Beyerdynamic DT770 Pro 80Ohm - bolący pałąk.

[Perul]

22 minuty temu, Birken napisał(a):

Jeszcze zrobić tak żeby się dało demontować te opaskę do prania to już w ogóle

No przecież jest na wkręty, co za problem odkręcić.

 

13 godzin temu, DarkRodent napisał(a):

Takie oto rozwiązanie:

Rozwiązanie spoko, tylko przecież to jest ingerencja w słuchawki sporo większa niż dogięcie pałąka.

[Birken]

1 minutę temu, Perul napisał(a):

No przecież jest na wkręty, co za problem odkręcić.

jak nie wklei się gwintów i nie zrobi na śrubki to wiele takich cykli nie wytrzyma.

[Perul]

1 minutę temu, Birken napisał(a):

jak nie wklei się gwintów 

To zależy jak kto "delikatny" przy kręceniu śrubek  . Wg mnie kilkanaście cykli bez problemu wytrzyma, a przecież co tydzień tego się nie pierze.

[DarkRodent]

Ciekawa sprawa, bo przeskoczyłem sobie na DT700 Pro X. Na DT770 głowa przyzwyczaiła się do pałąka, ale na luźniejszej regulacji pałąka (wysuwanie).

Niby te DT700 są głębsze - chodzi o pady, ale doskwiera mi dyskomfort, jakby odstająca małżowina mniej więcej na środku ucha, stykała się lekko z materiałem na membranie - raz szczypie, raz jest ok  Za to, jak jeszcze przez pierwsze 3 dni nie mogłem ich nosić ściśniętych (wysuwanie na max 1 kropce), i ustawiałem na 3-4 kropki, bo inaczej nacisk pałąka rozsadzał mi miejsce ucisku, tak teraz siedzę na ściągniętych do poziomu 1 kropki i podczas sesji 8 godzinnej w ogóle pałąka nie czuję hmm.