Skocz do zawartości

Ciekawe droższe słuchawki z Chin


retter

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.12.2023 o 10:08, marcelmtbmx napisał(a):

Softears Twilight są u mnie już kilka dni a, że siedzę w biurze i bardzo się nudzę więc jest to idealny moment żeby coś o nich skrobnąć :). Tonalnie bardzo naturalne brzmienie. Docieplone, gładkie i łagodne na górze. Basu więcej niż się spodziewałem. Generalnie nie przepadam za wycinaniem midbasu i podbijaniu tylko najniższego basu w IEM’ach. Tutaj średni bas jak i najniższy jest tak samo podbity. Efekt jest taki, że brzmienie jest odpowiednio dociążone. Gitara basowa brzmi bardzo dobrze, tak samo jak stopa perkusji. Można poczuć „fizyczne” uderzenie a nie karton. Do tego jest wrażenie wypełnienia sceny.  Obawiałem się trochę słabego zejścia przez otwartą konstrukcje ale tu tez jest solidnie, potrafi zatrzasnąć głową. Nie jest to aż tak „namacalne” jak średni bas, aczkolwiek myśle, że większość osób to absolutnie zadowoli. Średnica jest ocieplona właściwie zawsze. Do tego idealna ilość podbicia w okolicach ~3Khz co równoważy ciepło i jest zachowany odpowiedni balans. Ja nie zmieniłbym tu nic, choć myśle, że dla niektórych będzie to zbyt docieplone. Sopran powiedziałbym, że jest neutralny. Ani ciemny ani jasny. Nie ma żadnych górek w paśmie i oderwania niektórych dźwięków od całości. Osobiście chciałbym trochę jaśniejszej góry bo na niektórych testowych utworach mikro detale  w sopranie muszą trochę walczyć o uwagę. Są tam ale nie podane na tacy. Ktoś może powiedzieć, że to nie ten profil dźwięku, ale mówimy o słuchawkach za MSRP $930. Muszę wspomnieć też o tym że początkowo wydawały mi się trochę ciemniejsze niż jak pograły te kilkadziesiąt godzin. Nie wiem ile w tym prawdy a ile placebo :). Słuchawki grają na prawdę swobodnie, dużym dźwiękiem. Separacja jest dobra, choć moim zdaniem brzmią bardziej dużą, koherentną sceną niż są nastawione na precyzyjne pozycjonowanie. To chyba tyle. Niech każdy sobie sam wyciągnie wnioski. Niedługo zrobię upgrade wpisu o wykresy z couplera i wpływu na dźwięk zakrywając otwory wentylujące/zmieniając filtry :). 

 

Wrzucam wykresy Softears Twilight w różnych konfiguracjach dla zainteresowanych :). Do wyszukiwarki [graph frequency response wykres częstotliwości tuning filter].

 

- Stock:

STOCK.thumb.JPG.7aa67507ca3c6fa2f629cf2605768f96.JPG

 

- Stock + zakryty otwór wentylacyjny z tyłu obudowy:

STOCKBACK_VENT_BLOCKED.thumb.JPG.d9347547ae07455a4fc9ba315cf9173b.JPG

 

- Stock + bez filtra w tulejce:

STOCKNO_FILTER.thumb.JPG.55181ec7510e71b37739e2e968d06c45.JPG

 

- Stock + zakryte wszystkie otwory wentylacyjne z przodu:

STOCKFRONT_VENT_BLOCKED_100.thumb.JPG.bedb1ec86116855d2b841382c38f165a.JPG

 

- Stock + zakryty 1 "pasek" wentylacyjny z przodu:

STOCKFRONT_VENT_1STRIPE_BLOCKED.thumb.JPG.5359710595fcaae32057190c001072a7.JPG

 

- Stock + zakryte 2 "paski" wentylacyjne z przodu:

STOCKFRONT_VENT_2STRIPES_BLOCKED.thumb.JPG.53163bf124c1f9c5ef37697a9789b2ea.JPG

 

- Stock + zakryte 3 "paski" wentylacyjne z przodu:

STOCKFRONT_VENT_3STRIPES_BLOCKED.thumb.JPG.f0cd21f7f17fdbe6f6e0319d81d80eba.JPG

 

- Stock + zakryte 4 "paski" wentylacyjne z przodu:

STOCKFRONT_VENT_4STRIPES_BLOCKED.thumb.JPG.c92f480978e18216ffbd525146946fa9.JPG

 

- Softears Twilight stock + Aune E1:

TWILIGHT_AUNEE1.thumb.JPG.a9bdf37440dcd9aa0274e2a82cb71e49.JPG

 

- Softears Twilight stock + Symphonium Meteor:

TWILIGHT_SYMPHONIUM_METEOR.thumb.JPG.ad3312141e086e47f5d7d5eb2c35e617.JPG

 

 

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie z Chin, a z Japonii..

Korzystając z okazji braku wpisów na forum o jednej z kilku summit-fajowych par, dam kilka wrażeń z „ptaka” 

 

Traillii przychodzi w ich niesławnym kartoniku, ale skórzany pokrowiec Van Nuys jest i świetnie wykonany i ma dużo miejsca na IEMy wraz z grubszym kablem (zdjęcia z unboxingu tu: https://forum.mp3store.pl/topic/18815-muzyczne-zakupy/page/1696/#comment-2023107), przyjemnie się go używa. Są bardzo wygodne, nieco mniejsze niż typowe UM, ale ciężko zakłada się tipsy przez dziwną tulejkę - stockowe i velvet sprawują się najlepiej

 

Brzmią okropnie otwartym nasyconym dźwiękiem. Mimo, że nie mają wentylacji to poczucie tego jak się roznosi bez barier jest czymś nowym dla mnie w IEM. Mam obok tia Fourte, co uważane są za największą scenę w dokach, i nie jest to to samo. Mimo że jest szeroko, to nie sprawia to tak naturalnego wrażenia jakby po prostu było w przestrzeni. Już nie ma takiego przeskoku i efektu wow idąc do 1266 jeśli chodzi o dźwięk w przestrzeni. Wokale to topka, w każdym utworze same pozytywy. Bas nie jest zły, ale nie jest świetny. Wydaje się wolniejszy i czasem niektóre hip hopowe utwory się trochę nie kleją, nie brzmią źle, ale brakuje im zęba. Do wszystkiego innego bas dodaje potrzebnej wagi i nie jest problemem (mało go nie jest), ale nie jest to standout. Wokalna muzyka z instrumentami, której głównie słucham, jednym słowem jest piękna

 

Ciekawi mnie wykres. Kiedy większość topowych IEMów ma jakieś udziwnienia (nie twierdzę że niecelowe), traillii jest bardzo prosty idący za IEF neutral z dość wcześnie zaczynającym się wzrostem na bas i treble poniżej targetu od 3khz. Mimo to są to najbardziej napowietrznione doki jakie słyszałem (miałem obok też ragnary przez parę dni wcześniej), a bas jest ostatnią rzeczą jaka rzuca się w ucho. Po wykresie nie powiedziałbym też, że to jedna z najbardziej czarujących średnic w audio, a taka jest generalna opinia pod którą też się podpisuję

 

Do tej pory chyba najbardziej cool zakup i nie żałuję w żadnym stopniu. Fajnie się uzupełnia z 1266, gdzie IEM w końcu daje zbliżone doświadczenia roznoszącego się dźwięku w przestrzeni, co można właśnie nazwać „effortless”

IMG_3496.jpeg

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kajetanjazz said:

Może nie z Chin, a z Japonii..

Korzystając z okazji braku wpisów na forum o jednej z kilku summit-fajowych par, dam kilka wrażeń z „ptaka” 

 

Traillii przychodzi w ich niesławnym kartoniku, ale skórzany pokrowiec Van Nuys jest i świetnie wykonany i ma dużo miejsca na IEMy wraz z grubszym kablem (zdjęcia z unboxingu tu: https://forum.mp3store.pl/topic/18815-muzyczne-zakupy/page/1696/#comment-2023107), przyjemnie się go używa. Są bardzo wygodne, nieco mniejsze niż typowe UM, ale ciężko zakłada się tipsy przez dziwną tulejkę - stockowe i velvet sprawują się najlepiej

 

Brzmią okropnie otwartym nasyconym dźwiękiem. Mimo, że nie mają wentylacji to poczucie tego jak się roznosi bez barier jest czymś nowym dla mnie w IEM. Mam obok tia Fourte, co uważane są za największą scenę w dokach, i nie jest to to samo. Mimo że jest szeroko, to nie sprawia to tak naturalnego wrażenia jakby po prostu było w przestrzeni. Już nie ma takiego przeskoku i efektu wow idąc do 1266 jeśli chodzi o dźwięk w przestrzeni. Wokale to topka, w każdym utworze same pozytywy. Bas nie jest zły, ale nie jest świetny. Wydaje się wolniejszy i czasem niektóre hip hopowe utwory się trochę nie kleją, nie brzmią źle, ale brakuje im zęba. Do wszystkiego innego bas dodaje potrzebnej wagi i nie jest problemem (mało go nie jest), ale nie jest to standout. Wokalna muzyka z instrumentami, której głównie słucham, jednym słowem jest piękna

 

Ciekawi mnie wykres. Kiedy większość topowych IEMów ma jakieś udziwnienia (nie twierdzę że niecelowe), traillii jest bardzo prosty idący za IEF neutral z dość wcześnie zaczynającym się wzrostem na bas i treble poniżej targetu od 3khz. Mimo to są to najbardziej napowietrznione doki jakie słyszałem (miałem obok też ragnary przez parę dni wcześniej), a bas jest ostatnią rzeczą jaka rzuca się w ucho. Po wykresie nie powiedziałbym też, że to jedna z najbardziej czarujących średnic w audio, a taka jest generalna opinia pod którą też się podpisuję

 

Do tej pory chyba najbardziej cool zakup i nie żałuję w żadnym stopniu. Fajnie się uzupełnia z 1266, gdzie IEM w końcu daje zbliżone doświadczenia roznoszącego się dźwięku w przestrzeni, co można właśnie nazwać „effortless”

IMG_3496.jpeg

Świetne iemy, ale dobrze, że za 1/5 ceny można mieć nawet lepsze Monarch 2.

Edytowane przez Rigatio
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Kajetanjazz said:

Lepsze ponieważ? Ponieważ lepiej można sobie dointerpretować wykres?;)  

Słuchałem obu i Monarch mają jeszcze lepszy balans tonalny, technikala na bardzo podobnym poziomie oraz podobnie "magiczną" średnicę i wokale. Monarch 2- 1000e, Trailli- 5000. Wnioski same się nasuwają.

To wszystko nie zmienia faktu, że zgadzam się z Twoim wpisem- Trailli są świetne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kuman napisał(a):

Mam EA500 i przez głowę mi przeleciało by ugrajde zrobić w temacie pojedynczego DD.

@Robert73 napisz czy EA1000 mają lepszą separację od 500. 

Zastanawiałem się nad EA1000 albo Dunu Falcon Ultra. Było by to dopełnienie armaturowych SA6.......

Czy mają lepszą ? :) W tym temacie to przepaść na korzyść EA1000 , ogólnie średnica i jej detal jest znakomita , Ea500 grają bardziej w oddali  i nieco metalicznie , tutaj masz nasycenie i dużo powietrza .

 

Edytowane przez Robert73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Robert73 napisał(a):

Czy mają lepszą ? :) W tym temacie to przepaść na korzyść EA1000 , ogólnie średnica i jej detal jest znakomita , Ea500 grają bardziej w oddali  i nieco metalicznie , tutaj masz nasycenie i dużo powietrza .

 

 

Grubo panie, aż taka duża różnica, zrobiłeś smaka na maka.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2023 o 23:14, Robert73 napisał(a):

Dojechały EA1000 , cła nie było

 

A u mnie, co ciekawe, doliczono jakieś 13,50 zł.

Tylko że w momencie zakupu płaciłem mniej niż Ty (bo niecałe 170$), więc prawdopodobnie coś nie było uwzględnione w pierwotnych opłatach.

 

Niemniej oto i one.

Panie i Panowie, Simgot EA1000.

 

_1010601-1.jpg

 

Niesamowicie pozytywne wrażenia związane z unboxingiem. Szykownie, estetycznie, z głową.

Bardzo spodobał mi się dołączony do zestawu kabelek. Szkoda, że nie można było wybrać końcówki - zamiast 3,5 mm preferowałbym 4.4BAL

 

Same kopułki mi nie podeszły.

Wczyuwalnie ciężkie. Jedne z masywniejszych IEMów, które do tej pory miałem w rękach - łącznie z customami.

Metal wypolerowany na wysoki połysk oraz linia łączenia biegnąca pośrodku kopułki dla mnie wyglądają dość tanio.

 

Jak widać na powyższym obrazku, w roli tipsów wylądowały customowe sylikony od The Custom Art. Leżą na Sigmotach, jakby to dokładnie pod nie były modelowane. Dzięki temu nawet nie próbowałem zakładać innych gumek. Te zapewniają idealny seal i wspaniałą wygodę.

Niemniej ze względu na ww. wagę EA1000, po pewnym czasie można poczuć, że coś w tym uchu siedzi.

 

Jeśli chodzi o brzmienie:

Zmienia się dość znacząco wraz z zastosowaniem różnych tulejek, których w zestawie są 3 rodzaje.

Domyślnie założone były srebrne z czerwonym pierścieniem - i to te przypadły mi do gustu najbardziej, podobnie jak dużej części użytkowników z innych forów.

 

Dźwięk raczej chłodnawy, analityczny, lecz nadal przyjemny. Precyzyjność, szczegółowość. 

Na miedzianych tulejkach sygnowanych jako SIMGOT TARGET 2023 potrafiły mnie zakłuć, zaszczypać - szybka zmiana na podstawowe srebrne-czerwone rozwiązała ten kłopot.

Nadal jest jasno, ale nieboleśnie.

Bas obecny, sympatyczny - ale gdy trzeba. Zwiewny, szybki.

 

W ciągu kolejnych dni postaram się je porównać do innych doków, które akurat u mnie są.

Na pewno do SoftEars Twilight (również pojedynczy dynamik), Kiwi Ears Quintet (podobna półka cenowa).

Edytowane przez HappyBlack
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, telemach napisał(a):

 

już są takie pojedynki na YT

 

Niby tak, ale potrzebujemy "naszej" opinii

 

Quintet ma włożony do środka każdy rodzaj przetwornika !!! pytanie czy to wszystko razem jakoś współgra, czy na końcu nie wychodzi wielobrzmieniowa papka, zamiast spójnego dźwięku. Dlatego myślałem o pojedynczym dynamiku właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tych rzeczy. Można kupować w ciemno. Po 3 miesiąc użytkowania nie mam zamiaru z nich rezygnować, mimo zakupu innych zestawów.
Kiwi Ears Quintet grają precyzyjnie, z szeroką i wysoką sceną (głębia zaś jest taka sobie - widocznie nie można mieć wszystkiego w tej kwocie ;)). Dobrze budują warstwy, separacja instrumentów jest więcej, niż wystarczająca. Ku mojemu zdziwieniu, potrafią zagrać bardzo "funowo" pomimo dość analitycznego charakteru (testowałem m. in. na "No Heavy Petting" UFO), ponadto do cięższych gatunków muzycznych (a takich słucham na co dzień) też się nadadzą, choć to w bardziej lirycznych brzmieniach pokazują swoją siłę. Kobiece wokale, blachy perkusji, instrumenty dęte drewniane, itd. podane są tak, że nie mogę mieć zastrzeżeń. Spotkałem się z opiniami o tendencji do sybilizowania i piezoelektrycznym "bzyczeniu" - jak dotąd nie odnotowałem tych zjawisk.
To tak w dużym skrócie. Gdybym bardziej się rozpisał, zacząłbym się pewnie zastanawiać, na kiego grzyba kupowałem późniejsze zestawy. :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam okazję posłuchać pożyczonych Quintetów. Są ok, ale wolę moje Afule Performer 5, bardziej spójne strojenie, choć góra w Kiwi wydaje się czystsza, szybsza. 

Natomiast są mega wygodne, seal bezproblemowy, szybko "znikają" w uszach. 

 

Równolegle mam również pożyczone Moondrop Variations - petarda doki, jedyny mały minus to na moje gusta zbyt schowany midbasu, ale lekka korekta EQ załatwia sprawę. Świetnie brzmią, szkoda że takie duże i dosyć drogawe. 

Czy takie Blessing 3 daleko mają do Variations? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się kiedyś nad AP5, ale czytałem/słyszałem, że mają trochę "zmulony" i dość wolny bas, co mnie zniechęciło. Stanęło wówczas na KEQ i jestem usatysfakcjonowany tym, jak prezentują muzykę - aczkolwiek nadal raczej chętnie bym je porównał osobiście z AP5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, hex4986 napisał(a):

Zastanawiałem się kiedyś nad AP5, ale czytałem/słyszałem, że mają trochę "zmulony" i dość wolny bas, co mnie zniechęciło. Stanęło wówczas na KEQ i jestem usatysfakcjonowany tym, jak prezentują muzykę - aczkolwiek nadal raczej chętnie bym je porównał osobiście z AP5.
 

Fakt, nie jest to najszybszy dół na świecie, ale nie zdarzyło mi się, żeby w jakimś cięższym galopie się paćka zrobiła.

Docelowo pewnie będę szukał czegoś, co by pogodziło taki tuning z technikaliami, Variations są naprawdę blisko, ale cena dla mnie zaporowa, wiec albo się uda jakiś tańszy model dorwać albo polowanie na używkę będe uskuteczniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, kubachim said:

Fakt, nie jest to najszybszy dół na świecie, ale nie zdarzyło mi się, żeby w jakimś cięższym galopie się paćka zrobiła.

Docelowo pewnie będę szukał czegoś, co by pogodziło taki tuning z technikaliami, Variations są naprawdę blisko, ale cena dla mnie zaporowa, wiec albo się uda jakiś tańszy model dorwać albo polowanie na używkę będe uskuteczniać.

Moze Chopin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc:

 

Simgot EA1000 vs Kiwi Ears Quintet:

 

Obu modelom podczas moich odsłuchów i w mojej opinii - bliżej do siebie niż dalej.

Tu i tu można mówić o neutralno-chłodnej sygnaturze z naciskiem na analitykę.

 

Quintety dzięki swojej mniejszej masie wygodniej leżą w uchu. Sam kąt ustawienia tulejki i głębokość jej aplikacji bardzo zbliżone - czyli raczej dość głęboko i z profilem. Nie każdemu będą leżeć.

 

Najwięcej różnic słyszę w basie i średnicy.

Bas: w Quintetach nieco mniej zaznaczony mid; ładny wykop i subbas.

Średnica: w Kiwi Ears nieco bardziej z przodu, krztynę bardziej pełna w wydźwięku.

 

EA1000 mogą wydać się nieco bardziej basowe, ale to zasługa większej ilości midbasu. Tego niższego w odbiorze jest mniej. Wokale wydają się być delikatnie cofnięte, odrobinę chłodniejsze, nosowe.

 

Góra porównywalna tu i tu.
Zaznaczona, z delikatną tendencją do (możliwego) zaszczypania.

 

Rysowanie sceny także podobne. Bardziej szerokość i góra-dół niż przód i tył.

 

Quintety są ciut bardziej efekciarskie - lepiej separują poszczególne dźwięki, co pewnie jest zasługą pięciu różnych przetworników - ale nadal są spójne. Częściej dają wyczuwalną warstwowość.

 

 

W dniu 8.12.2023 o 12:27, Robert73 napisał(a):

EA 1000 sa bardzo skuteczne , idą wręcz z kartofla

 

Dla mnie wręcz za bardzo. To pierwsze IEMy, które mi delikatnie szumią na TempoTecu, niezależnie od gaina - a nawet konstrukcje oparte tylko na zbalansowanych armaturach (z definicji bardziej skuteczne niż DD), tego nie robią.

Na Tanchjim Space cichutko.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni słucham Hiby fc6, głównie z Hook x i muszę powiedzieć, że to combo brzmi niesamowicie. Twilight średnio się z nim parują, bo dźwięk jest trochę zbyt ciepły i gładki ale Hook X, które mają w sobie trochę planarnej agresji, łapią dziwną synergię. Jest realizm, świetna dynamika, bas jest pełny i analogowy, a górki są łagodne i naturalne. Hook X brzmią trochę metalicznie z większością delta sigma dac, z AK SP1k/pa10 brzmią większą sceną ale z fc6 zupełnie tracą wszelką metaliczność.

Wg mnie to jest praktycznie end game dla tych, którzy nie chcą wydawać tysięcy. Monarch 2 też brzmi z hiby fajnie, podobnie jak Xelento, ale Hook X tworzy z nim genialne combo. Bardzo polecam spróbować. Wziąłem na Musicteck 40% taniej i nie mogę się oderwać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rigatio napisał(a):

Od kilku dni słucham Hiby fc6, głównie z Hook x i muszę powiedzieć, że to combo brzmi niesamowicie. Twilight średnio się z nim parują, bo dźwięk jest trochę zbyt ciepły i gładki ale Hook X, które mają w sobie trochę planarnej agresji, łapią dziwną synergię. Jest realizm, świetna dynamika, bas jest pełny i analogowy, a górki są łagodne i naturalne. Hook X brzmią trochę metalicznie z większością delta sigma dac, z AK SP1k/pa10 brzmią większą sceną ale z fc6 zupełnie tracą wszelką metaliczność.

Wg mnie to jest praktycznie end game dla tych, którzy nie chcą wydawać tysięcy. Monarch 2 też brzmi z hiby fajnie, podobnie jak Xelento, ale Hook X tworzy z nim genialne combo. Bardzo polecam spróbować. Wziąłem na Musicteck 40% taniej i nie mogę się oderwać.


Ten Hiby FC6 w ogóle jest genialnym grajkiem, ja też jestem nim oczarowany :D 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ryankgb napisał(a):


Ten Hiby FC6 w ogóle jest genialnym grajkiem, ja też jestem nim oczarowany :D 

 

Mi nawet bardziej podszedł niż Cayin RU6 i 7

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności