Skocz do zawartości
  • 0

Następcy ISN H40


x86

Pytanie

Może macie jakieś propozycje na spełnienie poniższych oczekiwań wobec poszukiwanych przeze mnie IEMów :

 

  • analogowo brzmiących (organiczne, gładkie, dobre dociążenie, płynne, spójne) coś na wzór H40 ale z mniej wylewnym basem, a dokładnie z lepszą jego kontrolą i może nawet ciut mniejszą ilością
  • przestrzenność (wysoka i szeroka scena z niezłą głębią), dobre napowietrzenie
  • względne (nieprzesadne) ciepełko i priorytetowo duża muzykalność z lekko zaoblonymi krawędziami
  • szybkie, z dobrym atakiem
  • nie muszą być mistrzami detalu, separacji, generalnie analizy.
  • kwota od 19,99 do 999,99 USD za nowe/używki 

 

Rozkładam ręce 🤷‍♂️ bo nie wiem w jakim kierunku rozpocząć poszukiwania. Marzą mi się IEMy zestrojone identycznie jak moje aktualne HiFiMany HE6 ale to jak one grają to obawiam się, że niestety wiem tylko ja 😌 Super byłoby trafić coś w deseń Erzetich Phobos, a zdaje się, jeżeli dobrze pamiętam to @Najner miałeś okazję ich słuchać i może mógłbyś mi coś zaproponować ? 

 

Dla podpowiedzi : ISN EST50 bliskie ideału ale przydałoby się więcej energii i rozciągnięcia w górnych rejestrach. Canon trochę za sterylne i chude, efektownie iskrzyły ale ta ostrość była dla mnie męcząca. Crinacle Zero mają fajny subbas ale jest go dla mnie stanowczo za dużo i przy okazji robi się stromy zjazd przy wejściu w midbass którego brakuje. Wiem też, że "doskonała doskonałość techniczna" taka jak z UM Mest II to nie do końca dla mnie. Z innej strony nie dogadałem się z Oriolus Szalayi, które to znowu są zbyt misiowate. QKZxHBB gdzieś tam z daleka aspirują do takiego strojenia i dlatego tak dobrze mi się z nich ostatnio słucha.

Edytowane przez x86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Też głos oddaje na Nanna, szczególnie pierwsza wersja, która jest łagodniejsza niż Imperiale. Przy dobrym źródłe brak ostrości, a jak wciągają... 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przynam, że się pogubiłem. Autor szuka słuchawek łagodnych i wciągających, tzw analogowych. W mojej ocenie takie pojęcie oznacza: dużo basu, dociążoną gładką średnicę i utemperowane wysokie tony bez nacisku na detal. Poszły dwie propozycje na Nanna...a teraz zobaczcie wykresy ;)

Rozumiem, że każdy słyszy inaczej, mamy jeszcze zabawę z tipsami, ale ciężko zanegować pomiar gdzie mamy zmierzone dwie sztuki na tym samym sprzęcie i tą samą metodologia.

 

graph.png

Edytowane przez Palpatine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 minuty temu, kubachim napisał(a):

Na AVS słuchałem Nanna 2.0 i faktycznie byłyby pasujące, gładko, bezpiecznie

Faktycznie. Nanna 2.0 może być strzałem w 10! Ze swojej strony poleciłbym jeszcze Oriolus MK2. 
Kilkakrotnie miałem okazje ich słuchać i zawsze imponowały ciepłem i przepiękną średnicą.

https://www.audionervosa.pl/2019/04/oriolus-mk2-mkii-recenzja-grzeszna.html?m=1

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oriolusy MKII faktycznie bardzo fajne, z lekkim ciepełkiem i ogólnie fajną tonalnością.

Nie widzę, do czego będziesz je podpinał, bo źródło też tutaj ma znaczenie.

Prawie wszystkie punkty na pewno spełnia ME800, ale trzeba trafić ze źródłem.

 

graph.png

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 godzin temu, Gracjan napisał(a):

Też głos oddaje na Nanna, szczególnie pierwsza wersja, która jest łagodniejsza niż Imperiale. Przy dobrym źródłe brak ostrości, a jak wciągają... 

Praktycznie wszystkie Nanny, które trafiły do produkcji (a już na pewno sprzedaży w Polsce) to jest strojenie z wykresu 2.0. 1.0 to był tylko mały wypust na samym początku i było to też potwierdzone przez przedstawicieli Kinery. Odczuwalne różnice pomiędzy obydwiema wersjami kolorystycznymi, które są obecnie w ofercie, wynikają jedynie z wykorzystania w 2.0/Imperial zbalansowanego/posrebrzanego kabla.

Od siebie polecę również chińskie planary, w szczególności Hook-X.

ST7/EJ07 to świetne słuchawki, ale zaryzykuję stwierdzenie, że po przesiadce z H40 albo H50, będzie to drastycznie chudsze granie. One mają tylko lekko zaakcentowany sub-bas, podczas gdy wyższy bas jest praktycznie neutralny (brzmią bardzo podobnie do Softears Cerberus, jeśli kiedykolwiek słuchałeś).

I jeszcze na koniec, jeśli nie przeszkadza Ci bardziej armaturowe granie, to sugeruję również sprawdzić Softears RSV (w ofercie Audeos) albo DUNU SA6 (powinny być jeszcze w ofercie Audio Heaven).

Edytowane przez VexAv
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, kubachim napisał(a):

Na AVS słuchałem Nanna 2.0 i faktycznie byłyby pasujące, gładko, bezpiecznie, może to się autorowi podobać.

image.thumb.png.7d35dcf8df74af45751ff900890db1f4.png

 

Kurcze ja to chyba głuchy jestem, ale mi to granie z przetworników EST w Nanna nijak nie jest gładkie. Szczególnie na srebrnym kabelku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
57 minut temu, Dirian napisał(a):

 

Kurcze ja to chyba głuchy jestem, ale mi to granie z przetworników EST w Nanna nijak nie jest gładkie. Szczególnie na srebrnym kabelku. 

Może źle się wyraziłem. Bardziej mi chodzi o gładkość w kontekście ilości i proporcji. Ale ja się z Beyerdynamica wywodzę, więc prawie wszędzie jest gładko dla mnie :)

 

Oracle i Nanny są porównywalne w górnych zakresach z inaczej rozłożonym naciskiem, co sobie można na wyksreach wyczytać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Huhh no to sporo się tego zebrało :) Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i podane propozycje, zdaję sobie sprawę, że wymagania na tyle wysokie iż można by je zamknąć w skrótowym opisie HiFiMan Susvara ale cóż poradzić, w IEMach cuda się zdarzają i warto pytać ;) Pucharki się regenerują, a ja w tym czasie doczytuję.  
Na Nanny jeżeli miałbym się zdecydować, choć głosy różne co zrozumiałe bo każdy ma prawo inaczej je odbierać to raczej tylko po ich uprzednim odsłuchu. 
 
Źródeł mam (za) dużo i wszystko raczej w ciepłej sygnaturze rozrywkowości, muzykalności, czasem neutralności. Jasne czy wyostrzające źródła mi niegroźne. Nie przywiązuję się do zestawów, tworząc jakieś nierozerwalne synergicznie więzi. Z czasem trochę nudzi mnie jedno i robię mixa z czym innym. Lotoo PAW2 chyba wszystko załagodzi więc przestałem się bać małych wyostrzeń ;) Głównym kryterium jest radość z odsłuchu (z zagranicznego fun).
 

Z obecnych propozycji mam przeczucie, że coś z Softears mogłoby mi przypasować. Szczególnie trudno mi przejść obojętnie po mini recenzjach od @espe0 :D. RSV lub Cerberus, a szczególnie te drugie po wykresie chyba łagodniejsze ale wykresami aż tak mocno się nie sugeruję. Moje dotychczasowe doświadczenia pokazują, że może z 30% mówią tego jak finalnie i subiektywnie odbiorę je swoimi uszami.

 

Thieaudio Oracle MKI, Monarch 1 i 2, Dunu SA6, Oriolus MK2 zapisuję w kajot. Zawsze mogę wrócić do EST50 no ale ta sygnatura obok muzykalności zbyt relaksująca. Dobrze słyszeć pazur byle by go nie czuć na skórze bębenka ;)

 

5 godzin temu, VexAv napisał(a):

Xenns Up

Wszystko niby OK ale trafiłem na opis jakoby miały kliniczną średnicę, a takiej nie chcę :(

Edytowane przez x86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dunu SA6 fajne są i przyjemne, ale z drugiej strony bardzo bezpieczne i ich granie jest dla mnie mało ekscytujące, trochę nudne. Z drugiej strony też nic w nich nie przeszkadza, może poza bardzo chudym basem - u mnie właśnie ze względu na bas ostatecznie odpadły.

 

Może poczytaj jeszcze o Fir VxV, ale one też są bardzo bezpieczne i mogą po czasie nudzić.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Palpatine Dzięki. Ten z MEST II absolutnie mi nie przeszkadzał, był dobry, momentami za dobry bo obnażał braki techniczne w moich wokółusznych ;) W kwestii czytania wykresów bardziej zawierzam opisom forumowiczów. Patrząc na wykresy podjąłem irracjonalną decyzję bo przecież narzekałem na dominację subbasu w Thruthear Zero :

image.png

 

Przykładowo z QKZxHBB (po wygrzaniu) odbieram zdecydowanie mniej subbasu niż z Thruthear Zero (to samo źródło, kabel i tipsy), a co pokazują wykresy ?

image.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak, zgadzam się z kolegą @Najner. Softearsy mają raczej ze smakiem zrobiony ten "bass shelf", sub-bas dość płynnie przechodzi w wyższy bas, a ten dalej w dość neutralną średnicę. Oferują gładkie i przyjemne granie, ale są też całkiem przyzwoite technicznie.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Do tej pory tylko dynamiki i planary generowały mi niskie tony więc jest to dla mnie nowość. Przy Zero siedziałem z subwooferami. Zbyt częste trzęsienie ziemi i wręcz ciągle było słychać mruczenie, gotowość do wybuchu. Ciekawy i czasem pożądany efekt ale nie przez 90% czasu odsłuchu.

 

Dziś wróciły do mnie graty i przy okazji zostały mi użyczone FiiO FH9. Nie chcę na gorąco wnioskować ale od strzała uwzględniając ich cenę podoba mi się jak one grają :) Spiąłem je po balansie z Lotoo PAW2 bo z Link 2 bal idzie za dużo pary. Grają technicznie ale bez napinki i bardziej rozrywkowo.

FH9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 8.01.2023 o 12:11, Nazar70 napisał(a):

To pierwsze -  przy doskonałej separacji i scenie.  To moje ulubione doki ale IT01x też często zakładam - bo są bardziej tolerancyjne, przy mieszaniu stylami muzycznymi, a ja jestem cholernie multi ;) 

Które lepsze IT01x czy Aune E1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
11 minut temu, Palpatine napisał(a):

@x86i jak pierwsze wrażenia z odsłuchów Softears RSV?

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Z początku myślałem, że jest za chudo i brakuje subbasu z Tri Clarion ale okazało się, że brakuje szczelności. Odetchnąłem z ulgą próbując fabryczne tipsy bo na nich druga skrajność - dużo basu i dociążenia. Jak na fabryczne są świetne. Na Azla Xelastec ucieka energia i dynamika. Z JVC Spiral Dot było nieźle ale to raczej z większymi o rozmiar Tri Clarion uzyskam kompromis.

 

Słucham muzyczki i momentami próbuję skoncentrować się na tym co mi w nich nie pasuje ale bezskutecznie bo wciągają w swoje gładkie, wysublimowane i spójne brzmienie.  Scena jest duża, rozciągnięta, z bdb holografią i swobodą. Grają "wielkim" i dosyć bliskim przekazem jak lubię. Ogólnie docieplone w punkt jak na mój gust, neutralno-naturalne, żywe. Aktualnie nie mogę oderwać się od zestawienia ich z ifi iDSD Signature bo ifi daje od siebie duże dociążenie przez podkreślenie midbasu. Z xDuoo Link 2 bal jest więcej powietrza, trochę mniej dociążona średnica ale również pasuje mi to połączenie. Z Lotoo PAW2 już za dużo cukru w cukrze choć może i na takie brzmienie będzie czasem chęć ;)

 

Mają bardzo ładną barwę, są muzykalne i niemęczące. Nie napinają się by być mistrzami techniki. Panuje tu niesamowita harmonia. Dźwięk wydaje się pełny, nasycony. Zapraszają tylko do rozrywki i płynięcia z prądem zamiast studyjnej analizy :) Czas pokaże czy przez tą sygnaturę się nie znudzą, jednak na tą chwilę czuję, że to jest to czego szukałem. Braki ? - nie stwierdzono ! :D 

 

Na koniec krótko porównałem RSV z Erzetich Phobos. Phobosy mają kocyk, lekkie przyciemnienie góry i gorszą kontrolę basu ze względu na konstrukcję. Przy ogólnej ocenie nie potrafię teraz jednoznacznie wyłonić zwycięzcy i niech to będzie najlepszym podsumowaniem 👍 :)

 

Sig.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
20 godzin temu, x86 napisał(a):

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Z początku myślałem, że jest za chudo i brakuje subbasu z Tri Clarion ale okazało się, że brakuje szczelności. Odetchnąłem z ulgą próbując fabryczne tipsy bo na nich druga skrajność - dużo basu i dociążenia. Jak na fabryczne są świetne. Na Azla Xelastec ucieka energia i dynamika. Z JVC Spiral Dot było nieźle ale to raczej z większymi o rozmiar Tri Clarion uzyskam kompromis.

 

Słucham muzyczki i momentami próbuję skoncentrować się na tym co mi w nich nie pasuje ale bezskutecznie bo wciągają w swoje gładkie, wysublimowane i spójne brzmienie.  Scena jest duża, rozciągnięta, z bdb holografią i swobodą. Grają "wielkim" i dosyć bliskim przekazem jak lubię. Ogólnie docieplone w punkt jak na mój gust, neutralno-naturalne, żywe. Aktualnie nie mogę oderwać się od zestawienia ich z ifi iDSD Signature bo ifi daje od siebie duże dociążenie przez podkreślenie midbasu. Z xDuoo Link 2 bal jest więcej powietrza, trochę mniej dociążona średnica ale również pasuje mi to połączenie. Z Lotoo PAW2 już za dużo cukru w cukrze choć może i na takie brzmienie będzie czasem chęć ;)

 

Mają bardzo ładną barwę, są muzykalne i niemęczące. Nie napinają się by być mistrzami techniki. Panuje tu niesamowita harmonia. Dźwięk wydaje się pełny, nasycony. Zapraszają tylko do rozrywki i płynięcia z prądem zamiast studyjnej analizy :) Czas pokaże czy przez tą sygnaturę się nie znudzą, jednak na tą chwilę czuję, że to jest to czego szukałem. Braki ? - nie stwierdzono ! :D 

 

Na koniec krótko porównałem RSV z Erzetich Phobos. Phobosy mają kocyk, lekkie przyciemnienie góry i gorszą kontrolę basu ze względu na konstrukcję. Przy ogólnej ocenie nie potrafię teraz jednoznacznie wyłonić zwycięzcy i niech to będzie najlepszym podsumowaniem 👍 :)

 

Sig.jpg

 I tu się zgodzę 😉. RSV to taki muzyczny wąż. Oplata, usidla i nie pozwala analizować 😁

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, side napisał(a):

Czy rsv wypełniły założenia z pierwszego postu?

Głównie chodziło o ulepszone H40 i szczerze ? nie do końca :P Ale za to poznałem inną szkołę brzmienia, która zdecydowanie przekonała mnie do siebie i tak bym to podsumował. Do pełni szczęścia z RSV przy niektórych utworach, pod mój gust czuć, że brakuje trochę mięska i przez to konkretniejszego dociążenia ale to wychodzi wyłącznie przy bezpośredniej przesiadce  z innych posiadanych przeze mnie lub testowanych słuchawek. 2-3 utwory i jestem w domu. Druga sprawa to komfort użytkowania. Z moimi ulubionymi TRI Clarion mocno rozpychają się w uszach, a przy zastosowaniu mniejszego rozmiaru tipsów tracą szczelność i wtedy odbiegają od moich oczekiwań. Odwdzięczają się za to innymi aspektami, o których wcześniej już pisałem. W międzyczasie, dzięki uprzejmości forumowego kolegi miałem okazję odsłuchać innych modeli w zbliżonej lub przekraczającej kwocie i na tą chwilę utwierdziłem się w przekonaniu, że RSV to bardzo udany wybór. Nierozsądne byłoby kompletowanie wszystkiego pod jedno kopyto więc jeżeli przyzwyczaję się do ich dopasowania i nie zirytują mnie do końca to zostaną na stałe.

 

Krótko po tym wpadły mi w ręce Tanchjim Oxygen i to je bym postawił jako bliższe ISN H40, a nawet uznałbym jako ich rozwinięcie. Mimo, że nie mają tak dużej i rozciągniętej sceny jak RSV to rozrywka i przyjemność z odsłuchu pełną gębą i to z dużo lepszą kontrolą basu od H40. Świetnie siedzą w uszach. Są krytykowane za krótką tulejkę i faktycznie z fabrycznymi tipsami jest słabo ale za to już z wielokrotnie wspomnianymi TRI Clarion jak dla mnie są najwygodniejszymi IEMami z jakimi miałem okazję obcować. Oxygeny aktualnie mają u mnie status niesprzedażne :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 2.02.2023 o 20:58, x86 napisał(a):

Głównie chodziło o ulepszone H40 i szczerze ? nie do końca :P Ale za to poznałem inną szkołę brzmienia, która zdecydowanie przekonała mnie do siebie i tak bym to podsumował. Do pełni szczęścia z RSV przy niektórych utworach, pod mój gust czuć, że brakuje trochę mięska i przez to konkretniejszego dociążenia ale to wychodzi wyłącznie przy bezpośredniej przesiadce  z innych posiadanych przeze mnie lub testowanych słuchawek. 2-3 utwory i jestem w domu. Druga sprawa to komfort użytkowania. Z moimi ulubionymi TRI Clarion mocno rozpychają się w uszach, a przy zastosowaniu mniejszego rozmiaru tipsów tracą szczelność i wtedy odbiegają od moich oczekiwań. Odwdzięczają się za to innymi aspektami, o których wcześniej już pisałem. W międzyczasie, dzięki uprzejmości forumowego kolegi miałem okazję odsłuchać innych modeli w zbliżonej lub przekraczającej kwocie i na tą chwilę utwierdziłem się w przekonaniu, że RSV to bardzo udany wybór. Nierozsądne byłoby kompletowanie wszystkiego pod jedno kopyto więc jeżeli przyzwyczaję się do ich dopasowania i nie zirytują mnie do końca to zostaną na stałe.

 

Krótko po tym wpadły mi w ręce Tanchjim Oxygen i to je bym postawił jako bliższe ISN H40, a nawet uznałbym jako ich rozwinięcie. Mimo, że nie mają tak dużej i rozciągniętej sceny jak RSV to rozrywka i przyjemność z odsłuchu pełną gębą i to z dużo lepszą kontrolą basu od H40. Świetnie siedzą w uszach. Są krytykowane za krótką tulejkę i faktycznie z fabrycznymi tipsami jest słabo ale za to już z wielokrotnie wspomnianymi TRI Clarion jak dla mnie są najwygodniejszymi IEMami z jakimi miałem okazję obcować. Oxygeny aktualnie mają u mnie status niesprzedażne :) 


Jak z perspektywy czasu poszukiwania rozwinięcia H40 ? Pytam, bo się nad nimi zastanawiam :)  Jeśli nadal szukasz to myślę , że rozwinięciem mogą być Penon Serial. Są dosyć techniczne, z zaznaczonym basem , ale nie tak idealne jak Nanna czy Mest2, bardziej analogowe. 
Ja chcę zrobić krok w odwrotnym kierunku tj. mieć w kolekcji coś bardziej basowego, ciepłego, niszowego np. do hip hopu.
Pytanie tylko czy h40 nie są za bardzo basowe, ze zbyt zlanym dźwiękiem? Nie słuchałem wielu w tym kierunku, ale jak się mają technicznie do np. Mele czy Hbb Khan ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
42 minuty temu, Dan821 napisał(a):

Jak z perspektywy czasu poszukiwania rozwinięcia H40 ? Pytam, bo się nad nimi zastanawiam :)  

Dzięki za sugestię. Oj tak trochę szukałem i po dłuższym czasie ciągle to nie było to. Wróciłem do ISN H40, a niedługo po tym wyskoczyła okazja na ponowny zakup ISN EST50 to skorzystałem. Po bezpośrednich porównaniach, zdecydowanie EST50 są we wszystkim dużo lepsze od H40. Obok nich mam też Xenns Mangird Tea2, które uważam za podobny poziom ale o bardziej uniwersalnym strojeniu. Na tych dwóch modelach zakończyłem poszukiwania IEMów. Po odsłuchu o wiele wiele droższych modeli stwierdziłem, że raczej nic innego już bardziej mnie nie zadowoli.

42 minuty temu, Dan821 napisał(a):

Pytanie tylko czy h40 nie są za bardzo basowe, ze zbyt zlanym dźwiękiem?

Z tipsami TRI Clarion i dobrym źródłem np. dongle iBasso DC04 Pro czy Tanchjim Space będzie optymalny efekt.

 

EDIT. Niedobór energii z EST50 o którym pisałem w pierwszym poście, uzupełniłem zmianą źródła czyli iBasso DC04 Pro lub teraz Tanchjim Spejsikiem i jest perfekto 👌

Edytowane przez x86
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności