slashdotcom Opublikowano 28 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 No. I skończyłem 'Ubika'. Końcówka jest... mocna. I nieprzyjemna w gruncie rzeczy, o ile człowiek potrafi się choć trochę wczuć w klimat książki . Teraz wezmę się za poleconego tutaj 'Pana z wysokiego zamku', a potem... się zobaczy. Ale 'Ubika' warto znać. Bardzo ciekawy koncept, kończący się na dodatek niejako w ślepej uliczce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PsiCore Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Ja aktutalnie męczę "Rozbitka" Chucka Palahniuka (ten, który napisał "Fight Club"). Ale największą przyjemność od jakiegoś roku sprawiają książki Fabryki Słów - odkryłem przez przypadek i do tej pory nie mogę się nadziwić jakich utalentowanych autorów ogólno pojętej fantastyki i grozy mamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferenchy Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Ja w Fabryce Snów odkryłem Maję Lidię Kossakowską. Bardzo fajnie pisze, przyjemnie się czyta. Muszę zakupić drugi tom "Zakonu krańca świata", polecam (Podobnie jak "Siewcę wiatru") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 ja dzisiaj zaczynam "sługe bozego" j.piekary, apozniej albo wędrowycz albo "zew cthulhu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferenchy Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 O właśnie, Lovecraft też mnie ciekawi Jak byłem w bibliotece ostatnio to niestety nic nie mieli. A i Sługę Bożego czytałem, ale nie zachwyciła mnie ta książka. Po przeczytaniu tego co jest na tylniej okładce spodziewałem się czegoś innego... tyranii bożej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Lovercraft to grafoman. Stworzył fajną mitologię, jest bardzo klimatyczny, ale to grafoman. Ma rozbuchany styl a wszystkie jego opowiadania opierają się na tym samym schemacie. Pierwsze przeczytane opowiadanie robi wrażenie, później powtarzalność zaczyna męczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Ja ostatnio miałem okazję dobrać się do kilku interesujących pozycji: Ruis Zafon - "Cień wiatru" Eric-Emmanuel Schmitt - "Pan Ibrahim i kwiat Koranu" Eric-Emmanuel Schmitt - "Oskar i Pani Róża" Jodi Picoult - "Bez mojej zgody" Dorota Terakowska - "Ono" Wszystkie te pozycje polecam; w czasie sesji najbardziej Pozycję "Oskar i Pani Róża", bo jest krótka i piękna, a na wakację wszystkie te pozycje po kolei, bo każda z nich warta jest spędzonego przy niej czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 28 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Lovercraft to grafoman.Stworzył fajną mitologię, jest bardzo klimatyczny, ale to grafoman. Ma rozbuchany styl a wszystkie jego opowiadania opierają się na tym samym schemacie. Pierwsze przeczytane opowiadanie robi wrażenie, później powtarzalność zaczyna męczyć. Word! Imho tego autora warto smakować na zasadzie jednego opowiadania na miesiąc, bo inaczej bardzo szybko można się zniechęcić. Przynajmniej ja tak miałem . No i brakowało mi choć szczypty realizmu w jego powiastkach... szacunek dla tego pana, ale jednak to już chyba nie takie czasy by się bać takich rzeczy. Choć klimat potrafił stworzyć niezły . ___________________________ Z racji braku polecanych tu książek Dicka sięgnąłem po 'Możemy cię zbudować'. I... jestem zadziwiony . Póki co to jest bardziej stadium nad ludzką psychiką niż powieść sci-fi . Bardzo to pozytywne, Dick okazuje się być naprawdę wartym pisarzem. Choć... może to wina czytelnika- każdy może w końcu interpretować rzecz inaczej, a nuż zrobiłem sobie z wątku pobocznego wątek główny? Zobaczymy co dalej, bo na razie tylko ~100str. za mną . ____________________________ No i 'Możemy cię zbudować' skończone. Lektura raczej średnia, bądź średnia plus, ale... narobiła mi ochoty na czytanie o 'psycholach' . Słowem- teraz zapewne 'Lot nad kukułczym gniazdem' xD. Trzeba przyznać, że kreacja Pris i głównego bohatera w skończonej przeze mnie knidze jest jednak ciekawa. No i fakt, że ta książka niejako odstaje od tego, czego można by się spodziewać po Dicku. W sumie... nie wiem jeszcze jak to się ma do całokształtu twórczości Dicka, ale wygląda na to, że był to pisarz bardzo wszechstronny. Spodziewałem się, że większość jego książek będzie traktowała o świecie przyszłości i ew. problemach ludzi przyszłości, tak jak np. 'Ubik'. Tymczasem 'Możemy cię zbudować' mogłoby się dziać w zasadzie w każdych czasach (wyłączając wątek homunkulusów)... ponieważ traktuje bardziej o sferze ludzkiej psychiki, o jej kruchości- ten temat zaś jest, był i będzie aktualny w każdych czasach. Świat nie jest tu światem odległej przyszłości- jest to raczej ukazanie alternatywnej drogi ludzkości. W tym punkcie akurat rzecz jest podobna do 'Ubika' (ten dzieje się bowiem w roku 1992- inna sprawa, że w czasach, gdy powieść powstawała, była to przyszłość raczej odległa, poza tym istniało przekonanie, że postęp zajdzie błyskawicznie, co tłumaczy umieszczenie akcji w wydającej się dziś na tak mało odległą przyszłości). Wracając do 'Możemy cię zbudować'- mimo wszystko uważam, że warto. Przez tą książkę przekonałem się chyba w pewien sposób do Dicka- owszem, momentami było schematycznie i przewidywalnie, ale, reasumując, okazał się on pisarzem godnym miana 'lidera' gatunku sci-fi, jednocześnie niejako udowadniając (mi), że tenże gatunek nie musi tylko traktować o cyborgach i kłopotach z tajemniczymi kobietami z innych planet . Się rozpisałem, a i tak tego nikt nie czyta . To by było na tyle . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 dzisiaj zacząłem "zagadki Kuby Rozpruwacza" Pilipiuka....pierwsze wrażenie - seria o wędrowyczu jest wybitnie absurdalna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Jeśli macie ochotę zanurzyć się w psychodelii, lubicie sarkazm i zjadliwe, cyniczne poczucie humoru to polecam Kurta Vonneguta. Chociażby "Galapagos", w którym gwiazdka towarzyszy zawsze imieniu osoby, która zginie następna, a narrator pisze z przyszłości o milion lat od teraz, w której ludzkość ewoluowała w łagodne włochate foki A tak na marginesie to wszystkim czytającym polecam serwis: http://www.biblionetka.pl - recenzje, opisy, ciekawe dyskusje, i system polecania książek, które mogłyby wam odpowiadać na bazie wydanych przez was ocen EDIT-> Możemy cię zbudować jest w porządku, ale z Dicka najbardziej podszedł mi "Człowiek z wysokiego zamku" - Niemcy wygrali wojnę i rządzą światem - fajna alternatywna historia z metafizyczną posypką. Jak to u Dicka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forza Lazio Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 dzisiaj zacząłem "zagadki Kuby Rozpruwacza" Pilipiuka....pierwsze wrażenie - seria o wędrowyczu jest wybitnie absurdalna Ja już wędrowyczem czuje mały przesyt - po 3 książkach już się troche nudzi. Za to wzięłem się za fantastyke po angielsku, takie tam szmatławce z Forgotten Realms Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Ja w ostatnich dniach przeczytałem: Robert Cialdini- Wywieranie wpływu na ludzi Eric-Emmanuel Schmitt - Kiedy byłem dziełem sztuki Teraz na kilkanaście dni przerwa w czytaniu czegokolwiek poza natatkami i podręcznikami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Właśnie skończyłem 'Lot nad kukułczym gniazdem'... film mi się bardziej podobał. Jest to pierwszy taki przypadek w moim życiu . Co nie zmienia faktu, że książka jest dobra, może nawet bardzo dobra. To kolejny z tytułów, z których można czerpać tyle, ile się chce. Z diablo charakterystycznymi bohaterami (nie tylko Wódź, McMurphy, ale i Harding, Babbit, czy sama W.O.), wciągającą fabułą i zapadającym w pamięć finiszem. W zasadzie... stwierdziłbym, że powieść Keseya jest świetna... Gdybym nie widział filmu. Burza oklasków dla Formana, za udoskonalenie czegoś, co wcześniej ocierało się o doskonałość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 ja dziś zabieram się za "Wybierając Śmierć, niewiarygodna histora Death Metalu I Grindcore`a" ,a później "Trzy Wiedźmy" Pratchetta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 a dziś zabieram się za "Wybierając Śmierć, niewiarygodna histora Death Metalu I Grindcore`a" ,a później "Trzy Wiedźmy" Pratchetta to przeczytaj też "Wybierając Płacz, niewiarygodnie smutna historia Emo" - wiem, wiem naśmiewanie się z Emo jest passe, ale nie mogłem się oprzeć sparafrazowaniu urokliwego tytułu wspomnianej wyżej pozycji Od siebie polecam "Okręt" Buchheima. Najbardziej wstrząsająca i najlepiej napisana książka w realiach IIWŚ (w tym przypadku podwodnej) jaką czytałem, a parę czytałem. A od wtorku na TV4 równie świetna ekranizacja w wydaniu serialowym. "Jeden na mostek. Tak jest!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Polecam Króla Szczurów Clavella. Naprawdę doskonała książka, jednym tchem się czyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 A resztę dorobku Clavella czytałeś? IMHO Król szczurów to taki smakowity wstęp do jego twórczości. Warto się zapoznać, wszystkie jego powieści czyta się tak jak Króla. To 1000-stronnicowe kobyły a połykałem je w 2-3 noce i chciałem więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Mówisz? Nie, do tej pory tylko tę jedną przeczytałem . Czyli już wiem co po sesji poleci w pierwszej kolejności . Jakaś konkretna książka godna polecenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deritv Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Ja sie przymierzam do przeczytania "Zielonej mili" i "Lśnienia". Co do tego drugiego to slyszalem, że ksiązka jest o niebo lepsza od filmu (oglądałem), który poprostu podobno ma inny sens niż ksiązka. Chyba że sie myle to proszę mnie poprawic. POzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zieloną Milę doczytałem do połowy i rzuciłem w kąt, film jest naprawdę genialną i wierną ekranizacją, czułem się jakbym scenariusz czytał . Jeśli oglądałeś Zieloną Milę to generalnie odradzam, ale jeśli nie to zabieraj się za czytanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 "Shogun", "Tai-Pan", "Noble House" - w tej kolejności. Dwie ostatnie są ze sobą powiązane. "Whirlwind" - ciut słabsza choć nie mniej fascynująca "Gaj-jin" - świetna bo Clavell poniżej pewnego poziomu po prostu nie schodził, ale wg mnie jakaś taka rozmemłana zanadto, za to mojej mamie się bardzo podobała;) Wspaniały moment na zapoznanie się z tym wspaniałym autorem bo pod koniec ubiegłego roku wydawnictwo Etiuda postanowiło w końcu wprowadzić reedycje jego książek w Polsce. Do niedawna tytuły inne niż "Król szczurów" i "Shogun" były w Polsce prawie niedostępne. Ja poznawałem je z wydań angielskich(tu wielkie podziękowania dla prężnie rozwijającej się sekcji obcojęzycznej wrocławskiej mediateki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ripper Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Nawet nie wiedziałem, że tak piękny temat jest na forum A resztę dorobku Clavella czytałeś? IMHO Król szczurów to taki smakowity wstęp do jego twórczości.Warto się zapoznać, wszystkie jego powieści czyta się tak jak Króla. To 1000-stronnicowe kobyły a połykałem je w 2-3 noce i chciałem więcej. To prawda. Shogun na przykład! Ja sie przymierzam do przeczytania "Zielonej mili" i "Lśnienia". Co do tego drugiego to slyszalem, że ksiązka jest o niebo lepsza od filmu (oglądałem), który poprostu podobno ma inny sens niż ksiązka. Chyba że sie myle to proszę mnie poprawic. POzdr Jeżeli chodzi o Lśnienie, to książka jest rzecz jasna lepsza od filmu, ale prawdę mówiąc film Lśnienie to jedna z najlepszych ekranizacji Kinga, jeżeli nie najlepsza. Oczywiście mowa o pierwszej ekranizacji - Stanleya Kubricka. Kubrick faktycznie nieco pozmieniał, ale to tylko wyszło filmowi na dobre. Czasem ślepe trzymanie się książki nie jest najlepszym rozwiązaniem - nie wszystko w obrazie da się przekazać tak, jak w druku (i vice versa). Z ostatnio przeczytanych (przypomnianych): Mistrz i Małgorzata Bułhakowa - genialna klasyka literatury rosyjskiej Ferdydurke Gombrowicza - genialna klasyka literatury polskiej A Night in the Lonesome October Rogera Zelaznego - klimat rozwala! Kołysanka Chucka Palahniuka - bardzo, bardzo przerażająca książka Confessions of an Economic Hitman Johna Perkinsa - jak już przyzwyczaić się do teatralności pisania to jeszcze bardziej przeraża niż Palahniuk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scream Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 tak trochę wypunktuję nawiązując do całości wątku: Pratchett mi się już znudził ale generalnie był jednym z moich ulubionych pisarzy więc zapewne jeszcze do niego wrócę:] Tak samo postać Jakuba Wędrowycza może się znudzić po 2-3 książkach ale także jest godny polecenia, Hmm i osobiście to Achaja była dla mnie ciekawsza niż ostatnie tomy sagi o wiedźminie... Wywieranie wpływu na ludzi Roberta Cialdiniego według mnie powinien przeczytać każdy. Z lektur najbardziej spodobała mi się Zbrodnia i Kara Dostojewskiego. Ostatnio przeczytałem Cień Wiatru także ciekawa dosyć,ale książka która tutaj nie była jeszcze wymieniona a najczęściej do niej wracam i jeszcze mi się nie znudziła (pewnie dlatego że krótka;p) to Mały Książę, według niektórych babska,ja uważam że uniwersalna. A i jeszcze ciekawy jestem co sądzicie o Paulo Coelho??Posiada sporą liczbą fanów płci żeńskiej ale słyszałem że wszystko robi na jedno kopyto,sam czytałem parę lat temu tylko "Weronika postanawia umrzeć" i muszę przyznać że wywarła na mnie pewne wrażenie,ale coś nie bardzo mam ochotę zabrać się za inną jego książkę,nie chcę nagle odkryć że rzeczywiście wszystko jest podobne a książki napisał jedynie dla kasy:] Edit: a i ktoś może czytał książkę pt Serce Edmunda De Amicisa słyszałem wiele dobrego o niej ale ostanio nie mam czasu poszukać jej hmm i jeszcze przez te parę minut nasunęły mi się jeszcze takie tytuły jak: Folwark zwierzęcy Georga Orwella, albo Chłopcy z placu broni (chyba najlepsza lektura jaką czytałem w podstawówce;p) i ciekawy problem poruszyła jeszcze książka "Kiedyś byłem dziełem" sztuki ale autora nie pamiętam:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebus_p Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Ja natomiast uwielbiam Piekarę ! Polecam całą inkwizytorską serię! Nie wiem czy ktoś z was czytał Ani słowa prawdy ? Lekka, przyjemna oraz śmieszna! Sapkowskiego cenię, zarówno Raynevana, jaki i Geralta . Kocham Gaimana! Amerykańscy Bogowie to jedna z najlepszych książek jakie czytałem! Polecam również Dym i Lustra... Teraz przeczytałem Gwiezdny Pył, następnie tego samego dnia obejrzałem film... Hmm... Oglądaliście Wiedźmina - tak, tak to badziewie - to ekranizacja Star Dusta go chyba przebija ... Warta uwagi - dość ciężka i specyficzna - twórczość Petera Berlinga i opowieści o dzieciach Graala. Spisek, Tajemnice, Wędrówka i Średniowiecze ! Coś Świetnego! I bardzo ciekawa - może nawet trochę przesadzona - tetralogia Włatcy Runów, pióra Davida Farlanda . Uwielbiam Książki ... Teraz czeka na mnie Pachnidło, M jak Magia, Cień Poego i jeszcze kilka . A i niedawno "połknąłem" Beowulfa C.R. Kiernan, na podstawie scenariusza Gaimana i Avary'ego - przyjemny patos - serio! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Ja natomiast uwielbiam Piekarę ! Polecam całą inkwizytorską serię! x2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.