Skocz do zawartości

Ukryta Opcja W Ustawieniach Nagrywania?


Interwojt

Rekomendowane odpowiedzi

Oto dane techniczne iRivera T30 z jednej z aukcji Allegro:

 

Wbudowana pamięć Flash 1 GB

USB 2.0

Odtwarzanie plików MP3/WMA/ASF/OGG

wyświetlanie informacji ID3 TAG

Dyktafon

Nagrywanie do MP3 w czasie rzeczywistym

Rozbudowane ustawienia jakości nagrywania

Nagrywanie z zewnętrznego źródła dźwięku

Nagrywanie z funkcją zwiększenia czułości(AGC)

Nagrywanie z rozpoznaniem sygnału(SAD)

Odtwarza do 18 godzin

Zasilanie baterią AAA

Łatwy w obsłudze interfejs obsługi GUI

Odtwarzanie Play List MP3

Rozbudowany korektor (10 predefiniowanych ustawień+własne)

Wyświetlanie polskich liter w tytułach utworów

 

Źródło: http://www.allegro.pl/item248400535_nowy_i...a_wyklady_.html

 

Może ktoś mi powie, jak się zwiększa czułość nagrywania (czyli, jak rozumiem, czułość mikrofonu)??? Czy taka opcja jest w koreańskim firmware 1.75???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGC = Automatic Gain Control

i oznacza, ze player sam kontroluje czulosc mikrofonu dostosowujac ja do glosnosci dzwiekow w otoczenia. Jedyne co mozesz zrobic jako uzytkownik to wlaczyc tryb AGC albo go wylaczyc.

Okreslenie 'Nagrywanie z funkcją zwiększenia czułości' jest delikatnie mowiac mylacym przetlumaczeniem tego terminu z angielskiego na nasze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w T10, T20 i T30 tego nie było... w T50 i T60 chyba też nie ma (ale głowy nie dam, kto wie, nie zwróciłem uwagi w każdym razie)

 

iFP-ek ma AGC... ale prawdę powiedziawszy takie AGC o kant wiecie czego można rozbić ;)

 

z technicznego punktu widzenia działa ono dokładnie tak samo, jak nałożenie limitera + normalizacja, zrobiona na kompie (np. via Audacity)... nie licząc może tego, że:

- AGC na iFP-ku ma mniejsze możliwości

- AGC na iFP-ku nakładane jest na nieskompresowany materiał

- nakładając AGC na kompie mamy dwie kopie materiału: "oryginał" i "po AGC" do wyboru, nakładając AGC na iFP-ku nie mamy wyboru

 

gdyby AGC działało na zasadzie zwiększenia czułości mikrofonu (czytaj: stały odstęp sygnału od szumu) - wspaniale, ale nie działa, działa jak zwyczajne zwiększenie głośności więc i szum się zwiększa razem z cichym sygnałem... a poza tym nie wyrabia przy zbyt szybkich zmianach głośności i "trzaska"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ani T10 ani T30, ale zajrzalem do instrukcji - o AGC nigdzie ani slowa. Co nie oznacza, ze AGC nie ma - moze byc zaimplementowany i dziala ZAWSZE, nie mozna go wylaczyc. Trzeba by sprawdzic empirycznie :)

 

W T30, jako ze ma line-in, jest jeszcze taki dziwolag w ustawieniach jak 'line-in volume' z opisem: you can control volume for recording from voice (zakres od 0 do 31(?!)) Sugeruja, ze mozna ustawic poziom glosnosci przy nagraniach glosu, ale wierzyc mi sie nie chce. Moze z mikrofonu zewnetrznego?

 

Koncowy wniosek: jesli nie klamia i agc jest, to musi byc wlaczone na stale.

 

ps. i znowu wyszlo, ze nie ma to jak ifp :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, AGC na pewno nie jest w serii T na stałe załączone... poza tym w sumie nic nie wyszło poza tym, że inaczej się nagrywa na iFP-ku a inaczej na serii T... oraz że iFP-ek ma jedną w zasadzie bezużyteczną funkcję (właśnie AGC)

 

po prawdzie, do nagrywania wykładów znacznie lepszy jest dowolny odtwarzacz z serii T niż iFP-ek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

gdyby AGC działało na zasadzie zwiększenia czułości mikrofonu (czytaj: stały odstęp sygnału od szumu) - wspaniale, ale nie działa, działa jak zwyczajne zwiększenie głośności więc i szum się zwiększa razem z cichym sygnałem... a poza tym nie wyrabia przy zbyt szybkich zmianach głośności i "trzaska"

zawsze myslalem, ze agc - automatyczna regulacja/kontrola wzmocnienia ma glownie na celu zapobieganie przesterowaniom (i znieksztalceniom z tym zwiazanym) oraz 'zglosnienie' zbyt cichych fragmentow co w sumie dawaloby jakas normalizacje poziomu nagrania i na dodatek bez znieksztalcen,

odstep od szumu jest tu moim zdaniem sprawa drugorzedna (ale nie bede sie upieral bo nie znam definicji technicznej agc) i pewnie ze byloby idealnie gdyby to tak dzialalo, pamietam takie magnetofony kasetowe (ZK-..., Grundig) sprzed 20 lat ktore tez mialy cos w rodzaju agc - automatycznie dopasowywaly poziom glosnosci nagrania, i jakos to sie sprawdzalo, w ifp tez to dziala, choc przy nagrywaniu muzyki (poroniony pomysl,wiem, ale to tylko byl test) rzeczywiscie nie wyrabia szybkosciowo, przy nagraniu mowy - jest ok.

Ja jednak bym sie upieral, ze w T jakas tam odmiana agc jest zaimplementowana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze myslalem, ze agc - automatyczna regulacja/kontrola wzmocnienia ma glownie

na celu zapobieganie przesterowaniom (i znieksztalceniom z tym zwiazanym) oraz 'zglosnienie'

zbyt cichych fragmentow co w sumie dawaloby jakas normalizacje poziomu nagrania

i na dodatek bez znieksztalcen,

 

AGC- ma bardzo wiele możliwych znaczeń są , bo pod do tego worka wrzuca

się zarówno wszystkie kompresory i limitiery (oraz ich wszystkie możliwe kombinacje )

> czyli jest to regulacja poziomu głośności materiału już zarejestrowanego ,

jak i oczywiscie to o czym Ty mówisz - czyli ustawienie poziomu głośności nagrywania .

 

Przy nagrywaniu taką regulację i tak trzeba zawsze wykonać , bo przecież zupełnie inny jest

poziom głośnosci rozmowy którą się nagrywa , solowego recitalu czy koncertu rockowego

- a chodzi o to żeby wszystkie te trzy rejestracje miały z grubsza podobny poziom

głośności i nie trzeba ich już było dodatkowo podbijać na zewnętrznych edytorach dzwięku.

 

AGC w MD czy Iriverach to właśnie automatyczna regulacja poziomu głośności

nagrywania połączona z limitierem który w razie gwałtownego nieprzewidywanego

skoku dynamiki nie dopuści do przesteru . W MD jest z reguły kilka ustawień

trybu AGC - inny poziom funkcjonuje dla muzyki , inny dla gadania , jeszcze inny dla

koncertu - w tym wypadku dochodzi zmniejszenie czułości mikrofonu zewnętrznego

Regulację AGC można włączyć także przy nagrywaniu przez kabel cyfrowy

 

Warto też zauważyć że urządzenia które mają AGC , mają przeważnie także

ręczną regulację poziomu nagrania z koniecznym w takim wypadku wskaznikiem

poziomu nagrania ( iFP jest akurat wyjatkiem od reguły :( )

 

post-3514-1147368802.png

 

Prawdziwa bieda jest wtedy , kiedy nie ma ani automatycznej ani ręcznej regulacji , a jedyną

możliwością "wcelowania " w odpowiedni poziom jest skalibrowanie czułości zewnętrznego

mikrofonu poprzez potencjometr zewnetrznego wzmacniacza do którego jest podłączony

i czujną uwagę dzięki odsłuchowi na wyjściu słuchawkowym rejestratora (MD-ika lub empetrójki )

Tak czy inaczej w tym wypadku jesteśmy zupełnie bezbronni wobec możliwych pików dynamiki

które mogą bardzo brzydko i niestety raz na zawsze i nieodwołalnie rozwalić nam nagranie dzięki

trzaskom których nie da się usunąć Dlatego , mimo że wiekszość osób które bawią się nagrywanie

i tak chyba zwykle ręcznie nastawia poziom wysterowania sygnału wchodzącego (bo do AGC ma bardzo

ograniczone zaufanie :D ) , to z wskaznika poziomu sygnału wchodzącego i limitiera który chroni clippingiem

nikt dobrowalonie nie zrezygnuje . Te rzeczy wydają się przy nagrywaniu po prostu niezbędne . :)

 

Co do szumu , to warto jednak zauwazyć że konwertery analogowo cyfrowe w empetrójkach

są często zaledwie 10 bitowe , lub w najlepszym razie 12 bitowe Chcemy więc tego czy

jesteśmy zmuszeni do nagrywania na maksymalnych poziomach dynamiki bo maksymalna rozdzielczość

dziesięcio lub góra - dwunastobitowa i tak jest przeciez bardzo , ale to bardzo skromna :mellow: .

W przeciwnym wypadku wpadamy w pułapkę że sygnały o niskim poziomie zostaną opisane

zaledwie kilkoma bitami , a poziom odchylen od idealnej sinusoidy , czyli zarówno

zniekształcenia jak i szum , będą nam towarzyszyć juz stale . Takich nagrań nie da się przecież

poprawić konwersją do wyższej rozdzielczosci bitowej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki getz,

a jednak dobrze podejrzewalem ze agc nie jedno ma imie...

i tylko nie podoba mi sie wasze dolowanie ifp-ka, ze 'bezuzyteczna funkcja', ze 'wyjatek od reguly :(' - ja to widze w pozytywnych barwach, ze funkcja sie przydaje i ze jest ifp jednym z niewielu ktore w ogole maja reczna regulacje i agc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to podam jeszcze inny przykład

 

szum da się z nagrania odfiltrować - choćby Audacity potrafi to równie dobrze co CoolEdit/Audition... ale tylko w wypadku NIE używania AGC (szum musi mieć stały poziom)

 

więc nagrywając na iFP-ku z AGC pozbawiasz się możliwości odfiltrowania szumu...

 

--

 

więc podsumowując:

- używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum

- nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu

 

czyli AGC w iFP-ku jest bezużyteczne

 

a ręczną regulację ma nie "każdy iFP-ek" tylko "tylko F700"... do nagrania "po prostu wciśnij REC i nagrywaj" lepsza jest seria T, choć faktycznie, w przypadku nagrywania przez line-in jest już inaczej (nawet choćby dlatego, że jedynie T20 i T30 miały line-in)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

więc podsumowując:

- używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum

- nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu

ejże, a to niby skąd ta wyrównana głosnosc bez AGC, czary-mary?

 

..... a ręczną regulację ma nie "każdy iFP-ek" tylko "tylko F700"... do nagrania "po prostu wciśnij REC i nagrywaj".....

bądźmy dokladni - IFP MA regulację reczna poziomu glosnosci (ktorej seria T nie ma), natomiast tylko F700 ma (podobno, nie widzialem jeszcze) 'wskaznik wysterowania' - pasi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skąd ta wyrównana głosnosc bez AGC, czary-mary?

 

nie, już to wyjaśniłem - wyrównanie głośności i usunięcie szumu to post-obróbka na kompie, np. via Audacity

 

efekt jest ten sam, a nawet lepszy co AGC, gdyż po zastosowaniu AGC w czasie nagrywania, nie da się skutecznie odfiltrować z takiego nagrania szumu...

 

> IFP MA regulację reczna poziomu glosnosci

 

F700 pozwala na regulację głośności "na żywo", w czasie nagrania, a iFP nie pozwala... co prawda można cośtam zmienić, ale trzeba się przekopać przez menu...

 

kolejna kwestia: z opisu wynika, że regulacja głośności na F700 działa zarówno przy nagrywaniu z line-in jak i z wbudowanego mikrofonu(?), na iFP-ku działa tylko przy nagrywaniu z line-in (nie da się ustawić głośności nagrywania z wbudowanego mikrofonu)

 

podczas gdy w serii T nie ma nic do ustawienia, ale jednocześnie nie ma potrzeby nic ustawiać - wszystko jest ustawione tak, żeby mikrofon działał z pełną dynamiką (w iFP-ku w sumie jest dokładnie tak samo, nie licząct tego, że można włączyć AGC)...

 

poza tym nagranie z serii T daje się słuchać bezpośrednio po fakcie, a nagranie z iFP-ka nie (piski, szumy, czasem trzaski) i trzeba je wstępnie obrobić aby dało się go komfortowo słuchać... (parę razy próbowałem nagrać wykład, także jednocześnie iFP-kiem i T50)

 

 

być może właśnie upada mit iFP-ków, ale bądźmy szczerzy - nie ma odtwarzacza doskonałego, a większość i tak nagrywa gożej (w każdym razie większość nagrywała gożej w czasach iFP-ków ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie, już to wyjaśniłem - wyrównanie głośności i usunięcie szumu to post-obróbka na kompie, np. via Audacity

efekt jest ten sam, a nawet lepszy co AGC, gdyż po zastosowaniu AGC w czasie nagrywania, nie da się skutecznie odfiltrować z takiego nagrania szumu...

 

niech ci bedzie, choc zatrudnianie audacity czy czegokolwiek nie zawsze daje pozytywne rezultaty - ja wole zeby troszke szumialo ale brzmialo naturalnie :D

 

> F700 pozwala na regulację głośności "na żywo", w czasie nagrania, a iFP nie pozwala...

 

a czy ja twierdzilem ze jest inaczej? ale jest ręczna regulacja w ifp - jest! jak by byla na zywo to bym sie nie rozgladal za f700

 

> kolejna kwestia: z opisu wynika, że regulacja głośności na F700 działa zarówno przy nagrywaniu z line-in jak i z wbudowanego mikrofonu(?), na iFP-ku działa tylko przy nagrywaniu z line-in (nie da się ustawić głośności nagrywania z wbudowanego mikrofonu)

 

no i daj mu Boze zdrowie - licze na to ze F700 spelni moje oczekiwania :)

 

> być może właśnie upada mit iFP-ków, ale bądźmy szczerzy - nie ma odtwarzacza doskonałego, a większość i tak nagrywa gożej (w każdym razie większość nagrywała gożej w czasach iFP-ków ;) )

 

eee, no co ty, przeciez mit polega glownie na jakosci odtwarzania dzwiekow z dobrych plikow mp3/ogg - nagrywanie to rzecz interesujaca tylko nagrywaczy, radiomanniakow itp. swirow :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to podam jeszcze inny przykład

 

szum da się z nagrania odfiltrować - choćby Audacity potrafi to równie dobrze co CoolEdit/Audition... ale tylko w wypadku NIE używania AGC (szum musi mieć stały poziom)

 

więc nagrywając na iFP-ku z AGC pozbawiasz się możliwości odfiltrowania szumu...

 

--

 

więc podsumowując:

- używając AGC w iFP-ku masz "wyrównaną" głośność i pływający, wyraźny szum

- nie używając AGC w iFP-ku masz porządnie wyrównaną głośność i brak szumu

 

czyli AGC w iFP-ku jest bezużyteczne

 

To jest wbrew zasadom rejestracji cyfrowej KHRoNie - bo własnie szum tła o stałym poziomie na

którym się skupiłeś jest bardzo łatwo usunąć - jak zresztą słusznie zauwazyłeś -dzięki bramce szumu

Każdy edytor audio ma taki plugin (a większość nawet kilka alternatywnych ) - i kiedy szum ma stały

poziom możemu ustawic sobie noise gate np na próg np -20dB lub - 30dB .Bramka przepuści część

sygnału powyżej tej wartości, natomiast część sygnału poniżej progu zostanie wyciszona lub całkowicie nawet usunięta .

 

Natomiast neglizujesz zupełnie KHRoNie cyfrowy szum kwantyzacji ( a on to dopiero "pływa")

który musi się pojawić kiedy wpadamy w pułapkę niskiej rozdzielczości cyfrowej . Dlaczego realizatrów dzwieku

nagrywających w cyfrze obowiązywała stara "16-bitowa" zasada nagrywania na maxa w okolicach cyfrowego

Full Scale ( czyli 0dBFS ) , w skutek której bardzo wiele nagrań było ewidentnie przesterowanych ? Przecież nie

tylko po to żeby było literalnie głośno i waliło po uszach . Inny powód oprócz galopujacej tzw " loudness race " był

równie wazny - sygnał 0dBFS zapisany w sygnał zapisany w rozdzielczości 16-bit może przyjąć w jednym momencie aż 32 768

wartości ujemnych . "Schodki" sinusoidy bedą wtedy prawie niezauważalne . Natomiast sygnał niższego poziomu

zapisany zostanie na przykład 8 bitami , a więc próbka opisana zostanie przez zaledwie 128 wartości - poziom

odchyleń od idealnej sinusoidy musi być po prostu statystycznie znacznie wiekszy niż przy rozdzielczości 32 768

- a to jest jednoznaczne z wzrostem THD i szumu cyfrowego.

 

Dlatego nagrania cyfrowe realizuje się na maksymalnych poziomach dynamiki w , choć jej realny potrzebny

zakres jest oczywiście znacznie mniejszy ( w przypadku popu to często najwyzej 10dB- 15dB )

Maksymalne poziom jest wykorzystywany właśnie dlatego że im wyzszy poziom głośności

tym wyższa rozdzielczość bitowa i dużo niższy poziom zniekształceń (najniższe THD w cyfrze jest zawsze

przy 0dBFS ) Zresztą uważa się dosyć powszechnie że rozdzielczość 16-bit jest za niska - sięga sie więc

ochoczo po 24bity przesuwając maksymalny level z 96dB na 144dB . Ale znów - nie po to przecież żeby

zwiekszac realną dynamike nagrań - ta po staremu wykorzystuje najwyzej 40dB zakres ( góra 60dB w przypadku klasyki )

, lecz po to aby te same ciche pasaże mogły byc rejestrowane w wyższej rozdzielczości bitowej > np nie 6 bitowej

a 12 bitowej . Rozdzielczość bitowa przesuwa się po prostu w dół skali volume - niższe poziomy głośności są zapisywane

w 24 bit tyloma bitami co w 16 bit poziomy srednie , a średnie tyloma co w 16 bit wysokie . :)

 

Dlatego kiedy mamy do dyspozycji bardzo mało bitów ( a przypominam że konwerter analogowo -cyfrowy

w Iriverach jest ledwie 10 bitowy - próbka jest zapisana najwyzszej przez zaledwie 512 wartości ) tak

ważny jest mozliwie jak najwyzszy poziom sygnału i jego pełne wysterownie - a do tego służy własnie AGC

albo ręczna regulacja poziomu nagrywania. Maksymalna możliwa rozdzielczość 10 bit i tak jest bardzo niska

a jeżeli wpadniemy w pułapkę jeszcze niższej rozdzielczości bitowej - np 6 bitowej lub 8 bitowej nasze nagranie

będzie miało po prostu znacżąco gorszą jakość - zarówno wysokie zniekształcenia harmoniczne jak i poziom szumu.

A w takim wypadku podbicie go w edytorze audio czy zmiana rozdzielczości bitowej niewiele już pomoże

( tak jak konwersja z 16 bit do 24 bit ani o jotę nie poprawi jakości nagrania )

 

Podsumowując , jeżeli zależy nam na jakości nagrania cyfrowego , zdecydownie lepiej jest nagrywać je

z maksymalnym mozliwym poziomem wysterowania ( a tu limitier AGC naprawde bardzo sie przydaje ;)

a szum tła akustycznego który bedzie nam przeszkadzał wyciąć pózniej w jakimś

edytorze audio przy pomocy noise gate. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja wole zeby troszke szumialo ale brzmialo naturalnie

 

nie wiem czy się zrozumieliśmy :)

 

AGC jest nakładane w iFP-ku "programowo", więc przy odrobinie wysiłku można Audacity ustawić tak, że "nagranie z iFP-ka z AGC" będzie brzmiało identycznie jak "nagranie z iFP-ka bez AGC, z AGC nałożonym w Audacity"... a plus jest taki, że przed nałożeniem AGC w Audacity można jeszcze usunąć szum i piski/trzaski :)

 

> ale jest ręczna regulacja w ifp - jest!

 

nie ma, regulacji głośności wbudowanego mikrofonu nie ma (specjalnie sprawdziłem w momencie kiedy to pisałem)

 

 

---

 

 

> szum tła o stałym poziomie na

> którym się skupiłeś jest bardzo łatwo usunąć

 

ale po przepuszczeniu przez AGC ten szum przestaje mieć stały poziom... i o to się cała sprawa rozchodzi ;)

 

poza tym nie robi się już tego bramką, tylko metodami statystycznymi (Audacity ma do tego wspaniały plugin), zbiera się "próbkę szumu", która jest analizowana a następnie - biorąc pod uwagę jej charakterystykę - jest usuwana z całego nagrania :)

 

> w skutek której bardzo wiele nagrań było ewidentnie przesterowanych

 

taa... za pierwszym razem byłem bardzo zdziwiony, jak na płycie CD-Audio usłyszałem przesterowaną gitarę (tylko gitarę), do tego nie przekraczającą w żadnym momencie -3dB FS O_o

 

> [...] Dlatego nagrania cyfrowe realizuje się na maksymalnych poziomach dynamiki [...]

 

ja o tym wiem, ale nie wiem jak to odnieść do reszty dyskusji :)

 

bo problem polega na tym - te 10 bitów w iFP-ku się nie mnoży (np. przez "dźwiękowy odpowiednik zdjęć HDRI"), tylko "oszukuje"...

 

to tak, jakby ze zdjęcia JPEG (8 bit na kanał) próbować (a potem dokonać na nim tone-mappingu, czyli właśnie wyrównać i ukazać zarówno "prześwietlone" miejsca jak i "niedoświetlone") zrobić obraz HDRI (32 bit na kanał) - to się da zrobić, ale po tej całej obróbce wygląda tak samo źle jak na początku :) czyli w cieniach wciąż jest czarna plama, a w prześwietlonych miejscach wciąż widać tylko białą pustkę...

 

AGC jest w iFP-ku nakładane post-factum, czyli po tym jak ADC dokona konwersji sygnału analogowego na cyfrowy, nie przed (nie jako np. zwiększanie czułości mikrofonu)

 

to tak, jakby zrobić niedoświetlone zdjęcie, rozjaśnić... i zastanawiać się czemu w ciemnych (teraz już średnio-jasnych) miejscach widać tak paskudny szum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGC jest nakładane w iFP-ku "programowo",

 

AGC jest w iFP-ku nakładane post-factum, czyli po tym jak ADC dokona konwersji sygnału

analogowego na cyfrowy, nie przed (nie jako np. zwiększanie czułości mikrofonu)

 

Wydaje mi się że AGC w IFP jest właśnie wyłącznie "hardwarowe "

(jak wiesz nie mam iFP , ale podobnie jest w moim H120 na oryginalnym firmware)

- regulacja wzmocnienia na wejściu mikrofonowym dokonywana przy pomocy sprzętowego

"gainu" codecu UDA 1380 . Właśnie dzięki temu że oba te Irivery na Philipsie , podobnie jak

MD ( mała dygresja - UDA1380 do tej pory reklamowany jest na stronach Nexperii jako idealnie

nadający sie właśnie do ...MD :D ) mają wbudowany układ preampu minimalny sygnał wyjściowy

wystarczjacy do poprawnego wysterowania przetwornika ADC może mieć poziom około 0.13 mV

( powiedzmy że to 0.01 mW dla 16 ohm ) a nie 0.4 -0.5mV ( czyli 10mW-15mW ) który jest wymagany

przeważnie na wejściu "liniowym" pozostałych empetrójek .

 

Do tego dochodzi prawdopodobnie przed samym przetwornikiem A/D jakiś prymitywny

fader (czyli tłumik ) lub limitier który nie nie dopuszcza do wyraznych przesterów , brutalnie obcinając

wyrazne piki głośnosci . W żadnym razie nie jest to jednak jakiś skomplikowany procesor

dynamiki , i nazywania tego układu kompresorem jest jednak semantycznym nadużyciem.

 

Na Rockboxie ustawienia AGC w moim H120 sa rzeczywiście bardziej złożone , i mają zarówno część

"hardwarową" jak i "softwarową" , która działa takze przy nagrywaniu w którym nie wykorzytujemy

możliwości regulacji przez wzmacniacz operacyjny codecu sygnału wchodzącego: czyli wejściu liniowym

, wbudowanego mikrofonu czy nagrywaniu z radia . ( tak apropo - to każdy tuner radiowy też ma przecież

układ ARW - czyli automatyczną regulację wzmocnienia sygnału , inaczej w zależności od siły odbieranego sygnału

lub oddalania się od nadajnika podczas jazdy samochodem sygnał raz by sie robił cichszy , innym razem

głośniejszy - ten układ też trudno przecież nazwać kompresorem , natomiast podpada pod termin AGC

Automatyczna regulacja poziomu nagrywania jest tak naprawde czymś bardzo podobnym właśnie do radiowego ARW )

 

to tak, jakby ze zdjęcia JPEG (8 bit na kanał) próbować (a potem dokonać na nim tone-mappingu

, czyli właśnie wyrównać i ukazać zarówno "prześwietlone" miejsca jak i "niedoświetlone") zrobić obraz

HDRI (32 bit na kanał) - to się da zrobić, ale po tej całej obróbce wygląda tak samo źle jak na początku :)

czyli w cieniach wciąż jest czarna plama, a w prześwietlonych miejscach wciąż widać tylko białą pustkę...

 

Jak się głębiej zastanowić to w dobrych magnetofonach szpulowych ( i to nie tylko tych studyjnych) z

przed 40 lat czy 50 lat był dokładnie taki sam mechanizm jak w cyfrowych Iriverach iFP i IHP : gainem

"dociągało" się sygnał do takiego poziomu aby wszedł on w obszar mierników wychyłowych naszego

przykładowego magnetofonu , a fader ustawiało się na 0dB . Podkreślam to dlatego żeby jeszcze raz

zaznaczyć że to nie jest kompresja dynamiki sensu stricto , tylko ręczna ( lub automatyczna ) regulacja

poziomu nagrania dopełniona prostym mechanizmem ochronny przed przesterem ze strony zbyt

drastycznych czy niespodziewanych nagłych pików dynamiki w postaci mechanizmu całkowicie

analogowego tłumika (czy bardziej współczesnego cyfrowego algorytmu limitiera )

 

226113557cd8.jpg

 

2261135572nm2.jpg

Widocznie także w nagrywaniu analogowym istniała zawsze zasada zby wysterowywać sygnały od razu

jak najgłośniej, (choć oczywiście nalezało wystrzegać się przesterów ) . A ponieważ im droższe i bardziej

profesjonalne są mikrofony , tym przeważnie dostosowane są do pracy pod wyższym napięciem

chodzi ewidentnie o to aby w łańcuchu : mikrofon > preamp - > magnetofon (/lub przetwornik A/C i

cyfrowe urządzenie nagrywajace ) w pierwszej kolejności powinno się wysterować możliwie "jak najgłośniej"

najpierw mikrofon ( a tak naprawde zasilający go przedwzmacniacz mikrofonowy. )

 

W przeciwnym razie - jeżeli mikrofon i przedwzmacniacz, które są pierwszym elementem toru , byłby ustawiony

względnie cicho, następnymi stopniami , mikserem , DSP czy wreszcie nawet edytorem audio podbijać bedzie szumy

Po prostu w takim wypadku odstęp zarejestrowanego sygnału użytecznego na którym nam tak bardzo

zależy , w stosunku do poziomu tła akustycznego , szumów własnych sprzętu rejestrujacego czy

koniec końców szumu kwantyzacji , bedzie po prostu bardzo mały i " wydłubanie " go sposród

niego wcale nie bedzie takie łatwe i proste .

 

Oczywiście KHRoNie masz rację że złozone algorytmy bramek szumów w dzisiejszych edytorach to prawdziwe cudo

- w zaawansowanych profesjonalnych programach ustawia się je nie tylko dla całego pasma ,

ale także pojedyńczych instrumentów czy częstotliwosci i mogą one dawać naprawde genialne efekty -sam

jestem w posiadaniu nagrań Vladimira Horowitza z lat 30-tych które zostały

tak genialnie "odszumione " i odczyszczone że po tych wszystkich zabiegach jakościowo

niczym prawie się nie różnią od nagrań tego samego pianisty z lat 60 -tych czy 70-tych :blink:

(sam jak je usłyszałem po raz pierwszy byłem w szoku i dosłownie spadłem z krzesła )

 

Tyle że wymaga to naprawdę dobrego sprzętu , oprogramowania , czasu , no i przede wszystkim

naprawdę sporych umiejętności posługiwania się wszytkimi tymi wyrafinowanymi narzędziami . :D

 

Jeżeli tego nie posiadamy to powinnismy jednak stosować się do starych zasad nagrywania

- czyli co prawda należy zawsze wystrzegać się przesterowań ( do tego słuzy limitier lub tłumik)

, ale po to aby uzyskać wysoki odstęp sygnału od szumu nalezy jednak wysterowywać sygnały jak

najgłośniej się tylko da . Przy czym im bliżej źródła, tym poziom volume powinien być wyższy

(by następnymi stopniami nie " wyciągać" szumów). Ta zasada jak widać sprawdzała się w analogu

i pomimo istnienia coraz bardziej wyrafinowanych środków edytowania dzwieku - obowiązuje

także jeszcze dziś przy rejestracji na cyfrze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... będę to musiał przemyśleć a kiedyś, w ramach wolnego czasu, pobawić się nagrywaniem na iFP-ku... bo zawsze wydawało mi się, że iFP-kowe AGC to trochę taki "głupi jasio", a nie nic specjalnego, a może jednak...?

 

tak czy siak, ostatnim razem nagrałem coś nieopatrznie z AGC i wynik był mizerny ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

No, toście sobie Panowie wyjaśnili parę mądrych rzeczy. Wprawdzie temat rozpoczął się w " T30", którego nie mam, ale sięgnął iFP-ka, którego mam. Więc proszę, wyjaśnijcie coś dziadkowi, który z tych mów niewiele zrozumiał; Za pomocą iFp-ka właśnie nagrywam mowę. Kładę go na podłodze 1 metr od mówiącego i jest (jak dla moich potrzeb) nagranie ekstra. Pod warunkiem, że mówiący jest człekiem spokojnym lub jednostajnym nudziarzem. Ale jak ten spokojny w pewnym momencie się rozjuszy i zacznie krzyczeć, to mam jedno wielkie przesterowanie. I powiedzcie proszę, co z tym mogę zrobić, bo już zdzierżyć nie mogę przechwałek pewnego właściciela Samsungowego dyktafonu (którego mikrofon przypina sobie do rękawa) siedząc obok mnie- że jego sprzęt jest lepszy. Panowie, ratujcie honor serii iFP, albo wyprowadźcie mnie z błędu. :unsure:

P.s. A może lepiej sprawić sobie coś z serii T ? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, toście sobie Panowie wyjaśnili parę mądrych rzeczy. Wprawdzie temat rozpoczął się w " T30", którego nie mam, ale sięgnął iFP-ka, którego mam. Więc proszę, wyjaśnijcie coś dziadkowi, który z tych mów niewiele zrozumiał; Za pomocą iFp-ka właśnie nagrywam mowę. Kładę go na podłodze 1 metr od mówiącego i jest (jak dla moich potrzeb) nagranie ekstra. Pod warunkiem, że mówiący jest człekiem spokojnym lub jednostajnym nudziarzem. Ale jak ten spokojny w pewnym momencie się rozjuszy i zacznie krzyczeć, to mam jedno wielkie przesterowanie. I powiedzcie proszę, co z tym mogę zrobić, bo już zdzierżyć nie mogę przechwałek pewnego właściciela Samsungowego dyktafonu (którego mikrofon przypina sobie do rękawa) siedząc obok mnie- że jego sprzęt jest lepszy. Panowie, ratujcie honor serii iFP, albo wyprowadźcie mnie z błędu. :unsure:

P.s. A może lepiej sprawić sobie coś z serii T ? :(

 

W Iriverze T 30 jest trzystopniowa regulacja czułości dyktafonu (high , middle , low)

ale żadnego limitiera / kompresora obcinającego sygnał przy przesterowaniu

niestety się w nim nie uświadczy . :huh:

 

Może po prostu lepiej nie krzyczeć wprost do mikrofonu , a jeżeli już

krzyczeć to wpierw trochę odsunąć go od siebie ? :D

 

Jest taka znana anegdota o znakomitej sopranistce Birgit Nilsson - która wielu

uważa za najwybitniejszą odtwórczynie ról wagnerowskich , że zgodziła się wystąpić

w nagraniu ostatniej części Ringu , czyli Gotterdämmerung pod batutą Soltiego

w roli Brunnhildy tylko pod warunkiem że nie bedzie musiała podczas nagrań wiecznie

odsuwać się , lub przybliżać do mikrofonu - bo tego primadonna serdecznie nienawidziła.

 

Był rok 1964 i wytwórnia Decca z uwagi na skalę przedsięwzięcia ( cała to nagranie tetralogii

mieści się dziś -na bagatela - 15CD , a wtedy wydane zostało na około 30 LP ) postanowiła

przyjąć warunki szwedzkiej spiewaczki , zainwestowała w najlepszy możliwy sprzęt

nagrywający i do gmachu Opery Wiedeńskiej - w której odbywało się to nagranie - zwiozło

ciężarókami kilka ton sprzętu rejestrującego - w tym wążący 800 kg prototyp opracowanego

na uniwerystecie w Cambridge ( celowo na potrzeby tego jednego , jedynego nagrania)

-określmy to tak - " procesora dynamiki .

 

Kiedy wszystkie te urządzenia zostały już podłączone i rozpoczeła się pierwsza próba

mikrofonowa , a Nilson usłyszała z reżyserki świetnie sobie znaną kwestę

" pani Nilsson - musi pani odejść sześć kroków od mikrofonu bo mamy przester " dostała

takiego paroksyzmu śmiechu , który jednak pozniej bardzo szybko przeszły w atak szału

że kolejną sesję nagraniowa z udziałem słynnej śpiewaczki Solti mógł

rozpocząć dopiero po tygodniu . :D

 

Wygląda więc że pewnych problemów w przypadku techniki nagraniowej po prostu się

nie da się przeskoczyć i najlepszą drogą wyjścia z tego typu problemów są jednak rozwiązania

najprostsze . Czyli : jeżeli krzyczymy do mikrofonu - to odsuwamy go , jeżeli szepczemy

to przysuwamy (dochodzi do tego możliwość wyboru wyjściowego poziomu

wyboru czułości ) . Wtedy wszystko powinno już zagrać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tu anegdotki, śmichy-chichy a dziadek (pardon) ma problem - bo rozumiem, ze to nie on do tego mikrofonu nadaje tylko jakis inny mowca i nie bedzie przeciez czlowieka przesuwał blizej czy dalej od mikrofonu w trakcie rozmowy czy wykladu.

AGC sluzy w zasadzie temu, zeby takich dynamicznych mówcow przyzwoicie nagrac, ale z doswiadczenia wiem, ze w ifp agc dziala po prostu ŻLE - ma zbyt dużą bezwładność. I nie nadąża, nie mowiac o ww. braku limitera, czy jak mu tam. Pozostaje zastosowac to co Khron poradzi - wylaczyc agc, bedzie lepiej, ale czasami bedzie tez zbyt cicho.

Swoja droga, przegrac z samsungowym dyktafonem nie jest zadnym dyshonorem - toz to specjalizowane urzadzenie - DYKTAFON. W ifp-ku to tylko dodatkowa funkcja. Niech ten dyktafon sprobuje zagrać plik OGG :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności