Skocz do zawartości

Apple Music


Lord Rayden
Przejdź do rozwiązania Rozwiązane przez The Grand Wazoo,

Rekomendowane odpowiedzi

:) No jak to alpha. Raczej nie są publicznie dostępne. Wersja ze screena to https://old.reddit.com/r/applemusicelectron/comments/q81wop/i_want_to_join_the_beta_program/hgsu4af/

Obecnie korzystam z Use Electron 14 to use media controls https://github.com/vapormusic/Apple-Music-Electron/releases

Wersja wasapi-test-v2 może być ciekawa, ale u mnie nie działa :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bendezar napisał:

@jacmiszcz92Dzięki za wyjaśnienie, tylko nie mogę znaleźć wersji alpha.

Ok, pogrzebałem jeszcze chwilę. Te kompilacje nightly/alpha wychodzą kilka razy dziennie

https://github.com/Apple-Music-Electron/Apple-Music-Electron/actions

Jeden z devów dodał jakąś baaaaardzo wczesną wersję z WASAPI. U mnie nie działa

https://github.com/vapormusic/Apple-Music-Electron/actions

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Ok, pogrzebałem jeszcze chwilę. Te kompilacje nightly/alpha wychodzą kilka razy dziennie

https://github.com/Apple-Music-Electron/Apple-Music-Electron/actions

Jeden z devów dodał jakąś baaaaardzo wczesną wersję z WASAPI. U mnie nie działa

https://github.com/vapormusic/Apple-Music-Electron/actions

Dzięki za info, ale u mnie chyba najlepiej gra rzucone z apki androidziej na chromecast; brakuje tylko gapless. Chciałem spróbować po airplay na Volumio, ale tu z kolei jest tylko możliwość z iTunes, ale z kolei max 256 aac. Trzeba by kupić coś Apple...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam TV, więc nie wiem jak z tym chromecast.

Gapless jest w zależności od wersji apki AME.

Jutro (pewnie czasu USA) powinna wyjść pierwsza oficjalna wersja beta AME 3.0.

Ponoć exclusive audio jest możliwe bez WASAPI. Na działające WASAPI trzeba będzie jeszcze trochę poczekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Nie mam TV, więc nie wiem jak z tym chromecast.

Gapless jest w zależności od wersji apki AME.

Jutro (pewnie czasu USA) powinna wyjść pierwsza oficjalna wersja beta AME 3.0.

Ponoć exclusive audio jest możliwe bez WASAPI. Na działające WASAPI trzeba będzie jeszcze trochę poczekać

Też nie mam TV, chodziło mi o Chromecast Audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj testuję Amazon Music i muszę przyznać, że faktycznie jest lepiej pod względem SQ od Spotify, Tidal, czy Apple Music. Porównując Amazon M. do Spotify, jest przede wszystkim większą scena, zarówno w głąb, jak i na szerokość, jest też znacznie wiecej powietrza pomiędzy instrumentami, słychać lepszą rozdzielczość, dźwięk nie jest tak zlepiony w jedną masę, tylko podzielony na poszczególne plany.

 

Spotify ma też swoje zalety dla mnie, otóż daje brzmienie bardziej nasycone, głównie na średnicy, głosy i instrumenty są bardziej namacalne, intymne, wszystko się dzieje blisko, całościowo jest przyjemniejsze, gładsze, mniej obnaża słabe realizacje.

 

Odnośnie samej aplikacji, to niestety, ale Spotify jest pod tym względem wzorowe i największą wadą w Amazon M. jest to, że nie ma oddzielnej zakładki na Single i Kompilacje, wszystko jest wrzucone, jako Albumy i nie ułożone chronologicznie. 

 

Póki co testuję na lapku i telefonie, i gdyby nie powyższy misz-masz w dyskografii, to nie mam większych zastrzeżeń, co do działania na obu systemach, może jeszcze długie wczytywanie utworu podczas "przewijania", ale to da się przeżyć. 😉

 

Jeszcze tego nie sprawdzałem, ale wydaje mi się, że jest więcej wydań nieoficjalnych, głównie koncertówek. ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, neonlight napisał:

Od wczoraj testuję Amazon Music i muszę przyznać, że faktycznie jest lepiej pod względem SQ od Spotify, Tidal, czy Apple Music.

 

Uważam podobnie 👍

 

Mój obecny model:

  • Spotify - wyszukuję utwory / albumy / artystów i tworzę playlisty;
  • TuneMyMusic - przerzucam playlisty do Amazon Music;
  • Amazon Music - słucham muzyki :) 

 

 

 

Edytowane przez marek_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2021 o 23:11, marek_m napisał:

 

Uważam podobnie 👍

 

Mój obecny model:

  • Spotify - wyszukuję utwory / albumy / artystów i tworzę playlisty;
  • TuneMyMusic - przerzucam playlisty do Amazon Music;
  • Amazon Music - słucham muzyki :) 

 

 

 

Skuszony Waszymi  opiniami zainstalowałem i mam podobne odczucia, ale aplikacje to powinni jednak pisać na trzeźwo.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2021 o 22:53, neonlight napisał:

Odnośnie samej aplikacji, to niestety, ale Spotify jest pod tym względem wzorowe i największą wadą w Amazon M. jest to, że nie ma oddzielnej zakładki na Single i Kompilacje, wszystko jest wrzucone, jako Albumy i nie ułożone chronologicznie. 

 

Z tego co kojarzę, największą wadą jest zużycie energii - Amazon żre baterię mocno.

 

W dniu 27.10.2021 o 18:01, MrBrainwash napisał:

Na loseless i tak ingerencja w brzmienie jest większa niż w przypadku dobrej mp3, ale to dotyczy każdego streamingu.

 

Ingerencja w brzmienie na lossless? Przecież lossless z definicji jest pozbawione ingerencji.

 

Zakładając identyczne mastery dla poszczególnych usług (apple music, spotify, tidal itd) i streaming z kodekiem lossless z każdej z nich, końcowy wynik musi być identyczny, twierdzenie że jest inaczej jest jeszcze większą bzdurą niż bajki o wpływie jakości druta hdmi na jakość cyfrowego audio. Jedyne straty związane z kompresją występują wtedy na linii odtwarzacz - słuchawki, jeżeli są połączone via bluetooth. Poniżej aptX bym do lossless nie podchodził, nie z zamiarem oceniania jakości dźwięku.

 

Pod androidem Apple Music sprawuje się lepiej niż na macOS Catalina, na którym nie jest już aktualizowane i nie obsługuje lossless wcale, więc bez upgrade macOS (co na starszych macach łączy się z upgrade całego sprzętu) jest ograniczone do aac 256kbps. Android + AM lossless + aptX brzmi świetnie, więc po kablu tym bardziej powinno. Oczywiście, ile urządzeń z androidem tyle możliwości softowych fuckupów.

 

 

image.thumb.png.50ac577066c896c97000ad45d677506b.pngimage.thumb.png.6ea7e17e79a42d6c958492dc8c24f4e5.pngimage.thumb.png.f4878932b30f7a8aef2868ebb406a4e8.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, unic0rn napisał:

 

Z tego co kojarzę, największą wadą jest zużycie energii - Amazon żre baterię mocno.

 

 

Ingerencja w brzmienie na lossless? Przecież lossless z definicji jest pozbawione ingerencji.

Według mnie lossless to po prostu brak kompresji. Oryginalny format pliku. To jak odtworzy go dany program to już inna sprawa. Na Tidalu możesz sobie pobrać plik no i muzyka z niego gra inaczej niż z aplikacji. Tak samo brzmienie różni się pomiędzy aplikacjami. IMO mogliby tak zrobić, żeby własnej ingerencji nie było, ale to chyba celowy zabieg. 

Czy to wychwycisz czy nie to już inna sprawa. Jeśli nie porównasz to być może się nie dowiesz, że brzmienie uległo zmianie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrBrainwash Nie sądzę, by twórcy aplikacji które chwalą się obsługą lossless audio, celowo ingerowali w dźwięk. To na logikę nie ma żadnego sensu.

 

Co z kolei jest możliwe, i co by tłumaczyło różne wrażenia odsłuchowe przy tym samym sofcie i utworach na różnym sprzęcie, to różnice pomiędzy wersjami androida i konkretnymi urządzeniami. Są różne API do odtwarzania dźwięku, sprzęt może mieć różne sterowniki, w różnym stopniu skopane. Na PC ma się nad tym kontrolę, w przypadku urządzeń mobilnych aplikacje z reguły nawet nie dają możliwości wyboru i robią wszystko, by cokolwiek odtworzyć, stopniowo robiąc fallback do mniej optymalnych - i potencjalnie gorszych jakościowo - metod.

 

To po prostu będzie kwestia lokalna, indywidualna, zależna od wersji softu, androida, sterowników i samego sprzętu. Streaming nie ma tu nic do rzeczy jako mechanizm, kompresja też nie - bo lossless - a aplikacje celowych ingerencji robić nie będą bo to byłoby połączenie głupoty z samobójstwem. Jak ktoś zwraca uwagę na lossless w ogóle, to zwróci uwagę na zmienione brzmienie, i nie będzie z danej aplikacji korzystać. Nie mówiąc o tym że jakikolwiek dodatkowy processing on device to dodatkowe zużycie energii, a tego też się unika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, unic0rn napisał:

@MrBrainwash Nie sądzę, by twórcy aplikacji które chwalą się obsługą lossless audio, celowo ingerowali w dźwięk. To na logikę nie ma żadnego sensu.

 

Żeby to w branży audio chodziło o logikę... ;) Wyróżniać się trzeba! 

 

W każdym razie dla mnie to sprawa na marginesie nie przeprowadzałem podwójnej ślepej próby, a i tak pewnie bym jej nie przeszedł nawet jak byłaby jakaś różnica... bo musiałbym wiedzieć na czym się skupiać, a ja wolę słuchać muzyki. :)

 

Więc czy mnie mózg oszukuje w kwestii słyszenia czy nie to każdemu już zostawiam do samodzielnego rozważenia i przetestowania osobiście. Ja bym w sumie wolał, żeby grało mi to jak z pliku na każdym streamingu inie mieć tego prawdziwego czy urojonego wrażenia, że jest jednak inaczej. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, unic0rn napisał:

@MrBrainwash Nie sądzę, by twórcy aplikacji które chwalą się obsługą lossless audio, celowo ingerowali w dźwięk. To na logikę nie ma żadnego sensu.

Apple Digital Masters kojarzysz co to? Apple od kiedy pamietam robi własne remastery, aby brzmiały lepiej w streamingu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacmiszcz92 Testowałem i regularną wersję www, i betę. O ile pamiętam, była loteria z jakością. Losowe kawałki potrafiło odtwarzać 64kbps aac. Wersja www jest dla mnie nieużywalna.

 

@The Grand Wazoo Nawet wklejałem screen. Wg opisu ze strony apple, rozumiem to jako po prostu lepszej jakości mastery, a nie jakoś zmienione. Dali narzędzia producentom, by mieli podgląd jak będzie dany kawałek brzmieć po kompresji stratnej typu aac. Lossless jest niezależne od tego, i wpływ tego na lossless jest taki że "zwykłe" lossless są 16bit, a apple digital masters 24bit - co zresztą widać na screenach, które wkleiłem wcześniej.

 

@neonlight Producent aplikacji nie musi ingerować w brzmienie celowo, by jego aplikacja ingerowała w brzmienie. Może to być po prostu technologiczny fuckup. Chociażby taka bzdura jak zbyteczny resampling na poziomie OS, bo aplikacja nie potrafi zainicjalizować odtwarzania poprawnie. Alternatywne wyjaśnienie to różniące się mastery używane przez poszczególne serwisy - mogą się teoretycznie różnić jakością, w praktyce nie powinny. Do prawdy pewnie nie dojdziemy bez potwierdzenia od kogoś, kto wypuszcza własną muzykę na kilku platformach. Jedno co może ingerować w brzmienie, a co mi umknęło, to normalizacja - ale mobilne AM z tego co widzę nawet jej nie ma, przynajmniej nie pod androidem. Pod macOS jest, opcjonalna. Nie jestem pewien czy któryś serwis w swojej aplikacji ma ją wymuszoną - wbrew pozorom istnieją idioci, którzy dokładnie tego by chcieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@unic0rn Możliwe, że masz rację, a przynajmniej w części przypadków. Sprawdziłem sobie przed chwilą Amazona.... i co? Tak gra inaczej... ciszej. :D Nie wiem czemu, ale z foobara jest głośniej. Po wyrównaniu głośności grają raczej tak samo. Zatem  możliwe, że różnica w głośności + placebo za tym stoi. W przypadku niektórych kabli miałem tak samo. Wydało się, że grają inaczej, ale po pobawieniu się suwakiem głośności różnice znikały. W przypadku elektroniki w sumie też tak miałem. m i n d f * * k w a s h :lol:

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MrBrainwash napisał:

@unic0rn Możliwe, że masz rację, a przynajmniej w części przypadków. Sprawdziłem sobie przed chwilą Amazona.... i co? Tak gra inaczej... ciszej. :D Nie wiem czemu, ale z foobara jest głośniej. Po wyrównaniu głośności grają raczej tak samo. Zatem  możliwe, że różnica w głośności + placebo za tym stoi. W przypadku niektórych kabli miałem tak samo. Wydało się, że grają inaczej, ale po pobawieniu się suwakiem głośności różnice znikały. W przypadku elektroniki w sumie też tak miałem. m i n d f * * k w a s h :lol:

A dzyngielek przesunięty w prawo? ;)

e6ycnfeqiit51.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności