Szumy uszne (piski, buczenie, szum). Macie?

[Lord Rayden]

Ten Fanipos to na Alergię... Jak wrócę do chaty to napiszè co łykam i co i tak nie pomaga.. to co Xar dostałeś ?

[Gość]

Buderhin + wapń

Edytowane 28 Marca 2014 przez Gość

[wrq]

Parę miesięcy temu byłem dosyć długo w szpitalu, i jeden lekarz, który zobaczył, że korzystam z doków do słuchania muzyki powiedział mi, że to "najlepsze: słuchawki, aby skutecznie uszkodzić słuch.

 

Tak więc może te dolegliwości, na które niektórzy z Was się skarżą są związane ze słuchawkami, z których korzystacie.

 

Ja z doków generalnie nie korzystam, niemal tylko z nausznych.

Przekonanie o szkodliwości słuchawek dousznych, a tym bardziej dokanałowych z tego co udaje mi się zaobserwować wynika z wiary w szkodliwość fal elektromagnetycznych. Najczęściej ludzie nawet nie wiedzą dlaczego te słuchawki miałyby szkodzić, ale słyszeli, że tak jest. Jeśli już wiedzą, to powołują się na "energię bezpośrednio wpływającą na ucho" itp, niezrozumiałe i niczym nie poparte stwierdzenia. Jedyne czego należy się obawiać to zbyt wysokiego natężenia, o którym decyduje się samodzielnie i nie ma ścisłego związku z rodzajem słuchawek.

Innymi słowy lekarz gadał głupoty i tyle. To że ma tytuł doktora nie znaczy, że wszystko wie.

 

Jednak to prawda...słuchanie muzyki na słuchawkach niszczy słuch

Jak Wy z tymi wadami słuchu słyszycie najmniejszy niuans w nagraniach

Z ilości odpowiedzi (zaksakująco dużej - 3 dni tematu i już 3 strony opisów) nie wynika wniosek, że macie to od muzyki. Jest to możliwe, jeśli słuchacie zbyt głośno. Powodem może być co innego - zbyt częste chodzenie na koncerty (generalizuję, ale 99% koncertów jest naprawdę hałaśliwa), głośna szkoła, głośne miejsce pracy, jednorazowe narażenie na przeraźliwy hałas, urazy z powodu choroby uszu/ neuronalne i in.

 

Przypominam, że ekspozycja na natężenie poniżej 80-85dB (wartość progowa, czyli piki w muzyce nie powinny przekraczać tej wartości) w żaden sposób nie wpływa na pogorszenie się słuchu, niezależnie od czasu trwania.

[mjuzikfrik]

Tylko przeciętny człowiek nie ma jak sobie zmierzyć z jakim natężeniem słucha...

[Fatso]

Przecietny czlowiek wie, kiedy jest glosno...

 

Agituje z klopa.

[maciej3]

Na dobrą sprawę wystarczy zamieszkiwanie w dużym mieście, gdzie poziom hałasu jest duży....samochody, tramwaje, motocykle,ciągłe remont.

 

Cytat: "Nawet hałas o natężeniu 80 dB jest w stanie trwale uszkodzić ludzkie ucho, jeśli musimy go znosić dłużej niż 8 godzin dziennie."

[wrq]

Na dobrą sprawę wystarczy zamieszkiwanie w dużym mieście, gdzie poziom hałasu jest duży....samochody, tramwaje, motocykle,ciągłe remont.

 

Cytat: "Nawet hałas o natężeniu 80 dB jest w stanie trwale uszkodzić ludzkie ucho, jeśli musimy go znosić dłużej niż 8 godzin dziennie."

Skąd ten cytat, który przeczy temu co właśnie powyżej napisałem?

[hibi]

Przecietny czlowiek wie, kiedy jest glosno...

 

Agituje z klopa.

Tylko apetyt rośnie w miarę jedzenia..

 

Byłem na koncercie na narodowym, porażka z nagłośnieniem - jeden wielki zgiełk. Uszy bolały cały kolejny dzień.

[maciej3]

 

Na dobrą sprawę wystarczy zamieszkiwanie w dużym mieście, gdzie poziom hałasu jest duży....samochody, tramwaje, motocykle,ciągłe remont.

 

Cytat: "Nawet hałas o natężeniu 80 dB jest w stanie trwale uszkodzić ludzkie ucho, jeśli musimy go znosić dłużej niż 8 godzin dziennie."

Skąd ten cytat, który przeczy temu co właśnie powyżej napisałem?

 

 

 

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,8236538,Halas_nas_niszczy.html

[ehhh]

Ja pisków ani szumów nie słyszę, ale czasem pewne dźwięki powodują u mnie takie "chrupnięcia" w uszach. Nie mam pojęcia co to może być.

[wrq]

 

 

Na dobrą sprawę wystarczy zamieszkiwanie w dużym mieście, gdzie poziom hałasu jest duży....samochody, tramwaje, motocykle,ciągłe remont.

 

Cytat: "Nawet hałas o natężeniu 80 dB jest w stanie trwale uszkodzić ludzkie ucho, jeśli musimy go znosić dłużej niż 8 godzin dziennie."

Skąd ten cytat, który przeczy temu co właśnie powyżej napisałem?

 

 

 

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,8236538,Halas_nas_niszczy.html

 

Dzięki za linka. W artykule niestety nie widzę żadnych źródeł, na podstawie których to było napisane.

Biorąc pod uwagę rozbieżność danych (jedni podają 80, większość 85dB jako granicę) mogę się zgodzić na zmęczenie słuchu przy ekspozycji na 80dB. Granica nigdy nie jest ostra, sam dźwięk zresztą też oscyluje wokół danej wartości. Niemniej jednak, mimo zupełnie nienaukowego charakteru tego tekstu, jest tam pewna ciekawostka:

"Jeśli lubisz słuchać muzyki w ciągu dnia, stosuj raczej słuchawki douszne, które dobrze tłumią dźwięki dobiegające z zewnątrz , ale nie słuchaj muzyki zbyt głośno! Stosowanie tego typu słuchawek ma sens i jest bezpieczne tylko wtedy, gdy odgłosy dobiegające z zewnątrz zostają wytłumione na tyle, że nie trzeba już głośno słuchać muzyki. Gdy korzystamy ze słuchawek, dźwięk dociera do błony bębenkowej pomijając naturalny filtr, jakim jest dla fal dźwiękowych powietrze. Granica bezpieczeństwa to dźwięk o natężeniu 80 dB, a większość odtwarzaczy jest w stanie wyemitować ponad 110 dB."

 

Nie spotkałem się jeszcze z takimi poradami. Ich pojawienie się bardzo mnie cieszy, że w końcu ktoś nie mitologizuje doków, lecz zwraca uwagę na pozytywną wartość tłumienia hałasu zewnętrznego, co doki robią lepiej.

 

Ja pisków ani szumów nie słyszę, ale czasem pewne dźwięki powodują u mnie takie "chrupnięcia" w uszach. Nie mam pojęcia co to może być.

Pewnie kosteczki w uchu nie wytrzymują natężenia i pękają ze zmęczenia - masz złamane ucho.

[ehhh]

Pewnie kosteczki w uchu nie wytrzymują natężenia i pękają ze zmęczenia - masz złamane ucho.

 

 

Jeśli masz rację, to jest to coś poważnego ? Nic mnie nie boli.

Edytowane 29 Marca 2014 przez ehhh

[Simple]

Mi czasami coś popiskuje w uchu, ale raczej na krótką chwilę i rzadko (może ze 2 razy na miesiąc po około 10sekund). Częściej przytyka mi się ucho, szczególnie rano gdy budzę się śpiąc na boku z uchem przy poduszce. Rekordowo przytkało mi się na jakieś 2 dni, przeszło po aplikacji preparatu kupionego w aptece.