc podsumowując: - używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum - nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu czyli AGC w iFP-ku jest bezużyteczne a ręczną regulację ma nie "każdy iFP-ek" tylko "tylko F700"... do nagrania "po prostu wciśnij REC i nagrywaj" lepsza jest seria T, choć faktycznie, w przypadku nagrywania przez line-in jest już inaczej (nawet choćby dlatego, że jedynie T20 i T30 miały line-in) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 .....więc podsumowując: - używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum - nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu ejże, a to niby skąd ta wyrównana głosnosc bez AGC, czary-mary? ..... a ręczną regulację ma nie "każdy iFP-ek" tylko "tylko F700"... do nagrania "po prostu wciśnij REC i nagrywaj"..... bądźmy dokladni - IFP MA regulację reczna poziomu glosnosci (ktorej seria T nie ma), natomiast tylko F700 ma (podobno, nie widzialem jeszcze) 'wskaznik wysterowania' - pasi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 > skąd ta wyrównana głosnosc bez AGC, czary-mary? nie, już to wyjaśniłem - wyrównanie głośności i usunięcie szumu to post-obróbka na kompie, np. via Audacity efekt jest ten sam, a nawet lepszy co AGC, gdyż po zastosowaniu AGC w czasie nagrywania, nie da się skutecznie odfiltrować z takiego nagrania szumu... > IFP MA regulację reczna poziomu glosnosci F700 pozwala na regulację głośności "na żywo", w czasie nagrania, a iFP nie pozwala... co prawda można cośtam zmienić, ale trzeba się przekopać przez menu... kolejna kwestia: z opisu wynika, że regulacja głośności na F700 działa zarówno przy nagrywaniu z line-in jak i z wbudowanego mikrofonu(?), na iFP-ku działa tylko przy nagrywaniu z line-in (nie da się ustawić głośności nagrywania z wbudowanego mikrofonu) podczas gdy w serii T nie ma nic do ustawienia, ale jednocześnie nie ma potrzeby nic ustawiać - wszystko jest ustawione tak, żeby mikrofon działał z pełną dynamiką (w iFP-ku w sumie jest dokładnie tak samo, nie licząct tego, że można włączyć AGC)... poza tym nagranie z serii T daje się słuchać bezpośrednio po fakcie, a nagranie z iFP-ka nie (piski, szumy, czasem trzaski) i trzeba je wstępnie obrobić aby dało się go komfortowo słuchać... (parę razy próbowałem nagrać wykład, także jednocześnie iFP-kiem i T50) być może właśnie upada mit iFP-ków, ale bądźmy szczerzy - nie ma odtwarzacza doskonałego, a większość i tak nagrywa gożej (w każdym razie większość nagrywała gożej w czasach iFP-ków ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 > nie, już to wyjaśniłem - wyrównanie głośności i usunięcie szumu to post-obróbka na kompie, np. via Audacity efekt jest ten sam, a nawet lepszy co AGC, gdyż po zastosowaniu AGC w czasie nagrywania, nie da się skutecznie odfiltrować z takiego nagrania szumu... niech ci bedzie, choc zatrudnianie audacity czy czegokolwiek nie zawsze daje pozytywne rezultaty - ja wole zeby troszke szumialo ale brzmialo naturalnie > F700 pozwala na regulację głośności "na żywo", w czasie nagrania, a iFP nie pozwala... a czy ja twierdzilem ze jest inaczej? ale jest ręczna regulacja w ifp - jest! jak by byla na zywo to bym sie nie rozgladal za f700 > kolejna kwestia: z opisu wynika, że regulacja głośności na F700 działa zarówno przy nagrywaniu z line-in jak i z wbudowanego mikrofonu(?), na iFP-ku działa tylko przy nagrywaniu z line-in (nie da się ustawić głośności nagrywania z wbudowanego mikrofonu) no i daj mu Boze zdrowie - licze na to ze F700 spelni moje oczekiwania > być może właśnie upada mit iFP-ków, ale bądźmy szczerzy - nie ma odtwarzacza doskonałego, a większość i tak nagrywa gożej (w każdym razie większość nagrywała gożej w czasach iFP-ków ) eee, no co ty, przeciez mit polega glownie na jakosci odtwarzania dzwiekow z dobrych plikow mp3/ogg - nagrywanie to rzecz interesujaca tylko nagrywaczy, radiomanniakow itp. swirow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 to podam jeszcze inny przykład szum da się z nagrania odfiltrować - choćby Audacity potrafi to równie dobrze co CoolEdit/Audition... ale tylko w wypadku NIE używania AGC (szum musi mieć stały poziom) więc nagrywając na iFP-ku z AGC pozbawiasz się możliwości odfiltrowania szumu... -- więc podsumowując: - używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum - nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu czyli AGC w iFP-ku jest bezużyteczne To jest wbrew zasadom rejestracji cyfrowej KHRoNie - bo własnie szum tła o stałym poziomie na którym się skupiłeś jest bardzo łatwo usunąć - jak zresztą słusznie zauwazyłeś -dzięki bramce szumu Każdy edytor audio ma taki plugin (a większość nawet kilka alternatywnych ) - i kiedy szum ma stały poziom możemu ustawic sobie noise gate np na próg np -20dB lub - 30dB .Bramka przepuści część sygnału powyżej tej wartości, natomiast część sygnału poniżej progu zostanie wyciszona lub całkowicie nawet usunięta . Natomiast neglizujesz zupełnie KHRoNie cyfrowy szum kwantyzacji ( a on to dopiero "pływa") który musi się pojawić kiedy wpadamy w pułapkę niskiej rozdzielczości cyfrowej . Dlaczego realizatrów dzwieku nagrywających w cyfrze obowiązywała stara "16-bitowa" zasada nagrywania na maxa w okolicach cyfrowego Full Scale ( czyli 0dBFS ) , w skutek której bardzo wiele nagrań było ewidentnie przesterowanych ? Przecież nie tylko po to żeby było literalnie głośno i waliło po uszach . Inny powód oprócz galopujacej tzw " loudness race " był równie wazny - sygnał 0dBFS zapisany w sygnał zapisany w rozdzielczości 16-bit może przyjąć w jednym momencie aż 32 768 wartości ujemnych . "Schodki" sinusoidy bedą wtedy prawie niezauważalne . Natomiast sygnał niższego poziomu zapisany zostanie na przykład 8 bitami , a więc próbka opisana zostanie przez zaledwie 128 wartości - poziom odchyleń od idealnej sinusoidy musi być po prostu statystycznie znacznie wiekszy niż przy rozdzielczości 32 768 - a to jest jednoznaczne z wzrostem THD i szumu cyfrowego. Dlatego nagrania cyfrowe realizuje się na maksymalnych poziomach dynamiki w , choć jej realny potrzebny zakres jest oczywiście znacznie mniejszy ( w przypadku popu to często najwyzej 10dB- 15dB ) Maksymalne poziom jest wykorzystywany właśnie dlatego że im wyzszy poziom głośności tym wyższa rozdzielczość bitowa i dużo niższy poziom zniekształceń (najniższe THD w cyfrze jest zawsze przy 0dBFS ) Zresztą uważa się dosyć powszechnie że rozdzielczość 16-bit jest za niska - sięga sie więc ochoczo po 24bity przesuwając maksymalny level z 96dB na 144dB . Ale znów - nie po to przecież żeby zwiekszac realną dynamike nagrań - ta po staremu wykorzystuje najwyzej 40dB zakres ( góra 60dB w przypadku klasyki ) , lecz po to aby te same ciche pasaże mogły byc rejestrowane w wyższej rozdzielczości bitowej > np nie 6 bitowej a 12 bitowej . Rozdzielczość bitowa przesuwa się po prostu w dół skali volume - niższe poziomy głośności są zapisywane w 24 bit tyloma bitami co w 16 bit poziomy srednie , a średnie tyloma co w 16 bit wysokie . Dlatego kiedy mamy do dyspozycji bardzo mało bitów ( a przypominam że konwerter analogowo -cyfrowy w Iriverach jest ledwie 10 bitowy - próbka jest zapisana najwyzszej przez zaledwie 512 wartości ) tak ważny jest mozliwie jak najwyzszy poziom sygnału i jego pełne wysterownie - a do tego służy własnie AGC albo ręczna regulacja poziomu nagrywania. Maksymalna możliwa rozdzielczość 10 bit i tak jest bardzo niska a jeżeli wpadniemy w pułapkę jeszcze niższej rozdzielczości bitowej - np 6 bitowej lub 8 bitowej nasze nagranie będzie miało po prostu znacżąco gorszą jakość - zarówno wysokie zniekształcenia harmoniczne jak i poziom szumu. A w takim wypadku podbicie go w edytorze audio czy zmiana rozdzielczości bitowej niewiele już pomoże ( tak jak konwersja z 16 bit do 24 bit ani o jotę nie poprawi jakości nagrania ) Podsumowując , jeżeli zależy nam na jakości nagrania cyfrowego , zdecydownie lepiej jest nagrywać je z maksymalnym mozliwym poziomem wysterowania ( a tu limitier AGC naprawde bardzo sie przydaje a szum tła akustycznego który bedzie nam przeszkadzał wyciąć pózniej w jakimś edytorze audio przy pomocy noise gate. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 > ja wole zeby troszke szumialo ale brzmialo naturalnie nie wiem czy się zrozumieliśmy AGC jest nakładane w iFP-ku "programowo", więc przy odrobinie wysiłku można Audacity ustawić tak, że "nagranie z iFP-ka z AGC" będzie brzmiało identycznie jak "nagranie z iFP-ka bez AGC, z AGC nałożonym w Audacity"... a plus jest taki, że przed nałożeniem AGC w Audacity można jeszcze usunąć szum i piski/trzaski > ale jest ręczna regulacja w ifp - jest! nie ma, regulacji głośności wbudowanego mikrofonu nie ma (specjalnie sprawdziłem w momencie kiedy to pisałem) --- > szum tła o stałym poziomie na > którym się skupiłeś jest bardzo łatwo usunąć ale po przepuszczeniu przez AGC ten szum przestaje mieć stały poziom... i o to się cała sprawa rozchodzi poza tym nie robi się już tego bramką, tylko metodami statystycznymi (Audacity ma do tego wspaniały plugin), zbiera się "próbkę szumu", która jest analizowana a następnie - biorąc pod uwagę jej charakterystykę - jest usuwana z całego nagrania > w skutek której bardzo wiele nagrań było ewidentnie przesterowanych taa... za pierwszym razem byłem bardzo zdziwiony, jak na płycie CD-Audio usłyszałem przesterowaną gitarę (tylko gitarę), do tego nie przekraczającą w żadnym momencie -3dB FS O_o > [...] Dlatego nagrania cyfrowe realizuje się na maksymalnych poziomach dynamiki [...] ja o tym wiem, ale nie wiem jak to odnieść do reszty dyskusji bo problem polega na tym - te 10 bitów w iFP-ku się nie mnoży (np. przez "dźwiękowy odpowiednik zdjęć HDRI"), tylko "oszukuje"... to tak, jakby ze zdjęcia JPEG (8 bit na kanał) próbować (a potem dokonać na nim tone-mappingu, czyli właśnie wyrównać i ukazać zarówno "prześwietlone" miejsca jak i "niedoświetlone") zrobić obraz HDRI (32 bit na kanał) - to się da zrobić, ale po tej całej obróbce wygląda tak samo źle jak na początku czyli w cieniach wciąż jest czarna plama, a w prześwietlonych miejscach wciąż widać tylko białą pustkę... AGC jest w iFP-ku nakładane post-factum, czyli po tym jak ADC dokona konwersji sygnału analogowego na cyfrowy, nie przed (nie jako np. zwiększanie czułości mikrofonu) to tak, jakby zrobić niedoświetlone zdjęcie, rozjaśnić... i zastanawiać się czemu w ciemnych (teraz już średnio-jasnych) miejscach widać tak paskudny szum... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 AGC jest nakładane w iFP-ku "programowo", AGC jest w iFP-ku nakładane post-factum, czyli po tym jak ADC dokona konwersji sygnału analogowego na cyfrowy, nie przed (nie jako np. zwiększanie czułości mikrofonu) Wydaje mi się że AGC w IFP jest właśnie wyłącznie "hardwarowe " (jak wiesz nie mam iFP , ale podobnie jest w moim H120 na oryginalnym firmware) - regulacja wzmocnienia na wejściu mikrofonowym dokonywana przy pomocy sprzętowego "gainu" codecu UDA 1380 . Właśnie dzięki temu że oba te Irivery na Philipsie , podobnie jak MD ( mała dygresja - UDA1380 do tej pory reklamowany jest na stronach Nexperii jako idealnie nadający sie właśnie do ...MD ) mają wbudowany układ preampu minimalny sygnał wyjściowy wystarczjacy do poprawnego wysterowania przetwornika ADC może mieć poziom około 0.13 mV ( powiedzmy że to 0.01 mW dla 16 ohm ) a nie 0.4 -0.5mV ( czyli 10mW-15mW ) który jest wymagany przeważnie na wejściu "liniowym" pozostałych empetrójek . Do tego dochodzi prawdopodobnie przed samym przetwornikiem A/D jakiś prymitywny fader (czyli tłumik ) lub limitier który nie nie dopuszcza do wyraznych przesterów , brutalnie obcinając wyrazne piki głośnosci . W żadnym razie nie jest to jednak jakiś skomplikowany procesor dynamiki , i nazywania tego układu kompresorem jest jednak semantycznym nadużyciem. Na Rockboxie ustawienia AGC w moim H120 sa rzeczywiście bardziej złożone , i mają zarówno część "hardwarową" jak i "softwarową" , która działa takze przy nagrywaniu w którym nie wykorzytujemy możliwości regulacji przez wzmacniacz operacyjny codecu sygnału wchodzącego: czyli wejściu liniowym , wbudowanego mikrofonu czy nagrywaniu z radia . ( tak apropo - to każdy tuner radiowy też ma przecież układ ARW - czyli automatyczną regulację wzmocnienia sygnału , inaczej w zależności od siły odbieranego sygnału lub oddalania się od nadajnika podczas jazdy samochodem sygnał raz by sie robił cichszy , innym razem głośniejszy - ten układ też trudno przecież nazwać kompresorem , natomiast podpada pod termin AGC Automatyczna regulacja poziomu nagrywania jest tak naprawde czymś bardzo podobnym właśnie do radiowego ARW ) to tak, jakby ze zdjęcia JPEG (8 bit na kanał) próbować (a potem dokonać na nim tone-mappingu, czyli właśnie wyrównać i ukazać zarówno "prześwietlone" miejsca jak i "niedoświetlone") zrobić obraz HDRI (32 bit na kanał) - to się da zrobić, ale po tej całej obróbce wygląda tak samo źle jak na początku czyli w cieniach wciąż jest czarna plama, a w prześwietlonych miejscach wciąż widać tylko białą pustkę... Jak się głębiej zastanowić to w dobrych magnetofonach szpulowych ( i to nie tylko tych studyjnych) z przed 40 lat czy 50 lat był dokładnie taki sam mechanizm jak w cyfrowych Iriverach iFP i IHP : gainem "dociągało" się sygnał do takiego poziomu aby wszedł on w obszar mierników wychyłowych naszego przykładowego magnetofonu , a fader ustawiało się na 0dB . Podkreślam to dlatego żeby jeszcze raz zaznaczyć że to nie jest kompresja dynamiki sensu stricto , tylko ręczna ( lub automatyczna ) regulacja poziomu nagrania dopełniona prostym mechanizmem ochronny przed przesterem ze strony zbyt drastycznych czy niespodziewanych nagłych pików dynamiki w postaci mechanizmu całkowicie analogowego tłumika (czy bardziej współczesnego cyfrowego algorytmu limitiera ) Widocznie także w nagrywaniu analogowym istniała zawsze zasada zby wysterowywać sygnały od razu jak najgłośniej, (choć oczywiście nalezało wystrzegać się przesterów ) . A ponieważ im droższe i bardziej profesjonalne są mikrofony , tym przeważnie dostosowane są do pracy pod wyższym napięciem chodzi ewidentnie o to aby w łańcuchu : mikrofon > preamp - > magnetofon (/lub przetwornik A/C i cyfrowe urządzenie nagrywajace ) w pierwszej kolejności powinno się wysterować możliwie "jak najgłośniej" najpierw mikrofon ( a tak naprawde zasilający go przedwzmacniacz mikrofonowy. ) W przeciwnym razie - jeżeli mikrofon i przedwzmacniacz, które są pierwszym elementem toru , byłby ustawiony względnie cicho, następnymi stopniami , mikserem , DSP czy wreszcie nawet edytorem audio podbijać bedzie szumy Po prostu w takim wypadku odstęp zarejestrowanego sygnału użytecznego na którym nam tak bardzo zależy , w stosunku do poziomu tła akustycznego , szumów własnych sprzętu rejestrujacego czy koniec końców szumu kwantyzacji , bedzie po prostu bardzo mały i " wydłubanie " go sposród niego wcale nie bedzie takie łatwe i proste . Oczywiście KHRoNie masz rację że złozone algorytmy bramek szumów w dzisiejszych edytorach to prawdziwe cudo - w zaawansowanych profesjonalnych programach ustawia się je nie tylko dla całego pasma , ale także pojedyńczych instrumentów czy częstotliwosci i mogą one dawać naprawde genialne efekty -sam jestem w posiadaniu nagrań Vladimira Horowitza z lat 30-tych które zostały tak genialnie "odszumione " i odczyszczone że po tych wszystkich zabiegach jakościowo niczym prawie się nie różnią od nagrań tego samego pianisty z lat 60 -tych czy 70-tych (sam jak je usłyszałem po raz pierwszy byłem w szoku i dosłownie spadłem z krzesła ) Tyle że wymaga to naprawdę dobrego sprzętu , oprogramowania , czasu , no i przede wszystkim naprawdę sporych umiejętności posługiwania się wszytkimi tymi wyrafinowanymi narzędziami . Jeżeli tego nie posiadamy to powinnismy jednak stosować się do starych zasad nagrywania - czyli co prawda należy zawsze wystrzegać się przesterowań ( do tego słuzy limitier lub tłumik) , ale po to aby uzyskać wysoki odstęp sygnału od szumu nalezy jednak wysterowywać sygnały jak najgłośniej się tylko da . Przy czym im bliżej źródła, tym poziom volume powinien być wyższy (by następnymi stopniami nie " wyciągać" szumów). Ta zasada jak widać sprawdzała się w analogu i pomimo istnienia coraz bardziej wyrafinowanych środków edytowania dzwieku - obowiązuje także jeszcze dziś przy rejestracji na cyfrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 hmm... będę to musiał przemyśleć a kiedyś, w ramach wolnego czasu, pobawić się nagrywaniem na iFP-ku... bo zawsze wydawało mi się, że iFP-kowe AGC to trochę taki "głupi jasio", a nie nic specjalnego, a może jednak...? tak czy siak, ostatnim razem nagrałem coś nieopatrznie z AGC i wynik był mizerny ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewin Opublikowano 28 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2008 No, toście sobie Panowie wyjaśnili parę mądrych rzeczy. Wprawdzie temat rozpoczął się w " T30", którego nie mam, ale sięgnął iFP-ka, którego mam. Więc proszę, wyjaśnijcie coś dziadkowi, który z tych mów niewiele zrozumiał; Za pomocą iFp-ka właśnie nagrywam mowę. Kładę go na podłodze 1 metr od mówiącego i jest (jak dla moich potrzeb) nagranie ekstra. Pod warunkiem, że mówiący jest człekiem spokojnym lub jednostajnym nudziarzem. Ale jak ten spokojny w pewnym momencie się rozjuszy i zacznie krzyczeć, to mam jedno wielkie przesterowanie. I powiedzcie proszę, co z tym mogę zrobić, bo już zdzierżyć nie mogę przechwałek pewnego właściciela Samsungowego dyktafonu (którego mikrofon przypina sobie do rękawa) siedząc obok mnie- że jego sprzęt jest lepszy. Panowie, ratujcie honor serii iFP, albo wyprowadźcie mnie z błędu. P.s. A może lepiej sprawić sobie coś z serii T ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 28 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2008 spróbuj wyłączyć AGC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 28 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2008 No, toście sobie Panowie wyjaśnili parę mądrych rzeczy. Wprawdzie temat rozpoczął się w " T30", którego nie mam, ale sięgnął iFP-ka, którego mam. Więc proszę, wyjaśnijcie coś dziadkowi, który z tych mów niewiele zrozumiał; Za pomocą iFp-ka właśnie nagrywam mowę. Kładę go na podłodze 1 metr od mówiącego i jest (jak dla moich potrzeb) nagranie ekstra. Pod warunkiem, że mówiący jest człekiem spokojnym lub jednostajnym nudziarzem. Ale jak ten spokojny w pewnym momencie się rozjuszy i zacznie krzyczeć, to mam jedno wielkie przesterowanie. I powiedzcie proszę, co z tym mogę zrobić, bo już zdzierżyć nie mogę przechwałek pewnego właściciela Samsungowego dyktafonu (którego mikrofon przypina sobie do rękawa) siedząc obok mnie- że jego sprzęt jest lepszy. Panowie, ratujcie honor serii iFP, albo wyprowadźcie mnie z błędu. P.s. A może lepiej sprawić sobie coś z serii T ? W Iriverze T 30 jest trzystopniowa regulacja czułości dyktafonu (high , middle , low) ale żadnego limitiera / kompresora obcinającego sygnał przy przesterowaniu niestety się w nim nie uświadczy . Może po prostu lepiej nie krzyczeć wprost do mikrofonu , a jeżeli już krzyczeć to wpierw trochę odsunąć go od siebie ? Jest taka znana anegdota o znakomitej sopranistce Birgit Nilsson - która wielu uważa za najwybitniejszą odtwórczynie ról wagnerowskich , że zgodziła się wystąpić w nagraniu ostatniej części Ringu , czyli Gotterdämmerung pod batutą Soltiego w roli Brunnhildy tylko pod warunkiem że nie bedzie musiała podczas nagrań wiecznie odsuwać się , lub przybliżać do mikrofonu - bo tego primadonna serdecznie nienawidziła. Był rok 1964 i wytwórnia Decca z uwagi na skalę przedsięwzięcia ( cała to nagranie tetralogii mieści się dziś -na bagatela - 15CD , a wtedy wydane zostało na około 30 LP ) postanowiła przyjąć warunki szwedzkiej spiewaczki , zainwestowała w najlepszy możliwy sprzęt nagrywający i do gmachu Opery Wiedeńskiej - w której odbywało się to nagranie - zwiozło ciężarókami kilka ton sprzętu rejestrującego - w tym wążący 800 kg prototyp opracowanego na uniwerystecie w Cambridge ( celowo na potrzeby tego jednego , jedynego nagrania) -określmy to tak - " procesora dynamiki . Kiedy wszystkie te urządzenia zostały już podłączone i rozpoczeła się pierwsza próba mikrofonowa , a Nilson usłyszała z reżyserki świetnie sobie znaną kwestę " pani Nilsson - musi pani odejść sześć kroków od mikrofonu bo mamy przester " dostała takiego paroksyzmu śmiechu , który jednak pozniej bardzo szybko przeszły w atak szału że kolejną sesję nagraniowa z udziałem słynnej śpiewaczki Solti mógł rozpocząć dopiero po tygodniu . Wygląda więc że pewnych problemów w przypadku techniki nagraniowej po prostu się nie da się przeskoczyć i najlepszą drogą wyjścia z tego typu problemów są jednak rozwiązania najprostsze . Czyli : jeżeli krzyczymy do mikrofonu - to odsuwamy go , jeżeli szepczemy to przysuwamy (dochodzi do tego możliwość wyboru wyjściowego poziomu wyboru czułości ) . Wtedy wszystko powinno już zagrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomPL Opublikowano 29 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2008 Wy tu anegdotki, śmichy-chichy a dziadek (pardon) ma problem - bo rozumiem, ze to nie on do tego mikrofonu nadaje tylko jakis inny mowca i nie bedzie przeciez czlowieka przesuwał blizej czy dalej od mikrofonu w trakcie rozmowy czy wykladu. AGC sluzy w zasadzie temu, zeby takich dynamicznych mówcow przyzwoicie nagrac, ale z doswiadczenia wiem, ze w ifp agc dziala po prostu ŻLE - ma zbyt dużą bezwładność. I nie nadąża, nie mowiac o ww. braku limitera, czy jak mu tam. Pozostaje zastosowac to co Khron poradzi - wylaczyc agc, bedzie lepiej, ale czasami bedzie tez zbyt cicho. Swoja droga, przegrac z samsungowym dyktafonem nie jest zadnym dyshonorem - toz to specjalizowane urzadzenie - DYKTAFON. W ifp-ku to tylko dodatkowa funkcja. Niech ten dyktafon sprobuje zagrać plik OGG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.