Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Witam Temat jest dla mnie dosc swiezy. Do tej pory sluchałem muzyki na moim zestawie domowym (wysokiej jakości) oraz bralem na rower discmana z orginalnymi plytami. wreszcie kupiłem playera Iriver t10 2 GB i zastanawiam sie, jak rippowac moje plyty. Do tej pory w komputerze uzywałem mp3-ek 160 kb/s do fortepianu, oraz 192 kb.s do całej reszty. Zalezy mi na dobrej jakosci, ale przy rozsądnych rozmiarach pliku. Nie biore pod uwage kompresji mp3 320 kb/s chocby nie wiem jak byla dobra. Poprostu chciałbym duzo i dobrze. Własciwie po lekturze forum skłaniam sie do formatu OGG, ale nie wiem doprawdy jak kodowac by nie stracic za wiele. Interesuje mnie ten temat wyłącznie w kontekscie muzyki klasycznej, poniewaz słucham tylko jej. Liczę na głosy melomanów. Dziekuje i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 OGG, tylko musisz sam (słuchając) określić w jakiej jakości... skompresuj sobie ulubiony kawałek do OGG - Q4, Q5, Q6, Q7, Q8 i Q9 (Q10 możesz pominąć - to by była chyba przesada... ) - a potem dokładnie przesłuchaj wszystkie wersje, wybierając "tą najniższą", tą przy której nie słyszysz różnicy z następną (np. Q7 i Q8 brzmią identycznie to wybierz Q7) na oko wybierzesz coś pomiędzy Q6 a Q8 "z grubsza" jest tak: Q4 ~128kbps (1 minuta ~1MB) Q5 ~160kbps Q6 ~192kbps Q7 ~224kbps Q8 ~256kbps (1 minuta ~2MB) Q9 ~320kbps Q10 ~499.9kbps (1 minuta ~4MB) nie sugeruj się "liczbami" (podałem je celem oszacowania wielkości pliku) - kompresja OGG jest ZNACZNIE skuteczniejsza od MP3, pliki OGG 128kbps są zwykle (w przypadku muzyki "popularnej") nieodróżnialne od MP3 192kbps Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Dziekuje za szybką odpowiedz. Wartosci, które podałes sa mi znane i moe pytanie kieruje raczej do praktykow, którzy odsłuchali wiele plyti maja wyrobione zdanie na temat kompresji klasyki. Oczywiscie sam takze bede odsluchiwał, ale interesuje mnie opinia innych. Tak czy inaczej dzieki. Z twojego postu wynika że mp3 jest zdecydowanie gorsze od OGG przy podobnej przepływności. Dobrze zrozumiałem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 tak, dokładnie... Ogg Vorbis to znacznie skuteczniejszy algorytm kompresji w praktyce większość osób (np. ja czy ogorek) kompresuje muzykę do Q7 - w tym oczywiście klasyczną (zarówno ja i On słuchamy też klasyki) jeżeli zależy mi na rozmiarze, nie jakości, to kompresuję do Q5 (i tak najczęściej nie słyszę różnicy z oryginałem, nie podczas łażenia po ulicy czy jazdy autobusem/tramwajem w każdym razie) ;] na rowerze też nie oczekuj kontemplacji niuansów dynamiki... zwłaszcza jak masz kiepskie słuchawki (mam nadzieję że masz co najmniej EP-630) :] skompresuj, posłuchaj, a sam posiądziesz wiedzę praktyczną i nie będziesz musiał się oglądać na innych... :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Problem w tym ze ja mam grubo ponad 1500 plyt i chciałbym je zrippoowac...raz , dlatego pytam Was. Słuchawki mam rózne w tym Sennheisery takie wielsze, ale widzialem mile na Allegro za 240 zł 90lx czy jakos tak. Napewno kupie sobie dobre. OGG Q7 odpowiada mniej wiecej wielkoscia mp3 - 192 kb/s, ale z tego co wywnioskowalem z lektury forum odpowiada znacznie lepszej mp3-e. Zgadza się? Jakiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 chciałbym je zrippoowac...raz zripuj jeden utwór do różnych jakości OGG... raz... i przesłuchaj to przynajmniej będziesz miał sumienie czyste OGG Q7 odpowiada mniej wiecej wielkoscia mp3 - 192 kb/s nie, polega to na tym, że średni bitrate dla płyty zripowanej do OGG Q7 wynosi około 192kbps (plus/minus oczywiście, zależy od płyty, OGG to kodek natury VBR) MP3 nie ma tu nic do rzeczy, bitrate to parametr określający JEDYNIE ilość bitów "zużytych" do zapisu jednej sekundy muzyki... samo rzucenie "utwór 192kbps" nie ma związku z jego jakością, bo nie jest podany ani kodek ani wersja kodeka... np. MP3 192kbps - utwór skompresowany za pomocą kodeka Blade brzmi WYRAŹNIE gorzej, niż skompresowany za pomocą najnowszego LAME-a... a przecież i to, i to MP3 znacznie lepszej mp3-e. Zgadza się? Jakiej? zrób tak: skompresuj JEDEN (to nie trwa długo) utwór (taki którego brzmienie dobrze znasz) do MP3 192kbps i OGG Q6 - jeżeli w czasie odsłuchu nie będziesz w stanie usłyszeć różnicy między nimi, to równie dobrze możesz używać formatu MP3... jeżeli usłyszysz różnicę, to automatycznie będziesz wiedział JAK te formaty się różnią... ... chyba że wszystko o co pytasz ma zapewnić ci komfort psychiczny i nie ma żadnego związku z tym co słyszysz czy raczej usłyszysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Problem w tym ze ja mam grubo ponad 1500 plyt i chciałbym je zrippoowac...raz , dlatego pytam Was. Słuchawki mam rózne w tym Sennheisery takie wielsze, ale widzialem mile na Allegro za 240 zł 90lx czy jakos tak. Napewno kupie sobie dobre. OGG Q7 odpowiada mniej wiecej wielkoscia mp3 - 192 kb/s, ale z tego co wywnioskowalem z lektury forum odpowiada znacznie lepszej mp3-e. Zgadza się? Jakiej? "zripuj" je raz .... do formatu FLAC (uzyj nanowszego dekodera). Potem mozesz je konwertowac dodatkowo - na co zechcesz. Mozesz robic to nawet jednym poleceniem. Nikt Tobie nie doradzi. Kazdy uzywa troche innego sprzętu o innej pojemności. Ja na KARMIE zmienilem standard z OGG-Q5 (tak słuchałem na iAudio U3) na FLAC Potem (jak mi się płytoteka nie miescila) to większość płyt zgrałem na OG-Q8. Moglem pewnie zatrzymac sie na Q7 ale wolałem mieć "zapas psychiczny". Q5 i Q7 można było rozróżnić bez specjalnego wsłuchiwania się w detale. Q7 i Q8 -> nie wiem czy bym znalazł róznicę Tylko, ze KARMA ma 20 GB a słuchawki HD595 są dosyć detaliczne -> wolę mieć zapas jakości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Dziekuje za ciekawe uwagi. Zgrywanie plyt do formatu flac nie wchodzi w rachubę, z 2 powodoow. Po pierwsze zajmuje to za wiele miejsca i co wazniejsze nie potrzebuje plikow bezstratnych, bo orginały stoja sobie na półce. Potrzbuje zgrac i zapomniec o temacie, nie zastanawiajac sie wiecej czy nie mogło byc lepiej,... ale potrzebuje także miejsca, wiec musi byc dobrze scisniete i dobrze grające. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 W dziale Kompresja dźwięku jest wątek "Test dla złotousznych", ogg q5-q8 zgrane do wav. Możecie sprawdzić, gdzie się kończy granica waszej percepcji. Ja miałem większy problem z odróżnieniem q6 od q7 niż q7 od q8. Prosto jest też wskazać q5. Nie wydaje mi się, żeby muzyka poważna miała inne wymagania niż hard rock. Q8 to już wysoka jakość powyżej której mam problem z rozróżnianiem, a rozmiar mniejszy od mp3 320kbps. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 W dziale Kompresja dźwięku jest wątek "Test dla złotousznych", ogg q5-q8 zgrane do wav. Możecie sprawdzić, gdzie się kończy granica waszej percepcji. Ja miałem większy problem z odróżnieniem q6 od q7 niż q7 od q8. Prosto jest też wskazać q5. Nie wydaje mi się, żeby muzyka poważna miała inne wymagania niż hard rock. Q8 to już wysoka jakość powyżej której mam problem z rozróżnianiem, a rozmiar mniejszy od mp3 320kbps. Nieststy muzyka klasyczna ma wieksze wymagania niz rock. Chociazby oddanie barwy prawdziwych instrumentów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 a jakie właściwie masz słuchawki do T10...? bo jak te, które dostałeś z odtwarzaczem (albo inne pchełki) to nie oczekuj że usłyszysz niuanse brzmienia ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 a jakie właściwie masz słuchawki do T10...? bo jak te, które dostałeś z odtwarzaczem (albo inne pchełki) to nie oczekuj że usłyszysz niuanse brzmienia ;] Dostane jakies male, ale kupie sobie lepsze... tylko nie wiem jeszcze jakie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Nieststy muzyka klasyczna ma wieksze wymagania niz rock. Chociazby oddanie barwy prawdziwych instrumentów. Uważaj koleś, bo zaraz mnie obrazisz! Chcesz mi powiedzieć, że rock jest grany na nieprawdziwych instrumentach? Przecież gitara elektryczna nie jest na prąd! Też się ją gra palcami, jak gitarę klasyczną kontrabas i inne instrumenty szarpane. Inaczej się tylko odbywa rejestracja dźwięku, drogą elektromagnetyczną, a nie akustyczną - przez mikrofon. Jak chcesz mieć prawdziwe instrumenty, to chodź na koncerty do filharmonii, a nie słuchaj z playera, bo to nie jest prawdziwy instrument i zawsze przekłamie barwę dźwięku. W czym perkusja ustępuję kotłom i trójkątom z orkiestry? Nie bez powodu jeden z moich kumpli na pracę dyplomową w technikum zrobił piecyk na lampach. Ściągnij te wavy (choć jest ich do kupy 160MB ) i zobacz, jak się różni barwa dźwięku gitary elektrycznej między bitrate'ami. Ten test udowadnia, że Q8 jest lepsze od Q7, chętnie posłucham materiału KLASYCZNEGO, na którym będzie można wykazać np. wyższość Q9 nad Q8. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZyGmUnT Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Ciężka muzyka rockowa/metalowa to ciężki sprawdzian zarówno dla sprzętu jak i algorytmów kompresji jeśli chodzi o odwzorowanie dynamiki. Napewno nie jest to muzyka łatwa dla odwzorowania jak w przypadku większości kawałków muzyki popularnej. Niektóre moje kawałki jezzowe są nagrane tak, że naprawdę trudno znaleźć sprzęt, na którym grały by źle. Jeśli jednak chodzi o muzykę poważną - to pozostaje mi postawić znak zapytania jeśli chodzi o to, która muzyka jest bardziej wymagająca, a wszystko zależy właściwie od doboru utworów/wykonań. Muzka poważna nie zawsze jest tak dynamiczna muzyka metalowa, ale często też występuje tam dużo więcej instrumentów - prawdziwych instrumentów a nie samplowanych - a więc jak dla mnie jest to równoznaczne z wymagającymi względem kompresji i sprzętu ( wybrzmiewanie i tak dalej .... ). Ja bym chyba te dwa gatunki stawiał mniej więcej na równi zależnie od konkretnych przypadków reprezentujących jedną i drugą dziedzinę muzyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 W czym perkusja ustępuję kotłom Może tym że kotły się z reguły stroi , a bębny bardzo rzadko ? To był oczywiście żart - moim zdanem każda muzyka zasługuje aby jej słychać na odpowiednim poziomie technicznych . Wsłu****emy się w koncu w czyjeś emocje . Poważniejszym problemem przy słuchaniu muzyki klasycznej na sprzęcie przenośnym jest i tak jakość słuchawek a nie kompresja . Przecież fala radiowa nie przenosi wiecej informacji niż 300 kb/s a nikt nie powie że z technicznej strony audycje II programu Polskiego Radia nie są w stanie unieść muzyki klasycznej. Bardzo trudno jest natomiast słuchawkom dousznym , ale także małym nagłownym dedykowanym do sprzetu przenośnego oddać panoramę dzwiekową 100 instrumentów orkiestry symfonicznej. Uważam że wszystko zalezy więc od charakteru muzyki > kameralną , czy małe składy orkiestr barokowych można bez trudu upchnąć w 192 -224 kb/s , podobnie zresztą jest z fortepianem - świetnie zrealizowanych nagrań sprzed lat i tak masz bardzo niewiele , a współcześni pianiści i tak na ogół mają bezbarwne touche więc i strata koloru dzwieku nie bedzie tak wielka . Gorzej jest z klawysynami - sam jestem zaszokowany ale współczesne nagrania -w końcu pojedyńczego instrumentu - potrafią - we FLAC-u dochodzić do 1000 kb/s . Z muzyką symfoniczną jest natomiast tak , że kompresja poniżej 300 kb/s zauważalnie okalecza mauzykę . Ale znowu - najwybitniejsze nagrania np Reinera ,Kubelika , Karajana ,Bernsteina czy Shella zostały w końcu zrealizowane w 50 , 40 , 30 lat temu ( żeby nie sięgać do jeszcze starszych nagrań Furtwanglera czy Toscaniniego ) i to "na słuchawkach" niestety bardzo często słychać . Dlatego kompresja w tym wypadku czasami bardzo się przydaje > wycina po prostu nieco szumy , choć poniżej 192 kb/s raczej bym i w tym wypadku nie schodził. Jeszcze jedna uwaga odnośnie ogg > w przypadku muzyki klasycznej bardzo często jest tak że kompresja przy Ogg VBR ma znacznie większą przepływowość niż ma nominalna średnia dla Q6 , Q7, Q8 . A z kolei ripowanie do Ogg CBR ( czy ABR ) jest bardzo powolne i mało efektywne . Dlatego na Twoim miejscu przeprosiłbym się jednak z MP 3 > do zgrywania muzyki klasycznej ustawienia VBR LAME MP3 encoder 3.97 bedą chyba lepszym rozwiązaniem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 A z kolei ripowanie do Ogg CBR to okaleczanie dźwięku... format Ogg Vorbis nie jest przystosowany do takiego "traktowania", wszystkie algorytmy odpowiadające za jakość opracowywane były z myślą "normalnej" kompresji... ... jakkolwiek nie da się powiedzieć, żeby "CBR OGG" brzmiało źle... tylko po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Nieststy muzyka klasyczna ma wieksze wymagania niz rock. Chociazby oddanie barwy prawdziwych instrumentów. Uważaj koleś, bo zaraz mnie obrazisz! Chcesz mi powiedzieć, że rock jest grany na nieprawdziwych instrumentach? Przecież gitara elektryczna nie jest na prąd! Też się ją gra palcami, jak gitarę klasyczną kontrabas i inne instrumenty szarpane. Inaczej się tylko odbywa rejestracja dźwięku, drogą elektromagnetyczną, a nie akustyczną - przez mikrofon. Jak chcesz mieć prawdziwe instrumenty, to chodź na koncerty do filharmonii, a nie słuchaj z playera, bo to nie jest prawdziwy instrument i zawsze przekłamie barwę dźwięku. W czym perkusja ustępuję kotłom i trójkątom z orkiestry? Nie bez powodu jeden z moich kumpli na pracę dyplomową w technikum zrobił piecyk na lampach. Ściągnij te wavy (choć jest ich do kupy 160MB ) i zobacz, jak się różni barwa dźwięku gitary elektrycznej między bitrate'ami. Ten test udowadnia, że Q8 jest lepsze od Q7, chętnie posłucham materiału KLASYCZNEGO, na którym będzie można wykazać np. wyższość Q9 nad Q8. Oczywiscie KOLES Nie miałem zamiaru obrażać ani ciebie, ani muzyki której słuchasz i lubisz. Chce tylko powiedziec, ze gitara elektryczna nie emituje dzwieku poprzez pudło rezonansowe lecz układ przetworników, które generuja określone dzwięki. Z instrumentami akustycznymi zas jest tak, że ich dzwiek jest składową wielu minidzwieków (alikwotów) dzieki którym powstaje wrażenie dzwieku o okreslonej wysokosci.Jako ciekawostkę podam fakt ze analiza widma niektórych dzwiekow emitowanych przez kontrabas pokazuje ze nie ma tam dzwieku zasadniczego (np dzwieku E), a tylko same składowe wsród których nie ma zadnego E. To bardzo dziwne i sam byłem tym zdumiony, ale tak własnie jest. Inny przykład: klasniecie w pudle rezonansowym fortepianu dobrej jakosci wygasza się po kilkunastu minutach. Czy muzyka mrtalowa jest dobra czy zła do oceny bitratu, nie wiem i nie mnie to oceniac, ja poprostu pytam ludzi o podobnych zainteresowaniach do moich o ich wrazenia. Niepotrzebnie się nadymasz... Oczywiscie ragne Cię uspokoic, .... chodzę na koncerty, ale poprostu kocham muzykę i chce ja miec także poza domem lub filharmonią, a ze wiem jak powinna brzmiec, stad moja dbałość o wybór sprzetu i metody kodowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 W czym perkusja ustępuję kotłom Uważam że wszystko zalezy więc od charakteru muzyki > kameralną , czy małe składy orkiestr barokowych można bez trudu upchnąć w 192 -224 kb/s , podobnie zresztą jest z fortepianem - świetnie zrealizowanych nagrań sprzed lat i tak masz bardzo niewiele , a współcześni pianiści i tak na ogół mają bezbarwne touche więc i strata koloru dzwieku nie bedzie tak wielka . Gorzej jest z klawysynami - sam jestem zaszokowany ale współczesne nagrania -w końcu pojedyńczego instrumentu - potrafią - we FLAC-u dochodzić do 1000 kb/s . Z muzyką symfoniczną jest natomiast tak , że kompresja poniżej 300 kb/s zauważalnie okalecza mauzykę . Ale znowu - najwybitniejsze nagrania np Reinera ,Kubelika , Karajana ,Bernsteina czy Shella zostały w końcu zrealizowane w 50 , 40 , 30 lat temu ( żeby nie sięgać do jeszcze starszych nagrań Furtwanglera czy Toscaniniego ) i to "na słuchawkach" niestety bardzo często słychać . Dlatego kompresja w tym wypadku czasami bardzo się przydaje > wycina po prostu nieco szumy , choć poniżej 192 kb/s raczej bym i w tym wypadku nie schodził. Jeszcze jedna uwaga odnośnie ogg > w przypadku muzyki klasycznej bardzo często jest tak że kompresja przy Ogg VBR ma znacznie większą przepływowość niż ma nominalna średnia dla Q6 , Q7, Q8 . A z kolei ripowanie do Ogg CBR ( czy ABR ) jest bardzo powolne i mało efektywne . Dlatego na Twoim miejscu przeprosiłbym się jednak z MP 3 > do zgrywania muzyki klasycznej ustawienia VBR LAME MP3 encoder 3.97 bedą chyba lepszym rozwiązaniem . No włśnie ciesz sie ze wspomniałes o genialnych rejestracjach J. pfeiffera dla RCA. Nagrania Reinera z lat 56-61 to poprostu pomnik fonografii. Do dzisiaj z powodzeniem się bronią moze nie w aptekarskim porównawczym aspekcie, ale jesli chodzi o spojność dzwieku i barwe nie maja sobie rownych. Oczywiscie, takich orkiestr jak Chicago pod Reinerem juz dzis nie ma, zreszta jak wielu innych pieknych rzeczy. Nie rozumieim do konca twojej wypowiedzi w odniesieniu do Ogg VBR. Przeczytałem że Ogg jest ze swej nazury kompresja o zmiennej przepływnosci danych. I czy możesz rozwinąc wątek LAME, dlaczego uwazasz ze lepiej kodowac jednak do MP3. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 12 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 A z kolei ripowanie do Ogg CBR to okaleczanie dźwięku... format Ogg Vorbis nie jest przystosowany do takiego "traktowania", wszystkie algorytmy odpowiadające za jakość opracowywane były z myślą "normalnej" kompresji... ... jakkolwiek nie da się powiedzieć, żeby "CBR OGG" brzmiało źle... tylko po co? Nie rozumiesz mnie KHRoNie. Chodziło mi o to że jak ripujesz do ogg Q 6 pop ( albo nawet rock )to mniej więcej wiesz jaką będziesz miał przepływowość , to z muzyką klasyczną jest rzeczywiscie mniej wesoło Moje pliki Q 9 z muzyką poważną które powinny mieć nominalnie od 300 do 350 kb/s z reguły mają około 400 kb/s często nawet 420-440 kb/s. A że jak sam zauważyłeś CBR Ogg jest trochę wbrew "naturze" tego kodeku , więc aby mieć jakaś kontrolę nad wielkością pliku , lepiej niż do Ogg ripować jednak do VBR MP 3 Lame, gdzie możesz ustawić ramki rozmiaru kompresji znacznie bardziej precyzyjnie. Przewaga jedenej czy drugiego typu kompresji powyżej 200- 224 kb/s nie jest już tak wyrazna i bezsporna jak poniżej tej granicy , a poręczność i łatwość użycia jednego czy drugiego kodeku też ma swoje znaczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marss Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 A z kolei ripowanie do Ogg CBR to okaleczanie dźwięku... format Ogg Vorbis nie jest przystosowany do takiego "traktowania", wszystkie algorytmy odpowiadające za jakość opracowywane były z myślą "normalnej" kompresji... ... jakkolwiek nie da się powiedzieć, żeby "CBR OGG" brzmiało źle... tylko po co? Nie rozumiesz mnie KHRoNie. Chodziło mi o to że jak ripujesz do ogg Q 6 pop ( albo nawet rock )to mniej więcej wiesz jaką będziesz miał przepływowość , to z muzyką klasyczną jest rzeczywiscie mniej wesoło Moje pliki Q 9 z muzyką poważną które powinny mieć nominalnie od 300 do 350 kb/s z reguły mają około 400 kb/s często nawet 420-440 kb/s. A że jak sam zauważyłeś CBR Ogg jest trochę wbrew "naturze" tego kodeku , więc aby mieć jakaś kontrolę nad wielkością pliku , lepiej niż do Ogg ripować jednak do VBR MP 3 Lame, gdzie możesz ustawić ramki rozmiaru kompresji znacznie bardziej precyzyjnie. Przewaga jedenej czy drugiego typu kompresji powyżej 200- 224 kb/s nie jest już tak wyrazna i bezsporna jak poniżej tej granicy , a poręczność i łatwość użycia jednego czy drugiego kodeku też ma swoje znaczenia Czyli moze się przytrafic ze OGG 192 kb/s bedzie wiekszy niż powiedzmy... 256 kb/s mp3 LAME VBR? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2006 Akurat Q 6 ma chyba zawsze mniejszą przepływowość niż nominalna 192 kb/s . Nie wiem jak wygląda sytuacja z Q7 ale Q 8 i Q 9 potrafią mieć znacznie więcej niż wartość nominalna - bowiem stopień Q odpowiada jakości skompresowanego pliku niezaleznie od złożoności informacji muzycznej która ma się w nim pomiescić . Jasne jest że aby plik w standarcie ogg Q 8 z muzyką wykonywaną przez orkiestrę symfoniczną mógł mieć podobną jakość do pliku Q 8 z piosenką pop musi mieć większą przepływowość . Ale jak większą bardzo trudno mi odpowiedzieć - w przypadku Q 8 nie powinno to być więcej niż 300 kb/s , w przypadku Q 7 dodatnia różnica w stosuku do wartość nominalna 224 kb/s nie powinna chyba przekraczać nominalnej wartości następnego staonia jakosciowego Q 8 czyli 256 kb/s . To by było zupełnie nielogiczne . Ponieważ jednak dozwolone są wartości podane z dokładnością do setnych (na przykład 7,75). zupełnie nie wiem jaki mógłby być "rozrzut" takiej kompresji . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2006 Moje pliki Q 9 z muzyką poważną które powinny mieć nominalnie od 300 do 350 kb/s z reguły mają około 400 kb/s często nawet 420-440 kb/s. [...] VBR MP 3 Lame, gdzie możesz ustawić ramki rozmiaru kompresji znacznie bardziej precyzyjnie. skoro wychodzi ci "za dużo" na Q9, to może czas zacząć kompresować do Q8.50 albo Q8.00? zejście na Q8 jest "rozsądniejszym" rozwiązaniem (zachowuje niezmienną jakość całego utworu) niż uwiązanie kodeka do jednej przepływności (jakość zmienia się tak, by dopasować się do narzuconego bitrate'u) poza tym po co "ustawiać bardziej precyzyjne ramki", jeżeli dzieje się to kosztem jakości dźwięku? O_o wiesz jaka jest główna różnica pomiędzy OGG a MP3? jeżeli nastąpi potężne "uderzenie" orkiestry, to MP3 może sobie "pozwolić" na MAX 320 kilobitów na tą okazję (w trybie VBR)... OGG może sobie pozwolić nie tylko na 500 kilobitów, ale nawet na 1000 (nie ma ustalonej górnej granicy w specyfikacji)... w którym przypadku wynik kompresji będzie brzmiał lepiej? to "zawyżanie bitrate'u" ma tylko jeden cel - celem jest JAKOŚĆ Czyli moze się przytrafic ze OGG 192 kb/s bedzie wiekszy niż powiedzmy... 256 kb/s mp3 LAME VBR? NIE, NIE MOŻE! czysta matematyka masz 60 sekund dźwięku... i: - 60 x 192 (wartość średnia) = 11520 kilobitów - 60 x 256 (wartość średnia) = 15360 kilobitów ... i rodzaj kodeka nie ma tu żadnego znaczenia ale może się okazać (teoretycznie) że ustawienie Q6 będzie skutkowało "wyprodukowaniem" pliku o bitrate (a więc i wielkości) zbliżonym do 256kbps Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2006 Kiedy mój H 120 na Rockboxie miał problem z odtwarzaniem ogg powyżej 300 kb/s ( teraz na szczęscie odgrywa takie pliki już płynnie ) bardzo się starałem nie przekraczać tej bariery . i stosowałem oczywiście kompresje ułamkową . Muszę Ci powiedzieć że nie jest tak prosto tak w to utrafić Ogg Q 8 też potrafi mieć nieznacznie powyżej 300 Kb/s ( ale fakt , najwyżej kilka, kilkanascie kb/s ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2006 Żeby nie było, że się unoszę, co wcale nie miało miejsca , napiszę "na zimno" w skrócie coś, co już kiedyś miałem przyjemność wytestować i streścić na forum: Lepszym kodekiem od LAME jest FhG, jak masz kompakty, to WMP10/11 zrippuje Ci je do 192, 256 lub 320 kbps mp3, i IMHO każdy z tych formatów zabrzmi lepiej niż którykolwiek LAME VBR, zwłaszcza z ostatnich edycji. Ostatni LAME VBR, który mnie zauroczył brzmieniem to był 3.90.1. Słucham wielu gatunków muzyki, w tym i poważnej czasem, choć nie mam osłuchania w kwestii zmian jakości nagrań na przestrzeni dziejów. W mp3 podstawowy problem to scena dźwiękowa, najlepiej to robi WMA, tylko jeżeli barwa dźwięku jest priorytetem, to nie polecam tego formatu. LAME knoci tęże panoramę dźwięku bardziej niż FhG. Barwa dźwięku VBR mp3 i 256kbps jest porównywalna z ogg q6, mp3 320kbps z ogg q8. q7 to coś pomiędzy, troszkę brakuje pełnego zestawu harmonicznych. ogg >=6 ma lepszą scenę muzyczną od mp3. Sam sobie Marss odpowiedz, ile możesz zmarnować miejsca na nośniku, żeby zgrać swoją muzę. Moje typy: - około 128kb/s: tylko ogg VBR, KHRoN już wymienił - około 160kb/s: WMA CBR 160kb/s 44.1kHz - około 192kb/s: ogg q6, ewentualnie mp3 CBR 192kb/s FhG - około 224kb/s: ogg q7, od biedy LAME alt preset extreme - około 256kb/s: ogg q8 - około 320kb/s: ogg q9 Jeśli będziesz rippował do ogg, to się postaraj o kodek aoTuV, który zgniata pliki o jakieś 10-20kb/s lepiej od standardowego Vorbisa. Jak masz procka z obsługą SSE2, to stosowna wersja aoTuVa zrobi z SSE2 użytek w postaci 2x szybszego zgrywania. Ostatnia uwaga: jaki jest docelowy sprzęt, na którym ma to być słuchane? Wiele playerów nie potrafi zrobić użytku z ogg > q6 w postaci ciekawszej barwy dźwięku, więc może szkoda szastać pamięcią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krecik Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2006 "zripuj" je raz .... do formatu FLAC (uzyj nanowszego dekodera). Potem mozesz je konwertowac dodatkowo - na co zechcesz. Mozesz robic to nawet jednym poleceniem. Nikt Tobie nie doradzi. Kazdy uzywa troche innego sprzętu o innej pojemności. Ja na KARMIE zmienilem standard z OGG-Q5 (tak słuchałem na iAudio U3) na FLAC Ja bym zrobil podobnie - rypnąłbym do flaca, tylko, ze nie użyłbym nanowszego dekodera tylko enkodera (kodeka) flac potem mam mozliwosc robienia co chce i jak chce, czy to wma, czy ogg czy mpc czy aac itd. itp. dodatkowo mam wykonaną kopie swoich płytek we flacu co też ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa muzyki. oczywistą wadą jest duże zapotrzebowania na plyty cdr lub dvdr lub na miejsce na hdd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.