Czytnik ebooków dla mamy.

[Lord Rayden]

Nie wiem. Są naładowane, pudełka na głucho zamknięte.

[Bernie]

Pudełka mogą być ok. Refurbished oznacza urządzenia zwrócone bo np. komuś się nie spodobały. Taki sprzęt jest ponownie pakowany, testowany i potem sprzedawany trochę taniej.

Jak trzeba uważać na allegro i niektóre sklepy w polskiej sieci świadczą choćby takie kwiatki

cena "obniżona" a w rzeczywistości podwyższona 2 razy bo ten czytnik kosztował normalnie 189 $ czyli jakieś 560 zł.

 

[KHRoN]

Jak trzeba uważać na allegro i niektóre sklepy w polskiej sieci świadczą choćby takie kwiatki

cena "obniżona" a w rzeczywistości podwyższona 2 razy bo ten czytnik kosztował normalnie 189 $ czyli jakieś 560 zł.

 

 

$189 kosztowała wersja 3G, nie samo wifi... lol

 

wtedy, jak kupowałem, z wysyłką i ze wszystkim dałem prawie równo 600zł O_o

[Inszy]

Moja mama na Kundlu Klasyku czyta jakieś półtorej roku, poszło jakieś 200 książek. Wnioski z tego okresu:

- bardzo się sprawdza w podróży, do domu lepsza byłaby wersja z większym ekranem (powiększenie czcionki nie załatwia sprawy, chodzi o komfort),

- dużo czyta wieczorami i rano, więc przydałoby się podświetlenie. Nie przepada za dotykiem, ale poza tym bardzo spodobał jej się mój PW2.

[Bernie]

Tak, wifi było 50$ tańsze chyba 139$ bo zamawiałem takie dla rodziny i wtedy to było ok. 420 zł, to przebicie jeszcze większe, Polak potrafi. Ten przykład akurat jest na swiatczytnikow.pl, ale pamiętam na allegro wtedy podobne ceny po 999 zł.

Teraz nie ma takiego dużego przebicia. Jednak niższa cena skądś się bierze, przy zamówieniach hurtowych mogą dostać taniej, ale chyba nie za zupełny bezcen, żeby się opłaciło jeszcze odsprzedać. Kiedyś polskie sklepy bodajże Vobis miały np. z Niemiec z Amazon.de, a tam były tańsze, Tesco miało z kolei umowę z brytyjskim oddziałem Amazon.uk.

Sam Amazon.com oficjalnie stwierdził, że nie ma podpisanej żadnej umowy dystrybucyjnej z polskimi sklepami, ale kupić i rozprowadzić pewnie mogą.

Dlatego może to są jakieś trafione z odzysku, kto wie zresztą, a może Lord miał akurat po prostu pecha.

Grunt, że wszystko się dobrze skończyło i teraz działa. Do trzech razy sztuka, jak mawiają.

Edytowane 7 Maja 2014 przez Bernie

[Crash Override]

Czyli w końcu co? Bo już teraz to zgłupiałem

A jest jakiś większy calowo Kindle Classic?

 

No i w końcu :skąd go wziąć?

Bo powiem Wam,że mam plus i minus:
1. Mam opcję załatwienia sobie zniżki w sklepie na X(w tym przypadku pewnie kilka dych) - to jest plus.
2.Minus jest taki,że nie mieszkamy w mieście czyli mam naocznie raczej niczego przed zakupem nie zobaczy.

Jeśli by chodziło o mnie to od razu Wam mówię,że dla mnie te 5 cali byłoby zdecydowanie za mało.
Czytałem ebooki na moim S3 LTE(4.8cala) i jest źle.
Czytałem na Nexusie 7 2013 kumpla - źle

Dopiero na Note 10.1 daje radę(+ nie ma on amoleda przez co ekran daje się mocno ściemnić)

[Inszy]

Nie należy porównywać czytania na smartfonie/tablecie do ebooka, to całkiem inne wrażenie.

A większych niż 6 cali za dużo się nie produkuje. Mi na myśl przychodzi Trekstor Pyrus Maxi i Kobo Aura HD (dodatkowo z podświetleniem, ale to już ponad budżet).

[nismovsky]

@up- No i Kindle DX tez sa wieksze

[Inszy]

Ale nie ma ich w sprzedaży (chyba że używki), więc nie liczę.

[Bernie]

Ja bym po prostu na Twoim miejscu wziął ten Kindle, tam gdzie jest taniej i gdzie jest opcja oddania go w ciągu 10 dni. Tylko sprawdziłbym go zaraz a jak coś będzie nie tak to wymienią. Może nie kupuj teraz tylko za 2 tygodnie na Dzień Matki bo jak Mamie się nie spodoba to go oddasz w ciągu tych 10 dni, oddadzą kasę i kupisz jej coś innego.

Nie kupuj nic mniejszego niż 6 cali. Czcionkę można powiększać. Są czytniki 10 calowe ale drogie Kindle DX np. 600-700 zł

I nadają się raczej do czytania dokumentów w PDF, zwykłe książki czyta się najlepiej na ekranie 6 cali.

[Inszy]

Zwykłe książki najlepiej by się czytało na 7-8 calach, bo rozmiarem najbardziej przypominają papierowe wydania. 6 cali jest po prostu najpopularniejszy i poręczniejszy w ruchu.

[Bernie]

Tylko wybierz sklep gdzie nie będą robić problemów ze zwrotem. Teoretycznie masz prawo kupić, otworzyć pudełko i przetestować ale sklepy robią nieraz problemy, lepiej mieć spokojne nerwy.

[Lord Rayden]

X-kom nie robi problemów. Przetestowane.

[Bernie]

Ale nie ma ich w sprzedaży (chyba że używki), więc nie liczę.

Kindle DX są w ofercie Amazonu 199$ (280$ z przesyłką i opłatami).

http://www.amazon.com/dp/B002GYWHTU?tag=swiatkp-20&country=PL

[Inszy]

Faktycznie, nie wiem czemu mi się uwidziało, że Amazon się z DX wycofał.

No, ale te durne przyciski na dole niepotrzebnie go powiększające i cena jednak zniechęcają.

[Bernie]

Faktycznie, nie wiem czemu mi się uwidziało, że Amazon się z DX wycofał.

No, ale te durne przyciski na dole niepotrzebnie go powiększające i cena jednak zniechęcają.

Przez pewien czas go nie było ale powrócił. Klawiatura to dla niektórych zaleta jak ktoś robi np. notatki. Teraz i tak jest w dobrej cenie, jeszcze niedawno kosztował dwa razy tyle. Jedynie fakt, że mniej poręczny do zwykłego użytku i nie dla każdego się sprawdzi.

[Lord Rayden]

Próbowaliście może czytnika 5 calowego ? Część recenzentów chwali go jako poręczny i w sam raz do kieszeni. Ale to ma znaczenie w tramwaju, autobusie, pracy, na uczelni. W domu chyba raczej nie ?

 

Taki Kindelek całkiem poręczny jest. Myślałem o czytniku dla Mamy. Kiedy poznałem Kindle, kupiłem dla siebie, pomyślałem także o nim dla Mamy. Ale jest także Kobo Mini 5 cali...

[mjuzikfrik]

Ja osobiście nie wyobrażam sobie ekranu mniejszego niż 6 cali doczytania książek.

[Sajmon32]

@up

Zgadzam się z tobą. Mogę jeszcze dodać, że nie wyobrażam sobie ekranu większego niż 6". Później robi się tablet.

[Bernie]

PocketBook też ma wersję mini 5 cali. Mamie lepiej nie żałować, jeśli już to 6 cali, do wygodnego czytania to wg mnie minimum. Oglądałem nawet mniejszy 4,3 " Lark Freebook , ekranik jak w smartfonie, wejdzie do większej kieszeni, jakość gorsza niż w Kindle. Czcionkę można powiększać ale dużo mniej tekstu mieści się na ekranie.

Poza tym to nieopłacalne cenowo pow. 200 zł jest już Kindle.

[Azahiel]

Próbowaliście może czytnika 5 calowego ? Część recenzentów chwali go jako poręczny i w sam raz do kieszeni. Ale to ma znaczenie w tramwaju, autobusie, pracy, na uczelni. W domu chyba raczej nie ?

 

Taki Kindelek całkiem poręczny jest. Myślałem o czytniku dla Mamy. Kiedy poznałem Kindle, kupiłem dla siebie, pomyślałem także o nim dla Mamy. Ale jest także Kobo Mini 5 cali...

 

Do domu wolałbym już 10 calowy- ze względu na pdf a tak to na pewno nic mniejszego niż kindle.

[Inszy]

Dokładnie. Jak to ma być sprzęt do domu, to 6 cali jest zupełnym minimum.

[Lord Rayden]

No cóż, dodatkowo cena PB Mini nie różni się od ceny Kindle Classic.

[Lord Rayden]

Tak sobie myślę,że gdzieś na krótki "wynos", kiedy nie mamy Kindla przy sobie, wystarczy np. Galaxy Note z programem Kindle czy innym. Tak, do tramwaju czy poczekalni u lekarza.... Na dłużej to jednak Kindle.

 

Szkoda,że na własne oczy i łapy nie mozna obejrzeć takiego czytnika 5 cali . w sumie można by się ostatecznie rozczarować

[Inszy]

Nie wiem po jakich lekarzach chodzisz, ale często nie jest "krótki wynos" i od Note mogą już boleć oczy.