Skocz do zawartości

Wiadomo, że kable mają wpływ, delta sigma, multibit, oversamping, filtrowanie, kondycjowanie, ale niech mi ktoś powie dlaczego różne programy brzmią różnie typu HQ Player, Foobar, Roon itd.


NuYam

Rekomendowane odpowiedzi

@MrBrainwashJa też nie wiem do czego się odnosisz i o jakiej rozmowie i jej początku piszesz.

Skoro coś sobie na początku ustaliłeś to ja nie mam z tym problemu, ja nic nie ustalałem.

Nie jestem nauczycielem i nie będę robił wykładów, jak nie chcesz zrozumieć trudno dla mnie to już strata czasu.

 

W transmisji usb audio nie ma korekcji błędów, podobnie jak w transmisji spdif. Suma kontrolna nie jest w tym przypadku korekcją, tylko informacją że odebrany został błędny pakiet. Kodowanie korekcyjne wymaga dodania dodatkowych bitów i algorytmów pozwalających na korekcję, one są stosowane ale nie tu np. Przy zapisie na płytach CD.
Zacznij od zrozumienia różnicy jak przenosisz pakiety z miejsca na miejsce w komputerze to nie masz problemu czasowego, możesz sobie retransmitować pakiety ile razy chcesz, aż będą prawidłowe.  W przypadku audio masz strumień pakietów nie zapamiętujesz go nigdzie odrazu przesyłasz do DACa w celu odtworzenia nie masz czasu poczekać na powtórkę bo musisz wysłać następny, to tak jakbyś podczas rozmowy przestawiał sobie litery w słowach. 
Nie wiem po co wtrącasz ESS DACa do korekcji transmisji usb audio tam już nie ma usb a i2s lub inny protokół  stworzony do tego celu a nie usb.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, saudio napisał(a):

Nie wiem po co wtrącasz ESS DACa do korekcji transmisji usb audio tam już nie ma usb a i2s lub inny protokół  stworzony do tego celu a nie usb.

 

Ok. To była tylko dygresja z mojej strony. Ogólnie cała ścieżka audio w różnych rozwiązaniach jest obecnie zdaje się bardzo odporna na wszelkie takie problemy z przesyłem patrząc po pomiarach jakie udaje się uzyskać. Sęk w tym, że często im droższe urządzenia (i ezoteryczne) tym gorsze mają pomiary i stają się czułe na różne czynniki. I jak mamy takie niedopracowane urządzenie to tam może i oprogramowanie, specjalne źródła, oddzielne zasilania i kable zaczynają robić znaczenie, bo zwyczajnie sprzęty, które łączą nie spełniają standardów.  Podczas, gdy tańsze i normalne produkty już się z tym nie borykają. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Ok. To była tylko dygresja z mojej strony. Ogólnie cała ścieżka audio w różnych rozwiązaniach jest obecnie zdaje się bardzo odporna na wszelkie takie problemy z przesyłem patrząc po pomiarach jakie udaje się uzyskać. Sęk w tym, że często im droże urządzenia (i ezoteryczne) tym gorsze mają pomiary i stają się czułe na różne czynniki. I jak mamy takie niedopracowane urządzenie to tam może i oprogramowanie, specjalne źródła, oddzielne zasilania i kable zaczynają robić znaczenie, bo zwyczajnie sprzęty, które łączą nie spełniają standardów.  Podczas, gdy tańsze i normalne produkty już się z tym nie borykają. 

Odporna czy nie to nie do końca, zdarza się, że odbiornik z nadajnikiem się nie dogadają i leci sieczka bo odbiornik myśli że jest ok. Miałem tak czasami i po kilku restartach transmisji zaczynały się dogadywać i wszystko szło już dobrze, wyglądało to na zwiększenie próbkowania chyba podwójne, choć może nie dogadały się na długość próbki 16,24,32, ciekawe czy to próbkowanie czy to drugie, ale stawiam na próbkowanie bo brzmiało jak cyfrowe zakłócenia choć dawało się rozpoznać że to prawidłowy materiał tylko mocno zniekształcony. 
Nie wiem czy pomiary wykonywane w "labie" pokazują problemy, które występują w warunkach domowych, musiały by być odtworzone, chodzi mi o to że jak źródlem jest aparat pomiarowy stworzony do tego czyli dedykowane porty niskoszumne elementy itd. tak aby sam nie wprowadzał zniekształceń, to jest to co innego niż PC lub notebook w domu, zwykle z zasilaczem impulsowym z wtykiem bez uziemienia, port i magistrala usb używana przez system nie tylko do przesyłania strumienia audio, dlatego w PC pomaga priorytet na procesy audio i wyłączenie wszystkiego co nie jest potrzebne. Jak masz dobre źródło sygnału cyfrowego w tym przypadku  usb to nawet słaby kabel powinien dać radę, ze słabszym już trzeba zadbać o impedancję, ekranowanie itp. Pomiary trzeba wykonać na tym samym torze, aby można było je odnosić. No i na koniec jeszcze miejsce pomiaru i bliskość źrodeł zakłóceń, wi-fi, BT, telefony itp. czasami sobie nie zdajemy sprawy, ale wystarczy jak mieszkasz w bloku wejść w poszukiwanie np. sieci wi-fi i zobaczyć ile nadajników mamy w pobliżu, nie wspominając o BT. Warto też pamiętać, że to się rozwija znacząco i nie jest stałe, np. wi-fi było tylko 2,4 teraz są już dwa pasma 5, a wchodzą następne. Nie wiem czy używasz głośnika w rozmowach np. temsowych i doświadczyłeś tzw. location update z komórki która leżała tuż obok, nie wspominając jak ktoś dzwoni….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2024 o 12:28, MrBrainwash napisał(a):

Sęk w tym, że często im droższe urządzenia (i ezoteryczne) tym gorsze mają pomiary i stają się czułe na różne czynniki. I jak mamy takie niedopracowane urządzenie to tam może i oprogramowanie, specjalne źródła, oddzielne zasilania i kable zaczynają robić znaczenie, bo zwyczajnie sprzęty, które łączą nie spełniają standardów.  Podczas, gdy tańsze i normalne produkty już się z tym nie borykają. 

Dlatego skończyłem przygodę z audiofilskimi wytwórniami i wróciłem normalnego sprzętu jakim jest Yamaha. Wszystko jest dopracowane i znakomicie działa. Jeśli jeszcze kiedyś coś z elektroniki kupię, to też to będzie Yamaha, Denon itp. Żadne lelum polelum czy inne oświecone lub wprost z jeziora badziewia, że o mulącym woowoo nie wspomnę. Jednak wspomniałem.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2024 o 15:32, Rafacio napisał(a):

Dlatego skończyłem przygodę z audiofilskimi wytwórniami i wróciłem normalnego sprzętu jakim jest Yamaha. Wszystko jest dopracowane i znakomicie działa. Jeśli jeszcze kiedyś coś z elektroniki kupię, to też to będzie Yamaha, Denon itp. Żadne lelum polelum czy inne oświecone lub wprost z jeziora badziewia, że o mulącym woowoo nie wspomnę. Jednak wspomniałem.

Ja mam w domu kino Denona i generalnie do zestawu Dave+Enleum to ten Denon nawet podejścia nie ma.

Szkoda nawet porównania jakieś zaczynać.

Gra dobrze łubu-dubu efekty kinowe.

Słuchałeś kiedyś zestawu Enleum z dobrym DACem i słuchawkami, że nazywasz go "badziewiem" ?

Nie słyszałem jeszcze lepszego wzmacniacza do Susvar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, konrad_a napisał(a):

Gra dobrze łubu-dubu efekty kinowe.

A co ma grać skoro jak sam piszesz to zestaw kinowy? Samochody osobowe też z ciągnikami siodłowymi porównujesz?

Nie słuchałem oświeconego dźwięku i nawet nie chce, bo jak czytam bełkot producenta to nie chcę i już. Ale słuchałem Susvsry i to są liche słuchawki. Przynajmniej w porównaniu do hd800.

Muszę dodawać, że moim zdaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu nie mogę słuchać HD800 - miałem do nich 2-3 podejścia i są po prostu zbyt szare i ostre dla mnie.

Susvara to dojrzałe słuchawki - niby nie robią nic "wow", ale robią wiele rzeczy bardzo dobrze. Grają równo i normalnie, a jak się wsłuchasz to z super precyzją.  Jak je podłączysz do słabego wzmaka to pokazują 50% swoich możliwości, co nie jest wcale oczywiste. Trzeba się wsłuchać w jedno i drugie zestawienie, ale jak już się przekonasz, to ciężko wrócić np. do HE1000SE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HD800 są specyficzne bo grają w starym stylu jeżeli można to tak nazwać. Jako fan Sennheisera musiałem spróbować ich ówczesnego flagowca (pomijając serię HE). Byłem nastawiony właśnie na ostrości, ogólnie męczącą górę. Sporo posłuchałem na oryginalnych flanelowych padach i nic z tych rzeczy którymi się zamartwiałem na moim torze nie miały miejsca, wręcz przeciwnie byłem zaskoczony ich kulturalną, płynną i całkiem normalną górą. HE1000se to inna bajka i dla mnie są dużo ostrzejsze od HD800. Nie wiem z czym trzeba je łączyć ale po opisach chyba faktycznie Dave + jakiś równie dobry i drogi wzmak. Po dwóch tygodniach odsłuchu HE1000se jak założyłem stare Anandy to poczułem ulgę i przypływ przyjemności z tego jak wygląda góra ale przede wszystkim średnica.

 

HD800 najbardziej podobają mi się z cynowaną miedzią z dodatkiem srebra czyli przewodnikiem Viablue EPC-4. Subbasik jest bardziej zaakcentowany, góra przepastnie otwarta ale gładka. Z takim zbalansowanym kabelkiem dosyć długo słuchałem z dongli iBasso DC04 Pro i Tanchjim Space i bardzo odpowiadało mi to połączenie przekreślając w mojej ocenie mit o trudności doboru źródła pod nie. Z lepszym, mocniejszym i droższym źródłem nie słyszałem większego progresu jak przy wielu innych słuchawkach, które posiadam. Przy dzisiejszych wyżyłowanych technicznie słuchawkach HD800 już nie robią efektu wow jak zdaje się w czasach ich premiery. Moim zdaniem spokojnie kwalifikują się do grupy słuchawek do codziennych odsłuchów. A kto nie wierzy to niech sam zrobi porównanie HD800 choćby z aktualnym modelem z oferty Beyerdynamic tj. DT900 Pro X ;)

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności