Skocz do zawartości

Komputery analogowe i analogowe przetwarzanie dźwięku.


NuYam

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież nawet jeśli 100 instrumentów gra ton 10kHz, to wynikowy sygnał ma przesuniętą fazę, zmienioną barwę, kilkadziesiąt razy większą amplitudę i dalej tę samą częstotliwość 10kHz.

Kogo obchodzi jak 25kHz, 500kHz czy 35MHz może zinterpretować ludzki mózg jeśli organ ucho odbiera wrażenia słuchowe do 20kHz? Realnie osoby po 30 r.ż. i tak słyszą kilka kHz poniżej tej granicy.

Można to porównać do zmysłu wzroku. Fiolet ma częstotliwość 7,5*10^14Hz.

Na przedrostki SI to będzie 750 Petaherców.

Co zobaczysz jeśli popatrzysz na promieniowanie rentgenowskie lub promieniowanie gamma zwykłym ludzkim okiem? To samo co jeśli puścisz ton dźwiękowy 75kHz.

Edytowane przez Pioj
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pioj napisał(a):

Przecież nawet jeśli 100 instrumentów gra ton 10kHz, to wynikowy sygnał ma przesuniętą fazę, zmienioną barwę, kilkadziesiąt razy większą amplitudę i dalej tę samą częstotliwość 10kHz.

Serio?

I wszystkie one zaczęły z jakiegoś powodu grać w tej samej milisekundzie?

Skoro mają przesuniętą fazę to chyba częstotliwość wynikowa całości jest powyżej 10kHz?

Może zastanów się jeszcze raz. Albo sobie narysuj, czy coś?

 

6 minut temu, Pioj napisał(a):

Kogo obchodzi jak 25kHz, 500kHz czy 35MHz może zinterpretować ludzki mózg jeśli organ ucho odbiera wrażenia słuchowe do 20kHz? Realnie osoby po 30 r.ż. i tak słyszą kilka kHz poniżej tej granicy.

Np. tego gościa obchodzi, kojarzysz go?

https://www.head-fi.org/threads/chord-electronics-dave.766517/page-427#post-13125045

"The primary intention is to make a 768 kHz 24 bit recording. Then later use Davina to post process this file into any format."

 

To jest taki ignorant, co się nie zna, wymyśla jakieś bzdury o 768 kHz i potem konstruuje szmelc. Nikt nie docenia jego DACów, bo przez te jego pomysły to grają po prostu słabo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Pasmo przenoszenia: 6 - 75.000Hz

2 x 75kHz = 150 kHz

Ale to jest jeden głośnik, który naraz musi to wszystko odtworzyć. Brniesz w jakieś dziwactwa coraz bardziej.

6 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Słyszę różnice na: masteringach, formatach, playerach audio (DSD najlepiej odtwarza mi Pine, a FLAC najlepiej odtwarza mi VOX), różnych kablach USB i różnych optycznych, na DACach, kablach IC, ampach, kablach słuchawkowych i słuchawkach. Dalego to hobby jest tak fajne. Masa kombinacji to potestowania.

Co mnie jeszcze czeka (i w co wstępnie nie wierzę: różnice na kablach zasilających i bezpiecznikach) - kiedyś potestuję różne i zobaczymy.

 

Udowodnij proszę jakąś teorią (lub linkami) że bity powyżej 24/48 na dobrym torze nie mają znaczenia.

Sam piszesz, że,

6 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Ja mam taką teorię że mózg ma "wyższą częstotliwość próbkowania" niż te 20kHz

więc udowodnienie powyższej teorii leży po twojej stronie.

Krótko mówiąc: Ciężar dowodu leży po stronie stawiającego tezę, czy w tym przypadku wręcz hipotezę.

Swoją drogą prośba o udowodnienie czegoś za pomocą teorii (Udowodnij proszę jakąś teorią) to dość karkołomna sprawa.

 

5 godzin temu, konrad_a napisał(a):

To jest taki ignorant, co się nie zna, wymyśla jakieś bzdury o 768 kHz i potem konstruuje szmelc. Nikt nie docenia jego DACów, bo przez te jego pomysły to grają po prostu słabo...

Ten facet z tego żyje. Po prostu marketing wycelowany w ,,złotouchych''. Jakoś trzeba sprzedaż napędzić.

 

 

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Może obchodzi. Ja mam taką teorię że mózg ma "wyższą częstotliwość próbkowania" niż te 20kHz

To, że nie słyszysz pojedynczego instrumentu powyżej 20kHz wcale nie oznacza że nie jesteś w stanie "zdekodować i rozróżnić" naraz 10 instrumentów po 10kHz każdy.

Więc być może to 75kHz ma jakiś sens. Membrana cośtam podaje (np. 10 instrumentów na raz) i nie wiem czy do końca rozumiemy jak mózg to "sampluje".

IMO sampluje analogowo więc wcale nie jest ograniczony do 20 kHz.

Mózg często działa na zasadzie "czego niedowidzi, to wymyśli".

Kojarzysz jak działają iluzje optyczne?

To ja też poproszę o jakieś dowody zamiast własnych domniemań, "bo ja słyszę", ten argument w zasadzie zawsze się tu pojawia i wszystko obala, więc merytorycznie to ciężko prowadzić dyskusję.

I mam wrażenie, że Ty rozumujesz te próbkowanie jak sumowanie częstotliwości, że jak masz 3 dźwięki 10 kHz naraz, to trzeba 30 kHz co najmniej, żeby je doprze odtworzyć.

Jeżeli jesteś w stanie udowodnić swoje tezy, to w świecie nauki wiele nagród Cię czeka.

 

10 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Kojarzysz jak działają iluzje optyczne?

Albo fakt, że jak dana częstotliwość i amplituda się zwiększa w czasie, to mózg myśli, że coś się zbliża? Mózg się wytrenował na efekcie Dopplera.

Przecież do słuchawek się nie zbliża, tylko mózg to "wymyśla i domniemuje".

Tak, tylko nadal w zakresie słyszalnym. Poruszajacego sie źródła dźwięku 75 kHz nie wykryjesz.

 

10 godzin temu, konrad_a napisał(a):

A nawet jeśli założysz, że mózg ma limit 20kHz i jeśli podasz mu 75kHz, to co się stanie?

Nic, null, nada.

Możesz próbować szukać generatora takiej fali. Pewnie ją usłyszysz, bo masz przepiękne sprzęty i wybitnie dobry słuch.

Wg literatury zdarzały laboratoryjne przypadki, że słuch wychwycił 28 kHz przy natężeniu powyżej 100 dB. Ale to pojedyncze, laboratoryjne przypadki, Totalnie nieaplikowalne w kontekście audio.

 

9 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Naprawdę się z Tobą nie zgadzam.

Słyszę różnice na: masteringach, formatach, playerach audio (DSD najlepiej odtwarza mi Pine, a FLAC najlepiej odtwarza mi VOX), różnych kablach USB i różnych optycznych, na DACach, kablach IC, ampach, kablach słuchawkowych i słuchawkach. Dalego to hobby jest tak fajne. Masa kombinacji to potestowania.

Co mnie jeszcze czeka (i w co wstępnie nie wierzę: różnice na kablach zasilających i bezpiecznikach) - kiedyś potestuję różne i zobaczymy.

Mastering bardzo wpływa, playery mogą mieć zaszyte różne procesory dźwięku.

Tak, psychoakustyka to bardzo ciekawe zjawisko. Posłuchaj rana po drzemce, a po całodniowym tyraniu i jeszcze większe różnice wychwycisz.

 

10 godzin temu, konrad_a napisał(a):

Udowodnij proszę jakąś teorią (lub linkami) że bity powyżej 24/48 na dobrym torze nie mają znaczenia.

A potem jeszcze w praktyce - przekonaj moje uszy że mi się tylko wydaje, że to słyszę.

To raczej odbiję piłeczkę - udowodnij, że to ma znaczenie.

 

Ja już wyjaśniałem, skąd te założenia i co te cyferki znaczą.

Twoich uszu nie przekonam, słyszysz, cały świat techniki Cię nie przekona badaniami. Ty już masz wyrobioną opinię, odpowiednio dużo kasy wpompowałeś w zabawki. baw się tym, skoro to Ci frajdę sprawia.

 

Na tym zakończę ze swojej strony. Nie przekonam, więc szkoda czasu na klepanie dalszych postów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie mogę powiedzieć że nie słyszę hi-resów. Tzn wydania 24bit/96khz i więcej często brzmią lepiej niż 16/44 ale nie dlatego że mają więcej informacji tylko dlatego że posiadają inny mastering. DSD też moim zdaniem lepiej brzmi niż PCM 24bit/192 ale wiem że to z powodu innego masteringu oraz tego że używam (jak większość) daca delta sigma a nie R-2R.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spawn napisał(a):

Ja od siebie mogę powiedzieć że nie słyszę hi-resów. Tzn wydania 24bit/96khz i więcej często brzmią lepiej niż 16/44 ale nie dlatego że mają więcej informacji tylko dlatego że posiadają inny mastering. DSD też moim zdaniem lepiej brzmi niż PCM 24bit/192 ale wiem że to z powodu innego masteringu oraz tego że używam (jak większość) daca delta sigma a nie R-2R.

O ile posiadają, to fakt. Często bywa, że ten sam materiał upscalowany jest do wyższego bitrate i koszą więcej pieniędzy za to samo.

 

31 minut temu, Rafacio napisał(a):

Jakim cudem?

No właśnie - cuda, nie technika, tego w tej drugiej rozmowie ciężko szukać.

Edytowane przez kubachim
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, konrad_a napisał(a):

Ano, w studio jak się pracuje z toną wtyczek to lepiej mieć wyższy bitrate przy robieniu muzyki.

 

A przy słuchaniu? Do renderowania wideo też potrzeba innych zasobów niż do odpalenia gotowego filmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kubachim napisał(a):

Ano, w studio jak się pracuje z toną wtyczek to lepiej mieć wyższy bitrate przy robieniu muzyki.

 

A przy słuchaniu? Do renderowania wideo też potrzeba innych zasobów niż do odpalenia gotowego filmu.

Przy słuchaniu też:

"There are at present no commercially available systems that can reproduce these sample rates without distortion.  However, once you are at a high sample rate like 88.2 or 96 KHz a good converter can produce a completely undistorted analog signal with ease. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, konrad_a napisał(a):

Przy słuchaniu też:

"There are at present no commercially available systems that can reproduce these sample rates without distortion.  However, once you are at a high sample rate like 88.2 or 96 KHz a good converter can produce a completely undistorted analog signal with ease. "

Polecam przestudiować sobie wykresy progów słyszalności zniekształceń w zależności od częstotliwości

Na ASR forum też amir marudzi że DAC ma SINAD=105dB a nie 120dB, ale w rzeczywistości nie ma szans tego odróżnić na ucho, jeśli nawet drogie analizery czasem mają próg szumu 110dB

A jeśli chodzi o formaty bitowe w studiu to sam generowałem kiedyś bardzo precyzyjny reverb do nagrań i tam faktycznie 16bit vs 24bit robiło dużą różnicę, ale to była jednocześnie dokładność jego generowania w czasie rzeczywistym, to co jest wcześniej nagrane nie brzmi inaczej w 16 bit

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, konrad_a napisał(a):

Przy słuchaniu też:

"There are at present no commercially available systems that can reproduce these sample rates without distortion.  However, once you are at a high sample rate like 88.2 or 96 KHz a good converter can produce a completely undistorted analog signal with ease. "

 

To zdanie jest albo wyrwane z kontekstu albo jest z poprzedniego stulecia. To jest prawda ale dlatego daci robią oversampling, zazwyczaj x4-8 aby wywalić zniekształcenia, błędy kwantyzacyjne, aliasing i szum poza próg słyszalności i je tam odfiltrować. M-Scaler to właśnie taka ekstremalna implementacja upsamplująca bodaj x16.

 

Oczywiście to jedna z dróg do audio nirvany bo dokładnie przeciwną filozofie przedstawiają NOS (non oversampling) daci które to nie oversamplują, nie ingerują w sygnał ale mają o wiele gorsze mierzalne parametry z wyższymi zniekształceniami i gorszym odstępem od szumu przez co brzmią cieplej i bardziej analogowo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/28/2024 at 7:00 PM, Spawn said:

Oczywiście to jedna z dróg do audio nirvany bo dokładnie przeciwną filozofie przedstawiają NOS (non oversampling) daci które to nie oversamplują, nie ingerują w sygnał ale mają o wiele gorsze mierzalne parametry z wyższymi zniekształceniami i gorszym odstępem od szumu przez co brzmią cieplej i bardziej analogowo.

Tak można było mowić kiedyś.

Taki np Sonnet Pasithea ma 0.001% THD, separację kanałów 125 dB i odstęp sygnału od szumu 160 dB przy 4 V RMS.

Wygląda na to że przyczyną tej analogowści jest brak filtrów, kóre przeważnie dzwonią.

Zdjęcie z recenzji Pasithea. Odpowiedz impulsowa.  Niebieska linia należy do Pasithea.

https://6moons.com/audioreview_articles/sonnet-pasithea/

02.thumb.jpg.8f098448dfd843cbe194a7e7632e6ba2.jpg

 

 

 

 

Edytowane przez NuYam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, NuYam napisał(a):

Tak można było mowić kiedyś.

Taki np Sonnet Pasithea ma 0.001% THD, separację kanałów 125 dB i odstęp sygnału od szumu 160 dB przy 4 V RMS.

Wygląda na to że przyczyną tej analogowści jest brak filtrów, kóre przeważnie dzwonią.

Zdjęcie z recenzji Pasithea. Odpowiedz impulsowa.  Niebieska linia należy do Pasithea.

https://6moons.com/audioreview_articles/sonnet-pasithea/

02.thumb.jpg.8f098448dfd843cbe194a7e7632e6ba2.jpg

 

 

 

 

 

Nie widziałem pomiarów Pasithea ale to taki dość ekstremalny reprezentat nos daca i jeśli te dane są prawdziwe to robią wrażenie ale tylko jak na konstrukcję NOS. 0.001% THD to poziom dongla za 50zł co może być nieco rozczarowujące w dacu za 30tys. Jeśli ktoś patrzy na pomiary to zwykłe daci na zwykłych kostkach za ułamek ceny są o kilka rzędów lepsze. 

 

W przypadku nos daców nie ma filtra i rzeczywiście mają przez to lepszą odpowiedź impulsową (choć teoretycznie dzwonienie i tak nie powinno być słyszalne) ale przez to mają między innymi nieodflitrowany aliasing w zakresach ultrasonicznych który ma wpływ na zachowanie dalszych elementów toru z przetwornikiem na końcu włącznie. Zazwyczaj (zawsze?) Mają też łagodnego roll-offa na wyższych częstotliwościach.

 

Żeby nie było, ja też jestem zwolennikiem cieplejszego i analogowego brzmienia ale nie oszukujmy się, nie osiąga się go wyśrubowanymi technikaliami :)

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/31/2024 at 11:54 AM, Spawn said:

Nie widziałem pomiarów Pasithea ale to taki dość ekstremalny reprezentat nos daca i jeśli te dane są prawdziwe to robią wrażenie ale tylko jak na konstrukcję NOS. 0.001% THD to poziom dongla za 50zł co może być nieco rozczarowujące w dacu za 30tys. Jeśli ktoś patrzy na pomiary to zwykłe daci na zwykłych kostkach za ułamek ceny są o kilka rzędów lepsze.

Jesli jeden przykład Cię nie przekonał, że obecnie Dac Nos już nie można zarzucić złych parametrów i tego że ciepłota i naturalność to nie wina szumu i zniekształceń weźmy następny przykład🙂

Jeśli interesuje Cię tylko THD to Holo May w trybie Nos ma THD: 0,00017%.

 

 

Edytowane przez NuYam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NuYam napisał(a):

Jesli jeden przykład Cię nie przekonał, że obecnie Dac Nos już nie można zarzucić złych parametrów i tego że ciepłota i naturalność to nie wina szumu i zniekształceń weźmy następny przykład🙂

Jeśli interesuje Cię tylko THD to Holo May w trybie Nos ma THD: 0,00017%.

 

Nie słyszałem Holo to nie wiem ale patrząc na szybko po 2-3 ogólnych opisach z netu to on nie jest ciepły ani przyjemny tylko mega szczegółowy i realistyczny. Nie moja opinia ale bardzo dziwne by było aby grał jak vinyl z tak dobrymi pomiarami ;)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/31/2024 at 9:47 PM, Spawn said:

Nie słyszałem Holo to nie wiem ale patrząc na szybko po 2-3 ogólnych opisach z netu to on nie jest ciepły ani przyjemny tylko mega szczegółowy i realistyczny. Nie moja opinia ale bardzo dziwne by było aby grał jak vinyl z tak dobrymi pomiarami ;)

Czyli mamy inne wyobrażenie czym jest granie analogowe🙂

Dla mnie właśnie brzmienie winyla w dobrym torze z dyskretnym przedwzmacniaczmem na FET czy lapmach, z dobrze wytłoczonej i zrealizowanej płyty jest realistyczne, żywe, poprawne w barwie.

W tym sensie, że jak porównuję sobie z wrażeniami z filharmoni czy kameralnymi zespołami  to ta jakość jest najbliżej tego co słyszałem na żywo.

Wiele dacków tego nie potrafi i wszystko się w nich rozmywa nawet w  NOS z wyśróbowanymi parametrami.

Oczywiście są i takie DAC na poziomie gramofonu w sensie barwoym, realizmu i ogólnej żywości dźwięku i o wiele lepszych parametrach.

Tylko próg wejścia do takiego poziomu w przypadku gramofonu jest moin zdaniem niższy, stąd moim zdaniem populaność winyli.

 

Edytowane przez NuYam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, NuYam napisał(a):

Dla mnie właśnie brzmienie winyla w dobrym torze z dyskretnym przedwzmacniaczmem na FET czy lapmach, z dobrze wytłoczonej i zrealizowanej płyty jest realistyczne, żywe, poprawne w barwie.

Po prostu lubisz parzyste harmoniczne z domieszką szumu i tyle. Trzask pojawiający się od czasu do czasu dopełnia klimatu. Nie ma w tym nic złego, skoro tak lubisz.

11 minut temu, NuYam napisał(a):

Oczywiście są i takie DAC na poziomie gramofonu w sensie barwoym, realizmu i ogólnej żywości dźwięku

To musi być bardzo zły DAC, albo specjalnie equalizowany z dodanymi sztucznie harmonicznymi - czyli także zły. 

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Rafacio napisał(a):

Po prostu lubisz parzyste harmoniczne z domieszką szumu i tyle. Trzask pojawiający się od czasu do czasu dopełnia klimatu. Nie ma w tym nic złego, skoro tak lubisz.

To musi być bardzo zły DAC, albo specjalnie equalizowany z dodanymi sztucznie harmonicznymi - czyli także zły. 

To nie jest kwestia "lubienia". Dany tor ma zadanie odtwarzać naturalny dźwięk i jeśli parzyste harmoniczne są tłumione / odtwarzanie za słabo, to tor jest słaby. Wiele torów cyfrowych tak ma.

Dlaczego taki DAC jest słaby? IMO dobry DAC jest właśnie blisko gramofonu. Dokładnie tak - w sensie barwowym, realizmu i ogólnej żywości dźwięku.

IMO Chord Mojo2 lub Dave tak właśnie mają.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, konrad_a napisał(a):

IMO dobry DAC jest właśnie blisko gramofonu. Dokładnie tak - w sensie barwowym, realizmu i ogólnej żywości dźwięku.

IMO Chord Mojo2 lub Dave tak właśnie mają.

Dobry DAC jest tak blisko gramofonu, jak w dobry samochód jest blisko furmanki.

 

32 minuty temu, konrad_a napisał(a):

Dany tor ma zadanie odtwarzać naturalny dźwięk i jeśli parzyste harmoniczne są tłumione / odtwarzanie za słabo, to tor jest słaby

Mylisz parzyste zawarte w nagraniu z tymi dodawanymi przez kiepski sprzęt. Dobry DAC niczego nie tłumi, zły DACV dodaje swoje zniekształcenia, zwłaszcza śmieszne konstrukcje ze stopniem lampowym. Dobry DAC przenosi wszystko jak leci. Podobnie zresztą jak dobry wzmacniacz. 

33 minuty temu, konrad_a napisał(a):

To nie jest kwestia "lubienia"

 

33 minuty temu, konrad_a napisał(a):

IMO

Sam potwierdzasz, że to kwestia lubienia.

33 minuty temu, konrad_a napisał(a):

IMO Chord Mojo2 lub Dave

IMO Chord Mojo2 lub Dave grające jak prawie każdy inny DA.C No bo niby jak by miały grać? Źle?

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Rafacio napisał(a):

Dobry DAC jest tak blisko gramofonu, jak w dobry samochód jest blisko furmanki.

Chyba się zgadzam, tylko dla mnie gramofon to samochód, a DAC to furmanka.

 

28 minut temu, Rafacio napisał(a):

Mylisz parzyste zawarte w nagraniu z tymi dodawanymi przez kiepski sprzęt. Dobry DAC niczego nie tłumi, zły DACV dodaje swoje zniekształcenia, zwłaszcza śmieszne konstrukcje ze stopniem lampowym. Dobry DAC przenosi wszystko jak leci. Podobnie zresztą jak dobry wzmacniacz. 

Nie wiem czy mylę - po prostu uważam że wiele sprzętów niepotrzebnie gubi / tłumi parzyste harmoniczne, a Ty uważasz że dodaje je przez zniekształcenia.

Ale z logiką tego fragmentu się zgadzam.

 

28 minut temu, Rafacio napisał(a):

Sam potwierdzasz, że to kwestia lubienia.

Nie - to 2 inne kwestie.

Pierwsza jest taka, tłumienie harmonicznych to nie jest kwestia do lubienia, tylko kwestia czy nagranie jest wiernie odtwarzane.

Druga jest taka, że _uważam_ że Mojo2 i Dave grają bliżej gramofonu (czyli bardziej analogowo) niż większość DACów i dają dźwięk o lepszej barwie i bardziej realistyczny.

 

28 minut temu, Rafacio napisał(a):

IMO Chord Mojo2 lub Dave grające jak prawie każdy inny DA.C No bo niby jak by miały grać? Źle?

Oczywiście że DACe mogą grać źle. Np. mogą gubić parzyste harmoniczne.

Czyli dla Ciebie Mojo2 lub Dave grają tak samo jak DACe typu Sabre czy AKM? Tak samo jak DACe R2R?

IMO każdy z tych typów gra trochę inaczej, oczywiście też inaczej w zależności od "implementacji" czyli połączenia z ampem, zegarem, zasilaniem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, konrad_a napisał(a):

To nie jest kwestia "lubienia". Dany tor ma zadanie odtwarzać naturalny dźwięk i jeśli parzyste harmoniczne są tłumione / odtwarzanie za słabo, to tor jest słaby. Wiele torów cyfrowych tak ma.

No to teraz to grubo.

 

Tor to ma podać jak najwierniej materiał źródłowy, przynajmniej rozumując "jakość techniczną" takiego przetwornika.

Ma oddać to, so było nagrane, a nie tłumić harmoniczne. Żadne sprzęt Ci nie stłumi zniekształceń, tylko je doda. Dobry sprzęt dodaje mniej niż usłyszymy, kiepski doda słyszalną ilość. Możemy to lubić lub nie. Ale kaman, nie twórz fizyki na nowo, ze konwertery coś tłumią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kubachim napisał(a):

Ale kaman, nie twórz fizyki na nowo, ze konwertery coś tłumią...

Spokojnie. Bez tworzenia takiej fizyki firemki takie jak gryphon, lelum polelum jakieś woo, abyss czy inne jeszcze bardziej niszowe niczego by nie sprzedały, a już na pewno nie w cenie samochodu.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

No to teraz to grubo.

 

Tor to ma podać jak najwierniej materiał źródłowy, przynajmniej rozumując "jakość techniczną" takiego przetwornika.

Ma oddać to, so było nagrane, a nie tłumić harmoniczne.

Do tej pory zgoda 100%

 

1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

Żadne sprzęt Ci nie stłumi zniekształceń, tylko je doda.

1. Ja twierdzę że niektóre sprzęty tłumią harmoniczne i powodują że dźwięk się staje "czarno-biały" - jest coraz trudniej wyodrębnić/rozróżnić barwy poszczególnych instrumentów.

2. No ale co to co piszesz o zniekształceniach ma wspólnego z dalszymi harmonicznymi?

 

Harmoniczne są naturalne i potrzebne. Dlaczego nagle przeskakujesz na zniekształcenia?

Utożsamiasz harmoniczne dźwięku ze zniekształceniami? Nie wszystkie harmoniczne to zniekształcenia - większość harmonicznych jest bardzo potrzebna.

Zerknij na mojego awatara - tam masz wizualizację naturalnych harmonicznych dla wiolonczeli. W mojej stopce na dole masz linka do fajnego filmu na YouTube o tym.

 

https://ampedstudio.com/pl/czym-sa-harmoniczne/

"Prawdopodobnie najważniejszym szeregiem alikwotów jest szereg tonów naturalnych harmonicznych, składający się z alikwotów, których częstotliwość jest całkowitą wielokrotnością tonu podstawowego. Umożliwia to przede wszystkim tworzenie szeregu narzędzi. Na tym opiera się także technika gry.

Harmoniczne są podstawą barwienia dźwięku. Instrument muzyczny ma unikalną barwę, która jest generowana przez harmoniczne, przez alikwot. Dlatego ludzie słyszą różnice w brzmieniu fortepianu z gitarą i saksofonem. "

 

1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

Dobry sprzęt dodaje mniej niż usłyszymy, kiepski doda słyszalną ilość. Możemy to lubić lub nie.

Tu znowu 100% zgoda - jeśli piszesz o zniekształceniach.

 

1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

 

Ale kaman, nie twórz fizyki na nowo, ze konwertery coś tłumią...

No nie tworze - poczytaj dokładnie wyżej - naturalne harmoniczne są bardzo potrzebne.  Niektóre sprzęty je tłumią (np. AK Kann Cube), a niektóre dodają swoje zniekształcenia (np. Copland DAC 215, czy wiele innych sprzętów lampowych). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności